Pierwsze spotkanie bez księcia...
Przyjechal On, na białym rumaku, w pięknej zbroi 😎 wziął potworną, wyuzdana księżniczkę na oklep i cała drogę do wynajętego zamku masował i pieścił jej stópkę(bo oczywiście zgubila pantofelek). Byl to rycerz godny zaufania księcia, dlatego mógł mu powierzyć swój najcenniejszy skarb 😊 Gdy dotarali na miejsce rycerz wysłał wiadomość do księcia, że księżniczka jest bezpieczna, lecz po zamknięciu wrot zmienila się w potwora... dzięki radom jej męża, rycerz byl przygotowany na taki obrot sprawy i niepozostalo mu nic innego jak utemperowac ją. Tak też spędzili wieczór, a rano grzeczną i zmęczoną odstawił z powrotem do zamku ku radości księcia. 😁😂