Witajcie!
Siedzimy sobie z Michałem w tym zbiornikowym bardaku już jakiś czas. Ostatnio zastanawia mnie pewien, powielający się w wielu profilach slogan - "nie ma tu nikogo realnego", "sami ściemniacze", etc., etc. I tak sobie myślę, skąd to się bierze? Jestem wręcz przekonana, że takie wnioski wyciągają panowie, którzy dostają cybernetycznego kosza, lub odpowiedzi nie otrzymują wcale.
Jak pewnie każda para, dostajemy mnóstwo wiadomości, niektóre nas zainteresują, inne nie. To dość normalne, chyba. Ale bywa, że ręce nam opadają, gdy czytamy teksty w stylu "Poznamy się, ja Waldek mam dużego kutasa i lubię sex..." lub "Wyruchałbym cię". Nieraz ciężko nam się powstrzymać przed ripostą, a czasem po prostu olewamy takie cudeńka, z niesmakiem kwitując "I don't want to live on this planet anymore"... I trudno się dziwić nadawcom, że ciężko im w tym gąszczu odnaleźć "realnych". Że są rozżaleni, niedocenieni, źli. Bo wybaczcie ale chyba na łeb bym musiała upaść, by przespać się z facetem, który tyle potrafi zaprezentować w pierwszym zdaniu. Sparafrazuję tekst jednej ze zbiornikowych parek - swing to nie transport publiczny, nie każdy wsiada, kto się stawi na przystanku. I tak jak nie podchodzi się do laski w klubie (podejrzewam, że większość posiadaczy kompletu chromosomów nie podchodzi ale mogę się mylić) z tekstem "Mam dużego, chcę się ruchać" tak, fajnie by było zachować tu choć minimum ludzkich odruchów. Ponieważ ciężko poznać się przez internet, chyba warto podjąć próbę, by pierwsze wrażenie nie spaprało całej relacji. Jestem ciekawa Waszych doświadczeń m.in. z panami, których szlag trafił, że się nie dobili do Waszych drzwi, łóżek i in. :) I tego, w jaki sposób dobieracie tych, których jesteście ciekawi? Pozdrawiam - Paulina :)

czesc
dokladnie tak, jak piszesz ... pisza (szczegolnie mezczyzni) w niewybredny sposob i licza ... no wlasnie, na co moga liczyc tacy? na ignorowanie, nestety :/
my tez dostajemy np. taka info:
- "chcecie sie dzis spotkac u mnie?"
- "ale gdzie i z kim? napisz cos na swoj temat"
- "no ze mna, we wroclawiu"
i wiele wiadomosci od innych w podobnym tonie :/
moze, jak zaczna czytac te posty tutaj, to przynajmniej przestana narzekac .... alez co ja pisze??? przeciez oni nie potrafia "czytac", a wyciagac wnioski tym bardziej (i na pewno nie zagladaja tutaj) .... zdaje sie, ze tacy tutaj zawsze byli i beda, taki folklor, chyba ;)

Świetnie napisane!
Zgadzam się w 100%

no bo sa różni ludzi na róznym poziomi
sa i tacy co się im wydaje ze swiat się kręci wokół nich..licza na teksty wobec łatwych dziewczynek..choc sa i tacy którzy szukaja czegoć więcejjak tyko łatwego jednorazowego rznięcia
no a suma sumarum nie codzień oddaje się kobietę obcemu facetowi stąd i ten obcy nei moze byc przypadkowym burakiem....
normalnosci i tyle trzeba

hmm...a my sami raczej nikogo nie zaczepiamy (chyba że ktoś nam się bardzo spodoba ) jak ognia unikamy ludzi chamskich i wulgarnych i jak przeglądamy Profile które do nas piszą i znajdziemy w ich wypowiedziach coś co nam się nie podoba to na pewno im podziękujemy , i nie pomagają tłumaczenia że dali taki komentarz bo pani tak lubi - my tak nie lubimy i albo ktoś ma szacunek do kobiet albo go nie ma , a nie wybiórczo do jednej "ty suko do drugiej kwiatuszku " , chyba że ktoś też tak lubi,to wtedy znalazł pokrewną duszę ...
Więc po wypowiedziach można zobaczyć kto jaki jest i albo się z nim poznać albo nie , i lepiej poznać kilka profili które się nam podobają a nie 300 o których nie wiele wiemy bo nie jesteśmy w stanie wiedzieć o czym wszyscy piszą ... :)

slobeczniki40
mysle, ze wiekszosc z par nie zaczepia nikogo, tylko wlasnie ma problemy z otrzymywaniem takich "nietypowych" wiadomosci, a po przeczytaniu profilu nie zawsze mozna wysnuc ten jedyny wlasciwy wniosek :(
sadze tez, ze nikt z nas (tu piszacych) nie kolekcjonuje przyjaciol w tak imponujacych ilosciach :/

no wlasnie co do kolekcjonowania przyjciol...niektorzy maja ich o ponad 800..i teraz pytanie po co wlasciwie im tyle przyjaciol??wirtualnych rzecz jasna bo o realnej znajomosci nie ma mowy..to nie jest portal nasza -klasa czy facebook...ludziom sie portale pomylily...my zapraszamy do znajomych w celu realnej znajomosci...jak sa pary ktore sie nie odzywaja...piszemy do nich jesli nei odpisuja usuwamy..proste a takich tu na pęczki niestety

Zasadniczo piszą tak którym chyba wszystko jedno z kim sie spotkają:/
Ci którzy stanowczo trzymają się swoich wymagań decydują się na znajomość tylko wtedy gdy zaspokoją swoje minimum. Preferencje seksualne, wygląd ...tu musi być zaspokojenie wszystkich "czworo" a nie tylko części. Stąd to takie niełatwe.

Pytanie powinno się postawić co znaczy realność i realizm i jak te słowa niektórzy rozumieją bo chyba dla każdego znaczy to coś innego...

Zdarza się też wiadomość od pary,oczywiście pisze pan który chce się spotkać ,tak często bywa,albo fałszywy profil,albo partnerka nic nie wie o jego wybrykach.Ostatnio jeden men zaoferował się ,że przyśle fotkę ,no cóż przysłał ,ale focia jak miał naście lat.Absurd i głupizna w pełnym słowa znaczeniu.Na wiadomości tego typu jak przedmówcy omawiali zerżnę Cię itp nawet nie odpisujemy ,bo szkoda czasu z baranami prowadzić dyskusje.
Facetom to się wydaje ,że sex to sport i można wskoczyć każdemu do łóżka,ale wiadomo jak ktoś myśli główką ,a nie głową to tak to jest.Potem wielkie halo ,że nikogo nie mogą tu spotkać.

my na swoim profilu poruszalismy ten problem - i również uważamy, że skoro już chcemy kogoś zaprosić do łóżka to mamy prawo mieć jakieś wymagania. To nie tylko panowie mogą przebierać (bo skoro do nas piszą, to jednak coś im w nas pasowało) ale i w drugą stronę to powinno działać tak samo. Szkoda czasu na odpisywanie na zaczepki - "zaproście mnie", " mnie szukacie i jestem tym właściwym" albo "chcę Cię wyruchać" - bo panowie piszący takie informacje już myślą główką a nie głową !
Dla wielu osób problemem jest pokazanie się w kamerce - a dla nas to jeden z głównych warunków - aby przekonać się, jak ktoś naprawdę wygląda. Telefon mozemy podać przed spotkaniem - aby dograć szczegóły - ale jeśli już, to i tak dla lepszych znajomych podajemy skype czy maila. Tam dogrywamy termin i warunki. Rozwalają nas panowie z absolutnie pustymi profilami - zaczepiający i zapraszający do znajomości - a na nasze stwierdzenie, że trzeba czytać profile odpisują że albo nie wiedzą o co nam chodzi, albo że fotki wyślą na maila ! GDYBYŚMY CHCIELI FOTKI NA MAILA PISALIBYSMY O TYM W PROFILU I TAM BYŁBY ADRES!!!

no kazdy ma swoje zasady i trzeba to akceptowac...my absolutnie nie pokazujemy twarzy w kamerce bo najwiekszy idiota świata i nawet dziecko potrafi zrobic zdjecie monitora lub nagrac film i puscic w internet..kto sie tego nie boi widocznie mu to nie przeszkadza...my absolutnie takich rzeczy sie nie podejmujemy bo dla nas toczysta glupota...nikogo tu nie obrazajac..kazdy robi jak uwaza i ma do tego prawo

Trzeba mieć szacunek dla siebie i co najmniej taki sam dla innych!

FANTAZYJNI - my również dalecy jesteśmy od pokazywania twarzy na ogólnym - ale juz na priv pokazujemy się cali na kilka sekund i jeśli po rozmowie i małej weeryfikacji przypadamy sobie do gustu - jest wymiana skype a tam już bawimy się doskonale i najczęściej widać wszystko ;)
ale nie jest łatwo zdobyć ten skype :P

dlatego zaznaczylismy ze kazdy robi jak uwaza...dla nas nie jest to potrzebne...owszem lubimy zobaczyc twarze wrecz jest to dla nas niezbedne zeby wiedziec czy jest sens dalej rozmawiac ale wymieniamy sie foto twarzy..dla kogos moze to sie wydac glupie ale my ogolnie mamy gdzies to:)tak czy siak kady ma rozum i nim sie posluguje wiec bawmy sie:):)

wiecie - przy tylu "realnych" to i foto przez "pomyłkę" mogą wysłać kolegi. Później jedziecie na spotkanie do którego przygotowania trwają jakis czas i robicie kilkadziesiąt czy więcej km i zastajecie .. kogoś znacznie innego. A on liczy ze skoro juz jestescie to może z braku laku się uda ;) a w kamerce nieco trudniej się "przerobić" na modela ;) kolegę mozna podstawic ale to wiecej zachodu a i rozmów jest kilka ;)

tu tez macie racje...ale wszystko da sie zrobic...kogos pod kamerke mozna podstawic i tak za kazdym razem jak prosicie o rozmowe...ze zdjeciem owszem tak jest ze moga byc podstawione..na szczescie my sie z tym jeszcze nie spotkalismy i mamy nadzieje ze ne spotkamy..jak narazie poznalismy osoby bardzo sympatyczne :)nie zawiedlismy sie i mamy nadzieje ze bedzie to znajomosc na dluzej...ale to sie okaze i tez zalezy od tej pary...pozdrawiamy:)

Na spotkanie też może przyjść kolega z koleżanką a dowodów i tak nie będą sprawdzali...
;-)
Dla chcącego każdego można oszukać...

Wszędzie i w życiu i na zbiorniku spotykamy oszustów, lawirantów, cwaniaków i typków spod ciemnej gwiazdy, ale jak to jeden gość powiedział : jest ryzyko, jest zabawa :))

Dokładnie tak!!!
;-)

"O realizmie, realności i realiach" - w ilu grupach i ile razy już o tym pisano ?
Po prostu ... bla ,bla ,bla normalnie torsje mną targają gdy czytam te wywody,wynurzenia i perdo...nia w tym temacie.

Ps. Wsadźcie sobie ten wziernik w "otwór gębowy"

Szanowny Panie Largo! Wstrząsnęła mną informacja, że torsje Tobą targnęły po przeczytaniu moich "wywodów, wynurzeń..." Nie spodziewałam się takiej siły rażenia. Chciałam tutaj zwrócić uwagę nie tyle na "realność" (bo haftuję już równo tym sloganem jak z plakatu wyborczego) ale na ciekawe zjawisko, jakim jest zdziwienie i szok panów, którym przy użyciu trzech do czterech słów nie udało się wpakować nam (czy innym parom) do łóżka. Aby sprawdzić, że nie kłamię odsyłam raz jeszcze do pierwszego postu. Rady z wziernikiem nie omieszkam sprawdzić. Choć to dość nietypowa zachcianka, przyznaję.

A wracając: Podejmując decyzję, czy chcemy się z kimś spotkać, o dziwo - bardziej nam zależy, by był to ktoś interesujący (bo prawda stara jak internet - że seks rodzi się w głowie) niż np. na wymienianiu fotek twarzy. I nieraz zdarzyło nam się iść na spotkanie niemal w ciemno :) Ale jeszcze nigdy się nie zawiedliśmy. Taki fart :) Poza tym, przynajmniej dla nas ważna jest ta fascynacja, napięcie, niepewność. To co we dwójkę wzajemnie sobie napędzamy przed takim spotkaniem. I jaranie się, jaranie, tym, że robimy coś, było nie było mocno popieprzonego. :)
No ale... do tego jednak trzeba czegoś więcej niż "ruchałbym cię, słonko". :)

jak widac poziomy tez sa rozne .... wszystkiego ;)

Na szczęście są różne i każdy ma szansę znaleźć swój!!!
;-)

Bo w tym cały jest ambarans żeby dwoje (troje,czworo....)chciało na raz ;)) .
Po prostu każdy musi znaleźć kogoś kto mu będzie odpowiadał i będzie odpowiadał temu komuś

Kobiety już jedną cipkę mają, więc druga im niepotrzebna.

Ciężko się przebić nawet z względnie ciekawą wiadomością do pary - to troszkę random jest, bo wybaczcie, ale druga strona też nie jest bez winy zlewając wiadomości nawet nie siląc się na zwykłe "nie, dzięki, nie jesteś w naszym typie". Podsumowując - staram się być kulturalny i odnosić się z szacunkiem, ale dostaję w zamian zwykłą zlewę, której to do taktownego zachowania zaliczyć nie mogę.

my zawsze odpisujemy singlom choc nie jestesmy nimi zainteresowani i mamy zaznaczne to w profilu...mecza nas osoby ktore nie czytaja naszego profilu....ale czy to sie nam podoba czy nie odpisujemy kazdemu bez wzgledu na to kto to jest..kultura tego wymaga...

tak, my tez odpisujemy .... zawsze wtedy, gdy zapytanie nie jest impertynenckie

Bo zasadą powinno być to, że przeczytać możesz ale odpisać musisz! Po prostu to elementarne zachowanie!

mozna nie przeczytac ... ale odpisac trzeba ;))

My przestaliśmy odpisywać wyłącznie ludziom, którzy kompletnie nie czytają naszego opisu na profilu - oni nas zlewają, to dlaczego my mamy być mili i taktowni???

Noblesse oblige!

My staramy sie odpowiadac na kazda wiadomosc ale musimy przyznac przedmowca ze nie ma nic bardziej wkurzajacego niz nie otrzymanie odpowiedzi. Przeciez to nic trudnego napisac pare zdan - nawet jesli ten ktos nie jest zainteresowany milo jest jednak to wiedziec. Pozdrawiamy wytrwalych zbiornikowcow

No tak ,odpisać może wypada ,ale trzeba by było chyba mieć sekretarkę ,albo nic nie robić i siedzieć tylko na zbiorniku i klikać w klawiaturę ?

no no :) to tylko pozazdrościć że macie tyle propozycji ,u nas tylko kilka tygodniowo :(( i schodzi nam na odpisaniu raptem 30 minut ...

I co z tego,że są to propozycje tylko do odrzucenia,bo z tymi co można na początek poklikać jest malutko....wszyscy ,by tylko rżnęli -drzewo.walili -głową o mur,spuszczali się-po linie itp.teksty....

Przepraszam, bez obrazy, ale jaki "towar" taki klient.
Jak się pokazuje w taki a nie inny sposób to co ma się do zaoferowania to określony "target" odbiorców na to reaguje, określony pułap intelektualny i smak ... a jeśli ktoś oczekuje "specjalnego" traktowania to powinien coś "specjalnego" mieć do zaoferowania i pokazania, no i sam sposób prezentacji też ma znaczenie ... prosty mechanizm.
I piszę to bez złośliwości czy inklinacji prywatnych do kogokolwiek, żeby nie było tego typu zarzutów ... to są mechanizmy marketingu i handlu, reklamy ...
Planując kampanię reklamową najpierw określa się odbiorcę i sposób dotarcia do niego, wywołania określonej reakcji, zainteresowania, dopasowania do potrzeb lub jej uświadomienia ... więc nie ma się czemu dziwić że tak i tacy ludzie reagują na to co im się pokazuje, "sprzedaje".
Zmiana stylistyki, klimatu, pokazanie czegoś inaczej, z większą klasą zwiększy poziom intelektualny i standardy zachowań odbiorców, podwyższy poprzeczkę ... moim zdaniem rzecz jasna.

podaż, popyt, reklama, pułap intelektualny, zaczepki-wszystko to jest kolorytem na zbiorniku. Wiele par i dziewczyn traktuje portal jako puste dowartosciowanie się. Setki samcow śle wiadomości w stylu wiadomo jakim, ego wzrasta i jest pięknie.Realność...moda na castingi, podeślij twarz, telefon itp.póxniej zero odzewu. Nie spotkałem się z propozycją - może spotkamy sie , porozmawiamy:) Słabo to wygląda. Oczywiście spotyka się wartościowe fajne osoby, parki z którymi można sie przyjaźnić. Jednak obserwuje parki, średnie urodowo i intelektualnie, które robią sobie prywatny folwark złożony z mężczyn-parobków. Wystarczy jedno, dwa wyuzdane zdjęcia i hulaj dusza! Setki samców napiszą:) A ja spotkałbym się z para np. na kawę, czy tutaj sie tak da? Bez bukkake, cuckhold , gangbang, swing ?

Niestety jest to portal dla wszystkich. Zakladając konto nie powinniśmy oczekiwać jedynie kontaktow z ludźmi na własnym poziomie - obojętnie jaki by on nie był.

To że dla wszystkich to nie znaczy że należy tolerować "bydło" i chamstwo, prostactwo, takie zachowania wobec siebie i innych.
Zaglądając w czyjś profil można ocenić co kto sobą reprezentuje i widać czy warto z kimś pisać czy też nie, ale widocznie to na pewnym poziomie percepcji dopiero.
Ale to i tak działa w jedną stronę, bo kobiety się wstydzą pisać, a panowie piszą za 3 albo 5, na oślep, byle gdzie, bezmyślnie ...

Zgadzam sie z Tobą. Sama nie toleruję pewnych zachowań i zwykle piszę o tym stronie przeciwnej.
Natomiast uważam, że mitem jest to co napisaleś o aktywnosci kobiet na tym portalu. Piszą same, piszą;-)

Pewnie piszą, ale nie do mnie np. tylko do tych co kopiuj-wklej walą do 150 profili naraz ten sam bajerancki tekst i powiększonego w PhotoShopie wacka z dumą prezentują w 20 ujęciach, albo do tych co mają na profilu "samotnym panom dziękujemy" i w tym samym akapicie "szukamy panów na gangbang", jakby znaczenie miało czy fiut nosi obrączkę czy nie ... ;)

Egostek, nie odpowiadamy za to, że pornograficzne zdjęcia, jak rozumiem na Twój gust mało szykowne, odbierają komuś rozum i umiejętność czytania.
Ci którzy po obejrzeniu zdjęć przeskakują opis, teksty, niezbyt są tymi których szukamy.

Pornografia jak wszystko może być dobra i zła, może być ze smakiem i stylem, choć ostra i wulgarna to pokazana daleko od stylistyki i klimatu szafki mechanika w obskurnym Pegeerze ... a na resztę nie mam wpływu niestety, więc nie do mnie pretensje.
Może problem jest w kolejności, gdyby najpierw czytali, a potem oglądali to zmęczyłoby tych mniej inteligentnych i nie mających wprawy w czytaniu i rozumieniu tekstu i zostawali by tylko ci którym starczyło zapału na przeczytanie wszystkiego ... ;)

Podoba mi się rozumowanie Twoje, panie egostek :) Jaki pan taki kram :p Jaki towar - taka klientela. Ale fakt, że zalegamy w tym przybytku jakim jest Zbiornik w celach iście hedonistycznych nie oznacza chyba, że nasze "ogłoszenia" są traktowane jak... no właśnie: ogłoszenia. Czasem sobie myślę, że internet jest tak niewiarygodną siłą, pozwalającą byle burakowi, poczuć się królem życia. I nie chodzi tu o jakieś poczucie wyższości, ubermensch... nie, nie! Ale w życiu nie usłyszałam tylu głupich, prostackich tekstów, ile się naczytałam przez pół roku na Zbiorniku. Bo jakoś nie podchodzą do mnie faceci w autobusie i nie mówią, że "sterczy im pała więc może im ulżę"... (A gdyby podeszli - to gazem po oczach). Więc pytam się, gdzie są te wszystkie cwaniaczki? Te chojraki? Wyjadacze? W realnym świecie. Bo jak na razie odnoszę wrażenie, że dla wielu facetów tutaj, internet jest jedyną szansą by zaliczyć laskę. A to trochę żałosne. I sedno - rdzeń całego tematu - zawiedzeni panowie, którzy odeszli łykając czarną polewkę i ich smętne epitafium: "nie jesteście realni". Jesteśmy realni, jak jasna cholera! :) Ale Zbiornik jest dla nas takim trochę złem koniecznym - medium pozwalającym nam znaleźć kogoś kto nas zainteresuje. I kogo my zainteresujemy. A to niełatwa sprawa w tym pornobigosie :)

Obawiam się że niestety - tak są traktowane.
Łatwość dostępu do "dupy" w internecie jest równoznaczna z tym ,że każdy i wszędzie ma dostęp i może napisać "wybierz mnie" podskakując przy tym idiotycznie ;)
Skoro jest "oferta" to są i "klienci", kwestia tylko polityki marketingowej, jak to opisałem wcześniej ... i na nic wasze oburzenia i tony tekstu którego nikt nie czyta ... u mnie pisze jeden z drugim "fajna jesteś kotku, umówimy się" ( to najłagodniejsze teksty) mimo że co parę zdjęć zmienia się diametralnie wygląd "Pani" na zdjęciu, jej figura, tusza, biust, ale zaślepienie spermogłowiem zaćmiewa umysł i nie myśli taki kompletnie ... można nad tym ubolewać, że jako myślący przedstawiciel tej grupy jest mi wstyd że "toto" też ktoś nazywa facetem, no ale na niektóre rzeczy wpływu nie mamy, trzeba się z tym pogodzić.
Ze swojej strony mogę tylko doradzić, że czasem warto zastanowić się, może Ci których tak usilnie szukacie nie piszą, nie zaczepiają na oślep, więc sami musicie ich poszukać, odkryć :)
Było kiedyś takie powiedzenie : "krowa która dużo ryczy - mało mleka daje" i ja tu widzę pewną analogię ...

Czytam i czytam wszystkie posty z uwagą. Cieszy mnie obszerność wypowiedzi, co świadczy o zaangażowaniu w temat. W odpowiedzi pisemnej, w przeciwieństwie do ustnej trudniej jest wyrazić swoje myśli i emocje niż spotykając się twarzą w twarz.

Pozwólcie że co nieco skomentuję.

OnaiOnBydgoszcz - po części podzielam Waszą pierwszą wypowiedź, ale z pewnym elementem nie zgadzam się... lub widzę to inaczej. Chodzi mi o diagnozę problemu. To nie tylko wypowiedzi facetów "dostających cybernetycznego kosza" a co wynikło z ich głupawych zaproszeń są powodem coraz większej liczby wpisów typu nierealne osoby na zbiorniku". Jest to jedna z przyczyn, ale wg mnie nie jedyna i nie najważniejsza a problem leży wyżej.
A tym najważniejszym powodem jest przekrój tzw. społeczeństwa zbiornika. Jest on odzwierciedleniem tego, co jest w realu z lekkim skrzywieniem w stronę młodego wieku i płci męskiej (w statystyce w rozkładzie Poissona lambda jest większa od 1 - ha ha ale zastrzeliłem, co?). Bo jeśli weźmiemy grupę panów w wieku od 15 do 40 lat ich poziom wykształcenia i obycia (nie mam nic do osób bez tzw. wykształcenia - znam wiele cennych osób, które nie mają nawet matury, a oczytanie, wiedzę i empatię mają powalającą na nogi, a z drugiej strony są osoby z tzw. studiami, ale o pustych łbach) dorzucimy do tego trochę pań (których, najczęściej pustawych, przybyło tutaj trochę po skomercjalizowaniu kamerek - w celach zarobkowych oczywiście), trochę parek oraz pozostałą część osób tutaj przebywających to... no cóż. Obraz nie wygląda imponująco.
Zastanówcie się ile osób z tej wymienionej grupy umie czytać ze zrozumieniem? 5%? A ile potrafi pisać interesująco? Pewnie 5% z tych 5%!
Nie oczekujmy więc, że zaproszenia i propozycje będą pisane kwiecistym językiem, przemyślane, interesujące, a co najważniejsze zachęcające. Prawda? Oni nie mają podstaw aby sądzić, ze takie zaproszenie będzie nieskuteczne! A pewnie czasem zdarza się, że trafią na osobę (osoby) odpowiadające ich poziomowi intelektualnemu.
Reasumując: postrzeganie zbiornika jako pełnego nierealnych osób nie wynika z durnych zaproszeń, ale z takiego poziomu społeczeństwa.

enigamtyk - zgadzam się z twoją wypowiedzą, że wina leży też częściowo po stronie zapraszanych pań i par. Masz rację - można wysyłać zachęcające oferty, pisane nawet ze wszelkimi regułami marketingu i nawet zwykłego "nie, dziękuję" nie otrzymać. To kolejny powód, w wyniku którego zbiornik wydaje się pełen nierealnych osób.

Kolejny powód, wg którego zbiornik wydaje się być pełen nierealnych osób, to przekroczenie przez portal masy krytycznej. Nie wiem ilu nas tutaj jest, i nie chce mi się sprawdzać, ale pewnie już liczba idzie w miliony. Nie oszukujmy się - tylu zboczonych w pozytywnym znaczeniu tego słowa - w Polsce nie ma? Mamy wiec zdublowane (albo wielokrotne profile), nawet weryfikowane. W tak dużej liczbie jeszcze trudniej o "realność".

No i ostatni na teraz powód, dla którego mi osobiście zbiornik wydaje się złym adresem, jeśli chodzi o poszukiwanie realnych osób. Po prostu tutaj nic realnego nie znalazłem. Realnego tzn. osób z którymi spotkałbym się w realu (na kawę, kolację, a nie zaraz na sex). Znam portal ładnych parę lat i nic. Nie abym na siłę i za wszelką cenę szukał - też mam swoje wymagania, ale będąc dużo krócej na innych portalach, spotykałem się z osobami tam poznanymi. Owszem, tam też większość moich zaproszeń okazała się być kierowana do "nierealnych" profili. Ale w mniejszej liczbie znajdowałem - więc odsetek "skuteczności" był dużo większy. Może to ze względu na kameralność tych portali? Może przypadek? Nie wiem.

Przydługie trochę. Przepraszam i... gratuluje tym, co przeczytali.

penetrator, spoko, napisałeś co myślisz. Tak z ciekawości to jest tu ponad 600 tysięcy ludzi.

I sami nierealni???