To było rok temu, weekend z 7. na 8. kwietnia. Cari była w Łodzi i wybierała się z koleżankami na miasto.
Nasze SMS-y:
7.04, 21:46 Cari: "Jestem u dziewczyn, pijemy whisky na dobry podkład :) Niedługo wychodzimy. Kocham Cię bardzo :* :* "
7.04, 23:43 Ja: "Wyszłyście już na miasto?"
8.04, 0:08 Cari: "Idziemy! :D"
Potem nastała cisza... Leżałem w łóżku, ustawiłem w telefonie dźwięk na max by móc zareagować na wypadek gdybym przysnął. Oczy mi się zamykały ale co chwilę zerkałem na telefon... Godzina trzecia w nocy... Już nawet się uspokoiłem, gdy nagle...
8.04, 3:07 Cari: "Idę się ruchać do hotelu z Niemcem :D kocham Cię bardzo :* "
Adrenalina uderzyła w żyły. Czekałem... W końcu napisałem.
8.04, 5:22 Ja: "Jeszcze Cię dyma??"
8.04, 6:18 Ja: "Ja pierdolę, on jeszcze Cię jebie?"
8.04, 6:29 Cari: "Wracam już do domku :* jebałam się długo... jestem dziwką! Miał sporego i doszłam dwa razy. Było naprawdę spoko i skończył mi na twarz i jeszcze we włosach mam spermę. Kocham Cię bardzo :*"