Rymy:
Gdzieś w Wenecji na gondoli jedna para się...
...kołysze i zakłóca ciszę :-)
Na kamieniu siedzi glizda mówi że ją boli...
...głowa, bo to strefa atomowa :-)
Przez las idą sobie zbóje wiszą im do kolan...
...miecze, bo to było średniowiecze :-)
Przed bocianem leci mucha bocian zaraz ją wy...
...przedzi, bo ją trzy godziny śledzi :-)
Leci bocian borem, lasem wymachuje swym...
...ogonem, przywołuję swoją żonę :-)
Super. Ale z takimi rymami, Mroczko, to ja zapraszam tutaj: http://zbiornik.com/group/11318/ ;))))
Hrabia z Janem pojechali na polowanie. Po drodze na rozgrzewkę wypili strzemiennego. Naraz widzą jelenia. Hrabia wypalił i nie trafil. No, to wypili jeszcze raz, na pocieszenie. Za chwilę znów widzą jelenia. Hrabia znów wypalił i nie trafił. Znowu wypili. Idą dalej, nogi im się już plączą, widzą kolejnego jelenia.
-Pppanie hrabio, mmmoże teraz ja spróbuję?- wybełkotał służący.
-Dddobrze, mmmój Janie.- bulgocze hrabia.
Jan strzelił, jeleń padł na miejscu.
-Jak ttto zrobiłeś?
-Tttrzeba celować w środek stada...
- Janie!- mówi hrabina do lokaja - Hrabiego boli gardło. Proszę mu ukręcić dwa jajka...
-................................
Po chwili:
-AAAAuuuuaaaa!!!
Hrabia i Hrabina spędzają noc poślubną. Nad ranem zniesmaczony Hrabia zacina się w palec i skrapia prześcieradło ze słowy:
-Niech chociaż pozory będą...
-Masz rację, Hrabio.- powiedziała Hrabina i równie zniesmaczona wysmarkała się w prześcieradło...
w przychodni
- przyniosłem mocz i kał
- do analizy ??
-nie , kurwa do degustacji
Trochę podobny do spotkania dwóch krów w ubojni.
Jedna pyta drugiej:
-dzień dobry,pani tu pierwszy raz?
-nie ,kurwa,drugi!
Na stopa zabrała się dziewczyna. Po chwili jazdy kierowca pyta:
- Nie boisz się tak jeździć autostopem? No wiesz, jesteś ładna, atrakcyjna. Móglbym wykorzystać sytuacje, skręcić do lasu i...
- Wie pan, wychodzę z takiego założenia - lepiej mieć 15 cm w dupie niż 25 km w nogach...
Pytanie do Grodzkiej..
Czy to prawda, ze będzie Pani startować do Europarlamentu?
A koło h.ja mi to lata...
-Gazdo, a co tam tak kucacie pod płotem ?
-Kupę robię!
-W gaciach ?
-Ło kurwa !
Szkoła, nauczycielka pyta klasę :
-Jeśli pięć ptaków siedzi na płocie i zestrzelimy jednego z nich, to ile zostanie ?
Do odpowiedzi rwie się Jasiu :
-Żaden, pani profesor, na dźwięk strzału wszystkie odlecą.
-Poprawna odpowiedź to cztery. Jasiu, ale podoba mi się Twój tok rozumowania...
-To teraz ja zadam pani pytanie-mówi Jasiu.
-Na ławce siedzą trzy kobiety.
Każda z nich je loda. Pierwsza delikatnie oblizuje gałkę, druga ssie go całymi ustami tworząc z loda stożek, a trzecia odgryza jednym ruchem pół loda. Która jest z nich mężatką ?
Pani chwilę się zastanawia i pewnym głosem odpowiada :
-Wydaje mi się że ta która ssie loda całymi ustami tworząc stożek.
-Poprawna odpowiedz brzmi : Ta która ma obrączkę na palcu, ale podoba mi się pani tok rozumowania...
Komputerowiec podrywa dziewczynę:
-Chcesz herbaty?
-Nie.
-Kawy?
-Nie!
-Hm, może wódki?
-NIE!!!
-Dziwne, standardowe sterowniki nie pasują...
Podchodzi informatyk do fortepianu i ogląda wnikliwie.
-Hmm, tylko 84 klawisze, z czego 1/3 funkcyjnych, wszystkie nieopisane, chociaż... Shift naciskany nogą, oryginalnie...
Spotkało się kilku informatyków i jak to zwykle bywa, rozmowy szybko zeszły na tematy komputerowe. Wreszcie któryś z nich zaproponował:
-Panowie, porozmawiajmy o czymś normalnym, np. o dupach.
Nastąpiła bardzo długa cisza, a po niej jeszcze więcej krępującego milczenia. Wreszcie któryś odpowiada:
-Wiecie, moja karta graficzna jest do dupy...
Złota myśl informatyka:
"Dziewczyny są dla frajerów, którzy nie potrafią sobie ściągnąć pornosa z netu"...
Żona do męża :
-Wiesz kochanie, ta para, co mieszka nad nami...
-Oni się bardzo kochają. On ją całuje na powitanie i na pożegnanie. Czy Ty nie mógłbyś też tak robić ?
-Daj spokój, Prawie jej nie znam...
Chłopak odprowadza dziewczynę późnym wieczorem do domu. Przed bramą po ostatnim buziaczku, nagle mówi do niej:
- Słuchaj, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. Chodź na pół godzinki do mnie. Mam wolna chatę...
- Nie mogę... - odpowiada panna.
- Chodź proszę, proszę, proszę...
- No dobrze, ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i powiedzieć rodzicom, że wrócę później.
- Dobrze, tylko się pośpiesz! - zgadza się radośnie chłopak.
Dziewczyna wbiega do klatki, po trzech minutach wraca, całuje chłopaka i mówi:
- No to chodźmy...
W tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy:
- Zośka, do jasnej cholery! Nasrać to nasrałaś, a wodę to kto spuści?!
Noc. Mieszkanie budynku wielopiętrowym na jednym z warszawskich blokowisk. Zbigniew z żoną Natalią uprawia seks. Wielokrotnie. Rano spotyka go na klatce sąsiad, emeryt Janusz.
- Zbychu, słuchaj... Kiedy dymasz swoją żonę, to jej krzyki słychać w całym bloku. Zrób coś z tym!
- Ale co, panie Januszu?
- Usta jej zaklej taśmą albo co...
Następna noc. Zbigniew zakleja usta żonie taśmą i zaczyna akcję. Po pierwszym orgazmie woła:
- Panie Januszu, jest OK?
- Tak - krzyczy zza ściany sąsiad.
Po drugim orgazmie:
- I co może być?
- Tak.
I tak kilka razy. W końcu pan Janusz nie wytrzymuje:
- Zbyszek, kuźwa, odklejaj taśmę!
- Czemu?
- Bo cały blok myśli, że to mnie dymasz!
Noc poślubna. Ona dziewica, on prawiczek.
Leżą w łóżku, ale nie wiedzą, jak zacząć. On dzwoni do ojca.
- Rozbierz się do naga i połóż obok niej - słyszy radę.
Tak robi. Ona nie wiedząc, co to ma znaczyć, wstaje i dzwoni do matki.
- Rozbierz się do naga i połóż obok - słyszy radę.
Młoda tak robi. Młody znowu wstaje i dzwoni do ojca.
- Teraz wsadź najtwardszą część twojego ciała tam, gdzie ona sika - radzi ojciec.
Za chwilę panna młoda dzwoni do matki, mówiąc:
- Mamo, co mam robić? On właśnie wsadził głowę do kibla.
Facet zatelefonował do Firmy Zajmującej się Usuwaniem Niedźwiedzi z Ogrodów. Po pół godzinie dzwonek do drzwi. Otwiera, a tam niewielki staruszek z dubeltówką i małym pieskiem.
- Proszę pokazać mi miejsce akcji - powiedział staruszek.
Facet prowadzi dziadka do ogrodu i pokazuje niedźwiedzia siedzącego wysoko na drzewie. Staruszek mówi:
- Plan jest taki: ja wchodzę na drzewo. Trzęsę mocno. Niedźwiedź spada, a Fafik - ten pies jest specjalnie tresowany - dopada
niedźwiedzia, chwyta go mocno zębami za jaja i niedźwiedź jest nasz.
- A dubeltówka... Po co dubeltówka? - pyta właściciel ogrodu.
Staruszek wręcza mu ją i mówi:
- Gdybym przypadkiem spadł pierwszy, musisz pan NATYCHMIAST zastrzelić Fafika!!!
Wysłano żołnierzy amerykańskich do Polski w ramach wymiany Natowskiej. Jeden z amerykańskich żołnierzy pisze do domu:
-Kochana mamo, pozdrawiam Cię serdecznie. Pokrótce opowiem Ci jak wygląda tydzień w polskiej jednostce. Poniedziałek: polscy koledzy przywitali nas wódką. Wtorek: umieram. Środa: jeden z kolegów polskich miał urodziny. Czwartek: umieram. Piątek: dostaliśmy przepustkę - poszliśmy na dyskotekę. Sobota: dlaczego nie umarłem we wtorek???
Żona widzi męża, który kroi Viagrę na 4 części.
-Czemu ją kroisz na 4 części ?
-Chce tylko żeby się w majtach ładnie układała. ;-)
Dałem żonie słowo, że nie będę pił piwa. A moje słowo to świętość.
Dlatego teraz piwo zamrażam i jem.:-)
- Z czego żyjecie? - pyta policjant jakiegoś podejrzanego typka.
- Z zakładów!
- Co to znaczy "z zakładów"?
- Normalnie. Zakładam się z kimś i wygrywam.
- Zawsze?
- Zawsze!
- No to załóżmy się. Chciałbym się przekonać, czy mówicie prawdę. - Mogę się założyć, że mam na d*pie swastykę.
- Nie wierzę - stwierdza policjant.
- Załóżmy się o dychę!
- W porządku.
Poszli do jakiegoś kąta.
Mężczyzna ściągnął spodnie, wypiął tyłek, a policjant nachylił się nad nim i uważnie go ogląda.
Wreszcie z triumfem wola:
- Wygrałem! Nie masz żadnej swastyki! Należy mi się dycha!
Mężczyzna płaci, a policjant zadowolony zauważa:
- No i co się tak chwaliliście, że wygrywacie każdy zakład?
- Bo wygrałem!
- Jak to?
- Widzi pan władza tych pięciu kolesiów po drugiej stronie ulicy? - Widzę!
- Właśnie się z nimi założyłem o trzysta tysięcy, że mi pan
władza do d*py zajrzy...
Jedzie misio motorkiem, spotyka zajączka.
- Chcesz się przejechać?
- No oczywiście!
Jadą 30/h, 40/h, 50/h.
Misio poczuł ucisk i mokro:
- Zajączku zsikałeś się?
- Tak, jechałeś bardzo szybko.
Zajączek żeby się odegrać pożyczył jeszcze szybszy motorek.
- Chcesz się misiu przejechać?
- No jasne!
Jadą więc 60/h, 70/h, 80/h.
Zajączek poczuł ucisk i mokro:
- Misiu zsikałeś się?
- Tak, jechałeś bardzo szybko.
- To teraz się zesrasz bo nie sięgam hamulca.
Żona nie poznaje męża, który wrócił z wyprawy w dżungli.
Jest smutny, nie odzywa się, patrzy smętnie za okno.
Po długich namowach mąż wyznaje, że w dżungli zgwałcił go goryl:
-Nie martw się kochanie-mówi żona-nikt się o tym nie dowie. Wiemy tylko ja i ty, a goryl przecież nie mówi.
-No właśnie-odpowiada smętny mąż-nie mówi, nie pisze, nie dzwoni :-(
Mecz o SUPER PUCHAR EUROPY, 100 tysięcy ludzi na trybunach. Kibice szaleją, wrzeszczą i ogólnie jest zajebiście. Wszyscy oczywiście stoją, wszyscy oprócz jednego faceta, który zamiast patrzyć na grę, ostro się onanizuje, nie zwracając na nikogo uwagi.
W pewnym momencie ktoś to zauważa i zaczyna się przyglądać. Potem szturcha drugiego i już po chwili duża grupa ludzi patrzy na gościa ostro walczącego z kutasem w garści. Kilka minut później cały stadion patrzy już na faceta, który nadal nie wie, jakie wzbudza zainteresowanie.
Nawet telewizyjne kamery się na nim skupiły. Wreszcie zawodnicy obu drużyn zauważyli brak dopingu i też patrzą tam gdzie wszyscy. W końcu - UUUUHHHH!
Facet skończył, czerwony z wysiłku ale szczęśliwy... Schował kutasa, wyciągnął papierosy i zapałki. W tym momencie zauważył, że cały stadion patrzy w milczeniu na niego. Gościu zamiera z fajką przy ustach i zapaloną zapałką, spogląda powoli wokoło, w końcu mówi ze zrezygnowaniem:
- Niieeeee no, kurwaa - nie mówcie, że tu jarać nie wolno...
Wpada do sklepu młoda laska:
-Niech Pan mi sprawdzi ten banknot, jest jakiś dziwny...
- Niestety, Proszę pani- nie jest prawdziwy...
-O jejku, zgwałcili mnie!!!
Żona do męża wracającego w nocy w stanie mocno sfatygowanym:
- Gdzieś Ty do cholery był? I czemu narąbałeś się jak ostatnia świnia? Przecież obiecałam ci dzisiaj sex?!!
- Sama sobie odpowiedziałaś...
Siedzi facet nad stawem i łowi ryby. W pewnym momencie wynurza się żaba i pyta:
- Proszę Pana, czy ja mogłabym wejść na spławik i skoczyć do wody?
- A skocz sobie - odpowiada facet.
Żaba skoczyła, a facet dalej łowi ryby. Po chwili żaba znowu się wynurza i pyta:
- Proszę Pana, a czy ja mogłabym jeszcze raz wejść na spławik i skoczyć do wody?
- No, skocz sobie - odpowiada już podirytowany facet.
Żaba skoczyła, a facet dalej łowi ryby. Po chwili żaba znowu się wynurza i pyta:
- Proszę Pana, a czy ja mogłabym... - widzi wkurzenie faceta, więc kończy...
- ...usiąść koło Pana?
- A siadaj - odpowiada facet.
Żaba siada koło faceta, a ten dalej łowi ryby. Siedzą tak sobie w milczeniu, aż ze stawu wynurza się druga żaba i pyta:
- Proszę Pana, czy ja mogłabym wejść na spławik i skoczyć do wody?
Na to pierwsza żaba:
- Spierdalaj! Dobrze mówię, proszę Pana?
Przychodzi facet do sklepu i błąka się po nim szukając wyraźnie czegoś.
- W czym mogę pomóc? - pyta sprzedawczyni.
- A szukam tamponów dla żony...
Sprzedawczyni wskazuje odpowiedni dział.
Po pewnym czasie facet wraca niosąc paczkę waty i kłębek sznurka.
- Myślałam, że szuka Pan tamponów...
- No i znalazłem! Tylko widzi Pani- jak wczoraj wysłałem małżonkę po papierosy to przyniosła tytoń i papier bo taniej! Więc skoro od dziś ja mam sobie skręcać, to ona też będzie!!!
Matka do córki:
- Nie pojedziesz z tym chłopakiem na motorze.
- Dlaczego?
- A jak Cię wywiezie do lasu i zagrozi, że jak nie zrobisz, co zechce, to cię tam zostawi?
- Mamo, czy ja kiedykolwiek wracałam pieszo?
Pewnego dnia wielki poeta dostał zaproszenie na dwór królowej. Królowa osobiście pofatygowała się po niego, swoją piękną karocą zaprzęgniętą w 6 koni. Jak to później poeta pisał, "jeden koń miał katar kiszek". Jadą sobie pięknymi wąwozami, królowa słucha pięknych słów poety... Nagle koniowi odezwał się problem "kataru kiszek" i zabrzmiał potężny odgłos - pryyt, aż echo poniosło dookoła!!! Królowej było wstyd, że to jej piękne konie tak się zachowały przy, jakże wielkim, artyście. Chcąc naprawić jakoś ten incydent powiedziała:
- Przepraszam.
Na to poeta:
- A nic nie szkodzi, myślałem że to koń...
Podczas normalnego współżycia małżeńskiego występują trzy etapy seksu. Pierwszy to tak zwany SEKS DOMOWY, podczas którego stosunki nowożeńców odbywają się często i w różnych miejscach, np. w kuchni, w gościnnym, na podłodze, w wannie itd. Następnie przychodzi etap zwany SEKSEM SYPIALNIANYM, podczas którego stosunki płciowe odbywają się regularnie i jak sama nazwa wskazuje w sypialni. Z czasem, nieubłaganie pojawia się trzeci etap zwany SEKSEM PRZEDPOKOJOWYM. Podczas tego etapu małżonkowie mijają się sporadycznie w przedpokoju, mówiąc: "Pieprz się!"
Zadania maturalne dla dresa:
1. Jevgienij posiada AK-47 z magazynkiem na 30 kul. Wystrzeli swoje 13 kul za każdym razem gdy naciska na spust. Ile razy może wystrzelić zanim bedzie musiał zmienić magazynek?
2. Karol posiada 10 gram "czystej kolumbijskiej". Zmieszał ją "dwutlenkiem" w stosunku 4 cześci kokainy do 6 cześci "dwutlenku". Sprzedał 6 gramów mieszaniny Marianowi za sumę 650 zł i 15 gramów Romanowi, po 100 zł za gram.
a) kto, Marian czy Roman dał się wydymać?
b) Ile gramów mieszaniny zostało Karolowi?
c) jaki jest stopień zanieczyszczenia kokainy Karola?
3. Radek jest alfonsem. Ma trzy dziewczynki, które dla niego pracują. Jeśli cena jednego numerku wynosi 110 zł, a dziewczynkom dostaje się z tego 60 zł, to ile razy każda z dziewcząt bedzie musiała się sprzedać, aby Radek mógł oplacić swoje 3 dzienne dawki cracku, cena których wynosi 85 zł za skręta?
4. Irina chce odebrać część ze 100 gramów heroiny, która kupiła w celu otrzymania 20-procentowego zysku. Jakiej masy środka rozrzedzającego musi użyć?
5. Arkadiusz zarabia 2000 zł na każdym skradzionym BMW, 1500 zł jeśli jest to Japończyk i odpowiednio 4000 zł za 4x4. Jeśli już ukradł dwa BMW i trzy 4x4, to ilu Japończyków mu zostaje do ściągnięcia, aby otrzymać dochód w wysokości 30.000 zł?
6. Jachu jest od 6-ciu lat w więzieniu za napad z morderstwem. Uzyskane w czasie napadu środki, tj. 90 000 zł ukrył w mieszkaniu swojej dziewczyny. Każdego miesiąca dziewczyna podciąga 450 zł. Ile pieniędzy zostanie Jachowi po wyjściu z więzienia?
Pytanie dodatkowe: ile lat dostanie Jacho, jeśli po powrocie na wolność zabije tę sukę?
7. Marecki przespał się z 6-cioma dziewczynami z gangu. W chwili obecnej w gangu jest 27 dziewczyn. Jaki procent dziewczyn z gangu przeleciał Marecki?
8. Podczas ostatniej bitwy z bandą Ukraińców, Stachu zużył 76 kul z pistoletu automatycznego, które dosięgły zaledwie trzech osób.
a) jaka jest jego skuteczność?
b) czy zasługuje aby pozostał w gangu, jeśli próg maksymalny wyznaczony przez współczynnik Pershinga wynosi 23 kule na każdego ubitego Ukrainca?
Czym się różnią dziewczynki w wieku lat 8, 18, 28, 38 i 48 ???
8: Idziesz z nią do łóżka, a potem opowiadasz jej bajki.
18: Najpierw opowiadasz jej bajki, a potem idziesz z nią do łóżka.
28: Nie musisz opowiadać żadnych bajek, żeby pójść z nią do łóżka.
38: Ona opowiada tobie bajki, by pójść z tobą do łóżka.
48: Ty opowiadasz bajki, by uniknąć pójścia z nią do łóżka...
Do francuskiej restauracji wjeżdża żaba na wózku inwalidzkim. Podjeżdża do jednego ze stolików, zadziera pyszczek i z sarkazmem mówi:
- No i co skurwysyny??? Udka smakowały???
Do baru wpada facet i krzyczy:
-Mietek! Tam na samochodzie rżną twoją żonę!
Mietek szybko wybiega z baru. Po chwili wraca:
-Eee, to nie moje auto.
Fecet posuwa drugiego faceta od tylu i szepcze mu słodko do ucha:
- Ale masz wspaniałą ciasna dziurkę!
- Bo jestem dopiero na I roku, proszę księdza biskupa.
Trzech mężczyzn zdaje do seminarium duchownego. Pierwszy egzamin. Zawiesili im na rozporkach dzwonki, włączyli filmy porno i czekają na reakcję.
Pierwszy kandydat:
- Dzyń dzyń dzyń.
- Przykro mi bardzo. Odpadasz.
Dwóch dalej ogląda... Drugi kandydat:
- Dzyń dzyń dzyń.
- Przepraszamy odpadasz.
Trzeci jest nieporuszony. Nic, a nic nie dzwoni.
- Zmieniamy taśmę.
Zmienili taśmę. Wciąż nic nie dzwoni.
- Gratulacje! Jesteś przyjęty. Będziesz mieszkał z bratem Andrzejem.
- Dzyń dzyń dzyń!
Jedzie premier limuzyną w pobliżu jakiejś wsi, nagle przed maskę wyskoczyła świnia. Szofer nie zdążył wyhamować i przejechał zwierzę. Premier mówi:
- Pier*olę, ja tego na siebie nie biorę. Idź do najbliższego gospodarstwa, powiedz co się stało i załatw to jakoś.
Szofer poszedł. Nie ma go godzinę, dwie trzy, tymczasem zapadł zmrok, telefon szofera wyłączony, premier się coraz bardziej niepokoi. Nad ranem szofer wraca - wymięty, wygnieciony, zionący wódą, ale uśmiechnięty od ucha do ucha.
- Gdzieś ty do cholery był tyle czasu?!
- Szefie znalazłem najbliższe gospodarstwo, a tam przyjęto mnie jak bohatera, dano jeść do oporu, z gospodarzem rozpracowaliśmy tyle wódy, że ja nie mogę, a na koniec jego córka przez całą noc uprawiała ze mną najlepszy seks, jaki miałem w życiu...
- To coś ty im powiedział?
- No, że jechałem z premierem i zabiłem świnię...
Uprawianie seksu przypomina grę w brydża. Jak się nie ma dobrego partnera, to lepiej mieć dobrą rękę.
Był sobie facet, który dbał o swoje ciało. Pewnego razu stanął przed lustrem, rozebrał się i zaczął podziwiać swe ciało. Ze zdziwieniem stwierdził jednak, iż wszystko jest pięknie opalone oprócz jego członka! Nie podobało mu się to, wiec postanowił cos z tym zrobić. Poszedł na plażę, rozebrał się i zasypał cale swe ciało, zostawiając członka sterczącego na zewnątrz.
Przez plażę przechodziły dwie staruszki. Jedna opierała się na lasce. Przechodząc obok zasypanego faceta ujrzała cos wystającego z piasku. Końcem laski zaczęła przesuwać to w jedna, to w druga stronę.
- Życie nie jest sprawiedliwe - powiedziała do drugiej.
- Czemu tak mówisz? - spytała tamta zdziwiona.
- Gdy miałam 20 lat byłam tego ciekawa, gdy miałam 30 lat bardzo to lubiłam, w wieku 40 lat już sama o to prosiłam, gdy miałam lat 50 już za to płaciłam, w wieku 60 lat zaczęłam się o to modlić, a gdy miałam 70 to już o tym zapomniałam. Teraz, kiedy mam 80 lat, te rzeczy rosną na dziko, a ja nawet nie mogę przykucnąć!
Przychodzi żaba do baru w stroju roboczym. Uwalona cementem, wapnem, farbą podchodzi do baru:
- Piwko proszę.
Wali całe piwo, wyciera żabie usta i wychodzi. Facet obserwuje ja i se myśli:
- Kurde świetny materiał dla mojego kumpla, dyrektora cyrku. Następnym razem czekają obydwaj. Przychodzi żaba do baru w stroju roboczym. Uwalona cementem, wapnem, farbą wali piwko. Dyrektor ją woła i proponuje pracę w cyrku...
Żaba:
- Cyrk to taki namiot z materiału?
Dyrektor:
- Tak, tak!
- I tam są drewniane ławki?
- Tak!
- Konstrukcja metalowa?
- Tak!!
- To po chuj wam murarz?!?
Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada, kupić tak ze trzy koguty na początek.
A sąsiad na to:
- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Kazia. Kazio to jest taki kogut, że ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży.
OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Kaziem do gospodarstwa, wypuścił go z klatki i mówi:
- Słuchaj Kaziu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie czeka, wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem.
Ledwo skończył mówić, SRU! Kaziu wpadł do kurnika. Przeleciał wszystkie kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do budynku obok, gdzie były kaczki - to samo. Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam! SRU! Poszedł Kazio za stadem gęsi i zniknął w oddali.
Rano chłop wstaje, patrzy - leży Kaziu na podwórku, kompletna padlina. Nad nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy:
- A widzisz Kaziu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto...
A Kaziu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
- Cśśś, spierdalaj, bo mi sępy płoszysz...
Rozmowa chłopaka z dziewczyną:
- Ilu miałaś partnerów seksualnych?
- Trzech... A nie, dziewięciu. Przypomniała mi się jeszcze jedna taka sytuacja.
Po upojnej przygodzie z piękną dziewczyną młody chłopak wyciąga się na brzuchu, wyciąga papierosa ze spodni i szuka zapalniczki. Nie może znaleźć, więc pyta dziewczynę, czy ma jakąś.
- Może jakaś jest w górnej szufladzie? - odpowiedziała.
Otworzył szufladę w szafce przy łóżku i znalazł pudełko leżące wprost na oprawionej w ramki fotografii jakiegoś mężczyzny.
Oczywiście zmartwił się.
- To twój mąż? - zapytał nerwowo.
- Nie, głupku - odpowiedziała przytulając się do niego.
- Twój chłopak?
- Nie, skąd - odpowiedziała przygryzając jego ucho.
- No to kto? - zapytał zdezorientowany chłopak.
Dziewczyna odpowiedziała spokojnie:
- To ja przed operacją.
Zaczaił sie wilk na czerwonego kapturka. Gdy dziewczynka nadeszła wilk rzucił się na nią.... i ją zgwałcił. Spodobało mu się, to ją zgwałcił jeszcze raz, i jeszcze raz.
Po kilku następnych razach pada wycieńczony obok Kapturka. Czerwony Kapturek unosi się na łokciach i spokojnie pyta:
- Wilku, masz ty chociaż zaświadczenie, że nie jesteś chory na aids?
- Pewnie, że mam!
- No to możesz je podrzeć...
Wilk i Czerwony Kapturek leżą w łóżku, wilk ćmi papieroska, Kapturek ma moralnego kaca.
- Sama zaczęłaś - tłumaczy się wilk - tymi durnymi pytaniami, "a dlaczego masz takie wielkie to, dlaczego masz takie wielkie tamto"...
http://img801.imageshack.us/img801/9643/analizazamachu.jpg
:DDDD
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.