WYPADŁAM Z KLIMATU?! Tak.
Moja przygoda ze swingiem zaczęła się jakieś 3 lata temu.Od razu wskoczyłam na głęboką wodę i mimo młodego wieku szybko "zachłysnęłam się" tym seksualnym wyzwolniem.Chodziłam na imprezy do ludzi ze zb zb którzy organizują je od lat,chodziłam do klubów swingerskich sama lub z byłymi partnerami.Czułam się dobrze,nie żałuję tego mimo,że wydarzyło się też wiele przykrych i bolesnych sytuacji.
A JAK JEST TERAZ?
Inaczej.
Spokojniej.
Wciąż tu jestem,wciąż chodzę do Lavy lub Actu i spotykam ludzi których uwielbiam i którzy mnie znają i szanują.
Wciąż kocham ten klimat ale wiem,że co za dużo to nie zdrowo i potrafie powiedzieć sama sobie stop.Bo pamiętajcie moi mili,że seks też może być formą ucieczki od tego co w życiu bolesne i nie przepracowane ;)
Pozdro ode mnie i Nerona w ten upalny dzień 🧡🖤