Zaczynam się bać powoli samej siebie. Moja chcica rośnie coraz bardziej. A pragnie poczucie obojętny jakiego kutasa we mnie. Który mnie pieprzy robi się na granicy wytrzymania. Aż tak bardzo że puściła bym się bez gumy. A jak by dochodził to bym docisnęła dodatkowo żeby wszedł cały i spuścił się we mnie. To jest moją fantazja. Aby móc się jebać bez gumy. Ale zawszę w gumie. Ale w takich momentach mnie aż ciarki po plecach przechodzą na samą mysl