No i jestem po wieczornym doggingu a raczej tym czym miał być ;) Generalnie jestem bardzo zadowolona. Dwóch panów z czterech w ostatniej chwili odwołało. Kolejny zjawił się, był trochę stremowany, więc potraktowaliśmy to spotkanie jako zapoznawcze. Człowiek na super poziomie, wspaniale mi było z nim porozmawiać (pozdrawiam Ciebie :* ). Ostatni facet swoją osobą i tym co robił spełnił to, co chciałam. Szczerze mówiąc, przestraszyłam się go jak wysiadł, bo to mocno zbudowany facet do tego w kominiarce, ale o tym mnie uprzedzał. Bałam się trochę, ale chyba to mnie jeszcze bardziej podnieciło. Podszedł, kilka słów na przywitanie i już mu ciągnęłam. Miał kształtnego i grubego kutasa. Ciągnęłam, poruchał mnie w usta a potem zerżnął mi dupcię. Ale jak zerżnął! Masakrycznie dobrze! Posuwał mnie mocno i szybko, bardzo jęczałam z rozkoszy. Spełniłam jego prośbę, aby mógł mi zruchać dupkę dildem. Potem mnie jeszcze raz wziął, ja trysnęłam mleczkiem pod siebie a on zaraz potem we mnie (w gumce).