Na zakończenie dzisiejszego plażowania w Kazimierzu wybraliśmy się na pizzę do Wilkowa ;-) To jest odpowiednia dla nas klasa lokalu - jedyny stół w pobliżu to schody sklepu GS a sama pizzeria to połączenie budki nocnego stróża i przyczepy z hotdogami ;-) A wszystko to ulokowane pomiędzy składem węgla i drewna, złomowiska i placem buraczanym. Obsługa niesamowita. Jeśli komuś nie straszne takie klimaty to szczerze polecamy podróż do przeszłości.