Pinto_overo, dlatego my zakupiliśmy maluszka zwanego nexem :) ot do zabawy, na spacery itp itd :) Sprawdza się we wszelakich zastosowań gdzie nie trzeba "dużego" aparatu :)
Ale do sesji czy to swoich czy klientów podchodzimy zawsze poważnie i "duży" idzie zawsze w ruch :)
A on ma lampę b.?
oczywiście że ma :)
Jak zwykle pinto_overo trafnie podsumowuje:)
A Wy dajcie spokój z tą lampą. Jeżeli mam błyskać czymś wbudowanym w aparat, to już wolę wcale nie zrobić zdjęcia. Nie bez powodu w moim body nie mam wcale lampy. Tak to można cioci przy kotlecie na imieninach pierdyknąć fotę i tylko do tego się nadaje, bo ciocia ani ładna, więc to światło jej już nie zaszkodzi:) Jeżeli małpka, to z całym szacunkiem, w tych czasach aparat w telefonie nie ustępuje jakości małpką, no chyba, że mówimy o Leica X Vario :))
no właśnie nie wiadomo dlaczego fajnaparawawa1 się uczepili tej lampy ;)
Ja tam lampy nie używam. Możliwe, że moje umiejętności są na tyle słabe, że zdjęcia z lampą lądowały w koszu od razu. Oczywiście mówię nie o lampie zew.
Ja powiem tak...lampy przyczyniają się do tych wszystkich obleśnych zdjęć na tym portalu :))))))
No cóż, lampy przyczyniają się też do naszych zdjęć, szczególnie tam gdzie ich nie widać że były używane ;) ale cóż, my obleśne foty produkujemy ;)
ale ja tutaj mówię o wbudowanych w body ;) Studyjne światło to coś innego :)
ojtam od razu studyjne ;)
Ojjjjjjjjj tam...
A dyfuzor.......................... ; ) ; )
Jeśli już tak uparcie potrzebujecie błysku, to o wiele lepiej gdy aparat ma gorącą stopkę lub gniazdo studyjne niż wbudowany palnik. Przynajmniej można odstawić światło lub je odbić od ściany/sufitu. Poza tym, lampy wbudowane mają liczby przewodnie rzędu kilku-kilkunastu metrów, dobre światło reporterskie to kilkadziesiąt metrów i możliwość odbijania światła, modyfikowania dyfuzorem czy choćby styropianową tacką… A na złe warunki oświetleniowe najpierw jasny obiektyw, później duża czułość a dopiero na końcu lampa, bo to już kompletnie inne warunki oświetleniowe i odmienny klimat.
Pinto, ale najpierw musi przyjść wiedza, gdzie co i jak użyć ;) bo bez tego to nawet d4 nie pomoże ;)
Macie racje, przy założeniu, że większość fotek robi się w studiu...
A jak jest w praktyce?
Popatrzmy na Zb...
; )))
W praktyce jest tak że nie ważne gdzie się robi zdjęcia. Ważne że się myśli i ma na nie pomysł.
A jak chcecie popatrzeć na piekne zdjęcia aktowe w KAŻDYCH warunkach to polecam 35photo.ru My dążymy do poziomu który tam ludzie prezentują, powoli nam to wychodzi, ale do tego trzeba dużo praktyki i wiedzy. Ale jak ktoś idzie na plażę żeby walnąć wbudowaną lampą błyskową w modelkę no to cóż ;)
Para Radama, nie pisała nic o studiu... Tylko o fotkach monet i zdjęciach z imprez, itp., przy słabym świetle (pierwsza strona dyskusji)... My nie chcieliśmy się odrywać od głównego wątku dyskusji
Więc wątek był pisany pod Ich wymagania, które, oceniając po zdjęciach, pewnie się pokrywają z wieloma Zbiornikowcam......
Na imprezie, bez lamy, czasami bardzo trudne jest zrobienie fotki nieporuszonej...
No powiedz pijanemu żeby się nie ruszał... ; )))
Więc, wydaje się, że pisaliśmy pod takie Pary..
A na słonecznej plaży, w środku, dnia czasami też trzeba użyć lamy błyskowej...
Pozdrawiamy...,
; ) ; )
Czy pinto czy ja próbujemy cały czas wam uświadomić. Lampa to nie jest jedno uniwersalne rozwiązanie na każde problemy. Dobry pomysł, wiedza jak wykorzystać aparat, jasny obiektyw i wysoka czułość. Kiedyś robiliśmy sesję zdjęciową na mieście. Zero lamp, godzina koło północy, czyli warunki trudne. Wy użylibyście pewnie lampy bo przecież to najlepsze. My użyliśmy wysokiej czułości i zdjęcia zachowały klimat miasta.
Myślenie przede wszystkim, potem wiedza a potem technika, na końcu dopiero sprzęt. Niestety w polskiej mentalności najpierw jest sprzęt, a potem jak nagle sprzęt nie daje rady to się zastanawiają dlaczego, przecież wydali tyle tysięcy...
http://pl.zbiornik.com/photo/3wfR5ouQ/
Tu była użyta lampa w środku dnia, co zresztą niestety widać...
Ale fotki bez nie były kiepskie...
; )))
Nie twierdziłem, iż lampa jest rozwiązaniem każdego problemy...
Oczywiście, że fotki zrobione w nocy, na imprezie, przy ognisku, bez lampy są śliczne (kolory, nastrój), ale jak wszyscy się ruszają???
W pewnych warunkach, np. impreza, czasami musi być użyta przyzwoita lampa...
A tu jest dyskusja, o jakości fotek w studiu...
dobra odpuszczam temat bo nic to nie daje taka dyskusja, mniej więcej na poziomie kopania się z koniem...
Pozdrawiam i miłego weekendu. M.
Kopanie się z koniem...
To bardzo miłe...
Generalnie koledze Fotosutra chodzi o to, że są aspekty ważniejsze o błysku. Jasność obiektywu, czyłość ISO i szumy przy wysokich czułościach. Bez dopalania można naprawdę zrobić fajne zdjęcia, nawet w trudnych warunkach i zawsze będą one bardziej do przyjęcia niż płaskie foty z błyskiem z wbudowanego palnika. Używacie Fuji i z doświadczenia wiem, żę szumi on koszmarnie, więc jesteście pozbawieni tej możliwości. Co znów prowadzi naszą dyskusję na temat tego wątku. W Canonach szum ten jest niewielki nawet na bardzo wysokich czułościach, Canon zawsze z tego był znany i jakiekolwiek gadanie że Nikon szumi mniej, mnie nie przekona.:))
fajnapara, niewierzę, że to Wasze zdjęcie bez lampy byłoby gorsze w tych warunkach, kwestia opanowania światła. Błysk spowodował, że zdjęcie jest dość płaskie i mamy na nim brzydki cień za modelkom
fajnapara, niewierzę, że to Wasze zdjęcie bez lampy byłoby gorsze w tych warunkach, kwestia opanowania światła. Błysk spowodował, że zdjęcie jest dość płaskie i mamy na nim brzydki cień za postacią.
Na podlinkowanym przez Was zdjęciu nie lampa była potrzebna a korekta ekspozycji i/lub blenda. Efektem byłaby o wiele lepsza bryła. A zdjęcia z imprez czy miasta nocą fatycznie wyjdą poruszone, jeśli robisz je na czułości rzędu ISO 400, nie będą jak zrobisz na ISO 3200 czy 6400…
Tematem wątku było to jaki aparat ktoś poleca a pomalutku robi nam się internetowy kurs fotografii:):):)
Ani nie była potrzebna lampa, ani też blenda... Potrzebny był dobry i ciekawy kadr który niestety na tym zdjęciu leży i kwiczy...
A odpowiadając na oryginalne pytanie radama: udane zdjęcia makro monet/medal to dość skomplikowana sprawa i najlepiej by wyszły używając obiektywu tilt/shift, ale to droga zabawa. To co można ogarnąć w domu, to dokręcić do obiektywu (najlepiej o zmiennej ogniskowej) drugi, standard 50mm, całość zamontować stabilnie i ustawiać ostrość stołem a nie aparatem. Odbłyski to kwestia duuuuużej ilości światła i umiejętnego operowania refleksami (styropian i czarny aksamit/karton). Dużo nauki i eksperymentów, ale skoro to zawodowe wymaganie, to warto poświęcić czas żeby dojść do profesjonalnych rezultatów.
O... Wróciliśmy do tematów wyjściowych... ; )))
PODSUMOWUJĄC
Wcześniejszą dyskusję...
Jest pewna idea (oświetlenie bez lampy b.), do której teoretycznie należy dążyć...
Ale w życiu, np.: na imprezy, uroczystości, szybkie fotki prasowe, itp., nie zawsze się ona sprawdza, co widzimy dopiero na komputerze, gdy okazuje się, iż mamy dużo zdjęć poruszonych...
Dlatego prezentuję myśl, iż wszystkie idee trzeba wypośrodkować, aby nie okazało się, iż z imprezy mamy tylko kilka udanych fotek...
Uważam, iż należy mieć w aparacie przyzwoitą lampę, aby w sytuacjach awaryjnych można było z dobrym wynikiem po nią sięgnąć... A w różnych aparatach, przy podobnych innych parametrach, bywa duża różnica w zasięgu lampy i należy to sprawdzać przed zakupem...
Myślę, iż lampa w aparacie powinna mieć min. około 10 metrów zasięgu!!!
Inna sprawa, iż mam dwa Nikony, które technologicznie się jeszcze nie zestarzały, ale już są niesprawne technicznie i na pewno to uwzględniam przy kupowaniu kolejnych aparatów... ; (((
Hehehehe... jednak wracam bo znów śmiechu trochę jest ;)
W prasówce i reporterce używacie lampy? I zapewne czekacie żeby po błyskach się naładowała, ustawiacie itp?
Pytam bo ja używam w pracy prędkości typu 9-11kl/s. Myślicie że lampa da radę? ;)
A wtedy nie używa się lamp?...
O przeprasza...
A dlaczego reporterskie body mają zakres często do 102400 a nowsze do 204800 iso?
fajnaparawawa1 - Sraczkę macie z tą lampą, a zerowe pojęcie na temat jej zasadności i używania. Po drugie - światło z danego źródła nie ma zdefiniowanego terminu: zasięg. Ono propaguje, aż się rozproszy i wytłumi swoją amplitudę. Potoczny "zasięg" - wynika z zastosowanego detektora (tutaj matrycy światłoczułej), mocy wypromieniowanej źródła, i co najważniejsze, z warunków otoczenia. Dlatego też, dobiera się odpowiednie lampy do odpowiednich potrzeb wg. przeliczeń tablicowych ISO/E. Raczej nie świeci się osiowo względem obiektywu, a zazwyczaj korzysta ze światła odbitego (czy rozproszonego powierzchniowo) zachowując naturalność i miękkość sceny.
Kukułki są niestety niewiele warte w trybach automatycznych, jednak przy umiejętnym wykorzystaniu korekty, możemy zrównać w miarę ekspozycje wieloplanu.
Terry Richardson (http://terrysdiary.com/) jako jeden z nielicznych światowych foto potrafi sensownie wykorzystać kukułkę (lub zewnętrzną lampę osiowo z obiektywem) - ale tutaj moc zdjęciu daje odpowiedni kadr, zagranie modeli i aranżacja całości sesji. Jednak to wszystko można podciągnąć pod 'de gustibus non est disputandum'.
Zgodnie za Photosutra - NEX jest najrozsądniejszy względem wszystkich wymagań.
A jak chcecie fest profeski do shotów monet, to dopiszcie jeszcze jedno zero do budżetu.
Ale wysoki poziom dyskusji jest zaprezentowany........................... ; )))
Ale wspomniany fotograf znany jest bardziej ze skandali związanych z sesjami które organizuje niż ze zdjęć uznawanych za artyzm. Owszem taki styl jaki prezentuje Richardson bardziej pasuje do tego portalu niż zdjęcia artystyczne.
a ja sobie myślę że aparat w sensie mam na myśli jeśli chodzi o lustro czyli body to nie ma co szaleć ale i szkło jest najważniejsze...Wam polecam takie do Waszych potrzeb..wspomniane było d90 jest ok..ale i d60 i d80 zrobisz dobre foto jeśli szkło dobierzesz odpowiednie..ale budżet ograniczony więc nie ma co szaleć..ja jestem Nikonowcem więc go polecę ale canonista powiem ze jego jest naj...więc powiem tak..jesli macie możliwość pożyczenia od kogoś sprzętu a są takowe firmy to spróbujcie i wybierzcie odpowiednie dla Was.. ..powodzenia w zakupie...pozdrawiam..
Biorąc pod uwagę zaistniałą sytuację chciałbym bardzo przeprosić fajnaparawawa1 za mój niewybredny i chamski post w tej dyskusji. Trochę mnie poniosło + organizm na rezerwie energii spowodowały że zareagowałem ciut zbyt impulsywnie.
Przepraszam i postaram się więcej tak nie reagować. M.
ja sie bawie Alpha 390 i nikonem 600 - i powiem tak - Nikon drogi ale dobry - ALE do 390 alphy mozna dobra dobre szkal i jest taniej i tez bardzo dobrze
dla laika i hobbisty Alpha z dobrym szklem jest enough i w miare tania
Nikon dla bardziej zaawansowanych jak i canon
Ouuu Photosutra! Szacun jak mawia młodzież!!! Takiego zachowania to tutaj nie spotkaliśmy chyba nigdy! Świat jak widać nie jest zupełnie stracony!
I nie ma tu ironii, żeby było jasne!!!
Nie jesteśmy obrażalscy, ale jest nam bardzo miło...
Cieszymy się, że ten portal stara się zachować odpowiedni poziom i wzajemny szacunek...
Pozdrawiamy,
; ) ; )
szczerze miło było posłuchać - poczytać tej dyskusji :) pełen szacunek dla piszących :) za wiedzę, umiejętności i chęci :)
i na co ostatecznie się zdecydowaliście?
fotograf ze mnie zaden zupelny amator. Widzialem super fotki zrobione takimi aparatami jak: Ami, Jubilat czy tez Smiena 8m.. dla mnie ogolnie nie wazny jest sprzet jaki sie posiada i ile sie za niego kasy dalo wazne jest to co sie chce pokazac, umiejetnosc dobrania odpowiedniej chwili, swiatla, techniki...
niestety ja tego nie potrafie....
Honest, jak zrobisz 20 tys fotek to i ty się nauczysz 'rysować światłem'.
Od czasu jak przeskoczyłam na D800 to twierdzę, że jednak zdjęcie teraz robi aparat + dobra szklarnia + postprocesing. Fotograf tylko zwalnia migawkę. Pytanie zasadnicze do czego wam tak naprawdę aparacik? bo jak tylko do wrzutki zdjęć na zbiornik czy do wydruku w max. rozmiarze 10x15 do rodzinnego albumiku to mozna i kupić I pada i nim strzelać, ma chyba z 5 mln pixeli i pozwala na natychmiastowe fotozbiornikowanie i facebukowanie.
cytat: ... A Wy dajcie spokój z tą lampą. Jeżeli mam błyskać czymś wbudowanym w aparat, to już wolę wcale nie zrobić zdjęcia. Nie bez powodu w moim body nie mam wcale lampy ....
W pprocesie mozna tez cos fajnego wyciagnác nawet z niedsowietlonej fotki a poza tym mnie sié bardzo wbudowana lampka przydaje np: do sterowania lampami zewnetrznymi.
My wolimy jednak wyzwalacze radiowe niż wyzwalanie wbudowaną lampką ;)
A fotograf nie tylko zwalnia migawkę, musi też wiedzieć kiedy jak i po co. Najpierw jest pomysł, potem wykonanie. Niestety teraz najczęściej jest kupa pstryków z czego może jedno się wybierze :(
Na początku myśleliśmy, ze dostaniemy gotowe rozwiązanie. Takie body + takie szkła i każdy przyklaśnie. Ta dyskusja, która stale śledzimy, wiele wniosła w naszą wiedzę (lub raczej niewiedzę) na temat fotografii. Photosutra, pomimo że jeszcze jedna osoba wskazała podobny kierunek do Waszego jednak zdecydowaliśmy się na lustro. Też chcielibyśmy zdobyć jak największą wiedzę odnośnie robienia zdjęć i umieć ją wykorzystać w praktyce. Samo czytanie o tym, bez odpowiednich narzędzi raczej nie pomoże. Pewnie będziemy się wdrażać kilka lat, ale mamy wdzięczne obiekty na których możemy poćwiczyć:)) Jakbyśmy poszli na wygodę to pewnie nie byłoby motywacji aby coś się douczyć, ulepszyć itd.
Wstępnie również zdecydowaliśmy się na Canona (choć ciągle ciągnie mnie do d90). Tu znajomy fotograf podpowiedział, ze przerzuca się sam z Nikona bowiem serwis to porażka, a jednak body chcemy przynajmniej kupić na gwarancji.
Na razie na podstawie informacji z różnych źródeł wiemy:
1. Tylko body kupić i później wybrać droższe obiektywy (ten w zestawie to syf)
2. 50mm 1.8 musi być
Kwestia, jakie body. Jedni proponują 600d (nie ma sensu przepłacać na początku, skoro i tak wszystkiego nie wykorzystamy) inni stoją za 60d (lepiej kupić od razu coś lepszego)
Kwestia, jaki drugi obiektyw. Tu już propozycji jest za dużo aby je podawać:)) (liczymy tak w granicach ok 1000 max)
Jeśli macie konkretne propozycje i uzasadnienia prosimy na prv:))
Pozdrawiamy
kupcie na początek 18-55 i 55-200. Zobaczycie potem na zdjęciach którego zakresu używacie najczęściej i wtedy kupcie dobry obiektyw z wysokiej półki w tym zakresie :)
Jest to sposób bardzo często stosowany przy pierwszych zakupach, dlatego wiele razy były w ofertach tzw "dual-kit" :)
Co do serwisu, było gorzej, teraz się sporo poprawili po ogólnopolskiej akcji bojkotu :)
Jakby coś to pytajcie, zawsze chętnie pomogę :)
M.
canon do filmowania -tak, ale do zdjéc to lepszy absolutnie nikon.
nie przesadzajmy. Pracowałem na obu systemach i każdy ma swoje wady i zalety. Nikon jest idealny do późniejszej obróbki zdjęć, Canon jest lepszy w zdjęciach jpg prosto z aparatu. Daje fajniejsze kolory które w Nikonie trzeba często poprawiać ze względu na legendarny już kolor czerwony który jarzy się niemiłosiernie wszędzie gdzie może w połączeniu z ciut za ciepłym ustawieniem WB.
Nikon jest lepszy przy wyciąganiu z cieni (niedościgniony d800 którego próbował kiedyś Pentax k-5 ale się nie udało), lepiej trzyma kolor na wysokich czułościach, relatywnie mniej szumi na tych samych iso, za to Canon ma mniej szumu kolorowego, więcej szumu ziarnistego.
Tu można gadać godzinami, który ma jakie wady i zalety, ale nie o to chodzi. Chodzi o to żeby radama byli zadowoleni z zakupu, a w tym momencie cokolwiek zakupią tak na prawdę będzie to lepsze niż to co mieli ;) Fuji S9600 było dobre dawno temu, teraz między nim a nowymi produktami jest gigantyczna przepaść :) Niech kupują, niech się uczą, niech grono bardziej świadomych użytkowników aparatów się powiększa ;)
Do focenia to tylko pelna klatka Nikona i to najlepiej w zestawie z 14-24 i 24-70 f/2,8G ED AF-S i canon wypada. Szczegolnie 14-24 to autentyczny obiekt zazdrosci canoniarzy bo w ich systemach to tylko o takim genialnym szkielku pomarzyc. Przeciez Nasa nie darmo uzywa akurat tego szerokiego káta do fotografowania kosmosu. A od czasu jak jeszcze dorobiono w koncu do niego specjalná nakladke z filtrem polaryzacyjnym do jest to moje ulubione szkielko. oczywiscie en zestaw to nie na budxet opisany powyzej ale polecam - warto przynajmniej wypozyczyc i poszalec. Swiat fotografii po takim eksperymencie nie bedzie juz dla was ten sam.
Japanish, ale powiedz po co im pełna klatka z takim zestawem obiektywów?
Nie każdy ma na wydanie ponad 15tyś na taki zestaw.
Oni chcą się uczyć, ty chcesz "zabijać komara atomówką" ;)
chce tylko z uporem maniaka podkreslic ze canon to do filmowania a do focenia tylko nikon bo i obiektywy lepsze . Maja dobre skojarzenia z D90 wiec niech w kierunku nikon idá dalej ... a pelna klatka to juz przeciez standard w cyfrowej fotografii wiec moze lepiej isc w przód ? ot tylko sugestia taka
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.