Jestem uzależniony od seksu od 20 lat. Katolikiem.Nie mam banana na twarzy 24 h. Chodzi mi o nastawienie. Jak są problemy, trudy nie będę uśmiechał się.Mam nastawienie takie że prawdziwe szczęście jest po drugiej stronie w niebie.I cieszy mnie to.
Jak ktoś ma problem z brakiem radości powinien zrobić węzeł ''smutku, braku radości jako katolik''. To jest atak demoniczny.Aby osłabić wiarę.
https://www.youtube.com/watch?v=ZLQ_zjc5SjY
9 dniowa nowenna do Maryi rozwiązującej węzły.
Tak samo węzeł agresji (może być słowna). Polecam książeczki (nowenna do Maryi rozwiązującej węzły niecałe 5 zeta można w wielu księgarniach każdy niech sam wybierze). Lęki, depresje można omodlić ;-) Uzależnienia i poczekać aż Bóg je rozwiąże. Nie oczekiwać że na pstryknięcie. Jak ktoś latami tkwił latami może wychodzić. Każde uzależnienie suma: duchowe+psychiczne+fizyczne. Czasem potrzeba modlitw uwolnienia które każdy ksiądz może zrobić(to nie jest opętanie, forma dręczenia które jest bardzo zakamuflowane).