Jeśli chodzi o pierwsze spotkanie, to dlaczego się dziwicie, że oczekuję jakiegoś zabezpieczenia? To JA zapraszam do siebie obcego mężczyznę, w pierdolonym homofobicznym kraju, to JA szykuję się ze 3 godziny ( nie, nie jesteśmy w większości na codzień laskami xD ), to ja chcę obciągać i dać dupy obcemu facetowi!!!, to JA oczekuję TOTALNEJ DYSKRECJI dlatego: Dzień przed spotkaniem oczekuję zaliczki w formie kodu BLIK, TY podajesz, ja wyciągam (dyskrecja) , TY akceptujesz, JA wiem, że mogę się szykować na następny dzień na niezłe rżnięcie i w teorii serio tego chcesz, a TY wiesz, że nie żartuję bo po powrocie sie umawiamy już na godzinę i adres. ( Wyjde po Ciebie jako ON!!! DYSKRECJA ) Gwarantuję że każde następne spotkanie jest już bez takich kombinacji :*