Płynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden słabiutki, który płynie ostatni, krzyczy:
- Panowie, zdrada, jesteśmy w odbycie - wracajmy!
Całe stado w tył zwrot, a ten plynąc dalej mruczy pod nosem:
- I tak rodzą się geniusze.
Czym się różni mucha od kobiety?
- Mucha bzyka cały czas, a kobietę wiecznie boli głowa.
Jaki jest szczyt zaufania?
Jak kanibal kanibalowi robi loda😉
- Jaki seks Pan przedkłada? We dwoje czy grupowy?
- Grupowy
- Dlaczego?
- Można czasami odpocząć...
Mężczyzna po przebudzeniu ma wzwód.
Kobieta po przebudzeniu ziewa.
Przypadek?
Nie sądzę!
Budzi się facet, maca po łóżku na lewo, na prawo od siebie...nikogo nie ma. Otwiera oczy, patrzy na swój organ i mówi:
- No, czego stoisz?! Na kogo czekasz?!
Mąż z żoną pokłócili się w czasie obiadu. Na koniec wychodząc z domu, mąż zanim trzasnął drzwiami zdążył zjadliwie dorzucić.
- W łóżku też jesteś do niczego.
Jednak sumienie go gryzło i nie minęło pół godziny jak zadzwonił do domu aby załagodzić sprawę. Telefon dzwonił i dzwonił i dzwonił. W końcu żona podniosła.
- Co ty robisz, ja dzwonię, a ty nie podnosisz.
- A bo byłam w łóżku.
- Jak to w łóżku? Jest przecież środek dnia, co ty robisz w łóżku?
- Zasięgam drugiej opinii.
Dwaj mężczyźni siedzą w pubie i popijają dębowe mocne. Obok, przy stoliku siedzi piękna, młoda dziewczyna.
- Mógłbym tydzień nie jeść, byle by się z nią przespać - marzy jeden.
Dziewczyna usłyszała jego wyznanie, uśmiechnęła się i zwróciła się do niego:
- OK! Siedzisz u mnie w domu cały tydzień. I nic nie jesz! Potem pójdziemy do łóżka. OK?
- OK! - zgodził się wniebowzięty.
Minął tydzień. Kobieta ubrana w przeźroczysty peniuar przychodzi do faceta. Mężczyzna chwyta jej kształtną pierś i mówi z zachwytem:
- Jaaaakaaa miękkkkkkaaaa.... Jaaaak chleeeebeeek....
Było małżeństwo, które bzykało się tylko przy zgaszonym świetle. Pewnego razu wydarzyła się awaria prądu, więc zaczęli w pełnej ciemności ale w czasie seksu prąd włączono i babka zauważyła, że jej mąż posuwa ją wibratorem. Wkurzona wydarła się na męża:
- To Ty cale życie mnie bzykasz wibratorem?
Na to mąż:
- Ja z wibratora mogę się wytłumaczyć, a Ty jak się wytłumaczysz z trójki dzieci???
Dziewczyna do swojego chłopaka:
- Mam dla ciebie dwie wiadomości dobrą i złą.
- Zacznij od dobrej.
- Przez dziewięć miesięcy nie będę miała okresu.
- Przyniosłem ci kwiaty, ty głupia cipo.
- Że co?!
- Sama mówiłaś, że czyny są ważniejsze od słów!
Nauczycielka:
- Dzieci. Jako pracę domową mieliście napisać wypracowanie na temat "Moje ulubione fantazje". Jasiu. Rozumiem, że pomagał ci w tym tata? No nie wstydź się, nie będę zła.
- No pomagał. Sam napisał.
- Dobrze. A tata wie gdzie ja mieszkam?
- Co się stało, stary? Wyglądasz jak gówno.
- Nic nie mów. Chlałem wczoraj z Arkiem i Radkiem. Gruba impreza. Nad ranem wylądowaliśmy na chacie Radka dziewczyny, pierwszy raz w życiu pieprzyłem się w trójkącie…
- Chyba w czworokącie?
- Nie, jej nie było.
Idzie czerwony kapturek przez las i nagle zza krzaka wyskakuje wilk,
-Auuuuuuuuu zaraz na ciebie napadnę kapturku!
na to kapturek niewzruszenie unosi ramiona, a wilk zdezorientowany pyta:
- Nie boisz się?
A kapturek:
- A czego mam się bać? Pieniędzy nie mam, a pierdolić się lubię ;)
Facet kocha się z kobietą i w pewnym momencie mówi: - Kochanie, idź do przedpokoju i przynieś łyżkę do butów. - A po co? - Bo jest tak fajnie, że bym jeszcze jajka włożył.
Ostry dyżur - przywożą mężczyznę z licznymi złamaniami, podbitym okiem, zwichnięta szczęką
- Pan po wypadku samochodowym? - pyta lekarz.
- Nie .. kichnąłem w szafie.
Babka u ginekologa prosi o receptę na obniżenie popędu płciowego. Lekarz się dziwi:
- No to niech Pani z mężem częściej uprawia sex
- Mąż nie daje rady panie doktorze
- To może trzeba sobie kochanka załatwić?
- Mam kochanka i on też nie daje rady
- No to może dwóch kochanków
- Panie doktorze, mam dwóch i też nie dają rady
- To może więcej kochanków?
- Panie doktorze, codziennie spotykam się z innym kochankiem i każdy z nich nie daje rady
- No to faktycznie, muszę Pani przypisać tabletki hormonalne.
Kobieta zadowolona bierze receptę, zanosi ją do domu i kładzie na stole przed mężem mówiąc:
- A widzisz, jednak to jest choroba, a nie, że jestem k....wą!
Rozmawiają dwie psiapsiółki:
- No i jaki on jest w łóżku?
- A skąd mam wiedzieć jak do tej pory trzy razy dałam mu dupy w kuchni na stole???
Spytałem moją dziewczynę, jak smakuje moja sperma.
Przyznam, że - "tak samo, jak ta twojego brata" - nie było odpowiedzią, jakiej się spodziewałem.
Siedzi mnich i modli się:
- Choć bardzo nie zgrzeszyłem, odpuść mi moje grzechy Boże...
I tu czas zatrzymuje się, otwiera się niebo, stamtąd wychyla się sam Bóg i wrzeszczy:
- A kto wczoraj zakonnicę ćwiknął?
Mnich zaczerwienił się i usprawiedliwiać się zaczął:
- Diabeł mnie podkusił, ja sam bym tego nie zrobił...
Tu Bóg obraca się i wrzeszczy wgłąb:
- Słyszysz, Lucyfek, kusiłeś go wczoraj? Nie??!!
Tak też zapiszemy - "Oczerniał i składał na Księcia Ciemności".
- Dziewczyno, ilu ty miałaś partnerów seksualnych?
- Trzech. A nie, dziewięciu. Przypomniała mi się jeszcze jedna sytuacja...
Chłopak pyta dziewczynę:
- Czy jak się kochamy, to wyobrażasz sobie, że jesteś z kimś innym?
- Tak, z Bradem Pittem, a ty?
- Ja też.
Żona do męża:
- Co byś zrobił, gdybyś zastał mnie w łóżku z innym mężczyzną?
- Wyrzuciłbym przez okno jego i jego laskę...
- Jaką laskę?
- Białą. Taką, co niewidomi używają...
Baza z żoną uprawia sex. Nagle bacowa krzyczy:
- Baco! Gniwom się!
- Oj Hanuś. A co zem takigo zrobił, ze si gniwocie?
- -Ni ze jo się gniewom, ino, ze wom się gni!
Kowalski powiedział żonie, że podczas sexu leży jak kłoda, zamiast jęczeć. Podczas wieczornych igraszek żona pyta się:
- To co? Mam jęczeć?
- No dawaj!
- Ola Boga! Pieniądze się kończą, dzieciom buty się rozłażą, zima idzie, węgiel drogi...
Dla czego kobiety są najsilniejszymi istotami na świecie?
Bo potrafią"konia" pociągnąć ustami.
:D
Trochę poezji.....
TYLKO DLA DOROSŁYCH!!!
O NAPALONYM RYŚKU
Róbmy te psoty!
No róbmy te psoty!
Nie leż tak drętwo i bierz się
do roboty!
Czekam już miesiąc, ileż można czekać!?
wydałem fortunę, a ty ciągle zwlekasz!
czy ty nie wiesz, jak bardzo chce mi się ru**chać?!
no kur*a!!! przecież w instrukcji czytałem: ''LALKĘ
WYSTARCZY NADMUCHAĆ''
Pyta turysta bacy co byś baca powiedział jak bym ci przeleciał żonę a baca było by sprawiedliwie
– Fiodor, źle ty te ściany malujesz. Kolor ch*jowy, a i farba silnie toksyczna.
– O Boże! Gadający kot!
– No toż mówię – toksyczna ta farba.
To jest humor erotyczny???
Jest zabawne, wiec wrzucilem, a jak sie nie podoba, to nikt nie kaze Ci tego czytac :*
Bądź miły, kulturalnie zwróciłam uwagę. Załóż proszę temat, gdzie wszystkie dowcipy będą miały rację bytu, a w tym temacie trzymaj się ustalonej tematyki. I nie pluj jadem, proszę.
Słowo "ch*jowy" klasyfikuje ten dowcip jako erotyczny 😂
Mąż do żony:
- Muszę Ci się do czegoś przyznać, jak się z Tobą kocham to myślę o innych kobietach.
-Ty świnio! Jak możesz?! Ja, jak się kocham z innymi facetami to ciągle myślę o Tobie.
Rano widziałem kilka gimnazjalistek w drodze do szkoły.
Pewnie powiecie, że jestem staroświecki, ale spódniczka powinna być jednak dłuższa niż wargi sromowe.
wiecie jak się myje brode-tak samo jak pipe,tylko się nie kuca
Rano w kuchni zastaje mnie niezwykły widok: żona pochyla się nad kuchenką, wypina do mnie goły tyłek i rzuca rozkazująco:
- Weź mnie tu i teraz, szybko!
Zdębiałem na sekundę, ale zaraz potem korzystam z okazji. Jak skończyliśmy, żona się odwraca i mówi:
- Dziękuję!
Zdębiałem ponownie i pytam:
- Co jest grane?!
Żona odpowiada:
- Chciałam na śniadanie jajko na miękko, a zepsuł się minutnik...
Był sobie facet, który dbał o swoje ciało. Pewnego razu stanął przed lustrem, rozebrał się i zaczął podziwiać swe ciało. Ze zdziwieniem stwierdził jednak, iż wszystko jest pięknie opalone oprócz jego członka! Nie podobało mu się to, wiec postanowił cos z tym zrobić. Poszedł na plażę, rozebrał się i zasypał cale swe ciało, zostawiając członka sterczącego na zewnątrz.
Przez plażę przechodziły dwie staruszki. Jedna opierała się na lasce. Przechodząc obok zasypanego faceta ujrzała cos wystającego z piasku. Końcem laski zaczęła przesuwać to w jedna, to w druga stronę.
- Życie nie jest sprawiedliwe - powiedziała do drugiej.
- Czemu tak mówisz? - spytała tamta zdziwiona.
- Gdy miałam 20 lat byłam tego ciekawa, gdy miałam 30 lat bardzo to lubiłam, w wieku 40 lat już sama o to prosiłam, gdy miałam lat 50 już za to płaciłam, w wieku 60 lat zaczęłam się o to modlić, a gdy miałam 70 to już o tym zapomniałam. Teraz, kiedy mam 80 lat, te rzeczy rosną na dziko, a ja nawet nie mogę przykucnąć!
Ojciec pyta się córki: - Kiedy wreszcie znajdziesz sobie męża? - Nie potrzebny mi mąż. Mam wibrator. Pewnego dnia córka wróciwszy z pracy, widzi na stole skaczący wibrator i z oburzeniem pyta się ojca: - Tato co Ty u licha robisz? - Piję z zięciem!!
Mija się na ulicy chłopak z dziewczyną... Widzi jaka jest brzydka i mówi do niej: W jakim ty zamku straszysz?! A ona na to: masz za małego konia, żeby tam dojechać!
W dyskotece rozmawiają dwie osoby:
- Wspaniale tańczysz.
- Ty też.
- Wspaniale obejmujesz.
- Ty też.
- Wspaniale całujesz.
- Ty też.
- Mam na imię Darek.
- O Boże ! Ja też.
Na wyspę, gdzie mieszkają sami Murzyni, przyjeżdża biały misjonarz. Po 2 latach w wiosce rodzi się białe dziecko. A że w ich prawie cudzołóstwo było karane śmiercią, wódz poszedł do misjonarza na poważną rozmowę:
– No, jesteś tu jedynym białym człowiekiem, więc wszyscy podejrzewają Ciebie.
Misjonarz na to:
– Spójrz, w przyrodzie zdarzają się takie przypadki, że czarne + czarne = białe. I na odwrót, jak np. jest jedna czarna owca w Twoim stadzie. Wszystkie są białe oprócz niej.
Na to zmieszany wódz odpowiada:
– Dobra, zapomnę o tej sprawie z dzieckiem, a Ty nikomu nie mów o owcy.
Wsiada kobieta do windy, za nią wpada facet w kominiarce.
- Rób mi loda!!!
- Ale proszę pana...
- K***, rób loda!!!
Klęknęła, zrobiła gościowi loda.
Facet ściąga kominiarkę, a to jej mąż...
- I co, k***, dało się?!
Parka leży w pościeli, leżą tak dość już długo. W końcu kobitka mówi
- Najwyższa pora, żeby któryś z was wstał!
Pewien wędrowiec przemierzał od miesiąca pustynię. Po takim długim okresie wstrzemięźliwości odezwały się w nim siły natury.
Popatrzył na swoją wielbłądzicę, stanął za nią rozpiął rozporek.
Był za niski. Usypał kopczyk z piasku, wszedł na niego. Wielbłądzica zrobiła kilka kroków do przodu. Ten cierpliwie usypał następny kopczyk, ale wielbłądzica znowu odeszła.
Podczas sypania setnego kopczyka wędrowiec zobaczył zemdloną z pragnienia piękną dziewczynę. Dał jej pić, a ta szybko doszła do siebie. Popatrzyła na niego.
- Uratował mi pan życie. Jestem gotowa spełnić każde pana życzenie...
- Naprawdę każde?
- Naprawdę.
- To niech mi pani przytrzyma tę cholerną wielbłądzicę.
Kochankowie w łóżku, a tu wraca mąż. Żona mówi do kochanka:
- Wyłaź na balkon.
- Ale jest 20 stopni mrozu!
- Wyłaź natychmiast!
Facet wylazł, a kochanka mówi:
- Skacz!
- Ale to jest przecież 12 piętro. Zabiję się!
- Skacz, bo będzie kaszana!
Facet skoczył, zabił się... Leży mokra plama pod blokiem, a kochanka wychyla się przez okno i woła:
- I za blok! Spierdalaj za blok!
Jasiu pracował w tartaku i pewnego dnia trajzega odcięła mu wszystkie dziesięć palców u rąk.
Pobiegł Jasiu do szpitala i mówi:
- Panie doktorze proszę mi pozaszywać te rany bo się wykrwawię.
- Co się stało? pyta lekarz.
- Trajzega mi ucięła wszystkie palce.
- A dlaczego Pan ich nie przyniósł ze sobą? Teraz mamy takie technologie, że przyszylibyśmy palce i miałby Pan w 100% sprawne dłonie.
- A czym se je kur...a miałem pozbierać????
Córka mówi do matki
- Mama... A tatia nam kochankę...
- Co??? JAK??? MA KOCHANKĘ??? GDZIE TO USŁYSZAŁAŚ DZIECKO???!!!
- Kochankę nam nowom gaziowom... kupił.
Co mówi alfons gdy jego prostytutka urodzi córkę?
Pieniądz rodzi pieniądz.
Ojciec opie**ala syna
-k***a mać Jachu
Weź wstań od tego komputera idź pograj w piłke z kumplami poszukaj sobie dziewczynę, masz studniówkę w tym roku, będziesz ciągle siedział to nawet nie zatańczysz tam, ja do k***y w Twoim wieku to po drzewach skakałem, po dachach biegałem i panienki dymałem, a Ty tylko to swoje k***a "nie mam nóg nie mam nóg"
Rabin i ksiądz jadą w jednym przedziale, czytają, cisza, pełna kultura. Mija chwila, ksiądz odkłada książkę i mówi: „Tak z ciekawości: wiem, że nie wolno wam jeść wieprzowiny. Ale… nie próbował pan nigdy?”. Rabin zamyka gazetę, uśmiecha się i mówi: „Szczerze? Zdarzyło mi się”. Po chwili dodaje: „I tak z ciekawości: wiem, że obowiązuje was celibat…”. Ksiądz mu przerywa: „Wiem, o co panu chodzi, i od razu odpowiem, że tak, uległem raz pokusie”. Uśmiechają się, wyrozumiali dla swych niedoskonałości, ksiądz wraca do książki, rabin do gazety, czytają, cisza. Nagle rabin mówi: „Lepsze niż wieprzowina, co nie?”
Żona do męża:
- Jak wygrasz w lotto, to od razu robię sobie naciąganie zmarszczek, botoks i sztuczne cycki. Co ty na to?
- A co byś powiedziała, gdybym za tę kasę zrobił tuning naszego Tico?
- No co ty? Po co będziesz ładował kasę w starego grata, jak możesz mieć nówkę sztukę?
- Cieszę się, że mnie rozumiesz.
Żyd prowadzi sklep typu "mydło i powidło", czyli wszystko i nic. Pewnego dnia wpada do niego chińczyk i pyta:
- Ma pan może staniki w rozmiarze takim a takim, taki a taki fason, w czarnym kolorze?
- No mam.
- A po ile?
- A po piętnaście dolarów.
- To ja bym wziął z 50 sztuk.
Żyd nieco zdziwiony, ale zadowolony z transakcji zapakował, podziękował. Na drugi dzień ten sam chińczyk znów pyta o takie same staniki.
- No mam.
- A po ile?
Żyd wietrząc niezły interes mówi:
- A po siedemnaście dolarów...
- To ja wezmę 100 sztuk.
Żyd jeszcze bardziej zdziwiony i jeszcze bardziej zadowolony niż poprzednio, cieszy się z zarobionej forsy. Następnego dnia wpada znów chińczyk i pyta, czy są jeszcze takie staniki.
- No są.
- A po ile?
- Po dwadzieścia dolarów!
- To da pan 150 sztuk...
Żyd nie wytrzymuje w końcu i mówi:
- Ja panu sprzedam i pięćset tych staników, tylko niech mi pan powie, co do cholery pan z tym wszystkim robi! Masz pan jakąś hurtownię, czy jak?
- Nieee, jaką znów hurtownię?! - Śmieje się chińczyk.
- Tu obcinam o tooo, tu taką tasiemkę też ucinam i żydom jako jarmułki po trzydzieści dolców za sztukę sprzedaję...
Pewna dziennikarka udała się do małego miasteczka gdzieś pośrodku afryki, aby przeprowadzić wywiad z mieszkańcami:
-Przepraszam Pana, co można robić w takim małym miasteczku ja te? Jakie tu macie rozrywki?
-Ugabuga. U nas można robić dwie rzeczy: r*chać albo biegać.
-Czy może Pan to rozwinąć?
-Oczywiście. Jeżeli zachce się komuś r*chać, to wystarczy podejść do jakiejkolwiek kobiety, rzucić ją na ziemię i zrobić co trzeba.
-Jak Pan może tak mówić!? Przecież takie coś jest karalne! A co, jeżeli zauważy pana ktoś z rodziny kobiety, albo policja?
-Wtedy trzeba biegać.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.