Jej pośladki, idealnie zaokrąglone, zdają się odbijać delikatne światło księżyca, jakby to były marmurowe rzeźby ożywione ciepłem jej skóry. Kształty są pełne, hipnotyzujące, niemal nierealne w swojej doskonałości. Wzgórek łonowy, ledwie widoczny w półmroku, dodaje tej scenie intymnej tajemnicy, przypominając o pięknie naturalności i subtelnej sile kobiecości, która w niej pulsuje.