Jasio został dyscyplinarnie wyrzucony z przedszkola. Trafił do innego. Pyta się tam znajomego:
- Można palić?
- Da się, spoko.
- Można pić wódę?
- Spoko, jak się podzielisz z wychowawcą to on nawet da szkło.
- A dziewice są?
- Czyś ty zgłupiał ? Co ty? W żłobku jesteś?
Hrabia woła Jana:
- Janie, proszę przeprowadzić grę wstępną z Hrabiną, ja jeszcze poczytam...
Hrabia ma jechać na wojnę.
- Janie, masz tu klucz do pasa cnoty hrabiny. Pilnuj klucza i hrabiny!
- Dobrze hrabio.
Hrabia pojechał. Po dziesięciu minutach dogania go Jan:
- Hrabio, nie pasuje!
Jaka jest różnica między IV RP a PRL?
- Za PRLu rząd był w Londynie, a naród w Polsce...
Na ławce w parku siedzi smutny facet, w ręku trzyma butelkę. Siedzi i tylko w nią patrzy. Siedzi tak godzinę. Nagle do jego ławki podchodzi dresiarz, rozwala się obok, zabiera facetowi flaszkę, wypija jednym łykiem zawartość i beka potężnie.
Smutny dotąd mężczyzna zaczyna płakać.
- Stary, nie becz, żartowałem - mówi zakłopotany dresiarz.
- Chodź, tu obok jest monopolowy, kupię ci nową flaszkę.
- Nie o to chodzi - tłumaczy mężczyzna. - Nic mi się nie udaje. Zaspałem i spóźniłem się na bardzo ważne spotkanie. Moja firma nie podpisała kontraktu, więc szef mnie wywalił. Wychodząc z firmy zobaczyłem, że ukradli mi samochód, więc wziąłem taksówkę do domu. Kiedy taksówka odjechała, zorientowałem się, że zostawiłem w niej portfel ze wszystkimi dokumentami. A w domu - co? W domu moja żona zdradza mnie z najlepszym przyjacielem! Postanowiłem więc popełnić samobójstwo. Przygotowałem sobie truciznę... i nagle przychodzi głupi fiut, który mi ją wypija!!!
Myśliwy wybrał się na biegun, aby upolować niedźwiedzia polarnego. Po
kilku godzinnym oczekiwaniu wreszcie pojawia się niedźwiedź. Myśliwy
celuje kilka minut po czym strzela i nie trafia. Za chwile na ramieniu
czuje łapę, odwraca się i widzi misia do którego strzelał. Miś mówi:
-Wiesz, my tu mamy takie zasady, że jak ktoś na nas poluje i nie
trafia to my go gwałcimy.
Co powiedział to zrobił.
Myśliwy się wkurzył, wrócił do domu, codziennie kilka godzin trenuje
strzelanie. No ale minął rok, myśliwy znowu pojechał na biegun, ukrył
się i czeka. Po kilku minutach pojawia się ten sam niedźwiedź.
Myśliwy celuje, celuje, strzelił - nie trafił. Po chwili czuje łapę na
ramieniu,odwraca się a tam stoi niedźwiedź, który mówi:
- Wiesz stary zasady znasz, co ja ci będę tłumaczył.
Myśliwy się totalnie w****ił. Wrócił do domu i cały czas trenował.
Minął rok i znowu pojechał na biegun. Zaczaił się i po kilku minutach
pojawił się niedźwiedź. Myśliwy celuje pół godziny strzela i nie trafia.
Po chwili czuje łapę na ramieniu, odwraca się a tam stoi niedźwiedź,
który mówi:
- Stary, ty tu chyba nie przyjeżdżasz na polowanie...
- Czym robią sobie dobrze niedźwiedzice polarne?
- Pingwinem ogolonym do gołej skóry.
- Dlaczego akurat ogolonym?
- Bo taki pingwin trzęsie się cały z zimna.
Dwaj panowie rozmawiają przy kieliszku.
– Ech, życie jest ciężkie... – wzdycha jeden z nich. – Miałem wszystko o czym człowiek może marzyć: cichy dom, pieniądze, dziewczynę...
– I co się stało?!
– Żona wróciła z wczasów tydzień wcześniej...
wiecie iloma łyżeczkami cukru słodzi kobieta herbatę ... przed okresem ?
- 12 -
a dlaczego ?
.... BO T A K ... !!!
Niby już było ale w związku z dowcipem foremtor'a
Dlaczego kobieta tuż przed okresem gotuje wodę na herbatę na 4 palnikach
- BO TAK KURWA MA BYĆ !!!!!
Pewnego dnia dwóch facetów pojechało na biwak. Jeden z nich został zaatakowany przez żmiję, która ukąsiła go w członek. Wrzasnął do kolegi:
- Dzwoń do lekarza i spytaj, co mamy robić!
Kolega więc mówi lekarzowi, że kumpel został zaatakowany przez żmiję. Lekarz poradził:
- Musi pan wyssać truciznę, inaczej w ciągu 12 godzin umrze.
Ukąszony pyta się, co powiedział lekarz, a kolega na to:
- Że umrzesz w ciągu 12 godzin.
Facet pojechał do swojej sekretarki, by spędzić upojnie wieczór i zdumiał się, kiedy spostrzegł, że jest już 3 nad ranem.
- Mój Boże! - wykrzyknął. - Moja żona mnie zabije!
Nie wiedząc, jak to jej wyjaśnić, pobiegł do najbliższej budki telefonicznej i zadzwonił do niej podekscytowany:
- Kochanie, dzięki Bogu! - zaczął. - Nie płać okupu, udało mi się uciec!
Dwóch facetów gra w golfa, chcą szybko rozegrać partię, ale przed nimi grają dwie początkujące kobiety, którym bardzo wolno idzie gra. Jeden mówi do drugiego:
- Idź do nich i zapytaj się, czy możemy je wyprzedzić?
Drugi idzie, dochodzi do połowy, zatrzymuje się i szybko wraca. Pierwszy pyta:
- Co się stało?
- Słuchaj, ty musisz iść, bo jedna z nich to moja żona, a druga to moja kochanka! Nie mogę się z nimi równocześnie zobaczyć!
- Ok, rozumiem, jasne.
Pierwszy podszedł do połowy, zatrzymał się i też wraca. Drugi pyta go:
- No, co jest?
- Jaki ten świat mały!
Gość wraca sporo wcześniej z pracy do domu i zastaje żonę w wiadomej sytuacji z sąsiadem z naprzeciwka. Staje nad przyłapanymi kochankami, kręci z niesmakiem głową:
- Panie sąsiad Ja się panu dziwię, naprawdę się dziwię. Ja muszę, ale pan?!
dzien przed 25 rocznica slubu...
ONA: hm ciekawę co dostane od meza? moze futro z norek? nowego mercedesa?
ON: kurwa jakbym ja wtedy zabił jutro bym juz wychodził!!!
Dlaczego mężczyzn podniecają kobiety ubrane w skórę, lśniącą gumę i lateks?
- Bo wyglądają i pachną wtedy jak nowiutkie samochodziki.
Na stacji benzynowej wisi plakat: "Kto kupi pełny bak benzyny, ma prawo brać udział w loterii! Nagroda - bezpłatny seks!"
Podjeżdżają dwaj chłopi, wlewają pełny bak, podchodzą płacić. Obaj chcą wziąć udział w loterii. Gospodarz objaśnia, że przepisy bardzo proste: on pomyśli liczbę od 1 do 10, kto odgadnie, ten wygrał.
Chłop:
- Siedem!
Gospodarz:
- Nie, pomyślałem liczbę dwa, spróbujcie jeszcze innym razem.
Przez dwa tygodnie, ten sam obraz. Chłop:
- Trzy!
Gospodarz:
- Niestety, wymyśliłem pięć, może, następnym razem poszczęści się.
Chłopi odjeżdżają ze stacji benzynowej, i jeden mówi:
- Coś podejrzana jakaś loteria. Może, on prosto złodziejaszek?
Drugi, zapalczywie:
- Nie, co ty! W zeszłym tygodniu moja żona dwa razy wygrała!
Mąż wieczorem, leżąc z żoną w łóżku zaczyna się do niej "dobierać". Ta, nerwowo:
- Nie dzisiaj, kochanie, tak mnie boli głowa, że chyba zaraz pęknie...
- Wczoraj też cię bolała. To kiedy?
- Wybacz, naprawdę, to migrenowe, mam to po swojej mamie, a ona po swojej...
- Dziwna rodzina. Jak wy się rozmnożyłyście?
Małżeństwo 90-latków wybrało się do doktora. Najpierw wchodzi
facet. Lekarz bada go, i pyta jak minął mu dzień.
-Wspaniale! - on na to. - Bóg jak zwykle był dla mnie dobry. Gdy
wszedłem dziś do kibla, zapalił mi światło, a jak skończyłem
to zgasił.
Doktor pokiwał głową, dał tabletki i kazał wejść żonie.
Przy badaniu powiedział, co przed chwilą usłyszał od jej męża, a ta
momentalnie zerwała się, i leci do drzwi.
-Zaraz! - woła lekarz. - Nie skończyłem z panią jeszcze, co się stało?
-Ten skurwysyn znowu nasrał do lodówki!
Na wiejskim weselu doszło do bijatyki. Wkrótce odbywa się proces sądowy. Sędzia pyta jednego z gości obecnych na weselu:
- Niech pan opowie jak było.
- Tańczę sobie z panną młodą jeden taniec, drugi, trzeci, czwarty, piąty, zaczynamy się dobrze bawić, a tu nagle pan młody podchodzi zdenerwowany i mnie obraża. Odpaliłem mu żeby się odwalił i tańczymy dalej... Nagle pan młody wziął zamach i... jak nie kopnie pannę młodą między nogi!
Sędzia:
- Uuuu... To musiało boleć!
- Jeszcze jak, panie sędzio! Trzy palce mi połamał!!!
Wraca hrabia automobilem do domu, Jan drzwi otwiera, w pas się kłania i z szerokim uśmiechem mówi:
- Co... Stary capie... Pewnie znowu chlałeś denaturat i tanie Rosjanki żeś w dupę ładował?
- Nie, Janie... Byłem kupić nowy aparat słuchowy, i od dziś możesz szukać nowej pracy...
Wchodzi Jasiu do sypialni, patrzy, a tam rodzice uprawiają sex, mama na tatusiu. Pyta:
- Co wy robicie?
Rodzice odpowiadają:
- Robimy ci braciszka.
Na drugi dzień sytuacja się powtarza, tylko mamusia pod tatą. Jasiu znów pyta:
- Co robicie?
- Siostrzyczkę - odpowiadają chórem rodzice.
Trzeci dzień sytuacja sie powtarza, tatuś ładuje mamę od tyłu. Jasiu patrzy, patrzy i mówi:
- Nie no, pieska to ja nie chcę...
Policja złapała dwóch handlarzy narkotyków i zaprowadziła ich przed sąd.
Sędzia do nich:
- Wiecie, co, chłopaki? Wyglądacie mi generalnie na porządnych, więc dam wam jedną szansę. Wypuszczę was, ale pod warunkiem, że przekonacie ileś osób, aby przestały brać narkotyki. No więc idźcie i jutro stawcie się u mnie i powiedzcie mi o swoich dokonaniach. Nazajutrz obaj przychodzą.
- No i jak? - pyta sędzia pierwszego z nich.
- No, udało mi się 17 ludzi odciągnąć od narkotyków.
- O, to nieźle, a w jaki sposób to zrobiłeś?
- No normalnie. Narysowałem im dwa kółka. Jedno większe, drugie mniejsze. No i wytłumaczyłem im, że to większe to jest mózg człowieka który nie bierze, a to mniejsze to mózg człowieka który ćpa.
- No to bardzo sprytnie. To zgodnie z umową jesteś wolny. A ty? Ilu ludzi przekonałeś? - zwraca się do drugiego.
- 75 osób.
- Ile?! A w jaki sposób?
- No bardzo podobnie jak kolega. Tez narysowałem im dwa kółka i powiedziałem, że to mniejsze to jest ich odbyt, zanim trafią za narkotyki do pudła...
Zajączek wkurzył czymś niedźwiedzia, ten wściekły go goni. Zajączek wbiegł na polanę, gdzie lisica miała piknik. Podbiega do niej i mówi:
- Lisico, lisico, ukryj mnie gdzieś, niedźwiedź mnie goni.
- Ależ zajączku, gdzie ja cię ukryję, przecież tu pusta polana, nawet drzewa nie ma.
- To ukryj mnie tam - powiedział zajączek, wskazując łapką między jej nogi.
- No co ty, zajączku! Albo wiesz, lubie cię, wskakuj...
Po chwili nadbiega zdyszany niedźwiedź.
- Lisico, nie widziałaś tu gdzieś zajączka?
- Nie, nie było go tu.
- I na pewno nigdzie go nie ukryłaś?
- Ależ niedźwiedziu, gdzie ja go miałabym ukryć, przecież tu pusta polana.
- No dobra, nie chce mi się już go gonić. To teraz, lisico, cię zgwałcę.
- Ale niedźwiedziu, ja nie chcę.
- Ale ja jestem silniejszy i cię zgwałcę.
Niedźwiedź rozchyla nogi lisicy, a tam dwa małe, świecące oczka i cichutki głosik:
- Aids, aids, aids...
zima... mróz ...zawieja...wieczór
zmarznięty ,głodny Ruski zbliza się do wioski ,we wszystkich chalupach ciemno...
w jednej tylko widac swiatlo i nawet slychac spiew..
tam tez sie udal..
wchodzi a tam przed oltarzem ksiadz daje ludziom komunie...
glodny Ruski leci i pyska rozdziawia..
zboaczyl to ksiadz i mowi
-synu idz najpierw do tego cichego kacika -wskazujac konfesjonal-i otrzasnij sie z grzechow..
polecial Ruski sciaga kapote i trzepie nią o konfesjonal krzyczac
-poszly w pizdu!!!
widzi to ksiadz..
-oj poczekaj ty- pomyslał
Leci znowu Ruski pod oltarz i gebe rozdziawia...
ksiadz pogrzebał w kieszeni,wyciaga korek od wina mszalnego i wklada Ruskiemu w gebę..ten odchodzi i zuje,zuje zuje..
nie wytrzymal...podchodzi do wiejskiej babiny ...pyta co wlasciwie ksiadz daje tam do jedzenia
ta spojrzala i mówi
-Ciało Chrystusa...
Ruski pod nosem
-Jot twoju mać mnie się kutas trafił....
Młody trafia do więzienia. Dostaje cele z recydywistą. Przerażony pyta "jak tu jest?". Recydywista go uspokaja: "nie martw się młody, wystarczy przestrzegać podstawowych zasad i nic Ci nie będzie". "Jakie to zasady?"- pyta młody.
"W zasadzie przestrzegaj jednej, ale najważniejszej. Nigdy, ale to nigdy nie schylaj się w łaźni po mydło, no chyba że masz 100% pewności, że jestem sam"-tłumaczy recydywista.
Młody idzie pierwszy raz do łaźni, pech chciał że podczas kąpieli upuścił mydło. Zastanawia się co robić, rozgląda się wokół i nic nie widzi, pełno pary. Zaczyna się wsłuchiwać -cisza. Myśli sobie -"a co tam, nikogo nie ma
chwila, moment i podniosę mydło". Nachyla się i nagle czuje, że ktoś mu wsadza w tyłek, przerażony, wytrzeszcza oczy, zza pleców słyszy pytanie- "ze śliną czy bez?". Myśli sobie, "jak już mnie dopadł, to ze śliną może nie będzie tak bolało?" i mówi - "ze śliną". Tym razem słyszy zza pleców "Ślina chodź tu, mamy klienta na dwa baty!"
Budzi się małżeństwo Żona do męża: wiesz co mi się dziś śniło? Mąż: co? Żona: śniła mi się wielka beczka penisów, były duże, małe, grube i cienkie... A na szczycie był taki idealny Mąż: to pewnie mój Żona: nie, twój leżał taki sflaczały na spodzie Kolejnego poranka znów małżeństwo budzi się rano Mąż: kochanie wiesz co mi się dziś śniło? Żona: tak? Mąż: beczka pełna cipeczek, ciasne, głębokie, płytkie a na ich szczycie była jedna, ciaśniutka idealna poprostu Żona: i pewnie byłą to moja Mąż: nie, w twojej stała beczka.
- Czarownica! Spalmy ją na stosie!
- Ale ona taka piękaaaa....
- No dobra! Ale potem ją spalimy!!!
-Kowalska jak to jest ze jak wy pierzecie to zawsze pogoda jest?
-A wiecie Nowakowa, obserwuje kutasa mojego...jak rano jest na lewa strone-bedzie padac
jak na prawa bedzie slonce...
-No a jak bedzie stal ?
-Pani Nowakowa kto by wtedy o praniu myslał?
zeby nie bylo wpadki malzenstwo postanowilo zaszyfrowac seks slowem pranie...
-Jacus lec do mamy i powiedz ze dzi bedziemy prali
Jacus leci do matki
-Mamo mamo tata chce prac
-Powiedz tacie ze nie ma jeszcze tyle do prania
Mija kilka dni znowu ojciec wysyla Jacusia
-powiedz tacie ze dzisiaj mame glowa boli i nie mysli o praniu
kolejnego dnia matka wysyla Jacusia do ojca
-powiedz tacie zeby dawal koszule dzisiaj bedziemy prac
leci Jacus do ojca
-tato tato mama dzisiaj chce prac
-powiedz mamie ze tata sobie juz wypral w rękach
Młody mężczyzna widzi na wystawie sklepu rolniczego dojarkę. I nagle przychodzi mu do głowy pewien pomysł. Idzie do sklepu, kupuje dojarkę i natychmiast biegnie do domu. Podłącza się do niej i siada wygodnie w fotelu. Jest tak, jak sobie zamarzył - absolutna przyjemność, pełny błogostan i orgazm za orgazmem. Mija godzina, facet ma dosyć. Szuka wyłącznika ? nie ma. Przerażony dzwoni do producenta.
- Panie, kupiłem u was dojarkę! Jak się ją wyłącza?
- Szanowny kliencie, przede wszystkim proszę przyjąć moje gratulacje ! to był doskonały wybór. I proszę się w ogóle nie martwić, dojarka wyłącza się automatycznie po odciągnięciu 25 litrów płynu!
Dwóch Zbiornikowców umawia się na spotkanie.
- A więc spotkamy się jutro?
- Tak.
- Gdzie?
- Gdzie chcesz.
- O której godzinie?
- Obojętne.
- Dobrze. Tylko ja cię bardzo proszę: bądź punktualny!
Żona do męża:
-Dlaczego każdemu mówisz, że ożeniłeś się ze mną dla pieniędzy? Przecież nigdy nie miałam żadnych pieniędzy...
-A co mam do cholery mówić???
Senator K. będąc na dorocznym zjeździe swojej partii, poznał piękną i inteligentną kobietę.Tegoż samego wieczora zaprosił ją do swego pokoju, gdzie ponadto stwierdził, że zaletom umysłu w niczym nie ustępuje boskie ciało owej pani. Niestety zauroczony pan senator, mimo starań jej i swoich - nie stanął na wysokości zadania. Nazywając rzeczy po imieniu, panu K. przez cały wieczór wisiało toto jak szmata na kiju!
Po powrocie do domu i wieczornym prysznicu pan K. wchodzi do sypialni. Widzi tam swą żonę w wymiętym szlafroku, w papilotach, zajadającą - mlaskając głośno - jakieś czekoladki. I do tego w zielonej maseczce na twarzy...
I wtedy pan K. stwierdził coś dziwnego. Poczuł nagle że doznaje ogromnego wzwodu. Totalnie zaskoczony spojrzał wściekle na dół i warknął cicho przez zęby:
- Ty prymitywny, wredny skurwysynu! Dzięki tobie już wiem dlaczego ludzie wymyślili przezwisko: TY CHUJU...
-hej co u ciebie?
-a wyszlam za mąz i nie zaluje tego kroku...
-a ja singielka i tez kroku nie zaluje...
80-latek chce się kochać z żoną.
- Ale tylko z prezerwatywą - zaznacza żona.
- Przecież w twoim wieku nie grozi Ci ciąża - przekonuje mąż.
- Ale salmonella od starych jaj tak!
Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia, bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację.
Podszedł do gościa z rybami i mówi:
- Oj, jaka piękna, duża ryba!
Sprzedawca na to:
- Pięknego sku...ela złapałem, co?
Ksiądz się obruszył:
- Panie, ja wszystko rozumiem - piękna duża ryba, ale żeby zaraz przy księdzu takie epitety wstyd!
Sprzedawca wyjaśnia:
- Ale proszę księdza - sku...el to jest nazwa tej ryby, tak samo jak płotka, okoń czy pstrąg.
- Aaa no to w porządku. Poproszę tego sku...ela. Przygotuję go na kolację z biskupem.
Przychodzi ksiądz na parafię pokazuje rybę siostrze zakonnej.
Zakonnica:
- O jaka piękna duża ryba.
A ksiądz na to:
- Ładnego sku...ela kupiłem, co?
Zakonnica:
- Ale co ksiądz - takie słownictwo?
A ksiądz wyjaśnia, że to ta ryba się nazywa sku...el - tak jak inne, płoć czy szczupak.
- Aaaa. to rozumiem.
Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała sku...ela na kolację z biskupem.
Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka.
- O jaka piękna duża ryba - mówi kucharka.
Siostra na to:
- Piękny sku...el, prawda?
- Ależ co siostra? Nie poznaję! - obrusza się kucharka.
A siostra, że ta ryba się nazywa sku...el - tak jak inne się nazywają, karp czy lin.
Siostra kazała przygotować sku...ela na kolację z biskupem. Wieczorem przyjeżdża biskup, siada przy stole z księdzem i zakonnicą. Kucharka wnosi główne danie - rybę.
Ksiądz biskup:
- Jaka piękna, duża ryba!
Na to proboszcz:
To ja tego sku...ela znalazłem i kupiłem.
Odzywa się zakonnica:
- A ja tego sku...ela skrobałam.
Na to włącza się kucharka:
- A ja tego sku...ela usmażyłam i przyrządziłam.
Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i mówi:
- Ku..., widzę, że tu sami swoi!
Zdziwiony synek zapytał ojca:
- ojciec, dlaczego ty jesz rosół nożem ??
- bo mi widelec przecieka !
- Czy mogę prosić o rękę pana córki?
- A co, nie masz swojej - zażartował ojciec
- Mam, ale jest już zmęczona. - odpowiedział poważnie kandydat
Przybiega synek do matki i pyta:
-Mamo, mamo, czemu ciocia nazwała swoją córkę Róża?
-Bo ciocia bardzo lubi kwiaty...
-A TY, mamusiu, co lubisz?
-Wacek, nie mam czasu teraz na dyskusje!
W sklepie.
- A dobry to odkurzacz?
- Tak, bardzo dobry.
- A mocno ciągnie?
- Panie, aż łzy lecą...
- Czemu się z nią pokłóciłeś?
- Poprosiła, żebym zgadł, ile ma lat.
- No i?
- Zgadłem.
Przed Wielkanocą facet pyta przyjaciela:
– Poradź mi, co kupić żonie na zajączka. Ona już wszystko ma!
– Wiesz co – mówi po chwili namysłu przyjaciel – kup jej małego zajączka z czekolady i dodaj do niego pisemną zgodę na dwie godziny szalonego seksu, takiego jakiego tylko zapragnie!
Po świętach kumple spotykają się ponownie.
– Co masz taką skwaszoną minę? Żonie nie spodobał się prezent?
– Bardzo się jej spodobał!
– To o co chodzi? Jak zareagowała?
– Przeczytała, wskoczyła do samochodu i zawołała: "Dzięki, kochanie! Wrócę za dwie godzinki!"
O czym myśli zawałowiec przed stosunkiem?
- Co mu pierwsze stanie.
Dlaczego studenci w Warszawie podkopali się pod sejm?
- Tez chcieli mieć piwnicę pod baranami.
A z pocałunkiem póki co zaczekamy - powiedział piękny książę
złażąc ze Śpiącej Królewny.
Dziewczyna u ginekologa. Młody, przystojny lekarz zaczyna badanie, zakłada jednorazową rękawiczkę, wkłada palce. Zwykłe badanie. Nagle dzwoni telefon. Lekarz jedną ręka odbiera, a jako że czas to pieniądz drugą kontynuuje badanie:
- Halo! Tu Heniek... ze studiów... jestem w twoim mieście.
- Nie może być. Przyjeżdżaj, trzeba to oblać.
- A jak do ciebie dojechać? Dzwonię z dworca.
- Z dworca to pojedziesz prosto, później w lewo, będzie rondo, na rondzie w prawo, następne rondo i dalej to prosto, prosto i jesteś u mnie...
Na to pacjentka:
- Panie doktorze czy jeszcze jedno rondo mogę prosić?
Howard czuł się winny całe dni. Nieważne jak bardzo starał się zapomnieć, nie mógł. Poczucie winy i wstydu nie opuszczało go ani na chwilę. Nie pomagało, ze cały czas powtarzał sobie: "Howard, nie martw się tym. Nie jesteś pierwszym lekarzem, który sypia ze
swoją pacjentką, na pewno nie będziesz ostatnim. Na dodatek nie masz żadnych zobowiązań, więc nie trap się już!" Ale wewnętrzny głos przypominał mu: "Howard, ale ty jesteś weterynarzem..."
Ojciec gromadki dzieci musiał sam odbierać poród kolejnego potomka.
Pech chciał, że nie było akurat prądu.
Musiał się więc posłużyć jednym z synów którego wyposażył w latarkę.
Dziecko szybko przyszło na świat, ale okazało się że to nie koniec następny potomek zaczął się rodzić.
Po nim jeszcze jeden,
Zdenerwowany ojciec mówi do syna:
-świeć po ścianach, bo one chyba do światła lecą :-)
Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
-Ma pan skrzyżowanie równorzędne.tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj, a tu karetka na sygnale. kto przejedzie pierwszy?
-Motocyklista-odpowiada na pytanie.
-Panie, co pan wygadujesz-warczy zły egzaminator.
-Toż przecież mówię, jest pan,tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista?
-A chuj ich wie, skąd oni się biorą!:-)
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.