Po powrocie z babskiego wieczoru...Po wejściu do domu od razu poszłam położyć się na kanapę.. "Gdzie jesteś Kundlu!? O tutaj...Rozbieraj się i przyjmuj swoją pozycję! 5 sekund i chcę widzieć gotowego do Służby Sługusa! O właśnie tak powinien Mąż witać swoją Żonę, która wraca ze spotkania z koleżankami! Ściągaj Pani buciki Psie i zacznij wąchać zmęczone stópki Twojej Żony! Są bardzo wilgotne, spociły się w moich nowych butach! Wdychaj aromat zmęczonych stóp Pani, a może zasłużysz, by móc wylizać je czysta!!!"...