Była ubrana w długie, miękkie futro, które otulało jej ciało. Czuła, jak spojrzenia trzech mężczyzn przeszywają materiał, pragnąc zobaczyć, co kryje się pod nim. Pierwszy z nich podszedł bliżej, przesunął dłonią po futrze, badając jego miękkość. Chwycił delikatnie za kołnierz, powoli rozchylając go, odsłaniając szyję i obojczyki. Jego palce sunęły niżej, aż w końcu całkowicie rozpiął futro, pozwalając, by opadło lekko na ramiona.
Drugi mężczyzna chwycił za mankiety, zsuwał futro z ramion, odkrywając jej skórę. Czuła, jak chłód powietrza ociera się o jej ciało, gdy futro powoli zsuwało się z piersi, brzucha.
Trzeci zbliżył się, patrząc jej w oczy, i chwycił za biodra, by zsunąć futro do końca. Materiał opadł na podłogę, a ona stała przed nimi naga, czując intensywność ich spojrzeń na sobie. Jej mąż, obserwując z boku, uśmiechał się z aprobatą. Czuła się wystawiona, a jednocześnie silna, wiedząc, że jest obiektem pożądania w tej pełnej napięcia chwili.