Chcialam podzielić się świetną planszą, na którą niedawno trafiłam, dotyczącą tego, czego nie można znaleźć w popularnym porno. Ze WSZYSTKIM się zgadzam! Śmiech, miesiączka, gapiące się zwierzaki, orgazmy z płaczem, emocje, pot, włosy w ustach, włosy na twarzy, tulasy, skurcze łydek... Gdzie to wszystko? 🤔
Przypomniałam sobie też wtedy, dlaczego lubiłam zagladac na
http://xconfessions.com/
Cieszę się, że wśród sztucznego, wulgarnego porno, znajdują się też twórcy "female friendly" ❤️ Dzięki temu - każdemu według potrzeb...
PS. Tutaj troszkę więcej o twórczości Erica Lust, dla tych którzy nie znają 😉 https://www.harpersbazaar.com/culture/features/a20471/how-female-filmmakers-are-reinventing-porn-for-stylish-women/