Leżycie sobie razem w hamaku. Jest ciepło, słoneczko grzeje. W środku jest też przyjemnie ciasno, leżycie blisko siebie. Przymykasz oczy. I gdy już powoli odpływasz, czujesz jego dłonie błądzące po twoim ciele. Przejeżdża nimi po dekolcie. Jego oddech przyjemnie łaskocze w szyję, po której za moment przejeżdża językiem. Pod pośladkami czujesz wybrzuszenie w jego spodniach. Aż w końcu odchyla na bok koronkę i wślizguje się palcami w rozbudzoną już cipkę... Pieści, dotyka, podszczypuje... Aż w końcu czujesz, że fala gorąca rozlewa się na całe ciało - i nie jest to zasługa słońca. Leniwie otwierasz oczy i nad sobą widzisz to...
Czyli niedziela była idealna 💙 tak można zaczynać tydzień 😉
Słoneczka i Wam przy poniedziałku!