smakowsianki
W podziemiach mojego opętania, z czeluści mroku wyłania się mój potwór podniecenia, który, gdyby nie jego związane szpony rozrzuciłby skrawki waginy na rozłożone uda i swym ostrym końcem przejechałby jakże nagle delikatnie od ujścia pochwy do wyjścia zwieracza nie czyniąc mi bólu a zarazem niepojęty dreszcz rozkoszy...uniosę biodra wysoko aby wraz ze spazmem wsunąć ci je w rozłożyste macki twe... Podam Ci się sama do ust
7 lat temu