Pewnego razu jadąc do pracy obwodnicą Warszawy, rzucił mi się w oczy wielki billboard reklamujący klinikę, która oferuje zabieg wazektomii. To było jeszcze zanim Cari wróciła do tabletek. Pomyślałem, że może jest to opcja dla nas i będzie to zdrowsze dla niej. Wieczorem powiedziałem jej o tym, że może powinienem poddać się zabiegowi?
- "Ale w naszym przypadku to nic nie zmienia i nie rozwiązuje problemu" - odpowiedziała i dodała - "Nie tylko ty we mnie lejesz. A poza tym, gdyby, odpukać, coś poszło nie tak i bym wpadła, to przynajmniej nie byłoby takiej stuprocentowej pewności, że to nie twoje".
Chciałem dobrze, ale racja była po jej stronie...
PS. Dziękuję wszystkim za oddanie głosu w ankiecie. Teksty już piszę i będą pojawiać się wkrótce. https://zbiornik.com/Canduals/wall/c6ROK