Dziękuję dorota_marek za poparcie... i zrozumienie ... ;) tak nie chodziło mi o atakowanie jakiejkolwiek WIARY I RELIGI a także nikogo innego i żadnych upodobań ,haha tak mi przyszło do głowy że przecież jest tolerancja i np nic nie mam (i chyba większość osób tu zgromadzonych) do osób które są BI , ja tez jestem BI tylko troszkę inaczej - CHODZĘ DO KOŚCIOŁA I JESTEM NA ZBIORNIKU - bądźcie wiec tolerancyjni proszę i wyrozumiali ale nie mogę się zdecydować co wybrać, jedno i drugie jest mi do życia niezbędnie potrzebne :)))))))

co ma tolerancja do hipokryzji ?

myślę że masz pragnienia a wiara trochę Ci miesza lecz pragnienia wygrywają i nie trzeba szukać odkupienia w środowisku takich jak Ty sama :))) Pozdrawia Cię hipokryta religijny który wie o tym i przyjmuje to z rzeczywistością sloneczniki40

bo się właśnie zastanawiam że może jednak nie jestem hipokrytą ??:) może po prostu "lubie " dwie rzeczy ??:)) jestem bizbiornikokatolikiem

o to coś nowego , musisz mnie nauczyć tych nauk :)

my nikogo nie atakujemy, postępujemy zgodnie z wlasnym sumieniem. moze i nie jestesmy przykladnymi praktykujacymi katolikami bo i na zdarzy sie nie pojsc do kosciola. ale staramy sie chodzic i modlic. i tak zamierzamy nasze dzieci wychowywac, prowadzic je dobra sciezka a jaka one sobie obiora bedac dorosle na to juz nie wplyniemy za bardzo. mozemy jedynie doradzac.
a wiec niech kazdy postepuje zgodnie ze swoim sumieniem bo i tak wszyscy bedziemy rozliczani indywidualnie przed obliczem Boga :)

a co ma wiara do kościołów ?

jesteśmy, no jednak hipokryzja z tolerancją, a raczej jej brakiem ma sporo wspólnego, jeżeli ktoś jest mocno wierzący to powinien przestrzegać dogmatów wiary , a jednym z nich jest tolerancja, zrozumienie i umiłowanie bliźniego, więc jeśli nie jest tolerancyjny i sieje nienawiść, to ja może mówić, ze jest super wierzący? Tu jest hipokryzja.
Słoneczniki, bardzo podoba mi się ten słowotwór :)))

no dobra :((( to wychodzi jednak że nie mogę tak i jednak jestem hipokrytą ... jak policjant który bierze łapówki , rzemieślnik który zachwala swój wyrób a jest on bublem , sedzia który wydaje niesprawiedliwe wyroki , tolerancyjni ludzie -ale tolerancyjni tylko tam gdzie im wygodnie itd....

nie ma tak wedle swego prawa czy sumienia . Jest prawo Katolickie jest prawo do poruszania się po drodze , są różne prawa albo się do nich skłaniam albo jestem : piratem drogowym za co mandat zapłacę jeśli mnie złapią albo grzeszę za to jest pokuta lub sam czyściec .
Ale będziemy osądzeni mam taką nadzieję gdyż kiedy staniemy na tym sądzie okaże się że życie sakramenckie istnieje , jeśli nie to jak z jazdą że udało się nie zapłacić mandatu choćby za szybką jazdę .

Co wy wiecie o wierze ?
Powiedzcie ?
Tyle co wam powiedziano, przeczytaliście itd itp
A wiadomo jedmo 1,5 m w glebe
Wiara to tylko dodatek do życia
A każdy robi to co chce A skoro ktoś jest KATOLIKIEM czy innym
MUSI!!! się trzymać swej wiary i tyle
Bo inaczej GRZESZY :)

Bo wiecie co jakbyśmy tak stanęli obok siebie i popatrzylibyśmy oczami kogoś innego na nas samych to zobaczylibyśmy całkiem innego człowieka ...i już nie bulby on tak doskonały i lepszy od innych i okazało by się że nie zawsze ma racje ,każdy z nas może sie mylić -to takie ludzkie a tu zaraz "ukrzyżuj go ukrzyżuj " bo myśli inaczej , bo jest inny - a czy to złe ?

Słoneczniki, skąd takie wnioski???

Wiara jest osobistą sprawą każdego człowieka. I nie nam oceniać czy ktoś chodzi do kościoła na pokaz , czy nie chodzi, czy modli się, jak się modli, jak przestrzega prawd wiary.
Nim ocenisz bliźniego sprawdź , czy sam woku nie masz belki :)

Duszki a mówiłam już wam że was loffciam , bardzo mądre słowa Pani N

Ja na temat wiary bedę cicho, to sprawa każdego z osobna, ludzi oceniam po tym kim są a nie po tym w co wierzą

reszte pisze Pan T

Pani N

a bo jak tak nieraz wyjdę z siebie i popatrzę na siebie z boku -to czasem śmiać mi się chce a czasem płakać a czasem jestem przerażony - ale żeby to zrozumieć trzeba mieć bardzo duży dystans do siebie i umieć przyznać się do błędu - w końcu jestem malutkim człowieczkiem ,nic nie znaczącym w tłumie i jest tylu bardziej uczonych i doświadczonych i okazuje sie że maja racje .

Czegoś tu nie rozumiem, chociaż czytam bardzo uważnie wszystkie wpisy, teraz to już całkiem chyba odbilismy od tematu, nie zauważyłam , aby ktos kogos osądzał czy wyróżniał siebie jako tego jedynego sprawiedliwego, nie róbmy sztucznych historii, bo nie o to chodzi, kazdy z nas ma prawo do wypowiedzi, do dyskusji, ale to nie znaczy, że ktos kogos źle osądza - przynajmniej ja mam takie podejście.

Oni, kochani ,macie rację, jesli już kogoś osądzać, to własnie po tym, co prezentuje sobą , jak się zachowuje i jakim jest człowiekiem tak po prostu, na co dzień.
Słoneczniki, każdy powinien mieć dystans do siebie, ja potarfię się z siebie i śmiac i wkurzyć się sama na siebie, i przyjąć krytykę ( o ile jest konstruktywna ) i mam wrażenie ( patrząc na siebie tak trochę z boku ) że jestem osobą tolerancyjną w życiu na każdym polu, co co mnie znają dobrze czasami pukają się w głowę, twierdząc, że strzelam sobie w nogę, bo po ciężką cholerę mówię otwarcie o niewygodnych sprawach, co potem daje niejednokrotnie rykoszetem w łeb, ale taka jestem i nie potrafię inaczej, uważam to za słuszne i dlatego uważam, że nie jestem hipokrytką.

Wiarato nie osobiste czy własne sumienie , wiara Katolicka ma swoje prawa i toczy się torami które buduje Duch Święty a Inżynier (Papież) daje trendy budowy swym budowniczym , tak po chłopsku napisałem . Nie ma tak wedle swego sumienia i widzimisię to by było za łatwe :)

Pan T .Oj a ja jestem Satanistą i wyznaję niepomocyzm,a ogólnie mam wyjebane,bo na wszystko pracuję sam ,

Jesteśmy, no to Pan Inżynier dał niezły trend obecnie, gdyby na to tak popatrzec :((
Pan T, no i spoko, mnie to jakoś nie rusza i masz prawo żyć jak chcesz, obys tylko krzywdy innym nie robił :))

Duszki bo przeciągne was na ciemną strone mocy , ale zapowiadam że niejadam kotów ,niespijam krwi z błony dziewiczej , i niemorduje dzieci .Jak niektórzy myślą :) http://www.youtube.com/watch?v=AhMjnQxXY4g

Hahaha:)))
Chrześcijanie wierzą w szatana i sataniści wierzą w Boga, niestety to sa przeciwności które są zawarte w wierze:)
Skoro jest Bóg to jest też i jego przeciwieństwo szatan i na odwrót, zawsze było dobro i zło :)

Cóż pozostaje tylko za Epikurem zapytać czy jeśli istnieje zło to znakiem tego siła wyższa nie jest wszechmocna a może poprostu nie jest taka dobra jak ją ukazują rligie

tego już nie wiem czy to dobre czy złe historia oceni , ja osobiście za pewnymi Inżynierami nie jestem i nie popieram czasów inkwizycji .
Jak to jest po obu stronach frontu jest mowa że Bóg z nami ? to chyba me zwątpienie i także sprawka naukowców mnie popycha do zwątpienia i daje do zrozumienia że to tylko słabość ludzka .
Ale chyba dialogiem zmieniliśmy temat tak to bywa czasem .
Mym zdaniem Domina powinna się tu wypowiedzieć , ona potrafi dobitnie i zwięźle coś napisać z sensem ja takiej umiejętności nie mam ;)

duszki4 przyznaje ci racje:)też tak mam(z tym strzelaniem ),chodziło mi o to że niektórzy mają taka jasność w tym co robią i przekonanie że robią to co jest właściwe i takie proste recepty na dobre właściwe życie -dają innym zazdroszczę im , ja staram się nikomu nie udzielać rad na właściwe życie , bo skąd mam to wiedzieć tylu ludzi tyle charakterów .
Jestesmy tak macie racje :)łatwo nie jest .
PO PROSTU ŻYJ I DAJ ŻYĆ INNYM ??

Teraz ostro biorę się do pracy bo za różne rozmyślania nad sensem i bezsensem życia itd ."mercedesa" żonie nie kupie haha , ale lubię czasami oderwać się od codzienności nie tylko na sex ale też na rozmowę i ciekawa dyskusje :))

Oni, ja was tez love :)) PanT, jakoś nie boję się tego przeciągania, ale za to Pani N, bardzo proszę o okazanie odrobiny miłosierdzia chrześcijańskiego i nie pozbawiaj przy najbliższej okazji duszka ostatniej koszuli, ok. ? :))))

Słoneczniki, macie rację niektórzy faktycznie fanatycznie wręcz sądzą, że racja jest po ich stronie i nikt, kto ma odmienne zdanie nie powinien nawet ust otwierać, bo bluźni, a człowiek jest przecież istotą ułomną, maluczkim pyłkiem i ma prawo się mylić i szukać swojej drogi w życiu na własny rachunek, po swojemu:)

Co racja to racja...Macie racje. Choć nie bedę fanatycznie bronił swojej RACJI w tym względzie.
A poważnie (jesli wogóle można tak powiedzieć) Wiara jest osobistą sprawą każdego z nas. Stopień zaangażowania w życie kościoła (tego lub innego) też jest różny zależnie od osoby. Można wierzyć bardzo mocno ale uważać że nie potrzebuje się instytucji żeby być dobrym człowiekiem (po co składać papiery w biurze podawczym , jak można iść od razu do dyrektora) dla innych potrzebny jest ten cały mistycyzm otoczka, slendor, piękne ołtarze po to zeby miał świadomość żę żę za nim jest poteżna instytucja , ze bedzie sie miał o co oprzeć jak bedzie wątpił (upadał)
Daleki jestem od osoądzania kogokolwiek. Każdy powinien żyć tak jak mu pasuje. Oczywiście jeśli tylko nie robie krzywdy innym. Swingująć nie krzywdzę nikogo. Dobrze sie bawimy, nie zmuszamy się do tego na wzajem. Wiec raczej złymi ludzmi nie jesteśmy.
Jest tylko jedno ograniczenie. Coś czego nie lubie. Wkurza mnie gdy ktoś stara sie na siłe mnie umoralniać. Mówić mi co mi wolno a co nie. Np aborcja.
Szczerze w życiu bysmy sie na to nie zdecydowali...ale nie uważam żę trzeba tego zakazać. W imie czego . Wiary? Przecież jeśli już to sam sobie ktoś krzywde robi. Nic mi do tego to zostaje w jego sumieniu.
Zwiazki homoseksualne... Zakazać? Niby czemu Przecież skoro jestem hetero to mnie nie dotyka. Ja nie ożenie sie z facetem a moja zona (mimo że bi) woli jednak mężczyzn. Wiec nie widze powodu zeby kogoś unieszcześliwiac i zakazywać mu czegoś.
Uff ale poszalałem

oniradom a mam takie kontrowersyjne pytanie co sadzisz o parach homoseksualnych np mezczyzn ktorzy chca adoptowac dziecko?

NIe uważam zęby to była dobry pomysł, ale nie w kazdym wypadku. Uwazam poprostu że dziecko to nie zabawka. Zyjemy w takim świecie jaki jest i mogło by sie okazać że poprostu zrobimy temu dziecku krzywde.
Oczywiście są wyjątki. Bo wyobraźmy sobie taka sytuacje Jest "normalne" małżenstwo.. gdzie on jest (jak to sie ładnie nazywa kryptogejem) mają dziecko ona umiera. A on wchodzi w zwiazek z facetem. Teraz temu mezowi cos niech sie stanie.
Dla tego dziecka ten drugi facet (obcy) jest rodziną i w tym wypadku nie widze przeciwskazan do adopcji.
Pewnie są jeszcze inne przykłady (ale ten wydaje mi sie najbardziej odpowiedni)

jeśli dziecku zapewnią należyte warunki i obdarzą opieką to lepsze niż sierociniec , jest tylko ale co do rówieśników i szkoła może to być cios dla dziecka ponieważ jeszcze sprawy środowiskowe mają wielki wpływ bo brakuje tolerancji .
Kiedyś i tak nie dawno miałem inne zdanie o tym bardziej konserwatywne ale po obejrzeniu programu TV bodajże Sąd jakiś tam nie pamiętam nazwy zmieniałem z czasem pogląd na te sprawy . Sprawa właśnie dotyczyła małżeństwa rozwiedzionego i prawa do córki . Ojciec był i założył związek z mężczyzną który całym sercem chciał dobro córki jak i jego partner , wysyłał córkę do szkół języka obcego , muzyki i poświęcał czas na jej wychowanie . Kobieta wraz ze swoją matką także kochają dziecko i zapewniali pewne dobre warunki ale , ale kiedy walka trwała w sądzie i oskarżyli ojca dziewczynki o pedofilstwo co okazało się że to był tylko podstęp z kobiet strony jak także pod uwagę brane było i środowisko to zapędzili się w niezły kocioł . Widać było tylko z kobiet strony zawiść i brak tolerancji i także brak tolerancji do tych osób innych a nie dobro dziecka .
Nie wiem ale moim zdaniem jest ważne dobro dziecka najważniejsze a nie publika , może za kilka lat będziemy żyć w społeczeństwie bardziej tolerancyjnym , że nie będziemy szukać sensacji jeśli coś innego nie etycznego do naszego kanonu społecznościowego się wydarzy .
Ale nie my takie rzeczy powinniśmy osądzać tylko ludzie do tego uprawnieni i rozsądni , my tylko wyrażamy swoje zdanie . Więcej tolerancji uczmy dzieci niech uczą się tego a zmienimy ich poglądy jak i nasze .

A ja jednego nie rozumiem.Skad to przywiazanie do par-owania?Skoro chlop z chlopem moze byc zwiazkiem partn. i baba z baba tez to dlaczego nie moze byc chlop i 2 albo i 3 baby?Tudziez na odwrot?Albo jeszcze bardziej szalonych konfiguracjach.Osobiscie bardzo bym poparl taka roznorodnosc w zw partn ;)

SpragnionaXXL też bym nic nie miał do takich układów , jeśli zgoda i miłość panuje to warto być i tkwić w takim układzie a nie innym ;)

Ale ale ... odnośnie tolerancji . tez bijąc sie w piersi nie jestem za bardzo .
Jakoś mniejsze opory budzą pary lesbijskie. Nawet u mnie. Nie bede ukrywał. Mimo ze staram sie jak moge.
A co do układów 2+3 lub 7+8 wszystko ma swoje plusy i minusy. Co wolisz 7 teściowych które cie nie lubia czy jedną :D

a ja sie wypowiem za siebie(meza nie ma teraz) wiec jak narazie mam zdanie takie ze adoptowanie dzieci przez pary homoseksualne a zwlaszcza mezczyzn jest dla mnie nie do przyjecia. teraz w tym czasie kiedy wlasnie tak jak poprzednicy pisza nie ma tolerancji wsrod dzieci, mlodziezy. wyobrazam sobie co to biedne dziecko czuje w szkole jak jest szykanowane przez rowiesnikow. a tak jest. wiele filmow dokumentalnych wdzialam na ten temat. i sama stawiam sie w tej sytuacji ze jako maly dzieciak jestem w szkole i wszyscy sie ze mnie smieja bo mam rodzicow homo. pomijajac fakt ze byc moze to dziecko kocha swoich rodzicow w szkole moze byc nieszczesliwe. no ale czy ktos sie malucha pyta czy taki stan rzeczy mu odpowiada?raczej nie. a nawet jesli to odpowiadajac tak nie ma pojecia jeszcze co go czeka bo jest maly/mala i jeszcze nie rozumie. nie ukrywam ze byc moze kiedys by mi to nie przeszkadzalo. jakby byla wsrod spolecznosci ta wlasnie tolerancja a dzieci nie czulyby sie pokrzywdzone . ale teraz nie ma takiej opcji

od czegoś trzeba zacząć inaczej nie bądź zły na brak tolerancji wobec innych .
Jestem tylko za tym że odpowiednie osoby powinni takimi sprawami się zająć choć nie Wszystkim dogodzisz , nawet sam Bóg tego nie potrafi ;)

Żadne dziecko nie wybiera sobie rodziców, czy są to rodzice hetero, czy są alkoholikami, narkomanami, sadystami czy są tylko homo. Wiele dzieci cierpi o wiele bardziej wychowując się w tak zwanej normalnej rodzinie, nie mamy pojęcia ile jest przemocy psychicznej i fizycznej w stosunku do dzieci w naszym społeczeństwie. Związki homoseksualne nie są oczywiście gwarancją miłości i szczęścia dla dziecka, jednak wydaje mi się, że homoseksualiści - ponieważ sami przeszli ogrom trudnych sytuacji - są bardziej wyczuleni na krzywdę społeczną i bardziej też się starają ( nawet podświadomie ) udowodnić jak wielkie pokłady milości w nich drzemią i jak potrafią je przekazywać istotom potrzebującym, a takimi są dzieci.
Z drugiej strony : masz syna, który rośnie sobie, rozwija się, jest błyskotliwy, dobrze sobie radzi w życiu i pracy, jest dobrym człowiekiem, syn już dorósł, ty masz swój wiek, może jakieś wnuki by się przydały? No tak, ale jak bomba spada na ciebie wiadomość, że syn jest gejem. Czy nadal uważasz, że nie ma prawa mieć dziecka , wychować go kochając najbardziej na świecie i dając mu wszystko co najlepsze i najpiękniejsze?

wszystko powinno się opierać na miłości i oddaniu , poświęceniu a nie na sąd publiczny to już stereotyp i męczy innych a najgorsze że co niektórych co jeszcze nie mogą nic zrobić .

i jeszcze jedno nie piszę że mam rację tylko moje zdanie na dzień dzisiejszy ;)

To ja sie wypowiem że na temat wychowania nie byłbym już tak bardzo tolerancyjny .
Do prawidłowego rozwoju dziecka potrzebni sa obydwoje rodzice matka i ojciec i spełniają oni trochę różne role w wychowaniu inne kobieta inne mężczyzna ( oczywiście mam tu na myśli prawidłowy wzorzec ) i ani dwóch panów ani dwie panie to nie to samo co tato (mężczyzna ) i mama (kobieta ) i z tym zgadza się większość psychologów .
po prostu jednak kobieta i mężczyzna zbyt się różnią (ich psychika ) aby dwie osoby tej samej płci mogły zapewnić prawidłowy rozwój dziecka .

święta racja sloneczniki40. świeta racja

oczywiście że racja i dopowiem jeszcze że najlepsze jest obojga rodzice którzy są przykładni i dbający o swoje dzieci , z tym nie ma dyskusji ale są inne , inni i o tym chyba teraz jest mowa .

Powiedzmy że ogólnie adopcje dzieci powinny być pod szczególnym nadzorem. I to nie ważne homo czy hetero.
Stereotypów sie szybko nie zwalczy (to trwa latami) Pokoleniami wręcz.
Zresztą ludzie lubia mieć wrogów. Najlepiej nielicznych Których nie widać. Nie zagrażaja rzeczywiście. NIe sądze że mozna kogoś zmusić zeby był homo (wiec zagrożenia nie ma) Ale za to jaki wygodny wróg... Żydzi i Masoni już się przejedli. Za jakiś czas jak sie homoseksualiści przejedzą... "będziemy nienawidzić np ufoludki"

Słoneczniki, a co w taki razie z dziećmi wychowywanymi przez samotne matki czy samotnych ojców? Znaczy, że też są nieprawidłowo wychowywani i mają masę zaburzeń emocjonalnych?
Zgadzam się, że najlepsze rozwiązanie to dwoje rodziców różnych płci, bez żadnych zaburzeń, tolerancyjnych, kochających i w dodatku majętnych, tylko rzeczywistość trochę te ideały weryfikuje :(
Oniradom, obyście mieli rację :) A z pewnością macie co do szczególnego nadzoru przy adopcjach, bo u nas niekoniecznie jest wszystko ok. w czasie procedur, a wywiad środowiskowy to jedna , wielka kpina niestety;(

można zapytać o takie sytuacje , jak prawo patrzy na ubogich rodziców którzy kochają swe dzieci ? Czasami występują takie tematy w TV , miłością nie nakarmisz nie odziejesz itdalej........ co jest lepsze sierociniec , zastępcza rodzina czy być razem z rodziną ?

Samotni ojcowie, mimo że prawnie mają troszkę pod górkę, ale dają radę i dzieci mimo, że z rozbitej rodziny, nie koniecznie muszą mieć zaburzenia.
Dzieci to największy skarb, partnerów możemy mieć wielu, ale dzieci są Nasze.

powinna przede wszystkim zmienic sie polityka prorodzinna w Polsce. to tak na dodatek co do ubogich rodzin z dziecmi

no a zeby zmienila sie polityka prorodzinna trzeba byloby zejsc na aspekty polityczne ..i przede wszystkim wy.... ten rzad ktory jest obecnie...nachapali sie juz dosyc a jest coraz gorzej