taaaaa drzewiej to były czasy....
zacytujemy klasyka:
"powymyślali durackie maszyny, bo siły w rękach nie mieli..."
:) pozdrawiamy
taka prawda.
a potem ....młócenie ... zboża
Fantazyjni, odpowiadam na wasze pytanie dotyczące mojej córki ( ma 17 lat tak dla jasności ) i gdyby przyszła i powiedziała, że chce swingować, to przede wszystkim wiele rzeczy bym jej wytłumaczyła, na czym to naprawdę polega , jakie przynosi przyjemności i jakie niebezpieczeństwa mogą jej grozić, poprosiłabym , żeby głęboko to przemyślała zanim podejmie jakąkolwiek decyzję. Zrobi jak zechce, bo gdybyśmy jej zabronili, to wtedy z pewnością by to zrobiła, bo zakazany owoc smakuje najlepiej, choć czasami jest po nim cholerna zgaga :(
Co do dojrzałości w młodym wieku mam przykład na własnym mężu : w wieku lat 17-tu był dojrzałym, odpowiedzialnym, samodzielnym facetem i tak mu zostało do dzisiaj ( w łóżku też był już wtedy świetny ) Wszystko zależy od tego jakie są uwarunkowania charakterologiczne i w jakich warunkach kształtuje się osobowość młodego człowieka. Każdy jest absolutną indywidualnością i nie da rady uogólnić pod kreskę.
Ciekawe, hehe. Od szesnastoletnich doświadczonych po tokarki i komputery.
Wychowanie, tłumaczenie i edukacja to podstawa .I to rodzice powinni sie tym zająć .Szkoła w dzisiejszych czasach to nie autorytet .A kościuł to banda pedałów i pedofili .Pan T
hahah,kościół ,wiara ,dzieci niezłe tematy .Do wiernych !!! nie wy bedziecie mnie sądzić lecz on ,jeśli istnieje .Więc skończcie to wychowanie innych jak mają postępować i co robić ,bo według wiary to wy w grzechu trwacie :))))) Pan T
Nikt nikomu nie mówi jak ma postępować , to osobista sprawa każdego o ile swoim postępowaniem nie krzywdzi innych
Co do osądzania to kto cie osądza ? masz racje jeśli jest (uważam że tak ,ale to moje osobiste zdanie ) to na pewno cię osadzi ... i mnie i wszystkich innych .
Nikt nikogo nie wychowuje , po za tym skoro ktoś pyta to ktoś inny odpowiada (o ile ma ochotę i ma coś do powiedzenia ) jeśli komuś temat się nie podoba to niech nie zabiera głosu ... BO KIM TY JESTEŚ ŻEBY MÓWIC INNYM CO MAJA ROBIĆ :))???
ja mowię ??? niewydje mnie się
a są tu wierzący w Satana? tak zapytuję
Ja nie mówie co macie robić, to pismo święte o tym mówi,a skoro je łamiecie to jacy z was pobożnicy i tyle
i w Satana też niewierzycie to jak możecie w Boga wierzyć :)
sloneczniki40 ja nie osądzam ja nie karzę,ja nie pouczam,. Jako osoby wierzące powinniście wiedzieć ,a w tych sprawach jestem radykalny.nie wyznaje wiary w Boga tylko w jego upadłe Anioły ,a w mojej wierze moge wszystko i niemusze biegać do kuściółka i sie spowiadać ,że cudzołożyłem ,czy nawet spojrzałem na inną .Lub pomyślałem i inne te pierdoły ,z którymi się budzą co niektórzy w Niedzielny poranek>.Taki jestem, będe i taki umrę nie muszą mnie ludzie szanować czy lubić ,bo lubić to można pomidorówke.a szacunek trzeba mieć do siebie i swoich przekonań
Czy nie potrafisz ująć tego wszystkiego w jednym poście "satanisto"? Podniecasz się pisaniem posta pod własnym postem? Przy okazji kalecząc ojczysty język jak gówniarz z oślej ławki w podstawówce. Piszesz, że szacunek trzeba mieć do siebie i do swoich przekonań, a szacunek do innych ludzi według ciebie "satanisto" to co normalnego czy to już za wiele?
Właśnie taki jestem.Zawiele to dlamnie |:) panie mądry
wtórny debilizm...
Łysy, bo widzisz, to się ze sobą jednak wiąże. Ludzie wychowani w trudnych warunkach życiowych, bez masy mediów dookoła, z książką w ręce są inni od tych, którzy potrafią tylko myszką operować, a czytają jedynie dowcipy na fejsie. Ludzie, którzy rozmawiają i potrafią słuchać ze zrozumieniem różnią się od ludzi ze słuchawkami na uszach izolujących się nawet od najbliższych. Postęp technologiczny, elektroniczny i medialny jest pożyteczny, ale zmniejsza użyteczność samodzielnego myślenia, potrzebę emocjonalnych więzi i co gorsze prowadzi do wycofania w życiu społecznym i ogranicza zdolność empatii, prowadzi też do konsumpcyjnego stylu życia w każdej dziedzinie , również w sferze intymnej, a to już jest smutne co najmniej...
Tak i ja mam podobne refleksje
NIe oszukujmy sie czasy sie zmieniają . Jeszcze niedawno (no może kilkanaście lat temu) pocałowanie dziewczyny w wieku 15 -16 lat ... A teraz? zabawa w słoneczko, tęcze , czy pewnie milion innych o których nawet nie słyszałem.
Wczesniej kolegów sie miało na podwórku..,. teraz na fb, nk, itp.
A teraz kilka słów o religii. Wiekszośc tutaj w coś wierzy. Nie ważne w Boga czy w Szatana czy może w Wielkiego Makaronowego Potwora stworzyciela świata. Każda wiara wymaga pewnego zaangarzowania, pewnych poświęceń ze swojej strony. Narzuca pewne ograniczenia. NIe oszukujmy sie tylko z lenistwa większość tu nie chodzi do kościała, czy jak niektórzy tutaj nie uczesniczy w czarnych mszach(jakie obrządki maja pastafarianie nie wiem). Ale raczej za świętego się tu nikt nie uważa. Każdy ma swoje grzeszki. A z tego co pamiętam z religii jak by się ktoś za świętego uważał to popełnia grzech pychy. (w kazdym razie tak mi się wydaje) Teologiem nie jestem i mogę się mylić. Jak cos pewnie poprawicie :D
Właśnie dlatego że każdy w "coś 'wierzy , to nie powinniśmy rzucać psów na żadną wiarę i jej wyznawców , ale skoro w coś wierzę (jestem bardzo niedoskonałym chrześcijaninem ) to nie podoba mi się jak ktoś atakuje czyjąś wiarę i obwinia akurat ją o wszystko zło na tym świecie !!
W każdej wierze znajda się ludzie źli i dobrzy i więcej zależy to od ludzi nas samych .
Zgadzam sie. Też uważam że nie można osądząć ludzi po tym w co wierzą ale po tym jacy są.
A ja sie zgadzam z Wami moich drodzy.Nie kazda wiara i czy oddanie sie ideologi jest dobre.Wyznanie "wiary" czlonka SS mowilo mniej wiecej tak :wierzymy w Boga ale nie w jego ziemskich posrednikow, tak jak zylismy wolni tak wolni chcemy umierac z ostanim tchnieniem imieniem naszego fuhrera na ustach.Nie pamietam juz czy to bylo tak doslownie ale mniej wiecej tak.Chyba zgodzimy sie ze "wiara" tych panow nie przyniosla swiatu niczego dobrego.Niestety chociaz pograzamy sie w relatywizmie etycznym nie da sie w kazdej sytuacji podeprzec sie nim jako uniwersalnej definicji
Juz nie bede pisał że sie zgadzam. (żeby nikt nie zarzucił że powstało kółko wzajemnej adoracji)
Dobrze, że nie kółko różańcowe, bo głupio by tu wyglądało ;))
Ale do rzeczy : każdy może sobie wierzyć w co chce, jednak wkurza mnie głoszenie idiotycznych idei lub mowy nienawiści, każdy ma wolną wolę, by wybierać, ale dlaczego wielu wybiera złą drogę? Ktoś zapyta zaraz co to jest zła droga, odpowiem bez chwili wahania : to droga, na której zabija się w imię Boga, to droga, na której krzywdzi się w jakikolwiek sposób inne istoty, to droga, na której brakuje tolerancji, zrozumienia i zwyczajnej miłości :(
ogólnie troszke zeszliśmy z tematu hipokruzji.
a bardziej weszliśmy na przekonania
i stosunek do wiary
Nie istotne sa czasy w jakich zyjemy i w jakich bedziemy zyc.Czlowiek zawsze robi to do czego bedzie obligowac go natura.Wiec czy bedzie to taka czy inna religia i kultura zawsze bedzie z nia w konflikcie.Wszelakie rozpisywanie sie o hipokryzji jest daremne.
no bo jakoś tak to jest ze wszystko co zabronione inaczej smakuje -lepiej ? schabowy bardziej mi smakuje niż gotowane a jest mniej zdrowy :D
Hipokryzja jest stałą cechą ludzkich społeczeństw. Wynika ona z jednej strony z konfliktu między indywidualnym interesem poszczególnych osób i normami moralnymi panującymi w danym społeczeństwie, a z drugiej strony z konfliktu między normami obyczajowymi i moralnymi.vVikipedia
Bylismy jestesmy bedziemy hipokrytami choc moze Wam sie wydawac ze nie.
czyż wiec jednak tak po trochu wszyscy nimi nie jesteśmy i jest to do nas przypisane tak jakby ;)
Jak pragnienie jedzenia i picia i ze soba bycia.:)
tak mi się od początku wydawało :D ale mnie większość zakrzyczała że oni nie ! :)ja ...no cóż chyba tak :)
Wlasnie zawsze idzie o ta wiekszosc.:)
to jest troszke tak że kazdy troche jest hipokryta. Jak by tak nie było. No cóż nikt by sie nie krył z tym ze jest swingersem. Zbiornik pełny by był zdjec radosnych uśmiechnietych TWARZY a nie skrzętnie bardziej lub mniej udolnie rozmazanych zakrytych.
tak to prawda tylko rzadko kto ma odwagę się do tego przyznać ...
@oniradom: nie każdy tu jest swingersem. Może jest dobry powód, dla którego ludzie się wstydzą tego całego swingu... np to, że jest on obleśny? ;-)
Kazdy ma swoje odrebne zdanie na ten temat. Inne rzeczy uważam za obleśne.
Ale nie zmienia to fakty że wiekszośc osób tutaj nie chwali sie w wsród znajomych i rodziny posiadaniem profilu na zbiorniku.
Poznalismy troszke par (wiekszośc z nich bardzo wesoła otwarta, poprostu super ludzie), ale jednak wiekszosc wolałaby rozdzielić zycie towarzyskie, od zycia seksualnego.
a czy hipokryzja nie tkwi w tym,że wielu ludzi swoje fantazje seksualne ujawnia dopiero po wypiciu większej bądź mniejszej ilości alkoholu albo rozmawia o tym na zasadzie szeptania do ucha koleżanki czy sprośnych tekstów między kumplami a tak naprawdę marzą o tym i tylko fałszywa pruderia powstrzymuje przed ich realizacją?
wiekszosc marzy, ale niewielu sie decyduje. Ale nie znazwałbym tego hipokryzją. Za to już osobę która o tym marzy i jej świete oburzenie że ktoś inny realizuje jej marzenia juz zdecydowanie tak
oniradom, popieram was w 100% , a co do zachowywania powściągliwości w chwaleniu się wszem i wobec swoimi preferencjami seksualnymi, erotycznymi marzeniami czy profilem na zbiorniku, to ostrożność przed konsekwencjami, które na bank zostaną wtedy wyciągnięte przez środowisko, w którym taki delikwent żyje na co dzień - tak mu kochani znajomi umilą życie, że odechce mu się i bzykać i nawet myśleć o bzykaniu, a chyba nie na tym polega realizacja swoich marzeń :( Nie jest to według mnie hipokryzja, jeżeli ten sam człowiek nie skrytykuje kogoś o podobnych poglądach, który ewentualnie głośno się wypowie .
Nie hce mówic ze to taki kraj. A własnie może ma ktoś znajomych w innym kraju (troszke mnie to ciekawi) czy tam też ąż tak to sie ukrywa?
Mamy znajomych z białorusi . Syper ludzie ale z tego co mówili tam funkcjonowanie portaslu takiego jak zbiornik raczej nie przeszło by. Może to ich subiektywne zdanie.
Mamy też znajomą pare z Anglii (ale widze ze oni bardziej tu szaleją )
Nie pytaliśmy ich o podejscie ludzi tam to swingu (i proszę nie czepiać się słowa swing) chodzi poprostu o zabawy z układzie innym niż mąż i żona (pod kołuderka i przy zgaszonym świetle)
We Francji są kluby, stowarzyszenia kultywujące zabawy w bardziej rozwiązłej atmosferze...
Tam do klubu może wejść prawie każdy i bawić się do woli. Oczywiście w ubrankach sportowych!
Kilak znajomych par było w Cap d'Agde
tam ponoć pełna swoboda.
Ale Cap d'age to tylko słynny ośrodek a takich klubów i stowarzyszeń jest tam całe mnóstwo!
no fakt w polsce jak na razie tych klubów jest garstka (nie bede wymieniać nazw , bo nie ma sensu, zainteresowani na pewno je znają)
Ale powoli i u nas wieksza otwartość.
Nie wiem czy można ale pochwale się.
Organizowalismy spotkanie piwkowe. Szczerze myślelismy że zbierze się góra 20 osób. O dziwo w radomiu zebrało się 42 osoby. Gdzies skrępowanie zniknęło. Słysze że podobne spotkania są w Warszawie Łodzi Poznaniu.
Nie wiem może mi sie wydaje ale jednak coś się zmienia
Zmienia się! Ludzie w świecie bywają to i podpatrzeć mogą i tu chcieli by podobnie!
czyli jest szansa :D
Optymistycznie patrzymy w przyszłość!!!
;-)
inaczej chyba nie należy. :D
Piszecie tutaj ze wiara jest indywidualna sprawa człowieka – i macie racje, człowiek może czcić jakie tylko chce Bóstwo, ma mnóstwo religii do wyboru – ale jeśli wybierze to powinien stosować się do wszelakich zasad i przykazań. Dla mnie to jest prosta sprawa - łamał bym zasady większości religii wiec nie utożsamiam się żadna z nich – żyje wg własnych zasad. Nikt nie jest doskonały – najświętszym zdarza się zgrzeszyć – ale do cholery tego nie planują! Myślałem kiedyś ze świadkowie Jehowy to wiara dla mnie –rajskie noce (niestety okazało się to mitem) i przy okazji szukania informacji dowiedziałem się ze oni porostu wyrzucają grzeszników ze zgromadzenia. Nie można być katolikiem planując życie z ominięciem przykazania 6,9, bo jeśli komuś nie odpowiadają one powinien zostać ateista lub założyć nowy związek wyznaniowy Katolików Zbiornikowych i żyć wg tej wiary,bez przykazania 6 i 9(nie mylić z69). Skoro nawet mordercy i pedofile są mile widziani w KK bo podnoszą statystyki to- każdy może się nazywać katolikiem– żal mi tylko prawdziwych wyznawców.
Masz racje z tym ze nie sądze zeby ktos z góry zakładał ze zacznie swingowoać.
Dodatkowo wiara katolicka jest bardzo mocno związana z naszą polską tradycją. Masa ateistów ubiera choinki, ba nawet zdarza sie iść na pasterkę. I to nie poto zeby przeżyć jakieś wielkie duchowe odnowienie (a poprostu bo tak robił ojciec lub dziadek)
Wiekszośc osób tutaj ochrzczona i pewnie nawet wybierzmowana. O p[ierwszej komóni nie wspomne
Wiec jestesmy "katolikami" jak nam to jest potrzebne...a w zwykłym zyciupoprostu nie zastanawiamy sie nad tym
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.