Z pamiętnika dominy.
Pierwsza raz. Wiadomo pierwsze razy bywają słabe. Siedziałam, ćwiczyłam głos, uderzenia batem itd. Domina słaba być nie może
Akcja. Wszystko idzie jak trzeba. Napięcie jest, polecenia są, trochę się zapominam, ale idzie. Bacik chłosta. Kładzie się na ziemi a ja każe się lizać. Myśle hoho! Jam Domina!
Po czym tak się podniecił, że mnie położył i wziął w pupę tak, że się poocieraliśmy… chyba coś poszło nie tak.
Czyli to będzie jednak pamiętnik niedoszłej dominy…