DobryKotBehemot
Duży przebieg, jak to napisałaś nie jest zły. Może po prostu, jako fani silników nie do zajechania, wychodzimy z założenia, że pani z tak zwanym dużym przebiegiem, nie jest sztywną kłodą i nie zatrze się przy pierwszej szybszej jeździe :). Już paru pieców chleb jadła, więc pewnie wie o ce be. Dodatkowo, tak jak ktoś wcześniej napisał, ja np. nie uważam, żeby ciasne, "niedoświadczone" cipki były lepsze. Przecież jak się taka zaciśnie, to potem ani w lewo ani w prawo tylko drągal w potrzasku i boli :p Dodatkowo, "grzeczne" najczęściej nie mają tego czegoś, tej iskry, tego szaleństwa - fochy, ała i nie dotykaj :)
Ja lubię takie kobiety, ze względu na doświadczenie. Oczywiście, jak taka kobieta ma duży przebieg, można się wystraszyć, no bo przecież miała z tyloma doświadczenie, to ja pewnie cienki bolek będę. Ale nie - ja nigdy nie wychodzę z takiego założenia, nie boje się, nie onieśmiela mnie to, a wręcz przeciwnie. Staram się dorównać i wynieść z tego jak najwięcej przyjemności i doświadczenia. Jak się nie uda - trudno. Pani zrobię swoje językiem a kutas już zdąży się zregenerować do następnego podejścia:) A jak widzę, jeszcze taką piękną pizdę, jak na załączonym obrazku, to... oj, chyba bzykać mi się chcę :D
A odnośnie żon - w większości to chyba zasada psa ogrodnika. Chcemy mieć grzeczne żony w domu, żeby przypadkiem nas nie zdradzały, więc może nawet dobrze, jak się trafi taką z niższym libido, bo przynajmniej człowiek spokojniejszy :) A tak na serio, wydaję mi się, że chodzi o to, że to poza małżeństwem, często grzeje bardziej niż to co w małżeństwie. Po prostu. Wychodzi znudzenie, pewna schematyczność działań a swoje ciała znamy już na pamięć i ciężko się wzajemnie zaskoczyć. Pozostaje miłość. A harce niestety/stety przenosi się gdzieś indziej.
Przepraszam za chaos w wypowiedzi, ale "piszę na kolanie" :P
Mężczyzna • wczoraj