"-Przyjedź"- mówili.
"-Odpoczniesz "-mówili.
A tymczasem .... dziś 7 rano : buty robocze, ciepłe skarpetki i heja! do odśnieżania;) Łopata w dłoń i wespół zespół. Dowiedziałam się nowych rzeczy np., że jest i plan odśnieżania i różne techniki tego procesu:)
I tak myślę.. w tych warunkach przydałaby się magisterka z łopatologii stosowanej;)
Ciężka robota i czasochlonna. Bóg mnie broń , żebym kiedykolwiek w przyszłości, wychodząc z klatki, z ciepłego mieszkania w Warszawie , brodząc w śniegu, pomyślala nieprzychylnie o dozorcy odśnieżającym chodniki przed innymi blokami, bo do mojego jeszcze nie dotarł.
Dostałam taką dawkę wysiłku, energii, śmiechu , zabawy:) uwolniły się endorfiny;) uśmiech dookoła glowy:) brakuje mi jeszcze tylko fajnego orgazmu, ale o to zadbam potem;)
Dzień dobry w tym pięknym dniu!