Miałam niedawno spotkanie z takim "archetypowym" kibolem - łysy, wypakowany, kawał samca. Bardzo był ostrożny umawiając się ze mną. Z jego opowieści wynikało, że buja się w środowisku kibolskim, powiedział mi, że gdyby z ekipą spotkali taką osobę jak ja to pewnie nie byłoby jej miło... I to go tak podnieca we mnie, że robi coś, co jest takim tabu u niego w towarzystwie. Bardzo kręci go to, że może się seksualnie wyżyć na takiem rodzaju "faceta", którym najbardziej gardzi... Nienawidzę takich gości, ale seks z nim BARDZO mnie podniecał. To było tak poniżające dla mnie... Tak jak lubię.