Nie spierajcie się w walentynki :)
W każdym poście jest cząstka racji, przez Nasze osobiste doświadczenia, każdy spotkał się z wieloma sutuacjami i ma swoją rację.
Wracając do tematu, napiszę jako singiel.
Kochani, prawda jest taka i trzeba się do tego przyzwyczaić, że singiel jest na końcu tej erotycznej piramidy.
To pary stworzyły SWING jako zdradę kontrolowaną, czyli coś dla par, z czasem single zaczęli być potrzebni do większych układów, ale to nie reguła.
Wiele par w sprawiedliwy sposób, chce nawiązywać znajomości, czyli z parami, choć wiele par preferuje też singli.
Prawdą też jest, że wielu z nas chce uprościć sobie drogę do cudzej alkowy, oszukując potencjalnych partnerów, podajemy się za parę, za kobietę, często nie mamy odwagi na spotkanie i dlatego nie stawiamy się mimo to, że się umówiliśmy.
Pozostaje niesmak i idzie fama o singlach, nie wszyscy są tacy i jest tez wśród nas, wielu fajnych ludzi, ale ci pierwsi przekreślają tym następnym drogą do jakichkolwiek relacji.
Jeśli ktoś się sparzy, staje się bardziej ostrożny i nieufny i nie można mieć do takich osób pretensji, a raczej do naszych kolegów, którzy popsuli nam opinię.
Często szukamy spotykań tam, gdzie nas nie chcą, a przecież trzeba uszanować preferencje innych i skoro para pragnie spotkań z parą, to szukajmy tam gdzie chcą singla.
Takie i inne sytuacje, rzutują na obraz potencjalnego singla i choć nie jeden jest uczciwy, to niestety ma ciernistą drogę do sukcesu.
Niema co rozpaczać, a pomyśleć co zmienić, aby było lepiej :)
chodzi chyba tylko o ten niewielki szczegol ze ja i tak mi sie wydaje ze rowniez dorora z markiem dystansujemy sie od zagladania i oceniania moralnej strony naszych przyjaciol tzn co i jak gryza w swoim sumieniu
Zosia_Piotr - fajne ujęcie tematu .Tak to właśnie wygląda w praktyce
Dokładnie tak.
I zawsze śmieszy nas , że każdy singiel szuka Pani lub pary. Czyli lubi wszystko, byle tylko dało się przelecieć.
Niestety to prawda, ktoś się nie stawił, ktoś okazał się chamem, prostakiem itp i reszta cierpi...
dorota_marek, a nie śmieszy Was że pary szukają Kobiet, Par (Mężczyzna i Kobieta), Par (Dwóch Kobiet)? Czyli wszystko, byle tylko dało się przelecieć?
No cóż, proszę o wybaczenie że jako żonaty "singiel" ośmielam się mieć fantazje erotyczne i do tego jeszcze je realizuję.
Strasznie mi przykro, że jestem aż tak zakłamany i szukam realizacji swoich upodobań na portalu erotycznym, bez wiedzy kobiety z którą żyję.
Faktycznie powinienem przekreślić kilkanaście lat wspólnego życia, żeby iść ścieżką prawdy i sprawiedliwości, skoro po tylu latach okazało się że mamy tak różne potrzeby seksualne.
Ewentualnie pozostaje drugie wyjście-asceza (zimne kąpiele wieczorem, lub samobiczowanie). Może by tak jeszcze zwrócić się do egzorcysty, żeby pomógł wygnać te paskudne myśli z opętanego umysłu?
Mam pytanie do wszystkich stróżów moralności:
Jak myślicie: czy pielgrzymka do Częstochowy i wpłata na konto o. Dyrektora, wymaże chociaż część moich win?
Akurat tu mamy oboje fundamentalne zasady: Chcesz się bawić robisz to z nią razem, jak odmówi, to albo ją kochasz i to zrozumiesz i odpuszczasz, albo się z nią rozstajesz.
Nagle po kilku latach małżeństwa uswiadomiłeś sobie , że masz większe potrzeby seksualne? Czy po prostu Ci si e znudziła? Możesz sobie skakać, ale akurat do zdrady mamy jak najbardziej negatywny stosunek bo jest ona dokładnym przeciwieństwem swingu.
Dla nas poszanowanie partnera, szczerość wobec niego to rzecz święta. Tak żyjemy i tak funkcjonujemy.
I facet zdradzający swoją żonę, bo nagle po 20 latach dostaje popędu nie jest dla nas singlem, a tchórzem.
czasami w małżeństwie nadchodzi taki moment że mimo że ludzie się kochają to nie mają ochoty na seks ze sobą.
Ale co jak co, szczerość jest podstawą a nie latanie na boki w tajemnicy...
sexoholik !!! Widzisz są pary które wiedzą czego chcą, a ty akurat nie wiesz ....piszesz takie bzdury że aż mi cię szkoda ...żonaty singiel '' tego tu nie grali :) Czytam Twoją wypowiedz i odnoszę wrażenie że coś z tobą nie tak...Ty szukasz ale jesteś strasznie zdesperowany ...Chłopie ogarnij się !!!
sexiparka - ależ grali :) i to od bardzo dawna ;)
Może tak delikatniej:)
Różne bywają związki, każdego własne sumienie, ale nie można też mieć pretensji do osób, które ze zdradą się nie zgadzają.
To do czego jedni są w pewien sposób zmuszeni przez sytuacje w związku, nie każdemu musi odpowiadać.
Zosiu _Piotrze ....nie ma czegoś takiego jak związki fałszywe ...albo jest się razem albo nie ...A co do zabaw z singlami ...sami nas zrazili do siebie ...Nigdy nie szukaliśmy faceta choć może byśmy się skusili ale ...no właśnie panowie !!! Wasze podejście jest jak tu pisano takie że już musi być :) każda laska oby tylko wsadzić :P
O to mi chodziło, bo związek to też zobowiązania i wyrzeczenia, chodziło mi o to, że skoro kogoś razi zdrada to ma do tego prawo, bo większości się to nie podoba.
A jaki to prawdziwy związek, gdzie jedna osoba jest robiona w konia?:)
Moi Drodzy, My się tu spieramy, a założyciel dał dyla i usunął konto :))))
Kochani jeszcze raz powtórzę ....nie ma związku gdzie jest oszustwo ....Ludzie bawiący się w takich klimatach wiedzą o czym mówię ...
My się nie spieramy ...dyskutujemy sobie :) a założyciela tematu chyba temat przerósł :))
Jak nazwiemy, tak nazwiemy, ale chyba największą wartość chyba, ma czyste sumienie wobec partnera, bo tego się nie oszuka.
tak dokładnie ....nie da się oszukać ,przecież razem żyjemy ...
Sami sprawiedliwi uczciwi i prawdomówni.Juz widzę tą śnieznobiałą biel - oczywiscie oczyma wyobraźni.
A tak na serio.Takiego koncertu aktów strzelistych tutaj się nie spodziewałem.Szczególnie rozbawiło mnie to zdanie : "Nagle po kilku latach małżeństwa uswiadomiłeś sobie , że masz większe potrzeby seksualne? ". Autor tych słów jest zapewne człowiekiem genialnym w swej konstrukcji bo u niego zawsze wszystko, wszelkie potrzeby i upodobania były są i pozostaną const. A jeśli tylko coś się zmieni to" hyc za wajhę i cała wstecz".Gratuluacje.Jesteś autorze tych słów prawdziwym wybrańcem bogów. Nie mniej my śmiertelnicy zmieniamy się.To co nas bawiło 20 lat temu dziś nie musi i pewnie nie jedna jeszcze zmiana nas czeka.Tym nie mniej sex nie jest dla mnie przynajmniej świętością ani celem życia.Za dużo już przeszedłem w życiu aby dla mniejszej lub wiekszej namiętności wyburzyć to w czym jestem.
Natomiast czuje już delikatne łaskotanie płomienia, który "sprawiedliwi wśród niewiernych tego świata" chętnie rozpaliliby pod stosem dla zdrajców.Wrzuciliby tam zapewne np ą koleżankę, która nijak nie nadawałaby się do resocjalizacji bo podniecało ją właśnie to że zdradza swojego faceta.Tak właśnie to,że najzwyczajniej oszukuje.Cóż taki typ nie ma prawa być sobą.
Szkoda,ze piszą to ludzie po których w sumie moznaby się spodziewać dystansu do siebie i innych.Ja myślę,ze tak naprawdę strach przed tym,że partner coś by zrobił bez waszej kontroli w odruchu pożądania i namiętności was bardzo głęboko paraliżuje.Mógłbym napisać "do dupy więc z takią otwartościa".Mógłbym ale nie oto chodzi.Każdy ma jej tyle na ile jest gotowy,chętny i otwarty.Staram się więc nie oceniać
sexoholik75 nic sie nie przejmuj.Rób swoje.Porad ludzi co chcieliby Ci wmówić bo lubisz sex inny niż Ludzie znający smak życia nie pochwalą Cie może, ale też nigdy nie potępią
Nie.
Nie mamy się czego bać.
Widzisz nasz związek opiera się na zaufaniu, i ufamy sobie bezgranicznie. Mówimy sobie wzajemnie o rzeczach , które normalni ludzie skrywają, bo w zasadzie nie ma takiej, której wzajemnie sobie byśmy nie wybaczyli, dopóki jesteśmy wobec siebie szczerzy.
Nikogo nie oceniamy, ale sorry nie wierzymy, że nie ma wyjścia takiego, by nie skrzywdzić bliskiej osoby. A ta partnerka, kiedy kiedyś się wreszcie dowie, co wyczyniał jej partner, z którym tyle lat żyła , przeżyje wstrząs, po którym może się nie otrząsnąć długo, świat runie jej na głowę. I to nie jest ocena, a stwierdzenie faktu.
co za epopeja:):)
do wypowiedzi dorota marek dodac chcialabym jeszcze iz partnerka po przezytym wstrzasie moze nawet popelnic samobojstwo nie wytrzymujac psychicznie tego iz jakis fagas ktory wydawaloby sie jest wartosciowy tak zlamal jej serce i zmarnowal zycie. a co jeszcze gdy sa dzieci? trzeba troszke szerzej pomyslec a nie tylko o sobie
spragniona ....nie bardzo rozumiem o co ci chodzi ? Jakieś ble ble ble ...czeski film :P Napisz no że z sensem !!!
fantazyjni ....w tym cały ambaras aby dwoje chciało na raz :)...nie dajmy się zwariować
zerojedynkowi ja wiem ze u was wszystko jest zgodnie z katechetycznym nauczaniem tak-tak,nie-nie (nie mam absolutnie nic przeciwko religii aby byla jasnosc).Tym nie mniej na swiecie jest tak ze jedni ludzie martwia sie nadwaga a inni glodem.I chociac to nic dobrego tak juz jest i pozostanie.D&M nie podzielam opinii ze sprawa mowienia prawdy to taka prosta i jednoznaczna kwestia.Akurat jest to dylemat z ktorym mam do czynienia w pracy wiec temat mi bliski.Teoria mniejszego zla?Moze.Ale to nie jest takie proste
Fantazyjni argument o samobojstwach skomentuje jako rodowity slazak czyli jest "z rzyci wyjety".Ludzie popadaja w stany emocjonalne prowadzace do prob z roznych przyczyn.Ostatnimi czasy wedlug statystyk bynajmniej nie sa to kwdstie moralne.A przy tym jako stary zgred powiem tylko ze wasza cudowna recepta na erotyczne szczescie tez nie jest zawsze skuteczna.Znam dwie pary a moze nawet trzy gdzie on chcial, ona niezbyt ale dla "swietego spokoju" sie zgodzila i probowali wiekszych ukladow.Myslicie ze wyszli z tego bez szwanku?Jesli tak jestescie w grubym bledzie.I znam tez sporo kolezanek kolegow co "rzezbili" cos na boku.Dyskretnie z glowa.Szczerze mowiac watpie aby ich partnerzy do sexu byli trafionymi wyborami zyciowymi.Dzis juz erotyka to pewnie dla nich margines popedow.Zyja sobie spokojnie bawia nawet wnuki.Jesli ktos sie rozwiodl to raczej z innych powidow niz dzika erotyczna namietnosc.Czy uwazacie ze skok w bok oznacza automatycznie poniewieranie partnerem na pozostalych obszarach pozycia?Jesli tak dlaczego monogamiczne i wierne sobie do smierci zwiazki maja rego typu problemy?
Podsumowujac.Nic nie jest czarno biale.Zyjac po swojemu dokonalismy wyborow ktore wiekszosc ludzi przyprawiloby o niesmak.Ale ci ludzie nie sa nami ani wami i nie siedza w naszych emocjach tak wiec co im do tego?Czy wiec nie warto spojrzec na omawiany temar w taki sposob?
na dziwne wywody zszedł temat ;)
widzisz ludzie sa rozni. kazdy rozumuje po swojemu i ma inna psychike. nie mozna wkladac wszystkich do jednego wora. jesli chodzi o statystyki(nie wiem na jakich sie opierales) to hmm..ciezko wierzyc telewizji czy internetowi. bo czy przed popelnieniem samobiojstwa ktos sie pytal danej osoby czemu to robi?co w jej/jego glowie siedzi?nie . takie statystyki sa dla mnie nie prawdziwe tak jak % bezrobocia w polsce podawany przez media. bo oni licza osoby zarejestrowane w urzedzie prace a nie licza tych co za granice wyjechali. to co pisalismy we wczesniejszych postach to bylo z naszego punktu widzenia. nie wyglaszamy swoich teori ktore musza byc zgodne z prawda. jesli pisze ze nie akceptuje zdrady partnera za plecami to tak jest i na odwrot. nie mozesz negowac naszych odczuc i zdania bo nic ci do tego. a to ze wyrazamy je na forum coz..mamy prawo. masz swoje zdanie na ten temat, zyciowe doswiadczenia,obrales swoj kierunek myslenia-my to akceptujemy, nie bedziemy sie w tej kwesti spierac bo co mamy zrobic?przekonac cie ze sie mylisz? nie. jestes dorosly i wiesz co mowisz. tak jak i my.
To ja tez dorzucę swoje trzy grosze. Nie lubię oszustwa ,więc nie oszukuje swojej żony i ona mnie ,mówimy sobie o wszystkim i realizujemy wspólnie swoje fantazje ,ale nie oceniamy przy najmniej staramy się nie oceniać innych i ich zachowań .Każdy człowiek jest inny i ma inną psychikę ,potrzeby więc jak możemy mówić czy ktoś zrobił źle czy dobrze i to jeszcze w takiej sferze ?
Prawda?? a jaka ona jest ? wiemy to tylko z tego co ktoś nam powie ...
jak go sprawdzimy ? Może nam powiedzieć wszystko ...
- jest sam
-zona mu umarła
-rozwiódł się
-żona go nie rozumie
-żona jest "oziębła"
To co nam powie to jego prawda... a jak wstawi dobrą gadkę i umie kłamać to po prostu mu uwierzymy i do końca nie mamy na to wpływu ...albo nie spotykać się z singlami ...ale znamy pary które spotykają się jako para a oboje mają małżonków ...
Znam kobiety które mówią że dla nich seks mógłby nie istnieć po prostu tego nie lubią i co ten ich mąż, partner ma zrobić - odciski na ręce haha .
Więc myślę że nie mnie oceniać ludzkie zachowania ,jestem tylko człowiekiem a każdy człowiek ma jakieś słabości , oczywiście dobrze jak mamy jakieś sumienie ,zasady normy postępowań (a co to norma i czy wszyscy tu zgromadzeni ich w jakiś sposób nie przekraczamy ??) bo odróżnia nas to miedzy innymi od zwierząt ...
Pozdrawiam wszystkich (on )
SpragnionaXXL Piszesz o parach gdzie ona była zmuszana, zgodziła się na siłę, czy dla świętego spokoju. Czym, to się przepraszam różni od gwałtu? Powiedzmy sobie wprost : takie kobiety zostały szantażem zmuszone do seksu z innymi wbrew swojej woli. Ale to raczej mało prawdopodobne, takie coś ciężko ukryć, para, z którą by się spotkali wyczuliby, że Ona dziwnie si ę zachowuje. Znaliśmy tez parę, gdzie ona robiła to na jego rozkaz, ale nas to odrzucało, było widać na kilometr , że jest jego utrzymanką a on ja traktuje jak prywatną dziwkę.
Ale to nie są normalne sytuacje. I związki, gdzie występują są już martwe. Więc nie dziwię się, iż się rozpadają.
Piszesz, że w wielu związkach zdrada jest koniecznością, bo nie dobrali się temperamentem, a on zdradzi i reszta życia ich życia jest ok. Skoro to ok, to dlaczego jej nie powie? Wiem, wiele jest związków, gdzie ona wie, że on ją zdradza, ale udaje , że tego nie widzi. I niby wszystko jest ok. Tylko widzisz: niby. Bo umyka Ci jedna rzecz: 99% kobiet łączy sex z uczuciem. Więc gdy spotyka się sama z nowym partnerem, gdy zaczyna sie z nim spotykać częściej , zaczyna , nawet mimowolnie budować relacje uczuciową. I po pewnym czasie jej już nie wystarczają 2 godziny w łóżku z nim. Ona zaczyna pragnąc innej bliskości , czułości, zaczyna pragnąć uczucia. I tu zaczyna się dramat. Bo nagle ten facet zostaje postawiony przed wyborem: z jednej strony młoda, piękna, gorąca kobieta , która wprost mu mówi, że chce z nim być w pełnym związku, a z drugiej 40 letnia żona, której uroda przemija. I jak myślisz, co taki facet wybierze? Sorry , ale wolne związki pomiędzy żonatym facetem a kobietą to mit.
Piszesz o dokonanych wyborach. Czy wybór partnera życiowego nie jest najważniejszą decyzją w naszym życiu? Czy związek oparty na kłamstwie jest związkiem? Nie wiem , jak do tego podchodzisz. Ale dla mnie druga połowa naszego związku jest wszystkim: przyjacielem, partnerem, najbliższą osobą , którą mam w życiu. Wszystkim.
sloneczniki40 My spotykając się z parą nigdy nie oceniamy , w jakim związku żyją , ani dlaczego. To ich sprawa, ich życie osobiste i nic nam do tego. Jeśli nam się zwierzą, przyjmujemy to do wiadomości i tyle. Ich życie, ich wybór.
Te opinie prezentowane w poprzednich wypowiedziach są naszym spojrzeniem teoretycznym , na bazie własnego życia. Nigdy nie próbowaliśmy nikogo moralizować, czy potępiać.
Znamy pary kochanków, z którymi jesteśmy zaprzyjaźnieni.
Zaraz nas oskarżycie, że to dwulicowość.
Nie. To akceptacja wolnego wyboru innych . Uważamy, że każdy ma prawo żyć tak jak chce. A nasze poglądy możemy zachować dla siebie.
dorota_marek ,mam pytanie -tzn jeśli kobieta łączy sex z uczuciem a facet nie to by znaczyło że każdy facet po jakimś czasie by wybierał te "młodsze i bardziej atrakcyjne " i rozwalały by się wszystkie związki i małżeństwa .
Nie mam zbyt dużego doświadczenia w tego typu spotkaniach ale wydaje mi się że jak się kogoś kocha to ten ktoś jest dla nas NAJ i to bez żadnego ALE i jak ktoś to fajnie powiedział "SPEŁNIAMY MARZENIA ALE SWOJE " i jeśli pokrywa się to z marzeniami innych osób to ok :)) a jak nie to trudno ...
To co na końcu jednak piszecie to jest TO i w pełni się z tym zgadzam "druga połowa naszego związku jest wszystkim: przyjacielem, partnerem, najbliższą osobą , którą mam w życiu. Wszystkim"
dopiero teraz zobaczyłem nową wiadomość na pewno nie oskarżę Was o dwulicowość macie w zupełności racje też tak uważamy , każdy ma prawo żyć tak jak chce o ile nie krzywdzi swoim postępowaniem innych (i znowu temat rzeka haha)
Dokladnie.Temat rzeka bo roznie mozna rozumiec "niekrzywdzenie".Co do glosu D&M i tego zostawiania partnera...Nie do konca sie rozumiemy.Mowimy o czysto fizycznych ukladach jakie sie zawiazuja chociazby w oparciu o sex anonse.Nie twierdze ze to jest uklad z gwarancja bezpieczenstwa ale juz jednak cos innego niz zchadzki z pania Gienia ktora jest kolezanka z pracy lub znajoma z tramwaju.Oczywiscie i tutaj moze pojawic sie jakas mega chemia ale uklad jest juz inny niz w typowym ukladzie kochanka-kochanek.Tu wszystko zaczyna i raczej konczy sie na d...Przychodzi mi wrecz na mysl taka gradacja 1 Przytoczona pani Gienia 2 Kolezanka ze zbiornika 3 Sex z prostytutka.Dla opcji 3 zauroczenie i grozba porzucenia zwiazku jest znikoma.Dla opcji 2 nieco wieksza ale nie ekstremalna.Dopiero dla mozliwosci 1 takie zagrozenia sa naprawde realne.Szczegolnie gdy Gienia jest stara panna lub innym rodzajem singielki.Jesli ludzie juz musza miec "boki" (a tak juz jest ze ludzie je mieli,maja i beda miec) to niechze przynajmniej nie maja komplikacji dla siebie i innych
Jest pewien element , który takie rozumowanie zaburza. Pokaż mi te singielki, nawet na tak wyzwolonym portalu , które szukają facetów na czysty sex , bez sponsoringu. Ile ich tu znajdziesz?
aczkolwiek odbiegacie od tematu:) w kazdym ukladzie kiedy w gre wchodzi sex,sprawa podstawowa powinna byc szczerosc,szacunek i zaufanie i takich zasad powinnismy sie trzymac niezaleznie od tego czy mowimy o zabawie w wiekszym gronie czy tez tylko i wylacznie 1/1. Mnie interesowala tylko znajomosc z singlem i w tej kwestii mam opinie i doswiadczenia tutaj i tylko w tym konkretnym temacie moge sie wypowiedziec i oceniac podchody tutejszych panow i absolutnie nie oceniam krytycznie par,ktore w zgodzie z soba skoro sprawia to obu stronom frajde,satysfakcje itp.zapraszaja do swojej sypialni inne osoby,ktore im pasuja. Pisalismy tutaj wczesniej o singlach i opiniach na ich temat,ktore gdzies tam kraza i nie sa pochlebne. Panowie są zaskoczeni tym ze kobiety czy pary maja o nich srednio pochlebne zdanie ale najpierw zacznijmy sobie zadawac pytania skad sie takowe opinie wziely. Dziesiatki wiadomosci bez skladu i ladu oscylujace wylacznie wokol latwego ruchania,bez zadania sobie trudu przeczytania profilu, wiadomosci wulgarne i obrazliwe jesli nie odp.badz jesli odpowiedz jest odmowna,w profilach zdjecia samych sterczacych fiutow,ogolonych(badz nie) jaj i to ma nas zachwycac? Zachecac? Komentarze tych panow pod zdjeciami innych kobiet,par w kolko te same,slodko-pierdzace? W mysl zasady potwor,nie potwor byle mial otwor? To ja grzecznie podziekuje za takie atrakcje. Nie ukrywam ze zalogowalam sie na zbiorniku w konkretnym celu ale wlasnie tego typu panowie skutecznie mnie zniechecili do zawierania znajomosci realnych . Ps.plus to ,ze nie chce pozniej odkryc swoich zdjec u ktoregos z nich na profilu,nie majac nawet bladego pojecia ze takie byly nawet robione.
W odpowiedzi na pytanie postawione w temacie wątku.
Z analiz (za duże słowo!) wiadomości kierowanych do nas,a w zasadzie do mojej Żony,rodzi się obraz singla...zazwyczaj prostaka piszącego z "bykami",żyjącego w przeświadczeniu o swojej niepowtarzalności jako kochanka itp.Nigdy nie umówimy się na piwo z singlem,który zaczepia nas idiotycznymi "ale dupa..." NIe okłamujmy się,ogromny procent tutejszych singli (również tych z "nieświadomymi istnienia zbiornika" żonami) chce sobie po prostu darmowo poruchać :D.
Wiemy,że nie powinniśmy uogólniać...no ale,tyle lat i tyle postaci.
Rivella
Mnie zamiećcie na inną kupkę proszę :)))
Próbka możliwości pewnego Pana proponujacego znajomość :
>>witam 30lat i hętnie się spotkam prosze odp zawsze hciałem sprubować 3kąta <<
Zdajemy sobie sprawę ,że nie należy uogólniać.....ale to jest tylko próbka "możliwości" Panów ,piszących potem posty w których żalą się ,że nikt nie chce się z nimi spotkać.
w dodatku popelniaja podstawowe bledy ortograficzne
A Pan który rozkręcił ta dyskusję już skasował dawno konto i sklonował się tu pod nowym nickiem jako para :D
I znów ten biedny samotny singiel ma pod górkę :))))))
szkoda chłopa ...dobry był i mało pił :P
a czy możliwym jest, że sporo profili to po prostu bawiące się dzieciaki?
a ja nie czuję się produktem wybrakowanym...
masazysta_34 w jakim sensie dzieciaki??wiekowym?czy psychicznym?
eee chyba wiekowym ...bo psychicznie to wszyscy mamy po kolei no chyba że się mylę :P
wiekowym - myślę o gimnazjalistach, którzy się być może bawią naszym kosztem - trollizm jest dość powszechny w końcu :)
Szczerze mówiąc tez mamy czasem takie wrażenie że pod niektórymi profilami ukrywają się dzieci (młodzież )
w dodatku mający problemy z poprawnym wyrażeniem myśli ;)
a macie rację'' słneczniki '' ...Aktywność wzrasta podczas wakacji czy ferii zimowych ....znamy to już od dawna :)))
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.