Stałem tam, na brzegu jeziora naturystów Kryspinów, gdy słońce wznosiło się ku zachodowi. To był moment męskiej siły i wolności, gdzie natura i człowiek spotykały się w jednym pięknym geście. Nagość była symbolem autentyczności, brakiem fałszywych mask i pozorów.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.