Mini Zbiornik
milFuria
milFuria VIP VF
Kobieta () ·
2 miesiące temu

Światowy Dzień Fotografii przypada w tym roku 19 sierpnia. Stowarzyszenie Polish Women Photographers obchodzi to święto wystawą i spotkaniami w Sopocie. Idea stworzenia społeczności polskich fotografek powstała już w 2020 roku, w czasie pandemii, i stała za nią potrzeba wspierania się i wzajemnego inspirowania. Inicjatorką pomysłu była Małgosia Wakuluk. Od kilku lat stowarzyszenie organizuje wędrującą po Polsce wystawę ,Rok w obiektywach polskich fotografek’. Rozsiane po całym świecie fotografki nadsyłają swój najważniejszy kadr. W tym roku wystawa prezentuje 62 fotografie i towarzyszą jej spotkania z artystkami oraz panele dyskusyjne. W tym roku zobaczymy kadry z projektu z Japonii ( Forever Mine) , z projektu Cabo Verde, który przedstawia uczestników karnawału, uchwyconych w transie podczas pochodu Mandinga oraz kadry z intrygującego projektu z Indii - ,Touch Untouchables’ - dokumentujący życie ludzi z najniższej kasty społecznej. Wernisaż zaczynamy 18 sierpnia w hotelu Sheraton ….

milFuria
milFuria VIP VF
Kobieta () ·
miesiąc temu

No co to za film! No dzizas-qrwa-ja-pierdole! Holy Moly !To wręcz hołd dla gatunku thrillerów erotycznych w stylu ,Persony’ Bergmana, ,Niebezpiecznego pożądania’ Cronenberga, czy ,Titane’ Julii Ducournau . Jest też klimat Carrie Kinga. Jest Tarantino.

Może to nie jest film wybitny - ale na bank najważniejszy dla Demi Moore. Tym połączeniem krwawego horroru i satyry na przemysł filmowy Demi wyrwie was ze strefy komfortu a potem zaszczepi wam w mózgu refleksję nad przemijaniem, nad głupotą facetów i tym zakodowanym w popkulturze obrazem kobiet. Ten ekranowy horror jest tak skoncentrowany, ze sami bohaterowie tam wymiotują wiec dużej porcji popcornu zdecydowanie nie polecam.

Faceci są w tym filmie mega głupi. Najgłupszy nieprzypadkowo nosi imię Harvey. No może jeden wyglada tam na normalnego. Kolory są bardzo ważne. Jak w ,Breaking Bad’ podkreślają znaczenie i symbolikę scen. Demi bardzo odważnie odsłania w tym filmie swoje ciało. Cale i całkowicie. Robi to przy okazji całkowicie na swoich warunkach mówiąc światu - mam już swoje lata i godzę się z tym. Dla tych wyczynowo onanizujących się pod fotki dojrzałych kobiet i dostających erekcji na słowo Milf - absolutnie must see i obyście się zatrzepali na maksa. Miłośnicy szpilek tez będą mieli fajnie bo w kilku niezłych ujęciach zobaczycie Over The Knee Stiletto Boots od Louboutina, a że para takich butków to lekko z 8 tys PLN to zdecydowanie nigdy ich nie zobaczycie w rzeczywistości.

Substancja - taki jest tytuł. Wspomniałam Tarantino. W tym filmie Quentin w końcu zobaczy ile faktycznie krwi można upchnąć w jednym filmie. Ten film to tez przy okazji prekursor zupełnie nowego gatunku filmowego. Horroru Feministycznego.

Sweetheart
Sweetheart VIP VF
Kobieta () ·
miesiąc temu

Szukałam tego filmu, na różnych platformach, ale nie znalazłam. Później doczytałam, że to dopiero nowość i kilka dni temu wszedł dopiero na ekrany kin.

milFuria
milFuria VIP VF
Kobieta () ·
miesiąc temu

Irka … będziesz najpierw w szoku a potem zatopiona w refleksjach. Powiedzmy, ze to taki ,Ze śmiercią jej do twarzy’ Zemeckisa - tylko z całkowicie odwróconym wektorem artystyczno-poznawczym

Dragon1104
Mężczyzna () ·
miesiąc temu

Poczekamy - zobaczymy. Ja tymczasem jestem pod wielkim wrażeniem nowej płyty Davida Gilmoura. Polecam. Lepszej dotychczas w Jego solowej karierze nie było.

Sneer___
Mężczyzna () ·
miesiąc temu

Lubię ten film. Dla innych Pasikowski to przede wszystkim "Psy" czy "Kroll", ale dla mnie najlepszym jego filmem jest właśnie ten. I nawet nie do końca wiem dlaczego. Oczywiście mógłbym wymienić zdjęcia Edelmana, muzykę Pośpieszalskiego, Nosowskiej i Cugowskiego czy piękne górskie krajobrazy, ale przecież nie dlatego ten film mi się podoba. Do fabuły można mieć zastrzeżenia, bo nierzadko jest niespójna i nielogiczna. Sceny batalistyczne wydają się dość realistyczne, choć efekty specjalne wołają o pomstę do nieba, jak w przypadku zestrzelenia śmigłowca petardą na sznurku czy niedźwiedzia przypominającego tego z zakopiańskich Krupówek, bo granego przez przebierańca schowanego w niedźwiedziej skórze. Co zatem sprawia, że co jakiś czas tak chętnie ten film oglądam? Ma on w sobie jakiś magnetyzm. Choć czasami lubię obejrzeć coś bardziej skomplikowanego, to jednak jako prosty facet najłatwiej przyswajam prosty przekaz. Ten film to opowieść o lojalności, o poświęceniu, o tym, że są wartości, dla których warto okazać niesubordynację i narazić się przełożonym. O tym, że jeśli nosisz broń to nie po to żeby dobrze się prezentować na defiladzie, ale po to żeby bronić tych, którzy sami nie potrafią się obronić. Banał? Możliwe, ale do mnie to trafia...

Sneer___
Mężczyzna () ·
miesiąc temu

Do tego dochodzi dobre aktorstwo, bo postaci są wyraziste, przekonujące, momentami wręcz przejaskrawione oraz dialogi, które zapadają w pamięć. "Pierdolę to!...Pierdol sobie co chcesz, ale zabij ich, bo nie wyjdziesz z tego lasu" czy "I co się przypierdalacie panie sierżancie, Wy byście tam zeszli to byście znaleźli tylko bułgarskie dziwki...Wieczorem staniecie do raportu!...Chętnie, kurwa, chętnie, tylko skończę dymać po tych górach" albo "Biniek, weź dwóch ludzi i idźcie na lewe skrzydło...Panie majorze, ale oni kurwa strzelają...Biniek, spójrz na mnie, oni może ciebie nie trafią, ja na pewno!", to tylko kilka przykładów. Poza tym ten film powstał jeszcze w poprzednim wieku, więc jest i reklama wódki i niewybredne żarty z gejów. Dzisiaj to już by nie przeszło. Podobnie jak to, że nie ma zachowanego parytetu płci i występują tam tylko dwie kobiety. W sumie trzy, bo na początku w epizodycznej roli zagrała jeszcze Ewa Drzyzga. Z tych dwóch kobiet jedna jest piękna, wykształcona, światowa, ale ma mentalność taniej dziwki i w przypływie szczerości przyznaje, że dla mniejszych czy większych korzyści dawała dupy komu popadnie. Coś warta jest tylko ta druga, prosta, uboga, bośniacka wieśniaczka. Tak, chyba właśnie to, że to opowieść o lojalności, honorze, poświęceniu, obronie słabszych, wsparta niezłymi dialogami i dobrą grą całej plejady gwiazd polskiego kina sprawia, że moim ulubionym filmem Pasikowskiego są "Demony wojny według Goi"...

Sweetheart
Sweetheart VIP VF
Kobieta () ·
miesiąc temu

A mnie wczoraj wciągnął film "Kolory zła czerwień". Nie wiem dlaczego, ale ciągle mi się ten film kojarzył z tą dziewczyną, która zaginęła w Sopocie, Iwoną Wieczorek. Akcja tego filmu, właśnie rozgrywa się w trójmieście. Netflix poleca i ja też.:)

Sneer___
Mężczyzna () ·
miesiąc temu

Nie oglądałem, ale sprawa tej dziewczyny jest chyba nadal niewyjaśniona i nigdy nie zostanie rozwiązana. Bo tam w tle jest Zatoka Sztuki, celebryci, pedofilia itd. A wiadomo, że pedofilia jest nośnym tematem wyłącznie, gdy dotyczy osób duchownych, ale gdy zamieszani w nią mogą być tzw. celebryci to sprawa zostanie zamieciona pod dywan...

Sweetheart
Sweetheart VIP VF
Kobieta () ·
miesiąc temu

No to polecam ten film, a obecnie oglądam już serial - "KREWZKRWI". Też zapowiada się ciekawie.

Sneer___
Mężczyzna () ·
20 dni temu

I co mi pani dzisiaj poleci? Spytałem panią ekspedientkę w mojej ulubionej księgarni. Proszę, "Chłopki", bardzo ciekawa lektura. Tak, słyszałem o tej książce i zacząłem przeglądać. Chyba, że woli pan to i podała mi "Astronautkę" Vaughna. Ta pani zna już moje upodobania i wie, że jeśli rzecz dotyczy kosmosu to nie będę potrafił się oprzeć. Powiedziałem jej, że te "Chłopki" najwyżej żona mi kupi pod choinkę na święta i biorę tę "Astronautkę". Pani wcisnęła mi jeszcze jakiś kryminał w promocji. Jeśli akcja dzieje się na statku kosmicznym to wiem, że lektura mnie wciągnie. I nie wiem o co tu chodzi, czy to ogrom przestrzeni kosmicznej pobudza moją wyobraźnię czy nowinki techniczne w postaci silników o ciągu fotonowym, kapsuł hibernacyjnych z żelem hipotermicznym, komputerów kwantowych wymagających niemal idealnego środowiska, wielozakresowych teleskopów, rakiet nośnych wielkości drapaczy chmur itd. A może to dysproporcja w relacji człowieka z kosmosem? Bo człowiek jako jednostka jest bezradny wobec ogromnej i wbrew pozorom przeraźliwie pustej przestrzeni kosmicznej, ale ten sam człowiek wsparty wiedzą, doświadczeniem, zdobyczami naukowymi i technicznymi całego ludzkiego gatunku już taki bezbronny nie jest. W każdym razie jeśli akcja toczy się na statku kosmicznym to wiem, że mnie to zainteresuje. Tak było w przypadku starego, poczciwego Zajdla, Lema, Mroza, Weira, O'Briena i innych. I podobnie z "Astronautką" Vaughna. Nie jest to może dzieło wybitne, ale fajnie się to czytało. Na statku kosmicznym wracającym z misji na Europę, czyli jeden z jowiszowych księżyców, budzi się pani kapitan i stwierdza, że cierpi na amnezję, na pokładzie oprócz niej nie ma nikogo z jej wielosobowej załogi, a na statku co rusz dochodzi do kolejnych awarii. Kto za tym wszystkim stoi i czy uda się jej powrócić na Ziemię? Wątek miłosny czy obyczajowy taki sobie i może nawet zbędny, a bohaterka momentami irytująca, do tego zakończenie dość przewidywalne i za bardzo cukierkowe i to byłyby minusy. Ale plusem jest to, że akcja rozgrywa się w przestrzeni kosmicznej i to przeważa w mojej ocenie, że warto było to przeczytać. A kryminał? Troje zaprzyjaźnionych nastolatków i pewna lipcowa noc podczas której dwoje z nich zostaje zamordowanych. Podejrzenie pada na tę trzecią i sprawa wydaje się oczywista. Jest przyznanie do winy, jest motyw, jest obecność na miejscu zbrodni, jest narzędzie zbrodni znalezione u niej i z jej odciskami. Trzeba czegoś więcej? Nastolatka zostaje skazana na karę śmierci i po 30 latach przebywania w celi śmierci wreszcie zapada decyzja o jej straceniu. Wtedy siostra skazanej wynajmuje prywatną panią detektyw, by ta raz jeszcze zbadała tę sprawę. Czy można znaleźć nowe okoliczności w sprawie sprzed 30 lat, którą jak się wydaje dokładnie wtedy zbadano i to w sytuacji, gdy do egzekucji zostały niecałe dwa tygodnie? Okazuje się, że jednak można o czym przekonuje Lisa Gray w książce "Ukryte"...

Sneer___
Mężczyzna () ·
20 dni temu

A mnie, czytając o tej trójce nastolatków, przypomiała się inna historia, autentyczna, choć w niej na szczęście nikt nie zginął. Też troje nastolatków, Wioletta, Anna i Paweł. Imiona są fikcyjne, ale jakoś trzeba bohaterów tej historii nazwać, więc wybrałem im właśnie takie. Wioletta z Pawłem znali się od lat, on ją traktował jak dobrą kumpelę. Pierwsze papierosy, pierwsze tanie wino spożywane gdzieś w parku pod platanami, rozmowy o wszystkim i niczym, to właśnie z nią. Taka kumpelska relacja. Aż kiedyś Wioletta powiedziała Pawłowi, że ma taką fajną znajomą i pozna go z nią. I tak Paweł poznał Anię. Była szczupła, o bystrych, błękitnych oczach, z pięknymi, długimi, kręconymi, kruczoczarnymi włosami i z ładnymi rysami twarzy, które jemu kojarzyły się z urodą kobiet z Półwyspu Apenińskiego. Paweł od razu się w Anii zabujał i zostali parą. Przez kilka tygodni często widywali się we troje aż pewnego dnia Paweł dostał list od Wioletty. To było dawno, nie było wtedy internetów, komórek i pisało się do siebie właśnie liściki. Wioletta w liście wspomniała, że pewnie nie powinna tego pisać, ale to silniejsze od niej i ona sobie nie zdawała z tego sprawy dopóki nie zobaczyła Pawła w objęciach Anki, krótko mówiąc Wioletta w tym liściku wyznała Pawłowi miłość. Paweł z jednym się zgadzał, ona nigdy nie powinna czegoś takiego napisać. Miała na to kilka lat i gdyby zrobiła to wcześniej to kto wie co by było, ale odkąd Paweł był z Anką Wioletta jego zdaniem nie miała prawa tak się zachować. Paweł pokazał ten list Anii mówiąc jej: Nie wiem jak Ty, ale ja po czymś takim nie chcę jej znać! Zerwali kontakt z Wiolettą i to był koniec ich znajomości. Minęło wiele lat i jakiś czas temu Paweł był z Anią na zakupach i mijając jeden ze sklepów Paweł pyta się Anii: A Ty widziałaś kto tam w Rossmanie siedział na kasie? Tak, widziałam, to była Wiola. Paweł dodał: Rany, przecież Wy jesteście rówieśnicami, a ona wyglądała tak, że mogłaby być Twoją matką, Ty atrakcyjna i seksowna, a ona roztyta, jakaś taka rozmemłana zaniedbana. Tak swoją drogą to zobacz jak przy odpowiednim facecie kobieta rozkwita, a gdy takiego brak to jak więdnie. Anka odpowiedziała: No pozachwycaj się jeszcze nad sobą, a mnie ciekawi co innnego, czy zastanawiasz się czasami co byłoby gdybyś wtedy wybrał inaczej? Paweł na to: Nie zastanawiam się nad takimi rzeczami, ale jedno mogę Tobie powiedzieć, że mimo Twoich wad, bo przecież kazdy je ma, to nigdy ani przez chwilę nie żałowałem tamtego wyboru i może to zabrzmi górnolotnie, ale uważam, że po prostu byliśmy sobie pisani. Ance chyba się te słowa spodobały, bo dała Pawłowi całusa. I taka to historia trójki nastolatków. Z tym, że w przeciwieństwie do bohaterów Lisy Gray tu nikt nie skończył z nożem wbitym w serce...

milFuria
milFuria VIP VF
Kobieta () ·
19 dni temu

,Chłopki. Opowieść o naszych babkach’ … spotkałam autorkę Joasię na Górach Literatury w Lipcu. Uwaga Polacy! Wy dzielni Potomkowie chłopów pańszczyźnianych - czyli najzwyklejszych niewolników. Jak już zapuścicie się głęboko w to szukanie tych swoich korzeni - to abyście się jednak nie zdziwili, ze wasza babcia była analfabetką. To tylko ten pedalski PIS próbował wam wydrukować w mózgi, ze jesteście dzielnymi potomkami Radziwiłów, żołnierzy wyklętych i innych ,bohaterów’ . Niestety - jestescie potomkami zwykłych chłopów pańszczyźnianych, może kolejarzy i innego podobnego plebsu. Przykro mi. Aha - przeczytajcie jeszcze koniecznie i jej ksiazke o służących. I jeśli wasza babcia … albo i nawet tatuś, albo mamusia - jakos nie będą zbytnio wam chcieli opowiadać o swoich rodzicach - to nie naciskajcie. Jako bękarty już swoje przeszli. Oszczędźcie już im tych traum.

Sneer___
Mężczyzna () ·
19 dni temu

Racja, jesteśmy w przeważającej mierze potomkami chłopów pańszczyźnianych, choć nie tam bardzo jak choćby Francuzi. Bo tam szlachta stanowiła niecałe 2 procent populacji, a u nas jednak ponad 10 procent. Poza tym Żołnierze Wyklęci to niby mieli błękitną krew? Przecież oni też głównie wywodzili się z plebsu. I moja babcia może nie była analfabetką, ale już prababcia zapewne tak, tylko co to zmienia? Dla mnie nic. Polskość to nie narodowość, a stan ducha i w takim ujęciu jak najbardziej jesteśmy potomkami Żołnierzy Wyklętych i innych bohaterów...

milFuria
milFuria VIP VF
Kobieta () ·
19 dni temu

Ty jak pisowcy … byle tylko fakty przekręcać i tych swoich wyborców debili w tym kos marnym debilizmie wciąż trzymać … rzecz w pełnej strukturze demograficznej - bo chodzi o tzw. Uwłaszczonych chłopów . Tych w tym kurwidołku zwanym Rzeczypospolita Sarmacka miałeś max 5 % . Oczywiście, w Polsce miałeś jeszcze ok 10 % tego najgorszego ludzkiego ścierwa , czyli przedstawicieli kościoła katolickiego, których głównym zadaniem było betonowanie systemu pańszczyźnianego i ogłupianie tępych Polaczkow .. sam sprawdz sobie Francję.

Sneer___
Mężczyzna () ·
19 dni temu

We Francji pańszczyznę zniesiono wcześniej i co to dało? Obciążenia tymi wszystkimi rentami, czynszami, podatkami były tak duże, że francuski chłop żył w nędzy. Ale był "wolny". A jak na ziemiach polskich w Galicji uwłaszczono chłopów to jaki był skutek? Wojsko austriackie musiało utworzyć tam kordon, bo chłopi jakoś tego uwłaszczenia nie chcieli. Chcieli tego do czego byli przyzwyczajeni, co dawało im poczucie bezpieczeństwa zamiast nowego, którego nie rozumieli. A sytuacja polskich chłopów drastycznie pogorszyła się gdzieś tak od XVII wieku- zmiana klimatu i wyniszczające wojny to sprawiły. Ale wcześniej ich sytuacja była bez porównania lepsza niż chłopów we Francji czy innych zachodnich krajach. Ale pedagogika wstydu wciąż działa i trzeba obrzydzić wszystko co polskie tak jak gdyby gdzie indziej było lepiej. Nie, nie było i na tle innych państw, których przedstawiciele teraz chcieli by nas cywilizować i uczyć praworządności wypadamy dużo lepiej i to oni mogliby się uczyć od nas...

milFuria
milFuria VIP VF
Kobieta () ·
19 dni temu

Pewnie, absolutna racja ! … nawet byl taki pisowski pojeb który twierdził, że Polacy Francuzow uczyli jeść widelcem . Dziwne, ze ten odpad nie stwierdził, że jeszcze Polaczki uczyły Francuzów mówić po francusku, robić sery … chyba ze starych skarpetek, albo onuc - bo ten niemyjący się naród JP2 to chyba tylko z podobnym smrodem się w świecie kojarzy. Oczywiście, dobre wina to Francuzi przejęli od zacnego plemienia Lachow, zwanych Jabolami a zamieszkujących jaskinie w rejonie Zielonej Góry … absolutna racja.! Wszystko Francuzi zawdzięczają Polaczkom, szczególnie tym upośledzonym mentalnie i zaczadzonym pisowską narracją dla intelektualnie ubogich

Sneer___
Mężczyzna () ·
19 dni temu

Aż tak Tobie ta Polska śmierdzi? To Ty kobieto Francję powinnaś omijać szerokim łukiem. Gdy na Zamku Królewskim w Warszawie już od wieku istniały toalety i łazienki z bieżącą wodą, to gdy powstawał Wersal Francuzi takich wynalazków jeszcze nie znali. Przypomina mi się pewna rozmowa z Piaa i jej słowa: "...jak francuska arystokracja, która gdy zasrała jeden zamek to przenosiła się do następnego". Gdy w Polsce kąpiele były czymś normalnym (Zygmunt August podobno kąpał się dwa razy dziennie) to Francuzi bali się wody niemal panicznie. Francuscy medycy uważali, że rozprzestrzenianie dżumy jest spowodowane gorącymi kąpielami i stanowczo je odradzali. To przekonanie o szkodliwości kąpieli ogarnęło niemal całą zachodnią Europę, ale okazuje się, że nie zawsze ochoczo implementowaliśmy wszystko co wymyślili na zachodzie i ten zabobon się nad Wisłą nie przyjął. I gdy Francuzi wylewali na siebie litry perfum, to Polacy po prostu się myli i kąpali. Francuzi z wodą używaną do celów higienicznych przeprosili się dopiero gdzieś w czasach Napoleona, albo krótko przed nim. Takie z nich czyścioszki! Ale nie, to Polacy się ze smrodem kojarzą...

Sneer___
Mężczyzna () ·
19 dni temu

I nie chodzi o to, że ktoś tam coś ma Polakom zawdzięczać. Nie w tym rzecz. A w tym, że mamy taką historię, że nie powinniśmy mieć żadnych kompleksów wobec innych narodów i to inni mogliby się od nas uczyć. Bo kiedy ostatni Polak skazany za homoseksualizm opuścił więzienie? Nigdy. Bo w Polsce to nigdy nie było karane. A w Niemczech? W 2004 roku. Tak, w XXI wieku! Z tego przepisu, który z niemieckiego kodeksu wyleciał dopiero w latach 90- tych, skazano i to tylko po wojnie 70 tysięcy ludzi. Tak, to nie pomyłka i ta liczba to: 70 000. Tam dochodziło do takiej makabreski, że naziści zamykali homoseksualistów w obozach koncentracyjnych, potem Amerykanie wyzwalali taki obóz, a następnie sądy już w arcydemokratycznych Niemczech tych ludzi znowu zamykali, tym razem do więzień. To kto tu od kogo powinien się uczyć tolerancji? Gdy w Niemczech płonęły stosy, gdy we Francji urządzano rzeź hugenotów, gdy w Anglii ścinano Tomasza Morusa, gdy na całym kontynencie panował absolutyzm Polska była ewenementem na skalę europejską tworząc demokrację szlachecką z parlamentem i obieralnym władcą, odpowiedzialnym przed prawem i obywatelami. Jako pierwsi wprowadziliśmy czy to prawa obywatelskie czy to tolerancję religijną czy doktrynę wojny sprawiedliwej. To kto tu kogo powinien uczyć praworządności? Jakaś holenderska łajza Timmermans czy ta paskudna Niemra Ursula Polaków czy może jednak odwrotnie?

Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.

Rozumiem