hmmm...moze i nikt nie zakładał od najmłodszych lat swingu,ale jest wiele par które swinguja i w miedzyczasie biorą ślub kościelny przysięgając sobie wierność przed Bogiem !!! Jestem ochrzczony (bo nie mialem na to wpływu) ale teraz zasady tej wiary nie sa dla mnie(nie zyje wg nich) to sie poprostu nie nazywam katolikiem, a tu duzo ludzi upiera sie ze sa osobami wierzacymi a ze grzeszą to co tam -kazdy popelnia bledy, i zamiast z żalem mówią to z uśmiechem. Mamy XXI wiek i nikogo nie spala na stosie za to ze sie przyzna ze ma głęboko w du.. katolickie wychowanie i zyje po swojemu (nie musi odrazu sie przyznawać do swingu)
Tak na dobrą sprawę jeśli chciałoby się żyć w zgodzie z wiarą to niemożliwym jest całkowicie być bezgrzesznym (jak można się wyspowiadać chociażby z seksu skoro się go nie żałuje i nie zamierza się z niego rezygnować). Większośc argumentów zazwyczaj mówi: katolicy - sex = zło. Jeśli sami przed sobą musimy się tłumaczyć z tego co chcemy zrobić to znaczy że to my uważamy to za "zło". Jak komuś odpowiada życie w zgodzie z jakąkolwiek wiarą - niech żyje, ale nawet nie będac katolikiem (z wiary czy przynależności) nie koniecznie musi zaakceptować to że para swinguje czy "nie dochowuje wierności". Religia nie jest tutaj sprawą nadrzędną, a to że w tym środowisku Zbiornikowym, nikogo takie zachowania nie "gorszą" wynika w głównej mierze, że dobrowolnie się tutaj znaleźliśmy. Tak jakbyśmy w fanclubie Volkswagena dziwili się, że nie lubią Opla czy Fiata. Katolicy naprawdę nas nie osądzają - bo ich to mało obchodzi (tak są oczywiście jednostki takie i siakie), tylko "my" osądzamy się nimi. A jak w środowisku nie-religijnym, powie się: "przespałem się z X liczbą kobiet i XX liczbą facetów" - też sprowadzimy na siebie nikczemny wzrok....nie katolików ;)
Żyć w zgodzie ze sobą i nie robić z niemocy cnoty, hipokryzja zniszczy nas tylko jeśli będziemy działać nią na swoją korzyść i wtedy będzie denerwować innych ludzi.
Jest taka grupa na Zb zatytułowana "Seks to nie grzech" - bawi mnie ta nazwa przednio, jak mało co. Bo skoro seks (w domyśle - przed/pozamalzenski) to nie grzech (w domyśle w rozumieniu KK) to ściąganie filmów z Internetu to nie kradzież, Katarzynie W. zdarzył się wypadek a Pinokio padł ofiarą źle zdiagnozowanego przerostu tkanki.
@oniradom - Choinka (Drzewko Życia) to świecka tradycja zaanektowana do tradycji chrześcijańskiej. Dekoracje dla drzewka były swego rodzaju talizmanem dla domu i chroniły go przed złymi duchami - np. jabłka jako symbol zdrowia i urody czy orzechy niosące dobrobyt i siłę.
@zibi30 ma rację co do wolnego wyboru na poziomie religii - jeśli decyduję się zostać wegetarianinem, mówię o tym, że jestem wegetarianinem, kreuję się na wegetarianina - nie wpierdalam schabowych. Jeśli ktoś decyduje się być wierzącym, mówi, że jest wierzącym, kreuje się na wierzącego - nie działa w sprzeczności z nauką swojego kościoła. I tutaj pojawia się poletko do uprawiania hipokryzji którą najmocniej odczuwają ci najmniejsi - tatuś z mamusią żyją jak chcą ale dziecko ochrzczą, na religię poślą, do komunii wyślą, w niedziele z domu wyrzucą a i sami od wielkiego dzwonu zrobią coś "z tradycji". Na szczęście, tak jak istnieje procedura konwersji na dane wyznanie, istnieje i odwrotna. Nazywa się ona aktem apostazji. No, ale ona jest tylko dla tych, którzy mają jaja i dla których czyny liczą się bardziej niż słowa.
@oreada: istnieją dwa różne stany „grzeszności”. Zgodnie z nauczaniem Janowym (KK) grzech „mieszka w nas”, każdy nosi w sobie dziedziczną skłonność do grzeszności. Ludzie wg tej egzegezy są społecznością grzeszników i dopiero na łonie matki-kościoła doznają odkupienia (stąd określenie na kościół - święta społeczność grzeszników). KKK w ustępie 827 mówi: "Wszyscy członkowie Kościoła, łącznie z pełniącymi w nim urzędy, muszą uznawać się za grzeszników. We wszystkich kąkol grzechu jest jeszcze zmieszany z dobrym ziarnem ewangelicznym aż do końca wieków". W świetle powyższego nie ma ludzi niegrzesznych.
Afterdark ozdabianie drzewka mozesz sobie tlumaczyc po swojemu ale robiac to przy okazji 24.12 nie wytlumaczysz tego inaczej jak nawiazaniem do tradycji chrzescijanskiej i to przyjetej glownie na naszym obszarze kulturowym.Pisze nawiazaniem co nie znaczy wznawaniem znam ludzi innych wyznan co sobie tez choinki stawiaja glownie dla uciechy dzieci
zibi30 - 100% racji. A raczej tylko 90%... :) bo piszesz, że swingujące pary biorą ślub kościelny, przysięgając sobie wierność. Tylko co to jest wierność wg Ciebie? Bo z definicji chrześcijańskiej, możemy grzeszyć nie tylko ciałem, uczynkiem, ale też np. MYŚLĄ. A pokaż mi takich, którzy nie myśleliby, fantazjowali o seksie z innym (inną). Wg każdej (chyba?) religii, to już nie jest dochowanie wierności. Nie rozumiem więc, dlaczego akurat swingersów tutaj jakoś wyróżniać. Akurat te parki raczej wiedzą o sobie wszystko... i śmiem twierdzić, że nie ma par bardziej sobie wiernych niż swingerskie, bo mało które są wobec siebie równie szczere. Wydaje mi się, że wierność to jednak pojęcie bardziej głębokie, nie sprowadzające się tylko do seksu.
pada2pada faktycznie swingersi robią otwarcie i nie w tajemnicy przed swoim partnerem to co inni poprostu ukrywają. Najważniejsze w tym jest zeby nie robić krzywdy drugiej osobie, a skoro obie strony chcą i gozą sie na to ...
... to może i łamią zasady religijne, ale nie łamią przysięgi wierności sobie - nikt tu nikogo nie zdradza. hihihi... - oniradom - może razem książkę napiszemy? :):)
@SpragnionaXXL: ozdabianie drzewka mozesz sobie tlumaczyc po swojemu ale robiac to przy okazji 24.12 nie wytlumaczysz tego inaczej jak wznawianiem tradycji czczenia wiecznie zielonych drzewek, symboli życia i odradzania się, trwania i płodności w społecznościach Celtyckich, Germańskich i Słowiańskich rdzennych dla naszego świeckiego obszaru kulturowego, idealnie wpasowujących się w obchody przesilenia zimowego (21-22.12, dawniej obchodzone 24.12), Saturnalii (17-24.12) i kultu Niezwyciężonego Słońca (urodziny boga Mitry 25.12).
Choinka w obecnej postaci pochodzi z tradycji reformatorskich, luterańskich, z terenów Niemiec. Ale to temat na inne święta :).
to teraz o jajach , zającach i kuble zimnej wody :)
Tak jest - w końcu przed nami słowiańskie Jare Gody (wiosenne przesilenie już jutro!), zwane także Świętem Wielkiego Dnia i Wielkiej Nocy lub Świętem Matki Ziemi.
Jare Gody obchodzone są w pierwszą niedzielę po równonocnej wiosennej pełni księżyca (pełnia w tym roku przypada na 27 marca, godz. 10:30, z tego pierwsza niedziela po to 31.03) na znak odejścia zimy i nadejścia nowego życia.
Abyśmy przepędzili zimę, zgodnie z tradycją, utopimy lub spalimy Marzannę po wcześniejszym obniesieniu jej dookoła naszej wsi przy śpiewach i dźwiękach instrumentów. Po Marzannie czas na wiosenne porządki i zbieranie bazi na wiechy.
Nie może zabraknąć także ulubionej zabawy Zbiornikowców - malowania jajek :) - symboli płodności i życia.
Po wszystkim, niedzielnym popołudniem warto wybrać się na pobliskie święte wzgórze, gdzie przy suto zastawionych stołach będziemy się bawić i ucztować. Miód będzie lał się strumieniami a niejedna panna straci swe kwiecie tej nocy! Rano, w dniu Dyngusa, obmyjemy się w świętej wodzie, co doda nam siły życiowej. Wieczór poświęcimy zmarłym zanosząc im jadło na groby.
masz dar do pisania ;)
Tak, chrześcijaństwo jest baaaaaardzo chłonne. Ktoś polepił różne idee, tradycje, obrzędy i stworzył religię, gdzie prawie każdy może się odnaleźć, dlatego to takie popularne.
@pada2pada: każda religia jest w jakimś stopniu synkretyczna - w szczególności religia powszechna (por. Καθολικος - z greki - powszechny, uniwersalny). A jak coś jest do wszystkiego (uniwersalne) to jest.... :]
Nie ma co sie na religii wyzywać. Jest potrzebna i już. Nie taka to inna. Nie wszystko udaje się wyjaśnić naukowo (przynajmniej na razie).Stwierdzenie ze Bóg tak chciał jest bardzo wygodne :D
I to niezależnie od religi.
dyskutowalbym z teza ze chrzescijanstwo w swojej warstwie jest zlepkiem.Oczywiscie w warstwie filozoficznej czy doktrynalnej mozna znalezc slady innych wierzen jednak ponad wszystko nalezy go wprowadzac w lini prostej od najbardziej inteligentnej wiary jaka jest judaizm
@oniradom: nie miałem tutaj na celu wyżywania się na religii, li tylko przedstawiłem w innym, szerszym ujęciu słowa pada2pada, wskazując na pewne zjawisko (synkretyzm) i jego uzasadnienie (uniwersalizm). Przeprowadzenie dowodu przez dyskusję i kontrargumentację na Zbiorniku zachaczać może o sofizmat rozszerzenia... Niemniej argument "tak bo tak" to nie argument.
@SpragnionaXXL: judaizm w dużej mierze synkretyzuje wierzenia zoroastryzmu z którym największą styczność miał w czasach niewoli babilońskiej i wielu innych kultur z którymi "naród wybarny" miał styczność na przestrzeni dziejów. Od aniołów przez piekło, węża, ludzi ulepionych z gliny, potop...
Afterdark gdybys byl uprzejmy podac mi zrodla na ktorych wyprowadziles wywod nt powiazania choinki ze swietami poganskimi bylbym wdzieczny.I to nie zlosliwosc ale ciekawosc
ale chyba judaizm byl pierwsza religia tak porzadkujaca zycie ludzi?
*Zahaczać rzecz jasna.
@SpragnionaXXL - się robi. :)
W przeszłości było wiele zastrzeżeń do choinek - patrz interpretowany przez wielu biblistów zapis z księgi Jeremiasza 10:2-4:
Tysiąclatka:
To mówi Pan: «Nie przyswajajcie sobie postępowania narodów ani nie obawiajcie się znaków niebieskich, mimo że obawiają się ich narody. Albowiem to, co wzbudza lęk u narodów, jest niczym, jako że jest drewnem wyrąbanym w lesie, obrobionym dłutem, rękami rzeźbiarza. Zdobi się je srebrem i złotem, umocowuje się za pomocą gwoździ i młotka, by się nie chwiało.
Ciekawiej brzmi to w przekładzie Gdańskim:
Tak mówi Pan: Drogi pogańskiej nie uczcie się, a zanamion niebieskich nie bójcie się; bo się ich poganie boją. Ustawy zaiste tych narodów są wierutna marność; bo uciąwszy drzewo siekierą w lesie, dzieło rąk rzemieślnika, Srebrem i złotem ozdabia je, gwoździami i młotami utwierdza je, aby się nie ruchało.
Do dnia dzisiejszego na podstawie powyższego fragmentu (księga Jeremiasza i sam Jeremiasz to czasy pre-Jezusowe) niektóre wyznania chrześcijańskie (np. Kościół Boży) jak i parachrześcijańskie (ŚJ) odrzucają ten zwyczaj. Aby nie było za łatwo - niektórzy powołują się na fragment z Izajasza 60:13 jako przeciwwagę do powyższego:
Tysiąclatka:
Chluba Libanu przyjdzie do ciebie: razem cyprysy, wiązy i bukszpan, aby upiększyć moje miejsce święte. I wsławię miejsce, gdzie stoją me nogi
Gdańska:
Sława Libanu do ciebie przyjdzie, jedlina, sosna, także bukszpan, dla ozdoby miejsca świątnicy mojej, abym miejsce nóg moich uwielbił.
--
W Słowniku Symboli (1990, wyd. Wiedza Powszechna) czytamy: "Zimozielone drzewa, wieńce i girlandy służyły starożytnym Egipcjanom i Żydom jako symbole wiecznego życia. Jako pozostałość po pogańskim kulcie Drzew Życia przetrwał u schrystianizowanych Skandynawów obyczaj ozdabiania domu i stodoły na Nowy Rok zimozielonymi gałęziami dla odstraszania złych duchów oraz obyczaj stawiania przed domem drzewka dla ptaków na czas świąt Bożego Narodzenia albo, jak to się przyjęło najpierw w Niemczech, stawiania wówczas u progu lub wewnątrz domu - choinki".
Egipt: w trakcie przesilenia zimowego zdobiono domy gałęziami palmy na symbol odrodzenia.
Grecja: kult Adonisa (nota bene protoplastyczny do kultu narodzin i śmierci Jezusa - Adonis także umarł i zmartwychwstał na wiosnę).
Rzym: obchody rzymskich Saturnaliów są szeroko opisane w wielu polskich książkach - tu także przesilenie zimowe i dekorowanie zielonymi gałęziami; dodatkowo na cześć Bachusa (Dionizosa) strojono jego podobieństwa i umieszczano światełka (świeczki, sztuk 12) na ściętych gałęziach. W swych pismach Tertulian, pisarz o płodnym piórze, użalał się, że wielu mu współczesnych chrześcijan przyjęło zwyczaj dekorowania swoich domów w okresie Saturnaliów świecami / lampionami i wieńcami z wawrzynu.
Germanie / Anglosaksonowie: czcąc Wodena (od którego mamy angielska nazwę środy :)) przywiązywali zimą do gałęzi drzew zielonych owoce i świece - kult drzew w Europie był bardzo popularny (por. święte gaje u Słowian), a drzewa zielone były postrzegane jako symbol życia.
ok dzieki za wykladnie tym nie mniej to jest po prostu cos co ma konkretny sen w konkretnym kontekscie w przeciwnym razie trzeba by mowic o harcerzach ze mieszkaja pod namiotem bo nawiazuja do swieta sukkot
To może rozwinę, bo mnie wywołano do tablicy ;) Moja interpretacja: Chrześcijaństwo wywodzi się od Judaizmu, ale przez wieki bardzo ewoluowało. W dzisiejszej formie jest zlepkiem, często nawet przypadkowych przesłanek. Tzw. filozofia średniowiczna - Św. Augustyn, Tomasz z Akwinu itd... ich idee jakby żywcem ściągnięte od filozofów greckich, jedyna różnica to dodany jak bym to nazwał "pierwiastek cudowny" i z filozofii robi się religia. W historii Kościoła katolickiego były różne nurty, które potem były zabronione. A potem reformatorzy, kontr-reformatorzy, różne zakazy wprowadzone ze względu na wpływy, kasę (wg. mnie najbardziej zabawne są potoczne dyskusje na temat tego, czy księża powinni się żenić). No i tradycja - AfterDark napisał już dość na temat. I wg. mnie to nie judaizm jest najbardziej inteligentną religią, a chrześcijanizm... co niekoniecznie dobrze o nim świadczy. Chrześcijanizm potrafi się przystosować jak żadna inna religia. Bo potrafił przerobić wierzenia tak wielu ludów, filozofię tak wielu myślicieli, w ten sposób, że ludzie dalej obchodzą takie same święta, dalej myślą podobnie o świecie a kaskę przeznaczają na odpowiednią tacę ;) ... z drugiej strony wolę już chrześcijanizm, który jednak dostrzega, że świat się zmienia i np. kobiety mogą już w kościele stać obok mężczyzn; niż inne religie, kobiety w burkach, ścianę płaczu, terrorystów i takie tam.
podoba mi sie co napisales ale jedno jedno nadal pozostawie sobie to jest to ze za bardziej zrozumiale (inteligentne) jest dla mnie okreslenie doktryny religijnej judaizmu (kodeks higieniczny itd) chociaz inteligencje religii mozna tez wlasnie odczytywac w jej elastycznosci i zdolnosci do asymilacji czesci innych wierzen.Piszac o inteligencji judaizmu mam na mysli to ze w odniesieniu do okresu powstania zasad religijnych jej reguly mozna odniesc do warunkow zycia itd.Zreszta gdyby na to spojrzec to i w tym trzeba szukac dzisiejszego odwrotu od religii.Mysle ze jednym z fundamentow tego odejscia jest awersja do etyki sexualnej zwiazanej np z chrzescijanstwem.A przeciez ta etyka nie powstala w prozni.Wyobrazmy sobie swiat bez prezerwatywy i antykoncepcji.Czy w dobie obecnosci AIDS i zalozeniu braku takich srodkow prewencji nie zgodzimy sie ze od "nie zabijaj" do "nie codzloz" wcale nie jest tak daleko?
SpragnionaXXL - no masz rację. Niestety:) Trafne rozumowanie. Jakby to ostatnie Twoje zdanie było interpretacją problemu nie tylko Twoją, ale np. papieża.. :):) ?? To by dopiero była rewolucja. Bo religia jest tworem tak naprawdę potrzebnym ludziom (ogromnej większości ludzi, szczególnie jeszcze nie dojrzałych - w różnym znaczeniu tego słowa). Religia powinna być dla ludzi, nie ludzie dla religii. Podobnie jest z państwem, przepisami itd,itp. Niektóre zasady się powinny kończyć wraz z postępem. Tymczasem nawet w chrześcijaństwie idzie to zbyt wolno, a np. judaizm miał fajny kodeks etyczny.... który przestał być fajny jakieś 1000 lat temu :) Ale masz rację, takie kodeksy są potrzebne. Tylko chodzi o to, żeby nie żyć dla kodeksu, ale umieć go wykorzystać dla swojego własnego dobra. Tak - dla religii w warstwie użytecznej. Nie - dla warstwy służalczej i hierarchicznej! Bo przecież podobno Bóg nas kocha :) A kto kochając wymaga taaaaaaaakich wyrzeczeń...? ;)
Pracowałem 10 lat na kopalni, byłem górnikiem, mój dziad i ojciec też byli górnikami - tradycja rodzinna. Niestety jest całkowity zakaz palenia, a ja lubię palic i chce palić, wiec zmieniłem prace. Lubię środowisko górnicze, jak są dni otwarte biorę dzieci i idę zwiedzać kopalnie, 4 grudnia pije i świętuje z innymi górnikami tak już się przyzwyczaiłem, nawet synowi wpajam by rodzinna tradycje kontynuował. Nie odpowiadały mi zasady wiec porzuciłem ta prace i wszystko jedno czy pracuje gdzie indziej czy jestem bezrobotny. To ze obchodzę święta górnicze i ze w mojej rodzinie są/byli górnicy nie czyni mnie górnikiem co najwyżej byłym.
Czy to takie trudne? Zaraz ktoś jak zwykle napisze ze on pali na dole w kopalni metanowej 3 paki dziennie i dalej jest górnikiem...
Pewnie ze lepsze są małżeństwa swingersów bo maja inna definicje zdrady niż w przysiędze małżeńskiej, ale żyją wtedy wg swoich zasad a nie katolickich, lepszy dobry szewc niż zły górnik - ale nie, jestem górnikiem choć wągel widzę raz na rok a na codzień obcasy przybijam.
Zgadzam sie ze wiara jest dla ludzi a nie ludzie dla wiary. Trzeba korzystać z niej stosować bardziej jako ogólne wytyczne niż ścisłe ramy. Religioznawcą nie bedę wypowiadał sie o innych religiach. Jedynie jakieś blade pojęcie mam o katolicyzmie. Dziesięć przykazań (trudno sie z nimi nie zgodzić)
VI Nie cudzołóż
i IX Nie porządaj żony bliźniego swego
Jak to znalazłem na jednej ze stron
"Szóste i dziewiąte przykazania zmierzają do tego, aby chronić przed zniszczeniem przez egoizm wspólnotę mężczyzny i kobiety, miłość małżeńską, które winny być odbiciem wierności Boga"
Czyli jeśli " zdrada " nie zagraża miłości nie łamie sie przykazania?
niewiernosc niewiernosci nierowna polzartem pol serio powiem wam ze zgodnie z tradycja judazmu to facet nawet zonaty jesli zabierze sie za panne to nie ma wcale tak wielkiego grzechu jak owa panna (wiadomo ze chlop istota ulomna a kobita jak chce to zawsze ma szanse skutecznie skusic) ale nie daj gdyby sie zabawial cudza zona.To kociolek u lucyfera gwarantowany
ojojojoj , gadu , gadu , gadu , rzeczą oczywistą jest w Katoliźmie że obcowanie z inną osobą poza żoną i mężem to grzech , także jest grzechem obcowanie seksualne przed małżeństwem i także grzechem jest masturbacja w czasie małżeńskim . Czy się podoba czy też nie ale tak jest .
Kłamstwo czy zatajanie grzechów religia Katolicka także uważa to za grzech jak i swoje interpretacje wobec siebie a grzechem .
Tak to już jest jesteśmy grzesznikami wobec religii Katolickiej , możemy się wyspowiadać i po pokucie będziemy oczyszczeni , mamy prawo do tego bo grzechy są odpuszczane .
Może ta ostatnia spowiedź będzie bardzo szokująca ;) ale i tak to nie człowiek nam będzie odpuszczał , jak wiecie sam Święty Piotr stoi na straży do bram niebios .
Może nie będziemy nawet mieli okazji do odpuszczenia ?
Co powiedzial Pan Jezus w Mat 5:28 na temat seksualności?
Przytoczę najpierw ten fragment w całości (w tłumaczeniu Biblii Warszawskiej):
Mat. 5:27-30: Słyszeliście, iż powiedziano: Nie będziesz cudzołożył.
A Ja wam powiadam, że każdy kto patrzy na niewiastę (łac. mulier, gr. gune) i pożąda jej, już popełnił z nią cudzołóstwo w sercu swoim. (łac. ...moechatus est).
Jeśli tedy prawe oko twoje gorszy cię, wyłup je i odrzuć od siebie, albo wiem będzie pożyteczniej dla ciebie, że zginie jeden z członków twoich, niż żeby całe ciało twoje miało pójść do piekła.
A jeśli prawa ręka twoja cię gorszy, odetnij ją i odrzuć od siebie, albowiem będzie pożyteczniej dla ciebie, że zginie jeden z członków twoich, niż żeby miało całe ciało twoje znaleźć się w piekle.
PFRON i ZUS zbankrutowali by natychmiast!
Sexualnosc ma sprawiac czlowiekowi przyjemnosc sex moze wiec tylko stanowic przyjemnosc jako uwienczenie potrzeby przyjemnosci moze tez byc w polaczeniu z uczuciem do kogos wspanialym uzupelnieniem.
paradidle40 to my grzesznicy tak właśnie mówimy lecz Biblia i religia ma swe prawa oparte na nauce Jezusa , które można wyczytać lub z księdzem porozmawiać . Można się także wyspowiadać :)
Onanizm wzmacnia oraganizm triolizm wspomaga metabolizm.
współżycie wyzwala geny młodości :)
Jakiś czas temu był program o człowieku który pozbył się choroby raka , właśnie przez trzy krotny stosunek dzienny z żoną oczywiście .
Po jakimś dłuższym czasie lekarze się dziwili jak to możliwe że raka pacjent się pozbył . Rozmowa była także z lekarzami czy jest to możliwe , oznajmili co niektórzy że tak . Kiedy orgazm człowiek doznaje organizm wyzwala wiele pozytywnych kwasów które są dla organizmu wodą życia .
Jedynie duże ciśnienie jest w tym czasie i można wylewu dostać ;)
Ale poza tym same korzyści ;)
jakies cisnienie jest:)
jestesmy - nie przesadzajcie tak z tymi słowami Jezusa. W końcu On wg wszelkich norm był inny niż wszyscy. Nie dość, że syn Boga, to dziewica go urodziła ;)
... ale jesteście kolejnymi tu, którzy mają rację... niestety :)
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.