milFuria Nawet w czasach Led Zeppelin na teksty Planta często wpływały książki J.R.R. Tolkiena. ,Big Log’to mityczna, rozbudowana metafora utraconej miłości: ,Moja miłość jest w zmowie z autostradą… Moją miłością są kilometry i czekanie’. , Big log’ to (kiedyś) było powszechne sformułowanie u amerykańskich kierowców Big truckow, jak to mówi moj dobry znajomy Dawid. W ,Big log’ zapisywali godziny ich długich podróży … i w nich Robert Plant odnalazl liryczny związek między drogą a miłością, właśnie w tych liczonych godzinach, które wszyscy spędzamy w obu przypadkach …

mezusizonka Mam takiego samego😆

milFuria Wynajęty. Na codzień teraz używam Mini Coopera. W zupełności wystarcza mi na lokalne sprawy … na podróże wypożyczam SUVy

F1ynnRider Wystarczy spojrzeć, a już tam jesteś – zagubiony między rzeczywistością a snem. To kadr pełen nadziei, podróży bez końca, obietnicy nowych początków. Historii, które dopiero czekają, by je napisać...

F1ynnRider Nasuwa mi sie skojarzenie z filmem („The Hot Spot”, 1990). Don Jonson i Virginia Madsen. W tle muzyka Milesa Davisa. Klimat amerykańskiej prowincji, namiętność, napięcie i moralne dylematy.
…i żar, żar lejący się z?

milFuria http :/


http://www.youtube.com/watch?v=ZwZJsZsCySQ … film ,noir’ … oj, lubię te klimaty. No i oczywiście perkusje Earla Palmera. Sama relaksacyjnie gram na bębnach … i dostrzegam wyższość ,jazzowego chwytu’ pałeczek nad ,rockowym’. Tylko Charlie Watts posiadł sztukę jazzowego chwytu w rocku. Dzizas! Komu ja te bzdety tutaj piszę!?!

F1ynnRider Tez właśnie sobie tego wczoraj słuchałem. Jeden kadr a ile implikacji. A piszesz przede wszystkim dla siebie, nie oczekuj zrozumienia ani poklasku. Wiele wybitnych umysłów było niedocenianych. Np. Vincent van Gogh za życia sprzedał zaledwie jeden obraz. I może bliżej Twojego podwórka, Miroslav Tichý fotografował kobiety ukradkiem, używając własnoręcznie zrobionych aparatów z kartonu i złomu. Uznawany za outsidera i ekscentryka, zyskał międzynarodowe uznanie dopiero pod koniec życia, a jego zdjęcia są dziś wystawiane w największych galeriach.

milFuria Była też słynna nowojorska niania Vivian Maier którą głównie doceniono dopiero po jej śmierci gdy odnaleziono w jej starych gratach pond 100 tys genialnie skomponowanych kadrów na negatywach, w części niewywołanych …

F1ynnRider „Oko dziecka” – zdjęcie, które nie powinno istnieć.
Po odkryciu archiwum Vivian Maier jedno zdjęcie wywołało konsternację.Było to zbliżenie oka dziecka – tak dokładne i ostre, że w źrenicy widać było pełne odbicie postaci stojącej z aparatem za szybą. Kiedy przyjrzano się odbiciu... to była Vivian. Typowa postawa, jej charakterystyczny kapelusz, aparat Rolleiflex zawieszony na szyi.
Jednak to zdjęcie nie było zrobione przez Vivian. Nie ma go w żadnym z jej negatywów.Nie znaleziono oryginału – tylko odbitkę wśród innych luźnych zdjęć. Nie wiadomo, kto trzymał aparat. Ani kiedy to zdjęcie zrobiono.Dlaczego to takie dziwne?
Vivian była chorobliwie kontrolująca, niczego nie oddawała w cudze ręce i nie pozwalała robić sobie zdjęć. Czasem tylko „łapała się” lustrze lub szybie, ale zawsze ona była autorem.
Zaintrygowało mnie to, ale nie odnalazłem w sieci tego zdjęcia.
Są plotki, że było prezentowane w Chicago na wystawie, ale potem je zdjęto.

F1ynnRider https://youtu.be/zya5kG_9cFw

F1ynnRider Finding Vivian Maier(2013). Nominowany do Oscara dokument

F1ynnRider Zbiornik mi wariuje i nie mogłem wkleić w jednym kawałku?