Poranki bywają najcięższe, gdy wciąż unoszą się w nas echa nocnych uniesień, splątanych fantazji, które tańczyły w wyobraźni. A jednak, choć serce pragnie jeszcze trwać w tej słodkiej ułudzie, rzeczywistość woła nas z powrotem – trzeba odsunąć na bok to, co przyjemne, i wyruszyć do walki z dniem, z jego surową, nieustępliwą prawdą.