Czas ostudzić po weekendzie żądze,
chociaż moje wnętrze wciąż gorące.
Spragnione jest bardzo Waszej czułości,
spojrzenia, dotyku, pieszczot i namiętności.
Rozpaliliście moje ciało ognistym płomieniem,
który spływa w doliny namiętnym strumieniem.
I nawet Cytrynówka tego płomienia już nie ugasi,
co najwyżej grzeszne myśli w mojej głowie przygasi.... 😘