Otoczona przez szemrzącą ciszę, czułam jak w pomieszczeniu zaczęło rosnąć napięcie, gdy mężczyźni wchodzili jeden po drugim. Usadowili się wygodnie na ręcznikach, odważnie eksponując swoje ciała, które nie ukrywały rosnącego podniecenia.
Leżąc bezbronna w centrum ich uwagi, poczułam się, jakbym niespodziewanie znalazła się nago w męskiej saunie. Moje zmysły wyostrzyły się, gdy zauważyłam, jak ich spojrzenia stawały się coraz bardziej żarliwe, a atmosfera gęstniała od niewypowiedzianej obietnicy zbliżającej się eskalacji.
Czując na sobie ciężar ich spojrzeń, zaczęłam delikatnie dotykać swojej skóry, zauważyłam, że ich oddechy stawały się coraz cięższe. Wkrótce moje ciało zaczęło poruszać się rytmicznie, a oni, zahipnotyzowani, nie potrafili oderwać ode mnie wzroku.
W tym czasie mój mąż, obserwując wszystko zza szyby, widział jak cienka granica pomiędzy obserwacją a uczestnictwem zaczynała znikać, rozbudzając w nas wszystkich dzikie pragnienie, które już dawno przestało być skrywane.