Jest ciemno, rodzice pojechali do znajomych… mieszkasz z nami i jesteś moim bardzo dalekim wujkiem… mam 17 lat i zostaliśmy w domu sami… siedzisz w pokoju i pijesz drinka. Dawno nie uprawiałeś seksu, zastanawiasz się czy nie zwalić sobie pod jakieś ostre porno…
Twój laptop się rozładował wiec bierzesz mój…. Wiesz, ze biorę prysznic wiec możesz go śmiało pożyczyć bo zazwyczaj jestem zła o takie rzeczy…. Denerwuje się gdy zabierasz coś mojego…
Wypiłeś już dość sporo a ochota na seks jest ogromna…
Włączasz laptopa i widzisz, ze nie wylogowalam się ze skype….
Ciekawość cię zżera.. zaglądasz.
To co widzisz przyprawia Cię o szok….. pełno moich zdjec w bieliźnie.. z wypieta pupa…. W stringach… zdjęcia z wanny jak wkładam sobie paluszki w ciasna cipke… a na piersiach mam przezroczysty krem, który przypomina spermę… początkowa jesteś zdezorientowany.. chcesz wyłączyć laptopa… jednak po chwili zauważasz, ze moje zdjęcia przyprawiają cię o podniecenie i pragniesz oglądać więcej.. zerkasz czy jestem dalej pod prysznicem…. Zauważasz ze drzwi są uchylone.. to silniejsze od ciebie… zaczynasz zbliżać się…. Zauważasz ze Twój kutas jest cały nabrzmiały i masz ogromne ciśnienie na spust.. już granice zatarte.. jedyne czego teraz pragniesz to spuścić się… eksplodować… zauważasz ze ja bawię się pod prysznicem.. masuje swoje nagie piersi…. Wkładam delikatnie palce do ust.. widzisz ze nagrywam siebie, pewnie dla chłopaka…. Nagle wyciągasz kutasa. Dotykasz się z myślą o moich wilgotnych ciasnych ustach.. którymi mogłabym namiętnie ssać ci kutasa.. myślisz tylko o mnie… dawno nic cię tak nie podniecało… myślisz o mnie jak o małej kurwie, która można wykorzystać… zobaczyłam Cię…. Zauważyłam…. Chcesz uciec.. a ja przerażona pytam co muszę zrobić abyś nie powiedział rodzicom, ze nagrywam się dla chłopaka…. Jesteś znowu w szoku.. bałeś się ze będę krzyczeć i straszyć… podniecenie jest tak silne ze bez zastanowienia podchodzisz do mnie… wkładasz mi swoje palce w usta i mówisz „ ciiiii….”rozbierasz sie i wchodzisz pod prywatnie ja patrzę na ciebie jednak nie czuje strachu a podniecenie pomieszane z zaciekawieniem…. Nagle odwracam sie do ciebie plecami a Ty wsuwasz mi swojego kutasa, trzymając mnie za włosy dalej wkładając palce w buzie.. jęczę… WYPINAM sie mocno.. patrzę na twoje usta.. całujesz mnie… mocno.. gryziesz moje wargi.. ostro posuwasz… dajesz mocne klapsy… dochodzę wykrzykując twoje imie…. Spuszczasz sie we mnie……… i wychodzisz zostawiajac mnie jak mała suke, bez słowa….
Przypomniała mi się sytuacja sprzed niecałych 10 lat kiedy byłem świeżo upieczonym kierowcą i często rodzina wysługiwały się mną na przeróżnych imprezach. Nie przeszkadzało mi to, bo często zgarniałem od imprezowiczów napiwki na paliwo. Wracając do tematu… zostałem poproszony przez moją ciotkę by zgarnąć z jej urodzin kilka osób. O umówionej porze stawiłem się na miejscu imprezy, gdzie zostały już właściwie dość mocno wstawione niedobitki. Były to trzy kobiety - znajome ciotki z czasów licealnych. Starsze ode mnie o około 15 lat. Towarzystwo było niechętne do wyjścia, więc zostałem zaproszony do środka żebym mógł sobie coś przekąsić i poczekać, aż w końcu koleżanki będą chciały jechać do domu. Stare kumpele wspominały stare imprezy na dyskotekach, przez chwilę nawet włączyłem się do tej rozmowy, bo lubię muzykę elektroniczną z początku XXI w. Po ostatnich polanych kieliszkach zaprosiłem panie do samochodu i zacząłem rozwozić je po trasie. Było już grubo po północy kiedy dotarłem pod pierwszy adres, później pod drugi i zostałem sam na sam z ostatnią z nich. Przez to, że była ostatnia na trasie, poprosiła mnie żebym się zatrzymał przy jakimś lesie, za potrzebą, bo już nie może wytrzymać. Zrobiłem to prawie natychmiast, bo droga prowadziła przez pola. Wysiadła z auta zostawiajac drzwi pasażera otwarte i nie odchodząc dalej niż dwa metry od auta zaczęła ściągać spodnie, a następnie majtki. Widziałem wszystko z bliska, a byłem wtedy 19-letnim, nieśmiałym prawiczkiem. Starałem się nie zerkać, ale jednak było to silniejsze ode mnie. Kiedy skończyła, zaproponowała l, że poczęstuje mnie papierosem, przez chwile panowała niezręczna cisza, kiedy wróciła do tematu dyskotek i czasu kiedy była w podobnym wieku do mnie. Mówiła o niezliczonych ilościach numerków na parkingach, w klubowych toaletach, a nawet o tym, że robiła dwóm kolegom loda pod stołem kiedy ci siedzieli obok siebie. Nie wiedzieć czemu nie chciałem dać po sobie poznać, że strasznie mnie kręcą jej opowiadania, więc kiedy tylko dopaliliśmy papierosy wsiedliśmy do auta i odjechaliśmy w stronę jej domu. Po drodze opowiadała dalej o swoich dyskotekowych podbojach, a ja miałem już taki wzwód, że praktycznie dotykałem nim kierownicy 😅 Po odwiezieniu wytoczyła sie z auta pod swoim domem i tyle. Nie byłem nawet smutny, że nie zostawiła mi nic na paliwo. Oczywiście myślałem o niej przez długi czas po tej nocnej przejażdżce. Kiedy innym razem spotkałem ja na imprezie była o wiele bardziej trzeźwa i już nie tak skora do dzielenia się takimi historiami. Do dziś żałuje, że nie było mi dane poznać klimatu tamtych dyskotek. Może są tutaj ludzie trochę starsi ode mnie, którzy pamiętają te wspaniałe czasy?
Sierpień, tegoroczny, koło południa postanowiłem wpaść na trochę na plażę nudystów. Dotarłem na plażę, patelnia totalna, 32°C w cieniu, chmur brak. Frekwencja na plaży w sam raz. Rozebrałem się, wybrałem na poszukiwanie dogodnego miejsca do cieszenia się nagością. Podczas spaceru po wyjsciu zza krzaczków oczom mym ukazał się cudowny widok, starsza parka, Pani na kuca i bierze w usta zacnego fiuta swego partnera... Idę sobie dalej coby nie przeszkadzać, jednak Pan zagaił czy może chcę się przylączyć.... chęć owszem była, Pani zadbana zgrabna, pięknie się uśmiechnęla, nie miałem wcześniej okazji na trójkątny czy cuckoldy, ale co tam spróbuję....
Podszedłem do Pani... bez ceregieli wzięła mojego obrzezańca w usta, obciągała cudownie, ja rozmawiałem sobie z partnerem Pani... w międzyczasie Pan naraìł jeszcze jednego faceta na loda i Pani obciągała nam obu naraz. Cudowne chwile, kolega miał większą pałę, ale szybko się spuścił Pani T w usta/na twarz, podziękował i się oddalił.... Pani T ssała znowu już tylko mojego fiuta, partner zaproponował czy nie chce w cipke spróbować.... jasne że chciałem, zwiedziłem usta, pomasował zacny biust, cipka była wisieńką na torcie. Bez większej zwłoki Pani T zmieniła pozycję na pieska na kocyku, założyłem gumke i penetrowałem zacną szparkę, partner nakrecał mnie i kibicował. Nie trwało to długo, przy dzwiękach Pani T spuściłem się zaraz będąc w niej by czuła jak mój fiut pulsuje.... po ogarnięciu się pogadaliśmy chwilę, podziękowałem za zaproszenie i przygodę i sobie poszedłem, to był wspaniały dzień
Dziś spotkałem się z panią 48 lat . To nasze 3 spotidnie już . Kupiłem jej zabawki . Wibratory i korki analne oraz inne gadżety. Bawiliśmy sie z nimi pierwszy raz. Zalalem pani buzię spermą a po finale poszliśmy do łazienki i sikałem na nią a ona grzecznie lerzala i mówiła jak cieplutko. Będziemy to powtarzać częściej. Było super .
Dobrze by było by ona też na ciebie sikała
Kto napisze świetne opowiadanie w temacie Cuckold ?
Ona L.
M poznałam tutaj, na zb a może to on poznał mnie.. Był pierwszą osobą z którą tak dużo pisałam, zrobił na mnie wrażenie tym jak długi opis siebie wysłał mi w wiadomości więc postanowiłam odpisać, od słowa do słowa i nie wiem w którym momencie i którego dnia zaczęłam spędzać z telefonem w ręce 70% mojego wolnego czasu.... Po tygodniu 🤭 postanowiłam się z nim spotkać, cel wiadomy zasady mieliśmy oboje jasno ustalone.... Każde z nas jest z kimś w długoletnich związkach....więc wiadomo sex, bliskość, powiew świeżości i rozrywka...
Żadne z nas nie spodziewało się tego co poczuliśmy do siebie....
Spotkanie 4.
M jest zajętym człowiekiem i mimo niewielkiej odległości między naszymi miastami nie spotykamy się tak często jak byśmy tego chcieli, raz w tygodniu to było moje minimum...tym razem przeciągnęło nam się do 10dni, moja cipka dostawała szału tak bardzo pragnęłam żeby już we mnie wszedł żeby jego sperma wypełniła moje wnętrze, chciałam być rżnięta a On robi to najlepiej, nigdy nikt tak mnie nie podniecał, nie sprawiał takiej przyjemności i nie wyzwalał we mnie uległej suki swojego Pana jak On.
Przyjechałam do jego miasta, czekałam w wynajętym przez M apartamencie, spóźniał się byłam wkurwiona....
Wszedł, wszystko działo się tak szybko, zaczęliśmy się lizać tak jak oboje lubimy,głęboko dziko i bardzo mokro....
Oparłam się plecami o ścianę a on zbliżył się... Przez nasze spodnie poczułam jego twardego kutasa który domagał się szybkiego wejścia w moją mokrą ciepłą cipkę. Wsadził mi w majtki palce, poczuł jak gotowa jestem.... Rozpiął rozporek a do mojej ręki wsadził swojego sztywnego kutasa....
Przenieśliśmy się na łóżko,M nie rozebrał mnie ani siebie zsunął tylko nasze spodnie a mi kazał wypiąć się na łóżku, grzecznie wykonałam polecenia. M wyciągnął pasek ze swoich spodni i założył mi go na szyję trzymając A końcówkę która miała go zaciskać, to mnie kręciło bardzo mocno.
Wreszcie wsadził mi swojego kutasa którego tak pragnę, patrzyłam na niego i głośno jechałam jak ruchał mnie od tyłu... Patrzył na mnie tak dziko i podniecająco z tym paskiem w ręce który delikatnie zaczął zaciskać się na mojej szyi, każde pchnięcie doprowadzało mnie do niebotycznej przyjemności, klepał moje dupsko które uderzało dziko o jego ciało...
Wiedział jak na mnie działa i ja wiedziałam jak działam na niego... Zaczął przyspieszać i oddychać głębiej ja w tym czasie myślałam że to apogeum mojego podniecenia ale w tym czasie on zaczął zaciskać mocno pasek na mojej szyi to było niesamowicie podniecające....zaczęłam szczytować głośno i intensywnie, sekundę później kiedy jeszcze dochodziłam poczułam jak wypełnia mnie jego gorąca sperma to było
Czyste szaleństwo. Uwielbiam jak mnie rucha,uwielbiam być jego, uwielbiam jak patrzy.... Jego kutas to moje wielkie uzależnienie. Chcę żeby ruchał mnie zawsze i wszędzie jestem jego a on jest mój to bratnia dusza, kochamy się mimo że wiemy.... Nigdy nie będziemy mogli być razem.....
To był dopiero początek spotkania 🤭
Wymienię zdjęcia intymne matka za matke ktoś ma coś
mam ciekaw materiały, odezwij sie do mnie
Witam szukam chętnych do napisania opowiadania o mojej dziewczynie więcej priv mogę zapłacić😉😀
Kiedyś założyłem konto na portalu erotycznym. Nie oczekiwałem za dużo. Dodałem zdjęcia, jakiś krótki opis. Napisałem do starszej ode mnie kobiety, mówiła, ze ma 41 lat .. myśle czemu nie spróbować popisać. Dowiedziałem się, że ma męża, z którym się nie dogaduje. Brakuje jej towarzystwa. Tak od pisania przeszło do spotkania. Spodobaliśmy się, zaprosiła mnie do swojego domu. Miałem zadzwonić domofonem i wejść do odpowiedniego mieszkania tak aby sąsiedzi nic przypadkiem nie zobaczyli. Wszedłem na drugie piętro do odpowiedniego mieszkania i widzę ją. Niska brunetkę, włosy krótkie takie do połowy szyi, usta pomalowane na czerwono. Stała przede mną ubrana w czarny koronkowy kostium i czerwonym szlafroku i pończochy o których wcześniej pisałem ze mi się bardzo podobają u kobiet. Uśmiechnęłam się do niej. Mówię „hej, chyba dobrze trafiłem” chwyciłem delikatnie ja za twarz i delikatnie pocałowałem. Nie wiedziałem czy jej się spodoba.. ale odwzajemniła pocałunek i to bardzo. Ręka z policzka zjeżdżałem coraz niżej przez szyje po piersi brzuch… całowała coraz zachłanniej lekko jęcząc przy tym. Złapałem ja za talie i obróciłem ja na drzwi wejściowe. Chwyciłem jej ręce i położyłem je nad jej głowa. Jedna ręka trzymałem jej ręce, a druga jeździłem po ciele od głowy coraz niżej. Całując ja w usta i zjeżdżając po policzku az do szyi. Cicho jęczała i lekko się ruszała. Zjechałem ręka na dół, odsłaniając kombinezon. Była bardzo mokra, a ja bardzo podniecony. Po chwilo mówi „chodźmy do pokoju, nie chce żeby ktoś to usłyszał”. Zaprowadziła mnie za rękę do pokoju, gdzie oparłem ja o szafę przy wejściu i kontynuowaliśmy całowanie. Powiedziałem żeby zdjęła szlafrok. Zaczęła tez odpisać mi pasek i sięgać ręka do penisa. Tak chwile machaliśmy się i całowaliśmy wzajemnie. Powiedziała usiąść popychając mnie lekko na kanapę. Zdjęła mi spodnie wyciągnęła penisa chwile się patrzyła na niego i na mnie masując delikatnie. Byłem bardzo podniecony strasznie mi pulsował. Po chwili wzięła go do ust. Najpierw delikatnie przy tym jedząc językiem po czubku. Potem coraz bardziej masując przy tym jądra. A ja czułem coraz bardziej zbliżający się orgazm. Mówiłem jej, ze zaraz dojdę. Ale ona nie przestawała. Wybuchałem w jej ustach. Przy pierwszych moich skurczach poruszała jeszcze głowa ale po chwili się zatrzymała a moje skurcze dalej trwały. Cicho jęczałem przy tym. Patrząc się na nią. Wyjęła go z ust, chwile się zastanawiając i połknęła. Mówię , przepraszam, ale jestem strasznie podniecony. Powiedziała ze nic nie szkodzi, ocierając usta i patrząc się w dół trochę speszona. Wyciągnąłem prezerwatywy które ubrałem szybko, ona w tym czasie rozebrała się cała ukazując duże lekko zwisające piersi. Położyła się na kanapie, chwile dotykałem ja, była bardzo mokra i gorąca. Zbliżyłem się do niej a ona włożyła penisa do siebie oplatające mnie nogami. Mimo dojścia był bardzo twardy. Czułem jak początkowo przeciska się przez nią. Nie spodziewałem się ze czterdziestoletnia kobieta może być tak ciasna mimo,że mówiła, ze ma dwójkę dzieci. Powoli się poruszałem a ona cicho jęczała i dyszała. Ruszałem się coraz szybciej, czasami przerywając na chwile. Widziałem po jej twarzy, ze jest jej dobrze. Doszła jęcząc. Nie wytrzymałem tego, doszedłem w niej. Wyciągnąłem penisa z niej. Ona miała zamknięte oczy. Zdjąłem prezerwatywę, usiadłem koło niej a ona przykryła się poduszka. Była zaczerwieniona i widać było jej speszenie cała sytuacja. Chwile pogadaliśmy. Masowałem jej stopy na których były pończochy. Po chwili znowu zaczęliśmy się całować….
Może ciąg dalszy historii?? 🫣
Cz 2.
Mój penis pulsował z dojścia i jednocześnie z podniecenia. Tym razem usiadła na mnie. Złapałem ja za pupę. Czuć było napinające się mięśnie, przed twarzą miałem jej piersi, wtuliłem się do nich twarzą lewa ręka trzymając za pierś a druga za jej talie. Ona opierała się o oparcie za mną. Jeździłem językiem po jej sutku i lekko ssalem. Po chwili doszła kolejny raz przy tym jęcząc cicho. Chwile przystanęła i opadła na mnie. A ja chciałem więcej. Wstała ze mnie i oparła się o kanapę. Teraz robiliśmy na pieska trzymałem ja za talie. W raz szybszym raz wolniejszym tępie. Jęczała i dyszała. Prawa ręka zjechałem niżej i masowałem ja tam. Nie mogłem wytrzymać była tak mokra, musiałem dojść. Złapałem ja mocniej za talie obiema rękami i mocno dociekałem do siebie. Doszedłem w niej kolejny raz. Usiedliśmy obok siebie. Zerkalismy na siebie. Po chwili polozyla się na mnie. Ja mówię do niej ze mam jeszcze ochotę. Lekko się uśmiechnęła cały czas dyszac z wysiłku. Ubraliśmy ostatnia prezerwatywę i kazałem jej się położyć na brzuchu. Wszedłem na jej pupę dotykając penisem jej pupy dotykałem delikatnie jej włosów, muskając delikatnie jej pleców i dotykając jej pupy i cipki. Czułem jak mój penis unosi się raz w górę raz idzie w dół. Bardzo pulsował. Włożyłem w nią. Zaczepem się poruszać obijając się o jej dupe. Chciałem to robić coraz mocniej i brutalniej. Mocno odbijałem się o jej dupe. Chwyciłem jej ręce i zgielem tak żeby miała na plecach. Jedna ręka trzymałem jej ręce a druga wymierzyłem klapsy. Jęczała bardzo. Pochylilem się mocniej i chwyciłem ja za włosy dociskając so poduszki na której się opierała jej twarz. Jęki były stłumione. Czułem narastające podniecenie. Nie mogłem wytrzymać doszedłem w niej a ona chwile za mną. Czułem jak pulsuje mi penis w jej cipce. Chwile tak leżeliśmy. Oboje ciężko dyszac, a ja ciagle będąc w niej. Po chwili zmęczeni oboje usiedliśmy. Ubraliśmy się. Porozmawialiśmy chwile pijąc przy tym colę. Obiecaliśmy sobie kolejne spotkanie kiedy znowu jej męża nie będzie w domu…
Opowiadanie o wspólnym orgazmie na wycieczce w klasie maturalnej
W klasie maturalnej pojechaliśmy na wycieczkę (2 klasy) do Krakowa na 3 dni. Umówiliśmy się z kolegami na kupno alkoholu. Już w autobusie popijaliśmy z kolegami i kilkoma dziewczynami. Po dotarciu do Krakowa, zwiedziliśmy kilka miejsc i pojechaliśmy do hotelu. Spodobała mi się dziewczyna z innej klasy nazwijmy ja Monika. Monika miała blond włosy do ramion, ubrana była w biały tshirt, ciemne jeansy i okulary. Była szczupła i dosyć niska. Miała małe piersi i duża dupe, od której nie mogłem oderwać wzroku, ale nie chciałem tego poznać po sobie. Dużo rozmawialiśmy, a rozmowa się kleiła. Jedna z koleżanek Moniki zaproponowała, że może pójdziemy wszyscy do jednego pokoju tak, żeby nauczyciele nie widzieli i tam będziemy kontynuować dalsze picie i rozmowy. Wszyscy się zgodziliśmy.
Wieczorem spotkaliśmy się w pokoju Moniki i 3 innych koleżanek. Było tam jeszcze 2 kolegów i ja. Wcześniej uzgodniliśmy z kolegami z naszych pokoi wymówki w razie podejrzeń nauczycieli.
Zaczęła się piliśmy wódkę,rozmawialiśmy, graliśmy w gry typu prawda wyzwanie, butelka.
Monika trochę więcej w tym czasie opowiedziała o sobie. Mówiła, ze ma chłopaka, trenuje siatkówkę, trochę opowiedziała o swoich problemach i o problemach z chłopakiem.
Kiedy dochodziła 22 nauczyciele sprawdzali pokoje. Ja z 2 kolegami ukryliśmy się w pokoju pokoju, jeden w szafie, a ja z kolega pod łóżkiem.
Po sprawdzeniu pokoju kontynuowaliśmy grę ale bardziej pikantnie. Zaczęliśmy od prawda czy wyzwanie. Od pytań intymnych przez całowanie czy pokazywanie swojego ciała. Z jednej strony trochę mnie denerwowało, że ktoś inny całował czy dotykał Monike, a z drugiej strony trochę mnie podniecało. Kiedy byliśmy wszyscy trochę pijani stwierdziliśmy, ze położymy się spać. Dziewczyny proponowały ze możemy się u nich położyć spać, na co przystaliśmy. Położyłem się obok Moniki, a koledzy obok innych dziewczyn. Leżała obrócona ode mnie ale objąłem ja, chwile rozmawialiśmy i zasnęłyśmy oboje.
✨Obudziło nas ciche jęki i trzeszczenia dobiegające z lozka obok. Popatrzyliśmy się na siebie z Monika i uśmiechnęliśmy się. Oboje wsłuchiwałem się i przyglądaliśmy. Podnieciło mnie to. Napewno czuła mojego kutasa powoli coraz mocniej twardniejącego na jej dupie. Powoli ręka chciałem dotknąć piersi Moniki. Nie broniła się. Zaczepem całować ja delikatnie po szyi. Ona tylko cicho wzdychała. Powoli zjeżdżałem ręka do jej majtek. Chwyciła mnie za rękę, ale mimo to dalej zjeżdżałem ręka w dół. Kiedy ręka dotarłem do majtek były już mokre. Powoli zacząłem ja dotykać, wtedy odsunęła rękę. Zaczęła powoli wić się i cicho jęczeć. Po chwili sięgnęła do moich spodni, włożyła rękę i delikatnie masowała penisa. Po pewnym czasie obróciła się do mnie i zaczęła całować się ze mną. Dalej masowaliśmy się. Była tak mokra… Przykryłem nad kołdrą. Ona zsunęła się na dół i zsunęła mi spodnie, wtedy całowała po brzuchu i trzymając kutasa. Delikatnie językiem próbowała polizać kutasa i po chwili znowu całowała okolice. Czułem ze wacha się i jest niepewna w swojej decyzji. Ale po chwili delikatnie wzięła do ust. Zaczęła delikatnie ruszać językiem i coraz to głębiej brać do ust. Cały czas nie wypuszczając z jednej reki kutasa. Po chwili już brała coraz więcej, zaczęła bawić się językiem poruszać po czubku kutasa i co jakiś czas uderzać kutasem o swój język. Długo tak nie mogłem wytrzymać powiedziałem jej ze dochodzę, wtedy wzięła go do ust i tryskałem w jej usta. Nie widziała przez chwile co zrobić. Ale połknęła. Położyła się obok mnie powiedziała z uśmiechem ze narazie to tyle z naszej zabawy. Odwróciła się ode mnie a ja zacząłem ja dotykać. Była tak mokra i gorąca. Masowałem ja i jednocześnie opierałem się o jej dupe. Mimo dojścia dalej był twardy. Ona wiła się i cicho jęczała. Po chwili szybko wzięła mnie za rękę i odsunęła z jej cipki. Powiedziała cicho „doszłam”. Wtuliliśmy się w siebie. Zorientowaliśmy się ze wokół nic nie było słychać tylko nas. Po chwili zasnęłyśmy wtuleni w siebie.
" Zaczęła się piliśmy wódkę", "obudziło nas ciche jęki", " oboje wsłuchiwałem się i przyglądaliśmy". Polska język , trudna język. Troszkę poćwicz, porozmawiaj z polonistką i Moniką. Może ona troszkę lepiej pisze?
Czepiasz się, może i sensownie. Gość jednak napisał, chciało mu się. Pokaż swoje arcydzieła literackie, a później się czepiaj i krytykuje! O ile masz coś do opowiedzienia.
Ponoć śpiewać każdy może, pisać również. Cieszę się, że mu się chciało chcieć, ale przed wrzuceniem warto uważnie przeczytać.
Dzień dobry, dziękuje za uwagę. Często sam słownik automatyczny zmienia mi słowa. Też sam idealny nie jestem, staram się. Cieszę się, że zwrócił Pan na to uwagę 😅 Postaram się poprawić. Pozdrawiam 😁
Pomimo niedociągnięć językowych gratuluję fajnego opowiadania. Fajnie się czyta.. Jest klimat. Daje się wyczuć podniecenie małolatów odkrywających seksualność;) super;)
*Studia kuzynki*
Kiedy miałem 17 lat mieszkałem jeszcze z rodzicami w jednym z większych miast. Po wyprowadźcie starszej siostry, która wyjechała do swojego chłopaka, ciotka poprosiła rodziców czy mogą przygarnąć na okres studiów moja kuzynkę. Z racji, że nie mieli za dużo pieniędzy nie stać ich było na wynajem dla ich córki pokoju, a akademiki były przepełnione.
Wiktoria była szczupłą 19-latka o długich kręconych blond włosach. Miała niewielkie piersi ale za to dużą dupę.
Jak byliśmy młodsi przyjaźniliśmy się. Kontakt się urwał kiedy wraz z rodzicami wyprowadziliśmy się do większego miasta.
Kiedyś w sekrecie przed wszystkimi rozbieraliśmy się do naga i oglądaliśmy się lub dotykaliśmy wzajemnie. Taka „dziecięca ciekawość”, ale to było dawno… Wiktora zawsze była „szalona”. Zawsze ubierała się jak typowa alternatywka. Lubiła czasami poimprezować i zapalić, wypić.
Od kilku lat nie rozmawiałyśmy ze sobą. A dziś miała się do nas wprowadzić.
Tuż przed studiami wprowadziła się do nas. Pierwsze dni mijały normalnie. Każdy miał swój pokój, nikt nie wchodził sobie za bardzo w życie. Mimo wszystko dużo rozmawialiśmy i wspominaliśmy dawne czasy.
Mi zaczęła się szkoła, jakiś czas później Wiktorii zaczęły się studia i tak bardziej się mijaliśmy. Aż do momentu kiedy wróciłem wcześniej ze szkoły. Usłyszałem jakieś dziwne dźwięki z pokoju Wiktorii, miała lekko uchylone drzwi. Nie spodziewałem się nikogo w domu, rodzice mieli być w pracy a Wiktoria miała być do późna na uczelni. Delikatnie zajrzałem przez uchylone drzwi. Zauważyłem naga Wiktorię siedząco na łóżku oparta o ścianę przed jej laptopem, była w rozkroku jedna ręką masowała delikatnie sobie cipke a drugą ręką trzymała pierś. Zamurowało mnie jej widok. Ale stałem i się przyglądałem jej. Była piękna, miała jędrne piersi i mocno sterczące sutki. Jej blond kręcone włosy delikatnie opadały na jej ramiona. Miała mały trójkąt wygolony nad cipka. Czułem jak mocno zaczyna mi wstawać. Sięgnąłem delikatnie do swojego kutasa dotykając go przez spodnie. Nie chciałem, żeby mnie zauważyła. Domyśliłem się, że występuje przed kamerką, co chwile przychodziły dźwięki powiadomień, a ona coraz szybciej dotykała siebie. Miała zamknięte oczy, lekko uchylone usta, po chwili cicho jęczała. Strasznie mocno mnie podniecała. Nie wytrzymałem wyjąłem penisa i zacząłem delikatnie się masować. Coraz głośniej jęczałą po chwili zaczęła się wić z przyjemności. W tym momencie się odsunęłem. Nie chciałem żeby mnie zobaczyła. Nie w takim momencie. Poszedłem do swojego pokoju.
Za jakiś czas Wiktoria wyszła ze swojego pokoju. Słyszałem ze poszła na chwile do kuchni. Pomyślałem, że przywitam się z nią.
Wchodząc do kuchni mówię „hej Wika”. I dopiero wtedy zobaczyłem ze jest dalej cała naga. „Oh, yyy hej” odpowiedziała zaskoczona odruchowo zasłaniając się.
„Miałeś być w szkole” - mówi Wiktoria
„Noo tak, ale szybciej skończyliśmy”
Nastąpiła chwila ciszy.
„Wiesz Wika… ja widziałem co robiłaś w pokoju .. i… tez ciebie nago widziałem”
Nie odpowiadała nic. Była zaczerwieniona i zawstydzona
„Ej.. nie przejmuj się. Pamiętasz jak byliśmy mali to widzieliśmy siebie nago. Nie ma się co wstydzić…prawda?”
„No tak ale to było co innego..”
„Eh… przestań Wika” - podszedłem do niej bliżej i przytuliłem ją. Czułem jak zaczyna mi twardnieć…
„Nie przejmuj się. Czemu to robisz?”
„Wiesz rodziców nie stać na moje studia i utrzymanie. Chciałam zarobić… i tak mi jedna z koleżanek doradziła… a też nawet ok kasa z tego jest… ale proszę nie chce żeby ktokolwiek się dowiedział o tym… proszę” - mówi Wiktoria błąkającym cichym głosem
„Spokojnie, nikomu nie powiem”
Chwile staliśmy w tuleni. Po chwili mówi: „ Wiesz, miałam wziąć szybki prysznic przed wykładami. Może chciałbyś ze mną? Tak wiesz… jak kiedyś”
„Hymm.. ok. Czemu nie” - zgodziłem się lekko się uśmiechając….
(Ciąg dalszy w komentarzu)
Wzięła mnie za rękę do łazienki, włączyła wodę i zaczęła mi zdejmować koszulkę, a zaraz próbowała zdjąć pasek od spodni. Wstydziłem się, bo czułem jak mocno mi stoi penis. Zdjęliśmy spodnie i majtki. Po chwili byliśmy oboje cali nadzy. Mój penis pulsował z podniecenia.
„Jesteś taki inny… wydoroślałeś od tamtego okresu” - mówi Wiktoria oglądając mnie całego.
Wiktoria położyła swoją rękę na moim policzku i delikatnie zjeżdżała coraz niżej. Zatrzymała się na penisie. Przybliżyła się blisko, patrzyła mi w oczy i delikatnie przesuwała rękę w górę i w dół. Wzięła moja rękę i położyła na swojej piersi. Zacząłem ja dotykać i powoli zjeżdżać w dół, muskając ja po piersi tali, aż po cipke. Była bardzo mokra…
Mówi cicho „chodź pod prysznic”. Trzymając mnie za penisa prowadziła do kabiny. Zaczęliśmy się całować. Przycisnąłem ja do ściany. Woda po nas spływała. Wzięła mojego penisa i zaczęła ocierać penisem swoją cipke. Z całowania ust powoli zacząłem schodzić niżej do szyji. Zaczęła jęczeć z podniecenia. Obróciła się i wypięła się do mnie, trzymała ręce na ścianie kabiny. Delikatnie i powoli wchodziłem w nia. Była ciasna, mokra i gorąca w środku. Złapałem ja za biodra i powoli pchałem. Ona cicho jęczała. Nie chciałem aby ta chwila się kończyła. Po chwili zacząłem coraz szybciej się ruszać, oboje dyszeliśmy i cicho jęczeliśmy z przyjemności. Jedną ręką złapałem ja za pierś. Zaczęła mówić „mocniej, proszę mocniej” przy tym dysząc. Złapałem ja ponownie mocno za biodra jednocześnie pchałem i przyciągałem jej biodra do siebie. Po chwili mocno jęczała. Mówię jej, że za chwile dochodzę. Wtedy ona obróciła się szybko, uklękła przede mną i wzięła penisa do ust. W trakcie kiedy chciała go wziąć do ust dochodziłem i „pierwszy strzał” padł jej na twarz, a po chwili reszta trafiła do ust. Trzymała go chwile w buzi. Po chwili szybko wstała w międzyczasie połykając wszystko. Uśmiechnęliśmy się do siebie oboje. Po chwili szybko się umyliśmy i poszliśmy do pokoju. Rozmawialiśmy chwile wspominając stare czasy i o tym co się stało. O 15 zaczynała zajęcia na studiach. Wiec się zaczęła zbierać…
Jej studia trwały 3 lata. W tym czasie zagościliśmy razem na wspólnych występach przed kamerką. Na drugim roku wyprowadziła się od nas zamieszkać z koleżankami ze studiów. Ale powtarzaliśmy takie „akcje” jeszcze dużo razy i przed „publika” jak i dla siebie samych.
Może masz pomysł na kolejne historie?
Opowiem prawdziwe historie przez skype chętnym wysłuchać szczegółowych wspomnień z czasów gdy się robiło ciekawe rzeczy.
Moje opowiadania na moim profilu ;)
Pierwszy raz z Pubie
Z Aśką jesteśmy od ponad 10 lat, a nasz związek zawsze opierał się na szczerości i otwartości w każdej ze sfer – w tym erotycznej. Temat zdrady kontrolowanej jak i wymiany partnerów w zasadzie pojawił się już kilka lat temu, ale do tego pamiętnego dnia sprzed tygodnia pozostawał w sferze opowiadań i marzeń, bardziej moich niż Aśki. Była to sobota, w zasadzie żarty trzymały się nas obojga od samego rana.
- Aśka no weź daj już mi spokój z tą Anką. Dobra z niej laska, ale charakter ma wredny. Za nic bym jej nie przeleciał.
- No to może byś chciał żebym ja kogoś przeleciała co.
Zażartowała tuż przed wyjściem do pubu do którego się zbieraliśmy już od tygodni.
- No proszę Cię bardzo jak masz ochotę – powiedziałem z zawadiackim uśmiechem na ustach.
- No kto by chciał taką podstarzałą 40tkę jak ja. Jeszcze z mężem u boku…
Aśka miała długie zgrabne nogi, ciemne włosy na ogół luźno zwisające za ramiona, no i pokaźny biust. Nie raz widziałem jak nie jeden koleś się na nią ślinił jak ubierała bluzki z pokaźnym dekoltem. A i pupcia niczego sobie nie za mała nie za duża, przyciągała uwagę – ku mojej nie da się ukryć częstej uciesze.
- Oj zdecydowanie ktoś na Ciebie by polecał, idę o zakład!
- To o co się zakładany? Hahaha! Może o tą kieckę co wczoraj ją widzieliśmy w sklepie?
- Poważnie pytasz?
- No tak – poważnie. A co boisz się? Albo zazdrość Cię zżera?
- Zazdrość – no co ty. OK idę na to!
- No dobra to jak to zrobimy? Oczywiście o ile się nie boisz
Przez moment się zastanawiałem, czy Aśka żartuje czy faktycznie mówi poważnie. Obgadaliśmy sprawę, i ustaliliśmy schemat działania. Idziemy razem, ale do baru wchodzimy osobno. Ona siada przy barze, a ja gdzieś obok w jakimś dobrym punkcie obserwacyjnym. I jak ęsi umówiliśmy, tak też zrobiliśmy. Aśka wskoczyła w pończochy samonośne, czarne gładkie. Chciała ubrać stringi od jej ulubionego kompletu „na lato”, ale powiedziałem jej, że najlepiej żeby tam nic nie zakładała – i też tak zrobiła. W odstawkę poszedł również stanik, co bardzo mi się spodobało, bo biała dość opięta elegancka koszula ładnie opinała jej wydatny biust. Czarna mini kończąca się w połowie seksownego uda dopełniły całości. No i dość mocny nawet jak na nią makijaż. A Aśka lubi się fajnie pomalować.
Do Pubu weszliśmy koło godziny 22. Jak większość przy rynku mieściły się w piwnicy starej kamienicy. Aśka zajęła krzesełko przy samym barze, a ja usiadłem na kanapie przy stoliku naprzeciwko – mając całkiem niezły punkt obserwacyjny. W środku panowała luźna przyjemna atmosfera, w powietrzu mieszały się perfumy napływających gości. Światło przy barze było dość jasne, nieco ciemniej było w sali obok, gdzie grała muzyka i można było potańczyć jak ktoś chciał. Ja zamówiłem swoje ulubione piwo z lokalnego browaru, a Aśka jak zwykle malibu z lodem. Po około 15 minutach do Aśki podszedł jakiś gościu. Nie wiem co chciał, czy tylko coś zapytać, bo zwinął się dalej po raptem kilu zdaniach. Ale długo nie trwało, a zanim ta zdążyła dopić swojego pierwszego drinka, podszedł do niej kolejny koleś. Wysoki brunet, na oko jakieś 195cm wzrostu, czarne jensowe spodnie, elegancka koszula nie zapięta pod szyją. Koleś chyba musiał mieć nieźle gadane, bo usiadł koło Aśki na krzesełku i zaproponował jej drinka a ta nie spławiła go jak poprzednika, ale z widocznym uśmiechem na ustach puszczając do mnie „oczko” zgodziła się. Aż zrobiło mi się gorącą… Wziąłem łyk jeszcze zimnego choć już trochę rozgazowanego piwa. I obserwuje dalej. Cały czas udawałem, że gapię się w telefon. Ale ukradkiem starałem się ich obserwować. W zasadzie gadając z nim, Aśka wypiła drugiego drinka, a jak się potem okazało Paweł postawił jej drugiego. Oboje byli widać w dobrych nastrojach, żartując sobie coraz śmielej a
Aśka zdaje się chyba przynajmniej częściowo zapomniałą o mojej obecności z boku… Kończąc drugiego postawionego przez Pawła drinka, widać było że atmosfera między nimi bardzo się rozluźniła. Paweł coraz częściej i odważniej dotykał mojej Aśki, Najpierw nieśmiało za bark, ramię i tak schodził coraz niżej, aż na jej nogi i uda, stopniowo przesuwając z kolejnym żartem coraz bliżej krocza! Im on bliżej i śmielej obmacywał żonkę, tym moje podniecenie coraz bardziej rosło, mieszając się jednocześnie z zazdrością. Nawet nie wiem kiedy wacek wypełnił mi tak szczelnie spodnie, że o mało nie wyskoczył z nich sam… W życiu nie miałem takiego uczucia!
Niestety musiałem się oderwać od tego dobrego i skąd inąd niecodziennego dla mnie kina, i udać się do toalety. Jednak 3 piwa zrobiły swoje. A ja mimo mocnego wzwodu musiałem się udać tam gdzie król chodzi piechotą. Kiedy wróciłem, ich już nie było przy barze, stały tylko puste kieliszki. Przez moment się speszyłem o co chodzi, nawet się zmartwiłem, czy ten cały Paweł nie okazał się jakimś niebezpiecznym zbokiem… Rzuciłem okiem w stronę drugiej sali, gdzie w kąciku dostrzegłem radośnie podrygującą parkę. To byli oni! Aśka której nie raz wołami nie dało się zaciągnąć na parkiet, tańczyła w rytm jakiegoś kawałka rockowego z lat 80tych. Mówię sobie – no OK, usiądę i poczekam na nich. Zamówiłem kolejne piwo i patrzę. Po jednym skocznym kawałku muzyka wyraźnie się zmieniła, i choć do północy było jeszcze trochę czasu, z głośników zaczął lecieć wolniejszy kawałek. Moja Aśka, ku mojemu zaskoczeniu przykleiła się do Pawła jak mucha do lepu! Dla niego dużo nie trzeba było. Jego ręce szybko objęły ją w tali, co rusz dłonią gładząc ją po tyłku żony. Nie muszę chyba pisać, jaki to wywołało u mnie zastrzyk zazdrości pomieszanej z podnieceniem! Myślałem, że zaraz dojdę w samych spodniach bez żadnej dodatkowej stymulacji! W pewnym momencie, ręce Pawła zatrzymały się już na obu pośladkach. A Aśka przybliżyła się do jego ust, aż w końcu zaczęli się całować. Najpierw delikatne muśnięcia, a potem namiętne pocałunki z języczkiem. O matko jak ja musiałem wyglądać dla innych „obserwatorów” Gapiąc się z otwartą szczęką na jakąś dla nich całującą się parkę na parkiecie… W końcu się ocknąłem, zadając sobie pytanie, czy ona już całkiem o mnie zapomniałą, że tu jestem obok… W końcu, jak skończyła się piosenka, już za rączkę wrócili do stolika, zostawiając puste szklanki przy barze. Usiedli dosłownie stolik za mną, tak że moje plecy niemal mogły się stykać z jego plecami. Anka usiadła, i chwyciła za telefon. Zamówili drinki, a ja po chwili dostałem SMS:
- i co kochanie, jak ci się podobało?
Nie wiedziałem co napisać.
Po kilku sekundach dostałem kolejną wiadomość
- zaraz idziemy do toalety :*
Zamarłem. Kelnerka przyniosła im kolejne drinki. Paweł ładnie podziękował i szeptając coś do Aśki znowu zaczęli się lizać. I to siedząc tuż obok mnie! Moje uczucia w tym momencie były nie do opisania. Dosłownie czułem jak chuj pulsuje mi w gaciach. Był nie do powstrzymania. Co najgorsze, zazdrość i podniecenie mieszały się ze sobą w niemal równych proporcjach. Nie mam pojęcia ile czasu minęło, jak oboje wstali od stolika. Głupio mi było się obracać, bo wyszedł bym pewnie na jakiegoś zboka, więc wziąłem po prostu łyk piwa i czekałem. Doskonale wiedząc gdzie idą, i przypuszczając po co idą… Czas zaczął mi się wlec jak przysłowiowe flaki z olejem. Serce biło mi jak młot, a ręce niemal drżały. Patrzę na zegarek, mija 5 minut, ich jeszcze nie ma, kolejne 5 nadal nic. Co oni do cholery robią tam tyle czasu w tym kiblu. W końcu zacząłem się nie na żarty denerwować. I już miałem iść za nimi, aż w końcu wrócili… Nie słyszałem co mówili, tylko jakieś śmieszki i szepty… W zasadzie nie trwało długo, oboje dopili swoje drinki i czule się pożegnali, co było słuchać po namiętnym pocałunku. Jak Paweł odszedł
Aśka przesiadła się do mnie. W pierwszej chwili nie wiedziałem co powiedzieć, i nie odezwałem się ani słowem. Byłem jak zamurowany, ale wciąż nieziemsko podniecony. Aśka zdaje się kompletnie tego nie widziała, albo nie chciała. Przysunęła się bliżej i tylko powiedział:
- i co kochanie, jednak miałeś rację i ktoś na mnie poleciał.
Nadal nie powiedziałem nic. A jej ręka chwyciła moją, kierując ją pewnym ruchem w stronę swojego krocza. Ciepło bijące od jej cipki było odczuwalne już z odległości, aż w pewnym momencie prowadzony jej ręką, dotknąłem wewnętrznej części jej uda, bardzo blisko cipki. Niewielki ruch bliżej, i poczułem to. Jeszcze ciepła wypływająca delikatnie ciepła sperma Pawła. Cienka stróżka spływała jeszcze po jej udzie. Aż ustaw otworzyłem ze zdziwienia, na co Aśka się delikatnie uśmiechnęła, i tylko wyszeptała:
- wygrałeś zakład…
Super opowiadanie czy prawdziwe zdażenie ?
Mega
Opowiadanie :)
Super napisane. Czekam na więcej 😍♥️
Kiedyś na jednej z urodzinowych domówek uprawialiśmy seks z kuzynka najlepszego kolegi, a on nas przyłapał na tym. Ale zacznijmy od początku… Na imprezę poszliśmy ze znajomymi gdzie między innymi w tym gronie był mój najlepszy kolega i jego kuzynka. Ona niska 17 latka ciemne długie włosy z pofarbowane na końcówkach na niebiesko. Ciemny kolor oczu. Ubierała się trochę wyzywająco - emo. Miała dużo kolczyków w uszach, jeden w nosie. Zawsze trochę kręciliśmy ze sobą, ale do niczego nie doszło bo miała chłopaka. Ten jej chłopak na początku nic nie podejrzewał. Od czasu do czasu wysyłała mi nagie zdjęcia, proponowała wspólne spędzenie czasu, ale wolałem się nie wtrącać. Kiedy dobrze zaczęła się impreza ona zniknęła nam z pola widzenia. My z kolegami piliśmy. Po jakimś czasie postanowiłem ją poszukać. Byliśmy już pijani wszyscy. Była w kuchni rozmawiała ze swoim chłopakiem, nie rozumiałem o czym gadają, ale ona próbowała się do niego przytulić i pocałować a on ja odrzucił. Stwierdziłem, że nie będę im przeszkadzać, wróciłem dalej do towarzystwa. Znowu trochę czasu minęło, jej kuzyn poprosił, żebym poszedł wreszcie po nią. Spotkałem ja znowu w kuchni, ale tym razem była sama. Była pijana, smutna, prawie płakała. Usiadłem koło niej, rozmawialiśmy o tym co się stało. Opowiadała jak to chłopak jak chce rzucić. Próbowałem ją pocieszyć. W pewnym momencie mówi „pocałuj mnie, proszę”. Trochę zamurowało mnie. Odruchowo spytałem czemu? Ona tylko spojrzała na mnie i powiedziała cicho „proszę”. Przybliżyłem się do niej i pocałowałem ją. Odwzajemniła. Po chwili usiadła na moich kolanach. Czułem jak mi twardnieje, myśle, że ona też to czuła. Całowaliśmy się jeszcze mocniej, a ona lekko poruszała biodrami. Oderwała się od całowania i mówi „chodź za mną”.
👻(Ciąg dalszy w komentarzu)👻
Zaprowadziła mnie do toalety. Jak tylko zamknęliśmy drzwi przywarłem ją do ściany i zaczęliśmy się ponownie całować. W międzyczasie zdjęliśmy swoje koszulki. A mi ukazały się jej małe jędrne piersi i sterczące sutki. Dotykałem je, czułem jak jej sutki są twarde. Uklękła przede mną, wyjęła mojego twardego penisa, przyglądała się chwile jak pulsuje z podniecenia. Wzięła go do ręki, patrząc mi się w oczy wystawiła swój język i delikatnie jeździła po czubku penisa. Po chwili wzięła go do ust, ruszając głowa i ręka. Od czasu do czasu masowała jądra. Było bosko… ale wstała, chyba czuła, że mogę dojść, zdjęła swoje czarne spodnie i usiadła na szafce rozchylając nogi. Jej majtki pokrywał śluz, a z jej cipki widać było jak wycieka. Była bardzo mocno podniecona. Uśmiechnęła się i ruchem ręki zachęcała mnie do dalszego działania. Wszedłem w nią powoli do końca przy tym ona lekko nabrała powietrza. Jej cipka była bardzo gorąca i mokra. Czułem jak rozszerzam ją. Cudowne uczucie. Ona oparła się wygodniej na szafce i zaplotła nogi wokół moich pleców. Pchałem coraz szybciej a ona głośno dyszała. Trzymałem ją mocno za talie. Po chwili sama dociekała nogami mnie do siebie, coraz mocniej jęczała… w tym momencie otworzyły się drzwi od toalety… wszedł jej kuzyn.. zatrzymaliśmy się. Ciagle byłem w niej, a ona przycisnęła mnie jeszcze mocniej do siebie i tylko zakryła swoje piersi. Wszyscy stali zamurowani. Po kilku sekundach jej kuzyn wszedł do środka zamknął drzwi i mówi „ej wiecie, że drzwi się zamyka?” przy tym uśmiechając się. My nic nie odpowiedzieliśmy tylko patrzyliśmy na niego. Po chwili mówi „nie przeszkadzajcie sobie, nawet fajnie się na was patrzy. Wiedziałem, że prędzej czy później się tak stanie”. Usiadł na wannie i patrząc się przez chwile, zsunął lekko spodnie w dół i wyciągnął swojego penisa. Patrzył się na nas i masował się. Mówi uśmiechając się „róbcie to dalej, dobrze wam szło”. Wszystkim alkohol buzował i jakoś stało się to dla nas normalne. Zaczęliśmy kochać się dalej. Czułem jak stała się ciaśniejsza po tej akcji, ale była dalej mokra i gorąca. Kochaliśmy się tak, a jej kuzyn podszedł bliżej do nas. Pchałem ja coraz szybciej i coraz mocniej, a ona zaczęła jęczeć coraz to głośniej. Dociskała mnie swoimi nogami do siebie. Podniecała nas wszystkich ta sytuacja w jakiej się znaleźliśmy. Powiedziała cicho „dochodzę” przy tym dysząc i jęcząc. Czułem, ze lada moment ja wybuchnę. Wyjąłem penisa i doszedłem jej na brzuch. Po chwile jej kuzyn doszedł jej na piersi. Oboje mocno dyszeliśmy. Szybko papierem starliśmy nasze ślady. Ubierając się, śmialiśmy się wszyscy z tej sytuacji, a jednocześnie bardzo nas to podniecało. Poszliśmy dalej imprezować. Wiele razy w późniejszym okresie powtarzały się takie sytuacje…. Każda była wyjątkowa….
Opowiadanie autorstwa mojej szanownej małżonki:
Erotyczne święta Wandy
Ten rok zdecydowanie nie należał do Wandy. Wszystko co mogło się zepsuć, zepsuło się. Problemy w pracy, kłótnie z rodzicami, a teraz nawet rozstanie z partnerem. W dodatku idą święta. Wanda miała tego serdecznie dość. Niewiele myśląc wybrała numer Anity. Anita to przyjaciółka Wandy z czasów studenckich. Mieszkały razem w pokoju na akademiku, razem imprezowały, zdarzało im się nawet flirtować z tym samym facetem, po czym lubiły wymieniać się wrażeniami. Co prawda nie rozmawiała z Anitą już od dłuższego czasu (Anita wyprowadziła się z Łodzi, żeby zamieszkać wraz ze swoim facetem Natanielem w Kołobrzegu), ale ich przyjaźń była z tych, o które nie trzeba zbytnio zabiegać.
Po kilku sygnałach Anita w końcu odebrała:
- Wandzia! Chyba czytasz mi w myślach, dzisiaj chciałam do ciebie dzwonić!
- Cześć Ani… - powiedziała Wanda smutnym głosem.
- Czy coś się stało? – spytała Anita.
Wanda opowiedziała jej po krótce o wydarzeniach ostatniego czasu, po czym spytała:
- Słuchaj, mogłabym do was wpaść w weekend?
- Kochana, nie mogłabyś, a musisz! I to nie tylko na weekend, zapraszamy cię święta. Tak dawno się nie widziałyśmy. – w głosie Anity słychać było nutkę żalu.
- Wiesz, nie chcę się narzucać… - Wanda nie dokończyła, bo Anita weszła jej w słowo:
- Nawet nie chcę nic słyszeć! Adres znasz. Kiedy możesz przyjechać? – Anita była stanowcza.
- Akurat mam urlop w pracy na okres świąt, także mogę być w Wigilię. – odpowiedziała Wanda.
- Ekstra! Ale będzie czadersko! Nadal tak się mówi? – zaśmiała się Anita.
- Nie sądzę – Wanda uśmiechnęła się pod nosem. Wiedziała, że rozmowa z Anitą przywróci jej choć odrobinę dobry humor.
Dziewczyny pogadały jeszcze chwilę, Anita opowiedziała Wandzie kilka najpikantniejszych szczegółów jej życia z Natem, kazała jej przyrzec, że w Wigilię ją zobaczy u progu swych drzwi, po czym się rozłączyła. Wanda patrzyła jeszcze chwilę na telefon, tym razem uśmiechając się delikatnie, po czym krzyknęła:
- Chrzanić to! Może wszystko się sypie, ale nie zepsuję sobie tego wieczoru!
cz1
cz. 2
Wstała i udała się do łazienki. Pierwsze co uderzyło ją w oczy, to pusta półka nad umywalką, która należała do jej ex. Wanda obiecała sobie, że nigdy już nie wypowie jego imienia. Odwróciła się tyłem do umywalki i pochyliła się nad wanną. Puściła gorącą wodę. Chwilę się zastanawiała czy wybrać aromatyczną kulę musującą, czy płyn do kąpieli. Postawiła na dużą ilość piany, więc wybrała płyn do kąpieli o zapachu lawendy. Kiedy do jej nosa dotarł delikatny kwiatowy zapach, chwyciła rękami za guziki koszuli chcąc je rozpiąć, ale się zawahała. Wyszła na chwilę z łazienki, przeszła przez korytarz do kuchni, otworzyła lodówkę i wyjęła z niej otwartą butelkę czerwonego półwytrawnego wina, które jeszcze w zeszły weekend piła ze swoim facetem. Z górnej szafki sięgnęła kieliszek, wlała do niego wino aż po sam brzeg i pociągnęła spory łyk. Oblizała językiem wargi, na których pozostał jeszcze lekko cierpki smak wina. Wzięła kieliszek i butelkę, i przeszła z powrotem do łazienki.
Butelkę postawiła na podłodze tuż koło wanny, tak żeby mieć ją w zasięgu ręki, a kieliszek na najszerszym brzegu wanny. Wody było już chyba wystarczająco, bo piana sięgała brzegu, więc Wanda zakręciła kurki. Chwyciła rękami ponownie za guziki koszuli i zaczęła je rozpinać. Zrzuciła koszulę na podłogę i spojrzała na swoje sterczące sutki. W łazience było ciepło od parującej wody, ale przez uchylone drzwi dostawało się chłodne świeże powietrze, które spowodowało, że sutki Wandy delikatnie stwardniały. Musnęła je opuszkami palców.
- Mmmm… - mruknęła cichutko.
Sięgnęła do spodni, rozpięła je i jednym ruchem pozbyła się ich razem z majtkami. Zostawiła rzeczy na ziemi, by czym prędzej zanurzyć się w gorącej wodzie. Jęknęła delikatnie, kiedy siadała w wannie i zalała ją fala gorąca. Było ciut za gorąco, ale jednocześnie poczuła przyjemne łaskotanie w dole brzucha. Kiedy rozsiadła się wygodnie, sięgnęła po kieliszek, żeby dokończyć trunek. Sącząc wino rozmyślała nad opowieściami Anity. Przez tę krótką chwilę dowiedziała się całkiem sporo na temat jej życia erotycznego z Natanem. Uczucie łaskotania w okolicach łechtaczki nasiliło się. Wanda zacisnęła uda, ale tylko spotęgowała doznanie.
- A niech tam, wino poczeka. – powiedziała do siebie.
cz3.
Odstawiła kieliszek na brzeg wanny, rozsiadła się wygodniej i rozsunęła nogi na boki. Spod piany wystawały tylko jej rozgrzane kolana. Gorąca woda potęgowała doznania. Wanda sapnęła gdy do jej cipki dostało się więcej ciepła. Zaczęła delikatnie masować piersi i drażnić sutki. Nie trwało to jednak długo, bo Wanda potrzebowała doznać satysfakcji jak najszybciej, żeby rozładować napięcie, które się w niej nagromadziło. Skierowała więc obie dłonie w stronę cipki. Zaczęła delikatnie masować łechtaczkę jedną ręką, a palce drugiej ręki wsunęła do pochwy. Poruszała nimi rytmicznie, przyspieszając tempo. Łechtaczkę masowała z coraz większą zachłannością. Z jej gardła zaczęły się wydobywać pojękiwania, aż nagle całe jej ciało zadrżało w ekstazie. Wanda usiadła wyżej, zanurzyła na powrót nogi w pianie i sięgnęła po kieliszek. Odetchnęła głęboko. Było jej dobrze.
Siedziała w wannie tak długo, aż nie wypiła całego wina. Wstała ostrożnie, wyszła z wanny i stanęła na podłodze. Woda kapała z jej rozgrzanego ciała. Chwyciła tylko za szlafrok i narzuciła go na siebie. Ogarnęła szybko łazienkę, wyniosła kieliszek i pustą butelkę po winie do kuchni i podeszła do okna. Jej mieszkanie było malutkie, w końcu to kawalerka, ale znajdowało się na 10 piętrze i widok, zwłaszcza nocą, zawsze ją zachwycał. Dużym plusem mieszkania tak wysoko był niewątpliwie brak wścibskich oczu sąsiadów. Nikt nie zaglądał jej z budynku z naprzeciwka. Zawsze to doceniała, bo razem ze swoim facetem lubili czasem uprawiać sex na parapecie okna. Z jednej strony miała świadomość, że nikt ich nie podpatrzy, ale zawsze towarzyszyła jej ekscytacja związana z tym, że może jakiś przechodzień akurat spojrzy w górę i zobaczy ją nagą w objęciach… Dość! To na pewno nie jest dobry czas na wspominki.
cz4.
Wanda zrobiła sobie kolację. Tosty z wczorajszego chleba z oliwą i pomidorami. Posypała wszystko obficie oregano. Ogarnęła się szybko w łazience i nadal w szlafroku podeszła do łóżka. Od kilku dni nie ścieliła go, ale nie przeszkadzało jej to. Teraz zastanawiała się nad czymś innym… Gdzie ona go schowała? Przypomniała sobie! Jej ex nie przepadał za zabawkami erotycznymi, więc swój wibrator, który dostała na 21 urodziny od Anity, schowała w garderobie. Był w kartonie na najwyższej półce, razem z pamiątkami z czasów studenckich. Trochę się musiała nagimnastykować, ale w końcu udało jej się zdjąć karton z półki. Wyjęła swój wibrator, który miał dodatkową końcówkę do masowania łechtaczki. Zrzuciła z siebie szlafrok, przygasiła światło, żeby podkręcić nastrój i sięgnęła do szuflady szafki nocnej po żel nawilżający. Położyła się na łóżku na plecach, a na brzuchu położyła wibrator, żeby go trochę ogrzać. Czekając aż wibrator przejmie odrobinę jej ciepła, przeciągnęła się mocno i rozszerzyła nogi. Zaczęła od delikatnego masażu łechtaczki. Jednym palcem zataczała wokół niej kółka, i wróciła myślami do jednej z opowieści Anity, która szczególnie jej się spodobała. O tym, jak Anita z Natanem uprawiali gorący seks w przymierzalni. Masując łechtaczkę wyobrażała sobie, jak stoi półnaga w przymierzalni i patrzy na klęczącego przed sobą mężczyznę, który swym gorącym językiem pieści jej cipkę… Chwyciła za żel nawilżający i dokładnie rozsmarowała go po wibratorze. Już nie chciała dłużej czekać. Uniosła kolana i rozstawiła nogi jak mogła najszerzej. Pierwsze wsunięcie było lekkim szokiem, ale po chwili już czuła się komfortowo. Włączyła wibracje i wróciła do swojej fantazji. Znów zobaczyła klęczącego przed sobą mężczyznę, który zachłannie ssie jej cipkę, a ona wplątuje swoje dłonie w jego włosy i zaciska wargi, żeby nie krzyczeć z rozkoszy. Kiedy była już prawie na granicy orgazmu, wyjęła wibrator i zmieniła pozycję. Uklęknęła, a głowę położyła na poduszce. W jej fantazji pozycja również się zmieniła. Mężczyzna wstał i obrócił ją tyłem. Jedną nogę ustawiła na ławeczce i mocno wypięła pośladki, niecierpliwie czekając, aż poczuje w sobie twardą męskość. Gdy w jej fantazji nieznajomy wsunął w nią gwałtownie swojego penisa, Wanda wsunęła w siebie ponownie wibrator. Pod powiekami zamkniętych oczu widziała siebie w przymierzalni, czuła na swoich pośladkach silne, duże męskie dłonie ściskające ją mocno i poruszające jej biodrami do rytmu. Przyspieszyła tempo. Mężczyzna w jej wyobraźni wsunął dłoń pod bluzkę Wandy, chwycił jej pierś i ścisnął sutek. Wanda jęknęła, czuła zbliżający się orgazm. Kiedy wyobraziła sobie, jak nieznajomy wymierza jej siarczystego klapsa, poczuła jak jej pochwa zaciska się na wibratorze w ekstazie. Orgazm wstrząsnął jej ciałem. Przewróciła się na plecy. Zdążyła tylko odsunąć wibrator na bok i naciągnąć kołdrę na wciąż lekko drżące z przyjemności ciało i zasnęła.
cz.5
Wanda zapukała trzykrotnie do drzwi. Była Wigilia. Anita powitała ją w wyśmienitym nastroju. Zaprosiła Wandę do środka. Z kuchni dochodziły apetyczne zapachy. Nataniel ubrany w fartuch podszedł przywitać się z Wandą. Anita wzięła od niej małą walizkę i zaprowadziła do pokoju, w którym Wanda miała nocować. Kiedy Wanda zaczęła rozpakowywać swoje rzeczy, Anita powiedziała:
- Wiesz, zaprosiliśmy dziś na kolację naszego sąsiada. Ma na imię Bartek. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko. Inaczej spędzałby święta samotnie, bo nie ma tu swojej rodziny…
Wanda lekko zaskoczona odpowiedziała:
- Pewnie, spoko. Czemu miałabym mieć coś przeciwko temu.
- Wiedziałam, że zrozumiesz. – Anita uśmiechnęła się do przyjaciółki. – Chodź, pomożesz mi nakryć do stołu. Bartek pewnie niedługo przyjdzie.
Dziewczyny poszły zająć się przygotowaniami. Gdy już wszystko było gotowe, a potrawy wylądowały na stole, Nataniel przygasił światła tak, że jedynym jasnym punktem były świąteczne lampki i świece poustawiane na stole. Wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi.
Bartek okazał się być bardzo fajnym facetem. Wanda trochę się bała, że będzie czuć się nieswojo, ale rozmowa szła gładko i wszyscy byli w jak najlepszych nastrojach. Po kolacji Anita zaprosiła ich do salonu, żeby zagrać w gry. Na pierwszy ogień zaproponowała „Prawda czy wyzwanie”. W trzeciej rundzie z rzędu Nataniel zapytał Anitę, co wybiera, na co ona odpowiedziała, że wyzwanie.
- Dobrze, skoro tego chcesz… - Nataniel zmrużył oczy i uśmiechnął się chytrze. – Zrób mi loda. – dokończył.
Wanda lekko zaskoczona spojrzała na Anitę, ale ona wydawała się szczerze uradowana.
- Z najwyższą chęcią… - powiedziała Anita.
Uklęknęła przed Natanielem, który rozsiadł się wygodniej na kanapie. Rozpięła mu spodnie i wyciągnęła lekko już sterczącego kutasa. Nie zwracając uwagi na gości zaczęła go pieścić językiem i brać do buzi. Nataniel odchylił głowę lekko do tyłu i jedną ręką chwycił Anitę za włosy. Wanda była zaskoczona, ale czuła że podniecenie w niej narasta. Spojrzała na Bartka. Wydawał się równie zaskoczony co ona. Rzuciła okiem na jego rozporek, który był napięty do granic możliwości. Czyli podniecenie też mu się udzieliło. Bartek spojrzał na Wandę, a kiedy ich oczy się spotkały usłyszeli:
- Będziecie tak siedzieć i się przyglądać? – zapytała Anita z lekką nutką sarkazmu.
- Chcesz? – Bartek zapytał Wandę.
- Chcę. – Wanda odpowiedziała lekko zachrypniętym z podniecenia głosem.
cz.6
Bartek wstał, chwycił ją za rękę i posadził ją na kanapie obok Nataniela, a sam zajął miejsce na klęczkach obok Anity. Wanda znowu spojrzała parę przyjaciół, którzy właśnie pozbywali się wszystkich ubrań. Bartek podwinął jej bluzkę do góry i poczuła jego gorący język na brzuchu. Całował ją kierując się coraz wyżej. Zdjął jej bluzkę, a że nie nosiła stanika jego oczom od razu ukazały się jej obie nagie piersi. Pochylił się nad nimi i zaczął lizać, ssać i lekko przygryzać jej sutki. Wanda wsadziła mu ręce pod koszulę i masowała go po torsie. Chwyciła go za pasek od spodni i zaczęła rozpinać. Bartek pocałował ją w usta, uśmiechnął się i wysunął się z jej dłoni, tak że nie była w stanie go rozebrać. Za to on chwycił jej spódnicę i podciągnął do góry. Odchylił majtki na bok i zaczął namiętnie całować jej cipkę. Wanda aż jęknęła z rozkoszy. Spojrzała w bok i zauważyła, że Anita zamieniła się miejscami z Natem i też w tej chwili ma robioną minetę. Bartek wsunął w Wandę dodatkowo dwa palce i poruszał nimi rytmicznie. Wanda była tak podniecona, że doszła w jednej chwili z głośnym okrzykiem. Bartek spojrzał na nią zadowolony. Wstał i zdjął z siebie wszystkie ciuchy. Zajął miejsce obok Wandy i wciągnął ją na siebie. Wanda od razu chwyciła jego członka w ręce i nakierowała go tak, że wsunął się w nią gładko. Bartek chwycił ją rękami za biodra i zaczęli poruszać się rytmicznie. Anita uklęknęła obok Bartka, tak że miał on jej piersi na wysokości oczu. Przechylił więc tylko lekko głowę w bok, chwycił ustami sutek Anity, a ręką pieścił jej drugą pierś. W tym czasie Nataniel wszedł w Anitę od tyłu i też zaczął się w niej poruszać szybko i rytmicznie. Wanda spojrzała na niego. Bartek właśnie wymieniał namiętne pocałunki z Anitą, która jęczała coraz głośniej, aż w końcu z głośnym krzykiem ekstazy i drżeniem całego ciała opadła na oparcie kanapy.
- Byłaś kiedyś z dwoma facetami naraz? – Nataniel zapytał Wandę. Wanda sapiąc pokręciła przecząco głową.
- A chcesz poczuć w sobie dwa kutasy naraz? – dopytywał Nataniel. Wanda zatrzymała ruch bioder. Spojrzała na Bartka, który skinął głową w geście potakującym. Spojrzała też na Anitę, która leżała na kanapie uśmiechając się z szeroko rozłożonymi nogami, ręką masując sobie łechtaczkę. Na końcu spojrzała na Nataniela:
- Chcę. – powiedziała.
cz7.
Nataniel stanął za nią. Czuła na plecach jego sterczącego penisa. Pochylił ją ręką w przód, drugą sięgając do szafki stojącej obok kanapy. Nalał na rękę trochę żelu i zaczął masować jej drugą dziurkę. Bartek w tym czasie zaczął się w niej poruszać. Wanda z głową opartą o klatkę piersiową Bartka czuła nie mogła się doczekać tego, co za chwilę miało się wydarzyć. Nataniel najpierw wsunął w nią jeden palec, po chwili drugi i trzeci. Kiedy stwierdził, że jest już gotowa chwycił swojego kutasa w rękę i delikatnie wsunął go w Wandę. Wanda aż krzyknęła. Nie z bólu, obaj panowie zadbali o to, żeby była jak najlepiej przygotowana na dwa twarde penisy wewnątrz niej. Nie spodziewała się tego uczucia wypełnienia. To było niesamowicie podniecające, czuła ich obu, czuła ruch każdego z nich. Bartek chwycił jej głowę i uniósł tak, by móc ją całować, a Nataniel zwiększał tempo. Jego nacisk na plecy Wandy powodował, że dodatkowo ocierała się łechtaczką o podbrzusze Bartka. Poczuła jak jej pochwa zaciska się przybliżając ją do ogromnego orgazmu i sekundę później drżała jęcząc głośno na Bartku. Chwilę po niej obaj panowie również jęknęli z rozkoszy, dochodząc w niej jednocześnie. Wanda wyraźnie czuła drgania obu penisów. To były najbardziej erotyczne święta, jakie dotąd przeżyła…
KONIEC
Super opowiadanie ♥️
W wakacje bylismy z żona na domku nad naszym baltyckim możemy na ośrodku dzie znajdował się nasz domek ludzie zorganizowali ognisko integracyjne nie mogło nas zabraknąć ze lubimy się bawić było sporo wczasowiczów było ognisko tance i alkohol przy mojej żonie cały wieczór kręcił się pewien starszy Pan ciagle ja adorował zapraszał do tańca zauważyłem ze jego poczynania robią się coraz zuchwalszych i odważniej zaczyna ja dotykać a moja żonka jakaś zadowolona biegała a to przyszła do mnie zapytała co i jak poleciała z nowy w pewnym momencie powiedziała ze idzie zapalić tknęło mnie coś i postanowiłem iść za nią poszła za domek który znajdował się na końcu delikatnie po za światłami latarni obszedłem go od tylu a tam natknąłem się na cudowna parke moja żonkę i tego Pana ona już obciagala mu kutasa serce mi zaczęło walić w pierwszym momencie chciałem wyłonić się z cienia ale postanowiłem poczekać on kazał jej wstać i wypiąć dupe moja żona była w sukience wiec nie bylo problemu wsadził w nią kutasa powiedział suko jaka jesteś mokra a ona odpowiedziała ruchaj mnie bo nie ma czasu, długo to nie trwało starszy Pam powiedział teraz wsadzę Ci w dupe a ona odpowiedziała ze nie lubi a on ze nie lubić to ona może z mężem i aż się wyprostowała ale nie uciekła i mocno ja dopychał stekala mocno mój kutas mało nie eksplodował ruchal ja szybko i zdecydowanie po chwili kazał jej ssać kutasa i spuścił się jej do buzi ja szybko zawiniłem się w miejsce ogniska jak wróciła była dosyć pobudzona zapytałem jej gdzie była tak długo powiedziała ze zaglądała się z dziewczynami. Taka o to historyja z wakacji do tej pory nie przyznała mi się o tym.
To była prawdziwa historia?
Tak z sierpnia tego roku
Pozazdrościć, super miałeś widok
Zaproś do znajomych chętnie popiszę na priv
Taka prawda, że kochankowi żonki pozwalają na więcej niż mężowi
Podglądacz
Moja historia zaczęła się dokładnie rok temu, podczas ostatniego sylwestra. Ja z Kaśką co roku na sylwka gdzieś wychodziliśmy. Ale z powodu mojej kontuzji (złamanie nogi i byłem w gipsie od uda w dół na prawej nodze) w tym roku musieliśmy zadowolić się organizowaną domówką. Co więcej większość przygotowań spadła na Kaśkę, bo jeszcze jakaś infekcja mnie wzięła i w samego sylwestra miałem już stan podgorączkowy. Kaśka zaprosiła kilku naszych wspólnych znajomych, ale że wszystko wyszło tak nagle, pojawić się miał tylko Adrian. W zasadzie nic dziwnego, bo od prawie roku był sam, po tym jak rozstał się z dziewczyną.
Kaśka od rana krzątała się po kuchni przygotowując przekąski na wieczór, z moją pomocą. Chociaż bardziej to ona robiła niż ja niestety pomagałem, mimo iż sam lubię gotować. Finlandia, nasza ulubiona wódeczka, już chłodziła się od wczoraj w lodówce, podobnie jak i soki na drinki.
Adrian zjawił się u nas już dość wczesnym popołudniem, oferując też swoją pomoc. Wiedział że mam złamaną nogę, i że Kaśka będzie pewnie zdana głównie na siebie, więc chciał zrobić chociaż tyle. Pewnie też się nudził sam w domu.
Nasze mieszkanie niemal w centrum miasta nie było za duże. Przestronny przedpokój, mała sypialnia i dość duży salon połączony z aneksem kuchennym. Miejsca do zabawy było jednak dość dużo. Wcześniej ustaliliśmy, że Adrian będzie mógł spać na kanapie, skoro w zasadzie i tak nikt inny nie przychodzi i w Nowy Rok odwieziemy go do domu. W zasadzie atmosfera dość szybko zrobiła się bardzo luźna. Drinki polaliśmy dość wcześnie, a że uwinęliśmy się ze wszystkim szybko, mogliśmy sobie na to pozwolić. Większość wieczoru gadaliśmy w zasadzie o wszystkim i o niczym. O aktualnych wydarzeniach, trochę polityce, ale też i o tym co się stało ze związkiem Adriana. Chyba chłopak sam musiał się komuś wyżalić, bo temat Patrycji zaczął sam. Trochę przygasiło to atmosferę, ale Kaśka postanowiła go pocieszyć i dość szybko też skierowała rozmowę na zupełnie inne tory.
Północ nastała szybko, a ja postanowiłem się krótko po toaście położyć, bo czułem się coraz gorzej. Kaśka powiedziała mi w kuchni, że jeszcze posiedzi trochę z Adrianem, przygotuje mu kanapę i potem się dopiero położy. Nie protestowałem. Czułem, że Adrian może chcieć jeszcze z kimś porozmawiać, ale nie przypuszczałem jak może potoczyć się sytuacja…
Zasnąłem dość szybko, ale koło 1 w nocy ,może 1:30 (dokładnie nie pamiętam) obudziły mnie dość głośne szepty. Kaśka rozmawiała o czymś żywiołowo z Adrianem, trochę się podśmiewała. Drzwi od sypialni nie były całkiem zamknięte, a ja miałem częściowy widok na naszą kanapę. Ta już była przygotowana do spania, a na niej siedział kompletnie nagi Adrian i Kaśka u niego na kolanach! Pomyślałem „kurwa co się dzieje”… W jednej chwili rozbudziłem się całkowicie, wstałem z łóżka w zasadzie nie dbając za bardzo o to, czy mnie usłyszą, czy nie i podszedłem do drzwi z zamiarem zrobienia rabanu! Byłem wściekły, a krew we mnie aż buzowała! Podszedłem do drzwi, chwyciłem za klamkę i w jednej chwili sam nie wiem dlaczego się zawahałem z ich otwarciem. Lekko je uchyliłem, chcąc być jak najciszej, ale tak żeby widzieć co się dzieję. Pomyślałem, że nie ma co wyciągać pochopnych wniosków, bo mogłem coś źle zobaczyć albo usłyszeć, sam nie wiedziałem co do końca robię. Podsłuchałem chwilę ich rozmowy:
cz.2 - No Adi (Kaśka tak do niego mówiła przy znajomych), skoro już od ponad 10 miesięcy nie bzykałeś, to pewnie musisz być ostro napalony
- A żebyś wiedziała, w zasadzie najmniejszy impuls wystarczy, żebym był w gotowości.
- No widać, widać…
Powiedziała Kaśka, a ja mimowolnie spojrzałem się w okolice jego krocza. Faktycznie pała Adriana stała wyprężona na maksa, odsłaniając żołądź, całą nabrzmiałą i gotową do seksu.
- To może pomogę Ci rozładować to napięcie?
- A jak on się obudzi?
- Raczej nie, chory jest sam widziałeś, pewnie będzie spał do 11, jak zwykle w takich sytuacjach… Zaśmiała się już ciszej.
Mówiąc to Kaśka wzięła swoją ręką jego penisa, powoli zaczynając go masować. Zamurowało mnie totalnie. Nie wiedziałem co się ze mną dzieję. Moja Kaśka właśnie wali pałę swojemu... nie, naszemu koledze?! Patrzyłem dalej… Adrian opadł na plecy. Wtedy dopiero zobaczyłem całe jego przyrodzenie – dość grube, ale nie jakoś specjalnie długie. Kaśka jeszcze trochę pomasowała go ręką, potem przesunęła się lekko do tyłu, tak żeby mogła swobodnie się nachylić i zaczęła robić mu loda. Powoli niespiesznie masowała go ustami. Adrianowi wyraźne się podobało. Leżąc zawinął ręce pod głowę, zamknął oczy i delikatnie postękiwał co jakiś czas, dobijając lekko swojego penisa głębiej w usta mojej kochanej. Ja aż odruchowo chwyciłem się za swojego członka, czując jak jest cały nabrzmiały i aż pulsujący z podniecenia… Po chwili Kaśka zapytała Adriana, czy ma gumkę. Ten odpowiedział, że nie…
- Dobra nie ma problemu. W sumie pewnie jakiś czas też będę miała „post” aż nie wyzdrowieje.
Mówiąc te słowa Kaśka podniosła się i delikatnie wsadziła sobie całego kutasa Adriana. Wszedł w nią bez najmniejszych oporów, chwytając za jej zgrabną dupcię docisnął ją tak mocno jak tylko mógł. Zaczęli się kochać w pozycji na jeźdźca, nie starając się być nawet cicho. Pewnie byli przekonani, że mocno śpię. Kaśka odgięła głowę do tyłu, przesuwając się przód-tył, a czasami podnosząc do góry. W pewnym momencie Adrian zatrzymał ją ruchem ręki i szepnął
- zwolnij trochę, bo zaraz dojdę, a chcę się cieszyć tą chwilą dłużej…
- OK - odpowiedziała Kaśka i zatrzymała się na chwilę.
Postanowili zmienić pozycję. Adrian wciąż na tapczanie leżał z rozłożonymi szeroko nogami, a Kaśka usiadła mu tyłem na penisa, tak że ten widział przede wszystkim jej zgrabny tyłeczek.
Zgrali się w swoich ruchach idealnie, jak by robili to nie pierwszy raz. Kaśka powoli nabijała się na jego penisa, żeby szybszym ruchem wstać tak, że nieomal nie wypadał jej za każdym razem z cipki. W pewnej chwili obróciła głowę w jego kierunku, uśmiechnęła się i zapytała:
- I jak, podoba Ci się?
Adrian poruszył głową na znak aprobaty, i tylko odpowiedział cicho
- Nie przestawaj….
Poruchali się tak jeszcze chwilę, po czym Adrian zapytał, czy będzie mógł w niej dojść. Kaśka się zgodziła. Moja Kaśka, moja Kasieńka zaraz będzie zalana kogoś spermą… pomyślałem i zacząłem masować sobie kutasa najpierw przez spodnie, a potem delikatnie go wyciągnąłem przez luźną nogawkę piżamy na zewnątrz i zacząłem się rytmicznie masturbować, nie odrywając wzroku od pary kochanków.
cz.3
Adrian chciał w pewnym momencie zmiany pozycji. Kaśka stanęła w lekkim rozkroku, opierając się o taką niewielką ladę przy aneksie kuchennym, na którym stały teraz resztki jedzenia i niedopite drinki z naszej (jeszcze wtedy) wspólnej imprezy. Adrian wstał, ustawił się za nią, ale zamiast włożyć jej znowu penisa, lekko przykucnął i zaczął robić jej namiętną minetę. Kaśka aż jęknęła z zachwytu, unosząc całe ciało lekko w górę, a następnie mocniej dociskając krocze do twarzy kochanka. Adrian wstał, pogładził jeszcze chwilę cipkę Kaśki, a potem płynnym ruchem wszedł po same jajka w jej wnętrze. Kaśka aż się wzdrygnęła. Jej ciało przeszył wyraźny impuls rozkoszy, ale taki którego nie doznawała ze mną.
Ja tak patrząc na nich, prawie doszedłem, musiałem więc puścić swojego kutasa i dać mu chwilę odpocząć, nie odrywając od nich wzroku. Adrian wbijał się w moją małżonkę szybkimi krótkimi ruchami, dociskając jej talię do swojej rękoma opartymi na jej ramionach. Kaśka w pewnym momencie jęknęła głośniej, lekko uniosła się na palcach stóp i w spazmach rozkoszy doszła. Adrian nie przerywał ruchania, a wręcz przeciwnie zwiększył jeszcze tempo mocnych pchnięć. Po chwili i on doszedł, spuszczając się sowicie w cipkę mojej ukochanej. Spermy musiało być sporo, bo nawet Kaśka powiedziała:
- Ile ty tam tego miałeś…
Po czym lekko paluszkami starła wyciekającą jej z cipki spermę Adriana i oblizała smakowicie paluszki. Powtórzyła to jeszcze dwa razy aż ta przestała tak intensywnie wyciekać. Teraz to ona uklękła przed kroczem Adriana i zaczęła mu znowu robić loda na jeszcze sterczącej pale. To pieściła go ustami, to samą ręką, aż po krótkiej chwili Adrian się znowu spuścił, ale tym razem prosto w usta mojej żony. Kaśka wszystko przełknęła, uśmiechnęła się do niego i lekko pocałowała.
Ja dopiero w tym momencie się ocknąłem.. Puściłem klamkę drzwi i już cichutko wróciłem do łóżka, kładąc się na bok udawałem, że śpię i czekałem aż Kasia wróci. Przyszła po chwili, wciąż jeszcze szybko oddychając. Położyła się tuż obok bokiem i dość szybko zasnęła. Ja nie mogłem spać, analizując w głowię, co się właściwie do cholery właśnie stało.. Rękę włożyłem między uda ukochanej i poczułem znane mi uczucie. To była jeszcze resztka lepkiej spermy Adriana. Nie wytrzymałem musiałem sobie zwalić, spuszczając się na tyłek i uda mojej słodko śpiącej po ostrym ruchanku z kolegą żony.
ja bym wyszedł i zaj@#$% :) hehehe
Super historia
Super napisane 😍🔥♥️ Czekam na więcej
Świetna historia. Od razu się podjarałem czytając twoje opowiadanie
Do żony dzwoni nieznany numer, odbiera i wie że zna ten głos. Jej pierwszy facet, jej pierwsza miłość. Proponuje jej spotkanie, odświeżenie wspomnień, porozmawianie co było po rozstaniu. Umówili się na spacer do Mosznej, tam gdzie ją zabrał na pierwszą randkę.
Spotykają się przed wejściem punkt 12, on z bukiecikiem kwiatów wita swoją byłą już dziewczynę, teraz dojrzałą mężatkę.
Spędzają tak godzinkę na spacerze w parku, ludzi niewiele. Nadal się jej podoba, potrafi ja rozśmieszyć, poważnie pogadać, doradzić.
W końcu obejmuje ją w pasie, żonkę przechodzi dreszczyk, pamięta ten dotyk i powoli czuje jego ręce na całym ciele. Opiera się o drzewo wypina tyłek, on unosi jej spódnicę przykłada kutasa odchyla stringi i wchodzi w jej wilgotną cipkę. Żonka tylko go prosi żeby wyszedł na czas. Kończy tak jak prosiła, cały tyłeczek zalany spermą, wie że może zawsze liczyć na pieprzenie swojej byłej.
Po powrocie do domu pytam się żonki jak tam spotkanie z jej pierwszą miłością, na co ona że znowu ja namówił na pieprzenie.
Mówię jej że on chciał właśnie dlatego się z nią spotkać, a ona że wie:)
Gdybym był byłym Twojej żonki to też chciałbym ją ruchać, bo świetny z niej towar. Pozazdrościć fajnego podejścia do tematu
Cześć 1 - po imprezie
Żona lubi seks. Z każdym. Zawsze ma ochotę. Przed rodziną i znajomymi udaje przykładną stereotypową żonę. Prowadzi jednak inne życie. Spełnia fantazje męża o cuckold. Spodobało się jej bardziej niż kiedykolwiek bym pomyślał. Kiedyś po imprezie u nas został jeden jej kolega. Kawaler. Znają się niedługo. Przyszedł pracować tam gdzie ona kilka tygodni wcześniej. Fajny facet. Wiedziałem, że ją świerzbi żeby ją wyruchał. Przyznała się, że kiedyś z nim rozmawiała na temat seksu. Zwierzyła się, że lubi być uległa. Poniżanie w łóżku jest przecież podniecające. On wtedy zapytał, czy mąż ją poniża wystarczająco. Ona trochę się wygadała ... Powiedziała, że mąż nie. Ta impreza była świetnym momentem. Pretekstem, że byliśmy pijani. Widziałem w jej trakcie jak bardzo dba o to, żeby miał pełny kieliszek. Zrobiło się późno. Reszta znajomych wyszła. Zostaliśmy w trójkę. Żona nalegała żeby został na noc, bo jest zbyt pijany. On nie za bardzo chciał. Ale poprosiła go ładnie gładząc dłonią po jego klacie. Był całkiem pijany, ale zgodził się. Pomogła mu przejść do sypialni, kiedy sprzątałem ze stołu. Wtedy byłem już pewien, że jego kutas będzie tej nocy w niej. Bardzo mnie to podnieciło. Myślałem o tym. Liczyłem że zastane ich w sypialni jak już TO robią... Jednak było trochę inaczej... Alkohol zrobił swoje. On leżał na naszym łóżku w samych bokserkach. Spał. Żona rzuciła mi wymowne spojrzenie. Powiedziałem do niej: cierpliwości. Potem w samej bieliźnie położyliśmy się spać razem z nim. Żona w środku. Jak usypialiśmy powiedziała do mnie: chce żeby mnie wyruchał. Odpowiedziałem: wiem i chętnie to zobaczę. Nad ranem obudziło mnie jej ciche jęczenie. Otworzyłem oczy. Przede mną żona której kolega robi palcówkę, a ona trzyma jego kutasa. Od razu mi stanął. Zacząłem sobie masować. Chwilę później wyjął z niej palce, chwycił za włosy i przyłożył jej twarz do kutasa. - Ssij suko!- powiedział. Żona posłusznie zaczęła robić loda... On zdecydowanie dopychał jej głowę tak, że cała jego pała była w jej buzi. Zbyt długo nie wytrzymywała, miał odruch zwracania. On nie ustępował, posuwał jej gardło trzymając głowę i unosząc swoją miednicę. Słuchałem jak krztusi się jego penisem. Po chwili znów za włosy spowrotem położył ją obok siebie. Wpakował palce w cipkę i szybko nimi poruszał. Zajęczała głośno. - Ale jesteś mokra suko! Chcesz się skurwić ze mną? Hm? -T... Tak!- jękneła. Wyjął palce z jej cipki, dał jej oblizać a potem złapał ją za szyję. - To rozłóż nogi. - powiedział stanowczo. Żona od razu rozchyliła nogi. On uderzył ją w twarz i powiedział - szerzej kurewko! Żona jękneła ale od razu uniosła nogi wysoko. On klęknął przed nią, zaczął jeździć kutasem po jej cipce. - Jesteś szmatą, będziesz jebana... - Wyruchaj mnie. Wszedł w nią głęboko płynnym ruchem. Pisnęła cicho. Pochylił się nad nią, złapał ją za szyję i zaczął szybko i głęboko ruchać. Trwało to dłuższą chwilę. Żona jęczała w rytm jego pchnięć. Ten widok sprawił, że doszedłem. Trysnąłem na pościel. Oni nadal nie skończyli. Delikatnie kontynuowałem masowanie swojego kutasa, kiedy jego kutas posuwał moją żonę. W końcu powiedział do niej zasapany - zaleje cię jak szmatę! -Mmm taaak! Mm! Dopchnął kutasa ile tylko mógł, jęknął i doszedł w niej. Ona tylko powtarzała jak w transie - o tak, tak.. mmm.. tak ... Opadł na nią, delikatnie ruchał się w niej. Podniósł głowę i powiedział - jesteś grzeczną żoną. Powoli wyszedł z niej. Jego kutas w niepełnej erekcji ociekał spermą i jej sokami. Żona nadal leżała z rozłożonymi nogami. Jej cipka była rozchylona. W jej środku widać było jego nasienie. Po sekundzie zaczęło z niej wypływać. Ciekło z niej spływając po dupce na prześcieradło. .
Cześć 2- po imprezie
On na kolanach zbliżył się do jej twarzy. Ponownie złapał za włosy, a ona grzecznie otworzyła usta. -Delikatnie suczko...- powiedział. Nie mogłem się oprzeć... Od razu wylądowałem z głową między jej nogami. Zacząłem lizać jej cipkę. Wyciekającą spermą lizałem jej całe krocze. Szybko obok mojego języka znalazł się jej palec. Masowała łechtaczkę. Po takim ruchaniu, z jego kutasem w buzi i językiem męża w zalanej gęstą spermą cipce szybko doszła. Zacisnęła uda na mojej głowie, napieła się cała i rozluźniła. Na koniec poklepał ją kutasem po policzku, uśmiechnął się i położył obok. Ona przytuliła się do niego, a mi wypieła zalaną cipeczkę. Pojeździłem trochę swoim kutasem po niej i równie szybko jak oni zasnąłem. Spaliśmy do południa. Co było dalej? Może opowiem
No to czekamy
Cześć 1
Kilka miesięcy temu Ania uświadomiła sobie, że chce czegoś więcej spróbować niż zwykłego seksu. Fantazjowała o dwóch mężczyznach którzy dominują nad nią. Chciała poczuć (brzydko ujmując) „trochę zeszmacona”. Często ta fantazja nawiedzała Anie kiedy w samotne wieczory wyciągała swój wibrator i wyobrażała sobie jak to jest uprawiać seks z dwoma mężczyznami. Dotykając się i wpychając w swoją ciasna cipke sztucznego penisa przybierała różne pozycje przy tym jednocześnie wpychając sobie palce do buzi i ssać wyimagowanego drugiego penisa. Często zasnatawiala się jak to jest poczuć jednego penisa w cipce a jednocześnie drugiego analnie. Te myśli doprowadzały Anie do jeszcze mocniejszych orgazmów, czuła przy nich jakby miało z niej coś wypłynąć. Postanowiła, że musi coś wymyślić aby swoją fantazje spełnić.
Ania była blond długo włosa puszystą trzydziestolatek latka. Nie krępowała się swojej urody. Wiedziała jak mężczyźni reagują na jej duże piersi i pupę. Z charakteru była trochę cicha myszka, ale potrafiła zawalczyć o swoje. Natomiast w łóżku była uległa.
Z Maciejem, którego poznała na jednym z portali randkowych, dobrze się układało. Znali się już kilka miesięcy. Regularnie się kochali i spełniali coraz to odważniejsze swoje fantazje. Maciej był wysokim i lekko puszystym trzydziestosiedmiolatkiem. Miał ciemne krótko ścięte włosy. Jego penis był duży i żylasty. Miał lekkie włosy łonowe które raz na jakiś czas zapuszczał dla fantazji Ani. Ania uwielbiała jego silne ramiona i duże dłonie. Choć miał spore dłonie potrafił doprowadzić nimi do niejednego orgazmu Anie.
Podczas seksu z Maciejem, fantazjowała o tym aby jeszcze jeden facet dołączył do zabawy. Wyobrażała sobie, że bierze do ust penisa innego mężczyzny kiedy Maciej zajmuje się jej cipka wtedy brała do ust palce Macieja i ssała.
Doprowadzała to Anie do jeszcze większych orgazmów. Jakiś czas później, przyznała się do tych fantazji Maciejowi. Maciej początkowo się zaskoczył, myśląc, ze może nie wystarcza Ani. Ale pozytywnie przyjął ta myśl. Zaproponował, że jego kolega może dołączyć do wspólnego seksu. Tylko musi z nim porozmawiać.
Kilka tygodni później spotkali się wszyscy na drinku z kolega Macieja w ich mieszkaniu. Przedstawił się jako Przemek. Był on niższy od Macieja, był brunetem. Okazało się, ze był o wiele młodszy i chudszy od Macieja. Miał 32 lata. Znali się z pracy. Mówił, że dobrze się znają z Maciejem od kilku lat i notorycznie namawia go do siłowni. Przemek od kilku miesięcy dużo ćwiczył odkąd zerwał z dziewczyną. Dobrze się wszystkim rozmawiało. Maciej zaproponował taki przedsmak tego czy jesteśmy gotowi na fantazje Ani…
(Ciąg dalszy w komentarzu)
Cześć 2 Po kilku drinkach Maciej zbliżył się do Ani i zaczął całować ja mocno. Przemek przyglądał się temu. Ręka Macieja zjechała do majtek Ani, gdzie pomału zaczął masować Anie. Ania trochę krępowała się ta sytuacja, ale czuła ze jest już pijana i robi się to wszystko coraz przyjemniejsze. Maciej powoli rozbierał Anie całując ja w usta i z czasem z coraz większym brakiem ubrań całował coraz niżej. Po ściągnięciu biustonoszu wyłoniły się cudownie duże piersi Ani ze sterczacymi sutkami. Maciej nadal jedna pierś a u drugiej ssał sutka. Po chwili i majtki Ani wyładowały na podłodze ukazując wygolona cipke. Była już wilgotna z podniecenia. Maciej wstał i stanął nad Ania. Zaczął ściągać pasek i dopisać rozporek. Ania zerknęła na Przemka który przez spodnie masował swojego penisa. Ania widziała tylko jego zarys. Zawstydziło ale jednocześnie podnieciło ja to jeszcze bardziej. Maciej wyciągnął swojego penisa chwycił za blond włosy Ani. Druga ręka chwycił swojego twardego penisa i jeździł czubkiem po ustach Ani. „Wysuń język, kochanie” - powiedział. Ania potulnie zrobiła to co kazał jej Pan. Lekko uderzał o język Ani swoim sztywnym twardym penisem żeby po chwili delikatnie włożyć go. Ania czuła jak jego wielki kutas penetruje jej usta. Zrobiło sie jej gorąco, czuła jakby z samej tej sytuacji miała dojść: „obcy facet ogląda jak mój chłopak rucha moje usta”. Ta myśl sprawiła, ze poczuła jakby jej coś wyciekało z cipki. Zapatrzona w oczy Macieja mając usta wypełnione jego kutasem powoli poruszała głowa. Jej ślina dawała poślizg jego przyrodzeniu. Czuła jak jego jądra obijają sie o jej brodę wraz z każdym wzięciem głębiej penisa. Maciej nagle oderwał sie od niej. Popatrzył na Przemka i powiedział „teraz twoja kolej”. Popatrzył się w błyszczące wielkie oczy Ani i mówi „jesteś moja mała dziewczynka, musisz być grzeczna i posłuszna. Rób to co ci każe kochanie” Przemek zsunął swoje spodnie i nakierował swojego penisa na usta Ani. Jego kutas był równie duży co Macieja. Ale był sporo szerszy. Mając jego kutasa przed ustami popatrzyła się na Macieja. „Kochanie nie boj się. Wiem, ze tego chcesz…”- powiedział Maciej. Delikatnie nakierował jej głowę na penisa kolegi. Ania chwyciła penisa jedna ręka zerknęła na Przemka i wzięła szybko do buzi jego penisa. Bała się, ze nie zmieści się jej do ust. Poczuła narastająca fale ekscytacji pomieszana ze strachem. Czuła jak kutas Przemka jest twardy naprężony do granic możliwości. Czuła językiem jak jego żołądź była bardzo nabrzmiała. W tym czasie Maciej usiadł nagi na fotelu i przyglądał się im. Jego penis aż pulsował z podniecenia. Przemek rytmicznie ruszał biodrami wpychając swojego kutasa do ust Ani. Po chwili usłyszeli „a teraz kochanie oprzyj się o oparcie sofy i wypnij się ładnie”- usłyszała głos swojego Pana. Ania posłusznie tak zrobiła. Maciej podszedł bliżej Ani spojrzał jej głęboko w oczy a Ania chwyciła go za rękę. Ania z wrażeń miała wypieki na twarzy. „Nie boj się” - powiedział zdecydowanie z uśmiechem. Nagle poczuła rękę Przemka na jej cipce. Czuła jaka była mokra i rozpalona. Włożył jej dwa palce do środka. Ania wzięła głęboki oddech. Lekko poruszał palcami. Ania zacisnęła mocniej rękę Macieja, nie odrywając wzroku od jego oczu. Nagle poczuła jak kutas Przemka powoli przeciska się przez jej ciasna cipke rozpychając ja coraz mocniej i głębiej. Maciej widział na twarzy Ani rozkosz przemieszana ze strachem. Miała otwarta buzie z której wydawała ciche jęki z podniecenia. Ania czuła coraz mocniej nacisk Przemka. Jego powolne ale mocne ruchy doprowadzały Anie do stanu błogości przed orgazmem…
Cześć 3 Ania była wpatrzona tylko w Macieja przy tym jęcząc coraz głośniej i mocniej. Przemek chwycił ja jedna ręka za blond włosy a druga trzymając ja za talie. Zaczął poruszać się coraz szybciej dociskając do końca swoje biodra do wielkiej dupy Ani. Ania w tym momencie dochodziła, czula nagle rozlewająca się fale gorąca i rozkoszy przechodzącą od jej cipki przez brzuch aż do głowy. Jej nogi zaczęły się trząść. Maciej oglądał twarz Ani na której malował jej się jeden z mocniejszych orgazmów jakie widział u Ani. Przemek nie przestawał rytmicznie się poruszać. Na swoim penisie czuł jak jej cipka dostaje cyklicznych skurczy. Długo nie mógł wytrzymać. „Będę dochodził” - zdyszany powiedział „dojdź w niej” - powiedział Maciej nie odrywając wzroku od Ani. Ania czula narastające napięcie u Przemka. Kolejny raz zaczęła dochodzić przy tym dyszac i jęcząc z przyjemności. W tym momencie Maciej zaczął całować ja wpychając swój język do jej ust. Ania stękający i dysząc odwzajemniła to chwytając mocno za głowę Macieja. Poruszając się w rytm nadawany przez kolegę Macieja - Przemka. W tym momencie Przemek wystrzelił nasieniem wprost w cipke Ani zalewając ja masywnym orgazmem. Przemek głośno dysząc kilka razy zajęczał z rozkoszy. Przemek wyjął penisa, a z cipki Ani poleciała struga cieplej spermy przemieszana ze śluzem Ani. Naga Ania leżała wycieńczona z doznań na oparciu sofy. Maciej wstał pogłaskał Anie po głowie „moja grzeczna dziewczynka”. Przeszedł na tył Ani. Przemek w tym czasie usiadł na fotelu zdyszany nadal w pół spuszonymi spodniami. Maciej przyglądał się wypływającej spermy kolegi z cipki jego dziewczyny. Po chwili powoli nakierował penisa na cipke Ani i włożył. Ania zajeczala z rozkoszy. „Jesteś bardzo grzeczna dziewczynka. Teraz będzie nagroda” - powiedział Maciej. Powoli zaczął poruszać się. Ania cicho dyszała jednocześnie jeczala cicho. Maciej jedna ręka złapał za wielkiego cycka Ani i zaczął delikatnie poruszać palcami sutek Ani jednocześnie podszypujac. Druga ręka dał klapsa w jej wielki tyłek i powoli zbliżał palec do jej dupy. Czuł jej mały otworek jak porusza się wraz ze skurczami cipki. Poruszał się coraz szybciej biodrami jednocześnie powoli wkładając palec do jej dziurki. „Chcesz tego?” - spytał delikatnie „Tak, proszę” - powiedziała cicho Wyjął penisa z jej cipki. Był mokry od jej śluzu. Widać było na nim spermę kolegi. Nakierował penisa na jej dupe delikatnie i pomału jedząc po niej jednocześnie masując jej cipke...
Cześć 4 Czuła coraz większy nacisk penisa na jej otwór. Po chwili czuła jak delikatnie rozszerza ja. Czuła jak Maciej jest twardy. Głośno jęknęła z bólu i przyjemności. Wchodził coraz bardziej, rozszerzając jej otwór coraz bardziej i wchodząc coraz głębiej. Przemek w tym momencie podszedł bliżej twarzy Ani. Ania przed sobą widziała tylko brzuch, kutasa i jądra Przemka, który masturbował się patrząc się na nią. Czuła jak Maciej nadaje rytm biodrami, jednocześnie czując napływająca fale przyjemności. Zamknęła oczy, dyszała mocno i jęczała. Poczuła jak do jej ust wciska się kutas. Jej jęki coraz bardziej były stłumione. Otworzyła szerzej usta jedna ręka sięgając podstawy penisa Przemka i łapiąc jego jadra. Rytm nadawany przez Macieja nadawał rytm poruszania ust na penis Przemka. Przemek chwycił ja za głowę. Ania oddała się przyjemności całkowicie. Jej orgazm był jeszcze mocniejszy od poprzednich. Musiała wyjąc z ust kutasa Przemka i zaczęła mocno jęczeć. „o mój boże, tak” wykrzykując niekontrolowanie z dozna.
Cześć 4.5
Maciej nie wytrzymał, czuł jak juz ciasna dupa Ani staje zacisnia się jeszcze bardziej kiedy dostawała orgazmu. Jego sperma wlewała się do niej dając przy tym rozkosz obojgu. Zanim zdarzył wyjąc kutasa z dupy Ani, Przemek doprowadził się do orgazmu na ten widok pokrywając twarz Ani na początku małymi strunami spermy po czym pozwalając zakrywać dużymi nakładami białego nasienia. Obaj mężczyźni opadli z sił. Maciej położył się obok Ani obejmując ja i dając jej kilka buziaków w ciało wycieńczony a Przemek usiadł z drugiej strony Ani delikatnie muskając palcami jej pleców i wielkiej dupy. Po pewnym czasie wszyscy się ubrali. Oprócz Ani która z wyciekająca sperma z obu jej dziurek poszła się umyć. Maciej pożegnał kolegę, posprzątał po imprezie. Po kąpieli położyli się wspólnie spać. Ania nigdy nie zapomni tego doznania. A miałby to przedsmak tego co czeka ja na kolejnym spotkaniu…
Cześć 5
Kolejne spotkanie miało się odbyć juz po 2 tygodniach ponownie u nich w domu. Przygotowali się z alkoholem. Maciej kupił kilka dni temu kupił przez internet sznur do wiązania Ani. Po szybkim odświeżeniu się Maciej kazał jej się ubrać w sukienkę, a pod nią pończochy i biała koronkowa bieliznę.
Po przyjściu Przemka zrobiło im się weselej. Pili alkohol dużo rozmawiali i się śmiali, wspominali ostatni wspólny raz. Maciej wytłumaczył zasady Ani. Były 2 zasady: nie mogła się odzywać, musiała robić wszystko co jej karzą.
Panowie siedzieli na kanapie. Wszyscy byli juz pijani. Kazali Ani przed nimi stanąć. Maciej powiedział „rozbierz się, powoli, kochanie”. Ania pomału zaczęła ściągać sukienkę ukazując pończochy i białe koronkowe majteczki, a po chwili biały biustonosz. Ania patrzyła się uważnie na Macieja, który jedzil wzrokiem z dołu do góry po niej. Czuła jak podniecenie z lekkim wstydem przeszywa ją. Po chwili ściągnęła stanik ukazując piękne duże piersi i sterczące sutki. Na koniec zdjęła majtki. Przemek wyciągnął penisa i kazał klęknąć przy nim. Ania przyglądała się chwile, był duży i nabrzmiały. Pomału zaczęła masować ręka by po chwili wyciągnąć język i pomału przejechać z dołu do czubka penisa. Wzięła go do ust. Czuła jaki jest twardy. Ania czuła ciepło napływające do jej ciała. Zerknęła na Macieja, który wstał i podszedł do niej już z wyciągniętym penisem. Chwyciła go i zaczęła masować. Oderwała się od jednego penisa by przejść do drugiego jednocześnie masując każdego. Maciej chwycił ja za głowę i mocno poruszał biodrami. Ania otworzyła szerzej usta. Czuła jak twardy kutas jeździ po jej języku. Maciej przyciągnął głowę Ani i przytrzymał ja chwile. Ania czuła jak kutas Macieja pulsuje w jej gardle, a jego jadra opierają się na jej twarzy. Po chwili odsunął głowę Ani i nakierował na penis kolegi nadając rytm. Teraz władze przejął kolega…
Cześć 6 Włożył palce w blond włosy Ani i ruszał jej głową coraz szybciej. W tym czasie Maciej związał ręce Ani i zaczął masować po jej cipie. „Teraz nam nie uciekniesz, słońce” zażartował Maciej. Po chwili kazał jej wypiąć się i włożył swojego kutasa do końca. Czuł jak cipka Ani się rozszerza. Jej cipka była mokra i gorąca. Ania tylko wydała ciche stłumiony jęk. Zaczął ją pchać coraz mocniej, a Ania nadziewała się na kutasa kolegi. Czuła ciepło i napływające podniecenie coraz mocniej. Ten stan wzmacniały klapsy od Macieja które ładowały na jej pośladkach. W rytm które nadawali chłopcy podskakiwały jej duże piersi. Po chwili kolega położył się na kanapie i kazał dalej sobie obciagać, a Maciej dalej zajmował się cipka Ani. Obaj mężczyźni dyszeli. Ania nie mogła się skupić na robieniu loda koledze, czuła przyjemność od kutasa Macieja. Czuła jak fala przyjemności i ciepła napływa nagle, a jej cipka się skurcza. Wtedy dostała pierwszy orgazm. Wyjęła kutasa z ust i zaczęła jęczeć i dyszec. Po chwili Maciej popchnął ja bardziej w stronę kolegi. „Teraz poczujesz nas obu” powiedział. Kolega włożył twardego penisa w jej cipke, a Maciej włożył jej w dupe. Zajeczała z bólu ale i z rozkoszy. Obaj pomału zaczęli się poruszać, a Ania zaczęła głośniej jęczeć. Maciej zakrył jej usta ręka i zaczął mocniej pchać. Ania czuła jak dwa twarde penisy penetrują jej obie dziurki. Długo nie mogła się oprzeć przyjemności doszła ponownie przy tym wydając z siebie stłumione dźwięki przez rękę Macieja. Jej obie dziurki zacisnialy się na penisach. Panowie długo nie mogli wytrzymać Na początku doszedł Maciej wybuchając w jej dupie swoim nasieniem przy tym dysząc. Po chwili doszedł kolega w jej cipce. Obaj powoli wyjęli swoje penisy a z obu dziurek poleciała sperma. Ania leżała wtulona w kolegę mocno dysząc. Długo nie mogla odpocząć, bo przyszedł Maciej wciąż twardym penisem, odwiązała jej ręce „wstań”- powiedział. Ania dyszac odpowiedziała „dobrze” po tym Maciej uderzył w twarz Anie. Była w lekkim szoku. „Mówiłem, masz się nie odzywać”. Ania w szoku wstała, a Maciej zaprowadził ja do lóżka, tym razem przywiązując jej obie ręce do oparcia...
Cześć 7 Uklęknął nad Anią w rozkroku i założył jej opaskę na oczy. Ostatnie co Ania widziała to jego penis był na wprost swojej twarzy. „otwórz usta” - powiedział. Ania nie widząc już nic otworzyła usta i poczuła jak wielki penis Macieja wchodzi pomału do jej buzi. Po chwili czuła jak ktoś rozchyla jej uda i dotyka po jej mokrej cipce. Oddała się przyjemności. Czuła w buzi poruszający się twardy penis, a po chwili kolejny twardy penis w swojej cipce. Szybkimi i zdecydowanymi ruchami poruszał się. Jęczała ale penis w ustach to hamował. Poczuła uderzenie w twarz. „Jeszcze nie, jak ci powiem masz dojść” - usłyszała Ania. Musiała hamować przypływ doznań. Cicho stykała, kiedy ruchali ja jednocześnie. Czuła jak coraz mocniej i szybciej penis porusza się w jej cipie, czuła ze nie może już dłużej wytrzymać. Znowu dochodziła. Nagle poczuła jak jak w jej cipce penis nagle się zatrzymuje i zaczyna się prężyć. Czuje orgazm jednego z panów. Nagle czuje uderzenie w twarz „powiedziałem ze jeszcze nie”. Penis w buzi zaczyna szybko poruszać się. Czuje jak coraz mocniej twardnieje wylewając z siebie na początku odrobine spermy, po czym po chwili czuć jak wybuch nasienia wlewa się do jej gardła. Po wszystkim Maciej zdjął opaskę z oczu i odwiązała Anie. To przeżycie zbliżyło ich wszystkich. Wszyscy leżeli na łóżku zmęczeni. Maciej mocno poclowal Anie która odwzajemniła. Po pewnym czasie ubrali się i przeszli do salonu. Wieczór dokończyli oglądając film, rozmawiając na różne tematy przy tym pijąc alkohol. Ania była wtulona do obu Panów. Od czasu do czasu dostając buziaki od Macieja i od Przemka. Czasami wkladala im ręce do majtek jednocześnie dotykając i porównując oba penisy. Nie mogła uwierzyć w to wszystko. O godzinie 23 pożegnali kolegę Macieja. Będąc już sami Ania zaproponowała wspólny prysznic...
Cześć 8 Udali się do łazienki gdzie rozebrali się. Na majtkach Ani były widoczne ślady po upojnej nocy. Śluz pomieszany ze wyciekająca sperma az wyciekał z majtek. Ania dalej była lekko podniecona. Kiedy ściągnęła stanik widać było sterczące sutki, które uwidoczniły się z podniecenia i z zimna. Kutas Macieja choć zmęczony dalej próbował wstawać. Ania złapała za niego i poprowadziła pod prysznic. Wspólnie zaczęli się myć. Po chwili zaczęli się całować. Maciej wpychał język do ust Ani, gdzie wywijał językiem w różne strony. Jego ręka zjechała do cipki. Czuł jaka w środku rozpalona i mokra od śluzu i spermy jego i kolegi. „Dziękuje za wspólny wieczór, było super” - wyszeptała Ania. Maciej lekko się uśmiechnął. „Może podziękuje ci jeszcze raz” - mówi Ania myśląc twardego już kutasa Macieja Płukała penisa woda i pochyliła się do niego. Podniosła go do góry i zaczęła lizać po jądrach jednocześnie masując kutasa. Maciej cicho zaczął jęczeć z przyjemności. Po chwili językiem z dołu do góry przejechała po penisie biorąc go do buzi. Maciej az jęknął głośniej i zaczął ruszać rytmicznie biodrami odpychając bardziej kutasa wprost do ust Ani. Ania czuła jego twardego penisa. Długo nie trwało, żeby Maciej doszedł w usta Ani. Ania poczuła wylewająca się nasienie Macieja. Było go znacznie mniej niż na początku tego wieczoru. Szybko przełknęła mając jeszcze w buzi jego kutasa. Mimo, ze doszedł dalej ssała. Maciejowi z przyjemności az zadrżały nogi. Po chwili oderwała się, wstała i mówi cicho „dziękuje kochanie”. Maciej przyciągnął Anie i zaczął mocno całować. Dokończyli się wspólnie myć. Razem poszli spać. Tej nocy obejmowali się jeszcze mocniej niż zawsze.
Obłędne pożądanie.
Już nasze poprzednie spotkanie, o którym możecie przeczytać tutaj, było nacechowane jeszcze większym pożądaniem i namiętnością niż kiedykolwiek. Gdyby ktoś zapytał mnie wtedy czy jest to w ogóle możliwe, odpowiedziałbym, że nie. A jednak – po wielu miesiącach wspólnych przygód, przekroczyliśmy kolejną niewidzialną granicę.
..
Kiedy Ślicznotka wychodziła ode mnie w niedzielę, wcale nie miałem ochoty jej wypuszczać. Wiedziałem jednak, że tym razem na nasze kolejne spotkanie nie będzie nam dane czekać długo. Oboje chcieliśmy siebie więcej, a już kilka godzin później dostałem od niej wiadomość, że na jedno z następnych spotkań przyjedzie do mnie w wyjątkowej kreacji, o której mam nadzieję już niedługo przeczytacie na naszym blogu 😉
..
Przez kilka kolejnych dni na naszym komunikatorze dosłownie wrzało… Taki stan rzeczy utrzymywał się aż do środy. Docelowo mieliśmy spotkać się rano, jednak nie było to możliwe i Mrs Quadrifoglio zjawiła się u mnie późnym popołudniem.
Na wysokich obrotach
Od jakiegoś czasu, kiedy spoglądam na naszą relację, odnoszę wrażenie, że nie ma dla nas rzeczy niemożliwych. Z każdym kolejnym spotkaniem, nasze i tak już ogromne apetyty rosną. W oczach Ślicznotki dostrzegam oddanie, żarliwe pożądanie i wielką ochotę na więcej. Są momenty w których wiem, że o cokolwiek bym nie poprosił, dostałbym to. Zresztą z wzajemnością.
..
Być może spowodowała to przerwa, którą sobie zafundowaliśmy na przełomie września i października? Może każde z nas zdało sobie sprawę, że trudno o tak dobrze dobraną parę w łóżku, że te wszystkie wspólne chwile, które przeżyliśmy, były czymś wyjątkowym i wcale nie przyszedł jeszcze czas by powiedzieć “pas” a wręcz przeciwnie. Nie wiem jak wygląda to z perspektywy Mrs Quadrifoglio, ale mogę Wam napisać, co ja w niej widzę (i czego nie widzę) i co sprawia , że nadal, bezustannie mam na nią tak wielką ochotę.
..
Więcej tutaj: https://quadrifoglio.love/obledne-pozadanie/
Coś z przymrużeniem oka:
Od rana mnie, kurwa, nosi
Ruchać chce się aż się prosi
Znów dziewczynę głowa boli
Więc dziś znów się nie pierdoli.
Sąsiadeczka wyjechała
Więc nie stanie przy niej pała.
SwingImpreza jest dziś w Wawie,
Na Zbiorniku nie zabawię.
TA co zawsze, daję słowo
Dzisiaj krwawi okresowo.
Ja pierdolę! Kurwa mać!
Nie ma kogo dziś tu brać!
Wczoraj znów grabiłem liście
No i kurwa oczywiście
Dziś na łapach mam pęcherze
Renia nie da… ja nie wierzę!
Nagle we łbie zatrąbiło!
Będę jebać, że aż milo!
Ależ ze mnie chytry lis.
Więc do dzieła: „Jebać PiS!” 🤣🤣🤣
Nowi sąsiedzi
Z moją żoną i trójką dzieci mieszkamy na wsi pod Gdańskiem. Kiedyś kupiliśmy domek jednorodzinny i przenieśliśmy się tam po tym jak urodziło nam się trzecie dziecko. W bloku w Gdyni miejsca było za mało, do tego wysoki czynsz więc kiedyś w końcu powiedzieliśmy sobie – BASTA! I wynieśliśmy się na wieś. Domek nie był duży, ale dla naszej piątki wystarczający. Obok stała natomiast inna chatka taka typowa rudera. Kiedyś jednak ktoś kupił ten teren, domek zburzył i szybko postawił nowy. Tuż przed świętami jakieś dwa lata temu wprowadziło się do niego starsze małżeństwo. No starsze to może za dużo powiedziane, bo kobieta miała może z 55 lat a facet – Jarek, jakieś 57. Ja z uwagi na pracę często jestem w delegacjach, a moja żonka – Jaśmina, w domu opiekuje się dziećmi. Z sąsiadami ja byłem na Pan/Pani, ale Jaśka już na cześć. O tym jacy są wiedziałem w sumie tylko z jej opowiadań. Nigdy nie sądziłem, że może łączyć ich jakaś bliższa znajomość, aż do tego dnia.
Byłem na delegacji we Wrocławiu, ale okazało się, że pracy było mniej niż zakładaliśmy i mogłem wrócić dzień wcześniej. Nie w sobotę a w piątek po południu byłem już w domu. Próbowałem dodzwonić się do Jaśki, żeby zapowiedzieć się wcześniej, ale nie dobierała. Pomyślałem, że pewnie zajęta jest dziećmi czy coś, więc po dwóch nieudanych próbach odpuściłem. Około 17 zajechałem już pod dom. Samochód sąsiadów stał na podjeździe, na dworze nikogo akurat nie było. Wyszedłem z samochodu, wziąłem na razie tylko aktówkę, chcąc najpierw coś zjeść, a potem wrócić po resztę rzeczy do samochodu. Idąc do drzwi przechodzi się obok okna kuchni, z którego nawet widać część podjazdu. Ja już z przyzwyczajenia spojrzałem w to okno, żeby zobaczyć czy będą dzieciaki albo żona. Kuchnia miała zasłoniętą w części roletę, więc nie widziałem czy ktoś w środku jest czy nie. Nie zaniepokoiło mnie to, bo w końcu zbliżał się wieczór, a obok koło ulicy była od razu latarnia, która dość mocno też świeciła w okno. Drzwi były otwarte, ale w środku koło garderoby stały nie znane mi buty.. Dzieci nie było, ale było słychać z kuchni jakieś szmery, jakiś dziwny hałas. Odłożyłem teczkę, i powoli nie starając się hałas. Drzwi były przymknięte ale nie zamknięte. Najpierw spojrzałem przez szparkę, ale nic nie widziałem. Tyle że dźwięki były już wyraźnie głośniejsze, i mocno znajome. Wyraźnie było słychać szept zony, oraz basowy głos jakiegoś faceta. To był nasz sąsiad. Nie rozmawiali normalnie…
- Dalej kochanie, bo niedługo mama dzieci przywiezie…
- mmmm coś ty taka dzisiaj spięta…
- wiesz że jutro mąż wraca, a koło 18 mama ma przyjechać, do tego czasu musisz się stąd zmyć…
- no to dawaj mi ja tu zaraz
Ta niecodzienna konwersacja mojej żony z sąsiadem była bardzo niedwuznaczna. Ale zamiast się zdenerwować i wpaść tam jak szalony robiąc porządek, postanowiłem jeszcze się wstrzymać, i nagrać całą sytuację, żeby mieć niezbity dowód na niewierność żony. Wyjąłem z kieszeni samsunga, włączyłem aparat i wsunąłem delikatnie obiektyw przez szparę drzwi do środka, starając się złapać chociaż sylwetki. Udało się. Żona siedziała na blacie kuchni, z szeroko rozłożonymi nogami, trzymając za głowę sąsiada, który klęczał między jej udami, robiąc jej minetę. Lizał cpipkę żony, że aż było mlaskanie słychać. Po chwili wstał, spuścił spodnie, i widziałem jak ręką masuje najpierw cipkę Jaśki, a potem wchodzi w nią sowim kutasem. Jaśka chwyciła go za głowę, i zaczęła namiętnie całować, w pewnym momencie wypalając:
- Kocham cię...
W tym momencie aż mnie zmroziło. Kurwa mamy 3 dzieci, w łóżku zawsze było OK, a ona się zakochuje w starszym o dobre 10 lat od siebie sąsiedzie?! I to też żonatym? Nie byłem jednak w stanie wejść tam do środka. Nagrywałem dalej i patrzyłem na nich jak się dalej ruchają.
CZ1
cz2:
Żona w końcu odkleiła się od ust sąsiada, coś powiedziała ale totalnie nie słyszałem już co. Chyba szepnęła mu coś do ucha. On się z niej wysunął, lekko wciąż masując sobie kutasa. Nie widziałem dokładnie, ale wydawał się całkiem spory, chyba większy od mojego. Żona ześlizgnęła się z blatu, stanęła tyłem do niego, i wypięła swoją zgrabną dupkę w jego kierunku. Sąsiad splunął na swoje przyrodzenie,i zaczął powoli wsuwać się w tym razem nie cpikę, a dupkę żony. Tylko pomyślałem: „kurwa mi nigdy w dupkę nie dała a ten może ją ruchać tak dowoli?!”. Chyba mieli już w tym pewne doświadczenie, bo może po dwóch ruchach był już w niej cały. Ręce położył jej na biodrach, i zaczął nadawać tępo pchnięć. Na chwilę puścił jej biodro jedną ręką, i zaczął pieścić cipkę.
- dokończ w środku
Rzuciła moja żona, a sąsiad tylko wyszedł z dupki, i od razu włożył huja w jej cipkę. Jaśka cicho jęknęła i rozłożyła ręce na blacie. Dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że mi kutas też stoi jak szalony! Doszli w jednym momencie, a sąsiad spuścił się w jej środek. Wychodząc było widać jeszcze kroplę spermy jak spada na ziemię, a część spływa po nogach mojej ukochanej. Odruchowo chwyciłem się za kroczę, omal nie dochodząc od samego dotyku. Musiałem szybko puścić, żeby nie zlać się w spodnie. On uklęknął i zaczął jeszcze jej robić minetkę… I to chwilę po tym jak sam zalał ją spermą. Ja w tym momencie postanowiłem nie wchodzić nie robić hałasu, i szybko się wycofać. Wsiadłem do samochodu i odjechałem. Pokręciłem się jeszcze z godzinę może półtora i wróciłem do domu. W środku w kuchni kręciła się żona i rozmawiała z teściową. Obie były wyraźnie zaskoczone moim wcześniejszym powrotem. Mówiłem, że dzwoniłem, ale żona pół dnia nie sięgała w ogóle po telefon. Dzieci bawiły się na górze w salonie. Nic po niej nie było widać, że przed chwilą ostro się rżnęła z sąsiadem. Wieczorem zauważyłem, że bieliznę miała jeszcze lekko wilgotną. Zasnęła szybko, ale ja spać nie mogłem. Ciągle myślałem, o tym co widziałem, co z tym zrobić i co dalej z nami…
Chyba mi tego zaczyna brakować...
Dawno, dawno temu, gdy po lasach biegały mamuty a życie było prostsze, pewien facet zaczął pisywać.
Napisał kilka opowiadań, opublikował je na stronie greenflipper.wordpress.com
I wena mu się skończyła.
Ktoś ma pomysł jak tę wenę na nowo rozbudzić?
Korepetycje
Połowa maja. Od kilku dni upały. Niedawno skończyłem prace zdalną i miałem jechać na dłuższe zakupy. Żona odświeżyła się pod prysznicem i kręciła się chwile po domu nago. Pomimo wielu lat razem uwielbiam patrzyć na jej nagie ciało, seksowne pomimo skończonych 40lat. W liceum z pewnością była główną fantazją swoich uczniów.
„Kochanie, wysłałam ci smsem moją listę zakupów. Nie musisz się spieszyć bo ja mam jeszcze dwie godziny korepetycji, za chwilę zaczynam”
„chyba zarzucisz jeszcze Cos na siebie czy tak przyjmiesz ucznia?” - zażartowałem.
Nago moze na korepetycje z Tobą. A dzis ta sukienka powinna wystarczyć.”
Powiedziała zakładając na nagie piersi i nagie pośladki zwiewną wakacyjną sukienkę. Zazwyczaj zakłada ją w upały i nie nosi do niej bielizny. Na jej widok w tym ubiorze twardnieje mi w spodniach, bo wracają wspomnienia z wielu erotycznych uniesień, udokumentowanych w tej sukience na erotycznych fotkach.
„Jak wrócisz to zrobimy sobie dluzszy wieczorem erotyczny. Po zmianie dawkowania hormonów mam ostatnio bardzo duże chęci. Cipka od rana swędzi mnie niesamowicie, wiec się przygotuj na bardzo mokrą szparkę. Specjalnie nie zakładam bielizny, żeby już pozdychają przed wieczorkiem.”
„Nie mogę się już doczekać” - poszedłem i zacząłem się z nią całować dość namiętnie. Poczułem od niej mocne perfumy przemieszane z jej feromonami, bili od niej podnieceniem. Jedną ręką wsunąłem pod sukienkę, żeby pogłaskać jej gołą cipkę. Poczułem świeżo wygolone, gładkie, gorące wargi i wąski paseczek owłosienia pozostawiony powyżej nich.
Rzeczywiście była bardzo napalona. Kilka muśnięć po wargach wydobyło z niej rozkoszne mruczenie. Kilka ruchów dłonią po wzgórku łonowym wystarczyło by zaczęła się podniecać. Oparłem ją o ścianę.
„Zaraz zaczynam lekcje” - cicho powiedziała.
„Zatem już przyspieszam” - szepnąłem i przyspieszyłem ruchy dłonią. Oboje wiedzieliśmy ze w takim stanie niewiele jej potrzeba do orgazmu. Po maksymalnie dwóch minutach zaczęła stękać szybciej i głośniej. Uwielbiam jak dochodzi. Po kilku sekundach dochodziła ponownie.
Nie mogłem zrobić jej kolejnej powtórki ni zabrzmiał dzwonek do furtki. Ostatnim dotykiem cipki poczułem ze wypuściła na wargi swoje soczki, rozsmarowała je po wargach i dałem do powąchania mojej Pani.
Uśmiechnęła się szeroko, pocałowała w usta i nacisnęła przycisk do furtki….
Weszła do korytarza otworzyć drzwi, ja stanąłem za nią. Do środka ku mojemu zdziwieniu weszło dwóch młodych chłopaków. Obaj wysocy, wyższe ode mnie, pewnie mieli prawie metr dziewięćdziesiąt.
„Dzień dobry Pani profesor” - przywitali się grzecznie. Zauważyłem, że ich „omietli” ją wzrokiem. I na pewno musieli poczuć w nozdrzach intensywny zapach jej perfum. Jej widok, stojącej w samej zwiewnej sukience, w ciasnym korytarzyku, tuż przed dwoma młodzieńcami spowodował, że moje spodnie ponownie się wypełniły. Przesunąłem się do niej, przyciskając nabrzmiałego przez spodnie członka do jej ciała, żeby mogła poczuć moją „radość” z tego widoku. Dodatkowo ręką zacząłem głaskać delikatnie jej pośladki przez sukienkę….
Czekamy na dalszy ciąg
Witam wszystkich czy znajdę tu osoby chętne do napisania opowiadania o mojej dziewczynie więcej szczegółów na priv
Ktoś pisze opowiadania na zlecenie ?
Napisałby ktoś dla mnie opowiadanie?
napisze ktos opowiadanie jak ostro kurwi moja kolezaneczke bez limitow?
Jeśli ktoś jest zainteresowany opowiadaniem to zapraszam na mój profil. Jest tam kilka opowieści 😊
.napisalby ktos opowiadanie jak szmaci bez limitow moja kolezanka???
Prawdziwa natura ukochanej?!..c.d
Co się tu dzieje?..Co ja zrobiłam?-wyrzucała z siebie pytania twoja zawstydzona,ale i najwyraźniej podniecona żonka..Twój mąż o tym wie?...Wie i powiem ci więcej..Sam doprowadził do tego,żeby obcy faceci mogli się mną odpowiednio zająć..Z ukrycia obserwował,jak kilku napaleńców zaspokaja jego ukochaną i bardzo mu się to podobało..Prawda kochanie?-zwróciła się z pytaniem do mnie,mocniej i szybciej masując sterczącego fiuta Piotrka..O tak!Zawzięcie tarmosiłem kutaska patrząc,jak się do ciebie dobierają i co z tobą kochanie wyprawiają-odpowiedziałem,rozbierając się...
Prawdziwa natura ukochanej?!..c.d.
Beatko,kontynuuj opowieść,bo ja będę miała zajęte usta..Zresztą,twój mężuś,pewnie woli usłyszeć od ciebie,co wyprawiałaś z kutasami napalonych budowlańców-zachichotała moja żonka..Klęknęła między rozłożonymi udami Piotrka i zaczęła namiętnie mu obciągać..Beata usiadła obok mnie..Byłam bardzo speszona,ale też cholernie podniecona,gdy zaczęli mnie rozbierać i obmacywać -zaczęła nieśmiało,patrząc w oczy męża..Któryś zaczął mnie namiętnie całować.Dwóch innych zajęło się moimi piersiami..Ściskali je coraz mocniej,ssąc i kąsając nabrzmiałe,sterczące sutki....
Prawdziwa natura ukochanej?!..c.d.
Uśmiechając się sam do siebie,patrzyłem,jak żonka zabawia się fiutkiem Piotrka..Będziesz długo cierpiał "słodkie katusze" ,nim pozwoli ci się spuścić-pomyślałem,patrząc mu prosto w oczy...Dwóch uniosło mnie,rozkładając przy tym szeroko moje nogi-wyjęczała Beata..Jeden klęknął między szeroko rozłożonymi udami i zaczął lizać zachłannie,soczystą cipę..Moje coraz cichsze protesty(zostawcie mnie..mam męża i przyrzekałam mu wierność), na nic się zdały..Ten,który stanął za mną,zaczął całować i lizać mój kark i szyję..Ssać i kąsać uszy,szepcząc przy tym świnstewka,od których się zaczerwieniłam..i jeszcze bardziej podnieciłam..Koleś liżący pizdę nie nadążał ze spijaniem wylewającego się soku-wystękała,kładądąc dłoń na mojej głowie..Zrozumiałem,czego oczekuje,gdy mocno zaczęła ją ciągnąć w dół..Pochyliłem się..Spojrzałam w oczy Piotrka i..zacząłem lizać jej cipę..Pizdę,którą przed chwilą jebały inne chuje,zlewając się w niej obficie..O tak!!Jest bardzo brudna!!..Posprzątaj po tych jebakach,którzy tak nabałaganili-jęczała....Ssałem i lizałem obspermione piździsko,słuchając dalszego ciągu jej opowieści...
Prawdziwa natura ukochanej?!..c.d.
Kochana,pomijasz pewien istotny epizod..Dlaczego?-moja żonka zwróciła się z pytaniem do Beatki..Wstydzę się,że im na to pozwoliłam i..że tak mi się to podobało-wyjęczała..Tobie kochanie nie pozwoliłam "rozdziewiczyć" dupy,a im nadstawiałam ją ochoczo,błagając wręcz o porządne ruchanie-zwróciła się do swojego rogacza..Pozwolisz więc,że ja zacznę-powiedziała moja żonka,dosiadając kutasa Piotrka...W głosie twoich protestów,gdy coraz śmielej zaczęli atakować "kakaową" dziurkę wyczytałam,że jeszcze nigdy nie pierdolił jej kutas i na pewno nie jest odpowiednio przygotowana do ruchania...Dajcie nam chwilę-powiedziałam napalonym jebakom i poprowadziłam cię za rękę do łazienki-wyjęczała,wolno nadziewając się na twardego chuja..
Kurwa!!Nigdy wcześniej nie byłam tak zażenowana ...ale też podniecona.Zaczęłaś mi pokazywać,jak odpowiednio przygotować dupę do porządnego dymania-wyjęczała Beata,czerwieniąc się ponownie.Jestem ci wdzięczna za pomoc przy tym,ale także za to,co zrobiłaś gdy uznałaś,że jestem już czyściutka i możemy wracać do oczekujących nas ruchaczy..Pozwólcie,że przygotuję dla was jej dziewiczą dziurę i nie czekając na ich pozwolenie,zaczęłaś ją smarować żelem..Wkładać w nią palce, wprawnie rozciągając ją coraz bardziej -wystękała,przyciągając mocno moją głowę do soczystej pizdy..Przymknęłam powieki,delektując się rozkosznym bólem,który mi sprawiałaś..Gdy po pewnym czasie (nie wiem ile go upłynęło,bo wielokrotnie odlatywałam) otworzyłam oczy,w lustrze wiszącym na ścianie dostrzegłam,że posuwasz mnie,wsadzając rękę prawie do łokcia...Widziałam takie sceny na pornosach,ale nie sądziłam,że też tak potrafię-wyjęczała i trysnęła obficie piździm soczkiem wprost w moje szeroko otwarte usta...
Prawdziwa natura ukochanej?!..c.d.
Nawet o tym nie myśl!!Twoja przyjemność się nie liczy!!Jesteś po to,żeby dać rozkosz swojej pani!!Zlejesz się,gdy pozwolę ci na to..nędzny rogaczu-wykrzyknęła moja żonka,policzkując jednocześnie wielokrotnie zaskoczonego Piotra..Daje mu pierwszą lekcję-pomyślałem spijając resztki nektaru,którym obdarowała mnie Beatka...Widzę,że mój rogacz się spisał!!Cudownie potrafi sprzątać bałagan zostawiony przez innych!!Tylko do tego się nadaje!!-chichotała moja żonka...Niezbyt starannie posprzątałeś!!-wyjęczała Beata,rozchylając pośladki..W mig pojąłem,czego oczekuje...
Zwinąłem język w trąbkę i zacząłem wpychać go w dupę Beatki..Ruchali mnie pojedynczo ,co chwilę się zmieniając-ta wyznała pojękując rozkosznie..Zachłannie ssałam tego kutasa,który przed sekundą tak cudownie jebał moją rozochoconą dupę..Zaczęłam się ślizgać we własnych sokach,które pokryły podłogę..Jeden położył się na niej..Dosiadłam go,wsadzając grubego i żylastego chuja w spragnioną nowych doznań dziurę..Niech któryś jeszcze mi wsadzi i dopchnie porządnie!!-wykrzyknęłam błagalnie,nie wierząc,że o to poprosiłam..Stękając i głośno dysząc gapiłam się w lustro..Widziałam w nim , jak drugi napalony ruchacz pcha żylastego chuja obok kutasa kolegi..Jak dziewicza jeszcze dzisiaj rano dziura,pulsując,otwiera się ochoczo przed nim i przyjmuje go z radością...Jebali mnie długo(tak przynajmniej myślę,bo kilka razy traciłam świadomość),a ich kutasy pracowały w zgranym rytmie...Jak tłoki w silniku-wyjęczała,masując coraz szybciej i mocniej ,nabrzmiłą łechtaczkę...
Ucieszyłam się,gdy zobaczyłam,że dwóch kolesi kładzie się na podłodze.Ułożylil się tak,że ich prężne kutasy stykały się,a ty kucnęłaś i zaczęłaś się na nie nadziewać..Głośno jęcząc i stękając,rozchylałaś mocno pośladki..O kurwa!!Cudownie!!Ujeżdżę was obydwóch!!-zawyłaś,gdy ich dosiadłaś,wyjęczała moja pani,wsadzając sobie w dupę kutasa Piotrka..Wygięłaś się ,odchylając do tyłu i ostro zaczęłaś pracować tyłkiem..Po chwili trzeci koleś klęknął i przytrzymał twoje biodra..Zrozumiałaś,co zamierza..O tak!!Pchaj go w spragnioną pizdę!! Po same jajka!!-wyłaś,prosząc o porządne pierdolenie..Czwarty koleś wpakował nagle kutasa w twoje szeroko otwarte usta,chcące chyba jeszcze coś powiedzieć...
Prawdziwa natura ukochanej?!..c.d.
Wyobraź sobie rogaczu,jak rozkosznie by śpiewała,gdyby kutas zawzięcie nie pierdolił jej namiętnych usteczek!?-wystękała moja żonka,do ucha Piotrka.wsadzając sobie jednocześnie jego fiutka w dupę..i zaczęła go bezlitośnie ujeżdżać..Wielokrotnie mdlałam z rozkoszy,którą sprawiali mi sprawni,wiedzący,jak zadowolić kobietę,ruchacze-wyjęczała Beatka..Zlali się jednocześnie,jak na komendę,wypełniając po brzegi moje spragnione gorącej spermy,dziury!!-zawyła,gdy wyjmowałem dłoń z jej dupy..Włożyłem palce do ust,żeby je wylizać z resztek spermy,którą wpompowali w jej dupsko, a ona trysnęła pizdzim sokiem,jak fontanna..Piotrek zawył..Odwóciłem głowę i spojrzałem na ujeżdżającą go żonę..Jej rozkoszy wyraz twarzy mówił-zlałeś się w odpowiedniej chwili,ale bez mojego pozwolenia..Kara cię nie ominie...Uśmiechnąłem się w myślach,domyślając się,co go czeka....
Remont przedłużał się z oczywistych powodów..Z opowieści żony wiedziałem ,że Beatka była codziennym gościem..i z coraz większą wprawą dbała o poroże Piotrka.Ekipa musiała wzywać posiłki,żeby sprostać wymaganiom dwóch wyuzdanych "kurewek"...
Tego dnia mieli zakończyć prace remontowe,więc zostałem w domu..Z naszej sypialni dochodziły głośne odgłosy miłosnych uniesień dwóch kobiet..Wziąłem do ręki telefon i nagrałem je..Wysłałem wiadomość dźwiękową Piotrkowi...Nie mogłem wysiedzieć w pracy,po tym,jak wysłuchałem wiadomość-powiedział,ściskając moją dłoń na powitanie..Nigdy wcześniej nie słyszałem,żeby tak rozkosznie śpiewała!!-wyznał,mając na myśli odgłosy wypełniające dom,które wydawała jego żonka..Długo to trwa?-zapytał i zaczął się rozbierać,bo ja byłem nagi...
Uśmiechnąłem się na widok jego uwięzionego ptaszka..Założyła mi to diabelskie ustrojstwo ,gdy wróciliśmy do domu,tego dnia,w którym przyprawiła mi rogi...Pewnie dostała to od twojej żony-wyjaśnił..Witaj w klubie i nie mów,że cię nie ostrzegałem...Zerknąłem na zegarek...Bardzo długo-odpowiedziałem na jego wcześniejsze pytanie...Może pójdziemy tam i popatrzymy co z nimi wyprawiają?-zapytał...Też jestem ciekawy,ale wiesz jaka kara nas za to spotka? -powiedziałem wstając z fotela..Wiem i przyjmę ją z rozkoszą-odparł,podążając za mną w kierunku sypialni...
Stanęliśmy w drzwiach sypialni,sycąc się cudownym widokiem..Nasze żonki leżały jedna na drugiej..Ich dupy były wypięte w naszą stronę..a za nimi stali w rzędzie napaleni ruchacze..Brali kolejno którą chcieli i zlewali się w dziurę,na którą właśnie naszła ich ochota..Koleś,który się spuścił, dawał naszym żonkom chuja do porządnego wypolerowania..i wychodził,gratulując nam takich wspaniałych żon,a jego miejsce zajmował kolejny..Ostatni był szef ekipy..Wyruchał obie w dupę swoim wielkim,grubym kutasem i obie obdarował hojnie spermą...Współpraca z wami była przyjemnością-powiedział,ściskając moją dłoń...Beatka wspomniała,że u was też przyda się odnowić dom,więc niedługo się widzimy-zachichotał,ściskając dłoń Piotrka...Nasze kochane damy rozłożyły się wygodnie na łóżku ..i zobaczyły nas...Dobrze,że jesteście..Do roboty rogacze!!-jednocześnie wydały nam polecenie,na które niecierpliwie czekaliśmy....
Prawdziwa natura ukochanej?!..c.d.
Umierałam z ciekawości..Opowiadaj,jak było..Tak,jak ustaliłyśmy i jak sobie wymarzyłaś?-zarzuciłam pytaniami Beatę,gdy pojawiła się u mnie po powrocie z weekendowego wypadu z mężem , żeby godnie uczcić okrągłą rocznicę ślubu..Było znacznie lepiej..To,co się wydarzyło , przeszło moje najśmielsze oczekiwania-rozsiadając się wygodnie na kanapie i biorąc do ręki przygotowanego dla niej drinka-odpowiedziała rozbawiona.Usiadłam obok niej,a ta zaczęła snuć opowieść..Wyobraź sobie zdziwienie malujące się na twarzy mojego ukochanego,gdy dotarło do niego,co go czeka..Witam państwa w naszym hotelu..Czym mogę służyć?-zapytał uprzejmie recepcjonista,gdy stanęliśmy przed nim..Mamy zarezerwowane pokoje-odpowiedziałam,podając mu dowód osobisty..Mąż wręczył mu swój..i dotarło do niego,że użyłam liczby mnogiej..Kochanie,dlaczego wynajęłaś dwa pokoje?-zapytał..W tej właśnie chwili podszedł Adam (przystojniak,którego pierwszy raz widziałam na oczy) i pocałował mnie namiętnie tak,jakby to on był moim mężem...
Myślałeś kochanie,że spędzimy ten czas tylko we dwoje?..Że odnowimy przysięgę małżeńską i spędzimy razem romantyczne chwile?-pytałam,patrząc mężowi głęboko w oczy..Wynajęłam dwa sąsiednie pokoje,żebyś mógł dobrze słyszeć,jak rozkosznie "śpiewam" pierdolona bezlitośnie przez uroczego kochanka-wyjaśniłam mu,przerywając niechętnie żarliwy pocałunek..Recepcjoniście,gdy usłyszał moje słowa,klucze wypadły z drżących palców..Podniósł je z podłogi i podał nam..Życzę państwu miłego pobytu-wydukał z głupią miną malującą się na twarzy..Będzie miły i ..niezapomniany-odpowiedziałam z ujmującym uśmiechem..Będzie miał co opowiadać kolegom-pomyślałam czując stróżki ciepłego soczku,płynące po udach..Już się cieszysz i ślinisz ,wiedząc,co cię czeka!!-powiedziałam w myślach do pulsującej rozkosznie,spragnionej ruchania,pizdy i ruszyłam w kierunku windy...
Kochanie,to twój pokój..W walizce masz strój pokojówki..Masz być w niego ubrany jutro,żeby podać nam śniadanie..O godzinie 10..Mam nadzieję,że instrument Adama sprawi,że będę śpiewać , jak nigdy wcześniej i nie wyrzucą nas za zakłócanie spokoju-powiedziałam rozbawiona,całując go na do widzenia...Gdy tylko zamknęły się za nami drzwi,zaczęliśmy wręcz zrywać z siebie ubranie ,całując i obmacując się namiętnie..Pozwól proszę,że pójdę do łazienki i trochę się odświeżę po podróży-powiedziałam kochankowi..Ten pchnął mnie na łóżko..Po co!! Uwielbiam,gdy pizda smakuje jak pizda,a nie kostka mydła-usłyszałam..Klęknął między moimi udami..Chwycił nogi za kostki i szeroko je rozłożył..O tak!!Długo na to czekałam!!Liż porządnie cipę swojej brudnej kurewki!!-usłyszał,z całą pewnością,nie tylko on...
Prawdziwa natura ukochanej?!.c.d.
Jego zwinny język,którym posługiwał się po mistrzowsku i palce,które kolejno niknęły w mojej soczystej piździe sprawiły,że jęczałam jak opętana..Przymknęłam powieki i poddałam się rozkoszy,której doznawałam..Jakim cudem jest do tego zdolna?!-pomyślałam o swojej cipie,gdy dotarło do mnie,że posuwa ją dłonią..Gdy znajdowała się we mnie,rozchylał palce i..umiejętnie masował miejsca do których wcześniej nikt nie dotarł-wyjęczałam czując ,że Anka włożyła dłoń pod moją spódniczkę..Rozchyliłam szerzej uda,żeby miała łatwiejszy dostęp do pulsującej pizdy,domagającej się rozkosznego zaspokojenia..podobnego do tego,którego dostarczyła mi dłoń Adama..Moje głośne stękanie ,jęki i przyspieszony oddech były jednoznacznym sygnałem dla wprawnego kochanka..Poczułam jego usta we właściwym miejscu i dotyk palców,który sprwił,że zaczęłam tryskać obficie-wprost do jego rozchylonych ust-wyjęczałam czując język przyjaciółki drażniący nabrzmiałą łechtaczkę...
Gdy odzyskałam świadomość,usiadłam na brzegu łóżka.. Nie koloryzowałaś!!Jego kutas,uwięziony w klatce..Cudowne ptaszysko!!Co będzie się działo..i do czego będzie zdolny,gdy odzyska wolność?!-usłyszała Anka,która już posuwała dłonią moją rozpaloną pizdę..Kochanie,ta opowieść,..te wszystkie obrazy tak mocno cię podniecają ,że mogę cię pierdolić tak,jak lubię-wyjęczała podniecona przyjaciółka ,wpychając mi rękę aż po łokieć..Kurwa,ale cudownie!!Pierdol ją bezlitośnie!!-wystękałam prośbę...Mój mężuś nosi coś podobnego,ale twoja klatka była pewnie robiona na zamówienie?-zwróciłam się do kochanka,patrząc mu głęboko w oczy..Żona zadbała o to,żebym zbytnio nie cierpiał..Bardzo jestem jej za to wdzięczny-odparł..Pewnie dawno nie ruchałeś i pragniesz porządnie wypierdolić spragnioną dymania pizdę?Spuścić się w niej..Zalać ją obficie..Po brzegi!!-jęczałam głośno bawiąc się zniewolonym ptaszyskiem..Niczego bardziej nie pragnę,ale...Podaj moją torebkę!!-wydałam mu polecenie,przerywając wypowiedź ...
Wstał i spełnił moją prośbę..Ten błysk w jego oczach!!Diabelski uśmiech!!-gdy ujrzał znajomy kluczyk, który pojawił się w mojej dłoni-wyjęczałam,gdy Anka posuwała dłonią moją cipę i jednocześnie wpychała język w drugą dziurę...Mam właśnie płodne dni!!Nie zabezpieczyłam się!!Jeżeli uwolnię tego kutasa,za dziewięć miesięcy będziesz pchał wózek i cieszył się owocem mojej ...a właściwi to spragnionej ..kiedyś przez ciebie.. niewierności -wyjęczałam głośno,żeby mężuś za ścianą wyraźnie usłyszał..Odpowiedź z za ściany padła szybciej niż się spodziewałam.. Kocanie ,pragnę ,żeby jego kutas dał ci mnóstwo niezapomnianej rozkoszy!!.. Dziękuję za to kochanie!!-wykrzyknęłam radośnie i przekręciłam kluczyk w zamku...
Prawdziwa natura ukochanej?!..c.d.
Uwolniony kutas znalazł się w moich ustach..Chciałam poczuć i rozkoszować się tym , jak w nich rośnie!!-wyjęczałam,czując jak Anka wpycha mi palce w dupę, a jej druga druga dłoń posuwa szybko i głęboko , soczystą pizdę...Adam chyba czytał w moich myślach.Chwycił moją głowę i trzymał ją mocno..Patrzyłam mu w oczy,czując jak jego chuj..pulsuje i rośnie..Suczko,wiesz czego mi trzeba!!Dasz radę!!-zdawało się mówić jego spojrzenie..Właśnie tak!!Nie spiesz się!!Mamy mnóstwo czasu!!..Nigdy wcześniej tak okazałego drągala nie gościły te usteczka !!mówiły mu moje załzawione oczy...Ostrzegałam cię skarbie!!-wyjęczała Anka..Jej dłonie pracowały jak tłoki w silniku..Gdy pierwsza dopychała mocno i głęboko pizdę,druga szybko cofała się w dupie...
Myślałam,że wyposzczony,po kilku ruchach zleje mi się do gardła, w którym zagościł..Mistrz!!Prawdziwy mistrz!!Jebaka,który wie,czego potrzeba napalonej kurwie-pomyślałam,gdy wyjął kutasa z moich ust i celnym , mocnym pchnięciem wpakował go w soczystą pizdę...Czułam ,że wkłada mi palce w dupę...Starał się zadowolić obie spragnione dymania dziury..O tak!!Pierdol mnie!!cudownie to robisz!-wyłam,mając świadomość , że mężuś słyszy...Powiedz to!!Przyznaj się!! Wsadził ci i spuścił się tam , gdzie wcześniej nikt nie miał okazji?!-wyszeptała mi Anka do ucha..
Z trudem uniosłam zaspane powieki,czując,że ktoś jest w pokoju..Dostrzegłam kochanego rogacza,który sycił się zastanym widokiem..Dzień dobry kochanie..Pora na śniadanie-usłyszał,gdy namiętnymi pocałunkami zaczęłam rozbudzać kochanka..Mężuś wciągnął głęboko powietrze i przymknął zdradzające mocne podniecenie, oczy..Dzień dobry kochana żonko-wyjęczał,oddychając głęboko..Czujesz te wszystkie miłosne zapachy?!Wylanej obficie spermy,piździego soku i..potu,które wypełniają pokój?-wyjęczałam...Pewnie wiele kosztowało go to,żeby włożyć strój pokojówki i czekać na korytarzu na osobę pchającą wózek ze śniadaniem?-zapytała Anka,która wręcz "boksowała" moje rozochocone ,wdzięczne za takie traktowanie,dziury...
P.s.Jeżeli jesteś kobietą z wyobraźnią i chciałabyś mieć wirtualnego kochanka z którym mogłabyś pisać o tym,co cię podnieca-to zachęcam do kontaktu.
Prawdziwa natura ukochanej?!..c.d.
Owszem!!..Doznał wtedy upokorzenia,którego się nie spodziewał,ale też nieznanego mu wcześniej..podniecenia..Gdy wracaliśmy do domu zwierzył się z emocji ,których wtedy doświadczył-wystękałam zerkając w lustro..Rozkoszując się widokiem śmiałych poczynań przyjaciółki...Z kochankiem,spożyłam posiłek w radosnej atmosferze..Przydałaby się świeża śmietanka do mojej kawy-wyjęczałam,rozchylając szeroko uda..Tak,żeby dobrze się przyjrzał porządnie wyruchanej piździe..Na co czekasz kochanie?!..Kawa wkrótce ostygnie!!..Bierz się do roboty..kurewko!!-wystękałam masując wyruchaną cipę,patrząc mu głęboko w oczy...Obaj zrozumieli ,czego oczekuję..Kochanek rozłożył nogi ,a mężuś kucnął między jego udami..Proszę,nie!!Nie każ mi obciągać!!-zdawało się mówić jego spojrzenie..Zrozumiał,że nie odpuszczę,gdy położyłam dłoń na jego głowie,a drugą chwyciłam kutasa kochanka i zaczęłam pocierać nim jego usta..Otworzył je szeroko,a ja zaczęłam poruszać jego głową,nadając jej właściwy rytm...
Oddech kochanka stawał się coraz szybszy i głośniejszy..Mężuś pozbył się fałszywego wstydu i zaczął mu obciągać ,jak rasowa kurewka..O tak!!Spuść się w gościnnych usteczkach wyuzdanej pokojóweczki!!-jęczałam,tarmosząc szybko i mocno,nabrzmiała łechtaczkę...Z kochankiem doszliśmy w tej samej chwili..Adam napełnił usta mężusia ciepłą,świżą śmietanką,a ja trysnęłam obficie(niczym fontanna) na jego twarz....Jakiś czas całowaliśmy się z kochanym rogaczem..Namiętnie!!!Jak nigdy wcześniej!!Spermę,którą spił z kutasa Adama,przekazywaliśmy sobie z ust do ust....Spisałeś się kochanie..Możesz już odejść-usłyszał,gdy dopiłam kawę..Wieczorem pójdziemy potańczyć i poszukać świadków jutrzejszej ceremonii!-dodałam,gdy zamykał za sobą drzwi...
Wieczorem,w klubie,mąż i kochanek usiedli przy stoliku i podziwiali moje wyczyny na parkiecie..Tańcząc z kolejnymi partnerami,starałam się wyczuć,czy spełnią moje oczekiwania-wyjęczałam,zadowalając Ankę tak,jak ona mnie wcześniej...Gdy wyczułam silne podniecenie partnera, bezceremonialnie dotykałam jego krocza,oceniając w ten sposób jego przydatność..Po jakimś czasie zaprosiłam do naszego stolika trzech wybrańców..To jest mój mąż..To kochanek-przedstawiłam towarzyszące mi osoby...Będziecie świadkami jutrzejszej ceremonii odnowienia naszego ślubowania-powiedziałam i namiętnie pocałowałam męża,zaskoczonego moim pomysłem..Chcę was lepiej poznać-wyjęczałam podniecona i ..zsunęłam się pod stolik..Rozpięłam rozporki ,z których wyskoczyły prężne,okazałe kutasy..Nie obchodziło mnie,czy ktoś zobaczy,jak je zachłannie obciągam-wyjęczałam,odrywając usta od pulsującej pizdy przyjaciółki...
Prawdziwa natura ukochanej?!..c.d.
Kochanie,poproś ich wreszcie o to..-usłyszał mężuś,gdy spił z moich ust resztki spermy,którą je hojnie obdarzyli..Bądźcie tak łaskawi i..zerżnijcie moją kochaną żonkę!!Pragnę,żeby wasze kutasy zaspokoiły jej spragnione dymania dziury!!-wyjęczał podnieconym głosem..Nie powstrzymywałam się!!..Wyłam z rozkoszy!!-gdy zajęli się mną w hotelowym pokoju..Przez krótką chwilę pomyślałam ,jakie teraz emocje targają ukochanym rogaczem..O tak!!Wypierdol tą różę,która okazale rozkwitła-usłyszał koleś pchający w nią grubego i żylastego chuja..Błagam!!Włoż mi palce i mocno posuwaj!!-wystękała przyjaciółka,gdy ssałam i całowałam jej czerwoną,pulsującą różę...
Ta noc była dla nas nieprzespana i ..przepierdolona!!..Wyobraź sobie minę ruchaczy ,gdy w drzwiach ujrzeli mojego kochanego rogacza.."Piotrusię" ,która przybyła ze śniadaniem!!-wyjęczałam,dogadzając przyjaciółce tak,jak sobie życzyła...Pokaż kochanie co potrafisz i do czego zostałeś stworzony-zwróciłam się wreszcie (gdy się posililiśmy) do czekającego potulnie męża..Adam podszedł i oklepał policzki "Piotrusi" swoim chujem..Ta otworzyła szeroko usta i zachłannie zaczęła mu obciągać..Szybko sprawiła,że był był gotowy do zerżnięcia mnie..Z wielką wprawą postawiła na baczność trzy kolejne kutasy,które porządnie mnie wypierdoliły na dzień dobry....
Nie jestem w stanie opisać ci teraz emocji,których doświadczyłam stojąc przed ołtarzem..Łamiącym się głosem powtarzałam za księdzem słowa przysięgi małżeńskiej (inaczej teraz rozumianej).patrząc głęboko w oczy ukochanego..czując,jak sperma kochanków wypływa z pulsującej pizdy i kapie na dywan,tworząc pewnie sporą plamę...Teraz pora właściwe poświęcenie ślubnych obrączek-powiedziałam,gdy znaleźliśmy się w pokoju..Zdjęłam złoty krążek ze swojego palca i położyłam na wyciągniętej dłoni.Mąż zdjął swoją i położył ją obok mojej..Świadkowie rozpięli rozporki i wyciągnęli z nich swoje "kropidła"..Patrzyliśmy sobie z miłością,czułością i oddaniem w oczy , obrabiając wspólnie żylaste chuje..Kolejno zlewali się na moją dłoń i spoczywające na niej obrączki..Kocham cię-usłyszał,gdy zaczęłam ją zlizywać..Kocham cię-powiedział i zaczął mi pomagać..Dalszą moją wypowiedź przerwała Anka,która zawyła rozkosznie i wijąc się w spazmach przeżywanej rozkoszy,zalała mi usta i twarz piździm sokiem...
Prawdziwa natura ukochanej?!..c.d.
Przytuliłam się mocno do Beaty i zaczęłam całować namiętnie jej usta..Kochanie!!Twoja opowieść i sprawne dłonie dały mi niezapomnianą rozkosz!!-wyjęczałam,bawiąc się jej falującymi piersiami...Zabrzęczał telefon,przerywawjąc błogą chwilę..Czekam,a właściwie to czekamy..Stęskniłam się za cudownym kochankiem..Moja przyjaciółka z pewnością też go chętnie pozna-zachichotałam do słuchawki..Jesteśmy po rozgrzewce i potrzebujemy kutasa,którego sperma ugasi żar rozpalonych pizd!!..Pospieszcie się!!-dodałam i rozłączyłam się....
Poznajcie się..To jest Gośka,żona Adama i ..nasz rozkoszny kochanek , Amal-przedstawiłam Beacie przybyłych...Kucnęłam i zaczęłam całować psią mordę...Stęskniłeś się za swoją suczką?!..Suczka też tęskniła!!Nie masz pojęcia,jak bardzo!!-wyjęczałam,stając w rozkroku i czując dotyk mokrego zimnego nosa na rozgrzanej cipie..Uwielbiam ten twój,liżący ją jęzor-zachichotałam,patrząc na zdziwioną Beatę...Amal wyrwal się z moich objęć i podbiegł do Beatki..Wepchał pysk między uda,które próbowała zacisnąć,ku naszej uciesze...Pozwól mu się przywitać!!Nie wstydź się!!Jego jęzor potrafi zdziałać cuda!!Żaden facet tego nie potrafi!!-chichotała Gośka,siadając obok niej....
Nie!!Proszę..błagam was!!Nie róbcie tego!!-jęczała Beatka,gdy pomagałam Gośce rozchylić jej uda...Z każdą następną sekundą jej prośby cichły,a wyraz twarzy zaczął zdradzać rosnącą przyjemność,którą sprawiał jej zwinny jęzor futrzastego kochanka...W końcu poddała się rozkoszy,której zaczęła doświadczać..Położyła dłonie na psim łbie i zaczęła go mocniej przyciskać do rozochoconej cipy..O tak!!Kurwa..cudownie to robisz!!Wyliż porządnie pizdę swojej suki i daj jej rozkosz!!-zaczęła wręcz błagać Amala...
Prawdziwa natura ukochanej?!..c.d.
Co ja zrobiłam?!..Na co pozwoliłam?!-zdawały mówić się jej oczy,gdy przeżywała długi i mokry orgazm...Pierdolisz znacznie lepiej niż liżesz..prawda?!-powiedziała Gośka,tarmosząc mokry od soku,którym trysnęła Beata,łeb podnieconej psiny..Żeby nazywać się suką,potrzeba czegoś więcej!-wyszeptałam do ucha Beatki..Ta spojrzała na mnie lekko zdziwiona i ogromnie podniecona..Jakiś czas namiętnie się całowałyśmy,patrząc sobie głęboko w oczy..Nie obawiaj się!!Zrób to!!Zaznasz cudownej rozkoszy!!-mówiło moje spojrzenie..Przyjaciółka dobrze je odczytała..Wstała z kanapy i klęknęła na podłodze..Weź mnie!!Wypierdol porządnie tak,jak na to zasługuję!!Pragnę być twoją suką!!-wyjęczała przybierając odpowiednią pozycję...
Amala nie trzeba było zachęcać..Wskoczył na nią i wziął pod siebie..Celnym i mocnym pchnięciem wsadził pytę w jej rozpalone cipsko...Beata głośno zawyła z rozkosznego bólu,który jej sprawił..O kurwa!!..Jak to możliwe!!..Dotarł tam,gdzie wcześniej żaden inny nie gościł!!..Pierdoli dziurę w dziurze!!-wyła,odrywając co pewien czas usta o pizdy Gośki..Wyobraź sobie minę swojego kochanego rogacza,gdy opowiesz mu po jakim kochanku przyszło mu sprzątać!!..O tym,jak zlał się obficie wprost do macicy!!-wystękała Gośka,przyciągając mocno głowę Beaty do swojej soczystej pizdy..którą posuwałam okazałym,sztucznym fiutem...
Byłeś cudowny!! Wspaniale zerżnąłeś swoją nową sukę!!-wystękała Beata całując pysk leżącego na grzbiecie Amala...Mam nadzieję,że to nie koniec!!-dodała po chwili liżąc i ssąc jego fiuta..Dupie też należy się porządne dymanie!!-usłyszałyśmy,gdy kucnęła nad leżącym kochankiem i zaczęła sobie wsadzać jego nadal twardą pytę w dupsko...Zróbmy to trochę inaczej-powiedziałam,kładąc się obok..Kochankowi będzie wygodniej,a ty zaznasz więcej rozkoszy-dodałam,poprawiając mocowanie sztucznego kutasa,przypiętego do bioder...Beata zrozumiała,co mam na myśli i..stękając nadziała się na żylastego olbrzyma..Amal poderwał się z podłogi i wskoczył na nią...Gośka pomogła jego chujowi trafić we właściwą,spagnioną dymania,dziurę..
Prawdziwa natura ukochanej?!..c.d.
Spisał się!!..Porządnie ją zruchał!!..Suka długo nie zapomni tego dymania!!-chichotałyśmy,patrząc na drżącą (w rozkosznych konwulsjach) u naszych stóp,Beatę...Popatrz,jeszcze jej mało!!-zachichotałam,gdy ta poczuła ocierającego się o jej policzki kutasa kochanka...Nie otwierając oczu,zaczęła ssać i lizać twardniejącą pałę...Tak,to możesz obciągać mężusiowi!!-powiedziałam,podkładając jej poduszkę pod głowę..Amal w mig pojął czego oczekuje się od niego...O tak!!Pierdol mordę suki i spuść się wprost do gardła!! Sucza kurewka z pewnością pragnie,żebyś ją nakarmił!!-wyłyśmy,jedna przez drugą,gdy Amal bezlitośnie traktował usta Beaty,jak kolejną dziurę do dymania,liżąc jednocześnie nasze soczyste pizdy...
Pamiętasz skarbie,o czym rozmawiałyśmy i..fantazjowałyśmy podczas mojej ostatniej wizyty..Pozwoliłam sobie zarezerwować domek w gospodarstwie agroturystycznym..Będziemy mogły tam pojeździć na koniach-powiedziała Gośka ,gdy jako tako doszłyśmy do siebie po przeżywanych długo orgazmach...Chcę się wybrać z wami!!-wyjęczała Beata,spijając resztki pożywnego mleczka z psiego kutasa....
Koleżanki poszły sobie..Spojrzałam na zegarek..Niedługo wróci z pracy mój kochany rogacz!!..Zrobię mu niespodziankę!!-pomyślałam,rozsiadając się wygodnie w fotelu..Sącząc drinka,dotknęłam palcami drugiej dłoni,rozpaloną i soczystą cipę..Jeszcze ci mało?!..Błagasz o porządne dymanie?!..Może kutasek cię zadowoli?!-myślałam,masując nabrzmiałą łechtaczkę...Mąż stanął w drzwiach ..Uśmiechnął się na widok,który zastał..Kluczyk,który trzymałam w palcach,pozwolił mu sądzić,że wreszcie sobie porucha..Nie mylił się..Kochanie..daj rozkosz swojej pani!!-usłyszał,gdy pospiesznie zrzucał z siebie ubranie...Uwolniłam z klatki jego ptaszka..Klęknął między moimi szeroko rozłożonymi udami..
Spodziewałeś się deserku?!-usłyszał mężuś,gdy językiem przejechał po moich ,najwyraźniej posuwanych już wcześniej ,dziurach..Zachłanna Beata spiła całą śmietankę!!-wyjęczałam widząc jego zdziwioną minę..Zresztą zobacz sam!!-dodałam,włączając telewizor i ..zaczęłam pchać dłoń w soczystą pizdę..Ostrzegałem Piotrka,że do tego dojdzie!!-wyjęczał mężuś pchający twardego fiutka w moje dupsko..Na ekranie Amal właśnie zaczynał pierdolić Beatkę..Jej głośne protesty stawały się coraz cichsze,a pokój zaczęły wypełniać jej głośne jęki i błagania o porządne jebanie..Ciekawe,jaką będzie miał minę,gdy dowie się,po jakim kochanku spił śmietankę!!-wyjęczałam,starając się objąć palcami tkwiącymi w piździe..kutaska ruchającego dupę....
Agroturystyczne atrakcje(kontynuacja wcześniejszej historyjki).
Opowiadaj wreszcie skarbie ,jak przywitałaś Piotrusia!!-zwróciłam się do Beatki,gdy samochód ruszył..Dałaś mu wylizać zruchane,zaspermione przez "egzotycznego" kochanka ,dziury?!-dodałam chichocząc...Był zaskoczony widokiem ,jaki zastał po wejściu do pokoju-przyjaciółka zaczęła snuć opowieść..Siedziałam w fotelu z szeroko rozłożonymi nogami ,sącząc drinka i w myślach przeżywałam jeszcze raz rozkoszne doznania ,jakich dostarczył mi Amal..Masowałam bezlitośnie wyjebane przez niego dziury..Jestem tak bardzo brudna!!..Kochanie ,posprzątaj ten bałagan!!..Wyliż mnie do czysta!!-wydałam polecenie swojemu rogaczowi ,tonem nie znoszącym sprzeciwu..Ochoczo zabrał się do działania...Lizał namiętnie(na zmianę) cipę i kakaową dziurę..Nie skąpili mojej kochanej żonce, swojej śmietanki!!-wyjęczał ,myśląc pewnie ,że zadowalało mnie kilka chujów...Nie wyprowadziłam go z błędu...Przyznajcie się!!Która z was wysłała mu filmik?!-zapytała Beatka, kładąc rozłożone nogi na desce rozdzielczej auta..Zrobiła się tak bardzo mokra i rozkosznie pulsuje!!-wyjęczała wkładając dłoń pod krótką spódniczkę...
Aniu,jestem ci za to wdzięczna!Raczej nie zdecydowałabym się powiedzieć mężowi tego ..Jakiego wspaniałego kochanka spermą,tak się zajadał!!-wyjęczała Beata i obdarzyła mnie namiętnym pocałunkiem po tym,jak przyznałam się do "grzechu"...Następnego dnia kończyłam się pakować do naszego wyjazdu..Telefon Piotrusia dał znać,że przyszła wiadomość..Patrzyłam,jak ją otwiera i..Jego oczy robiły się coraz większe,a twarz z każdą sekundą ,bardziej czerwieniała-wyjęczała Beata,szybko i mocno masując cipę...Jak mogłaś dać się tak pierdolić!! I to komu?!..Ty nędzna suko!!-wyjęczał wyraźnie podniecony tym,co zobaczył..Podzedł i wymierzył mi siarczysty policzek..po czym namiętnie ucałował moje usta...Jak śmiałeś!!..Ty nędzny kundlu!!-wywrzeszczałam i tym razem to ja go spoliczkowałam..Nie potrafisz zaspokoić swojej swojej suki,więc ta daje innym psom ...Połączył nas długi,żarliwy pocałunek..Taki,jakiego nie zaznaliśmy chyba nigdy wcześniej..Kocham cię moja suko!!-wyszeptał mi do ucha..Kocham cię kundlu!!-wyjęczałam....
To niesprawiedliwe ,że robicie sobie dobrze ,a ja muszę na to patrzyć i ..słuchać waszych rozkosznych śpiewów!!.Moja niegrzeczna pizda zaczęła się upominać o swoje!!-wyjęczała Gośka..Nawigacja pokazuje jeziorko skryte w lesie..Przyda się nam mała przerwa i..orzeźwiająca kąpiel.Co wy na to ..rusałki?!-zapytała i nie czekając na odpowiedź ,zjechała w leśną dróżkę..Do jeziorka dotarłyśmy pieszo...Wow ,ale mamy farta!!-powiedziałam,widząc kilku chłopaczków baraszkujących w wodzie..Najstarszy z nich może osiągnął pełnoletność..Rozłożyłyśmy kocyk i zaczęłyśmy się rozbierać na ich oczach..Do naga..Jak myślicie?!..Ich kutasy miały już okazję posmakować soczystych cip?!-cicho,żeby ich nie spłoszyć spytała Gośka..Nie sądzę!!-zachichotałam widząc ,jak się czerwienią,odpowiedziałam...
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.