Niedzielne przedpołudnie. Słońce wpada przez uchylone okno, w pokoju pachnie jeszcze wczorajszym winem i perfumami, a my leżymy w łóżku, trochę zaspani, trochę zmęczeni, trochę… rozwaleni tym, co się wydarzyło. Przeciągamy się, patrzymy na siebie i każde z nas ma w głowie tę samą myśl: czy to naprawdę się wydarzyło, czy może był to tylko jakiś wyjątkowo intensywny sen. I chociaż ciało czuje, że było na imprezie, to głowa wciąż próbuje ogarnąć wszystkie obrazy, dźwięki i dotyki z poprzedniego wieczoru.
@Origamiclub
swiatswingu.pl
https://www.instagram.com/swiatswingu?igsh=MXB0aHM3aWR0MXAzbQ==