@julio81 postawił ciekawy wątek, który skłonił mnie do przemyśleń. Zastanawia się, czy kiedykolwiek przekroczę seksualny rubikon, czy puszczanie się mi zbrzydnie, znudzi, przestanę potrzebować. Czasem wracam pamięcią do siebie w wydaniu monogamicznym. Funkcjonowałam tak wiele lat. Męczyłam się, tłumiłam potrzeby, czułam, że żyję nieszczerze. Bardzo nie chcę do tych czasów wrócić. Chyba, że na (seksualnej) emeryturze. Emeryturę chcę mieć monogamiczną ❤️