Piękna kobieta to:
a) raj dla oczu.
b) piekło dla duszy.
c) czyściec dla portfela.
Umiera mąż..
Kilka miesięcy później umiera również żona i "idzie do raju".
Po przybyciu w gronie dusz odnajduje męża i podbiega do niego wołając z daleka:
-Kochanie, jak się cieszę, że cię znowu widzę!!!
- O nie! Ni chuja! Było jasno powiedziane: "...dopóki śmierć Was nie rozłączy..."!!!
- Mężczyzna w żółtych slipkach ma natychmiast opuścić teren pływalni - wrzeszczy ratownik.
-A dlaczego mam niby wyjść?
-Bo pan sika do basenu!
-Przecież wszyscy to robią.
-Ale tylko pan z trampoliny...!
Wspomnienia Taternika
"Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon Morskiego Oka. Dotarliśmy pod ścianę. Nasz instruktor (jako, że byliśmy przygotowani na wyprawę pod każdym względem) zaproponował, żebyśmy sobie strzelili po jednym.
"Żeby nam się ściana trochę położyła - będzie się lepiej wchodzić". Towarzystwo nie namyślało się długo i zaczęli "kłaść ściany" dosyć intensywnie, z czasem flaszki zaczęły topnieć jedna po drugiej i skończyło się na kompletnym uboju. Gdy grupa ocknęła się równo ze świtem, zauważyli że brakuje wśród nich prowodyra libacji - instruktora...
I tutaj następuje wersja GOPR-owców:
"Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu, a tu jakiś facet na środku drogi idzie na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną..."
Coś akurat dla nas...
Po czym poznać, że twoja kobieta/twój mężczyzna ma kogoś w sieci?
1. Ostatnio zwykł/a siedzieć nago przed komputerem.
2. Po wylogowaniu się, zawsze pali papierosa.
3. Zaczęła upiększać Twoje stanowisko komputerowe kwiatkami, wstążeczkami i kolorowymi miśkami.
4. Każdego ranka monitor jest zaparowany.
5. Doszedł/ła do perfekcji w pisaniu na klawiaturze jedną ręką.
6. Czyni sarkastyczne uwagi, że Twój "sprzęt" potrzebuje upgradu.
7. Widoczne ślady szminki na joysticku lub myszce.
8. Kiedy się kochacie, bębni Ci palcami po plecach.
9. Coś, co zapchało drukarkę, nie kartka, tylko stringi lub prezerwatywa.
10. Ilekroć wchodzisz do pokoju, na ekranie widzisz główną stronę jakiegoś serwisu dla kucharek lub samochodziarzy.
Ideał kobiety 3xC -cysto, cycato i cudzo :-D
Bogdan baraszkował w najlepsze z kochanką, gdy usłyszał że samochód jej męża wjeżdża na podjazd. Niewiele myśląc złapał swoje ubranie i wyskoczył przez okno, mimo że na zewnątrz padał deszcz. Traf chciał, że ulicą przebiegał właśnie maraton. Bogdan postanowił dla niepoznaki dołączyć do zawodników.
- Zawsze biegasz nagi? - zapytał go po przebiegnięciu kilku kilometrów jeden z biegaczy.
-Tak.- odparł Bogdan. -Czuje się wtedy naprawdę wolny, a powiew wiatru przyjemnie chłodzi moją skórę.
-To dlaczego biegniesz z ubraniem pod pachą? - dopytuje się sportowiec.
-Po zakończonym biegu mogę od razu ubrać czyste ciuchy - wyjaśnił Bogdan.
-A zawsze biegasz z nałożoną prezerwatywą? - zapytał zawodnik.
-Nie, tylko kiedy pada...
Kobieta z rana dzwoni do swojego szefa i mówi mu, że nie przyjdzie do pracy bo jest chora.
-A co pani jest ? - pyta szef.
-Mam jaskrę analną.
-Że co ?! Czym to się objawia ?!
-Po prostu nie widzę dziś możliwości przytoczenia swojej dupy do pracy !
Murzyn złapał złota rybkę i rybka powiedziała, że może spełnić jego jedno życzenie no i murzyn myśli i w końcu mówi ;
-Chciałbym chociaż prze jeden dzień być kwiatkiem.
Więc rybka wzięła nóż obcięła mu kutasa.
Na to wkurwiony murzyn.
-Coś ty mi zrobiła ? Miałem być kwiatem !
-No i jesteś-czarny bez.
Blondynka wchodzi do sklepu i zwraca się do sprzedawcy:
-Co to jest takie okrągłe i czerwone?
-Pomidory, proszę pani.
-To proszę o kilogram, tylko pan oddzielnie każdego zapakuje...
W trakcie pakowania blondynka pyta znowu:
-A to takie brązowe i jakby kudłate??
-Kiwi..
-Też proszę o kilogram i również pakowane każde oddzielnie...
Sprzedawca mocno już sfrustrowany, ale pakować- to pakuje.
-A to takie małe i czarne??
-Mak!!! Ale, kurwa, nie na sprzedaż!!!
Blondynka wpada do domu i krzyczy od progu:
-Kochanie, ktoś właśnie z przed domu ukradł nasz samochód!
-Zapamiętałaś coś szczególnego? Może jego twarz??
-Nie, ale spisałam numer rejestracyjny!!!
Straż Pożarna. Dzwoni telefon. Dyżurny odbiera:
-Słucham?
-W zeszłym roku posadziłem sobie konopie indyjskie. Wyrosły takie jakieś cherlawe, żadnego speeda nie dają...
-Dokąd dzwonisz, palancie! - denerwuje się dyżurny. -Dzwoń na policję, do sekcji narkotyków, tam Ci pomogą.
I odkłada słuchawkę. Po paru minutach znowu rozlega się dzwonek telefonu.
-A jak w tym roku posadziłem, to wyrosła taka dorodna i tak w łeb daje, że nawet pojęcia nie masz...
-Już Ci mówiłem palancie! Dzwoń na policję!
I znowu rzucił dyżurny słuchawkę na widełki. Po chwili znowu telefon.
-Sam jesteś palant! Nie odkładaj słuchawki! Dzwonię... bo u sąsiada chałupa się pali... A jak przyjedziecie, zaczniecie biegać z tymi swoimi wężami... patrzcie, proszę, pod nogi... nie zadepczcie...
Noc. Wielki pożar. Siedem jednostek straży pożarnej walczy z żywiołem. Do kierującego akcja podchodzi jakiś facet.
-Jak wam idzie? Nikt ze strażaków nie ucierpiał?
-Niestety.- odpowiada strażak. -Dwóch naszych ludzi zostało w płomieniach, a sześciu jest ciężko poparzonych. Ale za to wynieśliśmy z budynku szesnaście osób, trwa reanimacja...
-Szesnaście osób?!?! Przecież tam był tylko ochroniarz!
-Skąd pan wie?! Kim pan właściwie jest???
-Kierownikiem tego prosektorium...
Rok 1697. Płynie sobie statek piracki, straszliwego kapitana Rudobrodego. Nagle majtek z bocianiego gniazda woła:
-Kapitanie, statek handlowy na horyzoncie!
-Dobra jest! Podajcie mi moją czerwoną koszulę!!!
Kapitan założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich. Płyną dalej. Nagle na morzu pojawia się drugi statek handlowy. Majtek z bocianiego gniazda woła:
-Kapitanie, statek handlowy na horyzoncie!
-Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulą!!!
Znów założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich. Po kilku takich "akcjach", jeden z nowych marynarzy pyta:
-Kapitanie! Dlaczego do abordażu zawsze zakłada pan czerwoną koszulę?
-Bo jak napadamy na statek, to mogą mnie przecież ranić, a na czerwonej koszuli nie widać plam krwi. A gdy nie widać, że kapitan jest ranny, to duch załogi nie upada i wszyscy walczą jak lwy!!!
W tym momencie majtek z bocianiego gniazda woła:
-Kapitanie, 12 brytyjskich statków wojennych na horyzoncie!!!
-Dobra jest!!! Podajcie moje brązowe spodnie...
Ciekawostka.
Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch uweniretasytch nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa.
Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu.
Dzijee sie tak datgelo, ze nie czamyty wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od razu.
No, coś w tym chyba jest...
Stworzył Pan Bóg rośliny, patrzy i się cieszy, że takie ładne się udały.
Stworzył Pan Bóg zwierzęta i patrzy na nie zadowolony, bo są przepiękne.
Stworzył Pan Bóg mężczyznę. No, wyszedł idealny!
Stworzył Pan Bóg kobietę. Patrzy na nią, patrzy i stwierdza:
-Ty to się będziesz musiała malować...
Pan Bóg stworzył mężczyznę na próbę i ... zapomniał zabić :)
Co powiedział Bóg po stworzeniu mężczyzny?
- Stać mnie na więcej.
:)
Nieeee Bo rzekł do Adama
" Jeżeli oddasz dwa żebra , stworzę Tobie cudowną towarzyszkę życia '
- A ile dostanę za jedno ?
– Dlaczego Bóg stworzył pierwszego mężczyznę?
– Musiał zacząć od zera.
– A dlaczego po stworzeniu kobiety nic już nie zrobił?
– Bo wreszcie stworzył coś doskonałego!
;))
Mężczyzna jest dowodem na spore poczucie humoru Boga
W kwadrans po stworzeniu Ewy, Adam pyta się Boga:
- Panie Boże, co to jest ta migrena?
Pan Bóg stworzył mężczyznę i był tak dumny z tego dzieła, że dla przeciwwagi zrobił kobietę...
Bóg stworzył mężczyznę i rzekł: daje ci mózg oraz penisa i tylko tyle krwi, by w jednym czasie mogło działać tylko jedno z nich!
Ale się porobiło, hi, hi... Ale z babą to było tak: http://www.youtube.com/watch?v=HpzYbzQY394
Pan Bóg po stworzeniu pierwszej pary przywołuje ich do siebie i mówi:
-Mam dwa dary dla was. Pierwszym jest możliwość sikania na stojąco...
-Ja chcę, ja chcę! -wyrywa się Adam.
Bóg się zgodził i po chwili mężczyzna radośnie podbiegł do krzaczka, siknął, potem kamyk, znów siknął, następny krzaczek i znów to samo.
-Drugim darem jest rozum- rzekł Stwórca
-Super! -Ewa już bardzo ucieszona
-ale niestety- kontynuuje Pan- ten również otrzyma Adam, gdyż inaczej do jutra cały raj będziemy mieli obeszczany!!!
To nie było tak ;))
Ewa odrzekła : super Panie Boże, daj go Adamowi, bo ja już mam, a on bez rozumu obszczy cały raj.
Na to Pan Bóg rzekł : w takim razie dam mu połowę, dlatego do dzisiaj facet potrafi deskę w sraczu podnieść, ale nie opuszcza, bo ta funkcja była zakodowana w drugiej połowie mózgu :))
jeśli dalej ciągniemy ten wątek, to... :)
Dlaczego Bóg dał mężczyznom większe mózgi niż psom?
- Żeby nie obwąchiwali kobiecych nóg na przyjęciach.
- Żeby nie zatrzymywali się by pobawić się z każdym mężczyzną napotkanym podczas spaceru wokół bloku.
Pan Bóg przywołuje do siebie Adam i Ewę...
-Mam dwa dary dla was. Pierwszym jest możliwość sikania na stojąco...
-Ja chcę, ja chcę! -wyrywa się Adam.
-Dobrze to Te ewo będziesz miała wielokrotny orgazm......
http://www.google.pl/imgres?imgrefurl=http%3A%2F%2Fwww.chamsko.pl%2F30810%2FKobieta_to_stworzenie_boze&tbnid=T6pjLk0u2CC4iM:&docid=MhlX0B4Wmo_gUM&h=501&w=658
Pan Bóg stworzył Adama. Adam cieszył się światem jaki stworzył dla niego Bóg. Jednakże po pewnym czasie stwierdził, że bardzo się nudzi. Poskarżył się wiec Panu Bogu. Bóg na to:
- Adamie. Mogę stworzyć ci istotę, która będzie inteligentna, piękna, będzie spełniała twoje życzenia, dogadzała ci i będzie ci posłuszna, ale to kosztować cię będzie rękę i nogę. Adam myśli i myśli i w końcu mówi:
- A co dostanę za żebro?
Idzie Adam przez raj i nagle wypadło mu żebro. K..wa mać wrzasnął. I słowo stało się ciałem.
Jaka była ostatnia darmowa usługa wyświadczona mężczyźnie przez kobietę ?
- podanie jabłuszka :)
Dlaczego Bóg stworzył mężczyzn?
Bo wibrator nie ma funkcji 'wyrzucanie śmieci’.
Stewardesa dostała polecenia od kapitana, by w sposób dyplomatyczny i delikatny poinformowała pasażerów o tym, że samolot ma awarię i za kilka chwil się rozbije.
Stewardesa wychodzi do pasażerów i pyta:
- Czy wszyscy maja paszporty?
Pasażerowie z entuzjazmem odpowiadają:
- Taaak!
- W takim razie niech wszyscy je podniosą i zamachają do mnie.
Pasażerowie podnoszą paszporty w gorę i radośnie machają.
- A teraz wszyscy rolujemy paszporty nad głową, rolujemy... ciaśniutko, ciaśniutko...
Pasażerowie entuzjastycznie zwijają dokumenty, ciaśniutko...
- A teraz niech wszyscy wsadzą sobie je głęboko w dupę, żeby zwłoki dało się łatwo zidentyfikować...
Ślimak uporczywie wali łebkiem w drzewo. Wali, wali, wali, po czym mdleje. Gdy tylko się ocknął - znowu wali, wali, wali. I tak w kółko.
A siedzące na gałęzi dzięcioły:
- Kochanie, powiedzmy mu że jest adoptowany.
W samolocie stewardessa do Taliba: - Może drinka? - Nie, dziękuję, za chwilę będę prowadził.
Wsiada 18-to latka do tramwaju, mina jej szybko zrzedła, gdyż wszystkie miejsca zajęte.
-Bardzo Państwa przepraszam, czy mógłby mi ktoś ustąpić miejsca, bardzo źle się czuję, jestem w ciąży.
Ale nikt się nie rusza. Dopiero po chwili wstaje 80-letnia babcia i mówi:
-Siadaj na moje miejsce.
18-ka usiadła, a babcia pochyliła się nad nią i pyta:
-Pani dawno w ciąży?
-Oj, babciu, chyba już chyba z 15 minut, jeszcze mi się nogi trzęsą...
Lecą ludzie samolotem. Nagle z głośnika głos pilota:
-Proszę państwa, proszę się nie denerwować, mamy małą awarię. Proszę przejść na lewą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka.
Ludzie przechodzą na lewą stronę, samolot się przechyla, a pilot:
-Jak państwo słusznie zauważyli, lewy silnik płonie.
Mała panika na pokładzie ale od czego drugi silnik... Za chwilę jednak znów głos:
-Proszę państwa, a teraz spokojnie, powoli proszę przejść na drugą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka...
Ludzie już bardziej podenerwowani przebiegają na drugą stronę.
-Jak widać proszę państwa, drugi silnik również płonie...
Na pokładzie zaczyna wybuchać panika na całego...
-A teraz proszę spojrzeć w dół.
Wszyscy przylepili się do okienek.
-Jak widać, pod nami rozpościera się duże, piękne jezioro, a pośrodku widać mały żółty pontonik. Z małego żółtego pontonika, mówiła dla państwa załoga samolotu...
W pewnym ogrodzie ktoś notorycznie wyżerał jabłka z drzew. Ogrodnik postanowił zaczaić się na złodzieja. Gdy w nocy coś zaczęło szeleścić w gałęziach, ogrodnik podkradł się do jabłonki i ujrzał na niej ciemną postać. Niewiele myśląc, złapał złodzieja za jaja i pyta:
-Gadaj, ktoś ty?!
Odpowiedziała cisza. Ściska więc mocniej:
-Gadaj, pókim dobry, ktoś ty??!!!!
Dalej cisza... ścisnął z całej siły, ile miał pary w rękach:
-Gadaj draniu, ktoś ty?????!!!!!!!!!!
Cichy, zduszony głos wyjąkał:
-....Józek..... niemowa.... ze wsi........
Para w łóżku:
- To twoje piersi, czy gęsia skorka?
- A ty się kochałeś, czy trząsłeś z zimna?
Podjeżdża beemka pod blok, wysiada dres i wrzeszczy:
- Kryyyyśkaaa!
Na balkon na piątym piętrze wypada teflonowa blondynka.
- Co?
- Zrób se grę wstępną, zara przyjde.
Pewnie było - ale mi się podobuje :)))
Klient pyta się sprzedawcy:
- A ten odkurzacz to mocno ssie?
- Panie, aż łzy lecą.
W Londynie już tylko Polacy piją.
Pozostałym Allach zabrania.
Jak zrobić najlepszy harlem shake:
1. Wejść na oddział dla epileptyków,
2. Odpalić petardy.
Dziesięciu księży stanęło przed bramami nieba.
Święty Piotr mówi: 'Jeśli któryś z was miał coś wspólnego z pedofilią, to spadać do piekła!'
Dziewięciu zaczęło się zbierać w drogę.
Święty Piotr krzyczy za nimi: 'TE! Zabierać głuchego!'
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze ciagle jestem wkurwiona, wszystko i wszyscy mnie wkurwiają, a najbardziej wkurwia mnie to, że wszystko mnie wkurwia, prosze mi pomoc!
- Czy próbowala Pani w jakiś sposób się wyciszyć, uspokoić, np. spacery w lesie, parku wsród spiewu ptaków, spacerujac boso po trawie, kontakt z przyrodą bardzo pomaga...
- E tam, Panie Doktorze - ptaki mnie wkurwiają, bo drą ryje, w trawie pełno robactwa, pajęczyny, gałęzie zaczepiają o ubranie, nie, nie, przyroda mnie wkurwia!
- To może inny sposób, np. kąpiel w wannie pełnej piany z aromaterapią, przy nastrojowej muzyce?
- E tam, Panie Doktorze, tego tez próbowałam piana mnie wkurwia, bo szczypie w oczy, muzyka mnie wkurwia, każda muzyka mnie wkurwia, ta nastrojowa najbardziej mnie wkurwia, a te olejki zapachowe, to dopiero wkurwiajace, kleją sie, lepią, plamią, nie, nie olejki najbardziej mnie wkurwiają!
- No dobrze, to może sex? Jak wyglada Pani życie seksualne?
- Sex !?
A co to takiego?
- Nie wie Pani co to sex!? No dobrze, zaraz Pani pokaże, proszę za parawan. Po chwili na parawanie lądują kolejne części garderoby: spodnie, spódnica, kitel, bluzka, biustonosz, majtki. Po kolejnej chwili słychać sapanie i wzdychania, wreszcie słychać głos kobiety:
- Panie Doktorze, proszę się zdecydować? Wkłada Pan czy wyciąga, bo już mnie pan zaczyna wkurwiać!
Dwóch dresów rozmawia w siłowni:
- Słuchaj stary, byłem wczoraj na imprezie.
- No i co? No i co?
- No i wyrwałem super laskę.
- No i co? No i co?
- No i poszliśmy do niej.
- No i co? No i co?
- No i rozebraliśmy się.
- No i co? No i co?
- No i kazała mi zrobić to co najlepiej potrafię.
- No i co? No i co?
- No i wyjebałem jej z bani...
Telefon do radia. Głos kobiecy:
- Dzień dobry, chciałam powiedzieć, że znalazłam dziś rano portfel. W środku było trzy tysiące złotych w gotówce, oraz czek na okaziciela opiewający na sumę 10.000 euro. Było też prawo jazdy na nazwisko Stanisław Kowalski, zamieszkały przy ulicy Koszarowej 15 m 6, w Warszawie. Mam w związku z tym małą prośbę:
... proszę panu Stasiowi puścic jakiś fajny kawałek z dedykacją ode mnie!
-Babciu! Co to jest kochanek?
-Rany boskie!- Krzyczy babcia, biegnąc otworzyć szafę...
80-letni dziadek przyszedł do kardiologa. Po skończonym badaniu:
- Cóż - powiedział lekarz. - Ma pan poważne szmery w sercu. Pali pan?
- Nie.
- Pije pan alkohol?
- Nie.
- Prowadzi pan życie seksualne?
- Tak!
- Myślę, że przez te szmery w sercu będzie pan musiał zrezygnować z jego połowy.
Zdumiony dziadek pyta:
- Ale z której połowy... Patrzenia czy myślenia?
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.