Siema, piszę tutaj a nie tam gdzie powinienem (czyli na stronie Darkroom) ponieważ zostałem przez nich zbanowany i wyrzucony z grupy. Dla niezorientowanych w temacie:
http://zbiornik.com/photo/40SK6V92/
Moja odpowiedź:
Darkroom24 - napisaliście w P.S. że ja niby wiem za co dostałem bana. A tak szczerze teraz mówię: NIE MAM ZIELONEGO POJĘCIA ZA CO! Mam nadzieję, że nie za to, że podzieliłem się krótko, zwięźle i na temat moimi wrażeniami z środowej imprezy u was, czyli że była lipa. Bo taka była prawda, nie oszukujmy się:), (jeśli taki jest powód to sorry, ale strasznie się pogrążacie). Jeśli za wyrażanie niepochlebnych, (ale niestety prawdziwych) opinii na temat imprez u was jest się wyrzucanym to ja wam nie wróżę świetlanej przyszłości. Raz jest fajnie a raz chujowo i musicie spojrzeć prawdzie w oczy i się z tym pogodzić. (chociaż fajnie to akurat u was jeszcze nigdy nie było – a byłem już 4 razy).
W klubie przecież nie robiłem absolutnie nic... oprócz picia piwa i gadania sobie z innymi singlami.
Wasz największy problem polega na tym, że wy po prostu ewidentnie przesadzacie z postami na zbiorniku. Piszecie ściemę jak to jest zajebiście, ściągacie singielki (czytaj: FIGURANTKI), które siedzą przy barze i są tam tylko po to byście mogli napisać że jest jedna więcej.
Ja przecież doskonale wiem jak to jest w swingers clubach - nie zawsze jest fajnie. Takie kluby tworzą przede wszystkim ludzie. To nie od was zależy to czy będzie fajnie, czy będzie lipa. A jeśli wy taką uwagę przyjmujecie bardzo osobiście (jakbym miał problem że np kibel u was jest zatkany - o tak, o to mógłbym mieć do was pretensje) to coś tutaj chyba jest nie tak....
Hej. Byłem na tej samej imprezie i zostałem zbanowany ww wątku przez DR za to chyba tylko, że nie pochwaliłem tego jakże "zaj..." klubu.
Obecne tam panie to były albo figurantki, żeby można było napisać, że przecież panie były, albo pary, które nie miały ochoty na zabawy w klimacie GB. Obaj z Darkiem zagadywaliśmy każdą z Pań i zawsze byliśmy kulturalni. Ani razu nie wyraziliśmy oczekiwania, że za sam fakt przyjścia oczekujemy seksu. Ale fakty są takie, że DR o 2115 opublikował status, że impreza się rozkręca - byłem tam 2130 i nie działo się kompletnie nic > zatem ściema, kłamstwo i tyle.
Panowie nie dajcie się naciągać na lipne imprezy gb w DR
To, że zablokowali nam możliwość wypowiedzi świadczy o nich najdobitniej
Nigdy nie byłem w podobnym klubie...
Ale zawsze mnie zastanawiało to ,że proporcje płci powinny być podobne do zbiornikowych. 1kobieta = 100 mężczyzn.
Najwyraźniej dobrze kombinowałem :)
To może wypowie się jedna z "FIGURANTEK" obecna na tej imprezie.
To jest kolejna burza w szklance wody... Nie macie większych problemów?
Mnie akurat znacie,
Darek -
jak spotkaliśmy się w Bielsku i się zabawiliśmy, to nie znaczy, że masz abonament na mnie na zawsze...Tego dnia może potrzebowałam większej adoracji i może dłuższej rozmowy, nie tylko rzuconej propozycji
"to jak? idziemy na dół" - nie, jeszcze nie - jak to? dlaczego?....
Zdziwiony odszedłeś nie podejmując żadnych dalszych działań...
Owszem, czasami jest tak, że nie chce się gadać i schodzę na dół i po prostu zaczynam się bawić. Wtedy tacy jak Ty, mogą się "załapać". I co? Wtedy byś był zadowolony, i stwierdził, że była akcja i fajnie. Tylko czasami te same kobiety mogą mieć różne w danym dniu oczekiwania. Dzisiaj chcę konkretu bez gadania, jutro chcę być adorowana. Ogarnięci faceci to rozumieją.
hedonista -
znamy się jeszcze chyba z pubu na Żurawiej....
Widziałeś mnie chyba nie raz w innym miejscu w klubie niż bar...
Tak więc, chyba nie wszystkie kobiety tego wieczora to były FIGURANTKI.
Tak na marginesie, znam wszystkie kobiety, które były tego dnia w klubie i ŻADNA NIE JEST FIGURANTKĄ, każdą widziałam w akcji niejednokrotnie, tak więc chyba, panowie, to chyba Wy coś zrobiliście nie tak tego wieczora, skoro żadna z nas nie miała na nic ochoty...
I na koniec, zgadzam się z Wami w jednej kwestii, że DR nie powinien Was banować, krytyka to też opinia i powinna potoczyć się dyskusja na argumenty lub może lepiej by było jakby zostały te wpisy zignorowane, a bany skutkują właśnie takimi wpisami wkurzonych singli.
Będę bronić tutaj DR i każdego innego klubu, który wpisuje takie statusy czy komentarze. To jest zachęta dla innych, żeby przyszli, bo wtedy jest większa szansa na większą czyli lepszą imprezę. Jak inaczej zachęcić ludzi do przyjścia na imprezę? Pomyślcie, w klubie siedzą 2 pary i 4 singli, właściciel odpiera kilkanaście lub kilkadziesiąt telefonów zapytaniem ile jest osób?, dzieje się coś?... W/g Waszego rozumowania, każdej z tych osób powinien odpowiedzieć - lipa, nic się nie dzieje... Wtedy NIKT nie przyjdzie i nie ma żadnych szans na rozkręcenie imprezy w tym dniu. Taki tekst o "rozkręcaniu" się imprezy daje nadzieję, że coś się będzie działo i część osób przyjdzie i WŁAŚNIE ONI rozkręcą tę imprezę. I wszyscy będą zadowoleni, Wy też. Takie działanie właściciela klubu jest w NASZYM interesie, przecież wszyscy chcemy, żeby była jak największa impreza...
P.S. Tydzień temu była naprawdę super impreza GB, działo się tak, że jakbyście byli, to pisalibyście same pochwały na temat DR. Po prostu, nie codziennie jest dzień dziecka.... :):)
Hej Małgorzatko. Dziękuję za wypowiedź. Osobiście nie bawiliśmy się ani nie widziałem żebyś się bawiła bo wtedy przyszłaś już po. Nie oczekuję, że każdy się na mnie rzuci ale szczerze mówiąc nie było widać byś miała ochotę nawet na rozmowę... możliwe, że Ci nie odpowiadam. Luz.
Jedna z pań co przyszła później po prostu ledwo raczyła spojrzeć na człowieka jak się do niej odzywało. Wiele innych zachowywało się podobnie niestety.
Pierwszy raz byłem na imprezie gdzie ludzie unikają kontaktu. To jak mam to rozumieć?
Co do statusów DR to niech się nauczą zachęcać i animować imprezy. Moje prywatne zdanie jest takie, że zorganizowałem już wiele kameralnych imprez i po prostu dbałem o to, żeby zabawa się zaczęła, a nie spytałem jak goście mają na imię i olałem resztę. Tak więc zamiast dawać kłamliwe posty na sieci niech zadbają o gości.
Podsumowując czuję się przez DR oszukany, naciągnięty na kasę i kłamliwe oszkalowny oraz zbanowany za to, że miałem śmiałość ich nie pochwalić.
Małgorzata ma rację w 100%.
W każdym klubie jeśli są problemy to sa to problemy wynikające z obecności singli. Nie raz bywaliśmy w klubach gdzie było mnóstwo singli, którzy liczyli na dobry sex bez wczesniejszej adoracji kobiety. Wielu przyglądało sie zabawom i ubijało swojego rycerza nie odzywawszy się ani słowem, a potem pretensje, że dziwni ludzie, że kiepska impreza.
My zazwyczaj nie zapraszamy żadnego singla do zabawy w klubie. Dla nas klub to również miejsce do zapoznania fajnych osób z którymi można się spotkać kameralnie i bez gapiów z wywalonymi fujarami i językami.
Panowie... kobiety lubią być adorowane. Czasem wystarczy podejść, zagadać a przede wszystkim przedstawić się!! Jeżeli chcecie sobie "poruchać" to proponuję agencje towarzyską. Koszta i satysfakcja podobne i nie musicie rozmawiać z tą panienka.
Podobnie jak Małgorzata będziemy bronic klubów. Bo klub to ludzie. Jeśli są fajni i weseli i nienastawieni jedynie na SEX to impreza naprawdę może być zajebista. Natomiast jeżeli przychodzą single, którzy muszą "poruchać" bo w końcu za coś płacą to kobiety bardzo wcześnie opuszczają lokale...
Mig2531 przecież napisałem, że zagadywaliśmy do każdej z pań. Zauważcie, że to była impreza gb, a więc jakoś specyficzna i niekoniecznie dla par.
Z żoną mamy wieloletnie doświadczenie (tak czasami chodzimy sami) i pierwszy raz byłem na tak drętwej imprezie.
I napisałem, że nie oczekiwaliśmy "ruchania" na żądanie, ale brak chęci do rozmowy to już katastrofa + kłamliwe posty DR
A ja muszę wszystkich przeprosić.
Wtrąciłem się w wątek, a jak idiota nie sprawdziłem jaki był temat imprezy.
Przewaga singli nad paniami przy imprezach GM jest chyba wskazana :)
Jeszcze raz sorki.
Ależ Małgorzatka, Ty masz wg mnie powiedzmy 99% racji ;)
nie zgadzam się z Tobą tylko w tym punkcie, w którym twierdzisz że menadżerowie Darkroomu powinni pisać milion postów na zbiorniku zachwalających jakie to tam są zajebiste imprezy kiedy tak naprawdę jest totalna bryndza. Dobrze prosperujące kluby w naszym kraju praktycznie nie istnieją na zbiorniku. Za żałosne uważam zapraszanie przez nich singielek (ciekawe ile im za to płacą tak nawiasem mówiąc) które są tam tylko po to żeby być, ale to jest tylko moja opinia i nie jest to sedno konfliktu. Jak ktoś sobie lubi posiedzieć przy barze w towarzystwie laski która jest tam tylko po to żeby być to już jego sprawa.
Problem polega na tym że ja de facto zostałem przez nich publicznie wykluczony i w dodatku zbanowany na ich profilu bez możliwości odpowiedzi na ich zarzuty za (jak się domyślam bo jeszcze mi nie odpowiedzieli - tylko usunęli mojego posta na grupie którą zarządzają) wyrażenie mojej opinii na temat środowej imprezy, która była lipą. I nie chodzi mi tutaj o to że Ty nie miałaś ochoty, czy że inna laska też nie. Różnie to bywa, takie jest życie. Przecież trudno żebym miał pretensje to jakiejś kobiety w klubie o to że ja jej nie kręcę i że się nie zabawimy. To że napisałem że była lipa to była moja prywatna opinia, którą podzieliłem się publicznie. Można się z tym zgadzać, można polemizować, można olać, można zaprzeczyć. I przypuszczam że Ty także wyszłaś z klubu niezadowolona, ponieważ nie było żadnego fajnego z Twoje punktu widzenia singla, parki czy kobiety z którą mogła byś się pobawić. I co Małgorzatko? Fajnie było w Darkroomie w ostatnią środę? Czy może była LIPA :) ???
Oni nie przyjmują do wiadomości żadnej krytyki. Jak się także ostatnio dowiedziałem od innej osoby nie można sobie także u nich swobodnie porozmawiać o fajnych imprezach w innych klubach - za to też podobno jest się wykluczonym. Ponawiam pytanie do menadżerów Darkroomu:
a) zostałem wykluczony za napisanie postu że była lipa
b) zostałem wykluczony za rozmowę przy barze na temat imprez w innych klubach.
Któraś z tych odpowiedzi niewątpliwie jest prawdziwa, być może i nawet obie. I to wg mnie jest całkowicie żałosne...
I jeszcze krótki komentarz do Twojej wypowiedzi. Może najpierw zacytuję:
"Będę bronić tutaj DR i każdego innego klubu, który wpisuje takie statusy czy komentarze. To jest zachęta dla innych, żeby przyszli, bo wtedy jest większa szansa na większą czyli lepszą imprezę. Jak inaczej zachęcić ludzi do przyjścia na imprezę? Pomyślcie, w klubie siedzą 2 pary i 4 singli, właściciel odpiera kilkanaście lub kilkadziesiąt telefonów zapytaniem ile jest osób?, dzieje się coś?... W/g Waszego rozumowania, każdej z tych osób powinien odpowiedzieć - lipa, nic się nie dzieje... Wtedy NIKT nie przyjdzie i nie ma żadnych szans na rozkręcenie imprezy w tym dniu. Taki tekst o "rozkręcaniu" się imprezy daje nadzieję, że coś się będzie działo i część osób przyjdzie i WŁAŚNIE ONI rozkręcą tę imprezę. I wszyscy będą zadowoleni, Wy też. Takie działanie właściciela klubu jest w NASZYM interesie, przecież wszyscy chcemy, żeby była jak największa impreza... "
To jest de facto potwierdzenie zarzutów kolegi hedonista_wawa za który bardzo Ci dziękuję ;) Managerzy Darkroomu pewnie raczej Ci za to nie podziękują...
A jaki jest konkretny zarzut Darku?
Ten wpis, że "impreza się dopiero rozkręca"?
Czy to, że potem Cię, Was zbanowali?
Tak jak pisałam wcześniej, to że Was zbanowali, to się nie zgadzam i jestem po Waszej stronie. Ale ten wpis nie mijał się z prawdą, widziałam już bardzo dużo imprez, które o 21.15 wyglądały na lipę a o 23 była orgia na kilkadziesiąt osób. Tak więc można zawsze powiedzieć/napisać, że "impreza się rozkręca". Przecież nie napisali, że JEST już rozkręcona, jest tłum i wielka orgia...
Rozważamy tutaj ten konkretny przypadek, którego byłam świadkiem. Nie wiem, jakie są inne działania i komentarze klubu, tego czy innego.
Oczywiście, masz rację w tym, że impreza była kiepska i wyszłam niezadowolona. Ale nie o tym jest dyskusja chyba. Klub nie napisał, że impreza była super, tylko napisał na samym początku imprezy, że się rozkręca. Kłamstwa tutaj nie było. Tak jak pisałam, byłam świadkiem kilkunastu imprez, kiedy ok 21 nic się nie działo i nic nie zapowiadało, że będzie się dziać, a jednak robiła się z tego fajna liczna orgia. Problemem jest kwestia, dlaczego się nie rozkręciła... Może to była moja wina, może Twoja...
Dla mnie rozkręca oznacza, że coś się dzieje, a nie działo się nic. Jest spora różnica. Prawdą by było gdyby napisano, że "będzie się rozkręcać".
Zgadzam się, że klub nie może gwarantować, że każdy się będzie świetnie bawił. Ale jako, że nie była to moja pierwsza wizyta w klubie mogę powiedzieć, że oczekuję, że gospodarze będą dbać o gości, a tutaj nic takiego nie widziałem. Najmniejszego starania. Przyszliście? To sobie bądźcie. Świętej pamięci Bartek zawsze krążył między goścmi i robił przyjemny klimat.
Do tego Darek był 4 razy i jakoś nie trafił na super imprezę? Miał wyjątkowego pecha czy może jednak jest to jakaś prawda o imprezach gb w tym klubie?
Darku, o co ci chodzi z tymi figurantkami? To,że dziewczyna przychodzi do Darkroomu nie oznacza,ze ma obowiązek uprawiania seksu. Każdy bawi się po swojemu. Czasami jest ostra jazda, taniec w klatce i ogień, czasami wystarczy drink i spędzenie czasu na rozmowie w towarzystwie. Często bywam w Darkroomie i nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją, by dziewczyny były ustawione.
A co do imprez, cóż...raz impreza jest udana, raz nie. Żalenie się,że menagerowie uprawiają marketing jest trochę nie na miejscu. Reklama dźwignią handlu, wiadomo,że zawsze trzeba brać ją z pewną dozą sceptycyzmu.
Dlatego unikamy klubów :)
nie byłem, ale chętnie pójdę, od zawsze mnie ciekawi jak tam jest...
szkoda że unikacie klubów ,nie ważne kto co paple :))
Byłem kilka razy i za każdym razem było miło. Także nie rozumiem zarzutów. Raz jest dzika orgia, raz spokojny chill. Ja polecam
a co to za sklep ten DR gdzie to,co to ? ;-)
Nie bardzo widzę co mógłby zrobić menadżer. Przecież nie chodzi o to zeby ktos kogoś komuś wpychal do łóżka. To już każdy musi urokiem osobistym załatwić
bieDRonka:-))))
Małgorzatka:
Konkretny zarzut jest taki że oni mnie po prostu zbanowali i powiedzieli że Darkroom to nie miejsce dla mnie gdy napisałem prawdę (jak sama przyznałaś) o środowej imprezie że była lipa. Koniec. Kropka. O to mam największe pretensje. Zrobili to publicznie bez podania żadnych sensownych argumentów. Tak jakby krytykowanie imprez u nich było jakimś największym przestępstwem. Ja przecież doskonale zdaję sobie sprawę z faktu że to nie jest ich wina że nic się w środę nie działo. Ale wg ich polityki niezadowolony klient to zły klient, więc najlepiej go publicznie wywalić i zbanować tak żeby nie miał żadnej możliwości odpowiedzi. (Przypomnę że moją odpowiedź na ich głównej grupie po prostu usunęli). Pogadać z innymi znudzonymi singlami o innych klubach też nie można.... To w takim razie co tam można robić jak nic się nie dzieje???
Oczywiście o to co kto robi w klubie i z kim się bawi nie mam ŻADNYCH, nawet najmniejszych pretensji. To jest indywidualna sprawa każdego singla, singielki i pary. Swingers Club to nie burdel, i NIE znaczy po prostu NIE.
O jakości imprezy zawsze decydują ludzie , którzy tam są. I nie ma tak że impreza jest złą czy dobra, bo na każdej jednak część ludzi się bawi i nawet na najlepszej znajdzie sie ktoś niezadowolony.
Ale w tej dyskusji jest jednak pewna rzecz; O klubach na zbiorniku wolno pisać tylko pozytywnie. Została stworzona taka atmosfera , że nikt nawet nie próbuje nawet słowa niezadowolenia napisać. I tak jest od zawsze. I jakkolwiek wypowiedzi tego singla nie popieramy, to sposób w jaki został potraktowany jest tego pokłosiem, kluby reagują agresja i atakiem na każdą próbę krytyki. I to jest jednak nie w porządku. Bo właśnie dlatego wszystkie te wątki o klubach pełne wyłącznie cukierkowatych opinii wygladają jak sponsorowane.
Czegoś tu nie rozumiem. Nie popieracie mojej wypowiedzi cytuję:
".....i się jakoś nie rozkręciła....:/ lipa do kwadratu.... :("
Sami sobie przeczycie.
Nie popieramy tego że oczekujesz seksu na imprezie. Po prostu imprezy swingers to nie agencja i to że czasami tego nie będzie jest normalne.
Choc do dzis pamietamy mala impreze sprzed wielu lat gdzie wlasciciel pewnego klubu nacial kilku singli sciemniajac ze bedzie kilka singielek i super impreza a w koncu te co przyszly okazaly sie lesbijkami :D A my ze znajoma para sobie poszlismy seie bawic do pokoju, wlasciciel sie zmyl i ci biedni wyrolowani na kilkaset zl single pol nocy siedzieli sami wkurwieni :)
Dorota i Marku
Piszemy wielokrotnie, że nie oczekiwaliśmy na miejscu seksu na żądanie bo mamy już spore doświadczenie. Chodziło nam o banowanie i brak prawa do napisania, że była lipa.
Piszecie, że to nie jest rola szefów, żeby ułatwiać. No nie wiem. Działania, które by budowały fajną atmosferę są wskazane. I szczerze mówiąc jakbym usłyszał, że jakiś manager ma w dupie opinie konsumentów to bym chyba dostał zawału.
Tam po prostu było drętwo. A w dobrym interesie managerów jest aby tak nie było. Dlatego też podałem przykład świętej pamięci Bartka ze Swing Swing bo on zawsze z nami pogadał i widziałem jak krążył między imprezowiczami.
Może mam zawyżone standardy. Jak organizuję imprezy to dbam o moich gości. Oni jak widać nie potrafią.
A gdzie ja napisałem że oczekuję sexu na imprezie? Zacytujesz mi taką moją wypowiedź? Życzę powodzenia w poszukiwaniach :) I zobacz co napisałem w mojej przedostatniej wypowiedzi na temat mojego stosunku do Swingers Clubów via Agencji Towarzyskich ;)
Ok sorry.
Ale co tego ja cie potraktowano, to jednak cos jest nie tak. Niczego złego nie zrobiłeś.
A Bartek: cóż Bartek był zajebisty i do dziś go wspominamy . Nikt nie rozkręcał imprez tak jak on i każda była zajefajna i udana.
Dobrze o tym wiem :) ale raczej nie mam co się po nich spodziewać że mnie tak po prostu przeproszą....
Jeśli właściciele maja jakiś ważny powód by to zrobić, to skoro robią to publicznie,zamiast rozmówić się z Tobą prywatnie, publicznie niszcząc Twoja opinię w środowisku swingers, to MUSZĄ ten powód tez podać publicznie. Bo inaczej to jest po prostu lincz. I raczej ludzie będą się bać, że ich to też spotka. A to biznesowe samobójstwo.
Tak jest ;) i dlatego ciągle czekam na ich wyjaśnienia. Bo jak na razie to mamy do czynienia z linczem w stosunku do mojej osoby...
Jak na razie napisali jedynie w post scriptum cytuję: "P.S. Darek1987 wie za co dostał bana" -> a ja mówię, ja nie wiem za co dostałem bana!!! Ja się tylko domyślam, ale oficjalnie mi tego jeszcze nie powiedzieli.
I tu Ci przyznam rację . Bardzo dużo zależy od tego jacy goście są w klubie , ale też rolą gospodarza jest dbanie o odpowiednią atmosferę . A tą atmosferę buduje muzyka , rozmowy , klimat . Gość musi czuć , że jest miłe widziany , że gospodarz dba o jego samopoczucie . I w większości klubów tak jest .
To do hedonisty :). Że ma rację ...
Dlatego dzis nikt Bartkowi do pięt nie dorasta. Dzis obsluga imprezy ogranicza sie do przywitania, skasowania kasy i oprowadzenia po klubie w minute przy pierwszej wizycie,
a on zawsze przychodzil, rozmawial, pytal czy cos potrzeba, pamietal wszystko na Wasz temat , jak widzial, ze ktos sie zle czuje na imprezie, staral sie pomoc.
Też znałem Bartka, szkoda że to się tak skończyło... :/
Panowie,
Sorry ale napisanie, że jest lipa to nie jest krytyka czegoś konkretnego, ale bardzo nieuprzejme potraktowanie lokalu w którym się było, wręcz jego szkalowanie
Dorota i Marku
Uświadomiliście mi też, że jeszcze mnie spytano czy pierwszy raz u nich. Potwierdziłem. I co? I nic. Na tym zakończyła się konwersacja ;)
I jeszcze jedno - jak się nie podoba, to się nie obraża, nawet jak się zapłaciło
ok yes100, proszę, podaj przykład. Jakich innych kulturalnych i na poziomie słów można użyć żeby wyrazić swoje niezadowolenie z imprezy która odbyła się w danym lokalu? :
Yes100
Określenie lipa nie jest inwektywą, ani atakiem personalnym tylko wyrażeniem opinii. Zauważcie, że DR24 napisał o nas, że pomyliliśmy klub swingerski z serwisem z dziwkami odloty. Nasze określenie jest bardzo łagodne wobec ich insynuacji.
Czytam , czytam i czytam i wkleję wypowiedź od czego się zaczęło tu gdyż wnikając w wypowiedź DR także tam coś musiało być nie zadowalające dla prowadzących DR
DARKROOM24 impreza dopiero się rozkręca
24 Wrz, 20:15
×
Darek1987wawa .....i się jakoś nie rozkręciła....:/ lipa do kwadratu.... :(
Wczoraj, 00:12
×
DARKROOM24 Darek1987wawa - powtorzymy raz jeszcze tym razem publicznie: proponujemy bys zmienił klub, ponieważ Twoja osoba w Darkroomie jest niepożądana ze względu na nietolerowany przez nas Twoj standard zachowania. Darkroom to nie miejsce dla Ciebie.
Wczoraj, 00:30
Jak czytam to bywaleś już tam i pewnie lepiej ten czas spożyłeś , ale w tą środę poczułeś się oszukany i brzydko to wyraziłeś bo zabrakło Ci taktu . Możliwe że w klubie widzieli Twoje zaniedowolenie także osoby które dbają o DR i po prostu odmawiają Ci wstępu do tego klubu .
Mają do tego prawo i z tym się pogodzić musisz bo ja uważam w takich miejscach takt i forma wizerunku jest podstawą . Może jesteś fajnym gościem ale powinieneś się zastanowić jak dobierać slowa bo inni też słuchają i najwidoczniej DR zdenerwowałeś .
W tej dyskusji już wiele argumentów przedstawiłeś aby klub był nie dostępny dla Ciebie i kolega hedonista.... także pociągniety został , co się nie dziwię postawie klubu .
Dbając o klub zarząd musi tak reagować to norma , a co do wyrażenia Twojego niezadowolenia powinna być w inny sposób wyrażona .
Było napisać miałem chęć a nie wyszło , a Ty pouczasz w dyskusjach tuyaj jak powinno być . To nie dorzeczne co tu chcesz wskurać po pierwszym wpisie w tym temacie . Myślę że jesteś bez szans obrony swej postawy lub wpisu po imprezie .
Ale nie chcę nikogo urazić tylko moje zdanie o tym incydencie napisałem , miłego wieczoru
Masz rację, od tego się zaczęło :)
Ale nie uważam aby krytykowanie kogokolwiek było brakiem taktu. Jak ktoś wypisuje niestworzone historie na zbiorniku to musi się liczyć z tym, że w końcu znajdzie się ktoś kto napisze jak jest naprawdę.
A jeśli już jesteśmy przy temacie braku taktu, to za takowy uważam publiczne poinformowanie mnie że jestem w klubie nieproszonym gościem. Zamiast robić scenę i nagonkę na mnie wystarczyło poinformować mnie o tym w prywatnej wiadomości :)
Jestemy,
byłem tam od 2130 do 2345 i przez ten czas nie zauważyłem by Darek zachowywał się nagannie. Nikt też w tym czasie nie zwrócił mu na nic uwagę. Darek napisał, że rozmawiał o innych klubach. Tego nie słyszałem. Ale czy taka rozmowa to grzech? Pewnie w DR tak.
DARKROOM24 impreza dopiero się rozkręca
24 Wrz, 20:15
×
Darek1987wawa .....i się jakoś nie rozkręciła....:/ lipa do kwadratu.... :(
Wczoraj, 00:12
to nie było także na pw , to pierwszy nie takt , drugi i Twój nie takt to to że Ty zacząłeś na ogólnym , trzeci nie takt to ten temat . A jak tam było tego nie mam pojęcia , ale po wypowiedzi DR
DARKROOM24 Darek1987wawa - powtorzymy raz jeszcze tym razem publicznie: proponujemy bys zmienił klub, ponieważ Twoja osoba w Darkroomie jest niepożądana ze względu na nietolerowany przez nas Twoj standard zachowania. Darkroom to nie miejsce dla Ciebie.
że powtarzają publicznie raz jeszcze to wynika że już coś było nie tak , tego nie znam a jedynie staram się zrozumieć drugą stronę która tu się nie wypowiada . Kij ma dwa końce owszem ale DR ma do tego prawo kogo wykluczyć ze swego klubu . Przyjmij to jak facet a nie wywołuj w dyskusję osób które odeszły , bo nie wiem czy byłby zadowolony gdyby wiedział w jakim temacie go się wywołuje . Lepiej stworzyć inny temat , miły temat i brać jego sposób bycia za przykład a nie w ten sposób , to także nie takt z Twojej strony . I daj za wygraną bo jednak zawiniłeś , Twoimi słowami ujmę do kwadratu
Nic nie powtarzali publicznie, bo nic osobiście mi nie mówili :) Właśnie najbardziej mnie to wkurzyło że w klubie nikt nie zwrócił mi żadnej uwagi a dopiero gdy napisałem tego posta to oni odpowiedzieli tak jak to zacytowaliście powyżej oraz (co moim zdaniem było najbardziej chamskie) zbanowali mnie tak żebym nie miał żadnej możliwości odpowiedzi.
Więc ten ich zwrot "powtorzymy raz jeszcze tym razem publicznie" jest z dupy wzięty :) bo nie ma czego powtarzać skoro się wcześniej niczego takiego nie mówiło...
I sorry, ale ja właśnie bardzo chcę się od nich dowiedzieć czym tak bardzo zawiniłem bo winny w żadnej mierze się nie czuję! Ale oni tego nie napiszą bo powody mogą być tylko dwa i oba ich dyskredytują bo są po prostu żałosne. Przypuszczam że sformułowali by to tak:
a) nie rozmawiaj o innych klubach/imprezach które są dla nas konkurencją bo boimy się że ludzie pójdą od nas tam gdzie ewidentnie jest lepiej
b) nie wyrażaj krytycznych opinii o naszym klubie tak byśmy mogli dalej walić ściemę o tym jak wspaniale u nas jest nawet jeżeli nie dzieje się totalnie nic!
Dzięki temu zawsze jakiś koleś się napatoczy, zapłaci wstęp i wypije piwo ;)
Tak sobie czytam te wypowiedzi i stwierdzam, że konflikt ma kilka płaszczyzn.
1) językową: różnica między "impreza się rozkręca" a "impreza się będzie rozkręcać". Tu mamy do czynienia z marketingiem, z zachęceniem do przybycia. Sądzę, że to naturalne, że właściciele imają się różnych sposobów by frekwencja dopisała. Mając pretensje o taką zachętę, to tak jak by mieć pretensję do reklam w TV, że reklamowane produkty tak na prawdę nie są takie, jak są przedstawiane.
2) Zachowanie w klubie. Tu sprawa jest bardzo delikatna. Ja jestem zdania, że klub jedynie stwarza warunki i "umożliwia" dobą zabawę. Natomiast w żaden sposób nie ma możliwości, by nawet właściciele byli w stanie rozkręcić imprezę, jeśli goście nie są w nastroju. Zgadzam się, że nastrój należy stworzyć i bywają tacy, którzy to potrafią (Bartek) ale nie każdy właściciel klubu rodzi się wodzirejem! O nastrój powinni dbać przede wszystkim goście.
To nie jest restauracja, w której wybierasz z menu, kelner obsłuży a jak w zupie będzie mucha, to przeproszą i dadzą nową wraz z rabatem. Tu są kobiety - kwiat naszych marzeń. One chcą, by je kochać! Ale aby dały się kochać właśnie przez nas, trzeba je do tego skłonić. Nawet najbardziej zasmucona i znudzona kobieta ma w sobie diabełka, tylko za każdym razem może być potrzebny inny sposób, by go obudzić. Naszym - facetów - jednak zadaniem jest, by ten sposób znaleźć. Jeśli go nie znajdziemy, to wówczas jest.... lipa :)
Ja byłem kilka razy w SwingSwing, raz w Lavie i raz w DR. Wielokrotnie natomiast byłem na zachodzie (Holandia). Maksymalnie 1 na 5 imprez to była lipa ale nigdy nie była to wina klubu.
PS Mam od wielu miesięcy przerwę w wizytach klubowych, więc nic nie wiedziałem o Bartku. Co się stało i kiedy? Zauważyłem, że Iwka sama od jakiegoś czasu prowadzi stronę ale nie wiedziałem, że to jest powód. Jeśli to sprawa delikatna, to poproszę na priv.
Aha, no i trzecia płaszczyzna:
3) zbanowanie - to było nieładne ze strony DR, ale negatywne wpisy bez sprecyzowanego uzasadnienia są tylko trollowaniem. Jeśli ktoś chce wyrazić negatywną opinię, to powinien maksymalnie precyzyjnie określić, co było nie tak. Tylko wówczas czytający mogą wyrobić sobie własne zdanie i właściciele dostają możliwość ustosunkowania się i ew. wprowadzenia zmian, by w przyszłości było lepiej. Samo stwierdzenie "była lipa" nic nie wnosi.
Darku, nie wiem co zaszło w klubie, prawdą jest jednak fakt, że reklamy kłamią. Jeśli dałeś się nabrać na wpis, że "impreza się rozkręca" to jest jakby twój problem. Jeśli w telewizji widzisz reklamę, że proszek vizir dopierze nawet plamy z trawy na białej koszulce to czy lecisz od razu go kupić? Albo reklamę Media Markt, że nie jest dla idiotów to czy tam biegniesz, żeby inni nie myśleli, że jesteś idiotą? Zapewne nie! Myślę (on), że również nie wypisujesz na forach czy nie wyrażasz opinii, że vizir jest do d.... . Tak więc jeśli uwierzyłeś w status klubu, że impreza się rozkręca to twoje zmartwienie. Ty twierdzisz, że to kłamstwo, ale z twojego punktu widzenia. Ktoś inny powie, że był na w/w imprezie i mu/jej/im się podobało i było zajefajnie. To jest kwestia gustu.
Inną rzeczą jest fakt, że zbanowali cię, ale to jest normalna praktyka klubów i nie tylko tego jednego. Pożyjesz zobaczysz, swing to jednak bardzo wąska grupa, klubów jest jeszcze mało w Polsce i dlatego jeszcze oni dyktują warunki, więc musisz się z tym pogodzić. Może za kilka lub kilkanaście lat, tych klubów będzie więcej i aby przetrwać będą musieli walczyć o gościa (czytaj klienta), wówczas wszystko się odmieni i to nie oni będą wykluczać ciebie, ale klienci będą wykluczać kluby ze swojej listy.
Nie będę tutaj już parafrazował tego czy żądałeś seksu czy też nie, nie było mnie (nas) na tej imprezie, co więcej nie było nas jeszcze w tym klubie. Jednak wszystko jest rzeczą gustu. Mam (mamy) zwyczaj nie wyrażania negatywnych opinii o kimś kto nam się nie podoba, ponieważ komuś może się podobać. O gustach się nie rozmawia. Tak samo jest z klubami. Są sytuacje takie, na które składają się różne okoliczności. Byliśmy w klubie, który naszym zdaniem jest zajefajny, jednak nasza noga tam więcej nie postanie, chyba, że właściciele osobiście nam napiszą byśmy ich odwiedzili. Bo stwierdzenie, że nasza obecność w klubie wymaga zastanowienia tylko dlatego, że nasze drogi biznesowe się jakby rozeszły, utwierdza nas w przekonaniu, że również mamy bana i, że właściciele oczekują jakby błagania lub przeprosin, aby udzielili nam zezwolenia na ponowny wstęp.
Niedoczekanie ich.
W twoim przypadku staramy się zrozumieć obie strony, pomimo, że nas tam nie było.
Swoją drogą nikt z nas tak naprawdę nie lubi krytyki, choć wielu z nas wydaje się, że potrafi ją przyjąć.
Ale mi tutaj właśnie o to chodzi że ja używając słowa LIPA nie odnosiłem się bezpośrednio do właścicieli tylko do tego co w klubie było. Sam użyłeś tego słowa w identycznym kontekście jak mój, pozwolisz że zacytuję Twoje zdanie:
"Maksymalnie 1 na 5 imprez to była lipa ale nigdy nie była to wina klubu".
A oni potraktowali to tak jakbym się czepiał ich bezpośrednio...i tutaj jest pies pogrzebany :) Przecież to jest oczywiste że właściciel nie ma większego wpływu na to czy ludzie będą się bawić czy też nie.
Podobnie jest gdy szukamy na mieście fajnej dyskoteki to też wchodząc i widząc pusty parkiet mówimy że jest LIPA, ale ciężko winić za taki stan rzeczy właścicieli lokalu, którzy przecież sami tam nie wejdą i nie zaczną tańczyć. Rozumiesz to porównanie?
...i jeszcze na koniec, Darek1987wawa - zatytułowałeś ten wątek: "Darkroom24 to totalna lipa i ściema..." po czym w postach piszesz, że to nie wina właścicieli. Moim zdaniem osoba, która przeczyta sam tytuł, jednoznacznie odbierze, że masz na myśli sam klub a nie ludzi, którzy na daną imprezę przyszli. Wracamy więc do wątku językowego, bo powinieneś wątek zatytułować "Ludzie w Darkroom24 w środę na GB to była lipa i ściema". Wówczas zgadzałoby się z Twoimi późniejszymi wypowiedziami.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.