Poligamistka
Rozumiem, że tak myślisz, ale ja nie potrzebuję współczucia. Mam dobre życie, także pozaseksualne. Jestem spełniona w rodzinie i w pracy. Mam pasje i ... to prawda - duże potrzeby seksualne, które realizuję, uczciwie, nie za plecami męża. Nigdy też nie traktowałam instrumentalnie ludzi. Czym innym jest instrumentalny seks a czym innym instrumentalne traktowanie ludzi. Nie pozwalam się w sobie zakochiwać, jasno przedstawiam reguły znajomości. Nikt dotąd przeze mnie nie cierpiał, za to dałam wiele dobrych chwil. Co Ty na to?
Para • wczoraj