Chcę pójście do swing clubu. Gdy jesteśmy koło klubu wchodzę zapytać czy nadaję się z moim ciałem do swingu. Drzwi są otwarte. Przystojny szef wyszedł z zaplecza. Pytam go czy ja, moje ciało, nadaje się na wizytę w jego klubie. Odpowiada, że tak, ale nie widzi mnie. lubię nagość i mogę się rozebrać. Pan za ladą zaciekawił się Rozbieram się. Szef przygląda się. Gdy stoję tak naga, pyta się mnie czy nie mam problemu z dotykiem panów i pań. Odpowiadam, że to lubię. Wypinam tyłek, a on wsuwa mi rękę między nogi, wstaje, drugą ręką łapie za pierś. Co raz odważniej zajmuje się moim ciałem. Mruga na kolegę za barem. Ten na chwilę wychodzi. Szef mówi, że ma mały Test czy lubię przyjemne zabawy. Po chwili przychodzi kilku panów z obsługi klubu. Szef pokazuje im moje piersi, rozchyla pośladki, kładzie mnie na plecach z rozwartmi nogami. Szepce do nich że ja chcę przyjść do klubu na zabawę i dlatego w ramach testu mogą sobie poużywać mnie, mojego ciała. Podoba mi się ten niespodziewany pomysł...