Sobota była moim ostatnim, pełnym dniem na Pomorzu. Zaczęłam o 7:00 a skończyłam o 1:00 w nocy… Chciałam wycisnąć maksimum z tego ostatniego dnia… Jestem wykończona, ale bardzo zadowolona :) Widok sterty banknotów, które zarobiłam przez ten wyjazd podnieca mnie jeszcze bardziej i motywuje do podobnych akcji w przyszłości :) Sobotę zakończyłam wynikiem 9 facetów :) Pakuję się teraz, zjem śniadanko i wyruszam w drogę do Warszawy… Na dziś mam wstępnie umówionego pana tuż przed planowanym zwolnieniem pokoju. Ma mi potwierdzić do 9:30, czy przyjedzie. Tym razem nie będę miała za złe, jak odwoła ;)