Zdjęcie zrobione tuż po tym, jak wyszłyśmy ze swingers klubu w Pradze. Klub sam w sobie ciekawy, ale na pewno, gdybym była pierwszy raz w życiu w takim miejscu, to byłabym mocno zniechęcona. Gorąco, brak klimy, ludzie bardzo specyficzni i niezbyt rozmowni. Bariera językowa robiła swoje. Pierwszy raz spotkałam się z tym że w cenie biletu można było nawet zamówić gorące dania. Sam klub i wyposażenie naprawdę świetne, ale takie miejsca tworzą ludzie i niestety nie trafili w moje gusta. Teraz doceniam bardziej miejsca jak klub Act, w którym od wejścia czuję się wyjątkowo.