- Co tak siedzisz?
- Jak siedzę?
- Taki znudzony. Dawniej się ze mną nie nudziłeś.
- Nie jestem znudzony. Czytam gazetę.
- Dawniej w moim towarzystwie nie czytałeś gazety.
- Od czasu jak jesteśmy małżeństwem, stale jestem w twoim towarzystwie, a kiedyś przecież muszę przeczytać gazetę.
- Już ci się nie podoba że jesteśmy małżeństwem? Dawniej byłeś szczęśliwy z tego powodu.
- Zlituj się, wcale nie powiedziałem, że mi się nie podoba.
- Dawniej nie miałeś zwyczaju zarzucać mi kłamstwa.
- Nie zarzucam ci kłamstwa, czego ty chcesz ode mnie?
- Nic nie chcę od ciebie. Chcę tylko, żebyś mnie traktował jak dawniej.
- Dobrze, postaram się.
- Dawniej nie musiałeś się starać.
- Moja droga, daj mi spokój.
- Mogę ci dać spokój. Tylko ciekawa jestem, czy dawniej też byś się tak do mnie odezwał.
- ...............................
- Już nawet nie raczysz mi odpowiedzieć. Dawniej sprawiała ci przyjemność rozmowa ze mną. Może nie? No powiedz, nie?
- Tak.
- Ach, więc przyznajesz się nareszcie!
- Do czego się przyznaję, na miłość boską?!
- Do czego? Żeś się zmienił w stosunku do mnie.
- O czym ty mówisz?
- Na szczęście sam się przyznałeś, tylko dlaczego? Powiedz mi szczerze, dlaczego jesteś inny niż dawniej?
- Przestań się mnie czepiać. Czego ty chcesz ode mnie?
- Tylko tego, żebyś był taki jak dawniej. ......................................... Ach, więc nie możesz już być dla mnie taki jak dawniej? Dobrze. Tylko żeby później nie było na mnie. Ty sam tego chciałeś.
- Czego chciałem? Co ty wygadujesz?
- No sam przed chwilą powiedziałeś, że mnie już nie kochasz. Bardzo się cieszę, że sam zacząłeś tę rozmowę. Przynajmniej będę wiedziała. Już nie będę się łudzić, że kiedykolwiek będziesz znów taki jak dawniej.
- Słuchaj, gadasz takie głupstwa, że aż mnie trzęsie. Przestań bajdurzyć, bo mnie szlag trafi, i daj mi przeczytać gazetę, do wszystkich diabłów!
- A kochasz mnie jeszcze?Tak jak dawniej? I jesteś dla mnie znów taki jak dawniej? I przepraszasz mnie za wszystko, coś powiedział bez zastanowienia? Biedny! Przykro ci, żeś doprowadził do tego, żebym pomyślała, że już nie jesteś taki jak dawniej... No, to dobrze. Już się nie gniewam. Co tak siedzisz?
- Jak siedzę?
- Taki znudzony. Dawniej się ze mną nie nudziłeś...
Przed seksem pomagacie sobie nawzajem w rozbieraniu. Po seksie każdy ubiera się sam.
Jaki z tego morał?
Nikt ci nie pomoże, kiedy już zostaniesz wydymany.
i ty też już nikomu nie pomożesz
"Kochana Boziu. W tym loku plosę cię baldzo, abyś psysłał sukienki tym wsystkim biednym panom w komputeze tatusia. Amen."
"Paniom" miało być. Cholerny Nowy Zbiornik...
- Halina dawaj miske bede rzygal
-Jozek nie rozrabiaj, spac.
- Halina dawaj miske bede rzygal
- Jozek, do spania!
- Dawaj miske, bo zle bedzie...
Zona zdesperowana biegnie po miske, bo widzi, ze juz naprawde jest zle.
- Halina, stop, zmiana planow zesralem sie.
Polak, Niemiec i Rusek jadą na safari. Po powrocie chwalą się sukcesami.
- Niemiec, co upolowałeś?
- 10 surykatek, i 1 bawoła. A ty?
- 20 surykatek, 5 bawołów, 2 lwy i 1 żyrafę. A ty, Polak, co upolowałeś?
- 50 surykatek, 5 lwów i 9 nokilli.
- A co to takiego?
- Takie czarne, wymachuje rękami i wrzeszczy: "no kill, no kill."
- Co to jest: długie, kolorowe i sra po krzakach?!
- Pielgrzymka do Częstochowy.
"Drogi tato.
Berlin jest wspaniałym miejscem, ludzie są mili, i naprawdę mi się tu podoba. Ale wstydzę się, gdy podjeżdżam moim złotym Ferrari pod szkołę, podczas gdy wszyscy nauczyciele i wielu moich kolegów dojeżdża pociągiem.
Kochający Ahmed."
"Drogi synu.
Przelałem na Twoje konto 20 milionów dolarów. Też kup sobie pociąg i przestań nas, proszę, hańbić!
Twój kochający ojciec."
- Tato, jak poznałeś mamę?
- Dałem jej 10 kredytów na Zbiornikowej kamerce...
Rozmawiają dwaj koledzy:
- Żona mnie opuściła.
- Kup sobie flaszkę i utop żal.
- Nie mogę.
- Nie masz kasy?
- Nie mam żalu.
W aptece, koło lady, kręci się młody chłopak. Zniecierpliwiony sprzedawca pyta w końcu:
- Hej, chciałeś coś kupić?
- Yyy..., tak. Parę... ehem..., prezerwatyw... Wie pan, dla zabezpieczenia...
=Synu...
- Tak?
- Twoja twarz jest najlepszym zabezpieczeniem...
Jasio obserwuje mamę siedzącą przed lustrem i nakładającą maseczkę na twarz.
- Co robisz?
- Nakładam maseczkę. No wiesz... Rozsmarowuję taki krem.
- Dlaczego?
- Żeby być piękniejszą.
Minęło trochę czasu, kobieta zaczęła wacikiem zbierać maseczkę z twarzy.
- Poddałaś się???
Na krawędzi urwiska stoi młoda dziewczyna. Przechodzący w pobliżu chłopak, obserwuje ją chwilę, po czym podchodzi bliżej.
- Będziesz skakać?
- Tak. Mam dość tego beznadziejnego życia.
- Hmm... Skoro tak... wiesz... to może zrobiłabyś mi jeszcze loda, zanim skoczysz?
- W sumie to dlaczego nie.
Dziewczyna klęka, bierze się do roboty i robi chłopakowi obłędnego loda. Chłopak jest w siódmym niebie.
- Wow!!! To było mega!!! A tak w ogóle... Dlaczego chcesz się zabić?
Dziewczyna wyciera z twarzy resztki spermy.
- To przez moich starych. Nie potrafią zaakceptować tego, że ubieram się jak kobieta... Co ty robisz...? Czekaj! Nieeeeeeeeee, nie skacz!!! Nieeeeeeeee...... Kurwa, co za debil...
Oprócz karaluchów, blondynki są jedynymi istotami na świecie, które byłyby zdolne przetrwać apokalipsę zombie, żywiących się mózgiem...
Henryk porwał Jadwigę wprost z ulicy do swojej limuzyny. Pojechał nią na lotnisko i swoim prywatnym samolotem zabrał do Paryża.
W jego ulubionej knajpce na MontMartre zjedli kolację, a następnie kochali się całą noc w luksusowym apartamencie z widokiem na rozświetloną wieżę Eiffle'a.
Kiedy następnego dnia przywiózł ją z powrotem do domu Jadwiga opowiedziała swoją przygodę koleżankom, a te jej niesamowicie zazdrościły...
....
Heniek porwał Jadźkę z ulicy do swojego starego fiata. Wywiózł do swojej chaty w lesie, dał wódki, ogórków i kiełbasy.. a następnie rżnął całą noc na starym, rozklekotanym łóżku.
Kiedy zasnął Jadźka wyrwała się z chaty, pobiegła przez las i zgłosiła sprawę na policję.
Heniek obudził się w momencie gdy mundurowi wpadli do jego domu, a potem w kajdankach został odwieziony do aresztu.
.....
Jak widać - ocena jest kwestią budżetu.
Jaka jest różnica miedzy penisem a żarówką???
Żadna... I jedno i drugie mozna zastąpić świeczka...
Cytat z Gazety Wyborczej: - Po jednym z pierwszych treningów Leo Beenhakker zapytał mnie, który z graczy ma pseudonim "Kurwa". I dlaczego koledzy ciągle wołają na niego podczas treningu i czego od niego chcą - powiedział menedżer reprezentacji Jaan de Zeeuw.
Są zawody, kto najdłużej wytrzyma w wodzie. Pierwszy pan wytrzymał 1min i wszyscy ludzie go pytają jak pan to zrobił? A on odpowiedział:
- Trening, trening i jeszcze raz trening.
Następny pan wytrzymał 2min i znowu wszyscy ludzie go pytają jak to zrobił. A on odpowiedział:
- Trening, trening i jeszcze raz trening. Następny pan przyszedł, wchodzi do wody, 1min nic, 2min nic, 3min nic, po 4 minucie wychodzi, ledwo oddycha, więc lekarze szybko podbiegli, ale na szczęście nic się nie stało, wszyscy ludzie pytają jak on to zrobił? A on na to:
- Kurwa! Gdzieś musiałem gaciami zahaczyć!
Wpada facet do salonu tatuażu i mówi cienkim głosem:
- Proszę mi wytatuować na penisie takie piękne czerwone ferrari dla mojej ukochanej.
- Dla pana dziewczyny?
- Tak, dla mojej dziewczyny.
- Na pewno dla dziewczyny?
- No dobra, dla chłopaka...
- To wie pan co? Zrobimy ferrari, ale proponuję mu dorobić takie wielkie koła, jak od traktora...
- A niby po co?
- Na wypadek, gdyby w gównie się zakopał.
Opowiadanie kobiety....:
Ale jestem wkurwiona!!!!
Poszłam po zakupy, jakieś pierdoły do domu. Wracam a tu pod blokiem 3 radiowozy i nieoznakowany bus AT ( wiem z seriali o policjantach że tym jeżdżą ),myślę sobie ktoś nabroił. ..No więc idę do siebie,wyjeżdżam windą i co!!! 6 funkcjonariuszy wymiaru sprawiedliwości stoi w korytarzu , moje drzwi wyważone a w mieszkaniu trwa przeszukanie. Rozpieprzona cała chata,wszystko fruwa!!! Ciuchy na korytarzu,dramat...
Konsternacja. ..iść i pytać co jest grane czy uciekać...Zrobiłam szybki rachunek sumienia i myślę raz kozie śmierć,do Tajlandii i tak nie wylecę bo pewnie zatrzymają mnie na granicy.Podchodzę i pytam
-panowie co tu się dzieje?
-TO TY TU MIESZKASZ?odpowiada poddenerwowany najstarszy stopniem. -No tak....co się dzieje,czego szukacie?
-MÓW GDZIE JEST,NIE RÓB Z NAS IDIOTÓW! !!
-spokojnie,macie jakiś nakaz?Powiedzcie o co chodzi?
-JAK TAK BĘDZIEMY GADAĆ TO JEDZIESZ PROSTO DO PUCHY,MÓWISZ CZY NIE!!!
-no kurwa za bardzo nie wiem co mam powiedzieć (więc zaczęłam mówić niewyraźnie)
Wtedy jakiś stróż prawa,który przed chwilą szukał pod łóżkiem wyjął telefon i woła:
STOP PANOWIE!!! POKEMON JEST W MIESZANIU OBOK!
Jak, w naturalny sposób, ufarbować włosy na rudo?
Mieszać głową bigos...
- Lubisz mnie?
- Lubię.
- A za co?
- A za cycka złapać.
Czym różni się teściowa od słońca?
Niczym, na oba nie da się patrzeć...
Kobieta-Kot... To kompletna bzdura! Przecież gdyby rzeczywiście skrzyżowano kota i kobietę, to stworzenie byłoby potwornie leniwe, nieposłuszne, wredne i samolubne! A do tego doszłyby jeszcze cechy odziedziczone po kocie...
Słoneczny poranek. Pod jabłonką siedzi jeżyk i wpatruje się w jedyne na niej, dorodne jabłko. Przestępuje z łapki na łapkę i nie może się doczekać, kiedy w końcu spadnie i zacznie się wyżerka.
Nagle, tuż pod stopami jeżyka, z hukiem rozstępuje się ziemia, a spod ziemi wychyla się wielka, biała dupa, cap jabłko i z takim samym hukiem zapada się z powrotem pod ziemię...
Jeżyk w szoku!
- Cooo... co to, kurwa byyyło...?!?!?!
Huk. Znowu rozstępuje się ziemia. Wychyla się dupa i mlaszcząc oznajmia:
- Antonówka!
Szczyt skąpstwa: Oddać kondom do wulkanizacji
Szczyt precyzji: Wykastrować komara w bokserskich rękawiczkach.
Szczyt sadyzmu: Przestraszyć strusia na betonie.
Szczyt ignorancji: Prezerwatywy robione na drutach.
Szczyt pecha: Zostać zabitym przez meteoryt ze złota.
Szczyt masochizmu: Zjechać goła dupa po nieheblowanej desce do wanny pełnej spirytusu.
Szczyt bezpłodności: 30 lat stosunków z ZSRR.
Szczyt rasizmu: Pić Whisky Black White w dwóch oddzielnych szklankach
Szczyt hałasu: Dwa kościotrupy pierdolące się na blaszanym dachu.
Szczyt głupoty: Kupić portfel za ostatnie pieniądze.
Szczyt grzeczności: Wyskoczyć z okna zamykając je za sobą.
Szczyt pijaństwa: Tak się upić, aby policyjny balonik po nadmuchaniu świecił.
Szczyt prostytucji: Puszczać się na Saharze za garść piasku.
Szczyt suszy: Kiedy drzewa chodzą za psami.
Szczyt szczytów: gówno na Mont Everest.
Szczyt rozczarowania kobiecego: Kiedy partnerka u swego partnera pod listkiem figowym znajdzie... figę.
Pozostał jeszcze szczyt bezczelności: narobić komuś na wycieraczkę, po czym zapukać i domagać się papieru toaletowego! :-)
- Poproszę normalny na "Smoleńsk"
- Nie ma normalnych!
- ...i wtedy dżinn zapytał, czy chcę mieć bardzo dobrą pamięć, czy wielkiego kutasa...?
- I co wybrałeś?
- Nie pamiętam...
Wielu ludzi myśli i mówi , że daje z siebie ponad 100% ! Ale czy tak jest rzeczywiście ? Co to znaczy osiągnąć 100% w życiu??
Z pomocą przychodzi nam matematyka:
Jeżeli za :
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z
podstawimy
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26
To:
H-A-R-D-W-O-R-K (ciężka praca) 8+1+18+4+23+15+18+11 = 98%
a
K-N-O-W-L-E-D-G-E (wiedza) 11+14+15+23+12+5+4+7+5 = 96%
ale:
B-U-L-L-S-H-I-T (pieprzenie głupot) 2+21+12+12+19+8+9+20 = 103%
zaś
A-S-S-K-I-S-S-I-N-G (włażenie w dupę) 1+19+19+11+9+19+19+9+14+7 ! = 118%
Tak więc jedynym - popartym matematycznie - wnioskiem jest to, że chociaż "ciężka praca" i "wiedza" zbliża cię do ideału, ale tylko "pieprzenie głupot" i "włażenie w dupę" wyniosą Cię ponad normę.
http://paczaj.pl//data/201607/165135-f593712fbce1f9dd67f0ad9d1bd8f428.jpg nie chce mi się przepisywać ale jest niezłe:)
Autostopowiczka łapie stopa.
Kierowca:
- Czy pani nie boi się tak podróżować, gwałcą, itd...?
Eee, lepiej mieć 15 centymetrów w dupie, niż 30 kilometrów w nogach.
Wieloryb pływa wokół wielorybicy i mówi:
- Kilkanaście koronowanych głów, dziesiątki rządów, setki organizacji, tysiące wolontariuszy i miliony ludzi na świecie -- wszyscy martwią się o przyszłość naszego gatunku, a Ty narzekasz, że Cię głowa boli?
- Kochanie! Właśnie przeczytałem, że podczas seksu mężczyzna spala tyle kalorii, co przebiegając dziewięć kilometrów!
- Taaa... Mój ty, k*rwa, mistrzu świata! Dziewięć kilometrów w dwie minuty!
Złapał Żyd złotą rybkę.
- Jesteś Żydem? - pyta rybka.
- Tak.
- To wiesz co? Ty już mnie lepiej zjedz...
Pierre Cardin wypuścił nową linię zapachową. Pozostali ludzie w windzie udawali, że nic się nie stało.
dosskonałe
Ludzie są jak choinki. Trzy-cztery razy oberwą siekierą i leżą.
Gabinet dentystyczny. Z fotela schodzi zapłakany 7-latek. Matka uśmiechnięta, bo ząbki wyborowane.
- Syneczku, co panu powiesz?
- Ty chuju!!
Co powiedział Steven Hawking gdy zepsuł się jego komputer???
.
.
.
.
Nic...
za choinki i cho-łkinga.. brawo
Żona do męża:
- Tobie to się wszystko kojarzy z seksem.
- Nieprawda! Ty nie.
Wybierz liczbę pomiędzy 40 a 80.
Odejmij od niej 11.
Teraz dodaj 3.
A teraz zamknij oczy.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Ciemno. Co nie?
- Mamo, dlaczego moja kuzynka ma na imię Róża?
- Ponieważ ciocia lubi kwiaty.
- Acha... A ty, mamo, co lubisz?
- Wacuś, przestań zadawać głupie pytania.
Przychodzi facet do zakładu fryzjerskiego. - Jak strzyżemy? Pyta fryzjer.
- Moja żona lubi długie.
Fryzjer na to:
- Moja też. Ale jak strzyżemy?
Ziewając mężczyzna pokazuje swoje złe wychowanie, kobieta swoje możliwości...
Czytajcie najnowszy numer "Cosmopolitan" - a w nim:
- jak poprawić humor szefowi,
- jak dumnie kroczyć ścieżką awansu,
- jak być najlepszą pracownicą, niewiele robiąc,
oraz pozostałe sekrety oralnego seksu...
Kobietom, które twierdzą, że faceci są problematyczni, przypominamy :
Z problemami najlepiej się przespać.
Ech...żeby która spać dała..
W klasie.
- Proszę pani, mogę iść do kibla?
- No ja pierdolę! Jak można używać takich słów?! To jest skandal i chamstwo w biały dzień dosłownie! Za moich czasów to się nauczycieli szanowało.
Ten kraj schodzi na psy, ludzie to świnie, mendy i kurwy babilońskie!!! Dzieci zamiast być grzeczne to pyskują, piją, palą, pieprzą się po krzakach i rodzą dzieci z autyzmem!!!
Robią sobie jaja ze wszystkiego, nie wiedzą co to duma narodowa, propagują nienawiść i szowinizm. Wyprowadzę się z tej dziury i nigdy nie wrócę!
Ech...
- To mogę?
- Wypierdalaj w podskokach...
- Mamusiu, jeśli się całuję z chłopcem w usta, to mogę zajść w ciążę? - pyta dziewczę ostatniej klasy podstawówki.
- Nie. - uśmiecha się matka.
- A gdy z języczkiem?
- Nie. - odpowiada lekko zaniepokojona.
- A gdy zrobię komuś laskę?
- Nie, nie zajdziesz. - mówi matka w szoku.
- A od seksu analnego?
- CÓRUŚ, TEGO WAS UCZĄ W SZKOLE?! - pyta matka w amoku.
- Nie, nie denerwuj się mamusiu. Staram się po prostu ustalić, kto będzie ojcem...
Rok 1942. Oddział niezwyciężonej niemieckiej armii prowadzi pacyfikację rosyjskich wsi. Z czasem utarty schemat zaczął ich nudzić, więc postanowili urozmaicić sobie zabawę. Weszli do kolejnej wsi, spędzili wszystkich i rzekli:
- Chłopy, my was wszystkich zaraz rozstrzelamy, ale jest szansa aby się uratować. Jeżeli baba rozpozna swojego chłopa po przyrodzeniu, to my taką parę puszczamy wolno.
Chłopi oczywiście zgodzili się. Niemcy kazali się im rozebrać do naga i założyć na głowy worki. Idzie pierwsza baba.
- Nie mój, nie mój, nie mój, nie mój, mój! - i trafiła.
Idzie druga.
- Nie mój, nie mój, nie mój, mój! - i też trafiła.
Niemcy skrobią się po głowie, zastanawiają się: co jest?! - ale nic. Idzie trzecia.
- Nie mój, nie mój, mój! - i znowu jest.
W tej sytuacji dowódca Niemców zagadał do swoich żołnierzy:
- Coś tu jest nie tak, to jakiś szwindel. Wróg nas przechytrzył, ale my nie jesteśmy głupi, więc ty, Hans, rozbieraj się, worek na łeb i stawaj między chłopy - pokrzyżujemy im plany!
Hans rozebrał się, założył wór i puszczają kolejną babę:
- Nie mój, nie mój, nie mój, nie z naszej wsi, nie mój, mój!!!
Narkoman trafił do piekła. Otwierają się wrota, a tu całe łany marihuany. Narkoman napalony biegnie i rwie całe naręcza. Nagle słyszy głos diabła:
- No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane!
Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać, żeby schło. A tu diabeł:
- I po co suszysz, jak już tam ususzone!
I rzeczywiście. Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, na co diabeł:
- I czego skręcasz, jak tam tyle naskręcane!
Narkoman patrzy, a tu góry skrętów! Wybiera największego i pyta diabła:
- Masz może ogień?
A diabeł z uśmiechem:
- Byłby ogień, byłby raj!!!
- Kochanie, czy uważasz że jestem płytka?
- Nie, czemu? przecież wchodzi do końca...
- Wracasz do domu o 3 rano upity jak świnia. Brak mi słów na ciebie.
- Mało książek czytasz to i słownictwo ubogie...
Casting. Stoi grupka ludzi na planie. Podchodzi reżyser, ogląda ich i mówi:
- Ty, ty i ty...
- Jeszcze ja! Jeszcze ja! Proszę!!!
- Dobra, ty też. Wypierdalać!
Jaka jest różnica między dwulatkiem, a dorosłym facetem?
Dwulatka można zostawić samego z nianią...
Z życia wzięte
Siedzę ostatnio na wykładzie obok osobnika płci męskiej. Nagle czuję, iż trąca on swoim kolanem o moje. Pytam się więc:
- Co, potrzebujesz czegoś? Jakieś notatki, czy coś?
- Co? A nie, nie! Tylko wora sobie od nogi odklejałem...
- Mamo, dlaczego tata jest łysy?
- Ponieważ jest bardzo mądry, kochanie.
- To dlaczego ty masz tak dużo włosów?
- ZAMKNIJ SIĘ I JEDZ!!!
Płynie sobie stadko plemników.
- Szybciej!!! Musimy zrobić to dziecko!
- To na pewno dobry kierunek? Nie do wiary, że jeszcze nie dotarliśmy.
- Stary, chyba się zgubiliśmy...
A w tym samym czasie...
- Stary, uwielbiam kiedy zwieracz ci się tak kurczy!
Trzy etapy w życiu faceta
1. Chcę ją mieć!
2. Mam ją!!
3. Mam jej dość!!!
W konfesjonale.
- Jeszcze raz. Od momentu, gdy zdjęłaś majtki...
Dotyku... Oskar za dowcip o łysym. Biorę do siebie :)
,Co chcesz na śniadanie? - pyta żona.
- Nic - odpowiada mąż
- Po tej viagrze wcale mi się nie chce jeść.
Dochodzi południe.
- Co chcesz na obiad? - pyta żona.
- Nic - odpowiada mąż
- Po tej viagrze wcale mi się nie chce jeść.
Zbliża się wieczór.
- Co chcesz na kolacje? - pyta żona.
- Nic nie chce - odpowiada mąż - Po tej viagrze wcale mi się nie chce jeść.
- Ale zejdź w końcu ze mnie, bo ja umrę z głodu!
Dwoch mezczyzn pije wodke w nocy, w mieszkaniu jednego z nich. W pewnej chwili gosc zauwaza metalowy talerz przyczepiony do sciany. Nie mogac znalezc praktycznego zastosowania tej rzeczy w koncu pyta gospodarza:
- co to jest?
- zegar z kukulka.
- jak to?! W jaki sposob?!
- zaraz ci pokaze.
Gospodarz wzial pusta butelke i z calej sily cisnal nia w talerz. Butelka rozprysla sie w drobny mak. A zza sciany slychac glos wscieklego sasiada:
Ku, ku, kur...a!!! Jest 3 w nocy!!!
Dwóch chorych przychodzi do wybitnie uzdolnionego znachora jeden o kuli drugi się jąka...
- Co cię boli? pyta znachor kulawego
-kuleje
-odrzuć kulę!
-a tobie co dolega?
- ją ją ją jąkam się
-powiedz coś teraz!
-ku ku ku ku ku kurwa kulawy się wypierdolił.
Środek lata, skwar nie do wytrzymania, w tramwaju ścisk. Obok spasionego, spoconego faceta stoi atrakcyjna dziewczyna. Facet gapi się na nią jak sroka w gnat. Dziewczyna to spostrzega. Facet jest speszony, ale dziewczyna ślicznie się uśmiecha, po czym zwraca się do niego zmysłowym głosem:
- Proszę mi powiedzieć... Czy lubi pan uprawiać seks po prysznicem?
- Słucham... że jak?! - duka zaskoczony facet, zdziwiony bezpośredniością dziewczyny.
- Pytałam, czy lubi się pan pieprzyć pod prysznicem?
- No bo... ja... - facet wciąż nie może podźwignąć oklapniętej szczęki.
- Niech się pan nie wstydzi - mówi dziewczyna. - Na przykład ja bardzo lubię seks pod prysznicem, chciałabym wiedzieć, czy pan również?
- No owszem, lubię... - odpowiada gość, zaczynając wierzyć w swój szczęśliwy dzień.
- To proszę się tam pieprzyć codziennie rano i wieczorem, albo przestać jeździć tramwajem.
- Jesteś zazdrosna?
- Nie.
- Jesteś?
- Nie!
- Na pewno?
- Powiedziałam już, że NIE!!!
- Daj buziaka!
- Niech ci da ta suka, której polubiłeś zdjęcie!!!
- Umawiasz się z nim, prawda?
- Nie umawiam się z nim.
-???
- Pierdolimy się okazjonalnie.
-Zuziu, ptaszki powiedziały mi, że przeklinasz!
- A ja te kulwy chlebkiem kalmiłam...
Facet podrywa kobitkę "na romantyka"
- Uwielbiam się przytulać i całować!
- Naprawdę? To takie słodkie... A ja uwielbiam robić lachę i pieprzyć się analnie.
W synagodze kontrola z urzędu skarbowego. Kontroler koniecznie chce zagiąć rabina.
- A co robicie z niedopalonymi resztkami świec?
- Wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do producenta i raz do roku przysyłają nam świecę za darmo.
- Aha...
Po chwili namysłu:
- A co robicie z okruszkami chleba po jedzeniu?
- Wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do piekarza, w zamian raz w roku dostajemy bochenek chleba za darmo.
- Aaa...
Myśli, myśli i w końcu:
- A co robicie z tymi wszystkimi napletkami po obrzezaniu?
- Wszystko skrzętnie zbieramy, wysyłamy do Urzędu Skarbowego i raz w roku przysyłają nam chuja na kontrolę.
- Proszę księdza!!! Razem z żoną nie możemy mieć dzieci. Co ksiądz myśli o medycznych sposobach zachodzenia w ciążę?
- Skoro nie możecie mieć dzieci to znaczy, że Bóg tak chciał i nie powinniście sprzeciwiać się jego decyzji.
Kilka lat później.
- Mam już wyniki księdza badań. Potrzebny jest księdzu przeszczep serca.
- Kiedy mógłbym mieć ten przeszczep?
- Nigdy.
-?!?!?!
- Kilka lat temu tłumaczył ksiądz mnie i żonie, że nie powinno się sprzeciwiać decyzji Boga...
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.