Mini Zbiornik
Zdjęcie profilowe
p6a5r74839a2
7 lat temu

Pikantne opowieści z życia wzięte

IIroniaa
IIroniaa VIP VF
Kobieta () ·
7 lat temu

p6a5r74839a2 daj przykład jak powinien wyglądać twij temat😊

IIroniaa
IIroniaa VIP VF
Kobieta () ·
7 lat temu

dotyk....nie jest zaznaczone,ze musi być pikantnie 😎

Zdjęcie profilowe
dotyk690
7 lat temu

No na samej górze pisze: "Pikantne opowieści..."... ;))))

Zdjęcie profilowe
betkaa
7 lat temu

Wrzucę tutaj propozycję @NiszczycielNudy
Chłopak się postarał, sporo i ciekawie napisał. Trzeba jakoś uchronić od zapomnienia.
Chyba nie muszę pisać, że traktujemy to wszystko w charakterze żartu. Suchar czy nie, oceńcie sami :

Plan jest taki - wbijamy się w nocy przez płot (znam miejsca, gdzie monitoring nie działa), rozpalamy grilla, podgrzewamy atmosferę alko i dopalaczami. Jak już będziemy porobieni to ruchamy się jak dzikie świnie. Każdy każdego w każdą dziurę. No mercy. Jeżeli obudzimy ochronę to ich też wyruchamy, nie bierzemy jeńców. Kiedy znudzimy się sobą i ochroną to ruszamy na łowy. I to jest gwóźdź programu - wpadamy do klatek i ruchamy wszystko co nam wpadnie w łapy. Faceci mają łatwiej, ale kobiety też znajdą coś dla siebie. Kto więcej narucha - wygrywa. Owady i pajęczaki - 1 punkt. Małe ssaki są za 5 pkt. Podobnie węże i krocionogi. Ptaki - 7 pkt., a te większe i szybciej spierdalające - 10. Małpy małe też 10, a szympansy i goryle po 15. Foki też 15 bo śliskie i dłużej trzeba wstrzymywać oddech. Krokodyl i lew - 20, tyle samo niedźwiedź brunatny. Tygrys i niedźwiedź polarny - 25. No i to tyle. Szczegóły uzgodnimy na miejscu. Zwycięzca dostanie konto VIP na zbiorniku na 2 lata i darmowy wydruk 100 wizytówek oraz pamiątkową foto-książkę. Wpisywać się na listę bo ilość miejsc ograniczona (maks. 20 osób). Preferowane pary, single po weryfikacji. Możemy to zamienić w imprezę cykliczną. Warunek - nie zostawiamy śladów i nie zabieramy zwierząt z klatek, nawet jeśli się zakochamy.

Autor @NiszczycielNudy

NiszczycielNudy
Mężczyzna () ·
7 lat temu

Nieeeeeeeeeee....

NiszczycielNudy
Mężczyzna () ·
7 lat temu

Rai, znasz taki film jak Stożkogłowi? O, ten:

https://www.youtube.com/watch?v=_Q8CpaejCk8

Stożkogłowi mają tak wysokie głowy, że potrzebują bardzo głębokich kapeluszy. Takich głębokich, że jakby włożyć tam rękę to cała wejdzie. Ooo, tak bardzo głębokich!

Wiesz dlaczego o tym piszę?

Bo właśnie tak głęboko w dupie mam opinie na swój temat.
Serio :)

Cieszę się jedynie, że znajdują się ludzie, którzy nawet przy tym obleśnym humorze o ujeżdżaniu jednookich ochroniarzy, wyliniałych hipopotamów czy obciętych rąk bez właściciela są w stanie uśmiechnąć się, ot, choćby w kąciku ust.
Jak komuś drgnie zarost nad wargą to jest to sygnał, że warto było coś tak obrzydliwego napisać :)

A że komuś nie będzie pasowało? Że się skwasi, że napisze jakie to chore, że "pojedzie" mi na "forumie"? O joj joj, ale będę chodził smutny :((((

NiszczycielNudy
Mężczyzna () ·
7 lat temu

To cudownie!

Zdjęcie profilowe
Czarodziejka_z_marsa
7 lat temu

Uważam że krocionogi są za wysoko punktowane.

NiszczycielNudy
Mężczyzna () ·
7 lat temu

Możliwe, ale są tak obrzydliwe, że wolałem dać więcej, żeby ktoś w ogóle chciał to dymać... No i jadowite są dość mocno więc punkty na odwagę.

Zdjęcie profilowe
Czarodziejka_z_marsa
7 lat temu

Przecież krocionogi to dwuparce, nie pareczniki...

Zdjęcie profilowe
Czarodziejka_z_marsa
7 lat temu

Tak a propos to dużo ich było tej wiosny w mojej okolicy, ciężko było po scieżce rowerowej jechać, żeby nie rozjechać jakiegoś. Nigdy ich tyle nie widziałem.

Za to żarnowce wymarzły prawie całkiem, a z kolei rozchodniki kwitną jak nigdy.

Ani chybi wojna będzie. Czekam tylko na kometę...

NiszczycielNudy
Mężczyzna () ·
7 lat temu

Ech, myślałem że wije to wije :) Zmusiłeś mnie do lektury i teraz wiem, że dzielą się bardziej... No dobra - tyle punktów jest za seks ze skolopendrą :)
Szybciej wulkan niż kometa. Kuźwa, mam nadzieję że jednak nie. Sporo planów mam ciągle do zrealizowania :/

Zdjęcie profilowe
dotyk690
7 lat temu

(...)Pchnął Ją na posłanie, chwycił za nogi, rozłożył je szeroko, po czym zanurkował między uda. Przejechał językiem raz i drugi. Zapiszczała cichutko. Zaczął ssać jedną falbankę, potem drugą, a później dobrał się na chwilę do guziczka. Gdy zaczęła dygotać, przestał. Wjechał za to językiem do środka, i zaczął świdrować wewnątrz, tak jakby się z nią całował. Chwyciła go, roztrzęsiona, za włosy i przytrzymała. Zwolnił. Spojrzała na niego błędnym wzrokiem.
-Chcesz, żebym oszalała przez ciebie?
Błysnął tylko oczami w odpowiedzi. Od samego rana, z małymi przerwami, stale się kochali. Cały ten czas, coraz bardziej i bardziej, robiła się mokra. Zapach i smak Jej soków, zwarzonych tyloma orgazmami, doprowadzał go teraz niemal do szaleństwa, był jak pijany i naćpany jednocześnie. Zanurzył twarz w Jej mokrość. Jego liźnięcia stawały się coraz szybsze i coraz mocniejsze, a każde z nich kwitowała coraz głośniejszymi westchnieniami, jękami, a w końcu krzykami. Musiał Ją trzymać, bo rzucała się na łóżku jak w ataku epilepsji. Krzyk stawał się coraz głośniejszy, wchodził na coraz wyższe nuty, aż w końcu się urwał. Spojrzał odruchowo w okno. Było uchylone. "Przecież to parter. Niedziela, ludzie do kościoła idą, a my tu... Na pewno pod oknem stoi niezły tłumek.." zachichotał w myślach. Ona tymczasem z trudem dochodziła do siebie.
-Co ty mi robisz...?!- wyjęczała.
-Co robię?- udał że się zastanawia. -No, mam nadzieję, że robię ci dobrze.
-Straszny jesteś, wiesz?
-Dopiero się rozkręcam.
-Co???- zrobiła wielkie oczy.
-Teraz poszukamy punktu G.- poinformował Ją grzecznie, i potarł w powietrzu palcem o palec.

c.d.niżej - cholerne ograniczenie znaków!!!

Zdjęcie profilowe
dotyk690
7 lat temu

Opadła bezwładnie na poduszkę. Próbowała niemrawo protestować, gdy zszedł ponownie niżej, ale chyba tylko dla zasady, bo nogi same się Jej rozjechały na boki. Tym razem skupił się wyłącznie na łechtaczce. Na zmianę obsypywał ją lekkimi, ssącymi pocałunkami, muskał ustami i językiem, to znów usztywnionym językiem uderzał w sam środek, lub wodził nim dookoła. Stopniowo przyspieszał tempo, by za chwilę zwolnić i zacząć grę od nowa.
-Oszaleję przez ciebie, wiesz?- wybełkotała z trudem, gdy przerwał na sekundę, aby złapać oddech.
W odpowiedzi wsunął do środka palec. Skręciła się w spaźmie. Ponownie przywarł ustami do magicznego koralika, przesuwając jednocześnie palcem tam i z powrotem. Miotała się na łóżku jak szalona, wierzgając na wszystkie strony. Zarzucił Jej nogi sobie na ramiona, lecz był to błąd, bo teraz przy każdym mocniejszym spaźmie kopała go piętami po plecach. Nie zwracał na to uwagi, za karę zaaplikował Jej drugi paluszek, co skwitowała kolejnym wierzgnięciem, i serią głośnych jęków. Przez chwilę miał ochotę podarować Jej kolejną porcję paluszków, w drugą dziurkę, ale się rozmyślił. Nie znał Jej aż tak dobrze, nie wiedział jak by zareagowała na coś takiego. Poza tym widział że miała wystarczająco dużo doznań, jak na tak krótki czas. Zdecydował zakończyć to pomału. Przyssał się więc do łechtaczki, a palce, które do tej pory wprowadzał w jednostajnym tempie tam i z powrotem, przesunął na tylną ściankę, i zaczął ją mocno pocierać. Jej jęki przeszły w krzyk. Przesunął palce na przednią ściankę, bezbłędnie odnalazł niewielki wzgórek, z drobnym zgrubieniem pośrodku. Nadeszła chwila na którą tak długo czekał. Stymulował Ją palcami, na przemian uderzając lekko w to zgrubienie, lub pocierając tak mocno, jak tylko potrafił, a ustami chwycił guziczek i miażdżył go w uścisku, ssąc jednocześnie, i uderzając w niego językiem, nie dając Jej ani chwili wytchnienia. Jej jęki, które poprzednio przeszły w krzyk, teraz przerodziły się w wrzask...
-O Boże..., o Bożeee..., tak..., tak..., TAAAAAAAAK!!!!!!!!!
...bo to, że najzwyczajniej w świecie się darła, straciwszy nad sobą całkowicie panowanie, można było nazwać tylko wrzaskiem. Wrzaskiem, który stopniowo przeszedł w przeraźliwe wycie, aby w końcu zmienić się obłędny, ogłuszający, wibrujący mu głęboko w uszach, pisk. Ostatni spazm był najdłuższy. Zacisnęła mu uda na głowie, o mały figiel nie skręcając karku, a Jej ciało wygięło się w łuk, i zesztywniało, zastygnięte w tej nieskończenie długiej dla nich chwili. Stopniowo zwalniał. Wysunął z Niej palce, i tylko lizał coraz wolniej, spijając Jej rozkosz, która pojawiła się tak obficie, a z której nie chciał uronić ani kropelki.
Poszedł do łazienki. Gdy wrócił, wciąż jeszcze dochodziła do siebie. Leżała bezwładnie, ciężko dysząc, z rozwalonymi bezwstydnie nogami. Pomiędzy nogami lśniła spora kałuża soków, których, mimo najlepszych chęci, nie udało mu się w całości zlizać. Jej uda, brzuch, wszystko od nich lśniło, zresztą jego twarz nie wyglądała lepiej... Obrzuciła go półprzytomnym spojrzeniem.
-Co ty mi robisz???- wyjęczała ponownie.
Nie odpowiedział. Podszedł do okna. Tłumów wprawdzie nie było, ale kilka osób krążyło tam i z powrotem, głównie smarkaczy.
-Na co patrzysz?
-Na te tłumy, które zwabiłaś swoimi wrzaskami...- zaśmiał się.
-Coooo?- zakryła twarz. -O Boże, jaki wstyd!
-Spokojnie, nie jest tak źle.- zaśmiał się ponownie. -Stoi tylko jakieś 50 osób...
-Straszny jesteś, wiesz?-uniosła głowę i popatrzyła w dół, wsuwając sobie ostrożnie dłoń między nogi. Najwyraźniej sprawdzała czy wszystko jest w porządku.
-Wiem, wiem...- odwrócił się do Niej, rozmasowując zesztywniałą szczękę. -I jaki jeszcze?
Uśmiechnęła się szeroko mimo woli, oczy Jej błysły.
-Jesteś moim Mistrzem...(...)

Zdjęcie profilowe
dotyk690
7 lat temu

No i co? Nie ma chętnych do pisania??? ;((((

Zdjęcie profilowe
dotyk690
7 lat temu

Kolejny fragment tej samej całości, co powyżej.

(...)Leżał wpatrzony w sufit, obserwując rysy na suficie. Za parę godzin wyjeżdżał. Bolał go ciągle jeszcze kręgosłup, od tej wielogodzinnej jazdy pociągiem, i ze strachem myślał o tym, co czeka go w drodze powrotnej. Na dobitkę bolały go też mięśnie brzucha, od ustawicznej, nieustannej kopulacji. Bolał go też... Uśmiechnął się i spojrzał w dół, na Jej poruszającą się miarowo głowę. Ssała go tak już od pewnego czasu, wiedział że lubiła to robić, i nie trzeba było Jej nigdy do tego namawiać. Kręcił go ten Jej zapał, ale na tym w sumie się kończyło. Przyjemność była średnia, a prócz tego co chwilę zahaczała go zębami. Podskakiwał wtedy, jak rażony prądem, Ona przepraszała, on mówił że nic się nie stało, a po pewnym czasie wszystko się powtarzało od nowa.
Sięgnął ręką, Ona rozchyliła nogi, by ułatwić mu dostęp do swego, wiecznie wilgotnego, wnętrza i po chwili już popiskiwała, penetrowana jego palcami. Jednak mimo tego wciąż ssała z oddanym zapamiętaniem. Nie miał pojęcia jak wtedy na plaży...(...) Zamyślony nie poczuł nawet jak przerwała.
-Nie jest ci dobrze.- stwierdziła stanowczo, wciąż trzymając w dłoniach jego sfatygowanego członka.
-Ależ jest, nie przestawaj!- mimo wszystko chciał aby kontynuowała. Miał ochotę skończyć w Jej ustach.
-Nie jest ci dobrze.- powtórzyła wstając. -Zrobię ci kanapki na drogę.
Wstała, obróciła się na pięcie i wyszła. Poderwał się.
-Hej, nie zostawiaj mnie tak!
Kompletnie go zignorowała. Ruszył za Nią, a gdy tak szedł, wiedział już co zrobi...
Wszedł do kuchni. Stała naga pod oknem, przy blacie, krzątając się. Podszedł bezszelestnie. Zawsze był skryty, nigdy nie lubił się rzucać w oczy, więc gdy chciał, potrafił poruszać się jak duch. Przywarł do Niej z tyłu, całując po karku, i zamykając jednocześnie w dłoniach Jej piersi, a nabrzmiałą twardość wsunął Jej między uda. W okamgnieniu poczuł jak zmiękła, jak uginają się pod Nią kolana. Przechyliła się w tył, nadstawiając się pod jego pocałunki. Złapał Ją za kark i przygiął do blatu, drugą ręką naprowadzając go na cel. Wziął Ją dziko jednym posunięciem lędźwi. Zawyła. Coś upadło z brzękiem na podłogę, bułki potoczyły się wesoło po blacie. Nie zwracał na to uwagi. Odwróciła się w jego stronę, oczy jej płonęły jak dwa żużle.
-Zawsze musisz postawić na swoim?- wykrztusiła.
Wbijał się w Nią raz za razem, co chwilę zmieniając tempo, głębokość i częstotliwość pchnięć. Ona, rozpłaszczona na blacie, kontrowała biodrami, wydając przy tym całą gamę jęków i urywanych krzyków.
Uwagę jego przykuł jakiś ruch. Z trudem oderwał od Niej wzrok, skupił się na tym co było widać za szybą. Za oknem, po chodniku, przechodzili ludzie zajęci swoimi sprawami, często całymi rodzinami, śpieszący do kościoła, lub na spacer. Dzieliło ich zaledwie kilka metrów, wystarczyło odwrócić im głowę w bok, aby ujrzeli bardzo interesujący widok. Spojrzał na Nią. Leżąc na blacie, opierała się jedną dłonią o szybę, głowę miała pochyloną nad parapetem. Pojękując przy każdym jego pchnięciu, dyszała prosto w wiklinowy koszyczek, pełen papryki i pomidorów, stojący na tymże parapecie. Doskonale musiała widzieć co się dzieje za oknem, miała przecież jeszcze lepszy widok. Z całą pewnością ta sytuacja podniecała Ją jeszcze bardziej niż jego, nawet nie próbowała zachowywać się ciszej, mimo że wielu z tych ludzi było przecież Jej sąsiadami. Przyspieszył, zatracili się w sobie nawzajem po raz kolejny, tracąc poczucie czasu i rzeczywistości. Puścił kark, chwilę błądził dłońmi po Jej ciele, potem chwycił Ją za biodra. Dźgał wściekle, ponownie odnosząc to wrażenie masturbowania się Jej miednicą. Miotała się po blacie, pomimo lata szyba zaparowała od Jej oddechu, zawartość koszyczka rozsypała się po parapecie. Doszli jednocześnie, Ona któryś już raz z kolei, wydając przy tym dzikie wycia, które, gdyby nie dźwiękoszczelne okna, byłoby słychać w promieniu paru kilometrów.
Wysunął się z Niej i oparł o szafkę, z trudem łapiąc oddech.
-Ufff...- wysapał. -To było megaintensywne...(...)

Zdjęcie profilowe
wiernasobie
7 lat temu

baardzo dobre opowiadania..m

Zdjęcie profilowe
dotyk690
7 lat temu

UWAGA!!! Czytanie poniższego tekstu może powodować niekontrolowane wymioty, ataki epilepsji, hejtu, a w niektórych przypadkach także niepohamowany apetyt na krwiste steki i kaszankę.

BETKA NA TROPIE KSIĘCIA - PODEJŚCIE DRUGIE(1)

Potężna błyskawica rozświetliła nocne niebo i w tej samej chwili drzwi wejściowe otworzyły się z hukiem. Siedzący za biurkiem recepcjonista poderwał się przerażony, jedną ręką usiłując zapiąć rozporek i jednocześnie schować do środka sterczącą zawartość spodni, a drugą wyciszyć komputer, na ekranie którego kilka osób z zapałem oddawało się igraszkom miłosnym.
Do hallu weszła kobieta. Przemoczone, rude włosy zakrywały jej niemal całą twarz, równie przemoczona, długa suknia okrywała jej ciało, a sądząc po sterczących sutkach - recepcjonista przełknął ślinę - nie miała na sobie nic więcej. Szła przez hall chwiejąc się i stawiając niepewnie nogi. "Narąbana???" pomyślał recepcjonista - "Chyba nie jest z tymi zboczeńcami???" wspomniał członków Międzynarodowego Sympozjum Seksuologów, które akurat odbywało się w zamku. Poprawił uniform służbowy i wstał.
- Dobry wieczór, witamy w zamku Czarcichwost. Jestem Stefan Moczdamski, w czym mogę pomóc?
Odgarnęła włosy z twarzy jakimś takim ruchem, jakby robił to ktoś z boku, a nie ona. Zielone oczy były kompletnie puste i bez wyrazu, głowę miała przekrzywioną pod dziwnym kątem, z kącika ust zwisała niteczka śliny. "Kurwa, co ona brała?! Wygląda jak zombie na głodzie!"
- W czym mogę pomóc? - powtórzył.
- Księęęciaaa... - wymamlała.
- Słucham?! - pomyślał, że się przesłyszał.
- Księęęęęciaaaa... - wybełkotała ponownie, zawęszyła i wpiła się wzrokiem w jego niedopięty rozporek, ożywiając się podejrzanie.
- To chyba... jakaś... pomyłka... - wybełkotał on z kolei, bo klientka ściągnęła przez głowę suknię. Ponownie przełknął ślinę. Jak podejrzewał, pod spodem nie miała niczego.
- Księęęęęciaaaaa!!! - zażądała po raz trzeci i naparła na niego piersiami. Cofnął się o krok, bo nie mógł się oprzeć wrażeniu, że jej piersi się rozrastają. Z trudem nad sobą zapanował.
- Niestety, książąt na składzie nie mamy. - zakpił - Może być baron, lub hrabia? - urwał, widząc, jak rozjarzyły się jej oczy. Warcząc wściekle tygrysim susem przesadziła blat. Cios piersiami rzucił go o ziemię. Nawet nie poczuł, jak błyskawicznie zdarła z niego spodnie. Oszołomiony spojrzał w górę. Stała nad nim w rozkroku, a między jej nogami ujrzał... "Co to, kurwa, jest??? Zęby?!" Tylko tyle zdążył pomyśleć, gdy go dosiadła i wgryzła się w niego zębami. W gardło i krocze jednocześnie... Czerwona struga trysnęła na komputer, na ekranie którego kilku mężczyzn także tryskało, ale na twarz młodej dziewczyny. Przeraźliwy wrzask został stłumiony przez bulgot krwi, potem przeszedł w cichnące rzężenie. W hallu zapadła cisza.

***

Jakieś dziwne, nagie, zlane krwią stworzenie pognało na czworakach w górę schodów. Betkołak zaczął polowanie.

***

Zdjęcie profilowe
dotyk690
7 lat temu

BETKA NA TROPIE KSIĘCIA - PODEJŚCIE DRUGIE(2)

Właściciel hotelu znajdującego się w zamku Czarcichwost nie był zadowolony. Organizując ten zjazd seksuologów, spodziewał się, że po zakończeniu serii nudnych odczytów, odbędą się dzika orgia, pełna seksownych seksuolożek, na której on oczywiście będzie grał pierwsze skrzypce. A tu co?! Na zjazd przyjechały wszystkiego parę kobiet, nie nadzwyczajnej zresztą urody, a na niego w dodatku nikt nie zwracał uwagi, nie mówiąc już o okazywaniu odpowiedniego szacunku. No kurwa!!! Przecież nie był byle kim!!!
Wychylił kolejny już kielich i stanął nagi przed lustrem, masturbując się leniwie. Z upodobaniem spoglądał na krótkie, krzywe nóżki, obwisły brzuch, wielką łysinę, z trudem maskowaną fryzurą "na pożyczkę"... Tak!!! Właśnie tak powinien wyglądać prawdziwy facet!!!
- Hrabia Sradowazy Szczadoniecki. - przedstawił się sam sobie.
Hrabia... Żaden z jego gości nie mógł poszczycić się tak znamienitym pochodzeniem, no, może ten Niemiec, von Tryper. Pieprzony germański pedał. Pewnie teraz zabawiał się ze swoim litewskim kochasiem...
Hrabia zgasił światło i otworzył szafę. Ciemność rozjaśniła się niebieskawym blaskiem monitorów, pokazujących obraz z kamer ukrytych w pokojach gościnnych. Nieraz podglądał tak klientów. Nachylił się nad ekranami. No tak, niemal we wszystkich pokojach pieprzono się na potęgę! Samolubne skurwysyny! A o nim to nie pomyślą.
Nalał kolejny kielich. Sącząc go chciwie poczuł nagle przeciąg. Co jest?! Odwrócił się i ujrzał za sobą nagą, kobiecą postać. Eureka!!! Więc jednak jakaś się zdecydowała! Ruszył w jej stronę półprzytomny ze szczęścia. Zaraz jej pokaże, co potrafi prawdziwy facet.
Stanął przed nią, nie zauważając nawet, że jest od niego o wiele wyższa. W blasku bijącym od monitorów widział jedynie, jak lśnią jej oczy i wielkie, nagie piersi, umazane czymś ciemnym i słodkawo pachnącym, kołyszące się niemal na wysokości jego twarzy. Dotknął ich chciwie. Zamruczała.
- Przyszłaś się zabawić, suko? - spytał, nie pomyślawszy nawet, że może nie znać polskiego.
- Księęęęęciaaaaa... - usłyszał w odpowiedzi.
- Księcia? - zdziwił się, nie przerywając miętoszenia - Musi wystarczyć ci hrabia, ty...
- Księcia!!! - wrzasnęła rozczarowana i walnęła go w brzuch.
Zgiął się w pół i cofnął o krok, próbując złapać oddech. Suka! Zapłaci za to! Wyprostował się z trudem i nagle poczuł, że coś jest nie tak. Spojrzał w dół. Z brzucha sterczała mu jakaś długa, połyskująca wstęga, która kończyła w jej zaciśniętej, pazurzastej garści. Pociągnęła za nią, owijając ją sobie wokół dłoni. Minęło parę sekund, zanim uświadomił sobie, że to jego wnętrzności... Z gardła wydobyło mu się zdławiony skrzek. Ruszył ku niej odebrać swoje... swoją własność, ale odskoczyła zwinnie. Szedł za nią z trudem, zataczając się, a ona, chichocząc diabolicznie, uciekała po pokoju, wydzierając z niego coraz to więcej i więcej. Upadł na kolana, oddychając z trudem. Dookoła niego na podłodze tworzyła się cuchnąca kałuża, a w powietrzu rozchodził się smród krwi, płynów ustrojowych i zawartości rozprutych kiszek. Gasnącym wzrokiem dostrzegł, jak przyklęknęła przed nim. Chwilę przyglądała się swojej ofierze, po czym jednym ruchem urwała mu genitalia. Przewrócił się na bok. Szkliste oczy hrabiego nie ujrzały już, jak... kobieta wpycha sobie chciwie zdobycz do ust.

***

Ruszyła dalej. Dochodzący ze wszystkich stron zapach seksu doprowadzał betkołaka do szaleństwa.

***

Zdjęcie profilowe
dotyk690
7 lat temu

BETKA NA TROPIE KSIĘCIA - PODEJŚCIE DRUGIE(3)

- Oooch, cara mia, och!!! - doktor Antonio Srapowoli z uniwersytetu w Neapolu, spec od seksu oralnego, był w siódmym niebie. Zacisnął palce na pośladkach partnerki i wbił się głębiej.
- Ooooch, oooooch!!! - jęczała do wtóru pani profesor Gunda Rowaniema z instytutu w Helsinkach, światowa specjalistka w dziedzinie masturbacji. Doktor przyspieszył, Finka kwiknęła i zabulgotała coś w swoim języku. Czuł że finał już blisko... Co jest?! Odwrócił się, klnąc wściekle. W drugim pokoju dzwonił jego telefon, a po melodii dzwonka poznawał, że to jego żona. Czego ta kurwa chce?!
Klepnął Gundę w pośladek.
- Nie ruszaj się stąd, bella, zaraz wrócę.
Zamruczała tylko i w opustoszałe nieoczekiwanie miejsce wepchnęła sobie dwa palce. Na ten widok zaklął jeszcze raz. Czy żona naprawdę nie ma nic do roboty?! Siedziała teraz w Tbilisi na jakimś kongresie i pewnie gziła się na potęgę.
- Halo, mio amore! Co słychać...? Tak...? Tak... Parę dni... Oczywiście, że tęsknię...! Tak... Jasne... Rozumiem... Tak... Ja ciebie też kocham, cara mia...! No oczywiście, że żartuję... - zajęty rozmową nie zwrócił uwagi na lekki hałas i jęk za plecami.
Suka! Czy ona ma go za głupca?! Doskonale wiedział, że go zdradza przy każdej okazji, a na takich wyjazdach służbowych w szczególności. Nie, nie da z siebie dalej robić durnia. Obrócił się na dźwięk kolejnego cichego jęku. Finka dalej trwała w tej samej pozycji, gmerając palcami w swoim wnętrzu. Z miejsca w którym stał, widać było jedynie wypięte pośladki, wyglądające jeszcze szczuplej i bardziej apetycznie, niż zazwyczaj. Wyszczerzył zęby w złośliwym uśmiechu. Ta suka zaraz zobaczy, na co go stać.
Podszedł do wypiętej kobiety, położył włączony telefon obok na łóżku i wbił się w gorące, mokre wnętrze po samą nasadę.

*

Sukinsyn!!! Czy on ma ją za głupią?! Doskonale wiedziała, że notorycznie ją zdradza, zwłaszcza podczas podróży służbowych. A przecież razem z nim była tam teraz ta tłusta krowa z Finlandii. Nie, nie da z siebie robić idiotki! Francesca Srapowoli z wściekłością rzuciła telefon na łóżko, jednak zaraz znowu go podniosła. Doszły jej ucha jednoznaczne odgłosy. Więc tak pogrywa?! Dobra, zobaczymy zaraz, komu ta "rozmowa" pójdzie w pięty...
Przeciągnęła się lubieżnie i spojrzała przed siebie. Naprzeciw niej stała trójka młodych chłopaków, miejscowych asystentów, których przydzielano na czas kongresu, prezentując trzy dorodne, sterczące członki. Eduard Kałnawardze, Grigorij Sraikwili i Kałnaoku Gównowidze. Niech szlag trafi te gruzińskie nazwiska. Nie wiedziała nawet, który jest który, ale to było nieważne. Najważniejsze, że byli młodzi i jurni. I mogli jej dać mnóstwo rozkoszy... Uśmiechnęła się zachęcająco i rozłożyła szeroko nogi.
- Chodźcie tu, mio ragazzi, mamma ma coś dla was, si?
Ruszyli skwapliwie w jej stronę, szczerząc śnieżnobiałe zęby.

*

Zdjęcie profilowe
dotyk690
7 lat temu

BETKA NA TROPIE KSIĘCIA - PODEJŚCIE DRUGIE(4)

- Aaaaach!!! - wreszcie eksplodował. Dawno nie było mu tak dobrze, a świadomość, że ta suka wszystko słyszy, dawała mu dodatkowego kopa. Zwolnił i coraz leniwiej poruszał się we wnętrzu Gundy, gładząc jej pośladki i bawiąc się jej długimi, ciemnymi włosami.
Zaraz... Coś tu ewidentnie było nie w porządku. No tak, przecież Finka była blondynką, a ta kobieta miała włosy RUDE!!! Naraz pod palcami poczuł coś miękkiego. Spojrzał w dół i zobaczył jak pośladki pod jego palcami w błyskawicznym tempie pokrywają się futrem, a z pomiędzy nich wyrasta kolczasty ogon. Poczuł przypływ paniki. Kątem oka dostrzegł coś na stoliku obok łóżka. Spojrzał w tamtym kierunku i zmartwiał.
Na stoliku, w kałuży krwi, tkwiła oderwana głowa pani profesor Gundy Rowaniema z instytutu w Helsinkach. Martwe, niebieskie oczy patrzyły na niego z wyrzutem. Ciała nie było widać i tylko wielka kałuża krwi obok sugerowała, że wepchnięto je pod łóżko.
Lodowe kleszcze strachu zacisnęły się na jego gardle. Spróbował się uwolnić od nadzianej na niego... tej... tego czegoś, ale tkwiła na nim uparcie. Do tego jeszcze owinęła go ogonem w pasie, przyciągając do siebie i raniąc dotkliwie. Straszliwy ból przeszył naraz jego ciało. To coś zaczęło wciągać go do środka, do wnętrza siebie!!! Wygięty pod dziwnym, groteskowym kątem wrzasnął przeraźliwie. Wciągało go coraz bardziej, pękała skóra na ciele, trzaskały kości, tryskała krew, a on wył coraz głośniej. Bestia, bo tak ją należy chyba już nazwać, delektująca się do tej pory odbytym aktem seksualnym, odwróciła się w jego stronę i podsunęła mu pod nos dłoń z szponiastymi paznokciami. Obracała nią chwilę, po czym szybkim jak myśl ruchem chlasnęła go delikatnie pazurem po gardle. Chciał wrzasnąć, ale wydobył z siebie tylko cichy skrzek. Człowiek z przeciętymi strunami głosowymi nie jest w stanie krzyczeć...
Gdy trzasnął kręgosłup, z ust rzuciła mu się krew. Stopniowo pochłaniała go coraz bardziej i bardziej. Z pomiędzy pośladków wystawały już tylko wyjąca do samego końca głowa i wierzgające nogi, w końcu zniknęło wszystko. Betkołak odetchnął głęboko i wyprostował się. Z pomiędzy nóg dochodziło jeszcze przez chwilę mlaskanie i odgłosy żucia, po czym na podłogę wypadła zakrwawiona czaszka i kilka kości, a w pokoju rozległo się donośne beknięcie. Betkołak podniósł z łóżka telefon i przyłożył do ucha.
*
Obskoczyli Włoszkę ze wszystkich stron, podtykając i wtykając jej swoje młodzieńcze członki. Uwielbiała takie zabawy. Uwielbiała, gdy mężczyźni wchodzili w nią po kolei, albo jeszcze lepiej wszyscy naraz. Nawet, gdy któryś zawiódł, pozostawali jeszcze inni. Nigdy nie miała tego dość, nigdy nie mogła się nasycić. Orgazmy nawiedzały ją jeden za drugim.
Teraz jednak nie mogła się należycie skupić. Jęki, wrzaski i wycia dobiegające z telefonu świadczyły, że kochany małżonek bawił się równie dobrze, a może nawet lepiej!!! Nie, tego nie mogła znieść! Wypluła z ust członek Eduarda, zrzuciła z siebie Grigorija, zsunęła się z trzeciego, którego nazwiska nie mogła zapamiętać i chwyciła za telefon. Wrzasków już nie było słychać, za to ze słuchawki wydobywało się głośne sapanie. Czy ten drań się masturbare???
- Porca miseria!!! - wrzasnęła - Co ty sobie myślisz?! Wydaje ci się, że możesz tak ze mną pogrywać??? Cretino!!! Bastardo!!! Ja cię...
Z telefonu wystrzeliła kolczasta macka i wbiła się w jej ucho, przechodząc na wylot drugim uchem. Zadygotała, wijąc się jak nadziana na szpilkę gąsienica, postawiła oczy w słup, a młodzi Gruzini odskoczyli od niej jak oparzeni. Nim zdążyli cokolwiek zrobić, z oczu, ust i nosa wysunęły się jej kolejne macki. Wiły się przez chwilę, a potem rozerwały głowę Włoszki na strzępy, obryzgując zszokowanych asystentów krwią, odłamkami kości i fragmentami mózgu.

***

Jeszcze! Chciała jeszcze! Więcej krwi, więcej spermy!!! Betkołak zaczął transformować.

***

Zdjęcie profilowe
dotyk690
7 lat temu

BETKA NA TROPIE KSIĘCIA - PODEJŚCIE DRUGIE(5)

- To było mega! Tym razem przeszedłeś samego siebie! - doktor Gunther von Tryper, szef wydziału Gwałtu i Masturbacji na uniwersytecie w Dupenruchen, odetchnął głęboko, wyjął członka z ust partnera i pieszczotliwie pogładził jego włosy.
Docent Vasilis Masifilis z seksuczelni w Kownie oblizał się i rozciągnął w uśmiechu ociekające spermą usta.
- Miałem dobrego nauczyciela. - odrzekł, po czym obaj się roześmieli.
Poszli kolejno do łazienki. Jako drugi poszedł von Tryper. Gdy już skończył ablucje, rozejrzał się odruchowo, czy go nikt nie widzi i stanął przed lustrem. Długo tak stał, podziwiając swoje odbicie. To była jego słabość, której nie potrafił zwalczyć. Jak zwykle, gdy był sam w łazience, stroił dumne miny, prężył mięśnie i stawał na baczność. Pochodził ze starego rodu bohaterów wojennych, a w dodatku posiadał tytuł barona!!! Nikt nie mógł poszczycić się tak szlachetnym pochodzeniem, nawet ten żałosny Polaczek, właściciel hotelu. Przyjrzał się sobie jeszcze raz. Tak!!! Nie ma to, jak czysta aryjska rasa!!! Rasa dla prawdziwych mężczyzn.
Pomyślał z obrzydzeniem o kobietach. Nędzne, żałosne, wiecznie gdaczące bez sensu kreatury. Tylko męska miłość jest coś warta. A zwłaszcza Aryjczyków. Takich jak on, czy Vasilis...
Na myśl o Litwinie odczuł gwałtowny przypływ podniecenia. W sumie to niepotrzebnie się ubierał, przecież... Uśmiechnął się pod nosem. Przecież noc jest jeszcze młoda. A on tam już pewnie czeka na niego.
Gdy jednak wszedł do sypialni zamurowało go od progu. Was ist das?! W świetle malutkiej lampki nocnej ujrzał, jak nad leżącym na łóżku Vasilisem pochyla się kobieta, a ruchy jej głowy świadczyły, że robi mu to samo, co on jemu przed paroma chwilami. Kobieta?!?!?! Unmöglich!!! Zapalił światło i w tym momencie poczuł, że stracił kontrolę nad pęcherzem.
Vasilis leżał w wielkiej kałuży krwi, rozpruty od krocza aż po brodę. Z klatki piersiowej sterczały końce żeber, z brzucha wypływały na pościel wnętrzności, a siedzący na nim stwór z apetytem konsumował jego genitalia. Tylko trochę przypominał kobietę, a to dzięki ogromnym piersiom. Gęste, rude włosy, wyrastające z głowy i karku, spływały aż na pośladki, z pomiędzy których wyrastał długi, cienki, kolczasty ogon. Same pośladki i nogi porośnięte były gęstym, rudym futrem, jednak górna połowa ciała, piersi, brzuch i zakończone kilkucentymetrowymi szponami ręce pokryte byłe drobnymi, zielonymi łuskami. Himmelkreuzdonnerwetteralleluja!!! Co to za potwór???
Bestia uniosła głowę, a na ten widok jego jądra skurczyły się i zapadły gdzieś w głąb. Nie na widok garnituru calowych kłów, czy długiego, rozwidlonego języka, zlizującego krew z ust, ale na widok wielkich, zielonych ślepi z pionową, gadzią źrenicą, w których czaiła się niepohamowana żądza. Cofnął się odruchowo. Postąpiła krok zanim, wyszczerzyła kły w parodii uśmiechu i wysyczała coś. "Kszienczia"??? O mein Gott!!! Nie dość, że kobieta, to jeszcze w dodatku Polka to jest!!!!!! Cofał się, dopóki nie poczuł za plecami ściany. Rozejrzał się półprzytomny ze strachu. Jedyną drogę ucieczki odcinał mu potwór, podchodzący pomału coraz bliżej.
I wtedy doktor baron Gunther von Tryper, syn, wnuk i prawnuk bohaterów wojennych, zaskomlił cieniutko, zwinął się w kłębek na podłodze i bohatersko zesrał się w spodnie.

***

Żadnej błękitnej krwi! Żadnej błękitnej spermy!!! Same nędzne namiastki nie warte zachodu!!!

***

Zdjęcie profilowe
dotyk690
7 lat temu

BETKA NA TROPIE KSIĘCIA - PODEJŚCIE DRUGIE(6)

Odsunął laptopa i przeciągnął się z ulgą. Oto wielka rzecz gotowa!!! Profesor Asłan Każdamudaje, wysokiej klasy znawca seksgadżetów, a także rektor Międzynarodowego Ośrodka Badań nad Seksem, w Biszkeku, w Kirgizji, mógł być z siebie dumny. Nie co dzień dokonuje się tak rewolucyjnego odkrycia i to w dziedzinie seksu. Jego wynalazek zmieni wszystko - tego był pewien. Inteligentne prezerwatywy!!! Automatyczne dostosowanie się do rozmiaru członka. W razie wykrycia nieszczelności, czy też choroby, dające sygnał dźwiękowy lub zmieniające kolor. Do tego opcja z szerokim wyborem wibracji, a nawet możliwość samoistnego dodawania przez prezerwatywę rozmaitych wypustek dla dodatkowego pobudzenia partnerki.
Tyle czasu mu to zajęło. Tyle lat pracy, tyle wyrzeczeń. Tyle ofiar... Cóż..., nauka wymaga poświęceń, a bez "królików doświadczalnych"... eee... tzn. bez "ochotników" wszystko trwało by o wiele dłużej. Wprawdzie byli to sami więźniowie, przysyłani mu specjalnie z rosyjskich gułagów, ale...
Nieważne. Teraz musiał jak najszybciej wrócić i rozpocząć prace nad pierwszymi egzemplarzami. Ale najpierw trochę relaksu...
Zdjął spodnie i rozsiadł się wygodnie w fotelu. Zaczął się masturbować, ale szło mu niesporo. Co chwilę przychodziły mu do głowy pomysły na ulepszenia. Przysunął laptopa bliżej. Masturbował się dalej, co chwila zapisując kolejne uwagi. Hmm... do jednego pomysłu chyba będzie potrzeba paru "ochotników"...
Gdy po raz kolejny sięgał do członka, jego dłoń natrafiła na czyjeś włosy. Jakaś rudowłosa, która pojawiła się w pokoju nie wiadomo skąd, z zapamiętaniem robiła mu dobrze. Z początku ją zignorował, wciąż mając głowę nabitą swoim wynalazkiem, ale potem wszystkie myśli uleciały nie wiadomo gdzie. Po plecach przeszedł mu dreszcz. Takiego uczucia jeszcze nie znał. To było tak, jakby całym swoim językiem owijała się wokół jego członka. Co to za jedna? Nie był to nikt ze zjazdu, tam nie było rudej. To musiała być jakaś tutejsza. Na pewno zwabiła ją jego sława. Rozparł się zadowolony w fotelu poddając pieszczocie, i oddał marzeniom. A gdyby tak wprowadzić w prezerwatywach funkcję GPS, wskazującą lokalizację najbliższej chętnej cipki...

Zdjęcie profilowe
dotyk690
7 lat temu

BETKA NA TROPIE KSIĘCIA - PODEJŚCIE DRUGIE(7)

Aaaaaaach!!! Podskoczył jak oparzony. Ta idiotka go ugryzła!!! O Chrysteeeeeee!!! Dopiero teraz zobaczył jej twarz. Odepchnął ją i zerwał się z fotela, trafiając ją przy okazji członkiem prosto w jedno z gadzich ślepi. Zamrugała odruchowo. Rzucił się w stronę drzwi, ale złapała go za kark i rzuciła o ścianę. Coś z hukiem spadło na podłogę. Nim zdążył wstać, znowu do niego dopadła i wessała wciąż jeszcze sztywny członek do ust. Szarpnął ją za włosy, w odpowiedzi poczuł tylko ból gryzionego prącia. Udało mu się uwolnić, ale wżarła się z kolei zębami w jego jądra. Zębami??? To już były parocalowe kły!!! Nie mógł wołać o pomoc, bo ogonem dławiła go przezornie za gardło. Jego ręka trafiła na rzecz, która wcześniej spadła na podłogę. Złapał to i zaczął tłuc bestię po głowie. Łypnęła na niego krzywo i szarpnęła łbem, odrywając jedno z jego jąder. Zawył przeciągle, mimo zaciśniętego na szyi ogona.
Wstała powoli. Wciąż trzymając zaciśnięty ogon na jego gardle przyciągnęła go do siebie. Delikatnie wyjęła mu z ręki przedmiot, który trzymał i zbliżyła twarz do jego twarzy. W jej ustach ociekających krwią zobaczył resztki swego jądra, które leniwie przeżuwała. Słabł coraz bardziej. Z pomiędzy nóg tryskała mu struga krwi, a dodatkowo coraz to bardziej zaciskała mu ogon na szyi. Nie miał już siły się bronić. Brakowało mu powietrza. Zabrany mu przedmiot trzasnęła o ścianę rozbijając go w drobny mak. Kątem oka zobaczył, że był to jego laptop. Pociemniało mu w oczach, gdy uniosła go na ogonie do góry. Dusił się coraz bardziej, a jego pokaleczony członek, pomimo ran, stwardniał niczym żelazo, jak u wszystkich wisielców. Kirgiz miotał się jeszcze chwilę, potem znieruchomiał. Z profesorskiego członka trysnęło nasienie, przemieszane z krwią, które bestia chciwie spiła. A w ostatnim przebłysku świadomości profesor Asłan Każdamudaje pojął, że cała jego praca została zniszczona i świat nigdy nie dowie się o jego wynalazku.

***

Za to zła krew... ooo, tej to było w nadmiarze. Skoro nie ma tego, co chciała, to chociaż wytępi trochę tego zepsutego plugastwa...

***

Zdjęcie profilowe
dotyk690
7 lat temu

BETKA NA TROPIE KSIĘCIA - PODEJŚCIE DRUGIE(8)

To był jednak dobry pomysł, żeby tu przyjechać. Wreszcie mogli pobyć trochę ze sobą. Nie dość, że z powodu nawału pracy niezbyt często się widywali, to jeszcze musieli uważać, aby nikt nie odkrył ich tajemnicy.
Docenci Elena Szczypopasku i Ion Srapodesku z Akademi Analnej w Bukareszcie byli światowej klasy ekspertami od seksu analnego. Nikt jednak nie wiedział, że byli też rodzeństwem, współżyjącym ze sobą od 13-ego roku życia. Gdyby to się wydało... Ich kariera byłaby skończona. Tutaj jednak mogli się niczym nie przejmować i dać całkowity upust swoim żądzom.
Jak przystało na członków słynnej Akademi, uwielbiali anal pod każdą postacią. Ale prócz tego lubili jeszcze młodych chłopców. Mieli w tym względzie wypracowany schemat polowań. Elena podrywała, zawracała w głowach, a potem podawała środki odurzające. Wtedy do siostry przyłączał się Ion. Wobec siebie czuli i delikatni, dla chłopców byli okrutni i brutalni, zwłaszcza Elena. Następnego dnia szczeniak budził się w jakimś zaułku, z obolałym, spuchniętym i nierzadko zakrwawionym tyłkiem. A czasami nie budził się wcale...
Tym razem jednak musieli zadowolić się sobą.

*

Ion złapał siostrę za pośladki i wbił się mocniej w jej odbyt. Kochali się od ponad godziny, więc finał przyszedł szybko. Pociemniało mu w oczach. Gdy już wystrzelił cały ładunek, Elena odwróciła się szybko i wzięła go do ust, wylizując zawzięcie. Gładził ją po włosach, z trudem łapiąc oddech. Orgazmy z nią zawsze były bardzo intensywne, zresztą znali się na wylot i doskonale wiedzieli co które z nich lubi. I wiedzieli, że to jeszcze nie koniec zabawy.
Położył się na łóżku, na brzuchu, udając, że odpoczywa. Dotykała przez chwilę jego pośladków, potem rozchyliła je i poczuł w odbycie jej język. Mmmmmmm... tego mu było trzeba... Potrafiła odprężyć go idealnie. Ale czekał na więcej.
Zeszła z niego. Słyszał, jak się krzątała, jak szeleściła czymś, po czym znowu podeszła do niego. Zamarł w rozkosznym oczekiwaniu. Czekał na strapon... Czekał, aż zerżnie go w tyłek sztucznym członkiem. Uwielbiał to. Nie! Nie był przecież pedałem!!! Nigdy w życiu nie wpuściłby na siebie faceta. Ale dla niej zgodziłby się na wszystko.
Siadła mu na plecy i zanim się obejrzał, przykuła mu ręce kajdankami do łóżka! Nooo, tego się nie spodziewał. Wykręcił głowę zaciekawiony i zdrętwiał. Siostra trzymała w ręce ogromnych rozmiarów dildo, długie chyba na ponad metr, a grube jak jego ramię. Despre Isus!!! Ona chyba nie ma zamiaru mu tego włożyć?! Zaśmiała się, widząc jego minę i wstała.
- Nie bój się, frate, ten jest dla mnie.
Na jej biodrach zobaczył zapięty pas ze straponem, tym razem normalnych rozmiarów. Odetchnął z ulgą.
- Aleś mnie wystraszyła. Tym gigantem mogłabyś mnie zabić.
Zaśmiewając się ulokowała się za jego plecami. Chlasnęła go w pośladek gigantem, wciąż krztusząc się ze śmiechu. Odetchnął i wtulił twarz w poduszkę. Lubił, kiedy się śmiała. Rozluźniało go to. A w takiej sytuacji bycie rozluźnionym tylko pomagało...

Zdjęcie profilowe
dotyk690
7 lat temu

BETKA NA TROPIE KSIĘCIA - PODEJŚCIE DRUGIE(9)

Śmiech urwał się nagle i na plecy kapnęło mu coś ciepłego. Co znowu wymyśliła? Odwrócił się z trudem, na ile pozwalały mu kajdanki. Elena siedziała na nim wyprężona, z głową odchyloną do tyłu. Z jej ust wydobywał się cichy jęk, a z pomiędzy kształtnych piersi wystawała jakaś kolczasta macka. Krew z rany spływała po brzuchu na strapon i dalej, aż na jego pośladki.
Za Eleną stało jakieś stworzenie, będące karykaturą kobiety, zaopatrzone w dwa ruchliwe ogony. To właśnie jednym z nich przebijało Rumunkę na wylot i unosiło do góry. Drugi ogon, zakończony szerokim, zębatym ostrzem, wił się przy jej twarzy. Gdy Elena otworzyła usta by wrzasnąć, ogon natychmiast rozciął jej gardło od ucha do ucha. Krew trysnęła strumieniem, zalewając Rumunowi oczy. Kręcąc głową z trudem wytarł się o poduszkę, aby odzyskać widoczność. Może lepiej by było, gdyby nie widział tego, co się dzieje...
Elena, nadziana jak robak, unoszona była coraz wyżej. Daremnie próbowała krzyczeć, z rozchlastanej tchawicy wydobywało się tylko bulgoczące rzężenie. Krew z przeciętych tętnic chlustała na łóżko i ciała obojga rodzeństwa, a wraz z nią, w zastraszającym tempie, wypływało z Rumunki życie. Ion zamknął oczy. Gdy je ponownie otworzył, jego siostra zwisała już bezwładnie, jedynie jej ciało lekko podrygiwało w agoni. Dumnezeu Bun, dlaczego?! Z oczu poleciały mu łzy.
Tymczasem bestia smagnięciem ogona rzuciła martwe ciało pani docent w kąt i wbiła w niego spojrzenie. Nie!!! Zaczął się szarpać na łóżku, próbując się uwolnić. Bestia wyszczerzyła kły w szyderczym uśmiechu i podniosła umazane krwią gigantyczne dildo. Nie, tylko nie to!!! Wrzasnął przeraźliwie, gdy dotarło do niego, co potwór zamierza zrobić. Spróbował się zerwać, ale szponiasta stopa przydusiła go do łóżka. Szarpnął się, ale na próżno. Bestia brutalnie rozchyliła mu nogi i z całej siły wbiła mu gigantyczne dildo w odbyt. Zawył przeraźliwie po raz drugi, gdy przeszył go potworny ból. Może ktoś usłyszy?! Chciał wrzasnąć ponownie, ale wdusiła mu twarz w poduszkę. Czuł, jak palący ból wędruje coraz wyżej i wyżej, w miarę, jak wbijała dildo coraz głębiej, dziurawiąc wnętrzności. Wduszony w poduszkę z trudem łapał oddech, więc o krzyku nie było już mowy.
Gdy przebiła żołądek, z ust buchnęła mu krew. Przez chwilę docent Ion Srapodesku pomyślał o siostrze, o tym co razem robili. Chyba tak właśnie musieli się czuć gwałceni przez nich chłopcy. I może nawet zrobiłoby mu się ich żal. Ale nie zdążył ich pożałować, bo umarł.

***

Waaaaaaaaaaaaaaaaaaaaargh!!!

***

Zdjęcie profilowe
dotyk690
7 lat temu

BETKA NA TROPIE KSIĘCIA - PODEJŚCIE DRUGIE(10)

Od pewnego czasu dochodziły ich wrzaski. Na takich zjazdach było to zazwyczaj normą, ale te wrzaski były jakieś inne. Coś było nie tak.
Andrew Yonderbrack i Jose Yondromahore znali się od dzieciństwa, zresztą w pewnym stopniu byli spokrewnieni. Choć ich rodziny za sobą nie przepadały, to oni byli nierozłączni. Rudy, zwalisty, wielki jak góra i obrośnięty jak niedźwiedź Teksańczyk i mały, chudy Meksykanin, z wielkim czarnym wąsem nawzajem się uzupełniali. Razem uczyli się w collegu, razem poszli na studia, razem chodzili na dziwki. A w późniejszym czasie razem polowali na małe dziewczynki.
W świecie seksuologów znani byli oficjalnie jako wybitni znawcy w dziedzinie S/M. W bardzo małym gronie znano ich natomiast jako expertów od "eliminacji obiektu". Seksu, a częściej i gwałtu, kończącego się śmiercią ofiary...
Tak... to ich kręciło najbardziej. Jak rozkosz w oczach w oczach ofiary zmienia się w strach, ból, niedowierzanie i żal za odchodzącym życiem. To był właśnie to, co obaj degeneraci uwielbiali. Nie licząc małych dziewczynek i starych rewolwerów.
Czekali teraz na telefon. Ten cholerny Litwin, Mashifilish, czy jak mu tam, obiecał im załatwić malutką Polkę. Nieraz już korzystali z jego usług podczas takich zjazdów. Zawsze wywiązywał się z umowy, ale tym razem się spóźniał.
Kolejny wrzask doleciał ich zza drzwi. To ewidentnie nie był odgłos rozkoszy, a krzyk przedśmiertny. Co jak co, ale na tym się znali. W końcu nasłuchali się takich krzyków. Coś zdecydowanie było nie w porządku.
Spojrzeli na siebie porozumiewawczo. Andrew wydobył z walizki starego Colta Peacemakera, którego używał jeszcze jego pradziadek, służący w oddziałach Texas Rangers. Broń, mimo swego wieku, była w doskonałym stanie.
Podszedł do drzwi i obejrzał się. Mały Meksykanin stał tuż za nim, z koszmarnie wielkim w jego dłoni Webleyem, niemal równie starym, jak Colt Teksańczyka, i w równie doskonałym stanie. Tego Webleya używał przodek Josego, służący u boku Pancho Villi. Ale, choć rewolwery były zabytkowe, to amunicja do nich była już robiona współcześnie. Na specjalne zamówienie, tak, aby silne, nowoczesne ładunki nie rozerwały ich zabytkowej, było nie było, broni.
Ostrożnie wyjrzeli na korytarz. Było pusto. Ruszyli ostrożnie, ubezpieczając się nawzajem. Za zakrętem wyszli na długi, prosty odcinek, wiodący w stronę schodów. Przedstawiał przerażający widok. Drzwi do pokoi były pootwierane. Z jednych wystawały nogi, z innych ręka, z jeszcze innych wylewała się na korytarz kałuża krwi i wnętrzności. Mały Jose poszarzał na twarzy, mimo ciemnej karnacji. Teksańczyk wyglądał, jakby miał za chwilę zwymiotować. A przecież byli obyci z krwawymi widokami.

Zdjęcie profilowe
dotyk690
7 lat temu

BETKA NA TROPIE KSIĘCIA - PODEJŚCIE DRUGIE(11)

Nim jednak zdążyli się otrząsnąć, z najbliższych drzwi wyszła na korytarz kobieta. Nie, nie kobieta.
- Fuck!!! Madonna Santissima!!!
Ich głosy zlały się w jeden. Co to, kurwa, jest?! Gdy spojrzała na nich, odruchowo szarpnęli za spusty. Bestia podskoczyła.
- Yeah!!! Die, bitch!!! - wrzasnął triumfalnie Teksańczyk opróżniając bębenek Colta prosto w wielkie piersi stwora. Meksykanin nic nie mówił, strzelał tylko raz za razem, z zaciśniętymi ustami. Dopiero metaliczny szczęk uświadomił im, że wystrzelali całą zawartość bębenków. Spojrzeli uważnie przed siebie. Dym przesłaniał im widok. W całym korytarzu unosił się ostry zapach kordytu. Zabili to? Z kłębów dymu dobiegł ich syk i ukazała się bestia. Nietknięta. Ich kule nieszkodliwie grzęzły w piersiach betkołaka i spadały na podłogę, czego, na skutek dymu, nie byli w stanie zobaczyć. Co robić?!
Betkołak tymczasem stał i szczerzył złośliwie kły. Po chwili zdali sobie sprawę, że wdycha zapach prochu. Musiało to podziałać na bestię stymulująco. Jej szpony wydłużyły się, z tyłu pojawił się kolejny ogon, tym razem zakończony kolczastą kulą, a między piersiami wyrosła trzecia, równie kształtna i ponętna. Co gorsza... czy na pewno dobrze widzieli??? Z gęstwiny rudych włosów, pokrywających głowę wysunęło się kilka spiczastych wyrostków. Rogi?!
Bestia tymczasem przeciągnęła po nich ślepiami i zatrzymała je na Amerykaninie. Obdarzyła obrośniętego Teksańczyka lubieżnym spojrzeniem, od którego aż pozieleniał. Spojrzeli na siebie bezradnie i rzucili się do ucieczki. Betkołak dopadł ich w dwóch susach, biegnąc po ścianie. Po korytarzu poniosły się wrzaski bólu i wściekłości, przerywane triumfalnym sykiem potworzycy.
- Oh, shit!!!
- Puta!!!
Ściany korytarza zbryzgała krew.

***

Zdjęcie profilowe
dotyk690
7 lat temu

BETKA NA TROPIE KSIĘCIA - PODEJŚCIE DRUGIE(12)

Burza odeszła na północ. Czasem tylko dochodziły do zamku pojedyncze grzmoty. Deszcz przestał padać i tylko z drzew i dachów kapały krople wody.
Betkołak wyszedł z zamku, ciągnąc za sobą suknię. Wrócił już do swej normalnej postaci - rudowłosej, piersiastej kobiety. Kroczyła teraz przez dziedziniec, żując coś, cała zlana krwią. Przykucnęła na chwilę, by pochłeptać wody z kałuży, ale zaraz otrząsnęła się z obrzydzeniem. Nad niektórymi nawykami nawet w ludzkiej formie ciężko jej było zapanować. Podeszła do fontanny na środku dziedzińca i zmyła z siebie krew. Potem obejrzała się na zamek.
Zachodnie skrzydło płonęło . Widocznie musiała przewrócić świecznik, albo co. Z któregoś okna zwisało martwe ciało, inne leżało pogruchotane pod oknami frontowych apartamentów. Z kolei ściana pod wysoko umieszczonym, oknem wschodniej baszty była zbryzgana krwią na wysokości paru pięter.
Wzruszyła ramionami, przełknęła dobrze już zżuty kawałek prącia, popiła wodą z fontanny i naciągnęła na nagie ciało mokrą ciągle suknię. Ruszyła w stronę bramy. Mijając stróżówkę podniosła zostawioną tam uprzednio torebkę, leżącą obok zwłok dozorcy ze skręconym karkiem. Wyjęła z niej mapę i parę przewodników. Studiowała je przez chwilę, uśmiechając się pod nosem. Tak, to powinno być dobre miejsce. Może tam znajdzie w końcu księcia...
Gdy podchodziła do samochodu, zza chmur wyjrzał księżyc i zalał swoim blaskiem całą okolicę. Stanęła w pół kroku jak wmurowana. Okrągła tarcza księżyca hipnotyzowała ją i wabiła. Próbowała się opierać, przecież dopiero co transformowała i była najedzona, ale... Cóż... Najedzona może i tak, ale nie zaspokojona... Opadła z dzikim warkotem na czworaki i pogalopowała w mrok. Po chwili z ciemności dobiegło wycie.

***

Zdjęcie profilowe
dotyk690
7 lat temu

BETKA NA TROPIE KSIĘCIA - PODEJŚCIE DRUGIE(13)

W zamku tymczasem z różnych zakamarków zaczęli wychodzić nieliczni ocalali goście. Baron von Tryper wyjrzał ostrożnie z pod łóżka, rozejrzał się i odetchnął z ulgą. Nie wiedział, jakim cudem przeżył. To znaczy wiedział, smród, jaki wokół siebie roztaczał, był tak okropny, że nawet ta bestia nie odważyła się go tknąć. Miał teraz mieszane uczucia.
Z jednej strony palił go wstyd. Tak się zrąbać w gacie... To niegodne niemieckiego barona i do tego Aryjczyka! Ale z drugiej strony... Z drugiej strony rozpierała go duma. W końcu nie każdy tak potrafi w odpowiednim momencie ocalić swe życie, waląc w majty. To wyczucie chwili... Zaprawdę, znakomita zagrywka taktyczna, porównywalna niemal z najlepszymi manewrami słynnych niemieckich dowódców, wycofujących swe armie na z góry upatrzone pozycje. Tak... Tylko Niemca i Aryjczyka stać na takie bohaterstwo i geniusz taktyczny. Nic to, że w klejących się spodniach ciężko było mu chodzić. Geniusz ma swoją cenę.
Wyszedł teraz z pokoju i z miejsca zwymiotował. Korytarz przedstawiał straszny widok. Wszystko zlane było krwią, wszędzie leżały ciała, lub ich fragmenty. Gdy tylko postąpił krok, natychmiast zaplątał się nogą w czyjeś wnętrzności. Chciał znowu zwymiotować, ale już nie miał czym. Ruszył ostrożnie dalej. Po kilku krokach natrafił na parę ciał. Przyjrzał się im uważnie. Tak, to był ten wielki Jankes i jego latynoski kumpel. Z trudem ich rozpoznał.
Kiedyś próbował poderwać tego Jankesa. Ale ten z miejsca przystawił mu do głowy wydobyty nie wiadomo skąd rewolwer, wyzwał od jebanych pedałów i kazał spierdalać. A teraz Teksańczyk leżał potwornie zmasakrowany, a w oczodołach tkwiły mu jego własne jądra. Mały Meksykanin leżał obok, rozdarty na pół, a jego wnętrzności zaścielały podłogę w tym miejscu tak dokładnie, że nie sposób było przejść.
Słyszał niedawno pogłoski na ich temat. Jeśli choć w połowie były prawdziwe, to... Cóż, spotkał ich los, na jaki zasłużyli. Zresztą... Nie byli prawdziwymi mężczyznami, jak on! Zero myśli taktycznej. Ale nie każdy może być takim bohaterem, od którego najgorsze bestie odstępują z szacunkiem! W zapale samouwielbienia zapomniał, że było zupełnie inaczej.
Przez wybite okno doleciało dalekie wycie. Baron von Tryper podskoczył jak oparzony, pisnął cienko, opadł na podłogę i poraczkował pośpiesznie korytarzem do swego pokoju, rozsiewając przy okazji poprzez nogawki cuchnącą zawartość swoich spodni. Znaleziono go potem w łazience, wciśniętego pomiędzy wannę, a sedes. Ratowników i policjantów mocno zdziwił fakt, że mężczyzna w sile wieku, którego mieli odnaleźć, okazał się siwym, pomarszczonym staruszkiem.

***

Z daleka dobiegło kolejne wycie. Cała okolica zamarła w przerażeniu. Betkołak polował dalej.

KONIEC ? ? ?

foxy489
Mężczyzna () ·
7 lat temu

Taki tam sobie początek :-)

Wreszcie zaczął się długo wyczekiwany urlop.Leżymy na plaży.Słoneczne promienie i delikatny wietrzyk pieszczą najintymniejsze zakamarki naszych ciał.Całując się co chwilę i pieszcząc delikatnie,mówimy sobie różne świństewka..
Kochanie idę popływać,a później trochę się przespaceruję-powidziała i odeszła w stronę morza.Z zachwytem patrzyłem,jak kroczy kręcąc tyłeczkiem i podziwiałem falujące rytmicznie,cudne piersi.
Sącząc piwko,przymknąłem powieki,pod którymi zaczęły się kłębić obrazy wczorajszego wieczoru.Od dawna nie wykazywała takiego zaangażowania i pomysłowości w łóżku..
Minęło tyle czasu a jej wciąż nie ma,pomyślałem wyrwany z drzemki,którą mimowolnie sobie uciąłem.Wyjdę jej na spotkanie.Jak pomyślałem,tak zrobiłem.
Szedłem brzegiem morza.Plaża stawała się coraz bardziej opustoszała.W zasięgu wzroku nie było jej widać..Zrobiło się całkiem pusto,nie licząc głowy faceta,która z mojej perspektywy,wystawała znad wydmy.Podszedłem kilka kroków w jej kierunku i zapytałem właściciela czy nie widział przechodzącej,nagiej rudowłosej.
Szła,ale nie zwróciłem uwagi,żeby wracała-odpowiedział.Dzięki,odpowiedziałem i postanowiłem zawrócić,bo może jakimś cudem się minęliśmy.

Ale z ciebie wyuzdana suka,usłyszałam po chwili.Twój facet pewnie martwiąc się szuka cię a ty w tym czasie obciągasz mi i nadstawiasz się do ruchania mojemu kumplowi-usłyszałam po chwili.Nikt wcześniej tak mnie nie określał,a ja marzyłam by jakiś mężczyzna dostrzegł drzemiące we mnie demony.Właściwe słowa użyte w odpowiednim momencie mają wielką moc.W głowie zawirowało...

foxy489
Mężczyzna () ·
7 lat temu

Taki tam sobie początek c.d

Co,jeżeli mojego męża podnieca myśl,że oddaję się innym,zapytałam po chwili,z trudem wypuszczając prężnego kutasa z ust..
Widok zaskoczenia w jego oczach był bezcenny..Jeżeli tak to będzie miał dowód twojego kurewstwa,powiedział łapiąc mnie za włosy i przyciągnął moją głowę do swojego krocza.Poczułam go głęboko w gardle.Nie zważał,że się dławię tylko pchał fiuta po same jajka.Potraktował moje usta jak cipę,namiętnie je ruchając..Zlał się obficie,nie pozwalając mi uronić ani kropli ciepłego mleczka..Kutas jego kolegi w mojej piździe nagle znieruchomiał.Pulsując wpompował w jej wnętrze całą zawartość swoich jąder..Pożegnałam się z nimi mówiąc,że mam nadzieję na dalsze kontynuowanie tak miło rozpoczętej znajomości i ruszyłam w drogę powrotną do męża.

Długo cię nie było kochanie,usłyszałam na powitanie..Bez słowa zaczęłam go namiętnie całować.Wiedziałam,że smak moich ust bezbłędnie powie mu co się wydarzyło.Jego spojrzenie utwierdziło mnie w przekonaniu,że miałam rację..Obiecałam ci kochanie,że będziemy się dobrze bawić i spełnią się nasze fantazje.Chciałam,żeby ten pierwszy raz odbył się bez ciebie-wybacz mi to.Twoja obecność nie pozwoliłaby na to,abym się przełamała.Mam nadzieję,że nie żałujesz...

Zdjęcie profilowe
venuss79
7 lat temu

Leżałam sobie na boku i relaksowałam się czytając babskie magazyny. Mój mąż położył się za mną i przysunął się do mnie. Czułam jego wzrok na moim nagim ciele. Czułam jak patrzy na moją szyję, ramiona, piersi. Słyszałam jak głęboko oddycha. Coraz bardziej mnie to podniecało.

Zaczął mnie dotykać. Począwszy od ramion, przesunął opuszką palca po moim ręku i biodrze. Jego męskie, ale delikatne dłonie zaczęły gładzić moje pośladki. Następnie ocierając się swoim torsem o moje uda, przesunął się w stronę moich stóp i jednocześnie, powoli i delikatnie, od kostki, aż przez wszystkie paluszki mojej prawej stopy przeciągnął swoim gładkim i mokrym językiem. To co wtedy poczułam, nawilżyło mnie jeszcze bardziej i zdecydowanie zachęciło mnie do dalszej zabawy. Postanowiłam bez reszty oddać się w jego ręce. Dzisiaj to on rządzi mną i moim ciałem.

Otworzyłam na chwilę oczy. W tym samym momencie on, gładząc moje uda, zaczął je rozchylać i zbliżać swoje usta do mojej cipki. Zamknęłam oczy, żeby móc to sobie wyobrazić i zaraz to poczuć. Kiedy zaczął ją lizać, moje nogi same rozchyliły się jeszcze bardziej, jakby dobrze wiedziały czego potrzebuję. Lizał cudownie, całą łechtaczkę, wargi, wkładał język do środka i znowu lizał, tak bez końca! Z całego rozgrzanego swojego ciała, czułam tylko to miejsce, to które pieścił - cipkę. Było mi bardzo dobrze! Do tego wszystkiego jego dłonie pieściły mój brzuch, piersi i moje twarde sutki.

Chwycił moje nogi, złączył je razem i delikatnie odchylił od siebie. Jego język był wtedy wszędzie. Było cudownie. Nie widziałam co mi robi, mogłam to sobie jedynie wyobrazić. To wyobrażanie podniecało mnie jeszcze bardziej. Byłam tak rozgrzana, że nie mogłam już dłużej wytrzymać, chciałam więcej. Chciałam, żeby w końcu to zrobił, żeby wszedł we mnie, żeby tam był!

Było mi tak dobrze, że nawet nie zauważyłam, kiedy miejsce jego języka zajął jego twardy penis. Leżałam, nogi miałam oparte o jego ciało, oczy zamknięte, a myśli skupione tylko na jednym, na ogromnej rozkoszy, która właśnie mnie ogarniała.

Kiedy ja masowałam sobie piersi i ściskałam sutki, on cały czas mnie posuwał. Wchodził coraz głębiej. Chciałam na niego spojrzeć, ale kiedy tylko otworzyłam oczy, pchnął mocniej, a uczucie rozkoszy wypełniło mnie jeszcze bardziej. To nasycenie trwało jeszcze chwilę, kiedy na swoich stopach poczułam jego język. Lizał moje stopy. Na zmianę ssał i delikatnie przygryzał paluszki. Odpadłam całkowicie. Chciałam na niego spojrzeć chociaż na ułamek sekundy, ale nie dałam rady. Jego twarz widziałam tylko jak przez mgłę. On nie przestawał, robił to z całych sił. Pieprzył mnie mocno i głęboko. Widział jak się wiję, jak jęczę, jak powoli dochodzę. Rznął mnie coraz szybciej. Jego twardy trzon sięgał już naprawdę głęboko. Już dłużej nie mogłam wytrzymać i to pchnięcie było decydujące. Trafił w najwrażliwsze miejsce! Czułam jak jego dłonie mocno zaciskają się na moich łydkach. Zaczęłam prężyć się na jego twardym kutasie i szczytować. Trwało to dłużej niż zwykle! Miałam bardzo intensywny orgazm. To było niesamowite! Nie wiem ile to trwało, ale wypełniło mnie całą. Na kilka sekund wszystkie mięśnie napięły się jednocześnie, żeby za chwilę dać mi błogie odprężenie i ukojenie. Nic poza moimi odczuciami wtedy nie istniało.

Po całej zabawie jeszcze przez kilka minut kręciło mi się w głowie. Było fantastycznie!

foxy489
Mężczyzna () ·
7 lat temu

Taki tam sobie początek..3;-)

Jak mógłbym żałować?-pomyślałem.Od dawna dzieliłem się z nią swoimi fantazjami i poznawałem jej,coraz bardziej odważne..Kiedyś,gdy w czasie namiętnego zbliżenia wyszeptałem jej do ucha,że chciałbym zobaczyć jak ssie kutasa obcemu facetowi, dostałem w twarz i dzień lub dwa chodziła nadąsana..Kupiłem wino i zrobiłem kolację starając się o romantyczny nastrój..Domyśliłem się,że jej reakcja była uwarunkowana pewnymi stereotypami.Coś w jej oczach podpowiedziało mi,że nie mylę się sądząc,iż ma ochotę na coś więcej.Szczera rozmowa pozwoliła ustalić,że oboje mamy chęć na złamanie tabu..Od tamtego wieczoru nasz "małżeński" seks nabrał innych barw..

Leżąc teraz obok jej nagiego ciała i całując usta w których czułem wyraźnie smak spermy kochanka,byłem przeszczęśliwy..Jej gorący oddech i szept,który wyczuło moje ucho sprawiły,że zadrżałem z podniecenia..To nie koniec niespodzianki-usłyszałem,a jej uda rozchyliły się szeroko..Błyskawicznie zrozumiałem na co ma ochotę.Moje usta zbliżyły się do jej dokładnie wygolonej cipy, a język zaczął muskać nabrzmiałą już łechtaczkę i po chwili zatopił się w ociekającej sokami szparce..

Czekałam na tą chwilę,gdy jego język znajdzie się w mojej dopiero co,zruchanej piździe..Pączuś,który tak uwielbiasz jest polukrowany,jak chciałeś-wyjęczałam.W głowie wirowało od myśli i wrażeń..Dobrze się domyślasz kochanie.Puściłam się z dwoma na raz..Z cipy trysnęło obficie prosto w jego usta.Starał się nie uronić ani kropli rozkosznego nektaru.Słyszałam jak przełyka piździ soczek zmieszany ze sporą ilością śmietanki kochanka..Przymkęłam powieki i odleciałam..

foxy489
Mężczyzna () ·
7 lat temu

Taki tam sobie początek..4;-)

Stało się!Otworzyliśmy drzwi,za którymi nie wiadomo co nas czeka.Mimo pełnego obustronnego zaufania,może być różnie-przemknęła mi zła myśl,ale szybko ją odgoniłem..Ssałem i lizałem namiętnie cipę przykładnej dotąd żony,jak nigdy wcześniej.Rozkoszowałem się widokiem jej zdradzającej pełne zadowolenie twarzy,gdy moje palce kolejno wsuwały się w rozochoconą pizdę.Wiła się jęcząc,gdy posuwając ją, rozchylałem je w środku i delikatnie kąsałem nabrzmiałą łechtaczkę..
Wyruchaj mnie..Pragnę twojego kutasa-(takich słów używała w chwilach największych uniesień)-usłyszałem..Moje podniecenie było tak ogromne,że ledwo włożyłem główkę pulsującego już fiuta,zlałem się obficie w jej wnętrze..

Zachowałeś się jak prawiczek-wyjęczałam rozkosznie..Nie sądziłam,że kiedykolwiek jeszcze będę w stanie tak cię podniecić..Przylgnęłam do niego całym ciałem..Łączący nas pocałunek żarliwością przypominał te pierwsze,gdy odkrywaliśmy tajemnice seksu.

Reszta dnia upłynęła na czerpaniu radości ze słonecznej i morskiej kąpieli..Po powrocie do apartamentu pomyślałam,że mam ochotę zakończyć ten pełen nowych wrażeń dzień rozkołysana w tańcu,w ramionach kochanego męża..Zgodził się,a ja poszłam do łazienki zrobić się na bóstwo..

Przygarnąłem ją mocno do siebie ,gdy tylko skończyła się szykować..Wyglądasz cudownie kochanie,wyszeptałem całując jej szyję i delikatnie kąsając ucho..Błądzące dłonie po jej pośladkach wyczuły brak majteczek,pod krótką wydekoltowaną sukienką..
Jakby czytając w moich myślach stwierdziła,że bielizna może jej tylko przeszkadzać i od tej pory nie będzie jej nosić..

W klubie po kilku przetańczonych kawałkach poszliśmy do baru napić się czegoś..Od razu dostrzegłem gościa z wydm w towarzystwie dwóch kolesi.Żona też ich zobaczyła i jej oczy zabłyszczały radośnie..Podeszli do nas po chwili i zaczęliśmy rozmawiać jak starzy znajomi..

Sącząc drinka patrzyłem jak ona wiruje na parkiecie z tym,który jak się domyślam, wyruchał ją w usta.Zerkała na mnie pozwalając mu się obmacywać..Po chwili zostałem przy barze tylko z jednym a żona wyginała się w rytm muzyki między dwoma napalonymi na nią przystojniakami..Rozmawiając z Markiem,bo tak się przedstawił-dowiedziałem się,że nie miał możliwości przyprawienia mi rogów.Dopiero co przyjechał,ale koledzy opowiedzieli mu co zaszło..Jeżeli znajdziemy stolik w ustronnym miejscu to pewnie się zmieni-odpowiedziałem nie wierząc,że wypowiadam to życzenie..

foxy489
Mężczyzna () ·
7 lat temu

Taki tam sobie początek..5

Tu się schowaliście-usłyszałem za plecami rozanielony głos żony.Usiadła na kanapie obok Marka,na wprost mnie.Jej krótka sukienka podwinęła się ale nie nie poprawiła jej.Rozchyliła też uda.żebym zobaczył jak igraszki na parkiecie na nią podziałały.Zostanie spora plama na kanapie-pomyślałem.
Pójdę po drinki-zaproponował jeden z jej tancerzy..Wrócił po chwili niosąc tacę z napojami..Żartując i śmiejąc się,dość szybko opróżniliśmy szklanki..Podniosłem się i udałem po nową porcję alkoholu.

Nie ukrywam,że nie spodziewałem się takiego widoku po powrocie.Marek odważnie ją obmacywał.Jedną dłonią masował rozpaloną cipę,a druga miętosiła na zmianę nie skrywane już pod sukienką cycki.Widać i słychać było,że dają jej dużo przyjemności.Postawiłem tacę i stanąłem przy wejściu pilnując,żeby nam nie przeszkadzano.Syciłem oczy rozkosznym przedstawieniem z żoną w roli głównej..

Było mi cudownie.Szybko odkrył jak bardzo mam wrażliwe sutki.Ssał i przygryzał je umiejętnie.Potrzeba mi było jednak czegoś więcej..Kurwa,dłużej nie wytrzymam.Mam ochotę poskakać ale nie na parkiecie,tylko na waszych prężnych kutasach-wyjęczałam..Błyskawicznie uporałam się z rozporkiem ciągle obmacującego mnie chłopaka,uwalniając sporego,żylastego chuja..Nadziewałam się powoli,rozkoszując każdym wypełniającym mnie centymetrem.Gdy wszedł do końca,równie wolno uniosłam się.Tak robiłam kilkakrotnie patrząc, jak inni wyjmują fiuty i masując je,czekają na swoją kolej..Kutas napaleńca nie wytrzymał długo takiego traktowania.Poczułam ,że zaczął pulsować więc szybko opadłam aby wlał spermę głęboko i szybko przesiadłam się na następnego.Tego oraz chuja jego kolegi ujeździłam w gwałtownych i mocnych podskokach.Zlali się równie głęboko jak ich poprzednik.W czasie tej galopady zaświtał mi głowie fajny pomysł..Kucnęłam teraz nad opróżnioną szklaneczką i pozwoliłam aby znalazła się w niej cała zawartość zruchanej pizdy..Wzniosłam nią toast-za nasze nowe,barwne życie kochany rogaczu-powiedziałam wypijając do dna..Za twój polot i fantazję oraz radość,której one nam dostarczą, moja kochana kurewko-usłyszałam w odpowiedzi..

foxy489
Mężczyzna () ·
7 lat temu

Taki tam sobie początek ...5 c.d.

Żona ogarnęła się i porwała mnie na parkiet.Leciał właśnie wolny kawałek więc przylgneliśmy do siebie mocno złączeni namiętnym pocałunkiem.Smak spermy jej kochanków był wyczuwalny.Kutas za chwilę chyba mi tryśnie w spodniach-pomyślałem podniecony...Chodźmy stąd bo czuję,że bardzo ci się podobało kochanie i zaraz pobrudzisz bieliznę.Zajmę się tobą w pokoju ale chłopaków też zabieramy-powiedziała ,jakby czytając moje myśli.Jak się kurwić to porządnie.Chcę omdlewać z rozkoszy nadziana na wasze chuje-dodała...

Dni mijały nam na korzystaniu ze słonecznej pogody,a wieczorami do późnych godzin nocnych w pokoju odbywały się orgietki.Żona rozsmakowała się w "obsługiwaniu" przez dwa kutasy jednocześnie.Jednego obciągała a drugi jebał pizdę,której ciągle było mało.Było nas czterech więc stanowiliśmy dwa zgrane zespoły.Gdy jeden sobie używał,drugi miał chwilę wytchnienia..

Przedostatniego dnia pobytu zmieniliśmy nasz rytuał.Umówiliśmy się z chłopakami w małej knajpce,gdzie mieliśmy ochotę zagrać w bilard.Wyuzdana żona wymyśliła,że zwycięski zespół zaproponuje miejsce gdzie da się wydymać...Alkohol lał się obficie a nasza gra pozostawała nierozstrzygnięta.Żona oparta o stół kręciła pół nagą dupą coraz bardziej zniecierpliwiona..

Kurwa,dłużej tego nie zniosę-powidziałam.Może macie chęć pocelować do rozgrzanej,wilgotnej dziury i rozchyliłam szerzej uda.Chcę być rżnięta tu i teraz.Po chwili ten co był najbliżej już posuwał mnie swoim"kijem".Nie przerywając gry,dymali mnie na zmianę.Chociaż stół stał w zakątku,to aby skorzystać z toalety trzeba było przejść obok.Wyrazy twarzy korzystających z niej osób były bezcenne..Nie ważcie się spuszczać do cipy.Chcę,żebyście kończąc zabawę jednocześnie zalali moją twarz i cyce.Gdy będziemy wychodzić,wszyscy mają widzieć jaka ze mnie perwersyjna suka..Dłużej już nie wytrzymają,pomyślałam i kucnęłam.Kolejne porcje ciepłej śmietanki lądowały na pokrytej rumieńcem twarzy i dekolcie.Gdy skończyli otworzyłam oczy i zobaczyłam kolesia,który stojąc przy drzwiach kibla,podniecony tym co zobaczył,walił sobie.Spytał czy może dolać coś od siebie.Spodobała mi się jego odwaga.Dawaj kutasa,pociągnę z chęcią tylko zalej mnie jak inni..Dawno nie ruchał pomyślałam,bo tryskał dłużej i obficiej niż poprzednicy.Podziękował za użyczenie mu ust i odszedł.My też się zbieramy mój rogaty mężu-powiedziałam radośnie.Wy jeszcze zostańcie,usłyszeli pozostali.Chcę być tylko z moim ukochanym..Wychodziliśmy wolnym krokiem całując się.Palcem na którym lśniła obrączka zbierałam spermę z twarzy.Oblizywałam go lub on to czynił ostentacyjnie..To mój mąż-powidziałam głośno gdy na chwilę zatrzymaliśmy się przy wyjściu.Uwielbia gdy się dymam z innymi,jak inne kutasy rżną moją ciągle chętną pizdę(to publiczne wyznanie sprawiło,że nogi mi się ugięły i ciepło rozkoszy wstrząsnęło ciałem).Wyprowadzona na chodnik poprosiłam go aby trochę "posprzątał"po chłopakach.W mig zrozumiał,co mam na myśli i ochoczo zlizał resztki spermy-świeżego dowodu moich kurewskich ciągotek...

foxy489
Mężczyzna () ·
7 lat temu

Taki tam sobie początek..6

Jutro wyjeżdżamy kochanie i wypadałoby w jakiś specjalny sposób pożegnać się z chłopakami,którzy tak ochoczo uprzyjemniali nam pobyt-usłyszałem..Coś wymyślę-rzekłem,ale teraz idziemy popływać i pociągnąłem ją za rękę w stronę morza..
Wieczorem wybraliśmy się na długi spacer,wsłuchując się w szum fal i podziwiając zachód słońca..Droga powrotna odbywała się już przy zapadających ciemnościach..Wróćmy tym skrótem przez las,bo twoi kochankowie pewnie się niecierpliwią..Co wymyśliłeś skarbie?-spytała,ale odpowiedziałem tylko,że to niespodzianka..Gdy przekroczyliśmy linię wydm i minęliśmy pierwsze drzewa,drogę zastąpił nam jakiś koleś.Masz fajki-usłyszałem pytanie.Nie palę-odpowiedziałem i w tym samym czasie dostałem silny cios w brzuch,aż przysiadłem na piasku.To się naucz lub przynajmniej noś-zarechotał przystawiając nóż do szyi żony..Nie umiesz pewnie też zaspokoić tej suki-powiedziała druga zamaskowana postać,wychodząc zza drzewa..Z wielką ochotą cię wyręczymy-dodał,zanosząc się śmiechem trzeci..

Suki łażą na czterech łapach-usłyszałam słowa skierowane do mnie.Zostałam złapana za włosy i mocnym szarpnięciem sprowadzona do właściwej według nich pozycji..Z mężem wielokrotnie w czasie naszych igraszek odgrywaliśmy scenki gwałtu,które bardzo mnie podniecały.Myśli,że facet nie może się powstrzymać i bierze mnie siłą,doprowadzały mnie do szaleństwa..To jednak dzieje się naprawdę i z kilkoma-pomyślałam..Poczułam dłoń na cipie,która masowała ją chwilę..Jest gotowa jak suka w rui i spragniona dymania-usłyszałam drwiący rechot..Moje ciało mnie zdradziło i wbrew przerażeniu pragnęło zaspokojenia..Dźwięk rozpinanych rozporków uzmysłowił mi,że pragnienie stanie się faktem..Ruchali mnie kolejno,tak jak psy biorą sukę.Pierwsza kolejka była szybka,a mimo to udało mi się trysnąć obficie,ku ich uciesze..Powtórka trwała wieczność w czasie której wielokrotnie omdlewałam z rozkoszy..

Podnieś się kochanie-przywołał mnie z otchłani ,w którą zepchnęły mnie ich kutasy-głos męża..Na miękkich,jak z waty nogach,ruszyłam przed siebie.Mąż ze spuszczoną głową szedł krok z tyłu.Odwróciłam się i wymierzyłam mu dość silny policzek..Nawet skurwysynu nie próbowałeś mnie bronić-usłyszał.Ku mojemu zdziwieniu uśmiechnął się tajemniczo. Wyjął komórkę i chwilę coś pisał.Odpowiedź przyszła błyskawicznie..Właśnie pożegnałaś się z kochankami skarbie.Może nie tak jak chciałaś ale sądziłem ,że będziesz zadowolona.

W oka mgnieniu dotarło do mnie co zaszło.Obdarzyłam go namiętnym,wymownym pocałunkiem.Nie musiałam dodawać słowa dziękuję ale zrobiłam to..Oprzyj się o drzewo i wypnij dupę-usłyszałam..Kurwa,jakże kocham ten jego władczy ton-przemknęło w głowie..Dopiero co zruchana pizda powitała pulsując jego kutasa.Ruchał mnie szybko i mocno.Jęczałam głośno w rytm jego pchnięć.Mimo,że byłam już porządnie rozepchana,poczułam jak pulsując daje upust podnieceniu..

Usiedliśmy na chwilę.Wyjąłem wcześniej przygotowaną butelkę i kartkę papieru.Korzystając z latarki w telefonie zacząłem pisać-tu moja żona..-dokończ kochanie-wyszeptałem
..kurwiła się namiętnie,dbając aby wyrastające mi poroże nie zmalało-dodała z rozkosznym śmiechem..Włożyłem kartkę do butelki i zakopałem mówiąc,że kiedyś tu wrócimy i z radością po wspominamy początek..nowego rozdziału naszego życia.

foxy489
Mężczyzna () ·
7 lat temu

Powrót do domu.

W drogę powrotną ruszyliśmy później niż planowaliśmy,do ostatnich chwil ciesząc się słoneczną pogodą..Szarość za oknami auta ustąpiła miejsca ciemności..Żona zarzuciła nogi na deskę rozdzilczą i przymknęła powieki.Myślałem,że przyśnie lecz myliłem się.Jej oddech stawał się głośniejszy i szybszy,a na policzkach pojawiły się rumieńce.Pewnie odtwarza w pamięci przeżyty wczoraj gwałt-pomyślałem..Kątem oka dostrzegłem jej dłoń,która wolno po udzie wsuwała się pod spódniczkę..Ciche z początku jęki stawały się coraz głośniejsze-nie pozwalając mi zachować właściwej koncentracji.Po jakimś czasie dotarło do mnie,że pobłądziłem..Jej spełnienie było zachwycająco głośne.Kierując spojrzenie w moją stronę z

foxy489
Mężczyzna () ·
7 lat temu

c.d(przypadkowo przerwane):-)
Kierując spojrzenie w moją stronę, z lubieżnym uśmiechem dała mi do oblizania lśniące od puszczonych przez pizdę soków,palce..Kochanie,zgubiłem drogę-powiedziałem gdy moje usta były już wolne.Jesteśmy na jakimś kompletnym odludziu.Na domiar złego,po kilku kilometrach silnik umilkł..Cholera,z tego wszystkiego nie pomyślałem żeby zatankować.Zły na siebie wyszedłem z auta..Dołączyła po chwili mówiąc,żebym się nie martwił i pokazując przebijające się przez drzewa światełko.Pójdźmy tam po pomoc.

Drzwi otworzył nam półnagi,dobrze zbudowany facet.Wyjaśniłem mu ,o co chodzi.Powiedział,że nie ma paliwa,ale oferuje nocleg i pomoc w zholowaniu samochodu.Nie mogłem odmówić ,zwłaszcza że spojrzenie żony było wymowne..Weszła do domu a my pojechaliśmy przyciągnąć samochód..Gdy po powrocie weszliśmy do domu,na stole czekało już jedzenie i alkohol.Żona była zabawiana przez dwóch,jak się okazało braci naszego dobroczyńcy.Śmiała się z ich dowcipów i ochoczo rzucała swoje.Późną,suto zakrapianą kolację spędziliśmy w miłym nastroju..

Jeszcze raz dziękując za nocleg udaliśmy sie do wyznaczonego nam pokoju.Mocny bimberek zrobił swoje i po chwili odpłynąłem.Śniłem,że drzwi do pokoju otwierają się i ktoś wchodzi a po chwili słyszę charakterystyczne cmokanie i mlaskanie...

foxy489
Mężczyzna () ·
7 lat temu

Powrót do domu..2

Leżałam przytulona do chyba śpiącego już mężą,gdy usłyszałam otwierające się drzwi.Odwróciłam głowę i zobaczyłam nagiego faceta,który przyjął nas pod swój dach..Gdy go ujrzałam pierwszy raz,przebiegła mi niegrzeczna myśl.Pomyślałam,że takiej budowy facet musi nosić między nogami pokaźnych rozmiarów fujarę.Zbliżał się,a na mojej twarzy musiała odmalować się radość,że przeczucie mnie nie myliło.Gruby,żylasty kutas majtał się prawie u kolan,w rytmie kroków..Ujęłam go w obie dłonie i zbliżyłam do ust.Lizałam i ssałam wielką żołądź,wolno ściągając z niej skórę.Wpychałam do buzi coraz głębiej,krztusząc się,tego olbrzyma..Wziął mnie na ręce i wyniósł z pokoju i domu..W pobliskiej stodole czekali już nadzy jego bracia.Jest wreszcie nasza nowa zdobycz-przywitał mnie ich rechot..Ten który mnie niósł,zarzucił mnie sobie na ramiona i wpił ustami w soczystą pizdę..

Z trudem otworzyłem oczy i stwierdziłem,że to nie był sen.Wyszedłem przed dom i usłyszałem pojękiwania żony dobiegające ze stodoły..Przez dziurę po sęku ujrzałem ją w akrobatycznej pozycji.Wisiała głową w dół,na ramionach faceta liżącego jej cipę i wpychającego wielkiego kutasa do jej mordy..Obciągać to możesz mężusiowi,a nam twoje usta będą służyć do ruchania-usłyszałem..Jeden z jego braci zaczął dopychać jej głowę.Ze łzami w oczach połykała już prawie całego..Na dziś wystarczy,ale dojdziesz do wprawy i wejdzie cały-powiedział,kładąc się.Żona kucnęła nad nim i zaczęła nadziewać się na sztywny,lśniący pal.Dobrze widziałem jak w miarę gdy niknął w niej,jej płaski brzuch, uwypuklał się.Głośno stękając opadła wreszcie na jego umięśniony tors.Pizdę masz kurwo pojemną-usłyszała pochwałę..Zaczęła wolno unosić się i opadać,przyzwyczajając do rozpychającego ją olbrzyma..Drugi z braci zaczął po chwili ruchać jej usta.Jego chuj,nie stanowił już dla niej problemu.Trzymając ją za włosy,jebał mocno i szybko,pchając po same jajka..Dla mnie została dupa.Pewnie ciasna,bo nie sądzę żeby często nadstawiała jej mężowi-zaśmiał się trzeci.Nie zważając na jej protesty,zaczął wpychać oplutego fiuta w wypięte dupsko..Miałem rację stwierdził,gdy wsadził do połowy..Dzisiaj suko potraktuję cię ulgowo,ale w najbliższych dniach to się zmieni..Kurwa,taka jak ty, musi mieć porządnie rozjebaną dupę..

foxy489
Mężczyzna () ·
7 lat temu

Powrót do domu.2 c.d.

Próbowałam z mężem seksu analnego,ale za każdym razem z powodu odczuwanego dyskomfortu,były one nieudane.Mężowi szybko opadał,gdy tylko zasyczałam lub skrzywiłam twarz w bolesnym grymasie.Nie chciał mnie zmuszać do czegoś,co mogłoby być dla mnie(oczywiście według niego)nieprzyjemne.Zrezygnowaliśmy więc z tego rodzaju zabaw..Facet,który teraz pchał chuja w moją dupę,nie zwracał uwagi czy mi się to podoba lub nie.Wystękane z trudem ,błagalne protesty,nie trafiały do niego.Wiedział czego chce i musiał to dostać.Jego pewność siebie i wytrwałość w dążeniu do celu działały jak afrodyzjak..Główka kutasa,którą wsadzał po to ,żeby po chwili wyjąć,rozepchała mięśnie zwieracza na tyle,że przestały się boleśnie kurczyć.Zaczęłam wreszcie odczuwać nieznaną dotąd przyjemność,gdy wchodził coraz głębiej i szybciej posuwał..Pierdolą mnie,jak tanią dziwkę-przez głowę przebiegła myśl.Pragnę być jednak tak traktowana..O kurwa!!-nie sądziłam ,że dwa dobrze zgrane kutasy,mogą zafundować taką rozkosz..Pracowały jak tłoki dobrze działającej maszyny.Gdy jeden się cofał,drugi wchodził z impetem głęboko..Wielokrotnie prawie omdlewając czułam ,jak pizda pulsując zaciska się na ruchającym ją chuju..Doszli jednocześnie,wypełniając wyjebane dziury spermą po brzegi.Z kutasa w ustach spiłam wszystko,do ostatniej kropli..Na dzisiaj starczy-usłyszałam-i wróciliśmy do domu.Chodź ze mną do łazienki,powiedział ten,który zapinał mnie od tyłu.W środku dał mi gruszkę do lewatywy mówiąc,że mam dbać o czystość kakaowej dziury.Szybko pozbyłam się wstydu związanego z wykonaniem tej czynności przy nim.Gdy z zadowoleniem uznał,że jestem czyściutka,nakazał się wypiąć i rozchylić pośladki.Zobaczyłam w jego dłoni prezent-spory korek analny błyszczącym,różowym kryształem.Masz go nosić,powiedział chwilę po tym,jak wsadził w nawilżoną żelem dupę.Zmykaj już do mężusia rzekł całując namiętnie.Kołysząc biodrami,odprowadzona ich spojrzeniami,wróciłam do śpiącego męża.Przytuliłam się do niego i zasnęłam,chociaż otrzymany prezent przy najmniejszym ruchu,wibrował przez chwilę cicho pobrzękując..

Udawałem,że śpię..Pod powiekami cały czas miałem obraz,jak ruchana we wszystkie dziury jednocześnie ,rozpływała się w ekstazie.W uszach dźwięczał jeszcze jęczący głos,proszący najpierw o zostawienie jej dupy w spokoju,a następnie dopominający się porządnego jej zerżnięcia..Cudownie było słyszeć-pierdol moją dziewiczą dupę żylastym kutasem,ty zboczony skurwysynu-i móc sobie zwalić..W końcu jednak jej miarowy oddech sprawił,ze usnąłem..Ostatnia zarejestrowana myśl-skąd to pobrzękiwanie?...

Zdjęcie profilowe
MlodeMalze22
7 lat temu

Wkoncu znalazlem temat do ktorego nadaje sie moja historiadelikatnie zwiazana z tematem cuckold ale wtedy jeszcze nie znalem tego pojecia. Rzecz ta dziala sie pare lat temu, moja obecna małzonka miala wtedy prawie 17lat a ja prawie 20lat, bylismy para od okolo 4msc. Pisal do niej jej trener ktory jej sie nieziemsko podobal mowila mi ze przeprasza ale przy nim jej sie nogi uginaja. Pewnego razu ja zerwalem sie ze szkoly i pojechalem na zakupy do galerii, a ona postanowila spotkac sie z nim ale po to zeby zakonxzyc definitywnie znajomosc z nim bo kochala mnie. Ja.wracajac z zakupow jadac samochodem zadzwonilem do niej. Telefon miala w kieszeni i przez przypadek odebrala nie wiedzac o tym. Zatrzymalem sie i sluchalem rozmowy az nagle ucichla i sluchalem jak sie liza mlaskaja i caluja. On zapytal czy moze ja pomacac po piersiach i dalej sie lizali i moja obecna malzonka a wtedy dziewczyna zapytala czy tez moze i potem juz slyszalem tylko jak trzepala mu chuja reka i mruczala on i ona calujac sie i calujac ja po cyckach same mlaskanie bylo slychac. Bylem mlody zazdrosny i zly na nia za to dopiero po latach dotarlo do mnie ze mnie to mega podnieca.

foxy489
Mężczyzna () ·
7 lat temu

Powrót do domu.3

Obudziły mnie promienie słońca wpadające przez okno.W łóżku byłem sam.Czyżby znowu ją używali?-pomyślałem.Wyszedłem i spotkałem ją w kuchni.Wyglądała przepięknie w porannym blasku.Ubrana jedynie w kusy fartuszek szykowała śniadanie i poranną kawę.Dzień dobry kochanie-rzekłem,obdarzając ją namiętnym pocałunkiem i długo tuląc w ramionach..Posililiśmy się żartując z tego co się nam przytrafiło..Kochanie,muszę ci coś powiedzieć-usłyszałem.W nocy....-Widziałem jak cię dymali-powiedziałem,przerywając jej..Podglądałem was,waląc przy tym kutasa..Wielokrotnie-dodałem.Myślę,że warto trochę zmienić plany i zostać tu kilka dni..Czytasz w moich myślach skarbie-usłyszałem radosną odpowiedz.Zaspokojona i szczęśliwa żona to..-szczęśliwy i radosny mąż-śmiejąc się,dokończyłem..Zobacz,jaki prezent dostałam.Wstała i zrobiła kilka kroków,odwrócona do mnie tyłem,kołysząc przy tym biodrami..Więc stąd ten dźwięk,zrozumiałem gdy rozchyliła pośladki.Twoja dupa przyozdobiona tym klejnotem prezentuje się mega seksownie-skomentowałem pokaz..W pobliżu jest jezioro,więc może pójdziemy popływać-rzekła,na co chętnie się zgodziłem..Nadzy,po krótkim spacerze dotarliśmy nad malownicze,leśne jeziorko.Po długiej kąpieli legliśmy na kocu.Namiętnym pieszczotom nie było końca..Wyruchaj mnie wreszcie-błagalnie wyjęczała..Chwilę się z nią droczyłem,suwając kutasem po soczystej piździe.Słowa-pragnę cię w sobie-sprawiły,że celnym mocnym pchnięciem,kutas z charakterystycznym mlaśnięciem,wypełnił spragnioną jebania cipę..Posuwając ją wyraźnie czułem wibracje korka w drugiej dziurze..Teraz zerżnij moje kurewskie dupsko-wysapała.Rozchylając bardziej uda i prąc jak kobieta przy porodzie,wypchnęła korek zagradzający dostęp do kakaowego oka..Chwilę patrzyłem jak pulsując,mruga do mnie porozumiewawczo..Nadmiar wrażeń sprawił,że zlałem się po kilku głębokich pchnięciach..Przekręciła się na brzuch i wypinając tyłek powiedziała-posprzątaj teraz po sobie..Lizałem długo i namiętnie zruchane piździsko oraz zlizywałem wypływającą z pulsującego tyłka spermę..Kutas nie sflaczał więc po chwili znowu wepchał,a właściwie bez oporu wsunął się w rozluźnione,nawilżone dupsko..Tym razem rżnąłem je znacznie dłużej i mocniej,wsłuchując się w jęki,które wywoływały moje poczynania...Chcę go wylizać do czysta powiedziała po tym, jak ponownie napełniłem jej dupę ciepłym mleczkiem..Leżąc na boku i oblizując kutasa dostrzegła moje zdziwione spojrzenie ,skierowane między jej rozchylone nogi.Na kocu była duża,mokra plama..Jebałeś mnie tak,że się poszczałam-uprzedziła odpowiedź na moje pytanie.Tego potrzebowałam,powiedziała całując moje usta,a jej pocałunek smakował jak żaden inny do tej pory...

Zdjęcie profilowe
beckenbaler198528
6 lat temu

Przed rozpoczęciem seansu bdsm musieliśmy z Markiem najpierw się wykąpać więc poszedłem pierwszy. Już pod prysznicem czułem się mocno podniecony. Po wyjściu z pod prysznica zacząłem nakładać damską koronkową bieliznę gdy wsunąłem między pośladkami stringi wziąłem się za stanik. Gdy zobaczyłem te sznureczki wiedziałem że sam sobie nie poradzę. Więc zawołałem Marka. Gdy wszedł do łazienki stałem w samych damskich stringach. Stanąłem plecami do niego.Gdy zaczął wiązać stanik usłyszałem jak rozpina pasek i spuszcze spodnie na dół  i nagle poczułem jak jego penis obciera się o moje pośladki. Po chwili poczułem jak swoimi mokrymi palcami masuje mi dziurkę po chwili włożył mi paluszka w tyłeczek.
Pochyliłem się bardziej wypinając tyłek i nagle poczułem jak wkłada mi kutasa do mojej ciasnej dziurki,czułem się trochę nie swojo,bo nigdy czegoś takiego nie robiłem. Jego penis stawał się twardy i wilgotny i nagle wszedł i wpychał coraz głębiej i głębiej. Stojąc w lekkim rozkroku pochylony do przodu poczułem jak łapie mnie za mojego twardego kutasa i zaczyna mi masować. Czułem jego każdy ruch kutasem w moim tyłku po chwili szepnołem mu żeby mi zrobił loda. Odwruciłem się A on klęknoł na kolana, złapał mojego twardego kutasa i najpierw zaczął masować ręką liżąc końcówką języka główkę po czym wziął go do buzi. Zacząłem ruszać biodrami do przodu i do tyłu jecząc coraz głośniej i głośniej. I nagle weszła ona i zobaczyła mnie w damskiej bieliżnie jak marek robi mi loda.

Wawa48
Wawa48 VIP VF
Mężczyzna () ·
6 lat temu

fajne czekam na dalsze części

foxy489
Mężczyzna () ·
6 lat temu

Powrót do domu..4

Nasi gospodarze wrócili na przygotowany przeze mnie obiad.Ucieszyła ich wiadomość,że zabawimy u nich kilka dni..Zostałam wyprowadzona na zewnątrz.Kazano mi usiąść po "turecku".Wprawnie skrępowali mnie linami w takiej pozycji i podwiesili na elastycznych linkach pod czymś przypominającym trzepak do dywanów.Jeden z nich przyniósł coś,na widok czego,moje serce zaczęło jeszcze szybciej bić z podniecenia.Był to duży plug,składający się z czterech złączonych kul o różnej średnicy.Najmniejsza miała wielkość mandarynki,a ostatnia dorodnej pomarańczy..Domyślając się o co chodzi,prąc pozbyłam się koreczka w tyłku.Jego miejsce zastąpiła pierwsza kuleczka..Pewnie poszli grać w pokera i pić wódeczkę-pomyślałam,czekając na dalszy rozwój akcji..Po pewnym czasie jeden wyszedł i przeciął kilka linek..Grawitacja robiła swoje i poczułam jak z wolna ,dupę wypełnia druga kulka..Napawał się chwilę moimi jękami..Złapał mnie za głowę i wepchnął w rozchylone usta twardego kutasa.Rżnął je namiętnie,ale nie zlał się,tylko bez słowa wrócił do domu..Kochanie,pamiętasz filmik na którym kobieta była ruchana w dupsko,które przypominało kwiat róży-usłyszałam głos męża..Chcę Cię taką widzieć-powiedział,przecinając kilka linek...Słaniając się na zdrętwiałych nogach zostałam wprowadzona do domu.Plug szczelnie wypełniał moją dupę..Kucnęłam nad mężem,który ssąc nabrzmiałą łechtaczkę zaczął posuwać cipę całą dłonią...Napinając mięśnie wypchnęłam plug z głośnym stęknięciem.Jego miejsce zajęła czyjaś dłoń...Jak urzeczony,patrzyłem na jej odbyt.W odgłosie jęków,pojawił się wreszcie oczekiwany widok..Leżąc w łóżku,przytuleni mocno do siebie,całowaliśmy się namiętnie...To wszystko dzieje się tak szybko.Nie sądziłam,że jestem do tego zdolna-usłyszałem..Pragnę Cię właśnie takiej-bezpruderyjnej i wyuzdanej-odpowiedziałem...

Dla Mandragora68-"COŚ FAJNEGO"-;-);-) Pozdrwawiam

foxy489
Mężczyzna () ·
6 lat temu

Powrót do domu..5

Obudziłam się cała obolała.Męża nie było obok mnie.No tak,przecież miał iść rano na ryby-dotarło do mnie..Chłopaki siedzieli w kuchni,czekając na mnie z poranną kawą i śniadaniem..Witaj nasza wyuzdana kurewko-przywitali mnie radośnie.Dzień dobry,perwersyjne chuje-odpowiedziałam ze śmiechem.Posililiśmy się żartując,w atmosferze narastającego podniecenia..Idę się wykąpać-rzekłam,mając nadzieję,że któryś zechce...umyć mi plecy..Jedziesz z nami-usłyszałam po wyjściu spod prysznica.Nasi znajomi chcą cię bliżej poznać..Nigdzie się nie ruszę bez męża,a on nie da się oderwać od wędek-odparłam..Poniesiesz więc karę za nieposłuszeństwo..Kompletnie naga zostałam wyciągnięta przed dom.Jeden z nich wyciągnął ze stodoły coś,co przypominało kozioł znany mi z lekcji wf..Pochyl się i rozstaw szeroko nogi-powiedział któryś,tonem nie znoszącym sprzeciwu..Poczułam pasy zaciskające się na kostkach i nadgarstkach..Fantazje to najsilniejszy afrodyzjak,usłyszałam gdy odchodzili...Minęło trochę czasu,gdy wyobraźnia zaczęła mi płatać figle.Co, jeśli pojawi się tu auto pełne napalonych samców?-bezbronna,byłabym jedynie naczyniem na ich spermę..Poczułam jak piździ soczek spływa po udach..Wpatrzona w otwarte drzwi stodoły,dostrzegłam stojącego bokiem konia.Wzrok mimowolnie powędrował na to,co nosi pod brzuchem..Wróciły obrazy,gdy jako nastolatka,spędzając wakacje u rodziny na wsi,odkrywałam nieznane mi przyjemności..Leżąc na łące i wpatrując się w ogiera pokrywającego klacz,dotykałam najintymniejszych części ciała...Brak możliwości zaspokojenia się był teraz okrutną torturą..Nagle moje wypięte pośladki zaczęło dotykać coś mokrego i zimnego.Poczułam,że rozpaloną cipę trąca jakby szorstka szczotka,a w chwilę po tym,dotyka jej gorący jęzor..Perwersyjne skurwysyny-pomyślałam o gospodarzach.Pozwolili wilczurowi,który pilnował domostwa,dorwać się do mojej pizdy..Lizał mnie zachłannie,wielokrotnie długim i szorstkim jęzorem doprowadzając do mokrych orgazmów..Próbował wskoczyć na mnie i posiąść jak swoją sukę,ale na szczęście(momentami wątpliwe),linka była za krótka...Pierdol mnie,kimkolwiek jesteś-wyjęczałam,czując kutasa wbijającego się w spragnioną dymania pizdę...Trysnęłam obficie pod siebie,wpatrzona w końską fujarę i wyobrażając sobie,że to ona mnie wypełnia....Oprawiając złowione ryby patrzyłem na żonę lizaną przez psa.Rozkoszując się dochodzącymi jękami pomyślałem o prezencie,jaki jej sprawię na rocznicę ślubu..Owczarek, albo dog..Dog bardziej przypadnie jej do...gustu..

Zdjęcie profilowe
artho11
6 lat temu

https://docs.google.com/document/d/10qXinQQN2n71-uXSlUf3tOC5XIqmCkYXDTHv2YSoEh8/edit?usp=drivesdk

bubu300
Mężczyzna () ·
6 lat temu

Ania anglistka

To moje pierwsze opowiadanie-trochę na faktach.

Ania i Marek -ona 42 lata zgrabna blondynka,165 cm, 55 kg, nauczycielka angielskiego. Marek,46 lat, -mechanik samochodowy. Mieszkają w Chorzowie. Marek kocha swoją żonę bardzo. Był jej pierwszym partnerem w wieku 15 lat. Jak to z wiekiem bywa pomysły są coraz nowsze. Chociaż sex udany Marek coraz bardziej fantazjuje i czasem mówi Ani co by było-jakby jej było z innym. On tylko patrzy lub lepiej ona mu później opowiada. Raz na imprezie udało się ale Markowi było mało. Marek fantazjował coraz ostrzej-aby Ania była zniewalana przez kilku ogierów. Ania kochając go opierała się. Namawianie trwało tygodniami. Aż Marek znalazł gościa chętnego, któreego Ania zobaczyła jak wchodził do ich mieszkania. Ot taka niespodzianka. Ale zrobił wrażenie po 40-tce,185 cm,wygolony na łyso. Rozmowa potoczyła się na tematy ogólne,wrażenia Ani pozytywne. Rozmowa przy lampce koniaku coraz luźniejsza. Tomek z Ania wypili brudzia. Delikatne zejście na tematy erotyczne-Tomek opowiadał o rozkoszy jakie miały kobiety podczas sexu z nim i jego kolegami,przysunął się do Ani, przytulił ją. Marek wyszedł niby po koniak. Tomek objął Anie ,przytulił i pocałował-długo i głęboko ,zwarły się ich języki. Jego ręce błądziły po jej ciele,rozpięły bluzkę.,pieścił piersi. Ania doszła ręką do jego rozporka,poczuła naprężone 20 cm ,wyjęła nie mogąc go objąć. Powoli rozebrali się. Zaczęła lizać ogromne jaja Tomka. Powooli przeszła językiem na czubek kutasa, wzięła do buzi .Nie zmieścił się cały. Przerzucił Anię przez oparcie tapczanu,mineta od tyłu i wejście w ciasną piczkę Ani. Poczuła ogromny tłok w sobie. Tak jeszcze nie miała .Marek, który właśnie wszedł miał mniejszego. Zobaczył Anie z otwartą buzią i nieziemską radością w oczach. Był w siódmym niebie. Tomek przeniósł Anię na podłogę ,ruchał bardzo mocno, nagle wyjął i trzepiąc spuścił się na twarz Ani,zalał prawie całą. Ania wyjęczała -chcę więcej. Markowi stał jak sosna-wszedł w Anię zaspermioną. Ruchał jak szalony-spust był po 3 minutach. Tomek masował swojego fiuta. Wszedł po Marku-ruchał ją ostro. Ania nigdy tak nie miała-poznała rozkosz ,której dotąd nie znała-- dwa penisy jeden po drugim.
Tomek wstał ,ubrał się i powiedział,że w weekend przyjadą po Anie w trzech. Pocałował ją i wyszedł.
Ania przetarła obspermioną twarz obciągnęła Markowi. Nigdy nie miął tak zrobione. Wsunął do jej nadal ciasnej cipki. Kochali się długo...

foxy489
Mężczyzna () ·
6 lat temu

Obudziłem się i patrzyłem jak jej piersi falują w równomiernym,głębokim oddechu..Może właśnie śni o moim zwinnym języku,liżącym jej cipę-pomyślałem,kierując wzrok na jej gładko wygolone łono..Uwielbiam jak smakuje rano..Jęcząc głośno,przyciskała moją głowę do swojego krocza prosząc, abym wylizał spragnioną pieszczot pizdę..Usłyszałem otwierające się drzwi i głos naszego gospodarza,rzucony w przestrzeń-ciągle spragniona i chętna!!..Nie otwierając zaspanych powiek, otworzyła jedynie szeroko usta..Domyślna suczka-rzekł,ładując w nie swojego żylastego chuja..Śniadanie już czeka-powiedział wychodząc i nie zamykając za sobą drzwi..Musiał słyszeć,jak całując jej zaspermione wargi powiedziałem-kocham cię taką..Posililiśmy się w miłej i radosnej atmosferze..Chętnie gościlibyśmy was dłużej,ale skoro musicie wracać-szanujemy waszą decyzję-powiedział w pewnym momencie.Mam..mamy- (poprawił,mając pewnie na myśli braci)-pewną niespodziankę..Uwielbiamy niespodzianki-prawda kochanie,zwróciłem się do żony..Ubiorę się tylko i możemy jechać-rzekłam..To nie jest konieczne.Masz być naga-rzekł władczym tonem,który tak uwielbiam u facetów..Jechaliśmy według jego wskazówek..Kazał stanąć przed położoną na odludziu knajpą,przed którą zobaczyłam sączących piwko jego braci..Kurewka i jej rogacz podjęli słuszną decyzję-zarechotali na nasz widok..Wnętrze było zadymione,przepełnione wonią taniego alkoholu i spoconych ciał..Powoli przeciskałam się przez tłumek obmacujących mnie facetów..Myślą pewnie o jednym-kiedy wreszcie będą mnie ruchać,zawirowało mi w głowie..Wprowadzona do małego pomieszczenia,usłyszałam polecenie położenia się na niewielkim stoliku,co też uczyniłam..Stolik razem ze mną został podepchnięty pod ścianę, w której był otwór na brudne naczynia..Zadarte w górę i szeroko rozwarte nogi zostały przypięte kajdankami do tkwiących w niej haków..Patrzyłem jak jej wypięte dupsko wypełnia otwór w ściance i domyśliłem się,że każdy po drugiej stronie będzie mógł wykorzystać dziurska mojej żony według własnego widzi mi się.Chrobot przekręcanego w zamku klucza uzmysłowił mi,że nie będę mógł na to nic poradzić...Pojemnik na spermę jest do waszej dyspozycji,usłyszeliśmy wśród wulgarnych komentarzy..Mów mi co czujesz kochanie-rzekł mąż,domyślając się ,że już jakiś kutas mnie pierdoli..Starałam się przekazać mu swoje odczucia,wielokrotnie omdlewając z rozkoszy i nie będąc "kneblowana"jego chujem..Teraz ktoś pcha dłoń w pizdę-wyjęczałam.Druga wpycha się w dupę..Jak tłoki posuwają moje dziury na zmianę-wyjęczałam..Przyj suko-usłyszeliśmy rozkazujący głos.Dłoń w tyłku pomagała wypchnąć szyjkę macicy na zewnątrz..Kochanie czuję palce, które rozpychają mą...Żaden tak nie dotarł-wyjęczałam..Palce zastąpił po chwili twardy kutas..Wielokrotnie omdlewając z rozkoszy czułam wlewającą się do wnętrza spermę...Ponownie chrobot klucza w zamku i ..uwolnienie z krępujących więzów...To nie może się zmarnować..Wlej jej ,to co wyciekło ze zruchanych dziur-usłyszałem od naszego gospodarza,podającego naczynie wypełnione mleczkiem..Rozchyliła pizdę,a ja wypełniłem ją po brzegi..Zakleił ją plastrem mówiąc-gdy dotrzecie do domu będziesz miał gotową kolację..To co zostało wlałem w wydymane dupsko i zatkałem je korkiem..Na rękach zaniosłem ją do auta i położyłem na tylnym siedzeniu.Zasnęła momentalnie i nie obudziła się nawet ,gdy wnosiłem ją do domu.Położyłem ją na łóżku i zerwałem plaster z jej cipy..Przywarłem do niej ustami łapczywie wysysając płynącą obficie spermę..Mamrotała coś przez sen o dniach płodnych i możliwości zajścia w ciążę..Po wyjęciu korka,spiłem też to co wyciekło z wyruchanej dupy..Kocham cię moja kurewko,wyszeptałem jej do ucha..Jesteś wspaniałym rogaczem-wydyszała sennie.....

foxy489
Mężczyzna () ·
6 lat temu

Asystentka Magda..1

Gdyby nie konieczność chodzenia do pracy,nie wyszlibyśmy długo z łóżka,rozmawiając i wspominając to,co zaszło w czasie urlopu..Minął jakiś miesiąc,w czasie którego ciągle było nam siebie mało...Kochanie masz chwilę?-spytałam go na video czacie pewnego jesiennego dnia..Chwilowo nie mam nic do roboty ,więc opowiadaj co zaszło-powiedziałem...Po przybyciu do do pracy musiałam sprawdzić,czy żegnając się ze mną rano nie doczepiłeś mi na plecach kartki z napisem-"WYRUCHAJ MNIE"-rzekłam roześmiana..Już zżera mnie ciekawość,co takiego ci się przytrafiło skarbie?-spytałem...Zadbaj,aby nikt ci nie przeszkadzał kochany rogaczu,bo pewnie będziesz chciał sobie zwalić konia,słysząc co mam ci do powiedzenia...Samochód nie chciał mi zapalić.Nie chcąc cię fatygować pomyślałam ,że przejadę się autobusem..Na przystanku czekało sporo osób,a przyjechał już porządnie zatłoczony..Wciśnięta między kilku facetów pomyślałam,że to nie był najlepszy pomysł i miałam już zamiar wysiąść na najbliższym przystanku...Poczułam jednak na pośladku pulsującą i rosnącą pytę faceta stojącego za mną.Jego dłonie zaczęły gładzić moje uda,podciągając w górę spódnicę...Skierowałam kamerę tak,żeby widział jak masuję cipę..Wykonał podobny ruch i zobaczyłam na monitorze jak wali sterczącego chuja...Spodziewałam się jedynie palcówki,ale zaskoczył mnie odwagą...Pochylając się i opierając na gościu przede mną,pomogłam jego żylastemu kutasowi wtargnąć w moją soczystą i rozgrzaną pizdę..Biedak,nie spodziewał się atrakcji,która go czeka-zaśmiałam się..Korek w mojej dupie wibrował przy każdym jego pchnięciu,dostarczając mu dodatkowej przyjemności.Zlał się po paru głębokich pchnięciach-tak jak ty teraz,rzekłam widząc jak kutas męża tryska obficie spermą.Miłego dnia wspaniały rogaczu,wyjęczałam dochodząc i przerywając połączenie...Proszę-odpowiedziałam niezbyt wyraźnie z powodu wstrząsającego mną,doznanego właśnie orgazmu...Magda-rzekł,wyciągając dłoń na powitanie..Anna-przywitałam się.Całe szczęście,że robiłam to drugą ręką-pomyślałam..Rumieńców na twarzy i roziskrzonego spojrzenia nie mogłam jednak ukryć...

mloody2323
Mężczyzna () ·
6 lat temu

Jakaś Pani chętna pocyberkować?

raybeez80
Mężczyzna () ·
6 lat temu

Brunetka, ruda i wielka białą gruda!!!

Historia ta wydarzyła się naprawdę w 2003 roku pod Siedlcami w małej leśniczówce. Jeździłem wtedy na trasie Pampeluna - Amsterdam - Gdańsk dla pewnego nazwijmy "biznesmena". Z Hiszpanii przywoziłem koks, z Holandii zielsko a do nich woziłem nasz eksportowy wyrób - amfetaminę i czasami piguły. W fabryczce mój znajomy chemik wymieszał używki (amfę z pigułami) i zadowolony z efektu podarował mi grudę ok. 0,5 kg. Akurat zjeżdżałem do swojej leśnej chaty po stresującej trasie i planowałem się mocno wyluzować. Jakieś 10 km od domu na drodze stały 2 autostopowiczki. Zdjąłem nogę z gazu, lekko przychamowałem i auto zatrzymało się na wysokości dwóch 18 letnich dziewczyn.
- Dzień dobry! Jedzie Pan może w stronę Łukowa?
- Trochę bliżej ale mogę was kawałek podrzucić.
- To super. Madzia wsiadamy? Po czym wsiadły.
- Z daleka pan jedzie?
- Dziewczyny dajcie spokój z tym Panem, między nami może 10 lat różnicy...zauważyłem. Bartek jestem
- Racja. Jestem Ewela a to jest Madzia. Dowiedziałem się że jadą do Łukowa do babci Eweliny, ale od początku coś motały wersję i od razu wiedziałem, że ta historia się nie trzyma kupy.
- Ewelina to lekko zaokrąglona brunetka, ubrana byłą w krótkie szorty ledwo zasłaniające zgrabną dupkę. Piersi miała przeogromne od razu zwróciłem uwagę. Druga Madzia trochę niższa, chuda z rudymi włosami, wyglądała na niewinną dziewczynkę ale stary wyga wie że takie w łóżku zamieniają się w diabła.
- To jak jest z wami naprawdę dziewczyny? Bez skrępowania w głosie spytałem.
- Ewela powiem mu, był dla nas miły, zabrał nas obie. Nie musimy go okłamywać.
- Ok. Więc uciekłyśmy z Garwolina z ośrodka dla uzależnionych. Szukają nas rodzice i policja pewnie też.
- Proszę nie wyrzucaj nas. Moglibyśmy się u Ciebie zatrzymać na noc i rano pójść na autobus?
-Nie za szybko tak? Zaskoczony spytałem. Dopiero co was poznałem.
- Ewela mam taką ochotę przyjebać kreskę po tym odwyku że nie wyobrażasz sobie. A może nasz wybawca coś posiada? Wyglądasz na kumatego, poza tym wchodząc poczułam zapach zioła ? He? To jak z Tobą jest skarbie? Mówiąc to złapała mnie za wewnętrzną część uda, a ja już czułem że kutas mi zaczyna prężnie piąć się do spodni.
- Tak się składa że mam tam jakieś okruszki, mogę was poczęstować, ale to dopiero w domu. Ok?
- Jasne skarbie. Ewelina musnęła mnie niby niechcący koniuszkami palców po odstającym już przez spodnie naprężonym kutasem. Ale to są suczki, obie na głodzie i obie pewnie idą bez zachamowań. Pomyślałem i poczułem że zaraz chuj rozsadzi mi spodnie. W tym momencie zauważyłem że na tylnym siedzeniu Madzia siedzi bez majtek i wkłada sobie wibrator prosto do cipy pojękując powoli.

raybeez80
Mężczyzna () ·
6 lat temu

CD...
- Niezłe z was kurewki!!! Tylko wspomniałem że mam białe i od razu was cipy zaswędziały.
- Za chwilę dojeżdżamy.
- Jak dojedziesz to pokażemy ci dopiero jakie z nas szmaty, ale wcześniej…Ewela zrób mu laskę, a potem niech wyrucha Cię w gardło.
- Mojej lancy nie trzeba było powtarzać, wyskoczył ze spodni niczym wąż i od razu wszedł Ewelinie do japy!!! Ruchaj go tym gardłem szmato słyszysz? Kim jesteś?
- Jestem małą zdzirą! Twoją kurwą !
- Tak jest ! Jebaną brudną zdzirą!!! Mówiąc to spuściłęm jej się obficie to ust. Masz połknąć każdą kroplę szmato słyszysz? Docisnąłem jej kutasa aż po same jaja!
- O tak…chciała coś powiedzieć ale zamknąłem jej chujem usta i tylko zabełkotała…
- W międzyczasie zapomniałem o rudej Madzi, która zaspokajała się sama, ale widząc to podeszła do mnie i zapakowała sobie bez ceregieli chuja do ust.
- Czekaj! Czas na poczęstunek! Wyciągnąłem grudę 😊. Obie zrobiły oczy jakby zobaczyły ducha.
- Co to ? Koks czy feta? Zapytała Ewelina ocierając jeszcze cieknącą moją spermę ze swoich ust?
- Feta ale leciutko wzmocniona. zaraz skosztujecie.
- A ty oczywiście z nami? Zapytała Madzia.
- Nie bój się nie otruję was, pewnie że z Wami spróbuje ale potem bo po fecie jak wiesz mały nie zawsze działa a chciałbym jeszcze obie suczki wyruchać ostro…powiedziałem pewnym głosem.
- Bo sądząc po ilości tego co mam to na dzisiaj się nie skończy? Mówiąc to złapałem Magdę za pizdę…
- Przy nas Ci będzie stał i po fecie. Zresztą Ewela ma kilka tabletek viagry w razie czego.
- No to nie zginę z wami a wy ze mną. Zrobiłem 3 długie kreski.
- Ja pierwsza! Ewelina się wyrwała.
- spokojnie suczko, wystarczy dla każdego jeszcze sołtysa z rodziną bym naćpał tym cymesem, zaśmiałem się
- To może zawołasz kogoś jeszcze do wspólnego jebania? My jesteśmy 2 kurwiska z dużymi wymaganiami!!!
- Damy radę! Powiedziałem zmieszany. W tym momencie wciągnąłem kreskę i w 10 sekund weszła mi faza! – O kurwa ale dobrze, nawąchany byłem jak po fecie a kutas dalej mi stał.
- Dziewczynom też nieźle towar wszedł bo Ewela uklękła przed Madzią i bez ceregieli zapakowała jej w dupsko swój długi język
- Czujesz kurewko co tam Ci robie? – Taaaak ruchaj mnie tym swoim długim językiem, krzyczała Ewelina.
- Hola Hola! Kurewki chyba się zapominają? Madzia wypinaj dupę ! Mówiąc to wsadziłem jej język w odbyt. Pachniał cudownie. Nagle poczułem jak przechodzą mnie narkotyczne dreszcze i robi mi się ciepło w podbrzuszu. To Ewela zaszłą mnie od tyłu i lizałą mojego chuja na przemian z dziurką w dupie. To było cudowne. Chodzcie kurwy na taras tam was przećwiczę!
- Na tarasie ustawiłem jedną obok drugiej z wypiętymi dupami i zacząłęm je na zmianę ruchać.!
- OOOO tak jeb mnie mocniej, wsadź mi w rozetę! Dymaj mnie w moje puszczalskie dupsko! Zaczęła krzyczeć Ewelina!
- Czułem że dochodzę! Odwróciłem się do Madzi !
- Na co się kurwa gapisz zdziro? Dostała w policzek! Otwieraj pysk szmato bo pan będzie się spuszczał w Ciebie, wsadziłem jej głęboko w gardło i zacząłem strzelać jak armata! Sperma wyciekała jej gardłęm. Kazałem Ewelinie to wszystko zlizać! Tego wieczora zruchałem je jeszcze 2 razy a rano jak się obudziłem już ich nie było! Jednak obolałe jądra i kutas pozwalały mi uwierzyć że to nie był sen.

Zdjęcie profilowe
chessie
6 lat temu

Spotkała mnie rano mała przygoda i dotąd jestem trochę roztrzęsiony. Rano, po zakończonej nocnej zmianie pojechałem prosto na umówioną wizytę u dentysty. Byłem na miejscu jakieś 30 minut przed otwarciem gabinetu, więc myślałem, że pocałuję klamkę i poczekam w zimnie, aż do otwarcia.
Gdy podszedłem do drzwi zobaczyłem, że w lobby siedzi już sekretarka co mnie ucieszyło, bo potrzebowałem jak najszybciej skorzystać z toalety.
Owa sekretarka jest w jej późnej 30stce, ewentualnie wczesnej 40stce, ale wiek gra na jej korzyść, sytuacja jak z winem. Jest wysoka i smukła, krótkie brązowe włosy sięgające ramion, ciemne brązowe oczy i jędrny tyłek. Ubiera też się dobrze, tego ranka miała ciemnoczerwoną bluzkę i spódnicę do kolan. Ma małe piersi, ale w jej przypadku to tyłek jest tym, co przykuwa największą uwagę.
Jestem klientem tego gabinetu od przeszło 5 lat i przez ten czas często ze sobą rozmawialiśmy, ot typowa gadka o pogodzie, bez jakiegokolwiek flirtu, ale zawsze, gdy koło mnie przechodziła to obdarowywała mnie spojrzeniem i inicjowała rozmowę. Nie zwracałem na to zbytnio uwagi, zakładałem, że to jej praca. O, i miała idealne zęby, myślę, że to nie przypadek, że pracuje u dentysty.

Wracając do historii. Podchodzę do gabinetu i wchodzę do środka, sekretarka w tym momencie zniknęła na zapleczu, a ja korzystając z chwili skoczyłem do łazienki, by sobie ulżyć. Stoję przed pisuarem, sięgam dłonią do rozporka by wyjąc swój sprzęt, załatwiam potrzebę i wstrząsam. Zanim zdążyłem spłukać drzwi do łazienki się otwarły i wchodzi ona, tyłkiem otwierając drzwi, a w dłoniach niosąc dwie rolki ręczników papierowych. Moja nieumiejętność zamykania drzwi pewnie była powiązana z brakiem snu tej nocy. Tak czy siak, wchodzi do środka, drzwi się zamykają i się odwraca.
Patrzy na mnie, ja patrzę na nią i oboje zaczynamy się wzajemnie przepraszać. Z niewiadomego powodu od przepraszania przeszła do rozmowy, pomyślałem, że albo jest zdenerwowana, albo w szoku. Pytała jak mi mija dzień, co tam w pracy etc. Stoimy, rozmawiamy i widzę, ze jej wzrok zaczyna kierować się niżej. Po chwili sam zaczynam spuszczać swój wzrok, żeby zobaczyć, o co chodzi. Mój kutas wystaje z rozporka. Panowie i Panie, sen jest ważny.

Ja mogłem zapomnieć, że mój penis jest na zewnątrz, ale on nie zapomniał, do czego służy i obdarował mnie pełną erekcją. Jej nonszalancki sposób zachowania w tej sytuacji mnie nakręcił.
Niewiele myśląc ponownie przeprosiłem ją z automatu i wsadziłem kutasa tam, gdzie jego miejsce (czyli do spodni, tam spędza większość czasu). Spuściłem wodę, umyłem ręce i sięgam po ręcznik... których nie ma. Gestem pokazała mi, że ręczniki wciąż ma w dłoniach. Podeszła o krok bliżej, dała mi jedną paczkę, otwarła pojemnik na ręczniki i go uzupełniła. Podczas całej tej operacji utrzymywała ze mną kontakt wzrokowy. Jej twarz jest super blisko mojej i myślę sobie „aa jebać to” i startuje z pocałunkiem, w najgorszym wypadku zmienię dentystę, a w najlepszym wypadku...cóż ta historia to najlepszy wypadek.

Zaczynamy się całować, jej język w moich ustach, pcham ją na drzwi. Moje dłonie zjeżdżają na jej jędrny tyłek, próbuję testować granice i staram się włożyć dłonie pod spódnice. Niestety nie daje rady, spódnica zbyt ciasno opina pas. Ona w międzyczasie zaczyna pocierać mój sprzęt przez spodnie, aż w końcu rozpina pasek, opuszcza spodnie i wyciąga mojego penisa. Łapie go w dłoń i zaczyna mi robić dobrze ręką. Mówię jej, że chce ją przelecieć, na co ona odpowiada, że ona chce przelecieć mnie. Podciąga spódnice do góry.

Zdjęcie profilowe
chessie
6 lat temu

Ma majtki pasujące kolorem do jej czerwonej bluzki. Odepchnęła mnie na sekundę i wyjęła jedną nogę z majtek, zostawiając je wiszące na kostce. Jest podobnego wzrostu co ja, więc wejście w nią na stojąco nie stanowi najmniejszego problemu. Opieram ją o ścianę i przystępuje do zabawy.

Nie minęła nawet chwila bym poczuł, że niedługo dojdę, mówię jej o tym. Chciałem przeciągnąć tę spontaniczną zabawę jak najdłużej, ale ona miała inny pomysł. Odpycha mnie, a mój kutas wyskakuje z niej niczym z procy. Klęka przede mną i zaczyna mi robić loda i jednocześnie bawi się jajkami.
Zaczynam mamrotać, ale szczęśliwie to wystarczyłoby zrozumiała, że jestem o krok od dojścia. W tym momencie obie jej dłonie lądują na moim tyłku, dociskając mnie do jej twarzy. Serwuje mi głębokie gardło. Nie wytrzymuje i dochodzę głęboko w gardle równocześnie starając się stłumić dźwięki wydawane przez moje usta.

Po chwili wstaje, patrzy mi w oczy i oblizuje usta. Zakłada majtki, opuszcza spódnice, poprawia makeup i włosy przed lustrem. Wygląda tak samo idealnie, jak w momencie, gdy weszła do tej łazienki.
Wychodząc uśmiechnęła się i dodała, że dentysta spóźni się 10 minut. Jest prawie 9.

W końcu i ja opuściłem owo pomieszczenie, uśmiechnęła się na mój widok i powiedziała, że dentysta już na mnie czeka. Po wizycie dostałem darmową szczoteczkę i się pożegnałem. Mimo nieprzespanej nocy nie jestem w stanie zasnąć, chyba w końcu polubiłem wizyty u dentysty.



Twórczość własna, zmyślona :)

Para_Bi_Berlin
Para () ·
6 lat temu

Któregoś dnia była u mnie koleżanka. Facet ją zostawił i miała depresję. Siedziała i narzekała na facetów jacy oni źli i chętnie by się kiedyś na jakimś wyżyła. Więc ja, jak to ja ze swoimi głupimi pomysłami powiedziałam jej żeby zamówiła sobie Callboya. Pomysł jej się spodobał, ale jakoś nie miała odwagi, więc powiedziałam żeby nie było jej głupio, to i ja sobie takiego zamówię. Jak powiedziałam, tak zrobiłyśmy - godzinę później stały dwa ciacha przed drzwiami - ach, to były niezapomniane chwile. Od tej pory spodobało mi się płacenie za "pewne usługi", fajna rzecz jak kobieta nie musi zwracać uwagi na potrzeby "partnera", tylko może zająć się własnymi i do tego facetowi rozkazywać, a on grzecznie wszystko spełnia. Od tej pory rozumiem facetów, którzy czasami korzystają z takich usług i nie widzę w tym nic złego, a kobietom polecam taką "chwilę zapomnienia"

Zdjęcie profilowe
Ala_kochana
2 lata temu

Dokładnie też tak uważam sama korzystam i dziewczyna też daje rozkosz

foxy489
Mężczyzna () ·
6 lat temu

Asystentka Magda..2

Spędzałyśmy ze sobą coraz więcej czasu.Po pracy wspólne ploteczki w kawiarni,zakupy lub wypady do kina,albo teatru..Z upływem czasu dostrzegłam,że coraz śmielej mnie dotyka przy różnych okolicznościach..Ma męża,więc pewnie jest biseksualna-pomyślałam..Jej dotyk sprawiał na tyle dużo przyjemności,że w głowie zaczęła kiełkować myśl-jak to będzie z kobietą..Zbliżał się czas urlopowy,więc zaproponowałam Magdzie wspólny wypad nad morze,oczywiście z naszymi mężami.Z radością podchwyciła pomysł....Dostrzegłam ją idącą wolno brzegiem.Pomachałam jej na powitanie i naga ruszyłam w jej kierunku..W tej części plaży kostium jest zbędny-zakomunikowałam jej na powitanie..Wiem,ale zdejmę go trochę później-rzekła,rumieniąc się..Mój mąż dojedzie za 2-3 dni,powiedziała uprzedzając moje pytanie...Może pójdziemy popływać-zwróciła się do mnie po tym jak przedstawiłam ją swojej drugiej połowie..Morze było spokojne,więc popłynęłyśmy dość daleko od brzegu,docierając do mielizny,na której można było odpocząć.Woda sięgała nam do kostek,gdy usiadłyśmy..Magda zdjęła stanik,a moim oczom ukazały się cudowne piersi.Ich sutki sterczały podniecone..Dotknij ich,jeżeli masz ochotę-powiedziała..Masowałam je i ściskałam dłuższą chwilę..Nie jestem typową kobietą-powiedziała,rozwiązując kokardkę przy majteczkach..Spodziewałam się zobaczyć gładko wygoloną cipę,ale to co zobaczyłam sprawiło,że na moment zaniemówiłam..Masz cudowną,przerośniętą łechtaczkę-wyjęczałam,gdy odzyskałam głos..Teraz rozumiesz moje zachowanie-powiedziała patrząc mi głęboko w oczy..Całowałam ją namiętnie,biorąc jej żylastego,pulsującego kutasa w dłoń.Nie dałam rady go objąć.....

Zdjęcie profilowe
xForWomenx
6 lat temu

Cześć :), szukam chętnej osoby z bujną wyobraźnią, która by zdołała ułożyć jakieś ciekawe opowiadanie erotyczne o mojej dziewczynie i o mnie w tematyce cuckold lub BDSM :)!.

Zdjęcie profilowe
atlasprzestrzeni
6 lat temu

Więc spotykamy się znowu na tym przyjeciu wśród tylu ludzi, choć tak dawno się nie widzieliśmy. Obserwowałem Cię od wejścia, skórzana spódniczka, szpilki, dopasowana bluzka i tylko ta mysl czy masz rajstopy czy pończochy. Widzę, że na palcu masz pierścionek więc możesz być już zajęta, tylko jak on mógł Cie puścić z domu? Może wyruchał Cię przed wyjściem, kto wie, a może się dziś tego dowiem. Dopijam spokojnie drinka przy barze i rozmawiam z ludzmi. Dostrzegasz mnie, uśmiechasz się do mnie i kiwasz lekko głową, ja odwzajemniam Twój uśmiech. Widzisz mnie w idealnie uprasowanej białej koszuli odpiętej z jednego guzika pod szyją, czarnych spodniach i wypastowanych butach. Jestem bardzo ciekaw kiedy uda nam się porozmawiać, jest tu tyle ludzi ale myślę, że szybko zaczną się rozchodzić.
Dostrzegam, że jesteś sama zamawiam więc u barmana dwa drinki i ide w Twoja stronę, widzisz mnie i uśmiechasz się. Czuję jak Twój wzrok na chwilę spoczywa na moim rozporku. Podchodzę do Ciebie
-Cześć, jeśli nie zmieniłaś upodobań to mam dla Ciebie drinka
-Cześć, pewnie, że nie zmieniłam, dziękuję Ci bardzo
Rozmawiamy o wszystkim i o niczym popijając drinka, wokół nas przewijają się ludzie co rusz odpowiadamy Dzien dobry lub cześć. Kończą nam się drinki więc rzucam porpozycje:
-Słuchaj to ja może skoczę po kolejnego i pójdziemy gdzies na spokojnie porozmawiać?
-Jasne-odpowiadasz- daj mi tylko chwilę bo muszę skoczyć do ubikacji.
Oddajesz mi szklanke i ruszasz w kierunku toalety. Mam ochotę pójść za Tobą widząc oddalający się Twój tyłek i zerżnąć Cię w toalecie, ale nie muszę zachowac spokój, nie mogę dać nic po sobie poznać. Idę do baru i zamawiam podwójne drinki i czekam na Ciebie. Podchodzisz z wymalowanymi na czerwono ustami i pytasz
-Idziemy?
-Oczywiście- zabieram drinki i ide za Toba
Siadamy na zewnatrz w przytulnym i skompanym w lekkim świetle zakątku. Nagle dzwoni Ci telefon, przepraszasz mnie i oddalasz się kilka kroków. Słysze część rozmowy: nie, tak, weź przestań, nawet zazdrosny nie jesteś, wyruchać mnie też nie masz kiedy, daj już spokój, na razie. Rozłączasz się i siadasz na ławkę, jesteś lekko rozdygotana więc podaje Ci drinka i pytam:
-Wszystko porządku?
Nie wiem czy zrobiłas to specjalnie ale siadając założyłaś nogę na noge i już wiem ze masz na sobie pończochy, ich koronka wystaje Ci teraz spod spódnicy.
-Tak, to są nasze problemy i nie chcę nikogo w nie wciągać
Mówisz to patrząc mi w oczy a ja mam ochotę wziąć Cię na tej ławce tu i teraz. Spuszczasz wzrok i widzisz jak moje spodnie się wzniosły, czuje dyskomfort bo nie wiem jak zareagujesz, milkniesz na chwilę i mówisz:
-Wiesz co w sumie to możesz mi pomóc, mieszkam w pokoju 405 weź nam po drinku i przyjdz do mnie.
Nachylasz się nademną łapiąc mnie za krocze i dając soczystego całusa. Odchodzisz poprawiając spódnicę, poprawiąc czy chcąc mi ukazać końcówki swoich pończoch.
Muszę chwilę ochłonąć, ale na co mam chłonąc skoro sama zapraszasz mnie do pokoju, ide więc podrinki do baru po czym wsiadam do windy i wciskam guzik „4”. Kiedy jestem już przed pokojem 405 biore głęboki wdech i pukam do drzwi.
Otwierasz mi i zapraszasz do środka
-Siadaj proszę- wskazujesz mi fotel
-Mój stary nie ma dla mnie czasu, nie jest o mnie zazdrosny więc mam zamiar dać mu powód by właśnie był.
Stawiasz nogę pomiędzy moim kroczem, obierasz ode mnie drinka i robisz zdjęcie swojej nodze pomiedzy moim kroczem. Mój kutas chce wyskoczyć ze spodni.
-Jesteś tego pewna?-pytam
-Jestem pewna tego żeby ktoś mnie dzisiaj przeleciał, skoro jesteś Ty bierz się do dzieła
Całuje więc twoją nogę, Ty popijasz drinka i robisz kolejne zdjęcie. Pieszcze Twoja noge i ide coraz dalej, gdy dochodze do końca pończoch zabierasz nogę. Odwracasz się do mnie tyłem wypinasz i mówisz:
-Całuj!
Całuje więc i pieszcze Twoje posladki podciągam spódnice, widzę napięte stringi pomiędzy Twoimi posladkami. Odwracasz się, klękasz
-Napij się teraz moja dzisiejsza zdobyczo, a ja zobacze co masz w spodniach.
Sięgam więc po drinka a Ty rozpinasz mi rozporek... cdn :)

Zdjęcie profilowe
atlasprzestrzeni
6 lat temu

Sięgam więc po drinka a Ty rozpinasz mi rozporek, wyciągasz mojego nabrzmiałego już kutasa i bierzesz go do ust. Odstawiam drinka, ssiesz go, liżesz dotykasz dłonią i swoimi kocimi czerwonymi pazurkami , podajesz mi telefon
-Zrób mi zdjęcie profilowe- mówisz z uśmiechem, cykam Ci więc fotkę jak obciągasz mi kutasa.
-Uwielbiam być lodziarą i czuć smak kutasa w buzi
-Na mnie zawsze możesz liczyć-odpowiadam i przytrzymuje Ci Twoje blond włosy. Widzę jak klęczysz przedmną w tych szpilkach, pończochach i spódnicy. Nie mogę jeszcze skończyć, musze wytrzymać.
Podnosisz się i rozpinasz bluzkę, ukazując stanik który ledwo zasłania Ci sutki, wstaję i podchodze do Ciebie. Łapię Cię za posladki i nasze usta spotykaja się, moje ręce wedrują wyżej i rozpinają Twój stanik. Całuje Twoje piersi, ssam, podgryzam, Ty mruczysz z podniecenia. Popychasz mnie na łóżko, sciągasz majtki i sięgasz do torebki. Rzucasz mi prezerwatywę.
-Ubieraj się!
Czym prędziej ubieram gumowy garniturek na nabrzmiałego kutasa. Siadasz na mnie w ręce z telefonem, który mi podajesz mówiąc-
-Zrób mi zdjęcie-wzdychasz- zrób mi zdjęcie jak Cię pierdolę!
Robie Ci kilka zdjęć a Ty ujeżdżasz stękając i wdychając. Jest mi dobrze, z tego co widzę Tobie też, głaszcze Twoje piersi, Twoje nogi, łapię za obcasy szpilek, wpycham ci palce do ust, ssiesz je i ujeżdżasz mnie, swoja dzisiejszą zdobycz.
-Weź mnie od tyłu-mówisz- weź mnie i zerżnij jak sukę!
Zsuwasz się ze mnie, wstaję Ty wypiniasz mi swoją dupę do dyspozycji. Zapinam Cię więc od tyłu łapiąc za biodra i rytmicznie posuwam się w przód i w tył. Widzę jak telefonem robisz sobie zdjęcia a kto wie może i krecisz film, nie mam czasu się tym interesować bo wole posuwać Cie w dupę. Daje Ci klapsa, jednego, d**giego, trzeciego
-Pierdol mnie mocno-mówisz- czuje Twojego kutasa i chce go czuć jak suka, którą się rżnie
Łapięc Cię więc za włosy i posuwam dalej, rżnę najlepszą sukę na tym spotkaniu, posuwam ja od tyłu i słyszę jak stęka i dochodzi.
-Jak będziesz wiedział że kończysz powiedz, chce żebyś zlał mi się na cycki-mówisz
-Za chwilę dojdę-odpowiadam
-Więc przestan mnie rżnąć i dawaj tu swojego kutasa-mówisz obracając się na łózku. Ściągasz mi prezerwatywe, nadstawiasz leżać swoje słodkie i piekne piersi i pieścisz mnie ręka a ja dochodzę. Tryskam spermą na Ciebie, zalewam Ci cyki i usta. Takiego sexu nie miałem dawno, jestem już pusty, wylałem na Ciebie całą spermę. Podajesz mi telefon i mówisz:
-A teraz ostatnie więczące dzieło rżnięcia na ostro, pstryknij mi zdjęcie w Twojej spermie. Robie Ci zdjęcie i opadam wyczerpany na łożko, oboje oddychamy ciężko, wiemy że to był zajebisty sex…

Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.

Rozumiem