A któż to zawitał w nasze skromne progi? Witaj Milfetko i baw się u nas dobrze. Tylko uważaj na Pelle!
To stary lubieżnik i pewnie zaraz zacznie Cie podrywać. Ale miło Cie widzieć u nas...
Nawet bardzo miło.:)
Troszkę ostatnio sobie plotkowałyśmy na PW, więc o tym zamiarze wstąpienia do Dziupli, wiedziałam od rana, co nie znaczy, że nie jestem ucieszona, bo jest wręcz przeciwnie.:)
Jako Gospodyni tego Domu, mam wielki zaszczyt w imieniu wszystkich oraz swoim, otworzyć przed Tobą Milfetko wszystkie drzwi na oścież. Rozgość się wygodnie i czuj się tak jakby to był Twój dom od dawna.
Zapraszam.:)
Dziękuje miłe za powitanie ;)
Myśle ze moja tu obecność jest zapewne zaskoczeniem dla wielu osób ...ale lubię zaskakiwać czasem nawet sama siebie ;)
No proszę jakie wejście.:)
Niesamowite :)
Indy, a Ty skoro jesteś wolny to na jaki profil się decydujesz, co?:P
Jeden wypadałoby zamrozić, nie uważasz tak?
Sweety, pożyjemy, zobaczymy nie jestem naiwny by zachwycać się dniem przed jego zachodem, nie wiem czy komuś nie odwali i nie wróci to co było z urlopami.
Ale jak będzie tak jak dzisiaj to na pewno jeden pójdzie w odstawkę, możesz być o to spokojna.
Jak dla mnie to możesz funkcjonować nawet na pięciu. Zwróciłam Ci tylko uwagę, bo Ty byś już od rana trąbił, że ktoś w takim przypadku używa i podstawowego profilu i duplikata.:P
Sweety ja nikomu krzywdy nie robię ale ok teraz będę na tym chyba, że mi go zgłoszą do weryfikacji, ok ? ;-) Tamten jak to mówi prezes będzie wygaszany.
RealnyMilf, a Ty na forum nie piszesz ? :)
Inv ja pisałam na serio ... pisanie z trolami mnie nie interesuje .. i nie zmieniłam zdania nagle bo nie mam urlopu .. zwyczajnie przez te pare miesięcy zmienił mi sie pogląd na pewne sprawy .
Milfa widzę, że zmieniasz zdanie ale to nic złego. Ja Cię nie namawiam absolutnie nie, tak sobie myślę, że tam tyle miejsca i tematów, że każdy znajdzie coś dla siebie ale twój wybór :))
Ale towarzystwo mi przypomina inkwizycję :p i wole Renesans od średniowiecza :p
Rozwój żeglugi, złoty wiek scholastyki, żeglarstwo, gotyk, sztuka romańska, prasa drukarska, piec hutniczy, Duns Szkot, Tomasz z Akwinu, Kopernik, Fibonacci, rozwój systemu sądowniczego, Francis Bacon, zakon Benedyktynów, uniwersytety... Średniowiecze nie było takie dramatycznie złe.
Czarodzieju i o tę właśnie scholastyke chodzi a dzieło Kopernika chyba do XIX wieku było na kościelnym indeksie ksiag zakazanych o ile dobrze pamietam ...
O dzizus, ty widzisz i nie grzmisz! Sniruś, jakby Twój bóg istniał, to by Cię raził piorunem :P Co ten Sniruś o mnie tam naskrobał na tym swoim profilu, cytuję: ".... chociaż ma może nieco irytujący światopogląd i lubi się sprzeczać..." No pewnie, Sniruś, bo Sniruś, nie jest wcale irytujący, a co on tam ma w swoim zwyczaju robić rano i wieczorem? ano całą rodziną się modli, a późnym wieczorem jak cała rodzina śpi i bóg nie widzi, niczym wyznawca islamu, loguje się na zbiornik i ogląda, tylko ogląda i pisze na Dziupli hahaha, ja Ci w tą bajeczkę nie uwierzę :P, po wszystkim do spowiedzi, z księdzem się dzieli swoimi zbiornikowymi przygodami, żałuje za grzechy, pokuta, do komunii i znowu na zbiornik i tak w kółko :DDD
Witam cały zbiornik wychodząc z cienia:)
A gdzie Żegnam cały zbiornik wchodząc w cień?:)
I wszystko jasne Sweet. Dziupla ją psychicznie wykończyła heh...
Sneer, czyżbyśmy byli tymi najtwardszymi Dziuplakami tylko my?:)
Ja to bywam twardy jedynie w pewnym miejscu i to tylko jak sobie popatrzę na jakieś apetyczne ciacho.
Poza tym jestem jedynie uparty. Ale z Ciebie Sweet to prawdziwa twardzielka!
That escalated quickly...
Sneer, ee tam zaraz twardzielka. Cycki mi miękną to i miano twardzielki jest na wyrost.:P:)
Cycki to Ty masz bardzo OK. Ale gdybym miał tu kogoś określić mianem "Waleczne Serce",
to Twoja kandydatura narzuca się od razu i w pierwszej kolejności!
Nie waleczne a Słodkie serce. To miano mam od 7 lat tutaj.:)
Piernik w sensie?
IL to ponoć stary piernik.:))
Nie wątpię, że dla bliskich jest ono słodkie, ale jak ktoś Ci za skórę zalezie to wtedy pokazujesz
to jego drugie oblicze, to waleczne...
Wybierając sobie nick, starałam się go dobrać do swojego naturalnego charakteru. Miałam w ogóle inny cel rejestrując się tutaj. Szybko jednak stwierdziłam, że będzie ciężko utrzymać się na torze wyznaczonym przeze mnie. Aż w końcu musiałam się przyzwyczaić do sytuacji jakie mnie tutaj spotykały, by po pewnym czasie w ogóle skorygować moje zamierzenia.
Jako jeden z pierwszych, który przeistaczał mnie, był nie kto inny jak Invader. On ma w genach bycie prowokatorem oraz złe cechy. Jednak szybko się uodporniłam, a i skutecznie dawałam sobie radę z takimi jak on.
Ty to w ogóle jesteś zbiornikowy fenomen. Ja jeszcze nie miałem pojęcia co to zbiornik,
a Ty już od dawna prowadziłaś tu różne słowne potyczki. I lata mijają, zmieniają się Twoi adwersarze,
a Ty wciąż na świeczniku. Budzisz emocje i to od wrogości, aż po zachwyt. Po prostu Gwiazda!
To prawda, owacje. W tle leci concerto no. 1 in B-flat minor for piano and orchestra, op. 23: I. allegro non troppo e molto maestoso - allegro con spirito: Piotr Ilyich Tschaikovsky. Sweet obraca się przodem do publiczności, kwiaty zakreślają idealnie paraboliczne trajektorie, reflektor wydobywa z jej włosów subtelne, złote refleksy. Chwilo - trwaj.
Można z tego też drwić Marsjaninie, ale jeśli stać Cie choć na trochę obiektywizmu,
a w Twoim przypadku z pewnością tak jest, to pewnie też to widzisz, że Sweet jest po prostu
osobowością zbiornika. Czym byłby zbiornik bez takich postaci jak Sweet?
Pewnie tylko zbiorowiskiem onanistów, psycholi i tępych blachar o kurewskiej mentalności...
Drwina? Nie ma takiego słowa w moim słowniku...
Hudini, Ty nie znajdziesz we mnie partnerki do rozmowy tutaj. Ty za dużo pierdolisz jak filozof. Niezrozumiale dla wielu. Ty używasz słów, które czasem trzeba rozszyfrowywać, a to nie ten portal. Cytujesz łacinę, filozofów i liczysz na to, że zostaniesz zrozumiany. Jak cytujesz to i wstaw tłumaczenie, bo tak powinieneś zrobić. Tutaj są przede wszystkim prości ludzie. Są też bardzo mądrzy jak IL czy też Sneer. Oni jednak swój język dostosowują do większości.
Bo przecież można i tak: Siastus prastus kuros chlastus lub małpas kaufas figos migos. Tylko komu to przekazać by się było zrozumianym?
Sweet, moja żona twierdzi że pierdolę całkiem poprawnie, więc proszę mnie nie obrażać tutaj od jakichś filozofów :P
Już sam fakt, że Twoja żona mówi, że pierdolisz, bez podziału na znaczenie, powinien dać Ci wiele do zrozumienia.:P
Sweety, co ja Ci zrobiłem ? Haha Ja Cię tu znam od Twojego pierwszego dnia :P
Indy, właśnie o tym pisałam. Czytaj jeszcze raz te dwa powyższe posty.
No przeczytałem :)
Indy, pamiętasz jak Ci na początku mojej bytności tutaj "rozpracowywałam", Twój nick, jak się do mnie przypierdalałeś? Pamiętasz chociaż co o nim pisałam, do czego porównywałam? :P
Rozpracowałaś ? Zabij mnie ale nie pamiętam tego, napisz o tym :P
Zabić Ciebie? A kogo bym tutaj opierdalała jak nie takich jak Ty.:P A pamięć masz wiec już starczą!
Co to za nazwa Invader? Skąd ją wziąłeś, co?
Ty mi powiedz :) Jak to zapamiętałaś :P
Invader to nazwa bombowca. Napisałam Ci wtedy, że zachowujesz się jak bombowiec i ciągle atakujesz.:P
Coś mi tan któregoś dnia napisałeś, zresztą nie Ty jeden. Odpisałam wszystkim, a Tobie odpisałam, że Ciebie zostawiam sobie na deser no i jazda była na kilka stron.:P
A haha no tak było coś takiego Invader z wojny wietnamskiej ale Cię naprostowałem, że to nie to, pamiętasz, prawda ? :P
Chłopie! To był mój pierwszy sukces jak Tobą wtedy pozamiatałam.:))
Twój pierwszy orgazm ze mną na zbiorniku chyba wtedy miałaś :P
Bywam teraz rzadziej na "Zb". Poznałem kogoś fantastycznego.
Cichego spokojnego o płomiennorudych włosach i charakterze
Hali002. Nieprawdopodobnie wprost zgrabna i sympatyczna.
Klasa Sweet tyle ...że nie lubi aplauzu. Zaprosiłem ją na kolację
dzisiaj wieczorem. Ciekawe czy przyjdzie?
Poznaliśmy się bynajmniej nie na "Zb". Po prostu na spacerze. I jestem pod wrażeniem. Orzechowe oczy. Ujmujące zachowanie. Takt i
elegancja w każdym calu! Jutro wstawię jej zdjęcie.
Spokojnie IL. Ja nawet Ci życzę byś się zakochał i dożył szczęśliwej starości. Należy jednak uporządkować to co jest rozgrzebane. Sprawy jakieś podrzędne mnie nie interesują. Mnie interesuje Dziupla.
Czas chyba ją zamknąć, skoro zaczyna tutaj nocować pustka.
Twoje poczynania doprowadziły do uaktywnienia się wielu profilów, które "dni miały policzone".
No ale tam gdzie jedni zmartwychwstają, inni kładą się trupem. Uśmiercono jednocześnie kilka Grup, więc czas pozamykać te cmentarzyska.
Ja powoli przymierzam się do pozbierania swoich zabawek. Zresztą pisałam o tym już kilka miesięcy temu. Jak będzie, tego jeszcze nie wiem, ale jestem bliżej niż dalej.
Tak więc IL, słucham co Ty masz do powiedzenia.
A co miałbym mieć?
Forum jest areną ..albo sceną jak wolisz.
A publiczność jest kapryśna. Raz sprzyja raz wręcz przeciwnie. "Dziupla" jest moim wirtualnym domem.
Więc ja nie będę z niej rezygnował ...choć zaglądam rzadziej. Mam zaległości w literaturze, filozofii pracach
domowych i życiu osobistym. W dużej części z powodu
niedawnej wirtualnej wojenki. I tyle.
Byłaś jesteś i będziesz moją wirtualną partnerką ...bo ja
cenię sobie to co się sprawdza. zawsze możesz na mnie
liczyć niezależnie od tego co nabroisz ;-).
A tu na "Dziupli"zawsze jest "pustka" ...gdy nie ma awantur.
Czasami nawet kilka miesięcy trwać może sielanka. Ale
to nie znaczy iż tak będzie zawsze. Ludzie nie są
stworzeni do pokojowej koegzystencji.
Co masz na myśli o "moich poczynaniach i uaktywnieniu
profili z policzonymi dniami"?
Rozejm nastąpił o dwa tygodnie za wcześnie. Powody
tego chyba znasz? Więc co Twoim zdaniem mam (mamy)
zrobić?
Ty Dziuplę stworzyłeś. Ja zaś zasiedliłam i starałam się sprowadzać co rusz jakiś ciekawych gości. Chyba nikt nie czuł Dziupli tak jak ja, chociaż to tylko moje zdanie. Obecnie, tak jak sam napisałeś areną jest Forum. Wiele to zmienia, bo tam właśnie przeniosło się kilkanaście osób z jednej jak i z drugiej strony. Nie uważam, że jest to złe. Złe jest to dla Grup, które przycichły właśnie z tego względu.
Ostatnio napisałam, że nie mam zamiaru zmieniać swojego podejścia do pewnych rzeczy, ludzi i dlatego uważam, że czas powoli przekazywać swoje obowiązki gospodyni Dziupli, komuś innemu. Gdyby to była moja prywatna Grupa, byłaby ze mną do końca moich dni tutaj. Czy chciałby tam ktoś pisać w niej czy też nie. Mogłabym nawet sama w niej być.
Z Dziuplą jest inaczej. To miejsce nie jest moim prywatnym, chociaż jest w nim moje serce. Nie zniosłabym gdybym miała patrzeć jak powoli ustaje w nim życie. Dlatego składam propozycję zastąpienia mnie w nim jako Administratorki.
Jest wiele osób, którzy z pewnością dadzą sobie radę w jej prowadzeniu. Nie chciałabym odchodzić pozostawiając ją na powolny zgon. O ile nikt nie będzie chciał jej poprowadzić razem z Tobą, a Ty masz zamiar być tutaj tylko rzadkim gościem, proponują ją zamknąć, bo Dziupla stanie się publicznym wrakiem.
Zostanie zapomniana niczym PÓDELEK, którego nawet nie można już odszukać na liście Grup dyskusyjnych!
Nie bardzo rozumiem? Napisałaś "Gdyby to była moja prywatna grupa"? Jeżeli chodzi o to bym Ci ją przekazał
to nie widzę problemu. Zadeklaruj taką chęć.
Jeżeli natomiast chcesz się z niej wycofać, to nic nie
musisz robić ...jak Kaszub. On po prostu nagle zniknął jako jej admin.
Zamykać jej nie ma powodu. Zagląda tu kto chce, pisze również kto i kiedy chce ...i tak jest dobrze. Przynajmniej
taka jest moja opinia.
Wrakiem nie zostanie, bo ma specyficzną formułę. Jedyną
i niepowtarzalną. Nie jest miejscem do pisania o kawie,
morskiej chorobie podczas kąpieli w wannie i tu się
niczego nie "obwija w bawełnę" ...ani nie lukruje.
Z całą pewnością nie mogę na "Zb"przebywać jak inni
w pracy. czyli na okrągło. Ani zbytnio się z nim zżywać.
Po "Zb" dziś jest, a jutro może zostać sprzedany lub ja mogę dostać zawału.
To element życia ...sympatyczny i ciekawy, ale nie
może stanowić sedna zainteresowań ...o samym zyciu
nie wspominając.
"Gdyby to była moja prywatna Grupa", miałam na myśli Grupę, którą sama bym powołała do życia. Nie miałam na myśli Dziupli.
Co do wyjścia z Dziupli...Też już kiedyś byłam Administratorką Dziupli. Też z niej wyszłam. Jednak moje wyjście z niej było protestem przeciwko Twojemu działaniu jakim było pozbawienie tej funkcji wszystkich bez wyjątku, a co najważniejsze bez konsultacji.
Wiec IL, może pozwolisz, że jak uznam, że nadszedł czas, zrobię to po swojemu.
Zbanujcie mnie jak się mylę... dziupla jest potrzebna!!
Tyle że musi stać za nią mężczyzna.....
Nie jakiś "tampon" chłonący jak leci wszycho byleby "był"......
Byle być "widocznym"!!!
Tymczasem mamy co mamy.... czułem że tak będzie.
Mieć wiedzę - jedno. Mieć ROZUM - obce Ci człowieku....
Pała jesteś i tyle.... bohaterze....
Ja mam podobne zdanie jak Sweet, zwłaszcza po jej deklaracji o zbieraniu swoich zabawek.
Drwiono sobie z tego jak nazywałem Dziuplę kultową, ale tak właśnie o niej myślę i dlatego uważam,
że taka Grupa nie powinna swojej renomy rozmieniać na drobne. Lepiej samemu wcześniej to zamknąć.
Sytuacja jest taka, że Niesia się obraziła na Dziuplę, Kaszub ma coś do Pelle, Pelle się zakochał,
Piaa nie ma czasu na zbiornik, Sweet podbija Forum. Czasami tylko coś napisze Romini, Porządna
czy Marsjanin. To wartościowe profile, ale są w mniejszości i rzadko się tu pojawiają.
Odrębną kwestią jest przypadek Sweet. To ona tworzy tu klimat Dziupli i bez niej to po prostu byłaby
już inna Dziupla. Podobno nie ma ludzi niezastąpionych, ale od każdej zasady istnieją wyjątki i
na Dziupli Sweet jest właśnie nie do zastąpienia. I Pelle nawet nie powinieneś próbować nikim jej zastąpić.
Tyle tylko, że te lata na zbiorniku pokazały, że pokój czy zgoda tutaj są nader ulotne i są czymś krótkotrwałym.
I mam wrażenie, że w zasadzie to taki czas przygotowań do kolejnych wojenek. Dlatego liczę,
że jeszcze kiedyś skrzykniemy się tu wszyscy razem. Ale jak zabraknie tu Sweet,
to zawieszenie działalności Dziupli byłoby chyba najtrafniejszą decyzją...
Jak miło Kaszub, że się odezwałeś ...bo już się obawiałem awarii w
spłuczce ...którą nazywasz swoim mózgiem -;)
Obiecałeś zadzwonić i powiedzieć mi co o mnie myślisz?
Była to obietnica publiczna.
I co ...zapomniałeś? A jak ja dzwonię to nie odbierasz?
Może znowu zgubiłeś telefon? Nie śmiem podejrzewać, że
zapomniałeś już o co ci szło? Albo ...pękasz?
Sneer "Dziupla" pozostanie aktywna. Z wielu powodów.
Pierwszy to tradycja. Ponadto stanowi jedyną siłę, z którą musi się
liczyć każdy na "Zb". Nie nadużywamy jej możliwości, ale choćby ten
kruchy pokój na Forum nie miałby szansy utrzymania się gdyby nie ona.
Niemniej Sweet ma do niej prawa takie same jak ja. Dlatego jeżeli
tylko napisze choćby słowo ...zostanie jej przekazana na prawach cesji.
Na pewno nie mam zamiaru jej zastępować nawet jeżeli straci
do niej serce i opuści.
A teraz zapraszam Was to poznania mojej nowej przyjaciółki.
Zgodnie z wczorajszą obietnicą.
https://zbiornik.com/photo/4Olv8jav
Nie powinniście się dziwić iż mnie oczarowała ;-)
Sprawia całkiem sympatyczne wrażenie, ale upewniłeś się czy ona aby nie ma wścieklizny?
Ja wcale nie sugeruję, że zdrowe zwierzę wiało by od Ciebie jak najdalej, ale lepiej dmuchać na zimne...
No coś Ty Sneer ...przecież to nie Kaszub - więc skąd
u niej wścieklizna? Wiewiórki raczej nie są nosicielami
tej choroby. Co innego lisy ...zwłaszcza pomorskie ;-)
Kaszub? To ostatni, którego bym o to podejrzewał. Przecież głównym objawem tej choroby jest wodowstręt.
Dlatego dopóki Kaszub nie oznajmi, że go odrzuca od "wody ognistej", to jest poza wszelkim podejrzeniem!
A tak w ogóle to o co Wam poszło? Bo ja rozumiem baby, im tam dużo nie trzeba żeby się za kudły szarpały,
ale żeby tacy kumple jak Wy nie mogli się pogodzić?
Kaszub właśnie ma wodowstręt ...od jakiegoś czasu.
I światłowstręt. Wody nie pija ...bo wątroba mu rdzewieje ;-)
Mógłbyś się zdziwić. Ty po tej swojej bałkańskiej popłuczynie pewnie leżałbyś już pod stołem,
a Kaszub by się jeszcze nie zdążył dobrze rozgrzać...
Nie mam pojęcia. A skoro nie był uprzejmy wyjaśnić tego
od pół roku - to skończyła mi się już chęć na wysłuchanie go.
Chwilami Cie Pelle nie rozumiem. Przecież znacie się tu kupę lat.
Taka męska przyjaźń ma swoją cenę i warto z niej tak beztrosko rezygnować,
z powodu urażonej dumy?
Jakiej dumy? Jakie beztroskie rezygnowanie?
Od pół roku nie raczy powiedzieć o co mu chodzi tylko
zachowuje się ...jak sam widzisz. Od kilku dni stop!
Dalej tego tolerował nie będę. Może o Sweet chodzi,
albo o moje ciągoty do PISu ? Spytaj jak chcesz.
Moją cierpliwość wyczerpał.
Nie, ja nigdy o to nie pytałem, bo nie chciałem być wścibski, to sprawa między Wami.
Ale dzisiaj wspomniałeś o Kaszubie, to spytałem. Dla mnie tu zawsze byliście parą kumpli, takich na dobre i złe.
Tutaj to chyba rzadkość. Ja na przykład tutaj takiego kumpla nie mam. Paru facetów lubię,
jak choćby Ciebie, Kaszuba, Harviego, Ursusa i jeszcze pewnie kilku by się znalazło.
Ale żaden z nich nie jest takim kumplem, z którym utrzymywałbym jakieś bliskie relacje.
A między Wami tak było. I co, nagle się to zjebało i nawet nie wiesz dlaczego? Ja to sobie myślę,
że to co jest tu najcenniejsze, to właśnie jak się komuś uda znaleźć taką bratnią duszę.
Bo znaleźć dupę na jeden raz, albo faceta, który dobrze przeleci, to żaden problem, ale kogoś kto cie wysłucha,
zrozumie, komu możesz się zwierzyć czy powiedzieć co cie gryzie, to już pewnie dużo trudniej.
Wam się to udało, a co jest teraz? Ja widzę dwóch gości, których obu lubię i którzy nie mogą się dogadać
chociaż całe lata byli tu prawie jak bracia. To chyba może mnie to dziwić, co?
Sneer zbliżyła nas "dziupla" i wspólne awantury z
"pÓdelkiem". Co spowodowało jednostronną niechęć
Kaszuba ...nie wiem. Jest już za późno na to, by mnie to
interesowało. Każdemu kogo miałem w znajomych daję
długo fory ...bez obrażania. Wręcz zachowuję się jak
masochista. Kaszub jednak tego nie docenił i przegiął.
Nie tyle o zachowanie chodzi ...co właśnie o brak zarzutów. O jego arogancję i inwektywy bez podania przyczyny. Są to ostatnie moje słowa mające z nim
związek.
piszcie coś bo aż dzwiwnie
IL Palancie,, odezwij się
My już nie mamy o czym rozmawiać ...krowi cycu.
Miałeś czas na wyjaśnienia i wystękanie pretensji.
A nawet nie miałeś odwagi odebrać telefonu.
Teraz po prostu wy.....j.
Dni coraz krótsze, święta coraz bliżej. Obrobiłem się również po
niedawnym zaabsorbowaniu Forum. Nawet opony mam zmienione
na zimowe. Czyli czas na wieczorne kawy przy klawiaturze ;-).
Sweet chyba poważnie pisała o remoncie na "Dziupli" ...bo jej nie widać.
Nowa awanturka na Forum wisi w powietrzu. Choć dzięki modlitwie
do św. Karola Wojtyły może nie wybuchnie do końca roku.
I jak tu wymagać pokoju na świecie jak nasz mini świat zbiornikowy
ledwo miesiąc potrafi nie "ostrzeliwać wrogich okopów" ?
A ja jeszcze nie zmieniłem. Jakoś tak zawsze czekam jak ta kontrolka w kształcie płatka śniegu
zacznie mi przez kilka dni sygnalizować spadek temperatury. A ona mi się pojawiła dopiero w niedzielę.
Czyli w tym tygodniu mnie to czeka...
I sam widzisz co znaczy Dziupla bez Sweet. A na świecie pokój ma się chyba dobrze, bo jakoś nie widać
żeby groziła III światowa. Inaczej na forum, póki Dowcipas i jego "zaprzyjaźnione profile"
będą się tam szarogęsić, to tam nie będzie dobrze...
Sneer wojny cechuje to, że nic ich nie zapowiada. I
zawsze wybuchają jak ...epidemia grypy. Pokój trwa i tak
zadziwiająco długo. Może dlatego, że stawka rośnie?
W I w. Światowej zginęło ponad 20 mln. ludzi.
W II w. Światowej już ponad 60 mln.
W III prognozy (optymistyczne) minimum 500 mln.
A co z z tą "wojną" na Forum? Sądziłem, że jest już spokój?
A Seet wróci zapewne jak zbierze "Szarą Renetę" ...bo
z kim jej będzie tak źle jak z nami?
Chyba wręcz przeciwnie i bystrzy obserwatorzy z kilkuletnim wyprzedzeniem przewidywali wybuch wojen...
Ty się mnie pytasz o wojnę na forum? Przecież to Ty tam jesteś, a nie ja, więc to Ty mi powiedz jak to widzisz.
I myślisz, że Sweet w najbliższym czasie tu wróci? Dobrze by było, bo Dziupla bez niej to
jak nasza kadra bez "Lewego" czyli jak dzieci we mgle...
Wojny przepowiada się kryzysami ekonomicznymi. Więc
mamy 10 -15 lat czasu zapewne. I będzie to wojna o
surowce, a nie o terytoria.
A na Forum jedynie zaglądam nie angażując się
przesadnie. Ze względu na Sweet, by jej nie "oskubali".
Ale i tam przestała pisać. Będą niebawem konflikty, ale
wygląda na to, że lokalne a nie "total" jak niedawno.
Tak to ja też potrafię przewidywać, że za 15 lat coś może być, a może nie być. Z perspektywy zwykłego człowieka
15 lat to strasznie długo. Przecież ja wtedy będę miał 50-tkę na karku! I pewnie już dziadkiem będę.
I od tego czy Żółtki znad Jangcy będą się tłukli z Kowbojami z Teksasu, dla mnie ważniejsze jest czy ja wtedy
jeszcze będę mógł czy może już będę musiał się wspomagać jakąś Viagrą czy co tam wtedy będzie w użyciu.
A pamiętam jak mieliśmy naście lat i z kumplami pojechaliśmy pod namiot na Mazury. O noclegu nie myśleliśmy,
kto by się tym przejmował, na miejscu coś się znajdzie. I rzeczywiście problemu z tym nie było.
Pamiętam jak dziś, jak spytałem jakiegoś starszego pana: Dziadku, gdzie tu można rozbić namiot i przenocować?
A skąd chłopcy przybywacie? A z pięknej krainy Wielkopolską zwanej. To jak chcecie to możecie u mnie
w sadzie rozbić namiot. Później nawet nam przyniósł wielki słój z kiszonymi ogórami. Te ogórasy pod wódeczkę
to wchodziły lepiej niż sztywny fiut w wilgotną cipkę. I żeśmy się zastanawiali co to będzie jak będziemy
mieli właśnie po 50 lat. Wydawało się to nam jakieś nierealne. Mieliśmy po 17 czy 18 lat,
czuliśmy się jak młodzi bogowie i wydawało nam się, że będziemy żyli wiecznie, więc jakie 50 lat,
przecież to jakiś prawie starczy wiek. Tak wtedy myśleliśmy, a teraz już bliżej niż dalej do tej chwili.
To co mi tam jakaś wojna za 15 lat?
Trzy miliony złotych rząd wydał na kampanie reklamową promującą rozmnażanie jak króliki. A co na to ludzie, którzy nie mogą być dzieci, bo np. kobieta ma niedrożne jajowody i nie stać ich na ten zabieg w prywatnej klinice bo tam kosztuje 10 - 15 tyś. w zależności od wdrożonej procedury? Za te 3 miliony, można by dokonać 400 zapłodnień in vitro. Wiele już zostało na ten temat powiedziane, ale ja jak zwykle zastanawiam się w jakich chorych głowach zakwitł taki pomysł, niewyżytych seksualnie osób, czy nawet zboczeńców seksualnych. Czy był to pomysł prominentnych polityków, czy też pracowników jakieś agencji reklamowej, która wczoraj robiła reklamę pasty do zębów, dziś dzietności, a jutro zrobi środków przeczyszczających. Nie do końca znam się na fizjologii królików, ale z tego co wiem, to króliki mogą wszędzie i z każdym... matka, ciotka, babka, a nawet z potomstwem! i robi to jak by miał motorek w dupie na baterie, 100 posunięć na sekundę!
dokładnie...
kolejna kampanie powinna być pod tytułem:
"Rżnij jak Szyszko puszczę" :O)
A Ty pomyślałaś Blondyneczko jak musiały się poczuć grubasy, gdy za poprzedniego reżimu ruszała
kampania "Nie tyj!"? Nie wspominając o tym, ze za te miliony można było wtedy przeprowadzić 1642 zabiegi
odsysania tłuszczu. A pamiętasz te miliony na kampanię promującą posyłanie na siłę sześciolatków do szkoły?
Jak wyliczyli eksperci za tę wyrzuconą w błoto kasę (poszła właśnie w błoto, bo skutek kampanii był taki,
że jedynie jakieś 12% tych maluszków poszło do szkoły) można było zatrudnić 973 nauczycieli lub 1124 woźnych
albo też nabyć 183 491 globusów, 49, 6 tony kredy lub 38 127 szkieletów żaby zanurzonych w pleksi dla pracowni biologicznych. Gdzie wtedy byłaś Rominuś, bo jakoś sobie nie przypominam żebyś wtedy rwała blond włosy
ze swojej ładnej i w sumie całkiem mądrej głowy? A tu nagle słyszę oburzenie, bo przeprowadzono zabawną
w gruncie rzeczy kampanię. Jakby nie było to królik jest w jakimś stopniu symbolem płodności,
więc nie powinno dziwić, że wykorzystano go w tej reklamie. Podobno brano jeszcze pod uwagę
buhaja rozpłodowego, ale ostatecznie zdecydowano się na królika...
...A jacyś zoologiczni antypisowcy nie mając się już do czego doczepić bredzą coś o tym,
że ta kampania kogoś obraża. Przecież to jest argument za przeproszeniem z dupy wzięty.
Bo za chwilę się okaże, ze promowanie zdrowego szamponu obraża łysych, a popieranie biegania ubliża niepełnosprawnym. A na koniec okaże się, że kampania propagująca czytanie uwłacza analfabetom.
Tak to już jest, że rząd czy poszczególne resorty mają w swoich budżetach pulę środków
przeznaczonych na promocję. I nie jest to wymysł wstrętnych pisiorów, bo już nie pamiętam
czy w pierwszych pięciu czy w ostatnich pięciu latach poprzednich rządów na kampanię reklamową
wydano coś koło 130 milionów. I to wydawano na jakieś bzdurne kampanie w stylu wciskania ludziom ciemnoty,
że homo skłonności to coś całkowicie normalnego. A teraz wydano przynajmniej na coś śmiesznego.
Ale nie, bo to PiS wymyślił, więc trzeba zohydzić nawet królika. Ja dotąd uważałem, że to jest sympatyczne
zwierzątko, ma fajne futerko i pyszny jest z niego pasztet, a teraz się okazuje, że to jakieś paskudne stworzenie,
które nic innego nie robi tylko się pierdoli. Ech Rominuś, gdybym Cie tak nie lubił, to bym pomyślał,
że Ty po prostu jesteś uprzedzona do obecnego rządu i oceniając go wyłączasz rozum,
a załączasz wyłącznie emocje, negatywne emocje...
Sniruś, kochanieńki, proszę Cię to się nazywa wyrzucanie kasy w błoto. A dla rezydentów nie ma pieniędzy na podwyżki, ale po co?, przecież to nie jest elektorat PIS-u. O problemie bezpłodności mogę dłuuugo, a ten problem będzie narastał ze względu na styl życia jaki chcąc, nie chcąc jesteśmy, a raczej młodsi od nas są zmuszeni prowadzić, bo ja np.: nie zamierzam już mieć dzieci:) Poza tym edukacja seksualna w Polsce leży, młodzież wiedzę czerpie z filmów pornograficznych... wystarczy zajrzeć na forum co tam niewyżyci seksualnie mężczyźni wypisują, jedni nie wyżyci, a inni już chorzy.
Odniosę się do reformy sześciolatków w szkole. Już dawno zostało udowodnione, że im wcześniej dzieci rozpoczynają edukację - właściwą edukację, tym są inteligentniejsze. W wielu krajach dzieci idą do szkoły w wieku 5 lat. Natomiast w Polsce system edukacji nie jest przygotowany mentalnie, tak bym to nazwała na taką reformę. O ile program w klasach 1-3 był należycie przygotowany, to schody zaczynały się w klasie 4, nikogo nie interesowało, czy to był 6 latek, czy 7 latek. A często 6-latki nie nadążały i miały problemy z przyswojeniem wiedzy. Założenie było takie, że w 4 klasie poziom się wyrówna, ale niestety, nie zawsze się wyrównywał. Chociaż z drugiej strony niejednokrotnie, niektóre sześciolatki dużo lepiej się uczyły niż siedmiolatki, najlepiej to można zaobserwować w klasach mieszanych, ale to już są kwestie indywidualne. W związku z tym odradzam, posyłanie dzieci w wieku 6 lat do szkoły, chyba, że są wyjątkowo inteligentne, a nie tylko dojrzałe emocjonalnie na swój wiek.
No dokładnie Rominuś, po co rezydentom podwyżki? Prywatny pracodawca niech sobie płaci ile chce,
ale w sektorze publicznym powinna obowiązywać zasada, że początkujący pracownik nie zarabia dużo.
Z jednego oczywistego powodu. Bo w pracy ważne, a kto wie czy wręcz nie najważniejsze jest doświadczenie.
A oni mają je zerowe...I możesz mi Ślicznotko wyjaśnić jaki wpływ na bezpłodność ma edukacja seksualna?
A konkretnie czy ma jakikolwiek? Może te jajowody ulegają udrożnienie dzięki tej seksualnej edukacji?
Czy ta wzmianka o seksedukacji nie miała żadnego związku z tematem i wspomniałaś o niej wyłącznie
po to żeby mieć pretekst do wytknięcia debilizmu na forum? I skoro dzieci są tym inteligentniejsze
im szybciej rozpoczną edukację (zostało to udowodnione!), to dlaczego posyłać do szkół dopiero sześciolatki,
a nie pięciolatki? Ale skoro im wcześniej tym lepiej, to właściwie dlaczego nie czterolatki?
A najlepiej zaraz po urodzeniu odbierać te noworodki rodzicom i zaczynać je edukować. W myśl zasady,
że im wcześniej tym lepiej powinniśmy mieć wtedy samych Einsteinów. I wreszcie spełniłby się
wymarzony sen socjalistów czyli dzieci zostałyby odebrane rodzicom i byłyby własnością państwa.
Ale widzę, że w jednym jesteśmy zgodni. W tym, że posyłanie sześciolatków do szkoły to pomyłka
i jeśli już to powinni o tym decydować rodzice. Dlatego ja tamtą kampanię uważam za niepotrzebne
wyrzucanie kasy. A Ty chyba masz z tym problem, ale tylko dlatego, że to nie PiS
przeprowadzał tamtą kampanię o sześciolatkach...
Sneer, bo zacznę wątpić w Twoją inteligencję, nie, nie inteligencję, a mądrość. Zwróć uwagę, że nie każdy może być lekarzem, nie każdy jest wstanie dostać się na medycynę, bo nie każdy jest tak ponadprzeciętnie inteligentny aby przyswoić niezwykle trudną wiedzę, aby być w stanie leczyć ludzi. Oczywiście mamy do czynienia z doskonałymi lekarzami i tzw. słabymi, bo niektórzy uczyli się na piątka, a inni ledwo na trójka, a jeszcze inni ściągali. Aby ludzie chcieli studiować medycynę, muszą też mieć po niej zagwarantowane godziwe warunki życia. Zwróć uwagę jak sprawa ma się z pielęgniarkami, nie ma tam młodego dopływu kadr i średnia wieku wynosi 48 lat, za kilka lat w szpitalach nie będzie komu robić zastrzyków. Taki kandydat na studia medyczne, równie dobrze może dostać się na każdy inni kierunek, ale chce studiować medycynę. Sneer powtórzę ponownie, 2200 do ręki dla rezydenta, to jest śmiesznie niska pensja, bo tyle dostaje kasjerka w Biedronce, bo zawodówce, w wieku 18 lat, rozumiesz różnicę? Co do wpływu edukacji na bezpłodność, to teraz manipulujesz moją wypowiedzią, ale rozwinę temat :) W przypadku, gdy para nie może doczekać się potomstwa rozpoczyna się proces diagnostyczny, wykonuje się szereg badań w celu ustalenia przyczyny. Prawdziwy problem pojawia się wtedy, kiedy medycyna nie jest wstanie ustalić przyczyny! i wtedy taka para jest kierowana na konsultację psychologiczną. Powiem Ci tak, czasem jak widzę takie pary, to mam ochotę powiedzieć kobiecie: zmień sobie partnera, a będziesz miała dzieci. Ludzie źle się dobierają w pary, bo nie mają odpowiedniej wiedzy. To, ze tyle mamy niebieskich singli, żonatych singli, to jest efekt, wielu czynników, kiedyś już o tym pisałam. Ale podam, taki przykład z życia wzięty: małżeństwo nie mogło mieć dzieci, decydują się na adopcję, adoptują małe dziecko, po kilku latach małżeństwo się rozpada, kobieta zostaje "przeleczona" psychiatrycznie, poznaje nowego mężczyznę, chyba już po 3 miesiącach od poznania, stwierdza, że jest w ciąży :) Interpretacja powyżej podanych faktów jest dowolna. Jako ciekawostkę podam, że stres np mobbing w pracy, nerwica i depresja jest powodem bezpłodności. Często, zaleca się kobiecie zmianę pracy, a nawet zwolnienie się z pracy jeśli nie może zajść w ciąże.
Co do edukacji, nie zgadzam się z Tobą, gdybyśmy byli tak bogaci jak Niemcy, Francuzi itp, do mogłabym z Tobą polemizować. Polecam serial "Chłopaki do wzięcia" zobacz jak to wygląda od zaplecza. Edukacja właściwa, nauka przez zabawę od 3 roku życia, czytanie książek dzieciom, ćwiczenie umiejętność manualnych, a nie tylko swobodna zabawa. Poczytaj sobie o SI, metody stosowane w terapii tych zaburzeń, doskonale mogą jednocześnie bawić i stymulować rozwój dzieci, tak samo jak metody wychowania montessori. Nasze programy są niedostosowane do czasów współczesnych, tylko głęboko jeszcze osadzone w XIX wieku :) A co do Einstaina, to czy wiesz, że miał dysleksję, zawsze stawiam, go za przykład, motywując rodziców, że przy wszystkich "dys" najważniejsza jest jak najwcześniej wdrożona terapia, a nie zasłanianie się kwitkiem, w znaczeniu zaświadczeniem o dysleksji i innych. Znam dzieci, które mają dysleksję i dysortografię, a uczą się na piątkach i szóstkach :D Ale są i dzieci, których rodzice, mieli to głęboko w dupie i nawet z zaświadczeniem, a co za tym idzie taryfą ulgową ledwo przechodzą z klasy do klasy. Sneer nie podpuszczaj mnie, bo ja akurat potrafię się zdystansować i mogę wypunktować co dobrego i złego zrobiła poprzednia, czy obecna władza. Tak ogólnie na plus dla PIS: uszczelnienie systemu podatkowego, poprzez wdrożenie obowiązku przesyłania plików JPK_VAT, wdrożenie całego systemu mającego na celu ukrócić proceder "karuzeli podatkowych", podniesienie płacy minimalnej. A na minus np.: przywrócenie sankcji 30%, co pozwala urzędnikowi na "zarżnięcie firmy". Tak jak w Wielkiej Brytanii urzędnicy powinni służyć pomocą podatnikowi, a nie dążyć do jego "wykończenia".
Rominuś, tak to można powiedzieć niemal o każdym zawodzie, że nie każdy mógłby go wykonywać.
Ja na ten przykład czuję, że nie mógłbym być baletnicą. I pewnie mało kto mógłby być, chociaż Ty ze swoimi
zgrabnymi nogami chyba byś się nadawała. To ile te baletnice powinny zarabiać? Też mają ogłosić
rozpoczęcie głodówki i zażądać pensji z księżyca, bo nie każdy może być baletnicą?
I jak ktoś robi zakupy, to kasjerkę w Biedronce widuje kilka czy kilkanaście razy tygodniowo,
a ja leczącego mnie na Fundusz lekarza ostatni raz widziałem kilka lat temu. Do dentysty chodzę prywatnie,
bo na Fundusz to mi mogą zaoferować co najwyżej amalgamatowe plomby, a z taką plombą jakbym się
uśmiechnął, to nawet Ty Blondyneczko byś na mój widok pewnie uciekła.
A jak się chciałem zapisać do okulisty, bo niestety lata czytania po nocach zrobiły swoje i widzę gorzej niż kiedyś,
to usłyszałem, że nie ma sprawy i pierwszy wolny termin jest za 6 miesięcy. Gdybym wtedy rozmawiał oko w oko,
to pewnie zachowałbym się inaczej, ale zapisywałem się telefonicznie, więc nie wytrzymałem i powiedziałem:
kobieto chyba ocipiałaś, wyście tam chyba wszyscy na głowy poupadali, bo za pół roku ja mogę całkiem oślepnąć
i wizyta będzie mi już niepotrzebna. I się rozłączyłem. A prywatnie? Proszę bardzo, jutro na 17- tą!
Całą tę publiczną służbę zdrowia powinni sprywatyzować i niech sobie wtedy rezydenci zarabiają ile chcą.
Ale póki są utrzymywani z Twoich czy moich składek, to uważam, że dla początkującego lekarza 2,200 na rękę
to jest w sam raz. Zresztą który tyle ma? Każdy z nich drugie czy trzecie tyle wyrabia dyżurami i prywatną praktyką.
A jak jeszcze im mało to Niemcy mówią: Herzlich willkommen! Ty Rominuś widziałaś kiedyś biednego lekarza?
Bo ja znam ubogich księży, żyjących ze skromnej pensji nauczycieli, sporo inżynierów też ma nieduże pensje,
w końcu sam zarabiam za mało niż bym sobie życzył. Ale biednego konowała jeszcze nie widziałem.
Prędzej to ja spotkam 30-letnią dziewicę...
I wcale Rominuś nie manipuluję Twoją wypowiedzią. Pisałaś o bezpłodności, a zaraz potem o tej edukacji seksualnej, więc sądziłem, że zachodzi między nimi jakiś związek. I ja tam uważam, że żadna seksedukacja w szkole nie jest potrzebna. Ja tego w szkole nie miałem, a jakoś bez trudu potrafię kobietę zaspokoić. Bycia mężem i ojcem
też mnie nikt nie uczył, a poradziłem sobie. Niech lepiej tych dzieciaków uczą polskiego i matematyki, a nie seksu.
Bo młodzież nie wie kto to Mrożek i chyba już nawet nie ma obowiązku przerabiania w szkole średniej rachunku różniczkowego, mole to się kojarzą z ubraniami w szafie, a nie z chemią, a różnica między wielkościami
ekstensywnymi, a intensywnymi w fizyce, to dla nich czarna magia, ale za to będą przeszkoleni w prawidłowym zakładaniu kondoma oraz urobieni ideologicznie, że pederastia to jedna z opcji, a nie żadne zboczenie.
Rominuś kiedyś grałem w szachy z jedną dziewczyną. I jak to przy grze, była gadka- szmatka. Ona była
niebieskooką blondynką i pochwaliła mi się, że jest studentką matematyki, nie pamiętam już na którym
roku była, pierwszym czy drugim. Jak to usłyszałem, to jej mówię: No to Cie tu zaraz przeegzaminuję!
Trzy łatwe i krótkie pytania. 1) długość przekątnej kwadratu o boku a. 2) 4! (silnia). 3) jakiś logarytm,
już nie pamiętam jaki. Myślisz, że odpowiedziała? Wykręciła się, że są wakacje i ona nie będzie tu
egzaminów zdawała. Kurwa, studentka matematyki! Dlatego uważam, że ta seksedukacja jest
szkole tak potrzebna jak dziwce majtki...
Ty Rominuś, a powiedz mi jak to jest z tymi dysgrafiami czy innymi dysleksjami? Za moich czasów tego nie było
i jak ktoś nie wiedział czy to zielone, kumkające, to rzaba czy jednak żaba, to był traktowany jak ostatni głąb.
A teraz się nad takim z troską pochylają, bo to podobno choroba? Nie rozumiem tego. Dla mnie to jakaś ściema,
a nie żadna choroba. Co Ty Blondi o tym myślisz?
Sniruś, z góry przepraszam za skróty myślowe, ale staram się dużo napisać, nie zajmując dużo miejsca :D Pawełku, co do jednego się zgadzamy, służba zdrowia powinna być prywatna, powinny być ubezpieczalnie i powinnam mieć prawo wyboru, która mi najlepsze warunki oferuje, akurat w tej materii, która mnie interesuje. Co do NFZ i kolejkami do lekarzy, to raczej "średnia ważona" :P braku pieniędzy na zakontraktowanie wizyt i braku specjalistów np.: hematologów. Co do zarobków lekarzy, dobrze zarabiać może lekarz ze specjalizacją i co najmniej kilkuletnim doświadczeniem, czyli dopiero ok. 33 lat. i to harując 24/24 na dobę. W jakim wieku przeciętnie mężczyzna się żeni, robi dziecko i kupuje mieszkanie na kredyt? tak ok. 30? Lekarz rezydent z pensją 2200 nie ma szansy na otrzymanie kredytu na mieszkanie w Warszawie, bo sama rata wyniesie 2200 zł. Co do edukacji seksualnej, edukacja seksualna, to nie tylko umiejętność zakładania prezerwatywy! Tam mówi się o dojrzewaniu i fizjologii z tym związanej, o cyklu, o okresie, o zmazach nocnych, o masturbacji fizjologicznej. Także tam młodzież powinna się dowiedzieć jak najlepiej doprać sobie partnera, na co zwracać uwagę przy wyborze partnera, aby nie znaleźć się w toksycznej relacji, aby nie stać się ofiarą własnego męża i jednocześnie oprawcy itp, itd.
Co do nauki, też jeszcze 10 lat temu miałam takie poglądy jak Ty, ale czas to zweryfikowała. Czy wiesz, że w sklepach sprzedawcy mają problem z wystawieniem FV (pomijam miejsca takie jak np. stacja paliw) nie wiedzą co to netto, brutto i jak wyliczyć kwotę netto od brutto, liczą od kwoty brutto 23% i chcą ją odjąć! albo nie potrafią obsłużyć programu do FV i wpisać danych nabywcy! to jest łatwiejsze niż obsługa world-a, czy excell-a, tzn. że w word-dzie, też nie napisze pisma i go nie wydrukuje! Dziś uważam, że szkoła powinna przygotowywać do życia, ucząc matmy, należy zaczynać od praktycznego zastosowania w praktyce danej wiedzy. Jeśli chodzi o Mrożka, to coś mi się wydaje, że ta postać chyba jest na cenzurowanym obecnej władzy. Abstrahując od tej postaci, nie ma sensu dzieciom i młodzieży wkładać do głowy olbrzymiej ilości wiedzy, setki dat, postaci, wydarzeń, z czasem jeśli kogoś coś zainteresuje, sam z własnej inicjatywy poszerzy swoją wiedzę. Dziś mamy internet, mamy biblioteki, katalogi w sieci, dzieciaki muszą umieć z tego korzystać, szkoła ma uczyć myślenia, uczyć sztuki dyskusji, bo ludzie kłótnie mylnie nazywają dyskusją. :)
W szkole powinna być filozofia, etyka i zagadnienia z zakresu psychologii. Dzieciaki powinny uczyć się o emocjach, rozpoznawania ich i nazywania o dojrzałości emocjonalnej i konsekwencjach jej braku. Charakter, osobowość, temperament, asertywność, empatia, konflikt i metody jego rozwiązywania. Z drugiej strony, stress, depresja, nerwica (jak rozpoznać), zaburzenia osobowości, socjopatia, psychopatia. Gdyby kończąc szkołę średnią miały chociaż namiastkę tej wiedzy, dużo lepiej radziłyby sobie w życiu dorosłym, w pracy i w domu. Dokonywały dobrych wyborów, dużo lepiej stawiały czoła wszelkim trudnością, rozumiałyby szereg mechanizmów szeregu zachowań i wiedziały jak sobie z wieloma problemami poradzić :) Co do zaburzeń: dysleksja, dysgrafia, dysortografia i dysortografia, jeszcze 20 lat temu uważano, że za te zaburzenia spowodowane są głównie mikro uszkodzeniami okołoporodowymi w obrębie mózgu, zwróć uwagę, ze dziecko przychodzi na świat z nie zrośniętym ciemiączkiem. Od iluś lat, nie pamiętam już ilu, wiadomym jest, że odpowiadają za to geny. Dziś po prostu opisano i zbadano te zaburzenia i wymyślono metody reedukacji takich dzieci, aby były wstanie dorównać swoim rówieśnikom. Kiedyś o takich dzieciach mówiono: głąb, tępak, straszono i bito paskiem, dziś nie mam pewności, czy nadal się tak nie robi :) Zaburzenia SI dziś bardzo często rozpoznawanie, opisano i zbadano chyba 1982 roku? czyli też całkiem niedawno :) z reguły wystarcza roczna "zabawa z dzieckiem" lepiej pasuje niż użycie słowa terapia, która może źle się kojarzyć. Ale brak takiej terapii, może zatruć życie dziecku i jego najbliższym życie na długie lata, dopóki psycholog szkolny nie rozpozna i nie skieruje do poradni. :)
Rominuś, a co to jest "masturbacja fizjologiczna"? Ona czymś się różni od zwykłej masturbacji?
Jak ładna, zgrabna kobieta pieści się tam paluszkami ewentualnie, gdy jakieś wstrętne, brzydkie babsko
wtyka tam sobie paluchy czy innego ogórka, to jaki to rodzaj masturbacji? Bo ja myślałem, że istnieje
po prostu masturbacja, a tu czytam o jakiejś "masturbacji fizjologicznej". To coś takiego jak sól i sól fizjologiczna?
A wcześniej wspomniałaś, że czasami nie da się ustalić przyczyn bezpłodności. Tego też nie rozumiem.
Czy to nie jest tak, że bezpłodność musi mieć zawsze jakąś przyczynę biologiczną? A jeśli takiej przyczyny
nie można wskazać, to skąd w ogóle wiadomo, że kobieta jest bezpłodna? Przecież to, że kobieta ma problemy
z zajściem w ciążę nie oznacza od razu, że jest ona bezpłodna. I o tym jak dobrać sobie partnera człowiek ma
się uczyć w szkole? No proszę Cie Blondi! Takie rzeczy się wie i czuje. Ja, gdy pierwszy raz zobaczyłem
swoją przyszłą żonę, to wiedziałem, że to jest to. A po tygodniu znajomości jej powiedziałem, że kiedyś
będzie moją żoną. Wtedy zostałem wyśmiany, ale później jej tę rozmowę przypomniałem.
A gdybym miał seksedukację, to miałbym sprawdzać w podręczniku lub pytać nauczyciela czy ona
aby na pewno się nada na żonę i czy nie będzie toksyczności?
I na tych lekcjach mieliby uczyć o cyklach i okresie? Dziewczyny to może interesuje, ale chłopaków?
Ja miałem kiedyś taką fajną kumpelę, razem piliśmy tanie wino i o wszystkim mogliśmy pogadać.
I kiedyś ją poprosiłem żeby mi wytłumaczyła kiedy dziewczyna może zajść w ciążę. Zaczęła mi tłumaczyć
coś o owulacji i jajeczkowaniu, ale szybko jej przerwałem. I powiedziałem coś w stylu:
Wiola, przestań, bo od tego mnie głowa boli, nie możesz mi tego wytłumaczyć tak jakoś bardziej matematycznie
na przykład, że do 8 dnia można, od 9-12 dnia jest ryzyko i lepiej nie, a od 13 dnia jest bezwzględny zakaz?
no coś w tym rodzaju, bo to ja zrozumiem, ale nie mów mi o jakiejś owulacji, bo ja i tak tego nie zajarzę...
I do dzisiaj tego nie wiem. A niech się kobiety o to martwią.
I uważasz, że te wszystkie dysgrafie, to autentyczne zaburzenia, a nie wymysły mające usprawiedliwić
czyjeś nieuctwo? To tylko czekać aż ktoś wymyśli jakąś odpowiednią nazwę z "dys" na początku i po
załatwieniu stosownego zaświadczenia uczniowie już nie będą musieli znać twierdzeń Pitagorasa
lub Talesa czy praw Ohma lub Coulomba. Czy nie lepszą terapią jest po prostu zapoznanie się ze
słownikiem ortograficznym, a jak trzeba, to nauczenie się jego na pamięć? Bo ja tak się uczyłem ortografii.
I po co mi to było? Trzeba było iść do jakiegoś lekarza rezydenta, takiego co to ma "2 200 na rękę"
i załatwić odpowiedni papierek...
Owszem o " jajeczkowaniu" należy nauczać na
przedmiocie o nazwie wychowanie w rodzinie.
Powinni uczyć też religioznawstwa, a nie religii ;-)
I Etyki. Większy nacisk na matematykę i fizykę.
Nauczać dowodzenia twierdzeń, logiki rachunku
prawdopodobieństwa, statystyki.
Również na nauki tańca, gry na instrumencie (chociaż
jednym), rysunku, pływania a nawet przepisów ruchu drogowego. Natomiast znaki diakrytyczne czas najwyższy
usunąć z j.polskiego.W języku maszynowym czy programowaniu są zbędne. Do tego "ogłupiają" komputery,
które stanowią o poziomie wiedzy społeczeństwa. Cała
polska edukacja jest o kant dupy potłuc i należy zmienić
całkowicie założenia nauczania.
Albo na zawsze pozostaniemy folwarkiem Watykanu i
krajem rolniczym bez aspiracji postępu.
Sniruś, rączki mi opadają :P Tak, dzieci powinny bezwzględnie uczyć się o masturbacji w szkole, a przede wszystkim wiedzieć, czym różni się masturbacja fizjologiczna od nawykowej, którą należy leczyć, a wiesz dlaczego? najważniejsze, nie umiejętność wejścia w normalną relację seksualną z kobietą, a jeśli jest już w związku, to przyczyna jego rozpadu. Wszystkie uzależnienia, maja wspólny mianownik, różny jest jest tylko licznik :) alkohol, hazard, narkotyki, seks, masturbacja, internet, gry komputerowe itp. Pamiętaj, ze Kościół uważa masturbację za "grzech ciężki" i dzieciom taka wiedza jest przekazywana na lekcji religii. Młody człowiek się masturbuje, a z drugiej strony wie, ze robi coś złego, wstydzi się tego, ale przechodząc do rzeczy, żyje w konflikcie wewnętrznym, co może prowadzić do dalszych zaburzeń. Pawełku, to nie zawsze jest tak, ze przyczyna leży po stronie kobiety, z reguły 50/50, mężczyźni mają słabe nasienie, zawiera nie tylko mało plemników, ale są one też mało ruchliwe, w takiej sytuacji bezwzględne są wskazania do zastosowania właśnie metody in vitro, chociaż oczywiście są leki na "wzmocnienie nasienia", które mężczyzna przyjmuje :D W Polsce przyjęty jest standard, że jeśli para stara się przez okres 2 lat o potomstwo bezskutecznie, kwalifikuje się do diagnostyki. Ale to co najważniejsze, nieprawdą jest, propaganda PIS, że pary idą na łatwiznę wybierając metodę in vitro. Cała diagnostyka jest ściśle ustalona, wykonuje się szereg kolejnych badań, aż ustali się przyczynę. Czy wiesz, że problemy z tarczycą, też są powodem niepłodności? Jeśli chodzi o lekcje WDŻ, to niektóre lekcje są dzielone. Natomiast nie widzę powodu aby chłopcy nie mieli się uczyć o owulacji itp, w końcu ja też musiałam się uczyć o układzie moczowo-płciowym mężczyzny. Najlepszy punkt programu to była długość cewki moczowej u mężczyzny :) Sniruś, używam bardzo prostego języka, właśnie próbowałam Ci wytłumaczyć, że wszystkie "dys" można wyćwiczyć, tylko rodzice muszą tego przypilnować, a notorycznie to bagatelizują, bo z reguły sami byli "dys- głąbami". Z czym głownie mamy do czynienia w dysleksji, z brakiem koncentracji, rozkojarzeniem, brakiem rozumienia czytanego tekstu, problem z wypowiedzią ustną, przestawianiem liter w słowach, myleniem podobnych liter np: p-b, t-d, k-g, problem ze zmiękczeniami i wiele, wiele innych, ale jak sam może zauważysz, wszystko można wyćwiczyć, jeśli się tylko w dzieciństwie u dorosłych osób terapie są bezskuteczne. Zaświadczenie, przede wszystkim wydłuża im czas pracy, szczególnie podczas prac klasowych, gdyby nie one to z każdej pracy z polskiego musieli by mieć jedynkę ze względu na ilość błędów, a także z odpowiedzi ustnej, gdyż takie dzieci, czasem wyrwane do odpowiedzi, nie są wstanie w danej chwili udzielić odpowiedzi, chociaż przyswoiły dany materiał, mają tzw. "pustkę w głowie". W przypadku dysgrafii, mimo, że dziecko zna zasady pisowni i potrafi je wyrecytować, wali byki aż oczy bolą. Tu na zbiorniku, tak myślę :))) mamy sporo dyslektyków i dysortografików :) mimo, że im zbiornik podkreśla byka na czerwono, to go nie poprawią :) ciekawe, czy nie widzą, tej czerwonej linijki, czy nic sobie z niej nie robią i ją ignorują :) Snir, zaświadczenia wystawia poradnia psychologiczno - pedagogiczna, i nie lekarz, a psycholog, na podstawie przeprowadzonych badaniach na wniosek psychologa szkolnego, który przeprowadził tzw. badania przesiewowe i konsultował się z nauczycielami :)
Romini, Ty tak na serio o tej masturbacji ? Że jak teraz lecę na ręcznym to mam trudne relacje z kobietami ? Oglądałaś " Wilk z Wall Street " ?
Zobacz, co robią ludzie sukcesu:
http://www.youtube.com/watch?v=0nBm7UB1fQY
Ponad to jak chcesz leczyć mnie z masturbacji to powinnaś wysłać wszystkich homoseksualistów na leczenie bo ich do kobiet nie ciągnie a z pewnością walą konia ;)
Rominuś, uczyć się o masturbacji? A po cholerę wtłaczać do głów tych młodych ludzi takie bzdury?
I może jeszcze zajęcia praktyczne prowadzone przez zbiornikowych koniobijców? A dajżeż spokój dziewczyno!...
I kotku, ja mam w domu globus i wiem gdzie leży Ameryka. Nie musisz jej dla mnie na nowo odkrywać
i dlatego nie pisz mi truizmów, że przyczyna bezpłodności leży po obu stronach. Ja tylko sprawiam wrażenie
mało bystrego, ale ja naprawdę wiem, że bezpłodna może być zarówna żona jak i mąż.
Ja jedynie odniosłem się do Twojego stwierdzenia, że nie zawsze da się ustalić przyczynę bezpłodności u kobiet.
Bo w takim razie skąd w ogóle wiadomo, że taka kobieta jest bezpłodna? Przecież, tak mi się przynajmniej wydaje, bezpłodność ma zawsze jakąś przyczynę biologiczną. A skoro tej przyczyny nie wykryto, to jak w ogóle
zdiagnozowano bezpłodność? I o to mi chodziło...
I w pełni się z Tobą zgadzam, że te zaburzenia u dziecka można wyćwiczyć. Ja to wiem z własnego rodzicielskiego doświadczenia. Tylko pewnie niemała część rodziców olewa problem, a potem jak po kilku latach dziecko
sobie nie poradzi w szkole, to wiadomo, winnymi będą Kaczyński i minister Zalewska. Bo przeprowadzili fatalną
reformę edukacji. I Blondyneczko powiem Ci, że wciągają mnie te rozmowy z Tobą. Nie przypuszczałbym,
że będę rozmawiał o masturbacji czy innej owulacji. Jak widać nie ważne o czym, a ważne z kim...
Nie chodziło romini o uczenie masturbacji -:).
Jednak pruderia i brak "wychowania w rodzinie"
w szerokim spektrum również seksuologi jest
mankamentem obecnego nauczania.
Winno się o tym mówić. Jak również o antykoncepcji,
odpowiedzialności w seksie i szkodliwości przerywania
ciąży ...skoro można jej zapobiegać. O zagrożeniach
zdrowotnych i postępowaniu o ile już dojdzie do ich
zaistnienia. Erotyka winna być elementem kultury, a nie
tabu. Nie mam tu na myśli pornografii ...ale kulturystykę
ciała, sport i rekreację.
Jest skandalem, że dzisiejsza młodzież nie mówi płynnie
po angielsku, nie potrafi tańczyć a pruderia nie pozwala na
śpiewanie np...na imieninach czy grillu.
Wielu nie umie pływać, szkicować a nawet jeździć na
rowerze. Uczy się religii zamiast etyki i religioznawstwa.
Krytych basenów jest za mało a pruderia dominuje
wszędzie...poza Internetem. Dulszczyzna jest naszą
wadą narodową. Za to odpowiada wadliwy system
nauczania ...o jego poziomie nawet nie wspominając.
Maturzysta który nie potrafi obliczyć szans trafienia
szóstki w totku czy zanalizować prawdopodobieństwa
jakiegoś zdarzenia to u nas norma.
A ja nie jestem taki pewien, że Romini o to nie chodziło. Ona jest bardziej wyzwolona niż te ziemie,
przez które przechodziła niezwyciężona Armia Czerwona, więc kto ją tam wie, co jej w głowie siedzi!
I z tego co widzę, to te biedne dzieci musiałyby chyba w tych szkołach nocować żeby ten cały materiał opanować.
Bo ta by chciała żeby nauczano psychologii, filozofii, masturbacji itp. Ten z kolei by chciał o antykoncepcji,
zapobieganiu, przerywaniu, szkodliwości, postępowaniu oraz o "szerokim spektrum seksuologii".
A! I jeszcze tańca powinni się uczyć oraz różnych przyśpiewek przy grillu. To gdzie miejsce na tabliczkę mnożenia, Pitagorasa, "Naszą szkapę" czy innego "Pana Tadeusza"? Ale co tam, że uczeń nie będzie miał pojęcia o
prawach Newtona skoro ważniejsze, że będzie obcykany temacie masturbacji. Wiecie co? Ja to się jednak cieszę,
że za reformę edukacji wzięła się pani Zalewska, a nie Pelle do spółki z seksowną Rominuś!
Sneer tak krytycznie o romini? Już się nie ślinisz na sam
widok jej nicku ;-).
Psychologia, Filozofia, ekonomia też ..ale to sprawa
szkoły średniej. Natomiast "wychowanie w rodzinie"
z elementami seksuologi, religioznawstwo, wstęp do
etyki, rysunek odręczny i wych. muzuczne już od 3-4
klasy nauczania początkowego.
Podstaw ekonomi czy filozofii nie muszą się uczyć od
"pieluch". Czasu nie zabraknie o ile w nie będzie to
program oparty o 18 godz. nauczania tygodniowo.
Dlaczego krytycznie? Ja tam lubię Blondyneczkę. Ale chyba się nie ślinię na widok jej nicku.
Co najwyżej zdarza mi się czasami na widok jej zgrabnego tyłka lubieżnie oblizać. W ogóle już dawno odkryłem,
że ciągnie mnie do takich kobiet innych ode mnie i wyznających inne wartości. Sam nie wiem dlaczego i o co
tu chodzi, ale tak było. Ty wiesz Pelle ile ja ateistek miałem? A moherkę w sumie jedną i szczerze mówiąc,
to w łóżku była nudna i drętwa. Podobnie z rozmową. O czym ja mogę pogadać z dewotką? O ostatnim
kazaniu księdza proboszcza? Niekoniecznie mam na to ochotę. A z innymi rozmowy bywają ekscytujące.
Sam się sobie czasami dziwię, ale tak już mam, że ciągnie mnie do tych innych...
Brawo Sneer ...też tak mam.
Ale widać ta jedyna moherka to była pseudodewotka ;-)
Taka co to "na widok księdza mdleje ale jej dupa szaleje".
Albowiem powiadam Ci ...umiłowana w Jezusie nie
pomyśli nawet o seksie, o ile ich związek nie zostanie
wcześniej pobłogosławiony przez Boga Jedynego
ustami kapłana w Sakramencie Małżeństwa.
Miałeś więc synu bezbożną dziewkę w swym łożu,
a nie prawdziwą bożą owieczkę.
A co do Ciebie Synu ...Szatan się bije w Tobie z bożą
miłością i ...zaprawdę powiadam Ci iż stąpasz po
bardzo kruchym lodzie bożej cierpliwości.
Invaderku :) Ty akurat jesteś ikonką tego portalu i akurat w złym tego słowa znaczeniu. Ameryki nie odkryłam, wszystko na temat masturbacji zostało już zbadane i opisane. Invaderku jesteś singlem, masz żonę, dzieci, wybierasz masturbację zamiast seksu z kobietą/mężczyzną (akurat w Twoim przypadku); nie musisz mi odpowiadać, to są pytania retoryczne. Oprócz tego interesują Cię praktyki masochistyczne (co najmniej) i nie panujesz nad swoim emocjami, czego wyraz często możemy zobaczyć na zbiorniku na forum, a także we wpisach na profilach kobiet i par, które obraziłeś :)
Sniruś, Ty to chyba się ze mną lubisz przekomarzać. Pawełku skąd, wiadomo, że kobieta jest bezpłodna, pliiiiiz, uwierz mi medycyna dziś już tak daleko rozwinięta, że nawet potrafi określić przyczynę bezpłodności :P Możemy nawet wykonać USG, które pokaże, czy nie ma wad anatomicznych, albo czy nie ma torbieli, a nawet czy kobieta ma owulację, możemy wykonać badania hormonalne, czy wiesz, ze problemy z tarczycą, też są przyczyną bezpłodności uwierzysz? również wykonać posiewy, bo przewlekły stan zapalny narządów rozrodczych u kobiety i mężczyzny. Nawet możemy wykonać HSG, żeby sprawdzić, czy też przy okazji udrożnić jajowody, do tego jest wymyślono laparoskopię diagnostyczną, a nawet histeroskopię. Na koniec dodam, że jest toś takiego ja mikroskop, pod którym można obejrzeć plemniki, a nawet sprawdzać co kilka godzin jak tam sobie brykają, co by określić ich żywotność. A na koniec najlepsze jest taki zabieg, nazywa się "inseminacja", polega na bezpośrednim umieszczeniu nasienia w jamie macicy kobiety :D Sniruś, czego Ty jeszcze nie rozumiesz z tej bezpłodności? :P Jeśli przeprowadzi się pełną diagnostykę, a więc wykona dziesiątki badań, w tym te, które powyżej wymieniłam i wszystko jest okey, to co proponujesz powiedzieć takiej parze? idźcie zaadoptować dziecko? a może warto byłoby się zainteresować, jak wyglądają dalsze losy takich małżeństw? a może warto byłoby się zainteresować ile toczy się spraw przed Sądem w Warszawie o rozwiązanie adopcji? bo rodzice sobie nie radzą i dlaczego sobie nie radzą.
A co do reformy edukacji :) Pani Zalewska zapomniała o okresie przejściowym i klasy siódme realizują program klasy drugiej gimnazjum, ot tak jeden rok im uleciał :) do tego mają w programie ponad 40 godzin i podpierają się nosem, a lekcje odrabiają do 23. Program z historii zaczyna się od Kongresu Wiedeńskiego, choć w książce do klasy szóstej, ani razu nie pojawia się słowo: "Napoleon" :DDD Podobało mi się bardzo jak pani minister potraktowała Rzecznika Praw Dziecka, jest doskonałą manipulantką :) Co do WDŻ, uspokoję Cię Sniruś mamy takie zacofane społeczeństwo, ze rodzice sami nie są wstanie powiedzieć, dlaczego nie chcą aby ich dzieci na ten przedmiot uczęszczały. Z reguły mówią" "nie, bo nie" i nie są wstanie podaż, żadnego argumentu, dlatego też te zajęcia w szkołach się nie odbywają. Druga grupa, to rodzice, którzy chcą, żeby ich dzieci tam uczęszczały, ale same dzieci nie chcą, twierdząc, że tam się mówi: "obrzydliwe rzeczy" - zalatuje mi tu jakiś fetorek wyniesiony z lekcji religii :) A teraz inna kwalifikacja, rodzice, którzy sami mają problemy z seksem, nie chcą aby ich dzieci uczestniczyły w takich lekcjach, a rodzice, którzy bzykają się jak króliki są jak najbardziej za :D proporcja 8:2 :) Il_Pellegrino, jak zawsze ma racje :) najważniejsze przedmioty w okresie wczesnoszkolnym to właśnie: wf, muzyka, plastyka, technika. Dlaczego dziecko nie potrafi jeździć na rowerze, bo może mieć problemy z zachowaniem równowagi i problemy z napięciem mięśniowym - nie ma siły nacisnąć w pedał, śmieszne prawda, ale prawdziwe, ale to trzeba, codziennie z dzieckiem ćwiczyć. Ruch stymuluje i idzie w parze z rozwojem intelektualnym dziecka, tak samo jak zajęcia przy muzyce, już w czasach PRL-u były zajęcia z rytmiki w przedszkolu. Co robią dzieci w przedszkolu, śpiewają, grają na instrumentach, mają dużo ćwiczeń ruchowych, malują, lepią, wydzierają, kleją itd.
rominisiuniu, to co napisałaś to było odniesienie się do mojego postu ? czy dalej ciągnęłaś ten pseudo naukowy wywód bazujący na " przyjaciółce " i "bravo girl " . W Twoim wieku powinnaś wiedzieć, że dyskusja polega na tym, że Ty mówisz i ja się do tego odnoszę potem ja mówię i Ty się do tego odnosisz, rozumiesz, prawda ? To spróbuj jeszcze raz :)
Ten kto okazuje emocje nie udaje kogoś innego, jest szczery.
Pamiętam czego dotyczył nasz spór ostatnio, przypomniałem sobie. Wtedy też udowadniałaś, że masturbacja to samo zło, wielkie ZUO i nie znając mnie w ogóle pisałaś o mnie w podobny sposób jak teraz a z drugiej strony zachwalałaś swing, który kiedyś uskuteczniałaś ( mam nadzieję, że już zaprzestałaś tych praktyk ), pisałaś jakie to fajne, że to test dla małżeństwa i miłości i inne takie brednie. Napisałem, że nie rozumiem jaką przyjemność ma mąż patrząc jak mu posuwają żonę i wtedy się obraziłaś na mnie. :)
Invader napisałeś .."Ten kto okazuje emocje nie udaje kogoś innego, jest szczery"?
Jesteś tego pewny ...nie upraszczasz przesadnie ?
Masturbacja jest złem i zawsze ma źródło w
niewłaściwych relacjach partnerskich. Tak jak nie pije
się do lustra ...tak nie należy walić gruchy w partnerstwie.
Chyba, że jest duża dysproporcja potrzeb w seksie.
Swing o ile oboje mają na niego ochotę jest w porządku.
Wzmacnia (choć przejściowo) libido. Jest zdradą i godny
napiętnowania, gdy jedno z partnerów robi to w tajemnicy
przed drugim.
A tak w ogóle to od kiedy jesteś taki zasadniczy w
poglądach na erotykę?
Pelle, jestem elastyczny w temacie seksu ale drażni mnie podejście do masturbacji bardziej radykalne od kleru i to kogoś, kto wypisuje takie androny w oparciu o co ? Bo przecież nie o własne z tym doświadczenia a jedyne na co ją stać to napisanie : "przecież wszyscy to wiedzą ". Niech poda źródło, z którego czerpała te mądrości w przeciwnym wypadku będę twierdził, że to złośliwość oparta na magazynach dla nastolatek i katechizmu.
Pelle co Ty pierdzielisz jakie to zło ? O ile podczas miesiąca miodowego czy w początkowej fazie związku kobiety z mężczyzną masturbacja mogła by wyglądać dziwnie to już potem raczej nie. Ona w pracy a Tobie się chce, on w delegacji a jej się chce dalej ona ma okres a on nie marynarz i po czerwonym morzu nie pływa i wiele innych sytuacji jakie niesie nam życie, choroba, spadek libido, różnica temperamentów i nie chodzi tu tylko o mężczyzn, kobiety onanizują się równie często, w domu, pracy, w samochodzie, podczas zakupów, mają więcej możliwości. Pelle i skąd masz wiedzę o tym relacjach partnerskich ? Uważasz, że w związkach, partnerzy nie mają swoich sekrecików, swoich fantazji ?
Tutaj funkcjonuje mit, że facet, który wali gruchę to gorszy sort, mniej wartościowy itp. zaś ten, który wkłada fiuta w każdą dziurę to macho. Dlatego właśnie zamiast pukać się z byle kim i byle gdzie warto zostać w zdrowiu i nie stresować się czy ona miała syfa czy nie. Nie będę się spierał o swingu, wiem, że to nie dla mnie i nie rozumiem jak można czerpać przyjemność i podniecenie z tego, że ktoś rucha i wkłada brudne paluchy, które przed chwilą były w innej w moją panią :)
Sporo masz racji ...ale nie do końca ;-).
Skąd mam wiedzę w tym temacie? Sam jestem od
dłuższego czasu z wyboru ...po śmierci żony na nowotwór.
Nie znaczy to jednak, że jestem księdzem i paskudny
jak Quasimodo ;-).
Nic w seksie nie jest złe, wstrętne ani wstydliwe.
Pod warunkiem wszak, że partnerka też to lubi.
Partnerstwo to układ wymagający wyrzeczeń. Nie jest
tak, że co dobre to fajnie ...a ty partnerko w tyłek mnie
pocałuj. U nastolatków rozumiem ...ale w partnerstwie?
Chyba, że wzajemny petting czy masturbacja.
Zresztą nieważne ...tak mi się nasunęło ;-).
to
Rominuś pewnie, że lubię, bo lubię sobie z ciekawymi kobietami pogadać. I generalnie jestem pod wrażeniem
tego jak formułujesz myśli, niemniej rzadko, bo rzadko, ale jednak czasami wydaje mi się, że ten Twój kolor
włosów nie jest przypadkowy. Jak choćby z tą bezpłodnością. Po co Ty mi to wszystko opisujesz? Ja nie chcę
czytać o jakichś posiewach, HSG czy inseminacji. Ja ze wsi jestem i to ostatnie mnie się z bydłem kojarzy!
Jak czytam o stanach zapalnych narządów rozrodczych, to niedobrze mi się robi i głowa mnie zaczyna boleć.
Tak naprawdę w tym temacie zainteresowała mnie tylko jedna kwestia i może walnę cytatem z Ciebie
i wtedy wreszcie zrozumiesz. "Prawdziwy problem pojawia się wtedy, kiedy medycyna nie jest wstanie
ustalić przyczyny!". I ten fragment mnie zainteresował. Skoro nie można ustalić przyczyny, to skąd
w ogóle wiadomo, że mamy do czynienia z bezpłodnością? A Ty mi o HSG i brykających plemnikach...
I jak to co powiedzieć takiej kobiecie? Prawdę! Bo ona podobno wyzwala. Prawdę, czyli, że jest pani bezpłodna,
ale dobra informacja jest taka, że od tego się nie umiera. I ma pani szereg możliwości, może pani starać się
o adopcję, może pani odkładać kasę na in vitro, a może też pani zrezygnować z posiadania dzieci
i poświęcić się np. karierze zawodowej...Dalszą część tej rozmowy uzależniałbym od tego jak taka pani wygląda.
Jeśli byłaby równie atrakcyjna jak Ty, to można próbować kontynuować tę rozmowę gdzieś poza gabinetem.
Jeśli natomiast z wyglądu przypominałaby naszą poprzednią Pierwszą Damę czyli po paru głębszych można by ją
pomylić z kaszalotem, to najlepiej zakończyć mówiąc: a teraz żegnam, bo już kolejne pacjentki czekają...
I Rominuś nie rób sobie jaj, poważnie nie ma nic w szkole o Napoleonie, kto wie czy nie największym
człowieku w historii? Ja akurat mam pod ręką podręcznik z historii do klasy piątej i widzę tam ciekawe zagadnienia
i to podane w takiej raczej przystępnej formie. Podoba mi się ten podręcznik. I tak z ciekawości sprawdziłem
w necie ten dla siódmej klasy. Faktycznie pierwszy rozdział zaczyna się od Kongresu Wiedeńskiego.
Ale podręcznik nie zaczyna się pierwszym rozdziałem, a takim wstępnym zatytułowanym "Co było wcześniej?".
I tam jednym z punktów jest: "Europa w czasach napoleońskich", a kolejny to: "Sprawa polska w
czasach napoleońskich". Czyli jednak chyba coś o Napoleonie jest? Inna sprawa, że takiemu człowiekowi
powinien być poświęcony cały, osobny rozdział...I jak ta pani minister potraktowała Rzecznika Praw Dziecka?
Zresztą uważam, że takie instytucje jak RPD są zbędne, bo najlepszym rzecznikiem dziecka są jego rodzice.
A takie instytucje to jedynie ciepłe posadki do obsadzenia po wyborach przez partyjnych kolesi...
Pelle, przykro mi z powodu żony, nie wiedziałem.
Każdy związek dwojga ludzi to sztuka kompromisu. Nie słyszałem, że jakaś relacja rozpadła się z powodu masturbacji ale już że z powodu swingu, tak. :)
Invaderku, ja się nie obrażam, ja Cię ignoruję, bo nie widzę jakiejkolwiek szansy na porozumienia z Tobą :) O emocjach też już dużo napisałam, a jest to temat dużo trudniejszy niż masturbacja. Na temat masturbacji wszystko Ci wyjaśni dr Google, a na temat emocji jest dużo, ale w sposób nie zrozumiały, albo niejasny napisane, a już w szczególności na Wikipedii :)
"Ten, kto ukazuje emocje jest szczery", to spore uproszczenie, bo zależy jak i które, np.: złość: ktoś krzyczy, macha rękami, skacze, tupie, łamie długopis, rzuca butem? co byś powiedział o takiej osobie, gdybyś był świadkiem naocznym takiej sytuacji? - świr, debil, chory psychicznie?
Rominisiu, mnie zastanawia dlaczego temat masturbacji jest Ci tak bliski, że tyle o tym piszesz a nic o swingu, który praktykujesz wtedy mogłabyś coś z autopsji napisać.
Czy świr czy debil, może to i to, nie wiem, takie sytuacje jakie opisałaś widziałem na filmach a tam to gra aktorska niż prawdziwe emocje. Ja znam takie emocje jak uśmiech, gniew, radość :)
Ktoś kto ukrywa emocje jest nieszczery albo jest robotem.
Pawełku:) co do historii, w klasie 6 zaczyna się na rozbiorach, a kończy na współczesności i Solidarności, więc tak w tej siódmej, zaczynać nie wiadomo skąd od tego Kongresu, to nie sądzisz, że jakoś dziwnie?
Co do niepłodności, to czasem może być przyczyną podłoże psychiczne. A czy wiesz, że no dobra... nie będę pisać bo mi się zbrzydzisz :P Ale o różnych chorobach układu płciowego, też dzieciaki powinny się uczyć na lekcji, nie mówiąc już o chorobach przenoszonych droga płciową :))) O tych toksycznych związkach, to innym razem, bo tak widzę, że Ci się dobrze żyło pod kloszem, ale jest to duży problem, np.: dziewczyny/kobiety powinny wiedzieć na co powinny zwrócić uwagę, aby nie wplątać się w chory związek np.: z alkoholikiem, bo wyplatanie może, jej zająć "całe życie".
Invaderku :) Co do masturbacji, to widzę, ze ten temat jest dla Ciebie bardzo drażliwy, a dla mnie jak każdy inny. Natomiast poruszam go głównie pod kątem, onanistów, którzy zawracają parom i singielkom d..., ze niby pod pozorem chęci spotkania, chcą sobie zwalić. Często piszę dosłownie "porady", jak nie dać się oszukacie onaniście, nie wciągnąć się w pisanie i nie zostać wystawionym, -ą :)
O swingu dużo piszę na zbiorniku, ale akurat nie wiem, czy kogoś to interesuje na Dziupli, a np.: Sniruś, to i tak naczyta się w aktualnościach sporo i może ma tego mojego pisania o seksie po dziurki w nosie :)
Rozumiem Rominisiu, nie, masturbacja nie jest dla mnie tematem drażliwym lecz dość istotnym, jestem, że tak się wyrażę wyczynowym onanistą. Nie wiedziałem, że ktoś namawia kogoś na spotkanie tylko po to by sobie zwalić, może dlatego, że szczególnie mnie to nie interesuje. :)
Rominuś, nawet bardzo dziwne, oczywiście zakładając, że jest tak jak piszesz. Ale powiedz mi jak można
się uczyć o Kongresie Wiedeńskim nie znając epoki napoleońskiej? Przecież zwołanie Kongresu było
bezpośrednim następstwem upadku Napoleona. To tak jakby rozmawiać o Jałcie czy konferencji
w Poczdamie nie wspominając, ani słowem o Hitlerze. Bardzo dziwne. A Ty wiesz Kotku co mnie w tym
podręczniku dla piątej klasy zastanowiło? Brak jakiejkolwiek wzmianki o bitwie pod Legnicą.
My lubimy wspominać takie wydarzenia, gdy uchroniliśmy Europę, jak choćby pod Wiedniem w 1683
czy pod Warszawą w 1920. Wydawałoby się, że ten rząd szczególnie chętnie będzie uderzał w takie tony,
a tu o tej Legnicy cisza, chociaż w dużej mierze wstrzymaliśmy wtedy mongolski najazd na Europę.
Może chodzi o to, że wtedy przegraliśmy? Ale my przecież lubimy takie porażki przedstawiać jako
moralne zwycięstwa. Tak swoją drogą, to w przyszłym roku będzie fajna rocznica tej bitwy, trzy siódemki.
Czy to nie brzmiałoby nieźle? 777 lat temu powstrzymaliśmy pochód barbarzyńskich hord ze wschodu!
A to, że akurat przegraliśmy i księciu łeb ścięto, to nieistotny szczegół...
I piszesz o tym podłożu psychicznym. Jak to jest Ślicznotko? Lekarz pogmerał tam kobiecie między nogami,
wyciągnął z pacjentki palce, ściągnął oblepione śluzem rękawiczki i mówi jej, że od strony biologicznej wszystko
z nią w porządku i jeśli tylko z jej partnerem też jest wszystko OK, a i tak próby zajścia w ciążę kończą się niepowodzeniem to znaczy, ze ona ma coś głową i on zaleca jej wizytę u psychiatry.
Coś w tym stylu, czy coś pominąłem? I o obrzydliwościach to Ty mi seksowny Kociaku o tej porze już nie pisz!
Bo ja mam jeszcze dzisiaj w planach orgazm. Ale z rana możesz, jakoś chyba to przeżyję.
I Blondyneczko, czy Ty nie za dużo wymagasz od tej szkoły? To i tego jak uniknąć męża alkoholika też
ma uczyć szkoła? A od czego jest mamusia? Od wizyt u kosmetyczek i innych fryzjerów oraz od oglądania
głupawych seriali? To wszystko ma szkoła załatwić? I może jeszcze byś chciała Rominuś, żeby ta szkoła
była przyjazna dla ucznia i nie stresowała go?
Pawełku :) nie wiem, od czego zaczynał się program klasy pierwszej gimnazjum, ale dla mnie logiczne by było aby zaczynał się ponownie od starożytności, przy czym dzieci mając już przyswojone podstawy, mogłyby wiedzę uzupełniać o dalsze fakty :) W jednej ze znanych mi szkół rodzice uczniów z klas siódmych zorganizowali zebranie z nauczycielką historii i cóż im powiedziała: "nic, nie poradzę na zaistniałą sytuację", oraz - "słyszałam, że planowane jest wprowadzenie obowiązkowego egzaminu z historii na koniec 8 - klasy i muszę dzieci do niego przygotować". Dzieci i tak nie lubią historii, a w tej chwili, chce im się ją jeszcze bardziej obrzydzić. Zaryzykuję takie stwierdzenie, nie ma w tej naszej historii zbyt wielu faktów, z których moglibyśmy być naprawdę dumni, więc nie uczy się tej historii z przyjemnością :) W mojej ocenie za mało dzieci uczą się faktów z historii powszechnej, która miała wpływ na kształtowanie obecnie panującego porządku w Europie i na świecie :)
A taka ciekawostka, moja mama, no może nie moherowy beret, bo to ładna, zadbana, elegancka kobieta, choć blisko 70-tki, ale zwolenniczka PIS i Kościoła, ale nie Rydzyka, ostatnio stwierdziła: "co ten rząd wyprawia, dojdzie do kolejnego rozbioru Polski między Rosją, a Niemcami" - przyznam szczerze, że mnie zatkało :)))
W klasie czwartej na historii uczą się hymnu. I na polskim. I na muzyce. To niech spierdalają z taką edukacją, gdzie śpiewają ku czci, zamiast pogadać o Sokratesie czy pierwszych cywilizacjach. Sam muszę za nauczyciela robić :|
Czarodzieju hymnu uczą sie w 3 kasie.
Razem z omawianiem godła, flagi.
Mam córę w czwartej, jestem na bieżąco.
Może po prostu teraz się uczą w każdej klasie? Wcale bym się nie zdziwił.
Ta to całkiem możliwe skoro paciorka od przedszkola ;-).
W piątej stawania na baczność i raportowania oraz kroku
marszowego na ONR-owskie zloty.
W szóstej warto by uczyć, że Europa do gówno. Liczy się
tylko Polska i jej przedostatnie miejsce ...za Albanią.
A w siódmej mała matura i albo do seminarium albo
na Zachód ...na saksy, bo kto nas będzie utrzymywał jak
skończą si dotacje z UE?
A ja Rominuś zaryzykowałbym odwrotne stwierdzenie, że generalnie możemy być dumni z naszej historii
i niewiele w niej momentów, których powinniśmy się wstydzić, choć oczywiście w paru przypadkach
żal straconych szans. Dlatego ja lubiłem w szkole historię...
A co do hymnu. "Hymn bezwzględnie musicie znać, choćbyście nie wiem jakie przeszkody wymyślali,
choćbyście ogłuchli i oniemieli! I będziecie umieli ten hymn!"...
Czarodzieju ... to Ty idziesz "nowym" programem ...
Masz teraz to co my w 3 mieliśmy;)
Dumni, nie dumni, jak komuś potrzeba, to coś do bycia dumnym znajdzie. Ale obligatoryjne bycie dumnym to już lekka przesada. I nie powinno być wpajane, tylko występować jako zjawisko naturalne, w wyniku tzw. "całokształtu".
Złośnica - tak, pewnie masz rację.
Na koniec, cytacik
"Ojczyzna jest to kawałek ziemi otoczony ze wszystkich stron granicami, zazwyczaj nienaturalnymi. Anglicy umierają za Anglię, Amerykanie za Amerykę, Niemcy za Niemcy, Rosjanie za Rosję. W tej wojnie bierze teraz udział pięćdziesiąt czy sześćdziesiąt krajów. To chyba niemożliwe, żeby było aż tyle krajów, za które warto umierać?"
Tak, zgadzam się. Wszelka odgórna indoktrynacja budzi mój sprzeciw. Uważam, że szkoła może propagować
pewne pożądane zachowania czy odruchy, ale bez przymusu, nie na siłę. Z tym, że znajomość hymnu,
to akurat nie żadna indoktrynacja, a obowiązek. A co uczeń potem zrobi z tą znajomością, to już jego sprawa.
Mnie też nikt nie zmuszał do bycia dumnym z naszej historii. I dobrze, bo gdybym był do tego zmuszany,
to pewnie z przekory zostałbym kosmopolitą czy innym anarchistą. Widocznie trafiałem na takich nauczycieli
historii, którzy podsycali we mnie zainteresowanie tym przedmiotem. Chociaż to chyba bardziej złożona kwestia.
Bo miłością do Napoleona zaraził mnie Waldemar Łysiak swoimi książkami, a nie żaden belfer.
Z kolei moje zainteresowania Wehrmachtem wzięły się sam nie wiem skąd. Pewnie z programów Wołoszańskiego,
ale pewności nie mam...
Smeer ja jestem bardziej ciekaw skąd Twoje zainteresowanie i taka niespotykana (poza seminarium)
ocena średniowiecza czy Rewolucji Francuskiej?
Ale jaka niespotykana? Zauważ, że lekceważąco o średniowieczu jako o epoce ciemnoty najczęściej
wypowiadają się ci, którzy niewiele o niej wiedzą. A jak ktoś tę epokę lepiej pozna, to i zdanie ma inne.
A Rewolucja Francuska? Pisaliśmy już o tym, nie pamiętasz? Ona zniszczyła wielowiekowy porządek
społeczny, doprowadziła do ludobójstwa i terroru. I nie bredź, że to ocena rodem z seminarium.
Chyba każdy kogo mierzi jakikolwiek socjalizm ma podobne zdanie i jedynie ci zaczadzeni lewackością
wychwalają tę żałosną rewolucję, do której nigdy nie powinno dojść...
Mnie akurat socjalizm nie mierzi ;-).
Nie było w nim niczego co miał podobno głosić ...czyli
równość i płacę według pracy, ale nie znam ustroju, który
byłby sprawiedliwy. A szczególnie kapitalizm korporacyjny.
Niemniej Felek Dzierżyński to mój idol i gdyby nie on do
każdy w Europie gadałby dziś po rosyjsku.
Nie masz jakiegoś dużego jego portretu?
Chciałem go sobie powiesić nad serwerem w "biurniku".
Sneer :) a wiesz, dlaczego SAP, powołał Komisję Edukacji Narodowej? w podręczniku jest napisane, żeby zreformować szkolnictwo zdominowane przez jezuitów... hahahaha skoro było takie świetnie, to po co je reformowano?
Gdy ja "była" w klasie czwartej dzieci cały rok uczyły się na polskim o Biblii, to może lepiej, że teraz uczą się hymnu :D
Rominuś i tak stoi w podręczniku, że szkolnictwo było świetne i dlatego je reformowano?
A po co powołano Komisję? Dziś tworzy się różne instytucje z dwóch powodów. Pierwszy, dla pozorowania
pewnych oczekiwanych społecznie działań. Drugi dla zapewnienia partyjnym kolesiom ciepłych posadek.
I wcale bym się nie zdziwił, gdyby już wtedy tak było...
I Blondyneczko, nie chciałbym wypominać Twojego wieku tym bardziej, że figurę masz lepszą niż większość dwudziestek. Dlatego nie chciałbym zaglądać do Twojej metryki, bo wolałbym do Twoich majtek,
ale nie da się ukryć, że do tej czwartej klasy chodziłaś dawno temu i pewnie były to czasy jeszcze PRL-u.
A jednak nawet wtedy, jak sama przyznałaś, na języku polskim uczono o Biblii. I to nie na jednej lekcji,
a przez cały rok szkolny. A przecież nie rządzili wtedy ludzie zbyt przychylni religii, to chyba przyznasz?
Wszak szanowny pan Prezes nie był wtedy jeszcze szanownym panem Prezesem, tylko zwykłym
posiadaczem kota, a pani minister Zalewska nie była wtedy jeszcze ministrem, tylko sama chodziła
do podstawówki. To dlaczego nawet w tamtych czasach uczono o tej Księdze? Może dlatego,
że ta Biblia ma nie tylko wartość religijną, ale jest także wybitnym dziełem literackim o ponadczasowym,
uniwersalnym charakterze? I sama Rominuś powiedz czy to nie jest jakieś przewrażliwienie?
Kiedyś cały rok uczono Biblii i było dobrze, a teraz najmniejsza wzmianka o Bogu i już zarzuty,
że tworzy się państwo klerykalne...
Sneer, no już bez jaj z tą wybitnością. Fakt że przez bhagavadgitę czy koran to w ogóle miałem problem przebrnąć, ale jako literatura to się biblia słabo broni. Irvinga czy Marqueza już lepiej poczytać.
Oczywiście fejm jest, no ale wynika z kontekstu i tyle.
A tak swoją drogą to zupełnie nie pamiętam, żeby mnie w czwartej klasie biblii uczyli. Rocznik 73.
Ja mam pewnie do Biblii inny stosunek, ale nawet ludzie zajmujący pozycje odległe od Kościoła
i odrzucający to jej przesłanie religijne, doceniają jej wartość literacką. Jeśli dobrze pamiętam,
to bodajże profesor Wolniewicz, przyznający się do ateizmu, stwierdził kiedyś, że nie wyobraża sobie,
by człowiek chcący uchodzić za kulturalnego i humanistę nie znał Biblii. I Irvinga nie czytałem, a Marquez?
Jego "Sto lat samotności" to były męczarnie. Gubiłem się w tych wszystkich koligacjach rodzinnych
i jakoś nie przemawiał do mnie ten cały realizm magiczny. Przebrnąłem przez to, ale był to właśnie męczarnie.
Za to "Miłość w czasach zarazy" łyknąłem w trzy noce i bardzo mi się podobała ta lektura...
Ja z kolei pamiętam, że coś tam z Biblii przerabialiśmy na polskim, ale to były tylko wybrane fragmenty
i na pewno nie cały rok szkolny. No i to już było w latach 90- tych czyli jak twierdzi Pelle byliśmy już wtedy
watykańskim protektoratem, ewentualnie amerykańsko- watykańskim kondominium...
No właśnie dziwne to jest, bo ja jestem taki mega pragmatyczny i w ogóle, a "100 lat" mi bardzo przypasiło.
Sprawdź "świat według Garpa" - IMO rewelacja.
A co do biblii, to przebrnąłem tylko ze względu o którym wspomniałeś. Ze kulturalny człowiek, itd..
No czasami tak jest. Kiedyś pomagałem siostrze na budowie. Stan surowy, żadnych książek czy telewizora,
a z mebli jedynie prowizoryczne łóżka. A wieczorem do piwa coś by się poczytało. Zupełnie przypadkowo
trafiłem na "Zwyczajnego faceta" Kolacińskiej. Tzw. literatura kobieca. Czyli bleee! Ale niczego innego
nie było, to zacząłem czytać. I wciągnęło mnie! Aż się sam sobie dziwiłem...
I skoro polecasz tego "Garpa", to będę musiał po niego sięgnąć. O! Jak żona będzie się zastanawiała
co mi pod choinkę kupić, to jej podsunę pomysła...
Mnie "lalka" kiedyś wciągnęła jak cholera... Nigdy nie wiadomo...
Mnie tam się "Lalka" podobała. Czekałem tylko aż Wokulski kopnie w tyłek Izabellę i weźmie się za tę drugą.
Ale zakochanie to i najrozsądniejszemu facetowi odbierze rozum...
Aaaa, miałam na myśli swoje dziecko hahaha, więc było to raptem 3 lata temu. Natomiast, co do KEN, Pawełku, czy wiesz, że właściwie dziś to jest dzień wolny od nauki w szkole, bo to wielkie święto...:P Z ciemnego Średniowiecza, przeszliśmy do Oświecenia :P Do reformy, szkoły jezuickie kształciły przyszłych "teologów" i to w dodatku w języku łacińskim, w ramach reformy zmieniono programy nauczania, wprowadzono nowe przedmioty m.in. fizyka, chemia, przyroda, geografia, historia, utworzono nowy system szkolnictwa, ale przede wszystkim zaczęto nauczać w języku polskim i ograniczono naukę łaciny.
A wracając do WDŻ.... dlaczego dzieci, młodzież, powinny tak wielu rzeczy do wiedzieć się w szkole, po prostu, bo rodzice wielu rzeczy nie wiedzą, nie chcą, albo nie potrafią przekazać. Co do wplątania się kobiet w "toksyczne związki", jest to dużo bardziej skomplikowane, niż to się wydaje. Przede wszystkim mamy jeż pewien utrwalony i "wdrukowany" wzorzec zachowań z domu rodzinnego, zupełnie nieświadomie, dobieramy sobie partnera z podobnymi cechami jakie miał nasz rodzic. Zwróć uwagę jak często się mówi: "Ojca miała alkoholika i męża wzięła sobie alkoholika". Spotkali się, zaiskrzyło, zakochali się od pierwszego wejrzenia, będąc zakochanym idealizujemy tą drugą osobę, wypieramy wszystko, to co powinno nas zaniepokoić w zachowaniu tej drugiej osoby. Było pięknie do ślubu, a po ślubie rozpętało się piekło. Ot taki mały schemacik, zawsze ten ślub jest tym momentem przełomowym, zawsze po nim, dopiero partner, pokazuje swoje prawdziwe oblicze. Do tej pory zdobywał kobietę, mówił i robił, to co ona chciała, "zarzucił jej pętle na szyje, która powoli się zaciskała", a teraz już ją "zacisnął" i ma ją na własność.
No Rominuś, to ładnie żeś mnie zmyliła! Ja starałem się delikatnie zasugerować, że do szkoły chodziłaś
bardzo dawno temu i zupełnie niepotrzebnie, bo chodziło o Twoje dziecko, a nie o Ciebie...
I Blondyneczko, to nie jest takie proste, że mamy kompletną ciemnotę, nagle pstryk! tworzymy Komisję
i już mamy szkolnictwo z prawdziwego zdarzenia i zapanowało Oświecenie. To chyba jednak
nieco bardziej skomplikowane. Zresztą Oświecenie to osobny temat. Ja nie podzielam zachwytów
nad tą epoką, dla mnie jest ona przejawem jakiejś paranoi. Człowiek w swojej pysze ubzdurał sobie,
że jest doskonały i nieomylny i zaczął poprawiać Stwórcę. Powstawały wtedy jakieś obłąkańcze,
utopijne idee i to w tamtej epoce mają swoje źródła te wszystkie komunizmy, socjalizmy, feminizmy i inne -izmy.
Gdzie indziej udało się ich kontrolować, ale we Francji przedstawiciele myśli oświeceniowej dorwali
się do władzy.I wiadomo z jakim opłakanym skutkiem. I te szkoły jezuickie miały pewnie swoje wady,
ale poziom nauczania nie odbiegał chyba od poziomu europejskiego. I też tam nauczano fizyki
czy matematyki, więc nie trzeba było KEN-u żeby w szkołach pojawiła się fizyka.
I Kotku, jeśli chodzi o KEN, to pisałem Ci po co się tworzy takie instytucje. Oni mieli zagospodarować
majątek po kasacji jezuitów. Część rzeczywiście poszła na edukację, ale część do prywatnej kieszeni,
a i król też pewnie coś uszczknął do swojej szkatuły. Nie twierdzę, że wyłącznie tym się zajmowała KEN,
ale również tym. Ale rozumiem, że wygodniej jest świat widzieć w czarno- białych barwach czyli,
że byli wstrętni i bardzo ciemni jezuici, ale stworzono KEN i na tej edukacyjnej pustyni
nagle rozkwitło szkolnictwo i nauczanie...
A jeśli chodzi o to WDŻ, to Rominuś naprawdę jesteś tak naiwna, że myślisz, że jakiekolwiek lekcje w szkole
mogą wpłynąć na późniejszy dobór życiowego partnera? Ja tam nie mam takich złudzeń. Zresztą sama piszesz,
że człowiek jest wtedy zakochany, a taki stan utrudnia, a pewnie czasami wręcz uniemożliwia rozsądne myślenie.
I co, taka zabujana w chłopaku dziewczyna będzie sobie przypominała co tam kiedyś w szkole nauczycielka mówiła? Szczerze wątpię. Zamiast uczyć o tym w szkole wymyśliliby lepiej jakąś tabletkę na to całe zakochanie.
Czujesz, że ci to grozi, to łykasz taką tabletkę po posiłkach trzy razy dziennie i po tygodniu ci przechodzi.
O, to byłoby coś! A tak to ludzie się zakochują, rozbijają przez to rodziny, komplikują sobie życie itd.
Ja to się zakochałem tylko raz w życiu i szczęśliwy jestem z tego powodu. Kobiety mi się podobały
i miałem pewną słabość do nich, ale zawsze starałem się unikać jakiegoś emocjonalnego zaangażowania
właśnie żeby przypadkiem się nie zakochać. I nikt mnie tego w szkole nie uczył, widocznie mam w sobie
na tyle rozsądku, że sam to wiem. I ta teza, że wybieramy partnerów z cechami podobnymi jakie mieli
nasi rodzice też wydaje mi się jakaś naciągana. Ja tam chyba wcale nie przypominam teścia,
a moja żona też nie jest podobna do mojej mamy. A jakoś się dobraliśmy. Czyli teoria dobra, tylko nie
wytrzymuje konfrontacji z praktyką. A gdybym się w szkole nasłuchał jakie to mi toksyczne związki grożą,
to kto wie czy do dzisiaj ze strachu przed tymi grożącymi niebezpieczeństwami nie byłbym singlem!
Sniruś robaczku, przypominasz swojego ojca, a może matkę... hahaha nie bez powodu powstało przysłowie: "Kto z kim przystaje itd" A i nie z wyglądu masz przypominać swojego teścia, a niektóre jakieś jego cechy charakteru, czy temperament :) Nadal będę się upierać, przy swoim, że jeśli dzieci o pewnych kwestiach nie mogą się dowiedzieć w domu, to powinny o tym dowiedzieć się w szkole. Również na temat "oszustów matrymonialnych" oszukanych kobiet jest całe mnóstwo, jedne zgłaszają się na policję, inne nie bo się wstydzą, ale i tak większość się nie zgłasza, bo tak została zmanipulowana, że nie widzi problemu, nawet w tym, że siedzi przy świeczce, bo elektrownia odcięła jej prąd :)
A ja chciałem przedstawić naszą nową koleżankę- Cukierki_mniam. To sympatyczna, atrakcyjna, młoda dziewczyna.
Inteligentna, oczytana i pięknie grająca na bębnie. Wiedzieliście, że choć stopy nie dotykają bębna, to jednak lepiej
czuć bęben będąc podczas grania bez obuwia? Ja się właśnie tego dowiedziałem od niej. Inne jej atuty sami pewnie
niebawem poznacie. A Ty Cukierku witaj na Dziupli! Pisać możesz tu w zasadzie wszystko i na każdy temat,
musisz tylko umieć bronić swojego zdania i nie obrażać się jeśli ktoś ma inne. Ale, że to potrafisz, to jestem tego pewien.
Mamy tu jedną zasadę, że nie używamy minusów. Mnie to akurat nie przeszkadza i jeśli Tobie czy komukolwiek innemu
moja wypowiedź nie przypadnie do gustu, to można mi śmiało postawić minusa i nie potnę się z tego powodu.
Ale jeśli Ty dostaniesz minusa, to zgłoś to Pellemu, a on już zrobi z tym porządek. To chyba tyle na początek.
Napiszę Ci jeszcze z kim będziesz tu miała do czynienia, ale to w osobnym wpisie. A innych proszę o odpowiednie
potraktowanie nowej Koleżanki, uwzględnienie tego, że jest tu nową oraz nie zniechęcanie jej do nas i naszej Grupy.
To przyjemnego pobytu i baw się tu dobrze Cukierku!
Dawaj ją tutaj Sneer i to wartko. Niech no się jej przyjrzę bo prędzej czy później wpadniemy gdzieś na siebie.:)
No to po kolei Cukierku. Sweet (Sweetheart) to nasza Caryca i to dzięki niej Dziupla jest tym czym obecnie jest.
Może sprawiać wrażenie ostrej babki, bo za Dziuplę, to ona pewnie dałaby się pokroić, ale przy bliższym poznaniu
okazuje się być fajną, ciepłą kobietą. Jest bardzo uczynna i wielokrotnie służyła mi cenną radą, głównie w sprawach zbiornikowych, ale nie tylko...Pelle (Il Pellegrino) to miły, starszy pan i twórca Dziupli. Ma szarmanckie podejście do kobiet, choć zdarzają mu się też wyskoki. Mnie łączy z nim taka szorstka znajomość. Czasami względem siebie pozwalamy sobie na jakieś drobne złośliwości, ale w sumie to lubię naszego Staruszka. To całkiem mądry facet,
choć zatwardziały z niego ateusz...Piaa (Materialnie zakochani), o niej mógłbym długo, bo to wyjątkowa kobieta.
Ale o niej już Tobie pisałem, to ta pani od filmu...Hala, od jakiegoś czasu rzadko tu zagląda, ale to przyjaciółka Pelle
i on pewnie najlepiej zna powody jej nieobecności...Marsjanin (Czarodziejka z Marsa) ma takie naukowe zacięcie
i często używa wyszukanego słownictwa, dlatego trzeba lubić jego pisanie. A tak się składa, że ja lubię go czytać,
bo łebski facet z niego...Harvi, to jak dla mnie najtęższy umysł na zbiorniku. Uważam go za mistrza ciętej riposty
i one w jego wykonaniu są na ogół naprawdę błyskotliwe. Czasami może brakuje mu nieco ogłady czy
poszanowania dla rozmówcy, ale taki już jego urok. Niesamowicie inteligentna bestia z niego...
Romini, ma światopogląd biegunowo odmienny od mojego, a mimo to rozmawiamy ze sobą i czynię to z wielką przyjemnością. To mądra kobieta i ma dużą wiedzę zwłaszcza z zakresu takich zagadnień psychologicznych.
Jakoś tak niepostrzeżenie ze zwykłej rozmówczyni stała się jedną z moich ulubienic...Jest jeszcze Milfetka
(Realny Milf) z koleżankami. W innym miejscu pewien psychol z pomocą kilkunastu czy kilkudziesięciu
lewych profili czyli klonów uprzykrzał jej życie. Milfetka to kobieta z charakterem i zamiast wdawać się
w nic nie wnoszące pyskusje z psycholem opuściła tamto miejsce i czasami, ku mojej radości, zagląda do nas...
I nie sposób przedstawiać Dziupli nie wspominając o wielkich nieobecnych czyli o Niesi i Kaszubie.
Nie ma ich niestety na Dziupli, ale ja liczę, że jeszcze kiedyś się tu z nimi spotkamy. Są też inni, jak choćby
Porządna (Porządna Dziewczyna), kobieta o wrażliwej duszy i delikatnym usposobieniu. Ale ona jak i inni
rzadko tu się pojawiają, więc tych najważniejszych chyba wszystkich wymieniłem.
Może nie ma ich tu wielu, ale każda z wymienionych osób, to indywidualność i rozmowa z nimi
sprawia mi przyjemność czego i Tobie Cukierku życzę...
No toś nas przedstawił niczym konferansjer aktorów przed występem.
Ale co najważniejsze, zrobiłeś to bardzo dobrze! :))
Czasami zapraszam znajome na Dziuplę i słyszę wtedy różne wymówki: że ona nie jest na tyle odważna,
że my tu się kłócimy i obrażamy innych, że co powiedzą znajomi i takie tam. A Cukierek stwierdziła,
że lubi rozmawiać, więc dlaczego nie. To wypadało ją trochę zachęcić i przybliżyć jej Dziuplę.
Pewnie ona zajrzy tu wieczorem...
Sneer my się tu kłócimy i obrażamy ?
Kto wpadł na taki dziwny pomysł? My przedstawiamy tylko
dosadnie swoje zdanie ;-)).
Jeżeli "Cukierki_mniam" gra na tam-tamie to jestem pod
wrażeniem. Jeżeli do tego wyczuwa wibrację bosą stopą
to już jestem oczarowany. Ja np. wyczuwam rakiję z 1 km
w piwnicy pod wiatr i padającym deszczu.
Bratnia dusza.
Pelle, my tu siedzimy od środka i pewnie inaczej to oceniamy, ale dla kogoś z zewnątrz to może wyglądać
właśnie tak jak napisałem. I nie wiem czym się ten jej bęben różni od tam- tamu. Pojawi się tu, to spytamy.
I już z tą Rakiją to nie przesadzaj. Postawiłbym przed Tobą butelkę łąckiej śliwowicy (a mam jedną!), to
pewnie byś nawet nie odróżnił...
Cześć Wam, melduję się i witam, dziękuję za zaanonsowanie mnie i wprowadzenie Sneer, który jesteś nie taki znów sneer. Aż głupio cokolwiek powiedzieć, po takiej zapowiedzi :)
Rozglądam się tu i próbuję połapać w wątkach, ale widzę, że rozmowa sobie płynie wartko i swobodnie jak strumień i nie ma co tematycznie tego chyba indeksować.
O bębnach pogadam zawsze chętnie, tylko proszę wziąć pod uwagę, że mówię z perspektywy amatorki (w obu znaczeniach tego słowa!) i mogę dzielić się swoim doświadczeniem, nie zaś solidną teorią na ich temat.
Howgh!
No witamy panią! To jak to jest z tymi bębnami, na takim tam- tamie potrafiłabyś nam coś wygrać czy to nie ten sprzęt?
żeby wiedzieć o czym mowa i nie siać lipy sprawdziłam w guglu i jak zwykle udzielił mi sprzecznych info - nie wiem, potocznie tam tam co innego chyba oznacza niż oficjalnie. Więc porzucę temat na którym się nie znam, na rzecz tego o którym coś wiem, i powiem że ja gram na djembe, afykańskim bębnie którzy ma drewnianą podstawę w kształcie kielicha i naciągniętą na nią membranę. I w membranie cały fun, drgania i wibracje, które niosą się po ziemi z bębna do bębna i można je wyczuć stopami. Zupełnie prywatnie w domowym zaciszu uczę się też grać na bębnie obręczowym, zwanym też szamańskim. Echhh, ja o tym mogę całą noc. Beware!
Miło nam bardzo "Cukierki_mniam" -;).
Muzyka instrumentalna to coś co przypomina "jajko
Faberge. Szczególnie skrzypce i saksofon. Wokal jest
tym dla muzyki co zagryzanie wedlowskiej czekoladki
wędliną. Pozbawia ją smaku i elegancji ...na ogół.
Choć ja na muzyce znam się słabo. Bardziej literatura,
poezja, czy filozofia budzi moje zainteresowanie.
Nie wiem jak z wiedzą u reszty ...ale sympatyczni jestęśmy
wszyscy wprost niezwykle ;-)
Ja marzyłem o parze takich a'la marakasach ...w postaci
czaszki z kilkoma kamykami w środku osadzonej na
rączce z łapy strusia. Przy grillu, szantach i rapie
ogrodowym to byłby wspaniały akompaniament. Do tego
taki bęben djembe ...cudowny klimat byłby.
Tu by można całkiem ciekawą żeńską kapelę stworzyć. Cukierek na bębnie, Lea na saksie,
Piaa na gitarze. Jakąś skrzypaczkę znamy? No i która, by śpiewała?
Do śpiewu Hala ....bezkonkurencyjna!
Ze skrzypaczką gorzej. Nie znam. Kapitalizm mamy.
Gra na instrumencie jest trendy tylko u inteligencji, a
skąd inteligencję wziąć w kapitalizmie korporacyjnym?
Ale znam pianistkę. Tyle, że ona woli rauty i szwedzki stół
a nie grilla ;-). Może na wiosnę zorganizujemy party
ogrodowe na 9-15 osób? Np. 1 maja?
bębniłam przy ognisku nie dalej jak dwa tygodnie temu, pochwalę się, że nago - takie buty.
Naga bębniarka ?
Nie wierzę ;-). Chyba, że to jakaś studencka imprezka
z beczką rakii i taką ilością "trawy", że koniowi na rok za paszę by wystarczyła?
Takie obrazy w realu się nie zdarzają ...bez trawy.
full trzeźwość, zero używek, wszyscy nago a napięcia seksualnego ani ani, ognisko, czary mary, nów księżyca, przytulanie się do mateczki ziemi, a zimna ona w listopadzie! no i tak sobie bębniłam trochę pałką, trochę się popisywałam jak umiem palcami po bębnie biegać (uczę się z tutoriali w necie).
Podziwiam. Z nagością rzeczywiście szybko się oswajamy.
Jak choćby na plaży naturystów. I nie budzi to żadnych emocji. Niemniej jakiś powód tego być musiał?
W końcu to nie noc Świętojańska pachnąca upojnie i
ciepła tak, że zapomina się o wszystkim.
W listopadzie najcieplejszy dzień to było chyba 12 st.?
Mnie zrobiło się na samą myśl o czymś takim zimno ;-).
Wezmę chyba szybki ciepły tusz i ..spać. Miłych Snów.
A ja pozwolę przedstawić sobie Sneera. Sneer ta taka zmarzlina, którą przypadkiem polarnicy na biegunie północnym odkopali jakieś 10 lat temu, przeleżał, pod grubą warstwą lodu 100 lat, ale powoli poznaje nowy otaczający go świat hahaha i może z czasem zmieni swoje poglądy, bo jak na razie jedną nogą cały czas siedzi w ciemnym średniowieczu hahaha
Z ostatniej chwili :) właśnie dowiedziałam się, że ma być podniesiony VAT na prezerwatywy z 8% na 23%. Zastanawiające jest takie niezwykłe zainteresowanie i ingerencja w życie seksualne społeczeństwa.To jakiś zbitek własnych frustracji i poglądów w tym temacie rządzących. Mnie bez różnicy czy gumy będą kosztować 10,8 zł. czy 12,3 zł. ale są tacy dla których może to być istotna różnica, szczególnie dla młodziutkich osób.
Niedługo przydzielą każdej rodzinie stróża sumienia, który będzie sprawdzał, czy odpowiednio długo i często odbywają stosunek bez zabezpieczenia.
Gorzej jak w każdej rodzinie wydziela sygnaliste :p a my jako suweren powinnismy się cieszyć ze prezerwatywy czy tabl antykoncepcyjne są jeszcze legalne bo przy drugiej kadencji obecnej „ dobrej zmiany” juz to nie będzie takie pewne ...
Bo jak to "mowi" spot reklamowy ...
Rozmnażajmy się jak króliki" ...
Zlos czy nawiązujesz do spotu dzięki któremu zostaliśmy pośmiewiskiem świata ? Oj głośno było od Włoch po Meksyk pokazywali nas jako synonim debilizmu ;p
Tak ... do tego za miliony 😜
Teraz jest jakiś z głową konia (spot)...
Hehe ... nie wiedziałam jeszcze go.
Zapewne koń by się uśmiał ... nie ma to jak PR rodem z Toruńskiej uczelni ...
Musimy mieć dużo dzieci. To nasz towar eksportowy.
Bez unijnej dotacji i saksów skąd mamy mieć dewizy?
Z kalafiorów i cebuli? Tylko Węgrzy jeszcze kupują nasze
warzywa. W Rosji szlaban, Czesi i Słowacy nie chcą, bo
mają własne. A przemysłu nie mamy. Jedynie sferę usług
w miarę rozwiniętą ...ale przeważnie obcą (banki, ubezpieczenia, handel).
Przyszłość to rodzinny kapłan (zamiast lekarza) i nauka
religii w przykościelnych szkółkach zamiast szkół publ.
Ja podejrzewam jakiś trolling ze strony agencji interaktywnej tutaj. Pewnie PM wrócił ze spotkania z klientem i zagaił "słuchajcie, oni w ogóle nie mają o niczym pojęcia, moglibyśmy forsować spot z królikami zachęcającymi do bzykania się i też by przeszło".
Na to art director: hold my beer...
Albo uważają to za overhead ceiling naszego stanu
przyswajania treści -:)
Ech Rominuś, na Twoim przykładzie dobrze widać do czego prowadzą uprzedzenia i tzw. klapki na oczach.
Bo tak rezolutna kobieta jak Ty, bez trudu powiązałaby pewne fakty i znałaby przyczynę tej podwyżki i
nie bredziłaby o "ingerencji w życie seksualne społeczeństwa". Powiązałaby i znałaby, gdyby właśnie nie owe
klapki na oczach. Ja nie będę Ci wyjaśniał w czym rzecz, ale w ramach podpowiedzi rzucę koło ratunkowe
w postaci dwóch słów: Unia Europejska. A resztę zostawiam Rominuś Twojej dociekliwości.
Podpowiem jeszcze tylko, że dokładnie z tego samego powodu rząd Tuska na przykład podniósł VAT
na dziecięce ubranka i buciki. Ciekawe czy wtedy też narzekałaś, że to cios w polskie dzieci i
"ingerencja w dzietność społeczeństwa"? Ale żeby nie było, to pozostałe tuskowe podwyżki podatków
miały już inną przyczynę, a była nią prozaiczna chęć obrabowania kieszeni podatnika. Tak było choćby z
podwyższeniem podstawowej stawki VAT z 22 na 23%. Wtedy podnieśli ją tylko na dwa, góra trzy lata
i potem mieli wrócić do starej stawki, ale w natłoku obowiązków zapomnieli o tym.
Ale to im nie przeszkadza mieć pretensje do obecnego rządu, że tej stawki nie obniża. Bo oni chcieli obniżyć,
tylko zapomnieli. Ale jak się dorwą znowu do władzy, to na pewno obniżą. Przecież obiecali...
A wracając do gumek, to mnie też bez różnicy ile one będą kosztowały. Nie używam ich, więc mogą być
nawet za stówę. I nie używam nie w geście solidarności z Prezesem, który też ich nie używa, a dlatego,
że zwyczajnie ich nie cierpię, czuję do nich jakiś wstręt i kto wie może nawet jestem uczulony na ten lateks...
Całkiem słusznie. Moim zdaniem nie tylko przekonująco
ale wręcz zgodnie z prawdą -;).
Jest w tym bez wątpienia "szpileczka" z kościelnych
wytycznych. Jednak rząd najwyraźniej też uważa, że jak
ktoś się chce bzykać dla przyjemności to niech za to
płaci. Seks ma być dziecioróbstwem inaczej jest to
zboczenie i obraza boska !!
Czas, by dotarło do do durnych łbów moherowych, którzy
z nauk Kościoła czerpią tylko to co im pasuje.
Seks to praca na rzecz Kościoła i państwa. Tak należy do
tego podchodzić.
Może Tobie ktoś nakazuje takie podejście, bo ja nie zauważam żeby ktokolwiek w tej dziedzinie mojej
aktywności coś na mnie wymuszał. I dlatego dla mnie seks to przyjemność i tak też go traktuję...
Wybacz Sneer trochę niezręcznie sformułowałem
wypowiedź. Nie miałem na myśli Ciebie, ale Kościół i
jego organ wykonawszy ...nasz rząd ;-).
To ich miałem na myśli w tym znalezieniu kliku groszy"
To co napisałeś jest słuszne i podpisuję się pod tym.
Pelle, a co to za nowa moda zakładania dwuosobowych grup z partnerkami naszych niedawnych wrogów?
Czyżby w myśl porzekadła: gdzie diabeł (Dowcipas) nie może, tam babę (Polaris) pośle? Po prostu ciekawy jestem
czy to jakaś jednorazowa inicjatywa czy może nowy trend na kurwidołku? Jeśli to drugie to jak będę chciał się dogadać
z Krysiem, to mam założyć pokoik schadzek o nazwie "Eden" z Pszczółką lub Bezniku czy z kim tam ten Kryś sypia?
A jakbym chciał pogadać z facetem Anki, to mam stworzyć grupę "Raj" z Anką z Facetem? Ale na tej grupie to już
Anka musiałaby być bez faceta! Taki Ursus, to żaden wróg tylko spoko gość, ale jakby co to zakładać
"Paradise" z Mandragorą? A co ze znanym zbiornikowym koniobijcą? Gdybym chciał unormować z nim swoje relacje,
to mam założyć "Idyllę" z jego prawą ręką? Pelle! A może my sami coś stworzymy? Proponuję "Eldorado".
Tylko ostrzegam, że ze mnie jest 200% heteryk, więc żadnych czułości, pieszczot czy innych tego rodzaju poufałości.
Ale czasami dochodzi między nami do drobnych animozji i zamiast na Dziupli, to moglibyśmy te nasze antagonizmy
tam rozwiązywać. To co Pelle, dasz znać jak założysz "Eldorado"?
„Dobra „zmiana idzie sneer ;)
Nie przesadzajmy z tymi dobrymi zmianami. Uważam, że jedna dobra zmiana w tym kraju w zupełności wystarczy...
Taka nowa moda nastąpiła.
Pytanie czy owa grupa powinna być "prywatna" czy "publiczna"?
Sneer, jak to? Jedna zmiana wystarczy? Dajmy się rozwinąć władzy. 😀
Sneer ta grupa to na razie "embrion" ;-)
Zamysł jest taki, by zamiast rwać się do "urlopowania"
i minusowania najpierw spróbować znaleźć punkt
porozumienia. Jak dotąd nie ma takiej możliwości. Poza
"priwem" i "Dziuplą". Ale i "Dziupla" nie dopuści do zbyt
gorących dyskusji. Tam będzie to możliwe.
Nie ma powodu, by profile takie jak ABER czy dowcipek
opuszczały "Zb" bezpowrotnie. Choć bez wątpienia trudno
było tolerować ich agresję,apodyktyczność czy ...z sufitu
wzięte zdjęcia. Są też takie jak PolaRis - sympatyczne.
Dawny wybór "partii" wykluczył je z "sejmu" ...niestety.
A powinnyśmy bawić się na "Zb" WSZYSCY o ile będzie
to możliwe. Zalążek tej grupy w okolicach Świąt będzie
próbą rozmowy takich profili skonfliktowanych.
Niby "Dziupla" jest takim miejscem ...ale trudno mi sobie
wyobrazić, by wpadł tu dowcipek i zaczął skrobać
elaboraty na miarę "Historii Chin" W.Rodzińskiego.
Nie ma decyzji czy będzie to grupa, zamknięta i dostępna
za zaproszeniami czy jakaś inna forma.
Forum ze swoimi plusami i minusami nie daje cienia
szansy na konstruktywną rozmowę.Tam trwa "walka
kogutów" z dopingiem obstawianiem wyników.
Poza tym mój psychiatra zalecił mi mniej rakii a więcej
...kakao. Nie ma podobno złych ludzi ...a jedynie tacy
którzy nie potrafią się porozumieć.
Zresztą Sneer mój giru Pawlak z "Samych swoich" i jego
babcia (ta co wręczyła mu granaty) też twierdzili, że
najlepsi są starzy "wrogowie" i nie me sensu szukać sobie
nowych ;-))
Pele ... życzę powodzenia.
Ale to nie od dziś wiadomo, że nawet jak na jakieś grupie wypowiesz sie nie pomyśli pluserow to za chwile minusują ciebie na forum ...
Fakt _zlośnico, ale jak zostaną obsobaczeni na Arkadii
to trochę głupio się publicznie odgrywać?
I nie będzie tłumaczenia minusuję, bo nie mogę się
wypowiedzieć będąc na "urlopie" od miesięcy.
Zresztą zobaczymy. Może faktycznie nie ma to sensu?
Forum w połączeniu z grupami to twór nowy ...brak doświadczeń ;-)
Nie jazdy ma jazde na forum i na pisanie tam na akkord.
A urlopowanie kogoś miesiącami świadczy tylko o słabości tych co wysylaja na urlop.
Dla mnie takie zachowanie to oznaka słabości ...
Raczej skuteczności _zlosnico;-)
Nie. Słabości.
Bo jaka to niby skuteczność?
A chyba, że o moc i miejsce na liscie chodzi...
Nie chodzi o to samo co od zawsze w historii ludzkości.
O to kto dosiada, a kto jest dosiadany ;-).
A konkretniej jak unikać dosiadania ...kogokolwiek.
Aber i Dowcip mieli fotki wzięte z sufitu? No to wiesz, nasze też podpadają pod ta definicję. Niedawno jakiś ktoś mnie ocenił po sylwetce na 20 lat (twarz nie za bardzo widać), to weź może się Pele tam przyjrzyj, może jaka akcja weryfikacja by się przydała? Ty masz taki obiektywny ogląd.
Czarodzieju w Twoim przypadku nie ma co zaprzęgać do
pracy "google analytics" bo powszechnie tu używane
narzędzie w postaci "Tiny Eye" jest śmieszną zabawką.
Po prostu jesteś w porządku ;-).
Weryfikację masz w porządku choć mógłbyś zdradzić
dlaczego tekst nie jest odbiciem lustrzanym skoro widać Was w lustrze?
Nie jest odbiciem lustrzanym, bo jakby admin to rozczytał... A technicznie to mirror flip w after effects.
Powszechnie to tu jest używane narzędzie pod nazwą "misie wydaje". Wyszła już wersja 2.0.
Rozumiem. Teraz korzystam z 7" tabletu więc słabo widzę
obraz. Jak napisałem ...jesteś w porządku. Wnikam w
detale tylko jak mam powód i koś bardzo o to się naprasza.
Myśl co i jak chcesz Il ...
Dla mnie tak zachowują sie ludzie słabi.
I nie uważam, że wysylajac mnie na paro miesieczny urlop "ktoś mmie.dosiadł".
To było czysto złośliwe.
Ale z dobrym skutkiem bo dobrze wiem "kto jest kto" i dla mnie śmieszne jest zapewnianie o "niewinnosci".
To, że Ty wierzysz w te zapewnienia to Twoja sprawa ...
Pele problem leży w tym ze forum x def jest miejscem ogólnodostępnym ... pewna grupa + pewna para nie potrafią sobie z tym poradzić . Nie widzę możliwości porozumienia bo nie czuje winy żeby mnie jakiś domorosły „admin „ karał przez kilka miesuecy ... sorry ale jakim trzeba być zjebem żeby takie rzeczy robić ... kres każdego dyktatora jest ma szubienicy albo przed plutonem egzekucyjnym i czyszczenie forum oraz osranie całego forum swoimi klonami z plusami bądź minusami pewne osoby w moich oczach dyskwalifikuje a prywatnie to Wy możecie sobie miód z dziubkiw pić jednak jako osoby decydujące ( pluserzy ) dali ciała na pełnej linii ... głupia mściwość zapędziła ich w kozi róg ... stamtąd nie ma powrotu ... musza to zrozumieć a to ze prywatnie z kimś się kontaktujesz uważacie się za sympatycznych ... to inna sprawa ... na forum dla wielu są spaleni . Żeby jeszcze potrafili powiedzieć sorry to koniec ... sorry to oni dalej żyją w partyzantce i jak ten kot co podsikuje buty się zachowują ..
Jak mi dasz link do wypowiedzi po 1paźdz. na którym
będą minusy - sprawa będzie oczywista. O ile ta
wypowiedź będzie neutralna w formie. Ja nie jestem
"wysokim pluserem" i wcinać się bez wyraźnego dowodu,
że porozumienie jest łamane i to wobec członka "Dziupli"
nie mogę. I tak wielu uważa iż za mało czasu poświęcam
znajomym, a za dużo tym które nie powinny mnie obchodzić.
Nigdy nie będzie tak by wszyscy byli zadowoleni, ale jak
widzę niekiedy piszesz na Forum? Ponadto to Ilroniaa ma
teraz autorytet "najwyższego sędziego" Forum, a ona nie
zabiera w tej sprawie głosu. Niemniej słucham ..czego
oczekujesz od nas wszystkich?
Żeby ode mnie się przepraszam za słowo ODPIERDOLILI raz na zawsze i nigdy więcej ... wyraźniej tego i prościej napisać nie umiem
Ok. Kto?
Piszesz do mnie Il?
A czy ja kiedykolwiek od Was czegoś oczekiwałam?
Nie.
I to sie nie zmieniło.
To ze coś napiszę to źle?
I nie.wiem po co Ironie ww to mieszasz?
Toż ja o sobie piszę i o tym co ja uważam.
Link?
Wystarczy zobaczyc co z Martim wyprawia się.
I o to mi chodziło.
A u mnie ... tchorze matek nie ruszają więc daty nue ma ...
A i ja zapisek kto co i kiedy nie robie jak niektórzy ...
Screenow też nie. Szkoda mi na to czasu...
Milf nie wiem czy pamiętasz, ale ja taki kres
"dyktatorskim zapędów" już tu miałem?
Są tu jeszcze ludzie, którzy to pamiętają. Spytaj An_kar,
invadera, amelkę i innych z tamtych czasów.
Jakie mam prawo robić cokolwiek skoro sama stoisz wyżej jako pluser niż ja? I jest tu jeszcze Ilroniia.
Zapytam o to samo co _zlośnicę - nie możesz pisać?
Stale urlopują i uniemożliwiają to? Rozmawiałaś z nimi
na priwie? Wiesz dlaczego to robią? Odmawiają szczerej
rozmowy?
Proszę Ciebie ... a o czym mam z nimi rozmawiać?
Pytać się ... nie rozmieszaj mnie. Ja mka swoją teorię.
A wiesz kiedy urlopy mi sie zaczęły?
Jak lincz zrobili ze niby invadera wpisy usuwalam a przecież po złości wywalali go na urlop?
I wiesz jaki dowod niby byl?
Screeny z przygotowanymi wpisami.
I wiesz kto zamieszanie zrobil? Ta ktora jest wg Ciebie sympatyczna. Najpierw wypytala mnie a potem, mimo iz prosilam zeby ta rozmowa miedzy nami została poleciala i wszystko przekazała. Nie wiem czy na tej ich "tajnej grupie" czy na priw ...
Także ja nie mam o czym z nimi rozmawiac czy wyjaśniać.
Probowalam na forum .
Poddaję się, to jest dla mnie za skomplikowane wszystko. Już wolę równanie van der Pola rozwiązywać...
Ale invader jakoś się z nimi dogadał? W każdym razie
pisze bez przeszkód. Zróbmy więc test. Nie wiem na
diabła Wam te Forum, ale skoro widać chcecie tam pisać
umówmy się na poniedziałek (czy kiedy chcesz) i popiszemy tam wspólnie. Będzie znana data, a ja zobaczę
czy pojawią się jakieś urlopy czy minusy.
Pasuje Ci (Wam)?
Wtedy będzie jakiś konkret. Znam Krysa, pszczole i wiem,
że choć sprzyjają dowcipkowi dobro Forum jest dla nich
priorytetem! Inna sprawa czy Ciebie uważają za działającą
w tym samym duchu ;-).
Ale to już będzie jakiś konkret. Pasuje?
Mi zadne testy nie sa potrzebne.
Minusu sa na starych wpisach.
Marti też leci ze starych postów.
Pisze jak cos mnie zaciwkawi.
Nie robie tego na akord żeby dużo plusow dostać.
Mam gdzie pisać.
Mam grupy, mamy priv ...
To co o mnie mysli krys i pszczola malo mnie interesuje.
Dla mnie to nie sa żadne autorytety żeby się nimi przejmować.
Zresztą oni też jak poparzeni minusy mi stawiali.
Spytaj ich czy chodź jednego ode mnie mają. Albo ktokolwiek z bandy?
Jak Ci chodź jednego wskażą to bede w stanie zrozumieć, że odegrali się.
Także dogaduj sie z nimi, ustalaj.
Mnie w to nie mieszaj. Forum to nie moj cel. Tak jak te moce i pozycja na liscie.
Pele ;) jak sam zauważyłeś u mnie na profilu jest pełno nowych fotek ... Rose przeżywa super romans ... i to wszystko dzięki temu ze przestałyśmy pisać na forum ... poza tym z koleżankami nawiazalysmy bardzo bliskie relacje można już powiedzieć przyjacielskie wiec forum to tylko traktujemy czysto kabaretowo ... przynajmniej ja a po tym jak Rose wróciła i jak ja tam potraktowano to dla mnie forum przy obecnych rządach nie istnieje . Może dlatego z koleżankami mam tak dobre relacje bo żadna z nas lubi i szanuje odrębność drugiej i jeżeli inni użytkownicy się tego nie naucza nie będzie to miejsce warte tracenia czasu ... ja wole popisać z dziewczynsmi , wrzucić fajne fotki i poruchac się z moim psrtnerem .... czego życzę tym których życie rodzinno towarxyskie przeniosło się do sieci całkowicie ...
W sumie Realna powinnyśmy podziękować im za to ☺
Ich przepowiednue jakoś nie sprawdziły się.
A tak ostrzegali ☺
WychodI, że to już druga rzecz za co im wdzieczna jestem 😀
Pelle, a nie uważasz, że stworzenie tylko jednej takiej grupy, to stanowczo za mało? Ja bym to widział inaczej.
Te podziały między użytkownikami i brak miejsca, gdzie mogliby ze sobą pogadać powoduje, że takich "Arkadii"
powinno powstać przynajmniej kilka, na paru poziomach. Poziom I- dopuszczalne byłyby bluzgi najcięższego kalibru,
czyli różnego rodzaju chuje, kurwy i tym podobne. Wyrzucenie tego z siebie miałoby taki walor oczyszczający i pozwalałoby przejść do grupy poziomu II. Na takiej grupie można by stosować drobne uszczypliwości w rodzaju:
"twój stary się puszcza", "ty jesteś głupia", "ty masz krzywe nogi i obwisłe cyce",
"a ty jesteś ksenofobem i zazdrośnikiem" i inne tego rodzaju pomówienia i plotki. Po tej fazie zwaśnione strony przechodziłyby do poziomu III. Tu już pojawiałyby się konkretne zarzuty dotyczące forum czyli plusy, urlopy i minusy.
Ale mile widziane byłyby też uwagi w stylu, że "ja mam więcej polubień od ciebie, a ty masz mniej wrogów ode mnie"
lub odwrotnie. Potem przechodziłoby się do poziomu IV (ale nie ma też wyraźnych przeciwwskazań żeby się
cofnąć do poziomu I lub II) i tam próbowano by wstępnie łagodzić antagonizmy. Po tym wstępnym praniu brudów następowałby poziom V i tam już szczegółowo pracowano by nad rozwiązaniem tych antagonizmów.
Ostateczne przyklepanie porozumienia czyli całkowite rozwiązanie antagonizmów to poziom VI i tu właśnie
widziałbym miejsce dla "Arkadii". A po przejściu tej całej 6- etapowej procedury zwaśnione strony wracałyby
na forum już jako przyjaciele, którzy sobie plusują, spijają wirtualne kawki oraz życzą sobie z rana miłego dnia,
a pod wieczór udanego (i wielokrotnego!) orgazmu. O, i tak bym to Pelle widział!
Pele powiedz mi dlaczego Marti codziennie jest banowany?? Minusy dostaje codziennie na wpisach neutralnych. Jak ostatnio usuwalam jego zagrożone wpisy to już się to bandzie nie podobało i też polecialam na urlop. I na bank z wpisu który zrobiłam po 1 października, ponieważ wcześniej po prostu na Forum nie pisałam.
A i jeszcze jedno pytanie... czy w tej Waszej Arkadii będzie możliwość pogadania z https://zbiornik.com/freeasshole bo mam temu czemuś parę słów do powiedzenia. :)))
Oczywiście nie muszę chyba dodawać, że grupa na każdym z tych poziomów powinna mieć własny,
odrębny kodeks, który powinien być najpierw przedyskutowany na forum i później poddany tam głosowaniu.
Myślę, że kwalifikowana większość 3/5 pluserów byłaby wystarczająca. No to co Pelle, nie ma co pierdolić,
tylko trzeba się brać do roboty, bo wspólnie z Polą jeszcze parę tych grup Wam zostało do stworzenia...
No widzicie ;-)
Jak się dobrze pomyśli to okazuje się, że Wam pomogli.
Wspaniała nowina.
Tak trzymajcie a niebawem oni też Was polubią.
Jak coś jest "czarne" ...trzeba przemyśleć i choć może
"białym" się nie stanie ale ...akceptowalnym. Nie trawicie
ich, a oni Was i kółko się zamyka.
W życiu bym nie uwierzył, że można polubić PolaRis czy
Mandragorę. A można ...tylko trzeba chcieć i umieć słuchać. Ta druga cecha rzadko jest spotykana niestety.
Z drugiej strony mała zadyma zawsze jest mile widziana
więc trochę Was rozumiem ;-)
Świadoma swoich słow jak Oni mnie polubia to kasuje konto na zbiorze :p tak ze wole żyć w awangardzie do tego towarzystwa ;)
Hehe ... polubią ...
Ja już pisalam, że w uczuciach stała jestem.
Uważam to za cechę pozytywną ☺
Realna uważaj co piszesz.
Bo wiesz oni po złości mogą to zrobić.
Dla swoich korzyści 😜
Sneer to coś jak Boska komedia Dantego ... tak mi się skojarzyło ...
Sneer nie jesteśmy na pogrzebie ;-).
Grup stworzymy tyle ile samy radę. Potem niepotrzebne
skasujemy. Widzisz tu jakiś problem?
Wybierz sobie jakaś ...najlepiej Arkadię bo większość
cykoruje i może być z tego wielkie wielbłądzie gówno.
Mam nadzieję, że nie pękasz?
Fowcipek skasował ci wpisy? My jemu też.
Znasz jakiś powód by z nim nie rozmawiać ...czy uroczą
i energiczną PolaRis ? Może dołączy też novemver?
I Martii ....bo zapowiada się nieźle ;-).
I to może być naprawdę "big show" przy którym nasze
egzystencjalne dyskusje o duszy zbledną.
Chyba, że wymiękasz?
Zlos słowo się rzekło kobylka u płota ale już pół roku temu była afera ze „ nie plusuje czterem profilom” za co mnie kara spotyka do dzis ... tak ze wiesz więcej win nie mam ale ten brak plusów to rzecz dla tych państwa jedt nie do wybaczenia ;)))) dlatego moje konto bedzue się mieć długo i dobrze :p
A potem nieprzychylne wpisy skasowane zostaną...
Uff... no o tym zapomnialam.
Ty nie plusowalas a ja usuwalam ...
Hmmm... a czym Rose sie naraziła albo Ironia?
To jest dopiero zagadka 😜
Mi yo jedno nie daje spokoju.
Pele tak sie zachwycasz polą?
Czemu to jej nie zaprosisz?
Toż tu też moglaby się wypowiedzieć?
Ironia dała minus i mogą dać kolejny a Rose ... Rose ze skasowała swój profil który doplusowal tego i tamtego a poznuej poprosiła żeby go minusowac i tamtym ranking leciał ;) tak to są egzystencjalne problemy tej grupy ;P
Rai urlopują Martiego, bo podskakuje wyżej nerek. ;-)
A takie rzeczy toleruje tylko nasza "Dziupla". Są nawet
mile widziane ...o ile Sweet jest czymś zajęta.
Daj Martiemu stoperan i melisę do picia, a zaraz sytuacja
się poprawi. Tam są spokojni i inteligentni ludzi (wyobraź
sobie ;-) i nie lubią tych z wyrzutami testosteronu do krwi.
Ich zadaniem jest zapewnienie spokoju. Więc zrozumcie
ich zamiast potępiać.
https://zbiornik.com/forum/pl/thread/2BoP/11
oto link z minusem na poście napisanym 8 dni
temu, wstawiam na prośbę https://zbiornik.com/il_pellegrino, który chce zobaczyć swieże
minusy .
il pelegrino twierdzisz ,że IIroniaa nie zabiera
głosu w sprawie forum lub użytkowników..
otóż rzeczywiście
niedostatecznie czytasz forum..odkąd jestem
tutaj na forum wyraźnie pisałam ,że jestem przeciwna
tym urlopom i wojenkom, nawet nie orientowałam się
o co w tym chodzi. Pisząc polubiłam parę profili, które wkrótce zostały odesłane na urlop, więc zaczęłam
pisać o tym i doplusowywałam ich posty a także zwróciłam uwagę jednemu z użytkowników aby
przestał minusować mirabelkę..(działania oczekiwane
np. przez Ciebie od czołowej pluserki czyli ochrona forumowiczów) i zgadnij jaki był efekt mojego postępowania? urlop 4 miesiące!!
Zatem proszę już zaprzestań pisania,że ja milczę i
nic nie robię a to, że Ty tego nie wyłapujesz to już
nie moja wina.
Ciągle piszesz, żeby dogadać się na priv..jak można to zrobić jeśli jest się zablokowanym przez profil, który wysyła na urlop? tak,tak powiesz ..powstał embrion ..ale , że niby mam gadać tam z kim, z widmem?
Nie dziwię się dziewczynom, że są rozgoryczone sposobem w jaki zostały potraktowane ale chociaz niegdyś pisały z nijakim dowcipnykochanek czy
polaRis ja natomiast nie wymieniałam postów z
nimi a podobno to oni wysyłali mnie na urlop, bo utrudniałam im karanie osób, które oni postanowili
ukarać ..
dobry wieczór xD
Pele o tym mówimy ZAMKRDYZM ... iten jest nieakceptowalny . Jeżeli Marti kogoś obraził POWINIEN dostać urlop 24h post winny być skasowany ... ale to samo powinno się tyczyć tych co obrażali Rose ... ale po tym koniec . Te niskich lotów WENDETY ośmieszały i osmueszaja tych którzy to robią .
Przestań...
Poczytaj i to tak ze zrozumieniem.
Jak Ty to spokojem nazywasz to my aniołami jestesmy ...
To, ze Ty sie z nimi skumales to Twoja sprawa.
To, że wierzysz im .. też.
Ale proszę nie wmawiaj nam i nie próbuj przekonywać.
Mi wystarczy to co pisali i w jaki sposób.
Zresztą dowody są ...
Do "milego" to daleko ...
Słucham?? Bo podskakuje??? Czy Ty czytasz sam siebie??? A oni mogą podskakiwac i mogą obrażać?? Co Ty piszesz? Skoro Marti jest codziennie banowany to codziennie powinien lecieć beznicku. Który nic innego nie umie jak obrażać. A tamci jeszcze go plusuja. Oni mogą, a inni nie. Co to "demokracja zbiornikowa"... ??
Widocznie Marti nie lubi ciągnąć fiuta dlatego ma minus a pies ma plusa :p każdy dwór ma błazna a jaki dwór taki błazen :p
Spokojni i inteligentni... to żeś zakamuflowaną szyderę przemycił :)
Pelle, problemu nie widzę, za to widzę kabaret. Bo tym jest dla mnie tworzenie nowej grupy w miejscu,
gdzie tych grup masz nawet nie dziesiątki, a setki. Owszem, czasami jak parę osób nie ma gdzie ze sobą
pisać, to uzasadnione jest stworzenie nowej grupy. Ale w tym przypadku? Naprawdę Pelle Ty czy Pola
nie macie gdzie pisać? A ta Antynora Marsjanina nie służyła przypadkiem właśnie załatwianiu spraw
forum poza forum? Ale Pelle żeby nie było, to mnie ta cała "Arkadia" nie przeszkadza, ona mnie tylko śmieszy...
I jasne, że wymiękam. Moją grupą jest Dziupla i ona mi całkowicie wystarcza. I jak nie muszę, to ja nie lubię się
kłócić czy obrażać innych. A z takim Dowcipem, to ja nie mam o czym gadać. Dla mnie to największy
zbiornikowy szkodnik. Pajac i kabotyn. Od rozmów to ja mam Piaa. I kilka innych pań oraz Dziuplę.
A nie jakiegoś mysiego kutasa z Bydgoszczy...
Ilroniio przejrzałem stronę do której dałaś link.
Fakt masz wszędzie (niemal) -1 na wypowiedziach.
Od "Einherjer" klona ze "stajni dowcipka'.
Nie jest on w stanie Ciebie urlopować, ani nawet osłabić
"mocy'. Zauważyłaś może iż staramy się jako grupa
rekompensować to?
Gorzej z Rai. Ją minusują 3 klony permanentnie.
Nikt nie twierdzi, że jest idealnie ...ale moim zdaniem
coraz lepiej. A ta grupa "Arkadia" może zapobiegnie i
tym nielicznym już incydentom. Jeżeli nie ...to ten jeden
minus czy trzy nawet przeżyjecie ...przy wspólnej pomocy.
Co do tego z kim trzymam to może zdecydujecie się na coś? Jestem za ugodowy czy zbyt zadymiarski?
Różne są zdania w tym względzie ;-)
Czy dzisiaj jest ktoś na urlopie? Martii np.?
Milf rozróżnij proszę kulturalne blekanie reszty od koguciego głosu Martiego. Same wiecie, że jedna
agresywna wypowiedź pamiętana jest o wiele dłużej
niż te miłe. Rozumiem jego motywy ale na Forum nikt
w nie wnikać nie będzie. Ma być spokój i będzie tam
zapewniany przez każdą ekipę pluserów ...jaka by nie
była.
Nie wiem o czym Ty Pele piszesz ale z kultura te osoby maja tyle wspólnego co literatka z literatura 😂😂😂
Haha ...
Albo wszyscy sa wysylani na urlop za agresywne wypowiedzi albo nikt.
Bo na razie to tylko jedna strona wymierza sprawiedliwość.
I z jednym sie zgodzę. Wysmiewcza, pomawiajaca wypowiedź jest pamietana ...
Także ... przemyśl to co napisałeś i jak ma być sprawiedliwość to niech będzie.
Niech każdy leci na urlop. I to tyle razy ile agresywnie cos napisał.
Jestes w stanie to zapewnić z tymi sprawiedliwymi pluserami?
A jeszcze spytam... kiedy i kto wydał "Dekret Dogadujacy" bo pamiętam, ze gdy ja dogadalam się z Invaderem to wszyscy byli oburzeni, że jak mogłam bo on mnie obrażał i inne dziewczyny. Wtedy to było "przestępstwo". Realna za dogadanie się z Invaderem została nazwana "kolaborantka"...
Rozumiem, ze my nie w czasie się dogadalysmy... to wówczas nie było na rękę Poli oraz obecnym plusera. Ale teraz jest zgoda...
O laskawi... O laskawi...
Dziewczyny lecimy się dogadywać... pozwolenie jest... teraz możemy... hip hip huraaa... hip hip huraaa ...
Rose ależ my dawno sie oglądaliśmy ☺
Toż nie nasz wina, że nikt inny w tym nie uczestniczyl bo bardzoej skupial sie na godz i minutach zeby wyslac nas na urlop.
To chyba ich wina?
A i co do minusow Pele ... mi one kolo dupy latają.
Mnie nie prowokują i nie znize sie do ich pozimu, ze za nick bede je stawiać.
O plusy też nie proszę ...
Wrecz przeciwnie. Nie trzeba mi ich stawiać.
A i nie sprzedam sie jak co niektórzy za nie.
W dupe wlazic tez nie zamierzam.
Sneer grup mi żałujesz? Może paręset to przesadzasz,
ale trochę ich jest ...fakt.
I co? Dzięki temu czasami można coś załatwić -;)
A antynora? Dla minie byłaby dobra. Sugestia jednak była
inna, a ktoś (być może od nas) zgłosił do bana PolaRis.
Więc, by móc pisać musi być adminką grupy.
Kumasz Sneer czy za szybko piszę?
Konfliktów byłoby mniej jeżeli byśmy wszyscy ze sobą
rozmawiali. Ci którzy znają się osobiście lub choćby z
rozmów telefonicznych na ogół się nie sprzeczają.
Zauważyłeś to ?
Być może dowcipek wróci (na nowym profilu). PolaRis
też się waha, olać nas czy założyć nowy profil. Stąd ta
Arkadia. Jak oni odejdą to Sneer będziesz kolejny na
etat "wroga publicznego" bo skąd ich ku..a brać?
il pelegrino nie żalę się, że są minusy..tylko
prosiłeś o link aby zobaczyć czy prawdą jest,
że są świeże minusy...więc są o czym
doskonale wiesz.A jeżeli jest "porozumienie "
to marti nie powinien być na urlopie! Każdy
z was wstawia się za bliską znajomą tutaj a
facet bronił perfidnie atakowanej swojej
dziewczyny, rozumiesz to? i gdzie tu jest różnica ?
no może w tym ,że marti tutaj ma z pewnoscią
jedne z większych jaj.... i nie mówiła mi
tego Rose xDDD
Rozumiem Ilronio ;-).
To Ty jesteś najwyższa pluserką ...zauważyłaś?
Rozumiem,że nie chcesz by Marii był dyskryminowany?
Porozmawiam z reszta "pluserów". Nic oczywiście
nie obiecuję. Tobie to chyba łatwiej byłoby to załatwić?
Nie wiem kogo i czym uraził. Zadym tam na pewno
tolerować nie chcecie? Mam nadzieję, że Martii to
rozumie?
Idą Święta więc może amnestię dostanie ...zapytam.
Rzecz w tym Ilronio, że wielkość jaj nie ma znaczenia na
Forum. Wręcz nawet przeszkadza. Tam potrzebna jest
umiejętność współżycia społecznego.
ależ marti współżył xD hahaha ale widocznie inni nie chcą skoro trzymają go na urlopie
xD
Widocznie niektórzy panowie mAja za dużo estrogenów skoro testosteron martiego tak im przeszkadza :p
Wiesz co Pelegrino, Marti ani łaski ani tym bardziej "amnesti" nie potrzebuje. Kim Wy wszyscy jesteście by decydować o tym kto ma tam pisać. Jesteście takimi samymi użytkownikami jak każdy inny, tylko cyferke macie pod avatarem.
A umiejętność współżycia społecznego muszą posiąść Ci Twoi pluserzy. Bo jak dotąd to umiejętność ta mają tylko wzgledem tych, ktorxy klepia ich po pleckach.
Pelle, kiedyś szukałem jakiejś grupy, która zmieniła nazwę i przewijałem ten pasek w dół, przewijałem i przewijałem,
a i tak do końca nie dojechałem. To myślę, ze jest ich kilkaset. A Ty po prostu nie znasz umiaru. Pelle, apetyt to się powinno kontrolować, bo się można niestrawności nabawić. Spójrz na mnie: mam jedną przyjaciółkę, jednego klona i jedną grupę (uprzedzę złośliwości: jaja mam dwa!), a Ty grup prawie dziesięć, klonów też coś koło tego i każda
kobieta jest dla Ciebie wyjątkowa. Kiedyś świrnięta NOL-ka była "dzika i tajemnicza", a teraz Polaris jest
"urocza i energiczna". Chociaż faktycznie, ona minusuje podobno bardzo energicznie...
A na wroga publicznego to ja się chyba nie nadaje. Bo na urlop mnie nie wyślesz, minusa też nie postawisz,
a i tego co na zbiorniku najbardziej lubię też mnie nie pozbawisz. To po co taki wróg? No ale jak już Ci
braknie innych kandydatów, to przecież nie odmówię i służę swoją osobą...
Tylko bez docinków proszę ;-).
"Pluserzy" ...a więc przede wszystkim Ty Ilroniio
odpowiadacie za spokój na Forum więc powinnaś
rozumieć w czym rzecz.
Hala002 ma kilkanaście wpisów na Forum i jako jedyna
chyba bodaj żadnego minusa. A różne opcje obsadzały
już "grzędę". Powód więc jest! Czy wystarczający to
zupełnie inna sprawa.
A kto go wysyła zwykle na urlop i minusuje?
Ale mnie przestraszyłeś Sneer ;-).
Napisałeś "przewijałem i przewijałem te grupy" ...i już
myślałem,ze wszystkie były moje ;-)).
Co do kobiet masz dużo racji. Ty lubisz ładne nogi?
Nie wiem czy wiesz ale lubią je staruszkowie ;-)). Młodzi
pasjonują się biustem. Ale to tak abstrahując ....
Ja natomiast uwielbiam wariatki ! Ostre, inteligentne
kobiety. Dobrze ja zbudowane jak Sweet ...ale koniecznie
postrzelone i błyskotliwe.
Dlatego takie wspominam dobrze. Agnes31 to ideał.
A PolaRis...na razie nie wiem, ale liczę, że niewiele jej
ustępuje ;-). Zresztą ... masz podobny gust tylko sobie
może tego nie uświadamiasz. Piaa i "pluserki" chociażby.
A może nie adorujesz Milf czy Ilronii?
Pelle, a znasz faceta, który nie lubi ładnych nóg? Jak takiego znajdziesz, to bądź pewien, że to pedał.
A biust to dla mnie dodatek. Oczywiście dobrze jeśli on się prezentuje tak jak u Niesi czy ASK,
ale jeśli nie to też żaden problem. I chyba jednak gustujemy w nieco innym typie kobiet. Ty masz słabość
do takich zadziornych, a ja niekoniecznie. Chociaż jak kobieta fajna, to nie przeszkadza mi, że ma pazurki.
Piaa to dla mnie osobny temat i nie potrafię wskazać tej jednej cechy, która sprawia, że za nią przepadam.
Ja tam wszystko w niej lubię, urodę, charakter, osobowość, inteligencję, poczucie humoru. Po prostu całokształt.
Z innymi kobietami to różnie, pewnie każdą za coś innego cenię. A czy adoruję Milfetkę? Nie Pelle, to nie to.
Milfetka ma faceta i jest w niego zapatrzona i ona jest nie do wyrwania. Więc gdybym chciał tu kogoś adorować,
to ona byłaby ostatnią do tego kandydatką. Ale lubię ją i czasami napiszę o niej coś miłego.
Ironii też nie adoruję. Kiedyś ją lubiłem, a potem coś się popsuło i nawet mnie wkurwiała.
Dawno już mi to przeszło i chociaż jeszcze czasami ona mnie drażni, to odbieram ją w sumie pozytywnie.
Ale nie adoruję jej, bo nawet ze sobą nie rozmawiamy. To teraz Ty mi powiedz co się takiego stało,
że nagle tak zachwalasz Polaris? Zweryfikowałeś ją telefonicznie?
Sneer a czym to ja ciebie wkurwialam?
Heee? brakiem pończoch na nogach?
xDDD
Ironio, a musimy do tego wracać? Było, minęło i jak napisałem, dawno mi już przeszło...
Mogę Ci tylko napisać, że Pola nie jest klonem dowcipka i
jest jak najbardziej realna. I równie zakręcona jak gwint
słoika -;). Wygląda na to, że cenisz te kobiety, które są do
"wyrwania"?
To faktycznie masz trochę inaczej. Ja wolę te nie do
zdobycia. Może przesadzam ...dla mnie to bez znaczenia
Nie ma kobiet nie do zdobycia. Są tylko faceci, którzy je
zainteresują lub nie ;-).
A ponieważ ja nie interesuję żadnej nie muszę ich tak
dzielić. Wiesz wiek, upierdliwość, demencja.,
przygłupiastość itp. ;-)
Pele ;) nie wiem czy Ty na hipnozie byłeś czy na innym spotkaniu amway ale PolaRis i Dowcipas są jak Bolek i Lolek jak Ala ma kota , jak banda i Wanda ... wiec nie próbuj nam sprzedać chińskich garnków prawie jak Cezary pazura bo my Pole tez znamy telefonicznie i owszem super miła i szczera babeczka ale zachowania na forum ma obsesyjne maniakalne ;))
Ja tylko rakiję pijam i zakąszam grzybkami Psilobe.
O PolaRis dobrze świadczy jej lojalność wobec dowcipka.
Jak to ....też znacie telefonicznie Polę?
Ja nie napisałem, że przez telek gaworzyliśmy.
Co do zachowań obsesyjnych to ma to jak każdy tu.
Nie odbiega od normy. W sumie wszystkich nas można
by całkiem spokojnie zakwalifikować do leczenia w
pokoju bez klamek. Jeżeli tego dotąd nie zrobiono to
jedynie z powodu długiej kolejki oczekujących ;-)
Pele napisałam ze my ( dziewczyny ) ja znamy telefonicznie co do Twoich z nią relacji to nie znam szczegółów ... jedynie Ci staram się przekazać ze Pola jest w pakiecie z dowcipasem ... są nierozerwalni i ich metody działalności są te same . Oczekiwania wobec forum są takie za ludzie którzy są w stanie coś mu zaoferować są potrzebni ... ten duet jedynie funduje mściwość , konflikty i działa z ukrycia ... miała kilka swoich grup i wszystkie upadły ... może z racji ze nie może pisać insczej jak z poziomu moderacji oddaj jej ta funkcje na dziupli :p wypierdoli ( sorry ) ja w kosmos w dwa tyg :p ha ha z reszta co zrobisz i z kim sojusze zawierasz to Twoja sprawa ale bie wymagaj od innych żeby tego nie wyśmiewali ... bo to jest dla nas śmieszne ... żeby nie napisać żałosne
Widzisz Milf jaka zadziora z Ciebie?
Admina moderatora "Dziupla" już ma. Sojuszy z PolaRis
nie zawieram. Natomiast na kontakt z nią i różne drobne
uzgodnienia jestem otwarty. Nie molestuje mojego psa,
i nie sika mi na trawnik. "Wojenka" się skończyła, a ona
sama ma bana i to już po zawarciu porozumienia.
Czego się spodziewałaś ...że będę ją z widłami gonił po
łące? I dowcipka też? Było, minęło.
Co w tym widzisz żałosnego nie wiem?
Chyba, że od nowa zacznie się zadyma ...to wtedy od
sprawę przemyślę.
Oczekuje jedynie zasad fair play ... znasz takie ? No właśnie ;) Podobno duża grupa chce spokoju na forum wiec niech go zachowuje ... ja i żadna z dziewczyn nie robimy nic przeciwko temu . Skończmy z ta hipokryzja ... i dajmy zero tolerancji na zamordyzm
Pelle, nie cenię kobiet, które są do wyrwania. Raczej te, które się czymś wyróźniają. A o tym wyrwaniu napisałem
tylko dlatego, że jesteś którąś z kolei osobą, która mi coś sugeruje jeśli chodzi o Milfetkę. Że chcę zamoczyć,
że ona jest moja, że ją adoruję itd. Dlatego napisałem, że ona jest nie do wyrwania. Bo gdybym chciał tu zamoczyć,
to znalazłbym kilka łatwiejszych celów i raczej nie adorowałbym ich publicznie. Z Milfetką po prostu lubimy
czasami pogadać.Jest fajna, ma charakter, to i zdarza mi się ją skomplementować...
A wracając do tej "Arkadii", to myślę, że błędnie zakładasz, że tu każdy chce rozmawiać z każdym i tylko nie mają
do tego odpowiedniego miejsca. A mnie się wydaje, że ludzie chcą rozmawiać tylko z niektórymi.
Z tymi, którzy im z różnych powodów odpowiadają i których akceptują. Bo wyobrażasz sobie rozmowę
Milfetki i Pszczoły? Ja nie bardzo. A nawet gdyby jakimś cudem one zaczęły rozmawiać na tej śmiesznej "Arkadii",
to czym by się to skończyło? Ich przyjaźnią? Czy jednak kolejną awanturą? Albo ja z Dowcipkiem?
O czym miałbym z nim rozmawiać? O "etycznych metodach wpływu" czy o jego "niezłomnej postawie"?
A z drugiej strony czy Ty i Twoi nowi przyjaciele potrzebowaliście nowej grupy żeby się dogadać?
Jesteście z Krysiem w podobnym wieku, macie może podobne życiowe doświadczenia, wspomnienia,
problemy, rozumiecie się i znaleźliście wspólny język i chyba nie potrzebowaliście do tego "Arkadii"?
Bo jak ludzie chcą ze sobą rozmawiać, to znajdą na to sposób, a jak nie chcą, to i żadna "Arkadia"
tego nie zmieni. Chciałbym Ci Pelle życzyć powodzenia z tą grupą, ale wiem, że ten pomysł
jest skazany na porażkę i grupa będzie świeciła pustkami...
Czy jest ktoś aktualnie na "urlopie"? Masz nowe minusy od
Einherjer'a ? Zamordyzm widzę po obu stronach.
Nigdy nie szukam awantury. Jak się jednak przydarzy nie
unikam. Przy niejasnej sytuacji zawsze niewinny jest członek "Dziupli". To są moje zasady ;-)
Widzę wolę porozumienia u większości ...tak jak to wyżej
napisałaś. Ale niektórzy chyba uważają iż kompromis
winien być jednostronny i samemu nie trzeba niczego w
zamian zaoferować?
Spokój trzeba wypracować i zapłacić jakąś część
rachunku. samo to się robi tylko w pieluchę u niemowlaka.
Sneer my się najwyraźniej nie rozumiemy ;-).
Nie chodzi o to by rozmawiali ze sobą ludzie, którzy
maja na siebie "uczulenie". Natomiast każdy powinien
mieć dostęp do Forum i odpowiadać tym, którym ma
ochotę.
Indywidualne konflikty były tu i będą. Rzecz w tym, by
nie zrobiło się jak w parlamencie ...gdzie jest walka
stronnictw. Oni mają do zyskania sześciocyfrowe apanaże
a my tutaj co?
Rozmowę Milf i Pszczólki mogę sobie wyobrazić bez
przegrzewania mózgu :-). Zgadzam się jednak iż w
przypadku baranów możliwe jest tylko trykanie.
Może nie wies,z ale są tu np. profile z banem czy utratą
wiarygodności otrzymaną najczęściej w formie "przysługi".
Chcą wiedzieć czy po zmianie profilu zacznie się od nowa
zabawa w 'trykanie" ...czy mogą liczyć na azyl i amnestię.
Są różne pytania i wątpliwości i dla tych jest ta grupa.
Jeżeli nie będzie potrzebna to skasowanie jej zajmie kilka
minut najwyżej. Nie ma żadnej potrzeby byś do niej
wstępował tym bardziej ...że choć nie będzie na niej
moderacji prowadzić ją będzie ktoś kto dla Ciebie jest
wrogiem a dla mnie był antagonistą. A i to przejściowo
jedynie.
Znaczy się jak dostanę bana to miałbym tam iść i pytać czy jak założę nowe konto,
to będzie powtórka z rozrywki? No proszę Cie, Ty byś tak zrobił? Bo ja w życiu!
Kto tam ostatnio wyłapał bana, albo nakaz weryfikacji? Chyba Anka.
I liczysz na to, że ona wstąpi do "Arkadii" żeby się pytać czy może liczyć na amnestię?
Jeśli ona to zrobi, to ja może nie odszczekam tego co napisałem, ale obiecuję,
że przez tydzień zamilknę na Dziupli!
Po zbanowaniu mi konta zrobiłam were i mogę imbecylowi pokazać środkowy palec a nie negocjować z nim czy mi koleiny raz konto zgłosi ... a jak będzie mi zgłaszał to ja zrobie to samo z jego bo wysyłanie „ fałszywych wiązek „ to łamanie regulaminu i za to konta są ograniczane ....
Sneer An_Kar w Arkadii? Aż tak nie zdziecinniałem -;).
Ona nawet na "Dziuplę" nie wstąpi ...taka jest niezależna.
A wszyscy wiedzą przecież iż "Dziupla" to pranie mózgu,
wojskowa dyscyplina i zero niezależności.
Milf, który to imbecyl się ośmielił wykręcić Ci taki numer?
Ja mu też pokażę środkowy wzniesiony palec ;-).
Przy okazji mam dla Ciebie informację. Otóż Marii został
zbanowany bez wchodzenia kogokolwiek na jego profil.
Po prostu z jakiejś niegrzecznej wypowiedzi. Natomiast
wizyta "pszczolki" na jego profilu nie miała związku ze
zgłoszeniem go. Po co to napisałem?
Tak bowiem powstają mity i robimy sobie niepotrzebnie
wrogów sami.
Odpowiedź administracji serwisu 2017 listopad 30, czwartek 13:30:59 Witaj, konto zostało odbanowane. Przypominamy, że jednoczesne posiadanie wielu kont stanowi naruszenie regulaminu. Prosimy o usunięcie dodatkowych kont i pozostawienie jednego. -- Pozdrawiamy Zespół zbiornik.com
To odpowiedz administracji jaka dostał Marti przestań pieprzyć bzdury i powtarzać kłamstwa ...
Milf możesz być uprzejmiejsza? Może to przekracza
Twoje umiejętności?
Odpowiedź administracji nie ma żadnego związku z tym
co napisałem. Przy cofaniu bana profil badany jest też na posiadanie klonów. I widocznie jakieś znaleziono, ale nie
na tyle liczne ...by zlikwidować mu konto. Zakumała młoda?
Wiesz pele ... może jestem młoda ale z naiwności się wyleczyłam i tez umiejetność kojarzenia faktów posiadam czego życzę Tobie i proszę żeby nie traktować innych jak idiotów ... może są tacy którym wystarczy bredzenie o screenach i zamachach na forum ale ja jeszcze w większości żyje w realnym świecie w przeciwieństwie do innych dlatego odrobine zdrowego rozsądku posiadam ... natomiast jak cała moaja rodzina i znajomi będą mieć tu konta i przez forum będę rozmawiać z nimi to tez uwierzycie zielone słonie oraz inne wymyślone przypadki ... może jestem nie raz niegrzeczna ale protekcjionalne traktowanie mnie jak innych z iq gęsi mnie zwyczajnie obraza ...
Skoro prosta i grzeczna wypowiedź Ciebie obraża to może
jesteś przewrażliwiona? Albo wręcz przeciwnie wymagasz
podobnej formy zwracania się do Ciebie?
Albo posiadasz zdrowy rozsądek, ale tylko w swoim mniemaniu? Tylko właśnie idiota będzie wchodził na czyjś
profil i silił się na uzasadnienie jak może zrobić
zgłoszenie z kilku niecenzuralnych jego wypowiedzi.
Cofnięto mu natomiast bana dlatego, że uznano
zasadność jego zdenerwowania i to że pisał pod wpływem emocji.
Może źle wybrałaś grupę skoro uważasz, że robią tu z
Ciebie cyt, .."głupią gęś"?
Nie przypominam sobie żebym użyła określenia „ głupia gęś „ wiec cytat nie jest z mojej wypowiedzi za to użyłam określenia iq gęsi .. to drobna różnica ale znamienna ...
Pelle i tak Cie dziwi irytacja Milfetki? Przypomnij sobie jak Ty byłeś permanentnie przez kilka miesięcy urlopowany
i blokowano Tobie dostęp na forum. Nie czułeś wtedy złości? Milfetka przechodziła przez to samo, bo całymi
tygodniami czy jeszcze dłużej była wysyłana na urlop. A jedyną jej "winą" było to, że nie dawała plusów tym,
którym wydawało się, że te plusy powinni od niej otrzymywać. Znasz bardziej niedorzeczny powód do urlopowania?
A już ostatnie zdanie Twojego wpisu jest kompletnie nie na miejscu. Ona wybrała tę grupę między innymi
na skutek mojego namawiania. Ja ją przekonywałem, że Ty jesteś w miarę w porządku i ona będzie mogła
tu się swobodnie wypowiedzieć. Czyżbym się pomylił i mam ją teraz przeprosić, że niepotrzebnie ją
tu zapraszałem? Pelle, myśmy tu ze sobą zjedli przysłowiową beczkę soli, możemy sobie powiedzieć
różne rzeczy i się na siebie nie obrazimy. Ale dziewczyna jest tu od niedawna, więc może daruj sobie
to strofowanie i ten pretensjonalny ton wobec niej?
Ciekawe czy temat rozwinie się do 100 wątków?😂
Bob, może być ciężko. Chyba, że Ty pociągniesz temat. A właśnie, co u Ciebie?
Wyhaczyłeś coś czy nadal jesteś na etapie poszukiwań?
O nie! Nie będę nic ciągnął! 😂
A u mnie świetnie, znalazłem swoją "zakonnicę".
Racja, od tego są kobiety...I niezły jesteś, ja to z zakonnicą się jedynie całowałem. Chodziliśmy wtedy do podstawówki.
A po latach, na spotkaniu klasowym, dowiedziałem się, że ona wstąpiła do klasztoru. Wytrzymała tam jakieś
dwa lata i nawiała. Ale dzięki temu mogę powiedzieć, że całowałem się z zakonnicą!
Sneer mnie jedyne dziwi dlaczego Maciarewicza nie
zamykają w psychiatryku. Na "dziupli" można napisać
wszystko o ile jest zgodne z prawem. Tak było od zawsze.
Ale to nie znaczy, że ja sie mam z tym zgadzać.
Ponadto forma wpisu determinuje styl odpowiedzi.
Milf pisała agresywnie i nieuprzejmie.
Czytałeś ...potwierdzasz?
Czego się spodziewałeś? Moje odpowiedzi zawsze są w
tonie takim jak wpis, którego dotyczą.
Zapytałem tak uprzejmie, że sam siebie podziwiam czy
ktoś jest aktualnie "na urlopie"? Była odpowiedź?
Za to sporo sporo sugestii bym nie traktował jej jak idiotki, głupiej gęsi itp. Ja bynajmniej tego nie
sugerowałem. To jest tzw. "dorzucanie do pieca".
Zanim zaczniesz się Seelf za kimś wstawiać (choć zamysł
szlachetny) znajdź jakieś rozsądniejsze argumenty -;).
Pisałem o tym kilka razy ...ale przypomnę. Wspieram porozumienie i wolność pisania na Forum.
Dla wszystkich! Nie wierzę w złą wolę "pluserów", do
których Milf zresztą należy.
Zadam proste pytanie czy robi wszystko, by zapanował spokój?
Wiem jak było do niedawna ze mną i nią też.
I co? Urlopu, usuwanie wpisów. Tak ma być już zawsze?
Może jest z rodziny Pawlaka z ..."Samych Swoich"?
Milf niech sobie przemyśli swoje zachowanie i sposób
w jaki się wypowiada, choć ja ją plusuję i wspieram.
Jak zachowywać się musi w stosunku do tych jej niechętnych?
A dlaczego Ty byś chciał żeby Antoniego zamknęli w psychiatryku? Brakuje Ci tam towarzystwa?
No coś Ty ;-). Mnie wypuścili ...warunkowo.
Wiesz jaka jest kolejka oczekujących?
Na zwykłą wizytę u okulisty czeka się teraz 2 lata !
A miejsca w psychiatryku nie doczeka większość
zakwalifikowanych do leczenia.
Il ... forum to nie wszystko ... niedla kazdego to cel bycia ma zbiorniku.
Napisz czym jezyk Realnej różni się od jezyka innych?
A moze lepiej wysmiewac, pomawiać?
Urlopy ... macie jakąś schize na ich punkcie.
Powinniście jedno zrozumieć. Z dwojga zlego wole być na urlopie niż ciągle aluzje czytać.
Albo, że sama się na.nie wysłałam.
Albo, że klony jakieś mam (to przy niedawnych urlopach realnej, rose i ironii) ...
A i jeszcze do Twojego wpisu co do tuch co weszli na dziuple.
Ja tu sie znalazlam na prosbe Realnej a nie z powodu jaki napisałeś.
Niegdy o nic nie prosilam, nie wchodzilam z Wami w układy ...
Może czas "odejść".
Zlośnico czytaj proszę ze zrozumieniem ;-).
Nie napisałem, że jej wypowiedzi różnią się od innych.
Napisałem, że te ostatnie jej ...w dyskusji ze mną były
nieuprzejme. Bez powodu. Ona broniła swojej opinii, a ja swojej.
To czy wolisz być na urlopie na Forum czy narażać się na
aluzje ..być może złośliwe to Twój wybór. Mnie nie
przeszkadza złośliwość pod moim adresem.
Nawet napastliwość, o ile daje mi się szansę rewanżu w
wypowiedzi. Tak jak jest tu u nas ...na "Dziupli".
Na ogół macie obie taką i na Forum ?
A czy z niej korzystacie - to inna sprawa ...Wasza.
Fakt ....były "urlopy" tych co wymieniłaś. Rzecz w tym, by
przestały być. Dopiero jak ktoś nie będzie respektował
porozumienia mimo Waszej grzecznej postawy, może
stać się to przyczyną naszej, czyli "Dziupli" interwencji.
Powtarzam - jako grupa nie szukamy awantur!
Sytuacja może się zmienić, gdy nie ma innej drogi
rozwiązania problemu.
Miło, że dołączyłaś do nas. Mniej miło, że z czyjejś
namowy. Wolałbym gdyby to było Twoje przekonanie, że
postępujemy słusznie ...jako grupa ;-)
Coś wiem na ten temat. Rok temu też jakoś tak w grudniu chciałem się zapisać do okulisty,
bo lata czytania po nocach zrobiły swoje i wzrok już nie ten co kiedyś. I usłyszałem, że mogę być
zapisany na lipca. Gdybym się zapisywał osobiście, to pewnie bym tak nie powiedział, ale to była
rozmowa telefoniczna, więc jak usłyszałem o tym lipcu, to powiedziałem tylko:
kobieto, ty chyba ocipiałaś, do lipca to ja mogę całkiem wzrok stracić i ta wizyta będzie mi potrzebna
jak ślepemu okulary, nie no wyście chyba tam wszyscy powariowali z tymi terminami i się rozłączyłem.
Pojechałem prywatnie, zabuliłem stówę i wizyta była następnego dnia...
I wierzę na słowo, że do psychiatryka kolejka jak w komunie za kiełbasą. Bo jak widzę to całe
oszołomstwo sprzed sejmu i Krakowskiego Przedmieścia, to myślę sobie, że nadaje się ono tylko
do zawinięcia w kaftany i odwiezienia do Tworek czy innej Dziekanki...
Sneer komuna miała rację w jednym ...każdy powinien
mieć pracę. Tym samym zajęcie, by nie szwendał się po
demonstracjach i nie rzucał jajkami.
W kapitalizmie liczy się tylko zysk, a nie racje społeczne,
ochrona środowiska itp. "pierdoły". Dlatego jest jak jest
i dziwię się tylko, że oferowano Ci już w lipcu zapisanie
na wizytę ;-).
Moim zdaniem sensowniej jest pobierać składkę na ZUS
i w ogóle skasować służbę zdrowia. Lekarze niech sobie
jadą leczyć za granicami Polski.
Chory? To niech się modli o zdrowie. Bóg może więcej jak lekarz.
Nie Pelle, skasować powinni tylko publiczną służbę zdrowia i powinna ona być prywatna.
Publiczne to są dobre jedynie domy, choć wiem o tym jedynie ze słyszenia, bo sam nie korzystam.
I zgadzam się. że ci lekarze którzy chcą powinni pracować zagranicą. W końcu najważniejszym argumentem
za przystąpieniem do UE było to, że wtedy będzie można legalnie pracować w całej Europie.
Z niewolnika nie ma pracownika, więc jak tu któremuś tak źle, to niech jedzie.
Ale dlaczego do tej pory oni nie wyjechali? Może jednak wcale tak źle oni tu nie mają?
Sneer dla mnie służba zdrowia może być prywatna ...albo
nawet wcale jej nie być. To ostatnie byłoby najlepsze.
Rzecz w tym, że składki na ZUS są potrzebne i za nic rząd
z nich nie zrezygnuje. Stąd ten cyrk ze służbą zdrowia.
Choć z drugiej strony są jeszcze wypadki i nagłe
zagrożenie życia. I jest to JEDYNE uzasadnienie tej szopki
zwanej "opieką medyczną". Każdy ma wykupiony pakiet
medyczny w jakiejś klinice. A w renomowanych rząd, posłowie i biznes-banki-mafia. Więc komu ma zależeć
by jakiś tam Kowalski czekał krócej jak 5 lat na USG?
Co do lekarzy to wyjeżdżają. Bez obaw Sneer ;-). Powoli
i stale. W szpitalach jest już mniej jak połowa obsady.
Dotyczy to zresztą też i pielęgniarek. Więc się nie martw
...powolutku idzie ku lepszemu. Czyli opiece medycznej
w Słowacji, Białorusi, Litwie. Zamożniejsi w Niemczech.
Odpowiem Pelle w nowym wątku, bo tamten już za długi. Tak, wyjeżdżają, ale chyba kilkaset lekarzy każdego roku
czyli wcale nie tak dużo. Ale niech wyjeżdżają, w końcu tego chcieliśmy przystępując do Unii. Moi kumple też się
rozjechali po Europie i pracują od Szkocji, przez Hiszpanię, Holandię, Niemcy, aż po Skandynawię.
Oni mogą, to dlaczego inni mieli by nie wyjeżdżać, skoro mają tam lepsze warunki? Ale wracając do lekarzy.
Życie nie znosi pustki i jak jedni wyjadą, to na ich miejsce przyjadą inni. Ja oddaję krew i dotąd badał mnie taki lekarz,
stary dziadzio po 70-tce. Wiecznie go nie było w gabinecie. A to wychodził na kawkę, to na papierosa, to po prasę.
Żeby on jeszcze czytał coś porządnego, ale nie, na biurku leżała zawsze "Wybiórcza"! A ostatnio był nowy lekarz.
Cały czas w gabinecie, widać było, że się stara i angażuje. Ja z początku myślałem, że to Ukrainiec, ale okazało się,
że to Pepik, gdzieś spod Brna. A kiedyś byłem z Młodym u lekarza. Byliśmy pierwsi w kolejce na 15-tą.
Pani doktor pojawiła się w przychodni o 15:20. Najpierw była kawka, potem plotki i przyjęła nas o 15:40.
Żadnego "przepraszam" czy tłumaczenia, że mąż ją bzykał, albo autobus się spóźnił, nic. Wyszliśmy z tego gabinetu
i mówię żonie, że mnie wkurwia takie coś i ja to bym złożył skargę. Ale komu, jak dyrektorka to koleżanka pani doktor?
Żona mówi: odpuść, bo jeszcze nieraz tu z Młodym pewnie będziemy musieli przyjść. Odpuściłem, ale jak tak wszyscy odpuszczają, to później jest taka patologia. A niech pani doktor wypierdala za granicę. Ciekawe czy jak tam
się spóźni do roboty 40 minut, to pracodawca jej też nic nie powie?
Najlepszy numer to był jak mi kilkanaście lat temu w pracy rękę przecięło. Pojechałem na pogotowie, tam nawet
żaden lekarz tego nie oglądał tylko od razu mnie na oddział do szpitala wysłali. A tam w międzyczasie
jedni kończyli zmianę, a drudzy zaczynali. Czekałem ponad godzinę. I pamiętam jak dzisiaj, to było jak jakiś
poseł Gruszka miał jakiś wypadek czy zawał czy coś podobnego i dwóch lekarzy o tym zawzięcie dyskutowało.
W końcu do nich podszedłem i mówię: przepraszam panów doktorów, że przerywam tę pasjonującą rozmowę
o pośle Gruszce, ale ja tu na zabieg czekam. I nie wiem czy sam mam sobie tę rękę zacerować czy może
już nie warto i mi ją amputujecie, bo przyjechałem tu przed 15, a jest już po 16 i nawet żaden lekarz mi
tej ręki nie oglądał. Przeprosili mnie, bo gdzieś się ta moja kartoteka zapodziała jak te zmiany przekazywali
i w ogóle to mogłem wcześniej się pytać i już ktoś do mnie przychodzi. Ja patrzę, a idzie do mnie Murzynka!
Czarna taka, że chyba jakaś Etiopka. albo inna Kongijka. W pierwszej chwili się trochę przestraszyłem.
Bo czy ona aby na pewno wie jak się posługiwać skalpelem? Może stosuje jakieś szamańskie metody
z afrykańskiego buszu? A zaszyła mi to perfekcyjnie! Bliznę mam oczywiście do dzisiaj, ale ścięgna były całe
i ręka jest w pełni sprawna. A jak by się mną zajęli ci od tego Gruszki, to różnie mogłoby być.
Dlatego Pelle niech wyjeżdżają. Przyjadą lekarze z Czech, zza wschodniej granicy, a nawet z Afryki
i nie gorzej nas będą leczyli niż ci co wyjadą...
Rozmieniasz się na drobne Sneer z tymi kawami ;-).
To musiało być tak dawno, że to chyba nie Twój dzieciak
ale dziadek tam był?
Teraz jest tak. 15 minut. na pacjenta . W tym czasie ma
zapoznać się z dokumentacją medyczną, przeprowadzić
standardowy wywiad zdrowotny, zapytać się po co
przywlokłeś dupsko zamiast od razu iść do kliniki. Potem
zbadać, wypisać recepty i ewentualne zwolnienie. W
przypadku leków uprawnionych do zniżki dać kod kreskowy.
Więc najlepiej nie choć tam już wcale ;-). Badać nie będzie.
Pelle, ja nie wiem jak ona te 40 minut rozpisała, ale mieliśmy wizytę na 15:00 i byliśmy pierwsi,
a wchodziliśmy do gabinetu o 15:40. Młody wtedy chyba jeszcze do szkoły nie chodził,
więc to było pewnie jakieś 5-6 lat temu...
5 czy 6 lat temu służba zdrowia już podupadała. Fakt.
Ale w porównaniu z tym co jest teraz to była ...rewelacja!
Wtedy lekarze nie rozpisywali jeszcze niczego. Mieli po
prostu dzienny limit pacjentów do przyjęcia.
Następny etap to będzie zapisywanie się do lekarzy z
5 letnim wyprzedzeniem. Nawet do internistów.
Większość w tym czasie może umrzeć, ale wiesz ...
"Bóg dał Bóg wziął". Podatek na ZUS na pewno pozostanie
mimo to, bo przecież trzeba będzie płacić tej armii
urzędników bez wykształcenia tak zatrudnionej.
Sneeruś, może tam "nowe" jeszcze nie dotarło do Twojego "Gminnego Ośrodka Zdrowia", ale jeśli chodzi o mnie, to za każdym razem jak jestem w przychodni słyszę jakąś awanturkę, pacjenci się już nie opier... :) Stawki proponowane przez NFZ są zbyt niskie, dlatego najlepsi lekarze prowadzą prywatną praktykę, pozostając w stałym "kontakcie" ze szpitalem, żeby w razie potrzeby wcisną tam swojego klienta, znaczy się pacjenta :) Co do wyjazdu za granicę, jeśli ktoś nie ma jeszcze dzieci w wieku przed szkolnym, to spokojnie może wyjechać, natomiast później to stanowi problem, głównie chodzi o barierę językową. Zabierasz dzieciaka np.: w szóstej klasie i co dalej dajmy na to w takiej Francji? :)
To wasz duet omówi jeszcze kilkanaście innych zawodów ?
Czyżby Misiek? Na nowym profilu?
Nareszcie! Pożegnałeś nas tak nagle, a my tęsknimy ;-).
Ładne zdjęcia ...jak zwykle zresztą u Ciebie.
Mam nadzieję, że mnie grupowo nie zagłaszałeś do administracji. Szkoda by było tych ponad 1000 zdjęć i blokady konta.
O, Misiek! Fajnie, że zmieniłeś zdanie, chociaż tak się zarzekałeś.
To co Misiek, może mientuska?
O czym właściwie Sneer piszesz ?
O Tobie przyjacielu piszę. Pamiętam jak kiedyś zauważyłem, że Dziupla to kultowa grupa, a Ty się niemal oburzyłeś.
Że grupa jest do dupy i najchętniej byś ją opuścił, ale nie możesz. Wszyscy inni mogli wejść i wyjść z grupy
kiedy chcieli, a Ty jeden nie mogłeś. Ale gdybyś tylko mógł, to od razu byś to zrobił. Masz nowe konto, a jednak
jesteś z nami. I mnie to cieszy. Bo Ty może i jesteś psychol, ale w sumie taki niegroźny i ja tam zawsze miałem
do Ciebie pewną słabość. Chyba lubię takich odmieńców. A fotografem, to jesteś najlepszym na zbiorniku!
Tak przy okazji, mógłbyś zdradzić co to za budynek na zdjęciu oznaczonym symbolem "9802"?
Nie ma to znaczenia czego chciałem, a czego nie chciałem. Co do kultowości tej grupy, publicznie się wypowiadać nie będę ze względu na obecność kobiet. A ten budynek jak widzisz wygląda na świątynię. Na pewno nie czci się tam Upadłego. Resztę twoich słów opisujących moją postać pominę milczeniem (chwilowo). Bo widzisz Sneer, bywam tolerancyjny (też do czasu).
Tego, że to świątynia, to ja się domyśliłem, ale mógłbyś więcej szczegółów podać?
I nie zasłaniaj się tolerancją, bo to słowo już dawno straciło swoje pierwotne znaczenie i bywa często nadużywane.
I co też ja takiego o Tobie napisałem? Nic, czego bym od lat o Tobie nie słyszał.
A Ty jak sobie musisz ulżyć, to śmiało pisz co Ci tam na wątrobie leży...
Little_Grey nie obrażaj mnie takimi posądzeniami.
Nigdy nie zgłaszałem Ciebie ...bo niby dlaczego?
Twój profil nigdy nie budził wątpliwości autentyczności.
A na słowa odpowiadam słowami ;-).
Sneer czytaj co napisałem dokładnie. Nadinterpretujesz moje słowa. Co do ciebie il_pellegrino ... przeleciałeś się nieźle po mojej galerii. Gwarantuję, że zdjęcia są mojego autorstwa. Naprawdę nie ma potrzeby zgłaszać tego do administracji wraz z lojalną drużyną.
Przeleciałem się bo szukałem tej bazyliki o którą Sneer
się dopytywał. Nie musisz mnie zapewniać o autorstwie
,bo wiem o tym ;-).
Na pewno nie mam zamiaru żadnego zgłaszać. Masz
to już teraz na piśmie skoro tak trudno Ci to pojąć.
I nigdy nie zgłaszałem o ile miałeś takie przypadki.
Bywam dociekliwy ale muszą być co najmniej dwie
przyczyny jednocześnie:
1. Profil lub zdjęcia muszą być lipą w sposób oczywisty.
2. Musi bardzo szkodzić którejś z moich ulubionych pań,
lub "Dziupli" jako grupy.
Zapisz to sobie gdzieś byśmy do tego już nie wracali.
No dobrze niech ci będzie spryciarzu ;)
Ale jeśli jedna z twoich Pań powie, że mój profil to lipa i te zdjęcia bardzo jej szkodzą to jak rozumiem zadziałasz z pełną mocą ? ;)))
Pelle jest jaki jest i ma liczne wady, ale jak nie masz dowodów, to Miśku nie powinieneś go
bezpodstawnie pomawiać.A zgłosić mógł Cie każdy, sam pewnie dobrze wiesz, że nie brakuje
tu zawistnych ludzi, którzy jak mogą komuś zaszkodzić, to nie przepuszczą takiej okazji...
Np. taki largo_666 ;)
Fakt, słyszałem o nim wiele złego, ale tylko słyszałem. Gdzieś tam się o siebie otarliśmy,
ale praktycznie to nie miałem z nim kontaktu, więc nie znam gościa i pojęcia nie mam,
na ile te historie o nim są prawdziwe, a na ile to zbiornikowe baśnie i inne legendy...
O ile wiem to sam kasowałeś swoje profile?
Przynajmniej w ciągu ostatniego roku. Nie ja w każdym
razie kiedykolwiek, ani nawet o tym wiedziałem.
Co do largo_666 też nie wydaje mi się. Nie lubi zoofilii
i nadmiernej agresji. Ale nie znam waszych wzajemnych
relacji.
Sneer nie ponawiaj ocierania, możesz nabrać wykwintnego zapachu wydzieliny tego zwierzęcia co ma białe paski na grzbiecie ;)
Ponoć uzupełnia kartoteki userów zbiornika w jakiejś przestępczej grupie o nazwie SGP. Taki bibliotekarz jakby.
Ale co ja się tam na tym znam. Ponoć tylko gadam sam ze sobą. Nara chłopcy ;)
Tak bywało kiedyś, ale teraz normalniejesz heh. Nara Misiek!
Ps. byłbym zapomniał. Poniżej dedykuję tobie Sneer i Pellemu to zdjęcie https://zbiornik.com/photo/4VZFrKfg
Między sobą ustalcie, który Mint, a który Desperados ;)))
Niezłe Misiek! A jak staniesz w wejściu, to widać jakie ona ma majty?
Mlaskającą cipkę widać Sneer.
Mlaskającą to chyba słychać? I nie ma majciochów? E tam, to taką bym Ci Misiek za skrzynkę piwa odstąpił!
Majciochy były ...dopóki tam się nie zaczął kręcić Little_G....
Nie stać ciebie Sneer na moje piwo. Pelle przecież zaje....ś te majtki onegdaj i świnię w nie ubierałeś.
Tamte to były Hold_me i było warto je zajumać.
Te to musiały być szyte z worka po pyrach ...i takie
zostawiam "koneserom" ;-)
Nie umiesz używać innych słów jak musiały, pewnie ? Nie baw się Pelle we wróżbitę bo jakieś nieszczęście sprowadzisz. O majtkach wszyscy wiedzą i jak to było Wąchaczu ;))) A teraz czem prędzej idę śmieci wyrzucić ;P
Jak nie byłem i nie widziałem, więc nie wymądrzam się
iż na pewno. Sądząc jednak z rozmiarów tej baby nie mylę się.
Być może Misiek mnie nie stać. Ale to nie ja Tobie a Ty mnie byś stawiał, a Ciebie na moje na pewno stać...
Pelle, bo mnie ta cała afera majtkowa ominęła, ja wtedy byłem niebieskim ludzikiem z pustym profilem
i nawet o istnieniu naszej kultowej grupy nie miałem pojęcia, to jakie ta Sicreta miała te gacie,
że je podprowadziłeś? Kurwa, jakieś ze złotą lub platynową nitką?
Rzecz w tym, że były takie w katalogu Channel wiosna
2014 r. więc wydało mi się mało prawdopodobne by je
posiadała. Ale potem jak więcej już rozmawialiśmy ....
mogło tak być. Była tego warta ;-)
Tu masz link do archiwalnej już strony z tamtych czasów:
http://www.kontuszowa.96.lt/www/zb_antyfoka/index.htm
Pelle, obejrzałem linkowaną stronę i jest świniak w koronie, ale żadnych gaci nie widziałem.
Fajne chociaż były? Mam nadzieję, że nie jakieś badziewne stringi czy inne fikuśne,
tylko zwykłe figi, najlepiej czarne, bo takie najbardziej lubię...
Aha, żeby nie było wątpliwości. Takie najbardziej lubię, ale nie nosić, a zdejmować!
Owszem były czarne takie ...ażurowe.
Linki tam już są nieczynne z powodów zapewnienia
dyskrecji profilom z tamtych czasów. Jest jednak mała
różowa świnka jako drugi bodaj wymieniony profil ubrana
w owe historyczne majty Hold_me. Pozostała tylko
miniatura bowiem powiększenie z tych samych powodów
nie jest już czynne. I na telefonie ogląda się to zapewne
beznadziejnie. Minęło już kilka lat od tamtych wydarzeń.
Inne są już techniki budowania stron www.
I o takie gacie taka afera? Ja tam niczego godnego uwagi w nich nie widzę.
Pelle, wejdź sobie na profil "novummm" i tam masz dwa zdjęcia w takich różowych,
czy jak tam się ten kolor nazywa, majtkach. I takie majty, to mi się podobają!
Takie, gdyby były na odpowiedniej kobiecie, to mógłbym nawet zębami z niej ściągać,
ale te z tej świni to na mnie wrażenia nie zrobiły...
No właśnie Sneer sympatyczna tańcząca świnka i tyle.
Zrobiono z tego kiedyś aferę ...bo takie były czasy.
Dzisiaj to jest kultura, bon ton i savoir vivre ...czyli 3 w 1
na "Zbiorniku" w porównaniu z tym co było kiedyś.
Tak powstają mity i z każdym rokiem powiększają swój
rozmiar. Ta stronka jest jedną z wielu z tamtych czasów.
Nic szczególnie agresywnego, ani nieetycznego jak widać.
Co do samej strony się nie wypowiadam, bo nie znam jej dobrze, ale ta akcja ze świnią wydała mi się
po prostu zabawna. Ot, taki żart. I podobno najtrudniej jest umieć śmiać się z samych siebie.
Sicreta potrafiła prześmiewczo pisać o innych, a jak ktoś sobie z niej zażartował, to zamiast
skwitować to uśmiechem, to poczuła się obrażona. Cała Sicreta...
"Być może Misiek mnie nie stać. Ale to nie ja Tobie a Ty mnie byś stawiał, a Ciebie na moje na pewno stać..."
A czy ja Sneer coś chciałem od ciebie ? Ty z jakąś dziwaczną ofertą wyskoczyłeś.
To może teraz pogadacie o koronczarkach z Koniakowa ?
O, Misiek się pojawił. A już się bałem, że utknąłeś z tymi śmieciami.
I dlaczego od razu dziwaczna? Co to nigdy Ci się nie zdarzyło przehandlować dziewczyny za jakieś szkło?
Za młodych lat, na imprezie czy w jakimś lokalu, jak się dwóm chłopakom podobała ta sama dziewczyna,
to co mieliśmy zrobić, pobić się o nią? Ktoś musiał ustąpić i powiedzieć:
dobra stary, postaw browara i bierz tę czarnulę, a ja spróbuję z tą szatynką...
Dzięki za troskliwość nie utknąłem, Co do drugiej sprawy, odpowiem tak - w takim prymitywnym towarzystwie się nie obracałem.
Misiek, chociaż generalnie podoba mi się powrót do tradycji, to jednak te bieliźniarskie wyroby
z Koniakowa jakoś do mnie nie przemawiają. Nie wiem, ale jakoś tego nie widzę.
Ale poczekajmy jakie zdanie w tym temacie ma Pelle...
Rób jak chcesz. Nie dotrzymam ci towarzystwa. Tylko za głośno nie rozmawiajcie bo już późno.
No to Miśku jest mi bardzo miło, że szanowny pan zaszczycił nas prostaczków swoim towarzystwem.
A jeśli wolno mi spytać, to czym sobie zasłużyliśmy na takie wyróżnienie? I mam nadzieję,
że to nie jest chwilowy kaprys i będziesz gościł tu częściej, mimo prymitywnego towarzystwa.
Pelle, prymitywie, a Ty gdzie jesteś? Czyżbyś teraz Ty poszedł wyrzucić śmieci?
Nie! Koczkodan zwany "Slodka_Riozyczka" zgłosił
skutecznie do bana naszą koleżankę Natali_75
...laureatkę kilku wyróżnień na najgrzeczniejszy profil
miesiąca w grupioe TOP-10
Na szczęście już po bólu i ban został cofnięty.
Więc byłem deczko zajęty.
Ta "Slodka_Rozyczka" to dawna Amanda.
Ku przestrodze innych !
Używała też nicków aga150672 =>Sonia1960 => Wenus_ => waleczny100 =>waleczny101 =>1234tom1 => Rozkoszna__arnika i klonów ...całej masy klonów.
Każdy plus czy komentarz jej ulubieńców u innej wywołuje
tak furii i zgłoszenie ...tej nieszczęsnej
Jak rycerz na białym koniu. Robisz Pelle wokół siebie taką mglistą otoczkę wszechmocnego jakby ? W odwrotną stronę też w takim razie to działa :)
Chciałbyś się tam pomodlić w jakiejś intencji ?
Skoro na mój temat papugujesz to nic na to nie poradzę.
Temat o modlitwie? To coś dla mnie!!!
Chętnie mszę odprawię, tylko w czyjej intencji?
Ten budynek wydał mi się znajomy i nie wiem czy widziałem go na żywo czy na zdjęciach.
Ale od Ciebie już chyba więcej na ten temat nie wyciągnę...
I Misiek nie chciałem Cie obrazić, ale pamiętam jak się tu kiedyś zachowywałeś.
Te Twoje monologi, rozmowy z samym sobą, za dobrze to nie wyglądało.
Ale wcale Cie źle nie oceniam, zresztą kto tu jest tak naprawdę całkowicie normalny?
Bob, tu prędzej by się przydały egzorcyzmy! Masz stosowne uprawnienia do ich przeprowadzenia?
A jednak nie rozmawiałem sam ze sobą skoro czytałeś.
Na temat budynku nr 9802 nic już nie wydusisz. Zbyt bezczelny jesteś. Naoyoushi.
Sneer, mam uprawnienia, mogę wypędzić diabła!!!!
A ja uważam,że jak taki rachityczny klecha przewraca
pierdnieciem ciężarówki i "siodła" demony to ja też mogę
spróbować. Widać te demony mogą tyle samo co ten klecha z uprawnieniami ;-).
Nie wiesz czy zielone smoki też go się boją?
A w pompkę mnie cmoknij Misiek! Mnie tamto zdjęcie przypomina Bazylikę w Nysie, ale pewności nie mam.
Chciałem dopytać u źródła czyli autora zdjęcia, ale widzę, że autor ma muchy w nosie...
Szacunek Sneer ;-)
Znasz się na kościołach nawet lepiej jak na kobietach.
Nawet dla mnie fachowca od teizmu kościół to kościół.
Na jakieś tam bazyliki rozróżnienia nie jestem w stanie uczynić. Wiesz może kto ją konsekrował i kiedy?
Pelle, jestem wrażliwy nie tylko na piękno kobiecego ciała, ale również na zabytki.
I uważam, że nie ma nic piękniejszego w architekturze niż gotyckie świątynie.
W tym roku widziałem katedrę w Pradze i byłem urzeczony jej widokiem.
Podobnie jak przed kilkunastoma laty, gdy zwiedzałem katedrę w Kolonii...
No widzisz Sneer ...masz gust.
Ja jestem ekspertem od wiejskich sraczyków
wolnostojących zwanych sławojkami. Rozpoznaję kiedy
je wybudowano. Pod jakim zaborem (o ile są tak stare) i
w jakiej technice.
Są wśród nich prawdziwe perełki robione przez
spadkobierców fachu św. Józefa. Wiele z nich pokrywa
ornamentyka i drzeworytnictwo. Są też budowane z kamienia. Najczęściej wapienia. Choć trafiają się i
granitowe. Sposoby krycia (strzecha, dachówka ceramiczna, papa ...lub smołowane deski są kopalnią
wiedzy o wychodkach wolnostojących. Więźba dachowa
sposoby łączenia kantówek to temat paru doktoratów
o folklorze lokalnym.
I w tym ja jestem ekspertem. Kościół to tylko miejsce, które udaje że ma coś wspólnego z bogiem (którymkolwiek). Skoro się na tym znasz to wiesz
zapewne iż sporo z tych najstarszych to dawne kościoły
Mitry ...z którego wywodzi się celebracja obecnej mszy.
Wcale mnie to nie dziwi Pelle, bo od dłuższego czasu podejrzewałem,
że tematyka wychodków nie jest Ci obca i są one Twoją pasją....
A ja nie twierdziłem, że się na tym znam, napisałem tylko, że taka architektura mi się podoba.
Widocznie działa ona na mój zmysł estetyki...
Miałeś więc rację ...co do mnie ;-).
W kościele poza zdziecinniałymi moherami większość
ludzi spędza godzinę w tygodniu. W sławojce zaś tyle
czasu przeciętny wieśniak pasiony kapustą i wieprzowiną
spędza codziennie!
Sam więc widzisz co jest bardziej istotne dla tego dzieła
stworzenia jakim jest człowiek?
Do kościoła możesz nie pójść ...jak źle się czujesz, ale do
sławojki przywleczesz się choćby czołgając.
Stąd moje zainteresowania ;-).
Zresztą z dupa związane jest wszystko od jedzenia po
prokreację. Nawet przy modlitwie ją wypinamy ;-))
Tak, z dupą to dużo się kojarzy. Mnie to nawet Ty się z nią kojarzysz.
Bo jak czasami Cie czytam to sobie myślę:
kurwa, znalazł się filozof z dupy wzięty!
No widzisz jaki masz lotny ...pełny skojarzeń umysł ;-).
Mnie z dupą się w żadnym razie nie kojarzysz.
Może trochę ze "sławojką" ...bo czasami sprawiasz
wrażenie jakbyś tam pobierał nauki czytając stare
broszury "kółka różańcowego".
Wiesz w przerwie miedzy kolejnymi klockami a przed
podtarciem ;-)
Ale Wy sobie cukrujecie.
Masz rację Bob. W zasadzie nie powinniśmy. Sneer to
równy man, a może poczuć się urażony takim dość
luzackim podejściem do wiary jakie ja reprezentuję.
Wybacz Sneer nie obiecuję poprawy ...ale może się
zdarzyć iż śmiejesz się niekoniecznie z tego samego co ja.
Więc luzik ...i do następnego razu ;-)
Zdziwiony moimi skojarzeniami? Porównujesz sranie z chodzeniem do Kościoła,
to co ja sobie mogę pomyśleć o stanie Twojego umysłu?
Ale tłumaczę to sobie nadmiarem rakii, wytrzeźwiejesz to pewnie zacznie gadać do rzeczy...
Sneer wszystko zależy od tego co masz w głowie ;-).
Jeżeli lata seminarium i indoktrynacji ...będziesz kojarzył źle!
Może nawet wrogo. Jeżeli jesteś wychowany wśród
humanistów to stosunek do do religii będziesz miał mniej
więcej taki jak do wizyty w cyrku. Rozbawienie.
W seminarium to ja byłem raz (jako gość, a nie kleryk!) i indoktrynacji żadnej nie przechodziłem.
A Ty z tego co widzę byłeś indoktrynowany i to dość intensywnie, bo nieźle Ci mózg wyprali.
I mój stosunek do religii określiłbym jako "umiarkowanie życzliwy". A rozbawienie budzą we mnie niektórzy ateiści,
a raczej to jak mocno oni nie wierzą. Ja na przykład nie wierzę w istnienie krasnoludków. Po prostu nie wierzę
i nie muszę się z tym afiszować, czy obnosić się i epatować swoją niewiarą w te skrzaty.
A Ty uwielbiasz pokazywać jak w Niego nie wierzysz. Skoro Jego nie ma, to czy warto tyle o nim pisać?
I jak tu nie czuć rozbawienia?
Czy to sugerowałem Sneer ?
Pisałem tylko o ulotkach w sławojce ;-).
Serdeczne gratulacje. Seminarium czy więzienie to jeden
czort. Z tym, że wiezienie opuszczasz twardszy a
seminarium głupszy.
Swoją drogą jesteś na dobrej drodze ;-)))
Skoro nie wierzysz w krasnoludki to w Boga człowieka
podróżującego na ośle, a nie jakiegoś eterycznego
Demiurga też chybna nie powinieneś?
Obie te postacie wydają się być równie nierealne.
Po raz kolejny powtarzam, że wiara w Jezusa a w
Demiurga Stwórcę to dwie różne rzeczy. Zanotuj to gdzieś
bo nie jesteś w stanie zajumać ;-)).
To co by nie drażnić Twojego ego może kończymy temat
religii na "Dziupli|"?
Nie obiecuj, bo i tak nie dotrzymasz słowa. Ja tu nie chcę rozmawiać o religii, ale jak czytam te brednie
jakie wypisujesz, to reaguję. Ja spytałem Miśka o tę świątynię i to nie miało nic wspólnego z religią.
Bo żeby docenić gotycką architekturę wcale nie trzeba być wierzącym. Można być nawet ateistą i
wystarczy tylko mieć nieco wyostrzony zmysł estetyczny. Ale Ty od razu musiałeś się podpiąć
z tymi swoimi wywodami. Po cholerę? Nudzisz się? To wiewiórkę na spacer wyprowadź!
W pysk kopana Ruda wyobraź sobie nie chce ze mną
chodzić na spacery ;-). W zasadzie jest zainteresowana
jedynie konsumowaniem moich orzechów.
Materialistka jak każda samiczka ;-)
Wyjechałem z wiarą, bo ja tam nic pięknego w żadnych
cegłach czy betonie nie widzę.
W żadnym ...by nie było znowu, że antyklerykał itp.
Piękno widzę w kwitnącej łące, panoramie gór.
W dziewiczym lesie ...czy kimś tak zgrabnym i pełnym
życia jak wiewiórka właśnie.
A już ta tandeta, którą można zobaczyć w każdym
kościele w środku powala na kolana.
Bezguście i ....kompleks Midasa.
To i ona się na Tobie poznała i nie chce z Tobą wychodzić? No to już lubię Rudą i ucałuj ją ode mnie w nosek!
Rzeczywiście, w górach jest jakieś majestatyczne piękno. Podobnie w morzu. Stoisz nad brzegiem
i widzisz uderzające fale. Tysiąc lat temu, te fale tak samo uderzały o brzeg i podobnie będą uderzały za tysiąc lat.
A my przemijamy i za chwilę po nas śladu nie będzie. Ale czy na pewno?
Może właśnie w tych kamieniach i cegłach pozostaje jakaś cząstka tych, którzy wznosili te budowle?
W nich też podobnie jak w górach czy morzu jest zawarte piękno i potęga. W tym przypadku potęga nie przyrody,
a ludzkiego geniuszu. Przynajmniej moim zdaniem tak jest, bo dla Ciebie to pewnie
tylko sterta gruzu, nieco tylko uporządkowanego...
Piękna jak napisałem w kamiennych sadybach nie widzę.
Choć budzi podziw gigantyczna praca jaką włożono w
budowę np. katedry Notre-Dame. Może jeszcze kunszt
architekta ją projektującego.
Jednak wnętrza wszędzie są takie same. Tandeta,
szmatyzm i bezguście. Pod tym względem najlepiej
wypada może Św. Opatrzności Bożej w Warszawie.
Prostota i elegancja ...bez mosiądzu i pozłoty. Również
sama architektura w miarę elegancka i bardziej kojarząca
się z transcendencją.
Jednak to sama natura kojarzy mi się bardziej z sacrum
niż jej przetworzone przez ludzi elementy z których
powstały kościoły. Nic nie poradzę. Dziełom rąk ludzkich
daleko do boskości ;-)
Składam Wam wszystkim nawet szczera życzenia, byście mieli wiarę, by to co oczywiste takim się nie zdawało, żeby umiejętność śmiania się na głos nikogo z nas nie opuszczała, żeby zawsze były filmy do obejrzenia i książki do przeczytania. I byśmy spotykali się tutaj jeszcze przez parę ładnych lat.
Piaa
Witaj Piaa ;-)
Jest nam niewymownie i wprost nieprawdopodobnie miło,
że sobie o nas przypomniałaś 😷.
Wyrażam tylko nadzieję, że to nie było incydentalne i
zapisałaś sobie w kajeciku iż jeszcze istniejemy ...a nawet
i sam "Zb".
Gdzie byłaś jak Ciebie nie było?
Tęskniliśmy, bo mimo intensywnych poszukiwań nie
udało nam się znaleźć nikogo o paskudniejszym
charakterze. Poza nami samymi ...by może.
Wracaj, bo nudno się robi bez Ciebie 😅.
Tylko czemu "nawet"? Wtedy pół roku temu żartowałem,
że nie wiem czy ...."by mi się chciało". Ale pewnie się już
sama domyśliłaś ?
Życzymy Ci w zbliżającym się N.Roku byś więcej czasu
poświęcała "Zb"...a nam w szczególności.
By Ci się dobrze żyło w zdrowiu i szczęśliwie.
A platynowa karta płatnicza zawsze była w zasięgu ręki 😋.
Dziękuję Il-u za jak rozbudowane życzenia; zaglądać będę ale dużo mniej niż kiedyś. Jest czas przypływu i odpływu. ;)
Buziaczkuję specjalnie Sweet.
I ja dziękuję za życzenia. A Tobie złożę później. I wpadaj do nas, do siebie, bo Dziupla to także Ty,
w miarę chęci i możliwości...
Cmok Pawełku. :))))))
Aż nie wiem co odpisać. A co mi tam! Cmok Piaa:)))))
Sniruś, tu się przenoszę, bo do tamtego tematu, jakiś ktosiek uzurpował sobie prawo i tam już nie mogę odpisać :)
Traktat z Schengen reguluje ruch bezwizowy i bez kontroli granicznych, a zasada swobodnego przepływu osób daje Ci możliwość zamieszkania i pracowania w dowolnym miejscu w Unii. Dziś, dzięki Unii mamy wypracowane wysokie standardy w wielu dziedzinach naszego życia, które dziś są oczywiste, ale nie były w latach dziewięć dziewięćdziesiątych:) Pamiętasz jak ludzie chodzili do urzędu z podwawelską :) kawą, koniaczkiem i kopertą? A jak dziś jest w urzędach? Chcesz zobaczyć w jakich realiach moglibyśmy żyć, wybierz się na Ukrainę do Lwowa... najlepiej własnym samochodem, doświadczysz tylu ekstremalnych przygód, że Ci się odechce wypraw w tropiki :) Postój na granicy od 4 do 8 godzin, Ukraincy specjalnie wstrzymują kolejkę, aby dostać w łapę. Potem spotkanie z drogówką i mandat za wykroczenie, którego nie popełniłeś np.: 40 euro za przekroczenie prędkości, choć policjant nie ma radaru hahaha i musisz zapłacić gotówką, albo dalej nie pojedziesz i módl się, żeby kolejny patrol Cię nie zatrzymał za 10 km. Reszty atrakcji nie zdradzam, ale jak coś wykup sobie wycieczkę autokarową, będzie przynajmniej bezpieczniej, szybciej i duuuuużo taniej :D
Witajcie w nowym, lepszym roku!!!! Dawno mnie tu nie było, pewnie tęskniliście?
Witaj ojczulku! Jasne, że tęskniliśmy. Ja to nawet już miałem zamiar Cie tu ściągnąć, ale dowiedziałem się,
że oddajesz się i to podobno z dobrym skutkiem, miłosnym podbojom, więc uznałem, że nie będę Cie
odrywał od przyjemności. Ale fajnie, że wpadłeś do starych kumpli. A tak przy okazji, bo Pelle szuka kogoś
na fotel lidera forum. Nie reflektowałbyś na tę funkcję? Powiem Ci, że to nie jest wcale zła fucha.
Za bardzo się nie narobisz, czasami tylko kogoś zminusujesz, wyślesz na urlop coś usuniesz lub
wygłosisz gładką brzmiącą formułkę jak to Ci na sercu leży dobro forum i żeby zapanowały na nim pokój,
szczęście, dobrobyt i co tam jeszcze Ci do głowy przyjdzie. Sam bym na to stanowisko startował,
ale Pelle mówi, że absolutnie nigdy się nie zgodzi żeby moher tam był na czele. A Ty byś się nadawał.
Masz prezencję, jesteś wygadany, kobitki Cie lubią. Jak jeszcze masz wąsa to ja lepszej kandydatury nie widzę!
Dziękuję Sneer, mój mentorze🤔. Ale ja wolę "sterować" z tylnego fotela😁.
A wąsy, to dobre chyba zapuszczę.
I jeszcze jedno Bob, tak po starej znajomości. Bo wiem, że jesteś koneserem kobiecego piękna, więc mam
dla Ciebie prawdziwy rarytas. Wejdź zajrzyj do Milfetki (nick "realnyMilf") i obejrzyj sobie jej ostatnie zdjęcie.
Podziękujesz jak już pozbierasz szczękę z podłogi, bo z wrażenia pewnie tam Ci spadnie. Powiem Ci jeszcze,
że patrząc na to zdjęcie możesz poczuć się wyróżniony, bo nie każdy je widzi. Na przykład szef Dziupli
jest pozbawiony takiej możliwości. I dobrze! Bo jak ktoś nie wie co to lojalność i wystawia znajomą,
to nie powinien jej potem oglądać! Ale ta dziewczyna ma ciało, co Bob?
No Sneer! Czułe szczęście piszę bo mówić bym nie mógł. Szczęka moja jeszcze na podłodze.
To teraz trochę poważniej. Tak naprawdę to ja mam tu jedną ulubienicę i jej zdjęcia są tu niedostępne.
Ale oprócz niej mam tu takie grono kilku kobiet, które zwyczajnie lubię i oglądać też je lubię.
I w tej grupie jest właśnie Milfetka. Jest w niej również ASK5. Ona też dzisiaj wrzuciła nowe zdjęcie.
Polecam Bob, bo taaakich nóg jak ma ASK, to tu zbyt często nie uświadczysz.
I co Bob, warto czasami zaglądać na Dziuplę?
Oczywiście masz rację. Brawo Ty!
Witaj Bob!
Miło, że sobie o nas przypomniałeś ;-). Już się bałem iż
jesteś zajęty trzymaniem wzniesionego ogona Maciarce
...by mógł udawać rasowego wojskowego jak ten nasz
Trubadur zwany "dwie klepki".
Nie il, bez przesady. Ja wolę kobiety. Ale cieszę się, że o mnie myślałeś.
Kochani opowiedzcie o waszym pierwszym swingu-spotkaniu tu ze zbiornika :) my mamy przed soba pierwsze swing i ciekawi mnie jakie to przezycia sa i jak sie czlowiek czuje juz PO- czy warto ?czy jest zazdrosc?a moze ulga ?;) jak to jest :)
Nic Ci to nie da. To jakbyś pytał, jak to jest na bungee skakać. Jeden odpowie, że musiał gacie wymieniać po skoku i nie poleca, a drugi że przeżycie mistyczne.
Jestem kobietką ;p
Nooo coz..faceci to chyba lepiej maja bo nie mysla o tym i mysla inna czescia ciala:) a ja z kobiecego punktu jestem ciekawa .. Jak np to wplywa na zwiazek potem :) na stosunki miedzysoba.trojkaciki owszem mialam z kobietkami i bylym" ale swingu nie i tak ciekawi mnie to strasznie :)
Czy piękne panie spia
Poszukuję pani o sympatycznym timbr'ze głosu do nagrania kilku
komunikatów na smartfon zamiast tego dziadostwa z menu wyboru.
Będą dostępne też dla chętnych członków "Dziupli" na serwerze
"kontuszowa.96.lt ...w pamiętniku".
Teksty powiadomień głosowych poniżej:
Rusz no dupę! SOS. Otrzymałeś sms.
--------------
Odpuść sobie ...dzwoni szef - nudzi się barani łeb
--------------
Szybko! Odbierz żona dzwoni ...zaraz kota ci pogoni.
--------------
Ktoś nieznany ..dobra rada - nich do ściany se pogada.
--------------
Ze "Zbiornika" dzwoni dama - Dziś być w domu nie chce sama.
Głos winien być dynamiczny, parskający śmiechem ...nakazujący.
il, ale ty perwersyjne masz pomysły😁
Kiedy będzie casting? a może już się odbył? ostatnio rzadko mam czas tu zaglądać. A jeszcze jedno mam pytanie: jakie jest przewidziane honorarium? :D
O wybacz Romini ...ten wpis nie wyświetlił mi się w powiadomieniach. W Twoim przypadku casting jest
zbędny ...wygrywasz przez aklamacje ;-).
Honorarium? 100 kredytów od komunikatu + 50 % z
wpływów od pobrań.
Znalazłeś "Głos" il?
Krajewski kiedyś śpiewał: Szłaś przez skwer, z tyłu pies, "Głos Wybrzeża" w pysku niósł...Tego "Głosu" Pelle szukał?
Kiedyś była niejaka Kapica osobą kreującą się na
piosenkarkę. Kiedy ona zawyła ...moje psy chowały się
pod stół. Na szczęście było ta bardzo dawni temu. Mam
nadzieje,ze już zmieniła zawód.
Tak Bob14 - mam już nagrane powiadomienia. Może nie
najpiękniejszy ...radiowy to głos bo psy tez pod stół
wchodzą gdy odzywa się jedno z powiadomień.
O co Ta Unia E. przyp...la się do nas Polaków o zanieczyszczenia powietrza?
Nie podoba się im też, że powoli wywalani są na zbity pysk nietykalni z
Tryb. Konst. i Sądu N.? To co im się fiutom właściwie podoba?
Ci wywalani to aferzyści od lat nie do "ugryzienia". "Przyspawani" do
stołków. Jak wywalą ich wszystkich z bożą pomocą ..zacznę bywać
w kościele i nawet dawać na tacę. Nie za często, ale na Wielkanoc i
B.Narodzenie dam radę.
A ten smog czy też pyły w powietrzu to są baranie unijne łby celowe
zanieczyszczenia w celu ochrony Polaków przed kacapskimi satelitami.
To macierewiczowski system obrony anty szpiegowskiej. Czyli tzw.
S.O.Anty S. Więc o co więc wam fiutkom chodzi?
Tak, sobie czytam i czytam i tak Il mnie zainspirował, jakby tu co poniektórym ułatwić spotkanie z Bogiem, Jezusem itd. bez konieczności przenoszenia się w zaświaty. Odpowiedź bardzo prosta, udać się z wizytą do wariatkowa. Tam mają cały panteon wszystkich świętych :D Sneerek znajdziesz tam, tez coś dla siebie jest i Maryja Panna, zawsze dziewica, chyba jakoś tak to leci w radio Maryja. Tylko Sneer jak już się tam zgłosisz, to nie mów, że chcesz porozmawiać z Jezusem, tylko chciałbyś porozmawiać z kimś kto podaje się za Jezusa, inaczej zamkną Cię tam razem z całą świętą bandą. Swoją drogą, gdyby dziś się Jezus urodził i nauczał, tak jak 2 tyś. lat temu niechybnie wylądował by w wariatkowie.
Nie Rominuś, ja już nie chcę tam wracać. Trzymali mnie tam ostatnio trzy lata i na razie mi starczy.
I różnie bywało. Czasami jak mi się załączał agresor to przypinali mnie pasami do pryczy, ale na ogół
wystarczało faszerowanie lekami. I pomogło. Już nie podaję się za Jezusa, a jedynie za jego wyznawcę.
To podobno, jak mi tłumaczyła ta seksowna pani doktor, też normalne nie jest, ale nie wymaga izolowania
w placówce zamkniętej. Przynajmniej jeszcze na razie. W sumie to nawet tak źle tam nie było.
Żarcie w miarę znośne. Ciekawe towarzystwo. Na łóżku obok leżał Napoleon. Najbardziej lubił opowiadać
o tym genialnym manewrze, który zapewnił mu zwycięstwo pod Austerlitz. Dopytywałem go jak to było
z Maryśką Walewską, bo liczyłem, że poda jakieś pikantne szczegóły jak ją bzykał, ale coś ten cesarz
był wstydliwy i o tym za bardzo nie chciał opowiadać. Z kolei pod oknem leżał papież, z tym że nawet
nie pamiętam który. Trochę był z niego nudziarz, bo ciągle tylko by jakieś encykliki pisał i jeszcze domagał
się żeby go w pierścień całować. Ale najgorszy to był ten z naprzeciwka, ten co to się za Tuska podawał.
Też rudy i też menda, taka sama jak autentyk. Ale ogólnie źle nie było i może nawet
chętnie bym tam wrócił, gdybym wiedział, że trafię na tę samą panią doktor. Taka była w Twoim typie.
Blondyneczka, seksowna i wygadana. Miałem na nią ochotę i kiedyś tę ochotę chyba zbyt mocno
wyraziłem, bo skończyło się właśnie przypięciem pasami do łóżka. Ale ja wiem czy bym na nią trafił?
Jej zmiennikiem był taki tłusty doktor, prawdopodobnie pedał, bo się dziwnie ślinił jak nas badał,
więc lepiej nie ryzykować. I mówisz, że dziś Jezus niechybnie wylądowałby w wariatkowie?
Ja tam byłem trzy lata, to kto wie, może i masz rację?
Snir, całkiem trafne spostrzeżenia, ale jest kilka rzeczy, które przeoczyłeś np.: w wariatkowie nie trzymają nikogo przez 3 lata, no chyba, ze jest to takie specjalne wariatkowo np.: taki pensjonacik w którym urlopuje się Trynkiewicz i jemu podobni :) Lekarze nikogo nie badają, tylko rozmawiają i obserwują :) Lekarz psychiatra zboczek, mocno naciągane, ale była jakiś czas temu afera w szpitalu dziecięcym, tylko chyba nie mówili, kto dokładnie był sprawcą, bo jeśli byłby lekarz to raczej bym zapamiętała. Co do Tuska, co raczej wyborca PO nie zwariowałby na jego punkcie, prędzej właśnie wielbiciel PIS pałający nie wyobrażalną nienawiścią do Tuska. A żadnego Kaczora tam nie było, nie wierzę, a naszego byłego ministra wojny tam przypadkiem nie spotkałeś, przecież to książkowy przypadek :) Zwróć uwagę, jaką ma olbrzymią rzeszę wielbicieli i wyznawców, gdyby go ktoś tam bacznie nie pilnował, za którymś razem na mównicy mógłbyś z jego ust usłyszeć taki potok bzdur, ale ciemny tłum, nic z tego sobie i tak by nie robił, dalej bił brawo i go wielbił :)
Co do Jezusa, to może faktycznie nie byłoby tak źle, i o ile nie zakłócałby porządku publicznego nic by mu nie zrobili. Zwróć uwagę na "szołmenów" religijnych w Stanach, jak wyspecjalizowali się w wyciąganiu kasy od wiernych :) Dodajmy do tego Scjentologów, to już nie tylko sekta, a organizacja o charakterze przestępczym, w białych rękawiczka usuwa niewygodnych z reguły byłych wiernych, a wymiar sprawiedliwości nie jest w stanie im nic udowodnić. W Polsce działa szereg sekt i mają się dobrze, chociaż jak się domyślasz dla mnie Kościół katolicki to też sekta.
Poruszyłaś Blondyneczko kilka spraw, więc po kolei. Trynkiewicz. Tego to ja akurat nie rozumiem,
bo to się kłóci z moim poczuciem praworządności. Ateiści może prawo traktują dość wybiórczo,
ale dla moherów to jednak praworządność jest czymś ważnym. A w czym rzecz? Oczywiście w tym,
że jeśli komuś skończył się wyrok, to taka osoba w świetle prawa jest osobą wolną i w żaden sposób
nie powinno ograniczać się wolności takiej osoby, jeśli nie popełniła ona nowego przestępstwa.
Tak to jest jak się rezygnuje z kary śmierci. Przecież ten skurwiel dostał "czapę" i gdyby kiedyś ten
wyrok wykonano, to dzisiaj nie byłoby problemu. Ale tej kary nie wykonano. A skoro on odsiedział
wszystko co miał do odsiedzenia, to w świetle prawa jest osobą wolną. Niestety, ale tak
działa praworządność. To jak można go przymusowo umieszczać w innym więzieniu?
I nie dziw się, że nie mówiono o tamtej aferze pedofilskiej w szpitalu dziecięcym.
Przecież to mało kogo obchodzi. Co innego gdyby sprawcą był ksiądz. Wtedy byłoby o tym
na żółtym pasku w TVN i michnikowa "Wybiórcza" z lisowym "Newsweekiem" rozpoczęłyby
ogólnonarodową debatę na ten temat. Ale jeśli to nie ksiądz, a ktoś z personelu medycznego
gwałcił dzieci, to temat można olać. Bo co to w ogóle za temat jeśli nie można
w nim dojebać "kiecowym" albo pisiorom?
I wydaje Ci się, że wyborca Tuska nie może zwariować? Masz rację, wydaje Ci się.
Bo fakty są jednak trochę inne. To wyborca Tuska zamordował człowieka tylko dlatego,
że należał on do PIS-u. O odwrotnej sytuacji jakoś nie słyszałem. I to biuro poselskie posłanki PIS-u
zostało zniszczone. Biur poselskich (p)osłów z PO jakoś nikt nie niszczy. I nie wiem czy
zwróciłaś uwagę, że nawet przeciwnicy PIS-u w przypływie szczerości przyznawali,
że te pisowskie manifestacje odbywały się we wzorowym porządku. Można z tych miesięcznic
żartować i drwić, ale nawet ich przeciwnicy przyznają, ze panuje tam wzorowy porządek.
A jak wyglądały te spędy KOD-ziarstwa? Jeden wielki syf. Bałagan, prowokacje,
ataki na dziennikarzy, obrzucanie kamieniami czy jajkami i uniemożliwianie wykonywania
swoich obowiązków stróżom prawa. Takie są fakty Rominuś. Ale jak to mawiał klasyk:
jeśli fakty przeczą teorii, to tym gorzej dla faktów....
Co Ty Sneer oglądasz, skoro takie wnioski wyciągasz?
ONR uważasz za nieprowokujący? Może jeszcze za
głoszących jezusowe słowa objawione z N.Test.?
Każdy kto lamie prawo jest przestępcą. Tu masz rację.
Jest nim więc też np. Kukliński, ks. Paweł K.,ks.Antoni W.
,ks. Roman B., arc.bis. Paetz, proboszcz Piotr T.
Chcesz kolejnych kilkudziesięciu pedofilii w kieckach?
A podobno sakrament kapłaństwa ze względu na nadzór
samego Jezusa wyklucza takie zachowania?
Tak przynajmniej utrzymuje Kodeks Pr. Kan. ;-)
Czytałeś go może ...czy koło fajki Ci on lata ?
Pelle, a co ma wspólnego ONR z PIS-em? Pewnie jeszcze mniej niż ja z przystojnym, wysokim,
niebieskookim blondynem. Kukliński jest przestępcą? Tylko dla takich wychwalających PRL jak Ty.
Bo dla rozsądnie myślących, to człowiek, który uchronił świat, w tym również Polskę, od III światowej.
I Pelle nie obraź się, ale będę wobec Ciebie szczery. Uczestniczyłem w kilku dyskusjach o rzekomym
problemie pedofilii w Kościele i miałem jedną zasadę. Jeśli ktoś wymieniał wśród pedofili
arcybiskupa Paetza, to kończyłem dyskusję, bo to wyraźny dowód, że rozmówca jest idiotą.
Przynajmniej w tym temacie. Bo co ma wspólnego ten arcybiskup z pedofilią???
Jeszcze mniej niż ONR z PIS-em. Dlatego proponuję Pelle zakończyć ten temat.
Chętnie z Tobą pogadam o teorii ewolucji czy o czymkolwiek innym, ale nie będę rozmawiał
o pedofilii z kimś kto wspomina o Paetzu, bo ktoś taki to....no sam wiesz.
Jakby Ci tu odpowiedzieć Sneer? Może poglądowo jakoś?
Co ma wspólnego krowi talerz z krową?
ONR to jest taki wypierdek PISu, który on już zwalił na
trawę i stara się zapomnieć, że od niego pochodzi ;-)
To tak najbardziej przystępnie ...jak potrafię.
No widzisz Sneer jaki jesteś zakłamany?
WTEDY w świetle tamtego prawa Kukliński był szpiegiem.
Jeżeli w Twoim rozumieniu prawo jak jak guma i każdy
kolejny rząd może je modyfikować po swojemu to znaczy,
że nie ma ŻADNEGO prawa. Bo kolejny rząd może np.
uznać Kościół za organizację przestępczą ;-)
Albo tych Polaków co teraz walczą na Ukrainie uznać za terrorystów.
Kumasz to Sneer?
Prawo jakie w danej chwili obowiązuje nie może być
zmieniane! Inaczej nigdy nie będzie wiadomo jakie ono
jest. Wiem, że to dla Ciebie za trudne.
Skoro dymanie kleryków przez abp.Paetza nie jest dla Ciebie Sneer pedofilią to cóż mogę napisać? Współczuję?
Jak rozumiem kolejny abp. J. Wesołowski też nie był pedofilem? Mniej czytaj ...gazetek parafialnych.
Pelle, krowi placek ma z krową bardzo wiele wspólnego, a ONR z PIS-em nie ma nic wspólnego.
ONR to jakaś oszołomska organizacja, którą z PIS-em nic nie łączy...
Jaki znowu zakłamany jestem? Bo uważam Kuklińskiego za bohatera? A za kogo mam
uważać człowieka, który narażał własne życie, by osłabić sowietów? I udało mu się zagrać
im na nosie. Tak, on był zdrajcą. Ale zdradził PRL, a nie Polskę.
Wiem, że tego nie ogarniasz, bo Ty z innej epoki jesteś...
Ja pierdolę! No przecież ręce opadają. Czy Ty człowieku nie potrafisz precyzyjnie używać
określonych pojęć? Pelle myśl trochę! Kleryk to osoba pełnoletnia, osoba dorosła.
To jak dymanie kleryków można zaliczać do pedofilii???
Snirek, Ty jak zawsze pokrętnie wszystko rozumujesz. A gdyby na drodze Trynkiewicza akurat zaraz po wyjściu z więzienia stanął Twój syn, to co byś dziś napisał, taka była wola boska. Rozumiem, że byłeś w gronie tych co postulowali, że powinien wyjść z więzienia i żadne argumenty Cię nie przekonają, że nagięcie prawa w tej sytuacji uchroniło co najmniej jedno życie ludzkie, a może nawet kilka. Ponoć była też całkiem spora grupa idiotów, którzy wyrazili chęć zaproszenia go do domu na niedzielny rodzinny obiad, głupota ludzka nie zna granic.
Był też niejaki płk. Jerzy Pawłowski. Słyszałeś?
Mistrz św. w szabli. Też był bohaterem jak Kuklińki?
Obaj po Trofeo Luxardo przerżnęli w kasynie po kilkaset
dolarów. Zaprosił ich tam jakiś miejscowy szablista bez
osiągnięć. Prawdopodobnie podstawiony. Zrobiono im
trochę zdjęć jak brali pieniądze od niego. I tak wyglądało
ich bohaterstwo ;-))).
A potem sprzedawali własny Kraj. I powtarzam, to że mieli
słuszność czy nie zależy od punktu widzenia. A prawo jest
prawem.
Co by było gdyby w Norymberdze uniewinniono tych co w
obozach zamordowali 6 mln. Polaków?
Bo sędzia był zdania, że hitlerowcy walczyli z komunizmem.
Sneer posiadasz umiejętność myślenia ..czy tak jak ci z
ONR zioniesz tylko nienawiścią?
Najpierw Rominuś. Ja uważam, że Trynkiewicz powinien wisieć. Na to zasłużył i szkoda, że to go ominęło.
Ale jeśli wyrok mu zmieniono, to niestety każdy kto odsiedział swój wyrok w świetle prawa jest osobą wolną.
Takie są zasady i nie może być inaczej. Chyba, że państwo prawa traktujemy jak jakąś fikcję.
Uważam, że należało go objąć całodobową obserwacją i tyle. Nie żyjemy w Związku Radzieckim
tylko w demokratycznym kraju i jeśli ktoś odsiedział zasądzony wyrok, to jest wolnym człowiekiem.
Dla mnie to jest oczywistość i elementarne sprawy...
Sneer masz rację. Też uważam, że Trynkiewicz powinien
wisieć.
Jeżeli jednak nie powieszono go, to chociaż powinien w
celi udusić się własną poduszką. Paru już takich było w
związku z aferami gospodarczymi. Ewentualnie mógł mu
pomoc seryjny samobójca (ten od Leppera czy
gen.Potulickiego). Od czego mamy służby specjalne?
Całodobową obserwacja? Może przez Kościół?
Mamy kapitalizm. Zauważyłeś? Cztery osoby (taki wymóg)
to około 30 tyś/mieś. Kto miałby za to płacić?
Lepiej ekonomicznie się opłaca, by zabił parę dzieciaków.
Te prominentów mają przecież ochronę.
Chociaż Jezus chyba coś tam blekał o "nie zabijaj"?
A może tego nie czytałeś?
Bo dla mnie nie jest żadną wyrocznią więc Trynkiewicz by
wisiał - gdyby to ode mnie zależało.
Słyszałem o tym Pawłowskim, ale nie znam szczegółów. Nie wiem co nim kierowało,
jakie miał motywacje, ani tego jakie informacje przekazywał. Dlatego trudno mi go oceniać.
A co ma z tym wspólnego Norymberga, to ja nie wiem? Zresztą w Norymberdze
były też wyroki uniewinniające. Jeśli już to ten casus Kuklińskiego porównałbym do
sprawy pułkownika Stauffenberga. On też zdradził.
I dla jednych jest bohaterem, a dla innych tylko zdrajcą...
Nie zrozumiemy się Sneer. Prawo jest jedno i to takie jakie
w danym momencie obowiązuje.
Jestem zwolennikiem aborcji na życzenie do końca 3 mca.
Ale teraz mamy inne prawo i czy mi się podoba czy nie
respektuję je.
To co dla Ciebie jest prawem dla mnie jest anarchią!
Też uważam, że mógł udusić się własną poduszką.
Ale skoro się nie udusił i dożył końca wyroku, to jest osobą wolną.
Jak każdy inny skazany, któremu skończył się wyrok...
Tak, nie zrozumiemy się. Kukliński nie zdradził Polski, tylko PRL i Związek Radziecki...
To postaw mu pomnik w ogrodzie.
I pozdrów ode mnie karakana ...sprzedawczyka ;-)
Sneer, nie napisałeś, co byś powiedział, gdyby Trynkiewicz, zamordował kogoś Ci bliskiego. To stanowi sedno sprawy jakie postawy przyjmują Polacy. Zwróć uwagę, że jest takie powiedzonko: "Polak mądry po szkodzie", ale powinien ruszyć głową i myśleć przed. Ale wracając do tematu. Jak Trynkiewicza nie wypuścili, to wszyscy bulgotali, jakie to bezprawie, a jak by go wypuścili i by zabił, to ci sami idioci by bulgotali, jak to możliwe, że został wypuszczony. Akurat Ty Snir coś mówisz o prawie, a inni mówią o drugiej szansie i pokucie, że się zmienił i inne wymyślają kretynizmy. Pachnie mi to indoktrynacją kościółkową i tym nadstawianiem "drugiego policzka" i co tam jeszcze było, "za zło odpłacajmy dobrem", zaprośmy go do domu na obiadek niedzielny, gdzie ów jegomość między drugim daniem, a deserem, zamordowałby im syna i cóż wtedy powiedzą? - wzruszą ramionami?
Podam inny przykład głupoty, dwulatek umiera na sepsę wywołaną meningokokami, pokazują zalanych łzami rodziców, którzy mówią, gdybyśmy wiedzieli, że jest szczepionka, to byśmy dziecko zaszczepili. Czy lekarz ich nie poinformował, że jest taka odpłatna szczepionka, czy też woleli, wydać te kilkadziesiąt złotych na papierochy. Dzieci umierają na sepsę, albo zostają kalekami w wyniku, gdy dochodzi do martwicy dłoni, czy nóg i są im amputowane. Ale ruchy anty szczepionkowe mają się dobrze i twierdzą, że ta szczepionka to tylko wyciąganie kasy od ludzi.
Co do Kuklińskiego, to jest to mocna kontrowersyjna postać. Ja tylko zwrócę uwagę na kilka faktów, po pierwsze to był komuch, który nagle poczuł się wielkim patriotą, a może zapachniała mu olbrzymia kasa, którą oferowała mu CIA dostatnie życie w USA i perspektywa spędzania wakacji na luksusowym własnym jachcie. Cenę zapłacił wysoką, bo zabili mu dwóch synów, nie zdawał sobie sprawy, że komuniści mu nie odpuszczą? takie praktyki były powszechnie stosowane i będąc przy korycie doskonale o tym wiedział.
Znajomi mi wojskowi (w moim wieku :) ) twierdzą, że gdyby wtedy doszło do wojny, która faktycznie wisiała na włosku w wyniku materiałów, które dostarczył Amerykanom zginęłoby wielu niewinnych Polaków i nie miałby znaczenia ustrój, ginęliby za Polskę.
Tak, nie napisałem co bym powiedział, bo uważam, że taki argument w ogóle nie powinien paść w dyskusji.
Dlaczego? Pellemu pewnie odpisałbym bardziej dosadnie, ale do seksownych blondynek ja mam
pewną słabość, więc Tobie to trochę delikatniej wytłumaczę. Otóż już starożytni Rzymianie zauważyli,
że nikt nie powinien być sędzią we własnej sprawie. Z powodu braku obiektywizmu. Prosty przykład.
Jaki mamy stosunek do ciężkiego przestępstwa kradzieży batonika? Pewnie większość uznałaby,
że wystarczająca byłaby kara chłosty dla takiego sprawcy. A może nawet wystarczyłoby pogrożenie
palcem (Kowalski, oddajcie albo odkupcie tego batonika i żeby mi to było ostatni raz,
bo następną razą będzie już areszt!). Ale gdyby to akurat nam skradziono batonika, to już nie bylibyśmy
tak wyrozumiali. Ja wtedy uznałbym pewnie, ze tak ze dwa lata odsiadki by mu się należało.
A gdybym miał wielką ochotę na tego batonika, to pewnie i o dożywociu dla takiego delikwenta
bym pomyślał. Dlatego oceniając takie sprawy należy abstrahować od własnej osoby i oceniać to na
takiej płaszczyźnie ogólnej. Poza tym należy też pamiętać, że przecież zabić może każdy skazany
opuszczający więzienie. Może to być alimenciarz, oszust finansowy czy włamywacz. Czyli co, najlepiej
gdyby każdy trafiający do pierdla już tam zdychał? Pomyśl sobie o włamywaczu który zajebał staruszce
torebkę z portfelem. Odsiedział 1,5 roku, wyrok mu się skończył i co z nim zrobić? Wypuścić?
Przecież on wtedy mógłby zabić bliską Tobie osobę, bo braknie mu dwa zeta do taniego wina
z gatunku tzw. mózgojeba. Dlatego niech on lepiej gnije w pierdlu do końca swoich dni.
Sama chyba widzisz, że taki argument "a co byłoby gdyby on skrzywdził ciebie lub twoich bliskich"
jest całkiem do dupy. Przynajmniej moim zdaniem....
A Kukliński nie jest postacią ani mocno kontrowersyjną, ani nawet słabo kontrowersyjną. To bohater.
I żaden z niego komuch. Bo czy on wierzył w walkę klasową, wyższość gospodarki centralnie sterowanej
lub w kolektywizację rolnictwa? No chyba raczej nie. A swoją działalnością przyczynił się do osłabienia ZSRR.
I to co on zrobił nie przybliżyło, a oddalało niebezpieczeństwo wybuchu wojny.
Pruski generał Clausewitz był twórcą terminu "Mgła wojny". Nie będę teraz wyjaśniał tego pojęcia,
ale właśnie dzięki Kuklińskiemu Amerykanie poradzili sobie z tym problemem i zyskali przewagę
w tej zimnowojennej rozgrywce. I dlatego Kukliński zasłużył na pomnik.
Ale nie w moim czy Pellego ogrodzie, a gdzieś w reprezentacyjnym miejscu w Warszawie... .
A tak przy okazji, wiecie dlaczego kobiety żyją statystycznie dłużej niż mężczyźni?
No Blondyneczko słucham Twojego wyjaśnienia. A może Pelle czymś błyśnie?
No jak to Sneer ...nie wiesz?
To sprawa genetyki i przydatności dla zachowania gatunku
ludzkiego. Mężczyzna miał bzykać często, a nie długo
więc moim zdaniem i tak żyje za długaśno ;-). 25 - 35 lat
to by było optymalnie. Dopóki ma siły orać ...pole i inne
miejsca do "orania" się nadające. ;-)
A gdzie tam Pelle sprawa genetyki, za bardzo kombinujesz.
Powód jest inny i jest on banalnie prosty.
Otóż przyczyną jest to, że kobiety nie mają żon!
Sniruś, nie może porównywać złodzieja batonika, który zrobił to z głupoty i sam jest wstanie zrozumieć, dlaczego na przyszłość tego robić do psychopaty seryjnego mordercy, którego jedynie co można, to albo skazać na karę śmierci, albo do końca życia izolować od społeczeństwa. Niektórych osób nie można resocjalizować i wymiar sprawiedliwości powinien o tym pamiętać, zasądzając wyroki. Nie potrafisz napisać co byś czuł i zrobił, gdyby akurat, taka sytuacja dotknęła Twojej rodziny? Ja potrafię, "ch.j by mnie trafił, zabiłabym go gołymi własnymi rękami" nie bacząc na konsekwencje. Może i bym trafiła do więzienia na dożywocie, znając nasz wymiar sprawiedliwości, a może zwiała do jakiegoś ciepłego kraju, z którym Polska nie ma umowy o ekstradycję. I taka jest różnica między nami Sneer. Oczywiście nie wiem co bym zrobiła, ale wiem co był czuła w takiej sytuacji w przeciwieństwie do Ciebie :)
A co do Kuklińskiego, jeszcze raz Ci powtórzę, w dokumentach, które przekazał Amerykanom znajdowały się plany rozlokowania wojsk Układu Warszawskiego, jak myślisz co by Amerykanie w pierwszej kolejności zaatakowali, gdyby doszło do wojny? Zgodzę się, że przekazanie tych dokumentów osłabiło ZSRR, a naprawdę sądzisz, że miało to wpływ na zażegnanie realnego zagrożenia.
A teraz taki przykład, może niezbyt szczęśliwy, ale taki mi właśnie przyszedł do głowy. Dziś PIS okrzyknął, że grupa Europarlamentarzystów z Różą Thun na czele, to "zdrajcy" i "Targowica", czyli jeśli PIS skończy swoje rządy za minimum 6 lat, to następna ekipa powinna ich uznać za bohaterów narodowych, dlatego że zabiegali o to by Polska nie była izolowana na arenie międzynarodowej, nie utraciła dotacji unijnej i swoje pozycji jaką wypracowała sobie przez wiele lat?
Dlaczego kobiety żyją dłużej, odpowiedź jest bardzo prosta, są mądrzejsze :) Zwróć uwagę jaki zawsze był stosunek mężczyzn do zdrowego trybu życia i konieczności korzystania z usług, porad medycznych i badań profilaktycznych. Kobieta szybciej reaguje gdy zaniepokoi ją coś w stanie swojego zdrowia i udaje się do lekarza, mężczyźni nie chcą, boją się, nie lubią, czekają do ostatniej chwili. Z racji tego, że ogólnie społeczeństwo jest lepiej wykształcone, te wskaźniki się zmieniają i wydłużają. Jeszcze 5 lat temu średnia długość życia mężczyzny wynosiła 68 lat, dziś jest to 71 :)
Sneer, a tak nawiasem mówiąc :))) robiłeś sobie badanie prostaty, rektoskopie, a jeśli palisz do fotkę płuc? :P A jak z uzębieniem, masz własne, czy ząbki na noc wkładasz do szklaneczki? :D
Jeśli chodzi o Trynkiewicza, to ja staram się kierować jakąś logiką, a Ty jak typowa kobieta
dajesz się ponosić emocjom...I masz rację, Kukliński przekazał Amerykanom między innymi
plany rozlokowania wojsk. To pozwoliło USArmy wejrzeć w sowieckie plany i zamierzenia.
I to nie ja, a znawcy tematu uważają, że dzięki informacjom przekazanym
przez Kuklińskiego oddalono ryzyko wybuchu wojny...
A co do Róży Thun i reszty "targowiczan", to nie trzeba czekać 6 lat, bo już obecnie niektórzy
uważają ich za bohaterów narodowych. Bo bohatersko szkalują własny kraj.
I bądź łaskawa nie przeinaczać faktów. Oni zabiegają by Polska nie była izolowana?
Wręcz przeciwnie, oni domagają się wszczęcia procedur, które miałyby doprowadzić
do naszej izolacji. Oni nie chcą by Polska utraciła dotacje unijne? Jest dokładnie odwrotnie.
Oni domagają się, by nam te dotacje zabrać. I jaką to sobie wypracowaliśmy "przez wiele lat"
pozycję? Taką, że byliśmy traktowani jak posłuszni wykonawcy poleceń z Brukseli czy Berlina.
"Przez wiele lat" to Merkelowa przywykła do tego, że nie musiała niczego z polskim rządem uzgadniać.
Ona tylko wydawała polecenia. To rzeczywiście strasznie silną pozycję mieliśmy w tej Unii....
Romini jak można mówić o zdrowym trybie życia w Polsce?
Zapylenie. Fatalna służba zdrowia. Stresy!
Wiesz jak jest w jednej z najstarszych kultur świata?
Małżeństwa z dowolną ilością kobiet. Kontraktowe, celowe, terminowe. Można się np. ożenić by mieć
potomka. Z czasem trwania związku 1 rok lub 10 lat.
Można pobrać się za wynagrodzeniem. Wtedy żona
podpisuje codziennie listę i kwituje wypłatę. Można w
kontrakcie przed urzędnikiem określić jakie są obowiązki
obojga małżonków i zdecydować się na związek czasowy
z możliwością przedłużania (lub nie). Mężczyzna z
mężczyzną + jedna, dwie lub trzy kobiety ...albo w dowolnych innych konfiguracjach. W takim kraju facet może żyć ze śr. 80 lat !
Sneerowi to pewnie już wymiękła fajka ;-). Bez plebana?
Konfiguracje? Nawet zapewne nie słyszał o poligamii kontraktowej?
To jest zdrowy i bezstresowy tryb życia.
Teraz to Rominuś ale wymyśliłaś. Kobiety są mądrzejsze? A gdzie tam. Bywa różnie i chyba nie ma reguły.
Są kobiety mądrzejsze od wielu facetów, I są mężczyźni mądrzejszy od wielu kobiet. A jeśli chodzi o mnie,
to oczywiście, że nie robię sobie tych wszystkich badań. Jestem okazem zdrowia, od lat na nic nie choruję,
więc nie widzę takiej potrzeby. Jedynie oczy mi siadają. Dlatego w domu mam okulary. Nie pokazuję się
w nich innym, ale jak wieczorem chcę poczytać, to niestety muszę je zakładać. Z badań to jedynie
jako dawca krwi mam co miesiąc robione te podstawowe badania krwi. A póki jestem zdrowy,
to nie zamierzam sobie innych badań robić. Po cholerę? Żeby na siłę mi lekarze coś tam znaleźli?
A jeśli chodzi o zęby, to na tym punkcie akurat jestem przeczulony i lecę do dentystki z każdą,
najmniejszą dziurką. Nawet mi żona mówi, że przesadzam z tym, ale wtedy mam swój koronny argument.
Mówię jej, że jak się do niej uśmiecham, to nie chcę jej straszyć niekompletnym uzębieniem czy
jakimiś dziurami i robię to wyłącznie dla niej. Poświęcam się, znoszę ból, godzę się na rwanie
i grzebanie sobie w ustach tylko po to żeby móc się do niej uśmiechnąć zdrowymi zębami....
A skąd Kukliński niby wiedział, co z tymi planami zrobią Amerykanie, wtedy nie byli naszymi przyjaciółmi, a wręcz wrogami, nie graliśmy w jednej drużynie, a w Jałcie pokazali nam, że mają nas w dupie. A może wpadły mu w ręce gotowe plany zbliżającej się wojny i pomyślał czas sper...ć z kraju, za chwilę, będzie tu poligon atomowy i czmychnął czym prędzej do Stanów, żeby tam opływać w bogactwie i może dlatego nie pomyślał, jakie będą konsekwencje jego czynu i że zamordują mu synów. Zwróć uwagę, że wojskowi uważają go za zdrajcę, przyrzekał i zdradził, sprzeniewierzył się ojczyźnie, jaka by ona nie była. Nie znamy wszystkich okoliczności, bo szereg dokumentów nie zostało odtajnionych.
Sniruś, a teraz o emocjach, temat trudny :) szczególnie jak na prawdziwego katolika przystało nie masz o nich bladego pojęcia. Przeciętny katolik, nie ma pojęcia, co to są emocje, nie umie ich nazwać, nie umie ich wyrażać, nie panuje nad nimi, a często jest niedojrzały emocjonalnie, bo tak go rodzice i kościółek wychowali. Jakby Ci to wytłumaczyć, to od tego co powyżej napisałam, zależy jakie wiedziemy życie, jak radzimy sobie w pracy, w domu, jak rozwiązujemy problemy i radzimy sobie ze stresem, jak nas postrzega otoczenie, czy jesteśmy lubiani.
Znasz takie określenie "zimna ryba", beznamiętny, sztuczny, zamknięty w sobie, nie śmiały, sztywniak, sztywny jakby kij połknął od szczotki itp. kogo tak określamy? Odpowiedź znajduje się w pierwszej części w pisu :)
Jeśli chodzi o zapylenie, to chyba najmniejsze w Polsce jest właśnie w centrum Warszawy... tam nie ma kominów :) a największe pewnie u Snirka, bo tam palą wszystkim co im w ręce wpadnie :)
Co do służby zdrowia, to z racji 20 - letnich kolejek, czas zapisać się na kilka operacji, a w razie czego, odstąpię miejsce np.: Snirkowi, oczywiście odpłatnie, o ile chłopak, nie wybierze, bardziej ekonomicznego rozwiązania, czyli postu i modlitwy :)
Gdzie tam, Snir i kilka żon, on biedak z jedną nie wyrobi i na nią nie wyrobi :) Chociaż sam by pewnie, gdzieś umoczył, a nawet z kilkoma kobietami, ale żeby na jego żonę inni mieli patrzeć, absolutnie, to dla niego niedopuszczalne :D
Nie wiem czy nie mam bladego pojęcia o emocjach. Wydaje mi się, że coś tam o emocjach wiem,
chociaż faktycznie czasami mogę mieć problem z ich nazwaniem. Zresztą zawsze uważałem,
że atutem jest chłód psychiki, a nie gorąca głowa i uleganie emocjom...
I widzę, że ci katolicy to jednak mają przesrane. Wydawało mi się, że to co ich wyróżnia, to jedynie to,
że w coś wierzą. Wiadomo, każdy w coś tam wierzy. Jedni w miłość, drudzy w to, że za tydzień
będzie ładna pogoda, inni w Unię Europejską, UFO albo w to, że Elvis nadal żyje.
No a katolicy w swojego Boga. Ale tak poza tym, to tacy sami ludzie jak inni.
A okazuje się, że jednak nie. Bo katolicy są niedojrzali emocjonalnie, nie potrafią wyrażać emocji,
są zamknięci w sobie, sztuczni, mają problemy ze wzwodem, w łóżku są beznadziejni,
a poza łóżkiem to jeszcze gorsi. W ogóle jak facetowi nie staje, to na bank musi być katolikiem.
Ale tym ostatnim zdaniem, to nawet trafiłaś. Bo rzeczywiście niedopuszczalne jest dla mnie
żeby inni patrzeli na moją żonę. No nie lubię się dzielić, tak mam. Za to kiedyś lubiłem cudze żony,
ale potem chyba mi przeszło. Wiesz Rominuś, z wiekiem maleje podaż na mocne wrażenia,
a rośnie popyt na święty spokój. Widocznie Sneer się starzeje. Chociaż gdyby była okazja,
to kto wie i może okazałoby się, że jeszcze tak nie do końca zardzewiałem....
A co do zapylenia, to nie mam pojęcia jak to jest u mnie.
Po prostu nie interesuję się sztucznie wykreowanym problemem,
który media nakręcają wyłącznie po to, by ogłupić ludzi.
Bo takimi ogłupionymi potem łatwiej sterować...
I tu się muszę zgodzić ze Sneerem.
Co za różnica ile i jakie pyły mamy w powietrzu?
Długo na ziemi nie zabawimy.
Góra sto lat, a to jest pryszcz przy nieskończonym życiu
wiecznym. Dlatego to czy wytnie się każde drzewo na
Ziemi, albo zatruje tak środowisko, że nawet niemowlęta
będą się rodzić już w maskach przeciwgazowych jakie
to ma dla nas znaczenie?
Tam w świecie wiecznej szczęśliwości do którego trafi
Sneer ...mimo swoich licznych wad - niczym się nie pali.
Niczego nie wydala, bo niby z jakiej racji? Nawet się nie
oddycha.
Natomiast ja, który trafię do piekła też się nie muszę
martwić ponieważ mam zagwarantowane również życie
wieczne - choć nie będzie to klasa "biznes" jak u Sneera.
Chyba, że on żyje złudzeniami jak nasi rodzice
kilkadziesiąt lat temu. Im też jacyś oszuści obiecywali raj na ziemi.
Jest to prawdopodobne, bowiem głupich na "ciągniecie
wózka" nigdy nie brakuje ...czy to politycznego czy religijnego.
Jakby nie było ...problem dewastacji Ziemi zniknie dla nas
w miarę szybko ...więc czym się w sumie przejmować?
Pelle, z Tobą to jak z dzieckiem. Zresztą nie tylko z Tobą, bo jak wpadnie nasza słodka Blondyneczka,
to pewnie się dowiem, że winnym smogu jest Kościół. A przecież przyczyna tej histerii jest właściwie
tylko jedna. Bo Niemcy nie po to inwestowali ciężkie miliardy w Nord Stream, żeby teraz Polacy
ogrzewali się węglem z własnych kopalni. I o to tu chodzi. Ale ludzie, a już zwłaszcza Polacy są tacy,
że jak coś im się odgórnie nakazuje, to reagują na zasadzie: A takiego wała! Dlatego trzeba wytworzyć
odpowiednią psychozę strachu i wtedy durny Polak zgodzi się na wszystko. Jaki jest sztandarowy wręcz
przykład tego smogowego zagrożenia? Kraków! I gdybym miał wierzyć w to co tam paplają w telewizji,
to przed wyjazdem do Krakowa musiałbym spisać testament, tak na wszelki wypadek oraz od kumpla,
zawodowego żołnierza pożyczyć maskę przeciwgazową. Tylko, że ja akurat w Krakowie jestem co roku.
Jak ostatnio tam byłem, to siedzieliśmy w kafejce na Szerokiej, przygrywała jakaś żydowska kapela,
wokalistką była taka sympatyczna dziewczyna z Białorusi czy Ukrainy. Ale nieważne.
I pytam: Siostrzyczko, gdzie ten Wasz słynny smog, bo straszą nim tak, że chyba bezpieczniejszy
dla zdrowia byłby wyjazd do Czarnobyla niż do Krakowa? Siostra mi mówi, że jednak problem istnieje,
bo faktycznie w Krakowie ten smog jest. No dobrze, może i jest. Ale przecież smog nie jest tu od wczoraj,
tylko był od lat. To dlaczego nagle panika jakby wojna wybuchła? Przecież kiedyś tu na potęgę kopciła
Huta imienia Wiecznie Żywego Lenina, obok w Skawinie truła ta huta aluminium, pełno było fabryk,
osiedlowych kotłowni, ludzie mieli piece kaflowe i jakoś ten smog nie był takim problemem.
Teraz już w większości tych trucicieli powietrza nie ma, a nagle powstał wielki problem smogu.
Siostra ma w kotłowni piec gazowy i o to tutaj chodzi. Najwięcej węgla w Europie spalają Niemcy,
a największe pokłady węgla ma Polska, więc jestem pewien, że jak już nasze kopalnie padną
i za bezcen wykupią je Niemcy, to problem smogu natychmiast zniknie. Tak jak inne sztucznie
wykreowane "problemy". Była już dziura ozonowa, była ptasia grypa, było globalne ocieplenie
i jak ci co mieli zrobić na tym kasę ją zrobili, to nagle problem zniknął. Był problem dziury ozonowej
i już nie ma. Zacerowali ją czy co? I podobnie będzie z tym całym smogiem...
Sneer jesteś genialny !!
To jest k...a wina Niemców ;-). Że też nie przyszło mi
to do głowy. Znaczy miałeś objawienie?
I wyszło, że ten smog to przez to, że Niemcy nam nie dają
palić węglem?
Ale Ruscy też są winni. Nawet bardziej. Oni nam specjalnie
gaz sprzedają byśmy nie palili węglem. Na szczęście już
nasi naukowcy to rozkminili i będziemy palić skroplonym
gazem z USA. Tym z pokładów łupkowych. On jest czysty.
Nie to co ten od Ruskich.
W tym objawieniu zapewne dowiedziałeś się również o
tym, że najmniej szkodliwe dla środowiska jest spalanie
węgla brunatnego i drewna? Również śmieci takich jak
butelki pet, stary papier i stare kalosze?
Wniosek jest oczywisty ..po spaleniu nie zalegają na hałdach,
a jak wiadomo one nie podlegają samoistnemu rozkładowi.
Tak Sneer ...jesteś lepszy nawet od tego naszego ministra
dewastacji środowiska ...Szyszko. Możesz liczyć na mój
głos przy wyborach. Będzie lepiej.
Zapomniałem !
Powinniśmy poprosić naszych naukowców z Kat. Un. Lubelskiego,
By przeprowadzili naukowe badania o wpływie modlitwy
na zmniejszenie zanieczyszczeń środowiska. Kształcą
tam kadry wysokiej klasy specjalistów. Mamy angelologów
. demonologów, mariologów. A przyczyną zapylenia mogą
być demony. Być może wystarczy dofinansować bardziej K.U.L i problem zostanie rozwiązany.
Jest oczywiste, że problem nie leży po stronie niskiej
jakości węgla, czy przestarzałych pieców. Tak więc
winnych szukać należy wśród Niemców, Ruskich i demonów ;-)
Pelle, żeby dojść do takich wniosków wcale nie potrzeba objawień. Wystarczy trochę pomyśleć i nie wierzyć
we wszystko co mówią w TVN24 i piszą w "Wybiórczej". Jaki kraj może uchodzić za symbol nowoczesności
i wysoko rozwiniętej gospodarki? Dla Ciebie pewnie Związek Radziecki lub Albania, ale dla normalnych ludzi
będzie to Japonia. I co mamy w tej Japonii? Otóż zdecydowano tam o budowie nowych elektrowni węglowych.
Nie jednej czy dwóch, ale kilkudziesięciu. Nie pamiętam dokładnie, ale coś koło 50 nowych elektrowni
węglowych ma tam powstać. Bo po Fukushimie oni stracili zaufanie do energetyki jądrowej.
Próbowali się bawić w energię wiatrową i słoneczną, ale to doprowadziło jedynie do dużego wzrostu cen.
Dlatego zdecydowali się postawić na elektrownie węglowe. I to w kraju, który praktycznie wcale nie ma węgla!
Ten węgiel będą sprowadzali z USA i Australii. A my mamy największe w Europie zasoby węgla
i kombinujemy jak koń pod górkę, żeby tylko z tego węgla zrezygnować...
I co taki zdziwiony jesteś rolą Niemców? Może zamiast pajacować o tej zacnej i zasłużonej uczelni
jaką jest KUL przyswoiłbyś sobie kilka faktów o niemieckiej energetyce? Mimo wszystkich dzielących
nas różnic, to jednak trochę Cie lubię, to pomogę Ci przyswoić te fakty. Otóż wbrew różnym mitom
niemiecka energetyka oparta jest na węglu. I to się szybko nie zmieni tym bardziej, że również Niemcy
zdecydowali się zrezygnować z energetyki jądrowej. Częściowo zrekompensują to sobie gazem
i stąd pewnie taki ważny jest dla nich Nord Stream. Ale to tylko częściowo, dlatego powstaną też
nowe elektrownie węglowe. Tylko Niemcy mają jeden problem z tym węglem. Oni są największym
na świecie wydobywcą węgla. Ale węgla brunatnego. A węgiel kamienny muszą importować.
I sprowadzają go z różnych miejsc. Głównie z Rosji, ale także choćby z Kolumbii czy RPA.
To sam sobie odpowiedz jakie znaczenie miałoby dla nich przejęcie polskich kopalń?
Z własnych zasobów Niemcy mają właśnie tylko węgiel brunatny i eksploatują go na potęgę,
chociaż to jest najbrudniejsza postać tego surowca. Wśród pięciu czy dziesięciu największych w Europie
emitentów CO2 są bodajże cztery niemieckie elektrownie wykorzystujące właśnie węgiel brunatny.
Ale to nie niemiecka, a polska energetyka podobno emituje najwięcej gazów cieplarnianych.
Jakieś ekologiczne oszołomy protestują przeciw elektrowni w Bełchatowie, gdy ta niemiecka
w Neurath spokojnie każdego roku wypuszcza przez kominy dziesiątki milionów ton dwutlenku węgla.
I takich elektrowni Niemcy nie tylko nie zamykają, ale planują wybudować więcej.
A my mamy rezygnować z węgla, bo tak sobie życzy Unia Europejska czyli Niemcy....
Snir, widzę, że zatrzymałeś się na epoce węglą łupanego kilofem :) Polak burdelarz, nie umie zarządzać kopalniami, tylko z nich drenuje kasę i jeszcze wyciąga kasę z budżetu państwa, to zamiast ją zamykać, to może lepiej niech przyjdzie Niemiec i przynajmniej da ludziom pracę na godnych zasadach. To tak jak z bankami, wolisz trzymać kasę w niemieckim banku, czy np.: w polskim takim Amber Gold :) Poza tym niektóre kopalnie musiały być zamknięte, gdyż wydobycie faktycznie było bardzo drogie, ze względu na ukształtowanie złóż.
Przypomnę, ze Morawiecki, ogłosił, ze zamierza produkować ekologiczny samochód na prąd, wytworzony w drodze spalenia węgla Brawo! Snir rusz tyłek i przejedź się za granicę, tam i z powrotem do Niemiec, co się od razu rzuca w oczy: wiatraki i morze baterii słonecznych :) Niemiec to sknera i ekolog :) Węgiel drzewny dla niego jest produkowany na Ukrainie i w Polsce :) a sam w swoim piecu domowym pali wszystko i kalosze i bambosze i opony też, tyle że z jego komina nie ma dymu, a jedynie czym pachnie to fiołkami :P
No Rominuś, zaskakujesz mnie. Już druga Twoja wypowiedź i ani słowa o "kiecowych". Myślałem, że Ty tak
nie potrafisz, a jednak. Szacun Blondyneczko! I nie zatrzymałem się na epoce węgla, ale skoro mamy go
pod dostatkiem, to nie widzę powodów żeby z niego rezygnować. Energia słoneczna w naszej strefie
klimatycznej jest raczej mało opłacalna. A wiatraki mają sporo wad. Oczywiście z tych OZE nie należy
rezygnować, bo one mogą stanowić uzupełnienie dla elektrowni węglowych, ale jednak nasza energetyka
powinna być oparta na węglu. Tak przynajmniej uważam. A o tych polskich samochodach elektrycznych,
to Ty zapomnij. Co innego autobusy. Ale produkcja samochodów to nie w kij dmuchał i to wymaga
całej infrastruktury, której zwyczajnie nie mamy. A Niemcy na mnie wrażenia nie robią. Pamiętam jak tam
byłem pierwszy raz. Wcześniej miałem swoje wyobrażenie o Niemczech. Kojarzyły mi się z pracowitością,
dokładnością, pedantycznością, ładem i porządkiem. Wiadomo niemiecki Ordnung. A co tam zobaczyłem?
Kolonia była cała rozkopana i przypominała wielki plac budowy. Coś jak nasz Poznań lub Wrocław
przed Euro 2012. Albo nowy blok mieszkalny. Faktycznie ładny, ale zaraz za blokiem z jednej strony jakaś
sterta śmieci i połamanych starych mebli, a z drugiej strony pole kapusty. Zaraz za blokiem!
Może nie w centrum, ale też nie na obrzeżach miasta. A na ulicach (to były lata 90-te) pełno Jugoli,
Turasów, Rusów czy jakichś Koreańców lub innych Wietnamców. Szczerze mówiąc jedyne co tak naprawdę
zrobiło na mnie wrażenie w tej Kolonii to katedra. I może jeszcze Ren, chociaż i tak w Bazylei wydawał
mi się jakiś ładniejszy. A o niemieckiej pracowitości i dokładności też się trochę wtedy od wujka nasłuchałem.
Zresztą później od znajomych też. Niemcy wymagają tego od Polaków, ale od siebie to już niekoniecznie....
Tak Sneer w Niemczech to na Tobie wrażenie zrobiła
jedynie katedra ? Czemu mnie to nie dziwi?
Byłem tam wielokrotnie. Ale żadnej katedry czy innego
bezużytecznego obiektu sobie nie przypominam.
Na pewno są ...chodzi jednak o to - na co się zwraca uwagę ;-).
Różnorodność narodowości jest zaletą. Pod warunkiem,
że nie dominuje i daje się asymilować. Nie sądziłeś chyba,
że Niemcy budują Berlin? Drogi, wywożą śmieci czy kładą
glazurę? Od tego mają wspomnianych przez Ciebie "jugoli"
i...Polaków. Nie mają też 150 tyś katechetów, ani 50 tyś.
kiecowych. Wspominam o nich, bo Romini zapomniała ;-).
Dlatego kraj ten mimo kolejnych przegrywanych wojen i
tak przewodzi gospodarczo w Europie. My natomiast tylko
wygłaszamy memorandum, że trudno oczekiwać cudów w
30 lat po przemianach gospodarczych. Zresztą w 300 też
ich nie będzie ;-).
Za dużo nierobów i modlitwy a za mało realizmu ...w nas
Polakach.
Ja pierdolę czy Ty Pelle musisz mnie łapać za słówka i zawsze się ze mną kłócić? Jasne, że widać w Reichu
bogactwo i dobrobyt, ale też widać sporo bajzlu. I widać takie, nie wiem jak to określić, rozprzężenie społeczne.
I nie mów mi, że takie eksperymenty społeczne jak z tą imigracją wyjdą Niemcom na zdrowie. Obawiam się,
że może być wręcz odwrotnie. Bo co innego jest w Stanach. Tam ludzie przyjeżdżają i po paru latach,
a najpóźniej w kolejnym pokoleniu są już Amerykanami. A w Niemczech taki Turek nawet za pięć pokoleń
będzie nadal tylko Turkiem. A tamta katedra nie jest tylko katolickim zabytkiem, a jest po prostu perłą architektury.
A bezużytecznym obiektem to może być ta żałosna tęcza w Warszawie, ale nie zabytek wpisany na listę
światowego dziedzictwa Unesco. I masz rację, nie ma tam 50 tysięcy "kiecowych". Zresztą u nas też tylu nie ma.
Ale ci, którzy tam są, to są finansowani z budżetu federalnego, a katolickich przedszkoli jest tam już
ponad 10 tysięcy. Czyżby Niemcy też były watykańską kolonią? A co z USA? Tam księży masz ponad 100 tysięcy.
To ta Ameryka jest chyba jakimś watykańskim bantustanem?
A przemiany gospodarcze u nas jednak do czegoś doprowadziły. Mimo ostatnio 8 lat złodziejskich rządów,
to jednak Morawiecki dostał zaproszenie na szczyt G-20, a to już jest prawdziwa nobilitacja.
A w ubiegłym roku awansowaliśmy z grupy gospodarek wschodzących do grona krajów rozwiniętych.
Chyba niezłe osiągnięcie, nie uważasz? I może zamiast brukowców w rodzaju "Faktów i Mitów" poczytaj
sobie poważnych ludzi. Choćby takiego szefa Centrum im. A. Smitha pana Andrzeja Sadowskiego.
Uważa on, że skoro w ciągu dwóch pokoleń Irlandczycy przeskoczyli jeśli chodzi o poziom
dobrobytu Anglików, to również Polacy mogą przeskoczyć Niemców. Tym bardziej, że w UE jesteśmy
najbardziej przedsiębiorczym społeczeństwem...
Rozprzężenie w Niemczech widziałeś Sneer ?
Bo nie chodzą jak barany stadem od figurki do figurki za
plebanem? I nie wyjdzie im to na dobre powiadasz?
Zawsze jakoś wychodziło ...to z czego wnosisz, że nagle
przestanie?
Centrum czego mam poczytać? Żarty sobie robisz?
Może mam jeszcze ogłoszenia parafialne studiować?
Sneer obudź się wreszcie, bo nie jesteśmy w kościele
byś pierdoły opowiadał ;-).
Skoro co trzeci ksiądz na świecie to Polak, a my zamiast
kształcić inżynierów zdebilamy ludzi na moherów to w
czym Niemców chcesz przeskoczyć? Chyba,że w pepegach ;-)
A ten jak mu tam Sadowski to może wymyślił coś?
Choćby prezerwatywę wielokrotnego użytku?
Wtedy bym pewnie o nim coś słyszał. Podejrzewam, że
organizator kolejnych zrzeszeń nierobów?
Nie wiem jak jest z przedszkolami w Niemczech, bo nie
uczęszczałem. Na pewno jednak nie prowadzą ich
zakonnice i księża. Tam jest obowiązek zapewnienia
wszystkim chętnym opieki przedszkolnej, a nauka od nich
aż po studia jest neutralna światopoglądowo. Może z
braku rąk do pracy są tam jakieś zakonnice, ale na pewno
nie wolno im chodzić w habitach i publicznie się modlić.
Jak w całej Europie zresztą ...poza Albanią może ;-)
Jak masz inne info proszę o link ...byle nie z mateusz.pl ;-)
Po tym jak byłam w Niemczech w latach 90-tych (Berlin, Rostock) i jak do nas Polaków się wtedy odnoszono to faktycznie przez kolejnych kilkanaście lat moja noga tam nie stawała. Ale dziś to jest moje ulubione miejsce do wypadów chociażby weekendowych. Niemcy osiągnęli taki poziom kultury osobistej (NRD), że trudno w to uwierzyć, że to zajęło im tylko kilkanaście lat: mili, uśmiechnięci, życzliwi, pomocni :) mnóstwo jest tam Polaków, turystów, na stałe mieszkających? ale nie takich jak w Chorwacji, bo w Chorwacji, to jakieś bydło z Polski, zachowują się jakby się ze smyczy zerwali, to do Chorwacji właśnie prędko nie pojadę. Główną rolę odgrywają ceny, Chorwacja jest droga, a Niemcy bardzo drogie :) W każdym obiekcie turystycznym w Berlinie, gdzie byliśmy była informacje i przewodnik po Polsku, to zrobiło na mnie wrażenie, że Polacy na dużą skalę korzystają mimo wysokich cen z atrakcji turystycznych. Nie wiem jak w kościołach, bo przyznam się żaden nie rzucił mi się w oczy. Może dlatego, że większość już zamknęli i w zależności od wielkości przebudowali na mieszkania komunalne, hotele, kluby, dyskoteki, a na prowincji na domy jednorodzinne itp. :) Co do ludności, to rzucili mi się w oczy przede wszystkim niemieccy zadbani, wysportowani, wysocy, przystojni mężczyźni :D pierwsze co pomyślałam polskie wymoczki wymiękają przy nich, nie obrażając wyjątków ;) Dla przeciwwagi, też zwróciłam uwagę na na "piwożłopów", "starych" (40 i po 40-stce) grubych, wielkich, z wielkimi brzuchami, śmierdzących moczem i testosteronem :) takich u nas mężczyzn nie ma i dobrze :) Polscy mężczyźni mają dość mało temperamentu w porównaniu do innych narodów :)
Sirek jak coś jest rozkopane, to źle nie świadczy, to znaczy, że się buduje jest kasa, są inwestycje :)
Nie musi świecić słońce, żeby się baterie słoneczne ładowały, ładują się w dzień nawet gdy są chmurki, ponoć tych kilka na dachu domu jednorodzinnego wystarczy. Pytanie ile kosztuje instalacja, chociaż myślę, że istotną rolę odgrywają walory estetyczne, nie po to wywalił sobie chałupę, żeby teraz świeciła mu się jak choinka, oblepiona lusterkami :)
No tak Pelle, Sadowski nie jest żadnym autorytetem, bo on nie wykładał ekonomii politycznej socjalizmu
na Uniwersytecie im. Bohaterów Walki o Najlepszy Ustrój w Uljanowsku czy innym Swierdłowsku.
Milton Friedman to też pewnie jakiś nierób, przecież propagował liberalizm gospodarczy? Wolę nie pytać
kto jest dla Ciebie autorytetem w dziedzinie ekonomii, zresztą mogę się tego domyślać...
Pelle, ja to Ci powiem, że Ty nawet nie byłbyś taki zły, gdybyś nie cierpiał na coś co Miłosz zdiagnozował
jako tzw. ukąszenie heglowskie. Czyli uleganie, zafascynowanie ludzi ideami komunizmu czy szerzej
ideami lewackimi. Ja na przykład jestem tej przypadłości zupełnie pozbawiony. Dla mnie jak coś
jest lewicowe, to od razu rodzi się podejrzenie, że albo jest głupie, albo złe, albo kryje się za tym
jakieś szachrajstwo. I dzięki temu wydaje mi się, że mam zdrowy stosunek do otaczającego mnie świata.
A tacy jak Ty lecą jak te bezmyślne ćmy do tego lewackiego światła. I nie zasłaniaj się tak tą Europą,
bo w Europie to różnie bywa i nie brakuje w niej krajów z religią państwową. I nie chodzi wcale o Białoruś
czy Albanię. Na Malcie katolicyzm jest religią państwową, w Grecji prawosławie, w Danii luteranizm,
a w Wielkiej Brytanii anglikanizm. I taka królowa angielska czy jej się to podoba czy nie, to musi
wyznawać anglikanizm. No chyba, że zrzeknie się korony. A w parlamencie brytyjskim z mocy prawa
zasiadają przedstawiciele kościoła anglikańskiego. Wyobrażasz sobie w polskim sejmie biskupów
zasiadających tam z mocy prawa? Pewnie by Ci pikawa wysiadła z oburzenia, gdyby ktoś zaproponował
taką zmianę w konstytucji. A w Anglii tak jest i nikogo to nie dziwi. I ci duchowni nie są tam wcale
tylko dla dekoracji. Parę lat temu ten arcybiskup Canterbury zmieszał z błotem premiera Camerona
w stylu jakiego by się nasz Self nie powstydził. I Cameron nawet nie pisnął, bo akurat zjebka mu
się należała. A jaki byłby u nas lament jakby tak prymas skrytykował premiera?
Zresztą Rudy już się kiedyś odgrażał, że on nie będzie klękał przed biskupami. I ja mu się
nawet nie dziwię. Bo jeszcze by się Angela obraziła, bo przecież Donald tylko przed nią może klękać...
Rominuś czyli zauważyłaś, że w Niemczech są zarówno zadbani i wysportowani jak również
grubi i śmierdzący? Faktycznie, epokowe odkrycie! Bo przecież gdzie indziej tak nie ma.
U nas na przykład zadbanych i wysportowanych nie uświadczysz. Żeby takich zobaczyć,
to trzeba za Odrę jechać. Ten "piwożłop" fajnie brzmi. Do mnie pasuje. Bo ze wszystkiego mogę
zrezygnować, ale nie z piwa. Staram się nie jadać słodyczy, całkiem odstawiłem cukier i nawet
kawy nie słodzę, coś tam ćwiczę, ograniczam pieczywo, bo to wiadomo na spulchniaczach jest,
żonę poprosiłem żeby mi tak tłusto nie gotowała i więcej warzyw mi serwowała, chociaż
kiedyś po ślubie powiedziałem jej, że ja to lubię schabowego z pyrami i kapustą i nie jestem zając
żebym sałatę czy marchewkę wpierdalał. Ale z piwa nigdy nie zrezygnuję! To już prędzej z seksu...
Za parę dni będziemy mieć przedwiośnie ;-).
Dzień zmartwychwstania Floris (Chloris) ...bogini wiosny.
Nasz świat obudzi się ze snu w który zapada corocznie po każdych
odwiedzinach Skadi ...mrocznej pani Zaświatów. Czas na refleksje.
Zadałem więc sobie pytanie - po co ja tu jestem na tym "Zb" ?
Żadna sensowna odpowiedź nie przyszła mi do głowy ;-)
Może to tak?
Chyba każdy potrzebuje coś, co go oderwie od życia realnego?
Dla jednych jest to telewizja, dla innych książka.
Są też tacy co lubią siedzieć z kijem nad wodą. Wędkarstwo czy
jakoś podobnie ...to się zwie.
Każdy jednak potrzebuje oderwania od tego co codziennie go pochłania.
I żeby nawet najlepiej w życiu mu się układało od tego nie ucieknie.
Kochana, żona, dzieci, ciekawa praca ...też wymagają skierowania
myśli gdzieś indziej. Potrzebne jest nam to jak sen.
Bez tego świrujemy ...w krótkim czasie.
A czego szukam tu ja?
I to jest pytanie na które nie znajduję odpowiedzi ;-).
Najprawdopodobniejsze, że kobiet.
Nie do sypialni, ani nawet wirtualnego podrywania. Tych mi starcza.
Kobiet ciekawych, z charakterem i czymś takim jeszcze co od razu
wzbudzi zainteresowanie u ..psychiatry i rasowego faceta.
Kobiet nieprzewidywalnych, dzikich i kapryśnych.
Zawsze jednak przepełnionych energia i inteligentnych, które ktoś taki
jak ja wyczuje w bezksiężycową noc w piwnicy z 10 km.
I takich kilka tu poznałem.
Z niektórymi połączyły mnie realne spotkania. Z innymi tylko długie
telefoniczne rozmowy. Były tu takie przy których stoję murem tu od lat.
Ale i takie co chciały więcej niż mogłem im zaoferować.
Boy-Żeleński mylił się. Nie wystarczy by dwoje chciało naraz.
Potrzeba do tego wielu innych rzeczy.
I to jest najgorsze, Nigdy nie jest tak, by obie strony oczekiwały tego
samego. Do tego często "wiatr wieje w złym kierunku" ;-)
Jakby jednak nie oceniać tych lat na "zbiorniku" było warto.
I na pewno bardziej interesująco niż oglądać Dziennik Telewizyjny.
Bardziej nawet warto niż dobry film ...skoro to nie my w
nim gramy i nie my reżyserujemy.
c.d.n
....dalsza część "Niebawem Przedwiośnie"
Poniżej wymieniłem te fascynujące Panie dla których tu jestem.
Ale wymienione tylko z dwóch liter w nicku ...
Dlaczego?
Po co mam je dowartościowywać? Niech same pomyślą -:)
Nie wszystkie być może to boginie piękności ...choć kto wie?
Ale boginie ogólnie - to one są wszystkie na pewno.
Dwie z nich są na "Zb" pod już innymi nickami. Jednak dały mi się
zapamiętać na tych poprzednich.
By było ciekawiej w ich nickach wymieniłem tylko dwa znaki
diakrytyczne.
Oto one ...te co potrafią oszołomić i zaciekawić:
1/ .a....2
2/ .w...h....
3/ N.......7.
4/ ..r.....d.........
5/ ....31
6/ ...l....l.
7/ ..l.....9..
8/ .i..m.s
9/ m....e..
10/ ..t........_.........
11/ ..n.......6.
To ja już zacznę od nowego wątku :) Sniruś, nie "chłód psychiki", a panowanie nad emocjami i nie "uleganie emocjom", a umiejętność ich wyrażania. Polacy są mistrzami w wyrażaniu emocji tych nie wychodnych, roboczo nazywanymi "negatywnymi" ciągle mają wykrzywione i skwarzone miny, gorzej z tymi "pozytywnymi" nie potrafią się uśmiechać i przybierać pogodnego wyrazu twarzy. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej :) Zwróć uwagę na wyraz twarzy Dudy i Morawieckiego, z kim byś umówił się na piwo? z pogodnym, wesołym, uśmiechniętym Dudą, czy z ...., ....., ..... Morawieckim? Jeśli chodzi o mnie to z Dudą, no chyba, że miałabym ochotę na takiego nieśmiałego M...... :P Zaczyna się od emocji, a kończy na chorobach psychosomatycznych :) Jeśli Polacy, w znaczeniu polscy mężczyźni, uważają, że są dobrymi kochankami, to się grubo mylą, oczywiście są wyjątki, ale wyjątki nie potwierdzają reguły :) Wyedukowani na filmach porno, traktują w łóżku kobiety przedmiotowo :)
Dobra Blondi, zwał jak chciał, przecież chłód psychiki, to właśnie panowanie nad emocjami tylko inaczej nazwane.
Ale Ty jesteś kłótliwa i musisz to nazwać po swojemu. A z kim bym się na browca umówił? Najlepiej ani z jednym,
ani z drugim tylko z ich przełożonym z Nowogrodzkiej. Ale jak już miałbym wybierać, to chyba z Morawieckim,
bo wydaje mi się ciekawszą osobą od Prezydenta. To na piwo, bo jak na kawę, to tylko z Kidawą- Błońską.
Wiadomo z jakiej ona jest opcji, ale trudno i paniom Pawłowicz oraz Sobeckiej grzecznie acz stanowczo
bym odmówił, a tej pierwszej chyba bym nie potrafił. I Polacy są wyedukowani na filmach porno?
Kotek, to raczej na zachodzie jest to cała prężnie działająca branża, a u nas to chyba jest średnie
zainteresowanie tą tematyką. Pamiętam jak to ze mną było. Kiedyś w ósmej klasie urwałem się z kumplami
z lekcji i oglądaliśmy jakiegoś pornola z takim rudym Niemcem, nazwaliśmy go Boris Becker.
I jeszcze były jakieś "Lody na patyku", ale to nawet nie był pornus. A poza tym to chyba już nic.
I szczerze mówiąc, to bardziej od takich filmów interesowałyby mnie jakieś przyrodnicze o zwierzętach.
Ja siebie uważam za całkiem przeciętnego Polaka, więc skoro ja tak mam, to pewnie większość też.
A Ty robisz z tych moich rodaków nie wiadomo jakich wielkich amatorów filmów porno....
Sneer jesteś poganinem, a nie katolikiem ;-))
Jak możesz porównywać kogoś kto wygląda co prawda
jak wór kartofli na kaczych łapach ...ale za to ma
krystaliczną katolicką duszę - do jakieś opętanej przez Szatana Kidawy-Błońskiej?
Czy cierpisz na chroniczne zapalenie fajki?
Piękno duszy jest najważniejsze !!!
A ta Pawłowicz choć wygląda jak silos na cement, albo
betoniarka ...jest jednak umiłowana prze Jezusa !
I co ważniejsze nawet przez Kościół !
Więc co właściwie dla Ciebie się liczy?
Czy zdajesz sobie sprawę, że ta Kidawa_Błońska była
"szczekaczką u Ryżego"? Ponadto jest socjologiem ...
i humanistką!
To pomiot Szatana godny gotowania w smole przez całą
wieczność!
Jak śmiesz w ogóle porównywać coś tak zgniłego i
zdemoralizowanego do umiłowanej w Jezusie i godnej
świętości bojowniczki o prawdę jaką jest K. Pawłowicz!
Grabisz sobie Sneer u Wszechmogącego. Nie zapomnij się
z tego wyspowiadać. Do tego te piwsko ...napój żuli. Fe !
Poza tym ta Kidawa ma za grube nogi.
A tam od razu poganinem, co najwyżej moherem z pewnymi odstępstwami. I tak już mam, że jak kobieta
ma klasę, ogładę, szyk, odpowiednią prezencję i taką emanującą z niej kobiecość, to może sobie wierzyć
w co tam chce i być nawet przydupasem rudego Donka, a i tak robi na mnie wrażenie. I nie słyszałem żeby
Pawłowicz została beatyfikowana, więc spokojnie z tym umiłowaniem. I nie rozumiem jak tę kobietę można
dopuszczać przed kamerę. Przecież jej wizualność jest tak niska jak poziom Wisły po półrocznej suszy.
Ona jest profesorem, więc pewnie głupia nie jest i na czymś się zna, ale można jej wiedzę wykorzystać
z dala od kamer. Zamknąć ją w jakimś ministerstwie czy innym urzędzie i wydać zakaz zbliżania się
do kamer na odległość kilkuset metrów. Bo skoro ona na mnie, w końcu sympatyka PIS-u tak działa,
to jak musi działać na innych? I pani Kidawa ma za grube nogi? Za grube to Ty masz szkła
w swoich brylach! Zmień je, to wtedy właściwie ocenisz nogi tej posłanki. I piwo to napój żuli?
Teraz to dojebałeś! To napój bogów oraz tradycyjny trunek naszych przodków, którzy spożywali
właśnie piwo oraz miód pitny, a mocniejsze alkohole pojawiły się dużo później. A żul to wybiera
raczej tanie wino. Z przyczyn ekonomicznych. Bo piw można wypić kilka i nic ci nie jest, a jak
zamiast piwa dołożysz złotówkę czy dwie i kupisz wino, to już trochę trzepie. Dlatego żule
wybierają wino. Poza tym wśród żuli bardzo popularna jest również Rakija.
Ale nie piwo, bo to szlachetny trunek!
Profesorem to ona akurat nie jest ;-).
To tytuł grzecznościowy jak u nauczyciela WFu w szkole
średniej. Nawet nie stała przy profesorze. Zresztą ona
głównie klęczy. To pozycja wyjściowa do zabawy fajką ;-)
Taki znawca wspaniałego okresu ciemnoty jakim było
średniowiecze tego nie wie?
Ja nie używam Sneer okularów ;-). Mam tylko ochronne
tzw. przyciemniane polaryzatory do pracy przy monitorze.
Piwo napojem bogów?
Czy Jezus pił piwo?
Oszalałeś? Widać odwrócił się od Ciebie Wszechmogący
po tym wychwalaniu Kidawy-Błońskiej -:).
Piwo to napój plebsu, dresiarzy i obszczymurków.
Umiłowani w Jezusie kiecowi pijają mszalne pół na pół
ze spirytusem. Szlachta miody, a humaniści rakiję lub
czerwone wina.
Teraz wiem czemu nie pokazujesz fotek. Ogólnie
wiadomo jak piwosze wyglądają ;-). Mniej więcej tak jak
...Krystyna Pawłowicz ;-))
Akurat Jezus piwa nie pił i na tamtych terenach chyba nie znano tego trunku, bo wieki całe później
jeden z polskich książąt uchylił się od udziału w wyprawie krzyżowej do Ziemi Świętej tłumacząc się
właśnie tym, że nie ma tam ani piwa, ani miodu, a jego organizm innych napojów nie może spożywać.
I podobno papież uznał tę wymówkę. Ale już taki Odyn w Walhalli, to czym się raczył jak nie piwem?
A tym poległym wojownikom to Walkirie co nalewały do pucharów? Chyba nie myślisz, że te szczyny
zwane Rakiją, bo wtedy by Walhalla szybko opustoszała, bo wszyscy by z niej nawiali.
Ale, że ucztowano tam przy piwie, to ci germańscy wojownicy chętnie ginęli w walce mając
perspektywę takiego raju...No i rozgryzłeś mnie, fotek nie pokazuję, bo od piwa brzuch mi
zwisa aż do kolan. Ale przynajmniej mogę się pochwalić, że mi wisi do kolan.
A, że nie to co powinno, to już nieistotny szczegół...I piwo piją obszczymurki? Widzę, że
o kulturze picia Ty masz takie pojęcie jak ja o balecie. Weź Ty z tej swojej stolycy przejedź
się choćby do Czech. Tam piwo spożywa się hektolitrami. I pije tam każdy, młody i stary,
faceci i kobitki, te ładne i paszteciary też. A ilu tam widzisz pijanych na ulicach?
Albo jak jest mecz w telewizji. Takie derby Ziemi Lubuskiej przecież nie da się oglądać
o suchym pysku. Kiedyś próbowałem no i nie da się. W przerwie poleciałem do sklepu.
Bo derby lubuskie są dla speedwaya tym czym dla futbolu mecz Barcelony z Realem.
To przy czym to oglądać? Przy flaszce wódki? To mógłbym czasami wyniku nie pamiętać.
Przy Rakii? Od samego zapachu pewnie chciałbym haftować. Tylko przy piwie! Tak w ogóle
to znasz kogoś kto jeszcze oprócz Ciebie pije te bałkańskie wynalazki? Przecież to pędzą
bałkańscy górale, więc wcale bym się nie zdziwił gdyby oni te owoce mieszali z baranim moczem.
A Ty się później tym degustujesz. Nic dziwnego, że po czymś takim Ty potem PRL wychwalasz...
"Chłód psychiki" to jak dla mnie określenie pejoratywne i kojarzy mi się z psycholem :) To, że Snir nie oglądałeś pornoli, to wcale mnie nie dziwi, ksiądz zabronił, a w dodatku nastraszył Cię piekłem, wiecznym potępienie, więc po prostu się bałeś. Zapisałeś się do parafialnego kółka dziennikarskiego i tam namiętnie z chłopakami czytaliście "prasę katolicką" :) Prym wiodły tzw. świerszczyki, o znanych wszystkim tytułach: "Gorące wargi", "Głębokie gardło" itp. Gdybyś mi podał alternatywne źródło z którego czerpałeś wiedzę na temat seksu, to jeszcze rozumiem, ale lekcje religii, na których demonizuje się seksu, to kiepskie źródło prowadzi z reguły do frustracji młodych i nie tylko młodych ludzi, starszych też.
I proszę skończ już z tymi przykładami krajów kościółkowych. W Danii nikt nie chodzi do kościoła, zarówno w Danii jak i Wielkiej Brytanii, kościół pełnił funkcje reprezentatywne, to tylko tradycja. Poza tym protestanci nie mają takich zakutych łbów jak katolicy, więc nie jest to właściwe porównanie. Tam mają edukację seksualną, wyobraź sobie, ze tam mówi się o prezerwatywach, których używania Kościół w Polsce zabrania :) Taka ciekawostka, czy wiesz ile dokonuje się aborcji w krajach skandynawskich, gdzie jest ona dopuszczona, bardzo mało, ze względu na edukację :) Snirek, Ty nie jesteś przeciętnym Polakiem, Ty jesteś wyjątkiem nad wyjątkami, z jednej strony inteligentny, oczytany, a z drugiej taki zacofany i nie doświadczony życiowo :PPP drugiego takiego, to chyba należałoby szukać wśród księży hahaha
Rominuś, Ty i te Twoje domysły. Nie oglądam pornoli, bo ksiądz zakazał. Nie dlatego, że mnie to po prostu
nie interesuje, ale dlatego, że ksiądz straszył. Dobre! Ja Tobie Kotek powiem więcej. Ja nie lubię oglądać cip.
Nie to żeby mnie to gorszyło i żebym wstydliwie odwracał głowę, ale tę część kobiecego ciała lubię oglądać
jak sam pozbawię kobietę bielizny. Jeszcze jak cipka jest ładna i apetyczna, to mogę spojrzeć, ale jak widzę
te rozwalone cipska jeszcze z wywalonymi warami, to mnie odrzuca. Są wyjątki, ale generalnie nie przepadam
za widokiem cip. Dotąd uważałem, że to z powodu mojego poczucia estetyki, a prawdopodobnie chodzi
o strach przed mękami piekielnymi. Podobnie z prezerwatywami, których nie używam. Wydawało mi się,
że to z powodu mojego uczulenia na lateks, ale musiałem się mylić i to pewnie ksiądz mi zabronił.
Dzięki Rominuś, że mnie oświeciłaś w tej tematyce i przestałem oszukiwać siebie samego...
I do żadnej kościelnej organizacji nie należałem. Do Inkwizycji się nie załapałem, w Opus Dei mnie
nie chciano, fotel papieski był akurat obsadzony i nawet ministrantem nie byłem. Kolega mnie namawiał,
ale użył najgorszego z możliwych argumentów. Gdyby mi powiedział, że ministranci wchodzą
na dzwonnice i biją w te dzwony, to może i bym się skusił. Ale on mi mówił że ministranci dostają
jakieś czekolady czy inne słodycze z jakichś darów z zagranicy czy coś w tym stylu. Czyli próba
ordynarnego przekupstwa! Na mnie to nie działa. Mnie trzeba pomysłem zainteresować,
a nie próbować kupić. Dlatego nawet ministrantem nie byłem. Ale widzę, że hipoteza jakoby Sneer
był księdzem tak całkiem jeszcze nie upadła. Aż żałuję, że nie znam bliżej żadnego księdza,
bo pożyczyłbym sutannę i walnął sobie fotę na profilowym...
I niezłe to Twoje tłumaczenie: duchowni w Izbie Lordów to tradycja i funkcje reprezentacyjne,
ale gdyby tak w polskim Senacie zasiadali biskupi, to byłby koniec świata, drugi Iran,
trzeci Talibastan i czwarta RP watykańska. Zazdroszczę Ci tej umiejętności tłumaczenia
sobie wszystkiego w wygodny dla siebie sposób. Nauczysz mnie tego kiedyś?
I ciekawych rzeczy się o sobie dowiedziałem w ciągu ledwie paru ostatnich dni: mam problemy ze wzwodem,
jestem kij od szczotki, nie mam pojęcia o emocjach, piję piwo, więc jestem gruby i śmierdzę, jestem psychol
i to taki zacofany oraz nieporadny życiowo i do tego pewnie jeszcze ksiądz. Gdybym reagował emocjonalnie
jak kobieta, to po takiej dawce komplementów mógłbym się dopuścić jakichś desperackich czynów.
Rzuciłbym się z dziesiątego piętra (chyba, ze winda byłaby nieczynna, to zadowoliłbym się piętrem czwartym),
zacząłbym tworzyć pełne nostalgii liryczne wiersze, zapisałbym się do Nowoczesnej, wypiłbym z gwinta
pół litra Rakii, albo zaczęłaby mi się podobać Kazia Szczuka lub Dorota Wellman. Ale reaguję jak facet,
więc tylko się porządnie uśmiałem. I też Cie Blondyneczko lubię!
P.S. Z tą Kazią Szczuką, to jednak przesadziłem. Nie wlewam w siebie takich ilości alkoholu,
żeby ta pani mogła mi się spodobać... .
Nie Sneer właśnie ...nie zrozumiałeś ;-).
Nikt nie twierdzi, że fajka wisi Ci zwiędłą nacią.
Natomiast światopogląd masz klasyczny dla alumna.
Taki konserwatywny nawet jak na średniowiecze.
I antywiedzę dostępną tylko w seminariach ...niższych.
Ch.j z bogiem i zabobonami ..ważne, by Kościół rósł w
siłę i zarządzał Polską jak swoim folwarkiem. "Owce"
dawały się "strzyc" i pobekiwały radośnie na każde
plebana skinienie. Tak można by w skrócie ująć to co
czasami "wycieka" z Ciebie jak się rozgrzejesz 😅.
A co do "piwnego wora" to po prostu jest następstwo piwa.
Tak jak cienki głos u kastrata, tak ów "wór" jest
właściwością piwoszy. Miedź przewodzi zawsze prąd?
Tak piwosz ma zawsze "sarmacki bęben" 😅.
Robaczku, ależ dlaczego tak wszystko bierzesz na serio do siebie hahaha, przecież ja piszę ogólnie i o wszystkich. Już Ci przychodzę z odsieczą ;) Jeśli lubisz piwko, to dla mnie najważniejsze z której półki pijesz, z dolnej, średniej czy górnej. Te w promocji za 1,19 zł. to siki rozcieńczone ze spirytusem i najważniejsze, mam nadzieję, że nie pijesz go z soczkiem malinowym? chociaż naprawdę jestem bardzo tolerancyjna w wielu kwestiach, to facet pijący takie cudo, to zwykła pi..@.
Co do długości, to włóż między bajki, mit, że kobiety pragną długiego, faktycznie czytając, to co się wypisuje na zbiorniku ma się takie wrażenie, ale to tylko fantazje kobiet, jednorazowe do spełnienia. Panowie z małym mają kompleksy, a panowie z dużym mają problem, gdzie włożyć, bo małżonka, musi kilka dni do siebie dochodzić, po każdym spotkaniu z dużym :) Zalecam kobietom ćwiczyć mięśnie Kegla, skorzystają na tym obie strony :D
Pytasz o piwo? To temat rzeka. I nie wiem na jakiej półce stoi to piwo, które piję, bo zwracam uwagę na
walory smakowe, a nie na półkę. Dlatego ja spożywam wyłącznie czeskie piwa. Akurat pod tym względem
żaden ze mnie patriota i nasze rodzime piwa uważam za kiepskie. Dobre są też niemieckie, ale ja
gustuję w czeskich. Najbardziej mi podchodzi Holba, Gambrinus i Radegast, ale w zasadzie każde czeskie
jest dobre. Budweiser, Staropramen, Krusevac, Litovel, Kozel, Krakonos i wiele innych. Nie trafiłem jeszcze
na czeskie piwo, które by mi nie smakowało. A jaka to pólka cenowa? Holbę w Czechach kupowałem
w przeliczeniu za jakieś 1,6 zł. A u mnie w sklepie za czeskie płacę między 3, a 5 złotych za butelkę.
Trafią się też takie za 6, a jak są w promocji to i za 2,5 zł. Generalnie nie cena jest dla mnie ważna,
a to żeby piwo było z Czech. I nie obrażaj mnie sugerując, że piję piwo z supermarketu za 1,2 zł.
Ja mogę być moherem i kijem od szczotki, a nie kimś pijącym coś takiego. Przecież to nawet trudno
nazwać piwem, raczej wyrobem piwo-podobnym. Zresztą policzmy. Piwo kosztuje 1,2 zł czyli VAT
to będzie jakieś 23 grosze. Zostaje 97 groszy. Następnie akcyza. Nie wiem dokładnie jak to jest teraz,
ale jeszcze niedawno akcyza wynosiła prawie 8 zł za każde Plato na hektolitr piwa. Niech te
marketowe szczyny mają 10 Plato to wychodzi 80 zł za 100 litrów tego "piwa". Czyli 40 groszy za
półlitrową puszkę. Zostaje 57 groszy. Piwo trzeba zapakować. Puszka, folia, karton to minimum
30 groszy. Zostaje 27 groszy. Do tego koszty transportu, magazynowania, marża sklepu,
zarobek browaru, to ile zostanie? CDN...
Z 10 groszy, może 15. 10 groszy na wodę, chmiel, słód, drożdże, prąd, płace pracowników,
amortyzację sprzętu, wywóz śmieci, podatek od nieruchomości itp. 10 groszy! To ja wolę nie wiedzieć
ile i jakiej jakości chmiel oni dają do takiego piwa. Albo jaki słód. I piwo nie rozcieńcza się spirytusem,
nie wierz Blondi w takie bajki. Legalne dolewanie spirytusu jest zwyczajnie nieopłacalne, ale nie będę
się tu wdawał w szczegóły. A nielegalne? Też jest nieopłacalne, a poza tym ryzykowne. Przecież browary
podlegają kontroli celnej i w tych dużych browarach funkcjonariusz służby celnej jest pewnie 24 h na dobę.
A skąd ten posmak spirytusu? Jak 10 groszy musi wystarczyć na wszystkie surowce, to oszczędza się
na czym tylko się da. Na chmielu, ale również na słodzie. Zamienia się słód jęczmienny czymś co da cukry,
ale będzie tańsze niż słód. Tylko coś za coś i potem w takiej brzęczce wytwarzają się fuzle, które sprawiają,
że pijąc 5% piwo masz wrażenie jakby w tym kuflu zatopiono U-Boota. Zresztą przy produkcji takiego
taniego piwa oszczędza się na wszystkim i jeśli normalnie drożdże powinny fermentować w temperaturze
8-10 stopni, to przy produkcji takiego piwa one fermentują w 15 stopniach. Drożdżom to nie robi różnicy
i one chętnie fermentują, tylko ubocznym produktem takiej fermentacji są wyższe alkohole. Ale dzięki temu
można przyspieszyć fermentację piwa o ileś tam godzin, a to już daje konkretne oszczędności.
Ale to nie tak, że przychodzi browarnik i dolewa flaszkę spirytusu do brzęczki. Ty nie wierz w takie mity.
W każdym razie dla mnie takie marketowe piwo, to nie piwo....
Co do piwa masz racje, jeśli polskie to z małych browarów, które kosztuje 4,5+ za butelkę :) zwykłe jakieś polskie typu Lech, Tyskie nie nadaje się do picia. Te piwa w promocji po 1,19 to jakieś marki "no name" które są jedynie w dyskontach. Poza tym taki dyskont, może do nich dopłacać, ewentualnie browar sprzedaję ze stratą, ale podnosi cenę innych produktów, aby zrównoważyć stratę. Jeśli klient już przyjedzie do sklepu, to wiadomo, że za nim dojdzie do tego regału z promocyjnym towarem, musi przejść przez cały labirynt i przy okazji wrzuci do wózka całą masę innych towarów, których nie zamierzał nawet kupić. Wracając do polskiego piwa, nie wiem co oni tam dają, ale jeśli ciut go za dużo wypiję, to na drugi dzień kac murowany i złe samopoczucie, czeskiego piwa mogę wypić 10 litrów i wszystko w porządku :) Piwo już piję bardzo rzadko, ze względu iż ma wysoki indeks glikemiczny :))) preferuję wino i to z tzw. "wyższej półki" :)
Rominuś, Leszek, Tyskie czy Żubr nie nadają się do picia, bo to są piwa kompanijne czyli produkowane przez
te trzy wielkie kompanie piwne. Produkcja takiego piwa ma jeden cel: ono się musi sprzedać w milionach
hektolitrów. A nie da się stworzyć czegoś co będzie smakowało wszystkim. Co zatem zrobić? Proste,
obniżyć wymagania i stworzyć coś co wszystkim nie będzie nie smakowało. Dla takiego piwa niepożądane
są takie cechy jak wyrazista goryczka czy bogata słodowość. Bo takie piwo ma po prostu dobrze wchodzić,
bez jakiegoś zbytniego absorbowania zmysłów. Dlatego te wszystkie kompanijne piwa są w zasadzie jednym
i tym samym piwem. Jestem przekonany, że w ślepym teście mało kto odróżniłby Leszka od Żubra.
Taka już jest specyfika tego międzynarodowego lagera, że jest bezsmakowe. Poza tym jasny lager jest
dość nietrwały i źle się starzeje. Jak takie Tyskie stoi miesiącami na sklepowej półce, to musi się utlenić
czy nasłonecznić. W transporcie też wiadomo jak jest. Nierzadko pewnie to piwo stoi na rampie
przeładunkowej kilka godzin w pełnym słońcu. To jak ono może potem smakować? Ten mój czeski pils
to też jest jasny lager, ale jednak to jest zupełnie inna liga niż te nasze. Mają świetny chmiel i to nie tylko
ten Żatecki, większą goryczkę i pełniejszy, słodowy smak. I masz rację z tymi klientami, przeważnie kupią
jeszcze coś innego. Chociaż nie zawsze. Bo słyszałem, że są też tacy klienci i to stali klienci tych marketów,
którzy nabywają wyłącznie to piwo. Nigdy ich nie widziano żeby kupowali chleb czy masło, bo jak wchodzą
to obierają azymut na stoisko z najtańszymi piwami i nic innego nie kupują.
Indeks glikemiczny? A co to takiego, bo mnie się to z cukrzycą kojarzy. Wino? Nie przepadam.
Może dlatego, że w młodości czasami spożywałem wino i to nie było wino z "wyższej półki".
Teraz to się dziwię sobie jak ja to mogłem pić? I tak dobrze, że ta siara mi mózgu nie zlasowała....
Ale jaja!
Mamy ministerstwo przedsiębiorczości i technologii 😷.
Z niejaką Jadwigą Milewicz na stołku.
W kraju rolniczym i całkowicie pozbawionym myśli technologicznej
coś takiego? Pracy to tam dużo nie mają. Widać to synekura dla
znajomych królika ;-).
Chociaż czy ja wiem ...może ruchome schody dla plebana, by go
windował na ambonę ktoś wynajdzie? Bo potem sapie jak zdychający
hipopotam zamiast jeb...ć kazanie ;-)
Galerie handlowe jutro są otwarte 😂 można iść na spacer, ciekawe co na to "czarni" ? 😂
Jak to co na to czarni?
Już się drapią po wyłysiałych łepetynach i kombinują.
Pewnie będzie warunek - wejście do galerii tylko przez kaplicę. Założoną na koszt galerii. Pleban też na ich etacie ;-)
Ha ha ha 😂 albo sutanny w promocji plus różowa w gratisie 😯😂
Grupa powoli oczyszcza się z tych, których dyskusja przerasta ;-).
Jest to bardzo pozytywne zjawisko, bowiem bardzo trudno jest
wskazać palcem winnego jakiegoś konfliktu.
Wina z reguły leży ...gdzieś pośrodku ;-)
A nas jako zbiorowość interesuje racjonalne działanie.
Mam na myśli wysłuchanie uważne, zadanie pytań i ocena. Potem
podanie własnych wątpliwości. Na końcu chęć wysłuchania kontrargumentów.
Dopiero po wyczerpaniu możliwości ...nazwijmy je pseudowerbalnymi
działanie. Kto myśli inaczej źle trafił - i jest tu jeszcze parę tysięcy
innych grup ...z których część spełni jego oczekiwania.
Mamy środek przedwiośnia ;-)
Niezbyt ciepło ...ale przynajmniej jest trochę słońca.
Cieszmy się rześkim powietrzem i mnóstwem światła.
Niebawem zieleń pokryje ziemię i zrobi się nico mroczniej.
Potem być może upały zaczną przypominać hutniczy piec. Nawet
w dobrze klimatyzowanym domu ...da wtedy się odczuć zaduch.
Za kilka dni Wiosenne Przesilenie! Długość dnia i nocy stanie
się w ciągu jednej doby równa.
To magiczny czas ...który jeszcze w animistycznym okresie był
dla nas Polaków najważniejszym dniem w roku !
Było to zanim na mieczach przyniesiono nam katolicyzm i
nakazano wierzyć w żydowskie mity. A było ich sporo!
Przed 2 tyś. lat mniej więcej tyle samo co i Żydów -;).
A Żydzi to rasa indywidualistów ;-).
Jak nie było roboty ...to co mieli robić?
Szwendali się po świecie i każdy głosił swój mesjanizm.
Na nas Polakach odcisnęło to żelazne piętno!
Inne kraje odeszły od wspierania Watykanu.
Zrobili tak Czesi, Słowacy, Anglicy, Skandynawowie, a nawet w
znacznej części ci co przynieśli nam tą wiarę z ogniem i mieczem
....Niemcy ! Inni jak Francuzi założyli, że Bóg co prawda zapewne
istnieje ...ale bawi się dobrze i nie za bardzo wiadomo gdzie.
Więc przed około 250 laty ścieli na gilotynie trochę kapłanów ...
i swoją rodzinę królewską przy okazji. Podobno nie żałują.
Poza Polakami nie ma już na Świecie kraju tak moherowo zadżumionego!
Czy to nie ciekawe?
Dlatego kler wam zagląda pod kiecki i ekscytuje się waszym życiem
seksualnym. Kobiety będą rodzić nawet niezdolne do życia płody ...
o ile oczywiście nie zostaną poczęte z księdzem. Nie zatrudni was
żadna rządowa firma, o ile nie będziecie mieć świadectwa
prawomyślności od wikarego.
Witajcie w Polsce Kościołów i banków!
Otrzymałem skargę od jednej z sympatyczniejszych pań na "Zb".
Otóż jej zdaniem "Dziupla" to nora z frustratami.
Na polityce znamy się tyle co krowa na balecie, a nasze dyskusje
światopoglądowe to to po prostu beka nawet dla osła!
Słów użyła delikatniejszych, ale sens oddałem poprawnie.
Otóż poza pomawianiem, zadymami i poglądami typowymi dla
rezydentów wariatkowa niewiele dajemy społeczności "Zb".
Zgodziła się, że Forum przypomina krzaczki na tyłach pubu ...czyli
"szczalnię" właśnie. Tyle, że my ponoć nie mamy tematu, w którym
wypowiedzieć się mogą normalne kobiety.
Nie znam takich, ale podobno są na "Zb" ;-).
Ponoć chcą gaworzyć wypoczynku, plotkach, sposobie spędzania
czasu itp. Rozmawiać o tym co robiły na "siłce", co było ciekawego w
promocji w Lidlu i dobrych rajstopach na bazarku.
A u nas ....kupa z tym. Ale kogo to z nas obchodzi?
Je podobno tak!
No to może zobaczymy?
Wprowadzimy "Rozmowy przy kawie" w oryginalnej nazwie sprzed
wielokrotnych zmian nazewnictwa na "Forum"?
Co myślicie o tym?
Wątpię by poza deklaracjami panie taki temat zainteresował ...ale
mogę się mylić.
Ode mnie Pelle możesz przekazać sympatycznej pani, że jak ma ochotę to może mnie w dupę cmoknąć.
W fujarkę w zasadzie też by mogła, ale to dopiero jak umyje ząbki i obieca, że nie pogryzie.
I frustraci też mają prawo przebywać na zbiorniku, a jak owa dama jest tak zniesmaczona naszą Grupą,
to po prostu niech tu nie zagląda. Pewnie jakaś pierdolona zbiornikowa księżniczka?
Ale tak poza tym to gorąco pozdrawiam sympatyczną panią....
Być może zaliczysz kopa w swoja przewielebną dupę ;-).
Ale dopiero jak kupi sobie gumowce. Nie chce uwalać
sobie pantofli "święconym" który w pampersie nosisz ;-).
A tak teologicznie rzecz ujmując ...czemu "wafelek"
przekształca się w to samo co reszta zamiast w wonną
mirę i kadzidło? Badałeś to?
Ty pewnie swoją dupę jeszcze byś wypiął piszcząc z radości, że sympatyczna pani chce Cie w nią kopnąć.
A ja uważam, że powinniśmy się szanować i jak paniusi nie podoba się Dziupla, to ma problem.
Ale nie Dziupla, a paniusia. I nie wiem co to takiego "wafelek"...
Wafelek? Ja też nie wiem ....moim zdaniem kawałek
jakiegoś mącznego wypieku. Kiecowi twierdzą, że to
mięsne jest.
Ale sam wiesz jak z nimi jest ...popaprane towarzystwo
niedomytych siódmych synów fornala.
A paniusi powiem o Twojej opinii ...bo to jedna z
atrakcyjniejszych klaczek na zboku. Generalnie nie trawi
żonatych, ale lubi otoczenie męskie. Kiedyś była na
"Dziupli" ale ponoć za dużo pierza się sypało, a za mało
serwowano słodyczy.
Pelle, czy Ty do każdego tematu musisz wtrącać te swoje pseudo teologiczne wywody?
I to jesteś cały! Paniusia Ci zakręciła dupskiem i już jesteś ugotowany. Nie wiem o kim mowa,
ale już jej nie lubię, bo to musi być jakieś przemądrzałe babsko!
Pelle-zupełnie nie kumam o co ci chodzi ? Chcesz ściągnąć na Dziuple kilka lesek żeby mogły sobie popisać o wzorkach na rajstopkach ? Gdybyś zastosował się do swojej rady aby dwa razy pomyśleć zanim coś się na Dziupli napisze, to nigdy byś z tym tekstem nie wyskoczył. Pomyślałeś o Sweet ? Przecież ona się wtedy porzyga a potem upierdoli ci łeb razem z kablami
PS. Wybacz ,że tutaj a nie w watku, ale jakaś strachliwa pizda ciągle mnie blokuje
Ja tam Heedonisto nie mam nic przeciwko laskom, które chcą pierdolić o wzorkach na pończochach.
Ja nie będę o tym gadał, bo ja to lubię pończochy oglądać i czasami też zdejmować, a nie o nich gadać.
Ale jeśli ktoś ma ochotę o tym porozmawiać, to nic mi do tego. Tylko niech przyjdą i o tym mówią,
a nie narzekają jaka to Dziupla jest straszna. Bo ja uważam, że dzięki Sweet Dziupla jest kultowa...
Nie mam nic przeciwko wzorkom na pończochach i jeszcze bardziej nic przeciwko laskom. To był raczej przykład tego co się tutaj stanie jak Pelle skopiuje tutaj Ogólne. Dziupla rzeczywiście jest straszna i rzeczywiście pełno na niej różnego rodzaju wariatów, ale to właśnie jest jej cechą charakterystyczną . Czy chcemy to zmienić ?
Jak napisałem wcześnie zupełnie nie rozumiem o co Pellemu chodzi. Żeby więc ująć rzecz najkrócej ja się da zapytam: Pelle, po co ?
Czyli odpowiedź wstępnie negatywna na pomysł pań,
które uwiera Forum jako miejsce zbyt despotyczne i
niepewne co do ciągłości ich tam pogaduszek?
No to się wstrzymamy ...ale hedonisto "rozmowy przy
kawie" to pomysł "Dziupli", a nie jakaś kopia cudzego
pomysłu. To my go tam założyliśmy.
Więc luzik ;-).
Rzecz w tym, że ten nasz spec od szarpania za dzwonek
twierdzi, że za bardzo samcza jest ta nasza "Dziupla" jak
na jego potrzeby smsowania nocą do pań. Jak siedzi na
sedesie ...to co ma robić z palcami? Nawala w klawiaturę
i potem słyszę od kobiet ...a Ty jesteś od tego co mu palce
pokrzywił reumatyzm?
Pelle-Starym człowiekiem już jestem i doskonale pamiętam kto wymyślił "rozmowy".
Mnie nie podoba się pomysł z przerabianiem Dziupli tylko po to żeby zwabić tu kogoś kto może coś napisze. Takie uginanie sie na dzień dobry nie wróży dobrze ani Dziupli ani tym rzekomo chętnym. Bo po jaka cholerę mnożyć tematy ? Jest tutaj np. Mydło i powidło -piszemy co chcemy. Jeśli naprawdę chcą tutaj pisać to wchodzą i piszą. Choćby i wzorkach.
Pelle, moja odpowiedź wcale nie była negatywna. Bo uważam, że od akceptacji tematów
to jesteś Ty i Sweet. Ja jedynie wypowiedziałem się na temat paniusi, która tak nie cierpi Dziupli.
A z tymi moimi palcami jeszcze nie jest najgorzej. Co prawda nie są może takie jak kiedyś,
gdy słyszałem, że są jak u pianisty, chociaż nie trzymałem ich wtedy na klawiszach fortepianu,
a na kobiecych pośladkach, ale odpukać reumatyzm im jeszcze nie straszny...
No widzicie...;-).
Jak chce się Wam pomyśleć to do rzeczy gadacie ...czasami ;-).
Sneer poczyniłeś błędne założenie co do autorki
propozycji tematu. Stąd Twoja postawa na "nie".
Ale macie rację. "Dziupla" to nie mini forum.
Zdrowych Radosnych Wesołych Świąt Wielkanocnych
dużo czasu w gronie rodzinnym
Smacznego Jajka i to nie jednego
Mokrego śmingusa dyngusa
wszystkim wam życzę.. :))
Dziękuję Halu ;-).
Przyłączam się do Życzeń.
Radości, pogody ducha, wspanialej wyżerki dla wszystkich
na "Zb"m a na "Dziupli" w szczególności.
Prawdziwej wiosny i więcej wody z wiadra ...a mniej z nieba.
Oraz by Wam buty do gleby nie przymarzły ..bo na upały
się nie zanosi.
Oby wreszcie ziemia się zazieleniła i zakwitły drzewa.
Mniej +500, a za to godziwych pensji.
I zawsze radosnego uśmiechu ...oraz byście mieli do niego powód ;-)
http://www.youtube.com/watch?v=XuCRqaZDhEE
Krótkie te Alleluja w tym roku były -;).
Do tego zimno i mokro. I jakieś oszustwo z Prima Aprilis. W święta
wypadło? Granda ...wtedy kiedy w domu się siedzi?
To kogo nabierać? Rodzinę?
Na szczęście kolejne święta tym razem państwowe zapowiadają się
wprost rewelacyjnie! Od 28 kwietnia do 6 maja włącznie - pełna laba.
Może nie dala wszystkich ...ale dla większości na pewno.
Będziemy mieli tzw. "mały urlop". Oby tym razem pogoda dopisała.
W sumie nie bardzo wiem co mamy świętować ...ale skoro wolne to
powód mniej jest istotny.
Feudalizm znieśli nam okupanci rozbiorowi. Konstytucja 3 maja też
jest powiedzmy sobie taka sobie. Była znaczy ...kiedyś. Obecnie po
rządach "bierzemy co chcemy" i "pierwszy milion trzeba ukraść ...a
kolejne również" mamy Kaczyzm. Ustrój ten przypomina trochę ten
z konstytucji 1791 roku. Mamy monarchię dziedziczną ...tyle, że kot
chyba nie dziedziczy? Ponadto jak w tamtej "gołota" i"gołodupcy" nie
mają nic do powiedzenia. A magnaterią są teraz elity partyjne.
Więc mamy tak naprawdę rok 1791 ....a świat Zachodu 2018.
Pierwsze przejawy rządów magnaterii starej i nowej możemy już
obserwować. Pół miliarda złociszów wyciekło z Polski na konta w
Luksemburgu z tzw. Fundacji Czartoryskich.
Digiseksualizm - erotyka wyższego poziomu niemal już w naszym zasięgu?
Czym jest digiseksualizm ?
To kontakt ze SI (sztuczną inteligencją).
Są już cyborgi umożliwiające konwersację kilkunastominutową przez Internet zanim połapiemy się, że nie mamy do czynienia z człowiekiem.
Do tego technologia łącznia mechanizmów i tworzywa sztucznego jest
tak zaawansowana, że cyborg jest atrakcyjniejszy od człowieka
wizualnie.
Co dalej?
Pamiętacie Harrisona Forda w filmie "Blade Runner" ?
Digiseksualizm niebawem zapuka do naszych drzwi ;-).
Muskularny mężczyzna. Umiejący słuchać. Nie rozrzucający
brudnych koszul po domu czy to nie ideał ?
Na pewno lepszy od wibratora. Nie chrapie, nie odwraca się tyłkiem
do partnerki po bzykaniu i co najważniejsze kończy ...kiedy wy chcecie!
Będzie miał jedną wadę.Z punktu widzenia kobiety niewybaczalną!
Nie da się wyciągnąć pieniędzy.
Więc cacko tylko dla wyemancypowanej biznes Woman
Już dziś wielu mężczyzn szuka sponsorki :) wiele kobiet utrzymuje leniuchów, nierobów, tylko dlatego, że mają wspólne dzieci. Czasy zaczęły się zmieniać począwszy od lat osiemdziesiątych na świcie, u nas jak zwykle nowe dociera z opóźnieniem. Kobiety kształcą się i zarabiają, zajmują coraz wyższe stanowiska na których doskonale się sprawdzają. Jak panowie nie wezmą się w garść to wizja z filmu "Seksmisja" stanie się całkiem realna. Małżeństwa mają oddzielne konta, kłócą się o pieniądze, kto za co ma płacić. Kobiety świadome swoich potrzeb, zaczynają wymagać od swoich partnerów, panowie nie potrafią stanąć na wysokości zadania popadają w depresję, do tego dochodzą problemy w seksie, panowie nie stają na wysokości zadania i nie potrafią zaspokoić swoich partnerek, bo edukacja seksualna leży, a po książki nie chce im się sięgać. Taki cyborg, mógłby być bardzo wygodny, a do tego bank spermy, także panowie pozdrawiam cieplutko :D
Kiedyś kobietę podniecał facet w przepoconej koszuli, pachnący tytoniem i alkoholem z niegoloną twarzą, potem byli metroseksualni, wymuskani, pozbawieni owłosienia, poza nażelowaną fryzurą i garniturach za kilka tysiaków, potem do łask powrócili "drwale" i faceci zaczęli zapuszczać brody a teraz ma być ktoś z plastiku ? ;-)
Invader nie zapytam kiedy to było ...bo są to zapewne
czasy bardzo odległe. Zapytam tylko gdzie ...to kobiety
podniecało? W Mongolii?
Ktoś z plastyku ...na razie, bo hodowla tkanek metodą
in vitrio z udziałem komórek macierzystych stwarza
przesłanki do zaistnienia bio-robotów. Czyli SI ze
wspomaganiem mechanicznym normalnego ciała
ludzkiego.
Taki bio-robot być może będzie bzykał na okrągło bez
snu i ładowania ;-)
Rominii - bzykać nikt nie nauczy się z książek ;-).
Do tego trzeba mieć predyspozycje. Ponadto wiele kobiet
wcale nie jest zadowolonych z tego równouprawnienia.
A tu bym polemizowała IL :) Chociaż przeciwieństwa się przyciągają, to i tak tylko podobni ludzie do siebie są wstanie stworzyć udany związek :) Akurat w przypadku seksu liczą się i hormony i temperament. Ale też i tężyzna fizyczna :))) więc trzeba dbać o siebie, kiedyś mężczyźni ćwiczyli się w rzemiośle wojennym i polowali, dziś pozostała im dieta, siłownia i jogging :) Jeśli chodzi o długość stosunku, to jest to kwestia ćwiczeń i tego co siedzi w "głowie" :) ale są różne kobiety, jedną potrzebują, krótkiej penetracji, szybko osiągają orgazm i nie dają się dotknąć :) a inne potrzebują długiej, tak jak na przykład ja ;) Z doświadczenia wiem, że takich mężczyzn jest jak na lekarstwo, ale każdy długodystansowiec na czele z moim mężem mówi, że ćwiczył się w tej umiejętności we wczesnej młodości :)
Czy istnieje dusza?
Zapewne to wymysł kiecowych, ale istnieje coś takiego jak
promieniowania Kirliana. Jest to rodzaj aureoli otaczającej żywe
organizmy. A nawet ich części.
Promieniowanie takie otacza nie tylko ciało ludzkie, ale i zwierząt.
Również roślin. Nawet zerwany list otoczony jest aureolą, która dość
szybko słabnie. Zdaje się to być tzw. "promieniowaniem życia".
Również po śmierci człowieka poświata stopniowo zanika.
Nie dotyczy to niczego co nie jest ożywione.
Nie posiadają aureoli przedmioty, minerały czy np. po pewnym czasie
powalone przez wiatr drzewa.
O, ciekawa grupa. I podobno nawet kultowa. To pozwolicie, że się przyłączę? Czy istnieje dusza?
A dlaczego miałaby nie istnieć? Panie Pellegrino, masz pan co do tego jakieś wątpliwości?
Przecież chyba każdy z nas intuicyjnie czuje, że nie jesteśmy tylko zlepkiem komórek i posiadamy
właśnie ową duszę. Ale porównywanie duszy z aurą, to jakieś kpiny. Promieniowanie życia?
Przecież to są jakieś bzdury. Panie Pellegrino polecam jakiś szybki kurs podstaw fizyki.
Przecież ta "aura" nie jest zjawiskiem naturalnym. To sztuczny twór powstający wyłącznie wtedy,
gdy wokół danego obiektu wzbudzi się pole elektryczne. A może jeszcze ta aura jest widoczna gołym okiem?
Dlaczego miałaby nie istnieć?
Z tego samego powodu z jakiego miałaby istnieć.
Po prostu cholera ją wie ;-).
Cyt." Przecież chyba każdy z nas intuicyjnie czuje, że nie jesteśmy tylko zlepkiem komórek i posiadamy właśnie
ową duszę".
Nie każdy. Ja tam niczego takiego nie czuję. Gdyby nie
woda, mydło i kosmetyki za dużo smrodu moim zdaniem
w tym co owa dusza miałaby zamieszkiwać. Ponadto jej
istnienie w roślinach jest zaprzeczeniem dogmatyki
kiecowo-ambonowej ;-).
A tak przy okazji ...z czego wynika wniosek, że nie jest
zjawiskiem naturalnym? Takim jak tęcza na przykład czy
promieniowanie Czerenkowa?
Pan panie Pellegrino nie ma poczucia, że należy do wyjątkowego gatunku? OK, może i ludzie są świetni
również w niszczeniu, ale jednak przede wszystkim są mistrzami tworzenia i kreacji. Spójrz pan sobie
na dzieje naszego gatunku. Jeszcze kilkanaście tysięcy lat temu niewiele różniliśmy się od innych małp.
A czymże jest kilkanaście tysięcy lat w dziejach gatunku? Zaledwie krótką chwilą. I przez tę krótką chwilę
sięgnęliśmy gwiazd. To co nas wyróżnia spośród innych gatunków? Oczywiście także możliwości naszego mózgu,
ale moim zdaniem przede wszystkim właśnie dusza. To ona czyni nas wyjątkowymi i niepowtarzalnymi...
A dlaczego aura nie jest zjawiskiem naturalnym? Bo nie występuje w naturze, jak choćby ta tęcza.
A aura powstaje tylko jeśli wzbudzone jest pole elektryczne. Ale zabierz transformator generujący to pole
i żadnej aury też nie będzie...
Nie mam poczucia, że należę do wyjątkowego gatunku ;-).
Co najwyżej do dominującego na tej planecie.
Gwiazd nie sięgnęliśmy i nigdy nie sięgniemy.
Nawet nasz układ słoneczny jest poza naszym zasięgiem.
Przyczyna?
Pazerność. Za mało badamy, a za dużo niszczymy w tzw.
pędzie do "więcej posiadać".
Mentalność małpy nadal w nas więc pozostała ;-).
Nie przewiduję istnienia ludzkości już w XXII wieku.
Może jedynie jakieś niedobitki w jaskiniach i puszczach.
Pan jesteś niedowiarek! Porzuć pan te defetystyczne myśli o końcu ludzkości w XXII wieku, bo ja przewiduję,
że ludzie wtedy będą latać na Marsa na urlop, tak jak teraz na Kretę czy do innego Szarm el-Szejk.
Z tymi gwiazdami to był taki skrót myślowy. Też nie sądzę żebyśmy je kiedyś osiągnęli, no chyba,
że wielki Einstein się mylił. Ale dość dobrze znamy gwiazdy, wiemy jak powstawały i jakie procesy
tam zachodzą i w tym sensie sięgnęliśmy gwiazd. Ale już nasz Układ Słoneczny jest jak najbardziej
w naszym zasięgu. Nie za naszego życia, ale w perspektywie kilku tysięcy lat to jak najbardziej...
Ja trochę o przyziemnych sprawach..
Zamordowałam mysz...
Przyznaję się...
no weszła do mnie bez zaproszenia i bez pukania z ogrodu, a ja akurat odkurzacz miałam w dłoni, więc zaczęła się pogoń..
Odkurzacz mam na wodę więc... utopiła się..
To nie twoja wina. Gdyby mysz umiała pływać, to nic by się jej nie stało.😉
Koła ratunkowego też nie było..
Tak się to kończy jak kobieta ma dostęp do czegokolwiek
poza talerzem ;-)
Co robimy źle i dlaczego?
W założeniu "dziupla" miała być lekko zadymiarska. I jest !
Miała być o rząd wielkości ambitniejsza w postach. I ...niemal jest.
Miała liczyć 100 - 300 członków. I połowę z nich aktywnych.
Umiejących pisać ...i myśleć.
I co mamy? Rozrasta się nam grupa nawet. Ale ...w szerz.
Piszących coś więcej niż ..."siema ...są tu realne" nam ubywa.
Zaczynamy przypominać "Tajemnice Alkowy". Tam jest ze 150 tyś.
grupowiczów i NIKOGO ciekawego. Mała "marchew wielka nać".
Parę osób jest na Forum ...ale jak zwykle ego przerasta u nich jaźń.
Ponieważ nie wierzę w naszą nad-inteligencję przyczyną może być
stopniowa degrengolada ...lub przesadny autorytaryzm?
Dla mnie sprawa jest oczywista. To jest portal erotyczny i ludzi głównie interesuje tu właśnie taka tematyka. A ile tego masz na Dziupli?
Mniej niz Twój kot napłakał. Kobitki to pewnie chciałyby być adorowane
i komplementowane, a faceci mają mniejsze wymagania i im wystarczyłoby żeby kobieta rozłożyła nogi. Znajdą coś takiego na Dziupli? Raczej nie i dlatego naszą grupę omijają. Ty, z tego co wiem,
nie szukasz tu seksu. Ja w sumie też. Owszem, gdyby jakaś mocno nalegała, przyjechała do Kalisza, była po 40-tce, wazyła około 50 kg
i miała na nogach czarny nylon, to pewnie bym się skusił. Ale żebym
tu szukał, starał się i żeby to było celem mojego pobytu tutaj, to absolutnie nie. Dlatego nam Pelle Dziupla pasuje. Ale innym już niekoniecznie. Spytaj się Rominuś, to ona Ci powie, co tacy zwykli użytkownicy szukający tu seksu myslą o takich grupach. Mają nas
za swirów, ktorych może i czasami mozna poczytać, ale lepiej trzymać się od nich z daleka. Tak to wygląda. Może Pelle powinieneś zamiast tworzyc klony do minusowania Krysia stworzyc kilka klonów seksownych kobitek na potrzeby Dziupli? Ale Ty wolisz pierdolić o kiecowych. Tylko kogo to interesuje? Ja Ci odpiszę, bo piszesz bzdury, ale inni maja piewnie ziew i wolą się po dupie podrapać lub podłubać w nosie niż uczestniczyć w takich rozmowach. A jakby klon Urima, ten ze zgrabnymi nogami na profilowym, napisała tu, ze szuka kogoś kto jej te nogi wymasuje, ale nie rozmawia na priv, tylko na Dziupli, to zobaczyłbyś jaki byłby odzew. Albo jakbyś sięgnął do skarpety, naruszył oszczędności i zafundował darmową dupę temu kto tu pierwszy napisze na przykład sto postów, to też mógłbyś się zdziwić jakby się Dziupla ozywiła. Ja się
z góry nagrody zrzekam, więc mną się nie przejmuj...
Cholera... że też ja ważę prawie 2 razy tyle.... W końcu Kalisz nie na końcu świata.... A tu taki "zonk"... ubolewam....
:DDD
Snirek, za świrów to mają wszystkich tych co się kłócą, a my się nie kłócimy :) tylko wymieniamy poglądy :D ale masz rację, że jeśli kiedyś będę chciała iść na "zapoznawczą imprezę zbiornikową", czy też umówić się na seks - randkę, to założymy z mężem nowe konto. Wiesz Snir może i piszemy o kiecowych, ale jeśli chociaż jedna osoba czytająca się "na wróci" to warto :)
Skończ już z tymi wieszakami, bo żaden normalny facet koło czterdziestki nie gustuje w wieszakach, więc jaki z tego wniosek? hahaha
Beatuś, wymagania to ja mogę mieć wobec kobiet, których nie znam.
Ale jak znam i polubię, to takie kwestie jak waga, kolor oczu czy rodzaj noszonej bielizny są trzeciorzędne czyli bez większego znaczenia. Dlatego Ciebie Beatuś, to zawsze i bez żadnych warunków wstepnych. Blondyneczce też, chociaż jest pyskata, to dałbym się zmolestować
i pewnie nawet bym na nią skargi nie składał...
Jaki wniosek Rominuś? Pewnie całkiem normalny to ja nie jestem.
W sumie coś w tym moze być. Bo kto normalny uwaza polskie piwo
za szczyny i pije tylko czeskie? Nie cierpi flaków, golonki i sushi,
za to przepada za zupą mleczną? Nie ogląda "M jak miłość" i innych głupawych seriali, za to bardzo lubi poczytac książkę? Głosuje na PIS i pierdoli ekologię, feministki i i pedałów? Nie pamięta kiedy ostatni raz walił konia, bo od tego dużo bardziej woli pojechać na strzelnicę, paintballa czy gokarty. A zamiast cipy bardziej kręci go widok kobiecych stóp? Czy ktoś taki może być całkiem normalny? Ale da się z tym żyć...
Już patrzę połączenia z Kaliszem....
Hahaha
Kościelny a ile Ty masz lat? 😯😂z tego jak siebie opisałeś to tak 60 + stopy zamiast cipy? 😂ale, że co, popatrzeć tylko? 😯😕
Sporo osób traktuje zbiornik jak zwykły portal społecznościowy tylko ze dla dorosłych bo można oficjalnie poswintuszyc. Ile ludzi tyle przyczyn pobytu tutaj, żal mi jedynie tego, ze są tutaj ludzie którzy szukają zwad..
Na Fb tez się napieprzają tyle ze mniej ordynarnie bo pod własnym szyldem trochę się hamują.
... pisać i milczeć można na każdy temat 🙂
58 podobno mam, więc byłeś blisko. Ale szczęśliwi czasu nie liczą, wiec nie zwracam na to wiekszej uwagi...I tak, wolę widok stóp zamiast cip...
Też lubię małe, zgrabne stopy bez haluksow i wrastajacych paznokci i bez grzybicy ale zdecydowanie wybieram kuciapki 😂😉
"Tamczacy_wkoło_ambony" - z uwagą przeczytałem Twoje
wzniosłe myśli. Szczególnie te o "Dziupli".
Te o pedałach, feministkach i tego, że masz dupie ekologię pominę.
Bo to oczywiste i typowe dla kiecowych.
Czy proponowałem temat "Bekanie bez sensu o kawie, siłce i jaką kupkę dziecko zrobiło"? Co odpowiedziałeś?
Uznałem słuszność. Drugiego "Forum" robić tu nie będziemy.
Ale ...lojalnie uprzedzam !!!
Jak zobaczę komentarz taki jak po ostatnim wpisie
kusicielkibis ktoś dostanie "zaparcia" na długo. Jak nie
potraficie stanąć ponad własne uprzedzenia zajmijcie
się oglądaniem platfusów i koślawych nóg.
To dobra rada ...bo gówno wiecie, a jeszcze mniej myślicie. Są to najuprzejmiejsze słowa jakie przyszły
mi do głowy i celowo bez pokazywania palcem ..w liczbie
mnogiej.
O, czyżby Kusicielka się pożaliła? Musiałeś wytrzeć jej zasmarkany nosek? Przecież po tym jej komentarzu nikt jej tu nie obrażał, a jedynie
z Beatką trochę sobie pożartowaliśmy. Dla Ciebie to może ona jest energiczną i zajebistą kobietą, ale inni postrzegają ją nieco inaczej. Poznali ją, przekonali sie jaka ona jest i mają o niej swoje zdanie
różniące się od Twojego. I nie licz na to, że inni będą tu ją traktowali
na specjalnych warunkach, tylko dlatego, że to Twoja energiczna koleżanka. Moją żadną koleżanką ona nie jest i nie zamierzam jej traktować z jakąś szczególną galanterią. Dla mnie to Koczkodan i tyle....
Czytam naszą "dziuplę" przykościelny ;-).
Czasami z opóźnieniem, ale w końcu wyłapię każde
nieetyczne zachowanie wobec członków.
Orientujesz się zapewne, że jak wspomniałem gówno
wiesz o "Zb" ....a o kusicielce w szczególności?
Nie piszesz więc Ci nie minusuje. Jeżeli jest ktoś kto
ma od niej minusy nie będę się wtrącał.
Ale u Ciebie to tylko jakieś maligna...jak ta kościelna.
Wiesz niewiele co się tu dzieje, a i to co wiesz jest tak
samo z du.y wzięte jak Twój światopogląd ;-).
My sobie możemy nawzajem "srać do pieluch" ale owa
kusicielka jest tu dawniej niż Ty. Zauważyłeś?
Jakie nieetyczne zachowanie? Co Ty bredzisz? Obraziliśmy ją tutaj?
To Ty się wygłupiłeś pisząc, że kupisz jej kwiaty, więc z Beatką trochę ten temat w żartach pociągnęliśmy. I to wszystko. I o to masz pretensje? Co ona jest wrażliwa jak mimoza, ze nawet słowa o niej nie można napisać? Dlaczego Mandragorze potrafisz zwrócić uwagę o jakieś minusy, a Kusicielce już nie, chociaż robi dokładnie to samo? A ja akurat Koczkodana nie lubię. Za to, że wysłała mi kiedyś nieswoje zdjęcie. Co ona się wstydzi własnej dupy, że wysłała mi inną? A Ty wiesz dlaczego kiedyś, to już chyba ze dwa, a może i trzy lata będzie, przestaliśmy ze sobą rozmawiać? Niech Ci energiczna koleżanka powie. To jest rozkapryszona paniusia, która gdy się nie robi tego czego ona sobie życzy, to się obraża. Tak więc spełniaj potulnie jej prośby, bo inaczej strzeli focha...
No i co? Kwiatów jej nie mogę kupić?
Ja rozróżniam szacunek dla kogoś jako osoby ...od
"cienia" jakim jest jego profil w tym zafajdanym świecie
wirtualnym. Tobie akurat nie zrobiła kusicielka nic!
Więc o co właściwie masz do niej jakieś fochy?
Tobie minusuje?
Napiszę więcej ...pokaż mi wpis kogokolwiek z "Dziupli"
młodszy niż 3 miesiące na którym jest minus kusicielki.
Co do mandragory68 klamka zapadła. Fajna i ciepła
kobieta. Ale ...pojeba.o się jej pod "trawnikiem". Nie będzie
tolerowania minusowania "Dziuplaka".
Ilronii w szczególności. Albo jest "pluserka" albo niech
spier...a wiskać koty. Ubolewam, bo chętniej bym się widział z nią i Ursusem w SPA w "Sielance nad Pilicą" niż
kolejnym już wirtualnym zatargu.
Tobie proponuję pominusować dla odmiany Mandragorę
bo jak wróci Sweet to zmiłowania nie będzie ;-).
Znasz chyba jej zasady? To albo razem albo pożegnaj się
się z jajami.
Choć z drugiej strony ...na ch.j ci te jaja?
Do machania kadzidłem chyba nie są niezbędne?
Pelle 😊ja rozumiem, że jesteś szefem Dziupli ale nie ma w regulaminie by lubić i szanować kusicielke 😊sam kiedyś miałeś o niej negatywnie zdanie okazało się, że się pomyliłeś, może mylisz się i tym razem? 😊ja również nie zmienię zdania o niej tylko dlatego, że ją lubisz 😊kup jej bukiet co tam chcesz 😂
Kto mówi o szanowaniu? Pisałem o tym, by jej nie
"oszczekiwać" na "Dziupli. Twoje odczucia i ewentualne
jej minusowanie o ile ona Ciebie minusuje również mnie
nie obchodzą. Tu jednak zachowajmy poziom.
Między sobą kłócimy się tu nieraz. Wiemy na co możemy
sobie pozwolić. Ale życie uczy, że nic trudnego zrobić
sobie ze "znajomego wirtualnego ...wroga".
I to jest przyczyną większości konfliktów.
Małe jaja, długi język i mózg kurczaka w przewidywaniu
konsekwencji określonego zachowania.
Uhm 😊tylko te komentarze co jej kupimy były mocno żartobliwie i nic ponad to 😊nie ma co robić z tego tragedii,😊
No to nie robię ;-).
Jednak grupa jest za liczna, bo jedynie co 40 wykazuje
jakieś objawy działania. A i to na "szurgnięcie".
A z sensownym pisaniem jest jeszcze gorzej.
Gdzie tacy jak Agnes31, Hold_me, miramis,
Materialnie_zakochani, porzadnadziewczyna, Largo666,
Marg i sporo jeszcze innych.
Kaszuba niestety chyba możemy spisać na straty po tym
co ostatnio słyszałem. Więc proponuję więcej:
Lojalności względem siebie, uprzejmości i wsparcia dla
grupowiczów. A może niektórzy z wymienionych są jeszcze gdzieś ...na "Zb"
Rominii - Sprawę Forum rozkminimy gdy wróci Sweet.
Nie mam zamiaru ...ani nie słyszałem, by ktoś chciał wyautować
Krysa, czy pszczolę. Ani bezniku12.
To są sympatyczni ludzie. Jedynie jako "pluserzy" całkiem do dupy.
A i to od niedawna.
Natomiast całkiem serio zastanowić się trzeba na sposobem w jaki
oni prowadzą "Forum". A właściwie ....wloką.
Postępują dokładnie odwrotnie niż głosili to pół roku temu.
Niczym nasz Kościół, który naucza jednego, a robi wspak.
I o tym będziemy rozmawiać ....niebawem.
Na razie minusów u Ilronii jest więcej niż trawy na moim trawniku.
Nie Krysa i pszczoly ...ale mandragora68 wcale się nie kryje, że stawia
je wszędzie gdzie może i ...zdąży. Stoi to tak w jawnej sprzeczności
z etyką "plusera", że musimy wszyscy JUŻ TERAZ coś z tym zrobić.
Tak nie może być, by podobno zapracowana mandragora68 całe noce
spędzała na jej minusowaniu. Bez żadnego uzasadnionego powodu.
Pytałem! Nie lubi jej i już !!!
Więc czas to zmienić. Tym bardziej, że przestrzegałem Martę już ze
dwa miesiące temu . Gdy wypadnie z pluserów niech sobie minusuje
kogo chce. Ale z +9 sorry. Więc mimo, że zyskała mój szacunek od tej
chwili będą się czynnie temu przeciwstawiał.
Ktoś ma inne zdanie w tym ...ustępie?
Jak stawia minusy dlatego, że kogoś nie lubi to zgody na takie zachowanie być nie może. Zauważyłem, że gdy jej moc spada z plus 9 na plus 8 to wciska tych dowcipów ze hej a pisze, ze nie obchodzi jej moc i plusy 😂😂😂😂nie ma nic gorszego od fałszywych ludzi.
Nie jest fałszywa jako osoba. Jednak jako postać wirtulana
zwana tu mandragorą68 zachowuje się jak świński ogon.
Pokręcona na maksa. Za moc +10 zrobi loda koniowi.
Coś w tym jest ...nie trzeba ćpać, pić i palić zioła by
dostać amoku czyli ...virtual zajobutes absolutes.
A już kurcze myślałem, że zwieracze ma zdrowe ;-)
Dla mnie ktoś kto mówi, że mu nie zależy a robi wszystko tak jakby zależało to farbowany lis 😊
Z drugiej strony nie ma się czego wstydzić, im większa moc tym bardziej można komuś dojebać i mieć z tego satysfakcję. Bo co próbować tłumaczyć, że jest inaczej?
Invader_ w dawnych czasach w obronie naszej "czwórki"
z "Dziupli" zrobiłem wiele rzeczy, których teraz się
wstydzę. Administracja celowo zostawia nam narzędzia,
które powodują szkody nieodwracalne.
Ta zabawa ma sens o ile traktuje się ją "z przymrożeniem oka". A do tego się dorasta ...jak do bycia ojcem.
Zresztą diabli wiedzą ...może się tylko łudzę tą wirtualną
dorosłością ;-)
To prawda, administracja pomyślała, że skoro teoretycznie można wejść na zb osobom powyżej 18 roku życia to ludzie będą się zachowywać jak dorośli, cieszyć się seksem, swintuszyc, prowadzić akademickie spory no ale. ...zjawiają się ludzie, którzy chcą mieć rację a jak ktoś ma inne zdanie to po co mu tłumaczyć, wskazywać argumenty za swoimi tezami, lepiej jebnac minusami i gościa się wykluczy z forum na dzień, tydzień, miesiąc, rok a co 😊zostaną Ci którzy wiedzą, że mam rację i nie muszę nic nikomu tłumaczyć 😊takie forum bez opozycji, nudne jak chuj no ale mam rację 😊
Pelle, o moje jaja to Ty sie nie martw, bo one mi się jeszcze czasami przydają. A jak jest z Twoimi? Oprócz tego, że jak się wiewiórce skończą orzeszki to się nimi pobawi, do czegoś Ci jeszcze służą? I co Ty masz z tymi minusami? Moja niechęć do Kusicielki nie jest z powodu minusów, bo przecież ani ja jej, ani ona mnie ich nie stawia. Zwyczajnie jej nie lubię, jest fałszywa, mściwa i zadufana w sobie. I nie będę kogoś szanował tylko dlatego, że ten ktoś jest na Dziupli, albo dlatego, że szeryf Dziupli się w niej zabujał. To juz problem szeryfa, a nie mój...
Tańczący na co Ci się mają przydać ...te jaja?
Jajecznicę kotu będziesz robił?
Ponadto tańczący mój problem jest Twoim problemem ;-)
Jeszcze tego nie zauważyłeś, bo choć myślisz wyjątkowo
perfekcyjnie to jednak o wiele za wolno ;-)
Invader_ jesteś jak don Kichote ;-).
Bojowy, sprawny i z dobrze rozeznaną sytuacją.
Masz tylko taki problem, że siadasz do "walki" na
konia twarzą do ogona ;-)).
Inaczej rzecz ujmując za dużo gadasz a za mało robisz.
Chyba,że liczysz na to iż administracja widząc z jakimi
imbecylami ma do czynienia zabierze "swoje zabawki"?
To jednak przesadny optymizm.
Administracja ma też "zabawki" w postaci naszych klikań
myszką. Przekłada się to na wskaźnik PageRank i ...kasę.
Więc bawią się wszyscy ...a najlepiej imbecyle.
By nie było,że kogoś tu obrażam oświadczam, że siebie
tez zaliczam do tego szacownego grona upośledzonych
...a nawet przede wszystkim ;-)
Pelle, może Cię zaskocze ale nie jestem tu na forum po to by coś robić, knuć intrygi, siedzieć nocami i minusowac, robić zapiski, screeny, po co to? 😊mogę się obyć bez forum ale to jest moja decyzja, nie lubię jak ktoś decyduje w tej kwestii za mnie 😂oprócz forum, oglądam fotki bywam na kam, gadam z dziewczynami, czyli robię wszystko to co powinien robić normalny facet 😊
Moim błędem jest to ze piszę otwarcie co mi się nie podoba 😊
Twoim błędem nie jest to, że piszesz co Ci się nie podoba.
Chodzi o to jak piszesz. A tam na "szczalni" nie są tak
wyrozumiali jak my tu na "Dziupli".
Jego błędem jest to, że zachowuje się jak płaczka oraz to jak traktuje kobiety. Gdybym był na forum, to podejrzewam, że tak jak kiedyś nie postawiłbym żadnego minusa. Z jednym wyjątkiem. Bo Płaczkę pewnie minusowałbym wytrwale...
Gdyby babka miała wąsy to by była. ...Kościelny, przecież ciebie z forum wyjebali 😂jak myślisz, dlaczego? 😯podpowiem ci ofermo, za to właśnie co pisałeś o kobietach 😕
Tak więc kościelny, zatańcz z proboszczem jakąś przytulanke i wypowiadaj mu się na uszko ( tylko nie przygryzaj ) ze swoich błędów 😂a od moich się odpierdol ofermo 😕
Nie wiem dlaczego, bo nie pytałem. Domyslam się jedynie, że dlatego, że nie przyłączyłem się do nagonki na Pelle, Sweet i Kaszuba, ale mogę się mylić i być może był inny powód...
Ale pamiętasz co pisałeś o konkretnych tam, kobietach 😊więc nie pisz mi, że ja obrażam kobiety 😊ty
Je obrażales a potem w dupe wchodziles tym samych dziewczyną, 😊
Dziewczynom *😠 sorry telefon
A jeśli chodzi o traktowanie kobiet, to jest to co w Tobie wydaje mi się najbardziej obrzydliwe. Bo nie jest nim Twój biseksualizm. Ja tego nie ogarniam i jest to dla mnie nieporozumienie, gdy facet jest biseksem, ale wbrew pozorom nie oceniam ludzi wyłącznie przez pryzmat ich seksualnych upodobań. Nie jest też nim Twoje żałosne, płaczliwe zachowanie. To skomlenie o miejsce na forum jest po prostu śmieszne i ja mam z tego tylko ubaw. Ale te kobiety...Tak to już jest, że innych oceniamy według naszych własnych zachowań czy postaw. Jesli coś akceptujemy, to i u innych nam to nie przeszkadza, a jesli coś nas odrzuca, to i u innych też raczej będzie nam przeszkadzało. I tak też oceniam Ciebie. Fakt, jak coś mi się u kobiet nie podoba, to zdarza mi się, czasami pewnie chamsko i obcesowo, im o tym powiedzieć. Ale jeśli kogoś polubię, jeśli traktuję kogoś jak moją znajomą, to taką osobę traktuję w odpowiedni sposób. I nieważne jak się nasze relacje ułożą, nasze drogi mogą się rozejść, ale nigdy takiej osoby nie będę obrazał. I każda z moich znajomych może być tego pewna, że my sie możemy do siebie nie odzywać, ale jesli ktoś był moją znajomą, to złego słowa ode mnie nie usłyszy nawet jeśli znajomośc się zakończyła. I pamiętam jak kiedyś pyskowałeś Sweet, zwróciłem Ci wtedy uwagę i spytałem kogo tak za 30 lat, jak już nas dopadnie Alzheimer będziemy z tego miejsca pamiętali, czy te wszystkie dupy, które tu ogladamy, czy może jednak takie osoby jak Piaa i Sweet, które są tu ikonami? Ty mi wtedy odpowiedziałeś, że Sweet i Piaa nie będziesz pamiętał, bo to dla Ciebie nie są ikony, za to zapamiętasz Ankar, bo to Twoja przyjaciółka. Ta Twoja odpowiedź nawet mnie wtedy ucieszyła, bo pomyslałem sobie, że dobrze, że nawet ktoś taki jak Invader też ma tu taką bliską osobę. A po trzech dniach czy tygodniu przecierałem oczy ze zdumienia jak czytałem, że Anka to pusta lala i tym podobne rzeczy. Potem była Melka. Ona jest jaka jest, ale w końcu była Twoją znajomą. Ostatnio dojebałeś się do jakiejś dziewczyny tylko dlatego, że rozmawiała z Krysiem. Do Milfetki też miałeś pretensje, do Lei również, Sweet też potraktowałeś nie tak jak na to zasługuje i jeszcze kilka innych pań. I o ile wcześniej tylko Cie nie lubiłem, to po tym jak Ty potraktowałeś swoje byłe znajome uważam, że jesteś żałosnym dupkiem i nedzną imitacją męzczyzny. I tyle o Tobie...
Tak, być może zdarza mi się obrażać, a potem wchodzić w dupę, ale nigdy odwrotnie. A u Ciebie to jak wiatr zawieje, dziś przyjaciółka, a jutro pusta lala itp...
Kościelny, coś za bardzo się mną interesujesz, trochę to dziwne i nie wiem po co to robisz 😕podrywasz mnie? 😂powiem tak, Ty masz swój sposób na życie a ja swój, mam swoje zasady a Ty swoje😯nie będę się zachowywał tak by Tobie sprawić przyjemność a tak, żebym ja się z tym dobrze czuł 😊i może skup się na samodoskonaleniu niż wytykaniu mi czegoś co w Twoim mniemaniu jest błędem czy czymś złym 😊
Eche Waligrucho, podrywam Cie! Widocznie zaraziłem się od Ciebie bi- wirusem i zabujałem się w Tobie. Ale tak się znowu nie dziw, bo przecież Ty masz tyle zalet, że nie mogłem się oprzeć Twojemu urokowi. Ująłeś mnie tym z jaką godnością walczysz o miejsce na forum. I podobno z taką gracją kręcisz śmigłem. Normalnie urodzony onanista, z taką wprawą to robisz. Ja tego nie widziałem, ale słyszałem takie opinie. I wcale się nie przejmuj tym, że ta Twoja fujarka to wywołuje śmiech na sali. Bo rozmiar nie jest taki istotny. No masz takiego i nic z tym nie zrobisz, musisz się z tym pogodzić. Ale dobra, podrywam Cie! Co tam Piaa, Niesia czy inne, one chyba mnie zrozumieją i wybaczą. Ja to nawet wyobrażam sobie jak będzie wygladało nasze spotkanie. Kupię Ci kwiaty! No może nie do końca kupię, ale zdobędę. Mam już pewną wiązankę na oku. Co prawda jest na niej szarfa z napisem: "Kochanemu Ojcu i drogiemu Męzowi pogrążona w żalu Rodzina", ale szarfę się zdejmie i będzie bukiecik jak znalazł! Kupię też wino. I to nie żadnego mózgojeba za 4 zeta. O nie, na taką okoliczność szarpnę się i nabędę butelkę z wyższej półki, taką za 7,99 PLN. Do tego kilogram kaszanki i zobacz jaką będziemy mieli ucztę. Ale Waligrucho na razie to bez całowania, OK? To co do Ciebie czuję, to uczucie platoniczne i na razie na coś więcej nie jestem gotowy. Ale możemy się potrzymać za ręce i popatrzeć sobie głęboko w oczy. To co, wypada tylko ustalić gdzie i kiedy? Sorry, ale kończę juz, bo przeczytałem co napisałem i zbiera mi się na wymioty. Ciao Trzęsiwacku!
Kościelny 😂juz Ci pisałem, że nie jesteś w moim typie, kręcą mnie faceci z jajami a nie purchawkami 😕😂a Piaa, spoko dziewczyna, trochę wybujale ego 😊a co do miejsca na forum i mnie to jedna wielka sprzeczność, skasowalem profile a Ty dalej swoje, ech 😊może idź na forum, zakumpluj się z kobietami, które wg Ciebie obrazalem i pnij się na liście w górę, bo od jakiegoś czasu masz z tym jakiś problem 😕😂
Onanista 😊myślisz, że mi to uwlacza czyni kimś gorszym? 😊litości 😊kościelny, Ty bardziej od seksu wolisz się napierdalać kulkami z farbą i to czyni Cię kimś lepszym? -😕ogarnij się
Nie jestem w Twoim typie? Ranisz moje serce! Normalnie chyba będę musiał się napić. A tak poważnie, to odetchnąłem z ulgą, że moje jaja są poza Twoim kręgiem zainteresowania...Piaa i wybujałe ego? Aż się usmiechnąłem. To świetna kobieta i tyle...I czy ja tu się wywyższam i uważam za kogoś lepszego? Różnimy się Inv, ale nie oceniam tego w takich kategoriach, że ktoś jest lepszy czy gorszy. Po prostu jesteśmy inni...I czy ja tu napisałem, że wolę paintball od seksu? Fakt, polubiłem to chociaż przed pierwszym razem też kręciłem nosem, że co ja mam się czołgać po lesie albo w jakichś ruinach z giwerą na kulki? A to jest frajda, są emocje i jest adrenalina. I można spuścić ciśnienie bez opuszczania gaci i marszczenia freda. Spróbuj, polecam, naprawdę fajna zabawa....
Spoko kościelny 😊już kiedyś pisałem, że nie obrażam się za to co ktoś o mnie myśli ☺ja juz się dość nastrzelalem w życiu ☺teraz to sobie strzelanke na konsoli włączę jak mam ochotę 😂kiedyś trzeba odpocząć
Tańczący ...podobno każdy kiecowy musi mieć hamak?
Jakoby jest niezbędny, gdy nie używa się spodni i nosi
długaśne kiece.
Po prostu jaja uszkadzają płytki posadzkowe podczas
chodzenia. Stąd tak wiele uszkodzeń posadzki w starych kościołach.
To prawda, że będzie zakaz wyświecania kleryków, którzy
nie mają podwieszonego "na podwoziu" hamaka ?
Będzie też zwolnienie z akcyzy dla kiecowych na spirytus.
Jest niezbędny podobno do transsubstancjacji przy
przemianie wina w krew Jezusa.
Wpisz w google "duchowny alkohol bez akcyzy" zrozumiesz
jaki to palący problem.
I z rachunków za prąd też należy zwolnić kiecowych.
Jest jakiś strajk w niebie i wyłączyli aniołowie im zasilanie.
Zapytano mnie na priw. czy jest jakiś powód bym nie lubił kleru?
Informuję, że jest. Gdy Kościół zacznie zajmować się
nauczaniem tylko tych, którzy sobie tego życzą i
przestanie wtrącać w sposób jaki ja mam zamiar żyć
...może nawet ich polubię.
Wystarczy, że te swoje z dupy wzięte poglądy o tym czym
jest płód i antykoncepcja zachowa dla ...baranów sobie
podobnych. Przestanie się wtrącać do polityki ...i najlepiej
w komplecie wyjedzie do Afryki.
I jak wyjdą z religią ze szkół co będzie się wiązać z zaprzestaniem pobierania kasy za te lekcje i wrócą do salek katechetycznych a fakt, że przyciągną do siebie młodzież będzie ich zapłatą 😬😂
A ten znowu swoje! Pelle, Ty jakiś nawiedzony jesteś! Proponuję przetrzeć szlaki i pierwszemu wyjechać do Afryki. Ja to nawet wtedy pofatyguję się na Okęcie żeby Ci z tego tarasu widokowego pomachać na pożegnanie...
Załóż się ze mną, że zadzwonię do trzech kiecowych
i powiem im " Uciekaj! Już wiedzą, że to ty" i rano
wszyscy trzej będą już w Afryce?
Nie będę się zakładał, tylko udzielę Ci pewnej rady: mniej Rakiji, a poczujesz się lepiej...
Widać nie piłłeśrakiji, bo byś wiedział, że po niej czujesz
się lepiej niż po mszalnym z dolewką spirytusu ...tym
większą im pobożniejszy jest klecha ;-)
Ano nie piłem. I nie chcę Cie straszyć, ale te szczyny piją na Bałkanach, a jak za dużo w siebie wleją, to potem szukają kozy albo owcy, żeby się do niej przytulić. I chyba przestaje mnie dziwić ta Twoja skłonność do porównywania kobiet do kóz...
Naprawdę? Byleś tam? Jakoś nie wierzę?
Co innego wiejskie parafie i "przyjacielskie" pokerki z
kolegami po kiecy. Z tym zapewne jesteś obeznany w
szczegółach? I sprawdzaniem czy partner od "gry na
flecie" nie ukrył jakichś lewych kart ..."miedzy jajkami a
wałkiem do ciasta" ?
Nie byłem, ale słyszałem. I gratuluję Pelle, masz pierwszorzędne źródło informacji! Faktycznie, mój dawny proboszcz, ten który udzielał mi Pierwszej Komunii, miał taką małą słabość, że lubił sobie od czasu do czasu zasiąść do partyjki pokera. A jak mu się w sobotę zdażyło, że karta mu nie szła, to dzień później w czasie kazania szczególnie gorliwie nakłaniał wiernych do wspomożenia parafii, bo to i dach przecieka i witraże trzeba odnowić. Ale każdy ma jakieś swoje słabostki. Ale Pelle Ty tu o pokerze, a my mieliśmy w szachy zagrać. Taka partyjka umiarkowanego mohera z zawziętym antyklerykałem. I co?
Teraz nie mogę ..prawdopodobnie tak będzie do końca maja.
Gram głównie w łapki. Ale niebawem służę ;-).
U mnie w ogrodzie czy wolisz wirtualnie np. poprzez
"Arenę".
Choć z drugiej strony ciekawa gra zapowiada się
niebawem na Forum. Mam dość permanentnego
"urlopowania" części "pluserek". Może się przyłączysz
ze swoja "ekipą"?
W łapki? A jak się w to gra? A do szachów ja nie potrzebuję miejsca, ani nawet szachownicy, tylko przeciwnika. e2-e4 i jedziemy. I ja tu jestem w charakterze samotnego wilka czy tam wolnego strzelca i nie mam żadnej swojej ekipy....
Co planujesz Pelle, by urlopy się skończyły? 😊
To po co podrywasz te wszystkie dziewczyny?
Twierdzisz, że nie gotują Ci jajek? Tak bez powodu
przegrzewasz telka ?
Pogramy jeszcze ...niebawem. Na razie mam czas wypelniony ;-)
Jak urlopuje się wszystkich urlopujących ...to problem
urlopów się samoistnie skończy. A klonom ...mogę już
zapowiedzieć całkowitą likwidację ich wpisów macierzystych. Nawet jeżeli ich profile już tu na razie nie istnieją. I nie zaistnieją jak tak będzie dalej.
A kogo ja tu podrywam? Lubię sobie tylko pogadać. Z Toba wdaję się w jakiejś bezsensowne dyskusje o kiecowych, więc dla odreagowania czasami trzeba z kimś o czymś innym pogadać. Ale ja tu nie podrywam. Z jedną osobą uwielbiam rozmawiać i to by mi właściwie wystarczyło. Teraz wróciła Niesia i z nią też zawsze lubiłem sobie pogadać. I jeszcze jest kilka kobiet, które lubię poczytać czy z nimi pogadać, ale ich nie podrywam. Chociaż czasami to faktycznie mam chęć sprawdzenia samego siebie. Ale to też zadne podrywanie. I chyba nigdy mi się nie zdażyło prosić moje znajome o taką pomoc jakiej Ty byś chciał na forum. Na tyle szanuję te kobiety, że nie pozowliłym sobie na wikłanie ich w takie rozgrywki. Bo to się jednak prędzej czy później odbija rykoszetem. Dlatego ja tu nie mam żadnej ekipy i jeśli coś robię, to czynię to tylko we własnym imieniu...
A ...kumam ;-). Chwalebne i po bożemu.
Też bym tak chciał.
Niestety bez chudego Robina szeryf z Sherwood
wszystkie świnie będzie wypasał na wspólnym pastwisku.
I co z tego? To forum jest komuś potrzebne? Ty się namęczysz, a skorzysta na tym Waligrucha. Chyba, że robisz to dla samej rozrywki, bo lubisz rywalizację i jak coś się dzieje. Wtedy to rozumiem...
Kościelny, Ty w ogóle mało rozumiesz co mnie szczególnie nie martwi i od kiedy ta troska o Pelle? 😊
To nie troska, ale nie da się ukryć, że polubiłem staruszka. Kiedyś, to już ze trzy lata będzie, spytałem Niesię, co to za jeden ten Pelle? I Nieśka odpowiedziała krótko: Pelle jest bardzo spoko! Skoro Nieśka tak powiedziała, to tak go traktowałem i w sumie miała rację. Co nie znaczy, że on nie ma wad i nie bywa irytujący. Bo bywa. Ale to przecież nie jego wina, że on się wychował w PRL-u i jest produktem tamtej epoki. Ale tak jak mi wtedy powiedziała Niesia, on jest spoko. I podoba mi się jego stosunek do kobiet. Nie do wszystkich, bo niektóre traktuje jak kozy. Ale te, które polubi traktuje w odpowiedni sposób. Ty Inv tego nie zrozumiesz, bo za bardzo jesteś ograniczony. W każdym razie on swojej dzisiejszej przyjaciółce jutro nie ubliży od pustych lal. Widać w nim taki przedwojenny sznyt i to mi się akurat w nim podoba....
Ha ha ha 😂widać kościelny, Ty jak poznasz kobiety to już sielanka, spijanie słów z dzióbkow, nie no zajebiście ale to musi być nudne jak cholera. Kontrola emocji a co za tym brak szczerości bo możesz pannę urazić a idź pan w chuj 😂
No, nudziarz z tego Sneera! Żadna z jego znajomych nie usłyszy od niego, że jest pustą lalą. A już powiedzieć coś takiego nie znajomej, a przyjaciółce to dla niego kompletna aberracja. I tego wcale nie trzeba kontrolować, to jest naturalna postawa...
I nie myl braku szczerości ze zwykłym buractwem. Bo można kobiecie powiedzieć szczerze co się myśli bez jej obrażania. Znajomej nie powinno się obrażać, a już przyjaciółki tym bardziej. I pewne rzeczy należy mówić prywatnie, w rozmowie w cztery oczy, a nie publicznie. Ale dobra Inv, Ty zdaje się jesteś starszy ode mnie i ja nie będę Ciebie uczył kultury i zachowania wobec kobiet, które uważa się za swoje znajome...
Dobra, kościelny, rób po swojemu a mi oszczedź tych rad. Uważasz, że zachowujesz się poprawnie to dobrze, bądź miły, szarmancki, gentlemen 😕jak do tej pory. Nadal uważam, że poświęcasz zbyt wiele czasu na tą pseudo analizę invadera. Chuja mnie znasz, nic nie wiesz o moich byłych relacjach z dziewczynami, które wymienisz w moim kontekście a sypiesz jaki ja zły a Ty dobry. Przerzucić swoje zainteresowania na jakąś dziewczynę i zejdź już ze mnie ☺
A swoją drogą 😊coś się tak uczepil tej pustej lali? 😂tyś jechał od blondi kurew czy pizd a czy ja Ci to wypominam? 😯😂coś za często przebywasz z proboszczem bo wchodzisz w moralizatorski ton 😂
Szczerze? Chcesz wiedzieć dlaczego? Bo mnie tu w sumie mało rzeczy dziwi. A wtedy to normalnie mi szczena opadła, że można tak traktować kogoś kogo trzy dni wcześniej uważało się za przyjaciółkę. I dlatego tak mi to utkwiło w pamięci. I ja tu różne rzeczy piszę, ale staram się pewnych granic nie przekraczać. Dlatego publicznie nie nazywam kobiet pizdami czy kurwami. Tak jak pisałem, staram się tych granic nie przekraczać, ale być może kiedyś przekroczyłem. Tylko, ze tego nie pamiętam. Moze więc mi przypomnisz, którą to panią nazwałem kurwą?
Sprawdź forum, chyba nie wszystkie posty ci usunięto i na Dziupli też przesledz swoją historię 😊no a przede wszystkim wysil umysł, to nie boli 😊a jak masz problem z nawiazywaniem kontaktu z kobietami to na moją pomoc nie licz 😂
Kościelny, flirtowaleś kiedyś z kobietą? 😕
I to jest Twoja odpowiedź, "sprawdź"? Na tyle na ile siebie znam, to raczej żadnej tu nie nazwałem kurwą. Ale może kiedyś się zdarzyło, przeciez na 100% nie mogę tego wykluczyć. I nie chodzi o to żebyś tu służył dokładnym cytatem, ale może chociaż kogo tak nazwałem? To zaraz bym tę osobę spytał czy rzeczywiście tak było. Z tego co pamiętam, to publicznie tak żadnej nie nazwałem. Bo prywatnie nawet całkiem niedawno pewnej pani, której nie cierpię (a ta idiotka ma mnie w ulubionych!) napisałem, że uważam ją za zwykłego kurwiszona. Ale to było w prywatnej rozmowie, bo publicznie to bardzo mało prawdopodobne. To co, napiszesz kogo tak nazwałem czy tylko rzucisz gównem i "sprawdź sobie sam"?.
Czy flirtowałem z kobietami? Heheh. Ależ skąd! Ja nawet nie wiem jak to się robi...
Tak myślałem, kościelny 😊zacznij lepsze to od paintballa 😕😂
A nauczysz mnie tego? W końcu jak się szkolić, to od mistrza w tym fachu! I jak, dowiem się kogóż to nazwałem kurwą?
Jak mogłeś kobiece napisać, że jest kurwiszonem ?😕 a pusta lala tak Cię męczy 😊znam tutaj facetów, którzy latają po dziewczynach i piszą jaki jestem zły, Ty też tak robisz?
Skoro napisałem, to widocznie mogłem. Ale to prywatnie jej napisałem...I nie piszę innym jaki to jesteś zły, ale raz zdarzyło mi się ostrzec pewną panią przed Tobą...I nadal nie dowiedzialem się którą to nazwałem kurwą...
Kogo ostrzegaleś?
https://zbiornik.com/forum/30z/post/3xppw
Kościelny, poczytaj ten wątek 😊reszta była swego czasu na forum, gdzie szczególnie upodobales sobie blondyny z forum 😊
No tak Milfetka. Poniosło mnie wtedy. Ale ona była wtedy dla mnie obcą osobą, z którą nie zamieniłem ani jednego słowa. O Ance i Meli też różnie pisałem, ale na pewno zadnej z nich nie nazwałem kurwą. I jestem niemal pewien, że nie nazwałem tak też zadnej innej kobiety. Idiotkami czy głupimi cipami to mi się zdarzało kobiety nazywać, ale nie kurwami. To juz jednak byłoby przekroczenie pewnej granicy, a tego to jednak unikam. Poza tym od tych idiotek czy cip to ja mogę wyzywać obce mi kobiety, które mnie wkurzą. Ale nie moje znajome...
Kościelny, na Boga 😕nawet jak nie użyłeś tego słowa to opis czynności jakie miałaby robić nie czynią z niej zakonnicy. Na forum pisałeś podobne rzeczy i za to Cię wywalono na urlopy. Kogo ostrzegaleś przede mną? 😊dowiem się?
Znajome, nieznajome, co to za różnica, przecież to kobiety, tak? 😊moja najwieksza obelga jakiej użyłem do kobiety to :prosta kobieta, pusta lala i stara czarownica. Dostrzegasz różnice? 😊a smiesz pisać, że ja tak bardzo obrażam kobiety 😕przecież to żenujące .
Aha jeszcze się obrażają jak piszę, że potrafią robić zupę pomidorowa, rozumiesz coś z tego? 😂
A kogo ostrzegłem? Pewną kobietę, która nie udziela się na forum i nie bierze udziału w tych zbiornikowych wojenkach. Po prostu spytała mnie kiedyś czy Ciebie znam, więc jej napisałem co o Tobie myślę i ostrzegłem przed Tobą. Ale też od razu dodałem, że to, że ja mam o Tobie takie zdanie nie znaczy, że ona ma się z Tobą nie zadawać. Jesli chce to niech z Tobą rozmawia, a jak ma ochotę, to niech nawet da się Tobie przelecieć. Bo być może Ty jesteś fajny facet. Ja Cie nie lubię i jej to napisalem, ale to już ona sama musi podjąć decyzję. Tak to mniej więcej wyglądało. Inv, ja tu mam swoje zasady. Może dziwne, ale moje. I nawet jeśli kogoś nie lubię, to nie wywieram na innych presji żeby z taką nielubianą przeze mnie osobą nie utrzymywać kontaktu. Ja mogę wyrazić o kimś swoją opinię, ale to już dana osoba musi sama podjąć decyzję czy chce czy nie chce z kimś takim utrzymywać kontakt. I nic mi do tego. I w życiu by mi nie przyszło do głowy sugerować komuś, że ma się z Tobą nie zadawać. Ale jak ktoś mnie spyta o Ciebie czy kogokolwiek innego, to mogę napisac co myślę, ale decyzję musi podjąć dana osoba. A jeśli chodzi o nick tej pani, to oczywiście go nie podam i chyba rozumiesz dlaczego?
Dla mnie właśnie to kolosalna róznica czy ktoś jest moją znajomą czy nie. Jeśli nie jest i taka osoba sobie zasłuży, to nie mam skrupułów żeby napisać co o takiej myślę. Chociaż jak wspomniałem wczesniej pewnych słów jednak staram się nie używać. Ale jeśli już kogoś traktuję jak moją znajomą, to nie ma o czym mówić, bo moich znajomych nie obrażam, nawet jak już przestaną być moimi znajomymi...
Rozumiem ale teraz nie wiem czy ją przelecialem czy też posluchala Ciebie 😕
Mamy swoje zasady i przy nich pozostanmy, nie napiszę, że Twoje są gorsze a moje lepsze, po prostu są inne. ☺
Obrażają się o zupę pomidorową? Chociaż zależy jeszcze w jakim kontekście o tej pomidorówce wspomniałeś. Bo jeśli bzyknałeś panienkę, potem zjadleś u niej zupę i wróciłeś do siebie, a na jej pytanie jak podobało Ci się spotkanie odpowiedziałeś, że najlepsza u niej to była ta pomidorówka, no to mogła się obrazić....
Ha ha ha 😂poczucie humoru kobiety zmienia się w zależności ile dni zostało jej do okresu 😕
A są też takie, które zaczynają swirować 1,5 tygodnia przed okresem, a kończą 1,5 tygodnia po...
To mają podobnie do Ciebie tyle, że krócej ;-)
I co my tu mamy..??? Typowy przykład "męskiej, szorstkiej przyjaźni"... hihihi
Niby... teoretycznie, jestem przeciwko dopieprzaniu sobie, ale Was z uśmiechem czytam. ;)
Bez obrazy Panowie :)
Spoko betkaa 😉😂ja się nie gniewam ale kościelny to wrażliwiec 😂to nie wiem, nie wiem 😕
ale ja wiem ;)
No ja jestem bardzo wrażliwy. Szczególnie w okolicach jaj. A o Inva uważam, że powinniśmy dbać. Bo to chyba mój jedyny wróg jaki mi się jeszcze ostał. Selfa już tu od dawna nie ma. O Mirze nie mogę pisać. Panie z byłego Pudla, no cóż, skoro kiedyś bez wahania pisałem co o nich myslę, to teraz wypada też bez wahania przyznać, że za nimi przepadam. Inni też się jakoś wykruszyli i został właśnie tylko Inv. Nie byłoby jego to byłbym tu skazany na wieczne użeranie się z mającym obsesję na punkcie kiecowych naszym znawcą kóz i innej nierogacizny. Czasami tylko byłoby to przerywane wymianą myśli z seksowną Blondyneczką. Dlatego dbajcie mi o niego, czasami zdzielcie go w łeb minusami na forum i od czasu do czasu poprawcie urlopem, bo chłopak się wtedy pięknie rozwija niczym rolka papieru toaletowego...
Kościelny, na forum nudy, nic się nie dzieje, zero kontrowersji, dyskusji zostało slodzenie w towarzystwie wzajemnej adoracji a to ponad moje siły 😕😂forum usypia emocje 😕także trochę cię powkurwiam, może kolejny blog mi piswiecisz, choć ta sława, bycie zbiornikowym celebrytą na dłuższą metę jest uciążliwe 😯swoją drogą mógłbyś spróbować swoich sił na forum, pewnie znalazłoby się kilka dup w które jeszcze nie wlazles 😂
Tak, wiem, nudy i nic się nie dzieje. I właśnie dla tych nudów i usypiających emocji dałbyś sobie jaja ogolić, żeby w tym uczestniczyć. I znowu wychodzi to Twoje buractwo. Dla Ciebie najwyraźniej odpowiednie traktowanie znajomych kobiet jest równoznaczne z wchodzeniem im w dupę. I ja nie jestem takim wyczynowcem jak Ty, ja stawiam na jakość, a nie na ilość, dlatego forum mi niepotrzebne. To Ty tu podobno masz setki kobiet. Ja tu mam 1,5 przyjaciółki i kilka, no może kilkanaście znajomych kobiet, z którymi czasami rozmawiam. Mnie to wystarcza. I nie ma takiej opcji żeby któraś z nich usłyszała ode mnie, że jest pustą lalą. Weźmy taką Beatkę. Znamy się już chyba ze trzy lata i różnie bywało. Bo był czas, że ja byłem tu na Dziupli, a Beatka na forum wśród tych, którzy Dziuplę zwalczali. I nie przeszkadzało nam to utrzymywać ze sobą normalnych kontaktów. Jest moją znajomą i ona może wszystko, któregoś dnia może stwierdzić, że jednak ten Sneer jest do niczego i ona zrywa z nim wszelkie kontakty. Byłoby mi pewnie wtedy trochę smutno, ale nie przestałbym jej lubić i na pewno bym jej na Dziupli nie nazywał pustą lalą. W ogóle Inv czasami to ja odnoszę wrażenie, że Twoja wiedza na temat kobiet ogranicza się do funkcjonalnej znajomości tzw. pierwszorzędnej cechy płciowej. Bo dzięki temu możesz trzepać kapucyna. A cała ta sfera uczuciowa czy emocjonalna, to co jest istotą kobiecości jest Tobie zupełnie obca. Dorośnij dzieciaku! I może zacznij widzieć w kobiecie autonomiczną istotę z jej własną wrażliwoscią, osobowością i potrzebami, a nie tylko obiekt seksualny służący Twojemu zaspokojeniu...
Urzekła mnie Twoja historia, normalnie się wzruszylem 😕😂jak tak o sobie piszesz to ktoś mógłby pomyśleć, że jesteś macho i facet o jakim marzy każda kobieta 😕tylko czemu tak nie jest? ☺😂może z Ciebie taki nudziarz jest a jedyny odruch jaki w kobiecie wywolujesz to ziewanie? ☺tak o sobie piszesz jakbyś był jakiś narcyzm 😂ja to a ja tamto i jeszcze to, to wszystko ja wasz kościelny 😂idź pan w chuj znawco kobiet 😂
Sneer jest macho ...bez dwóch zdań.
Uwiódł wirtualnie samą Piaaa. Choć nie wiem po co?
W jego światopoglądzie kobieta służy do rodzenia dzieci.
Wszelkie kontakty z nią bez takiego zamiaru są grzeszne
i brudne. Tak ...Sneer to chodząca dewocyjna sprzeczność.
Pomijając to w co wierzy a to co robi - to spoko gościu.
I umie wybrać kobiety warte tu zainteresowania ;-)
Które to kobiety warte zainteresowania i czyjego? 😯😎
Ze mnie taki macho, który przez pięć lat pobytu na zbiorniku nie przeleciał żadnej panienki. I to nie ja tu się przechwalam, że mam setki kobiet. Narcyz? To nawet jeszcze lepsze niż ten macho. Nie, ja nie znam ludzi idealnych i w lustrze tym bardziej takiego nie widzę...I ja Pelle nie uwiodłem Piaa. Jesli już to ona sprawiła, że...bardzo ją lubię. I nie drążmy już tego tematu. To moja przyjaciółka. Kiedyś potraktowałem ją w taki sposób, że uznaję to za swoją najgorszą rzecz jaką zrobiłem na zbiorniku. A teraz tę przyjaźń uważam za najlepsze co mnie tu spotkało. I też koniec tematu, OK Pelle?
W porządku. Nie jest moim zamysłem obrazić Piaa.
Jestem o niej najlepszego zdania .
Invader kobiety są na "Zb" kapryśne. W znacznej części
rozchybotane nerwowo i z oblanym "testem" wirtualnej
stabilności emocjonalnej.
A te które np. dla mnie są interesujące z całą pewnością
nie będą takimi dla Ciebie ;-). Dlaczego? Po prostu szukasz
tu takich do bzykania bez tracenia czasu na gadanie, a ja
"rasowych" kobiet z charakterem.
Te do bzykania dostępne są na telefon ;-)
Te "rasowe" to Sweethaert, Hala002, Niesia2017, Betkaa, Natali_75, mandragora68m Ilronia, Polais1986, milFuria,
Marg i sporo jeszcze innych.
Spoko Pelle, ja nawet nie pomyślałem, że chciałeś ją obrazić. Po prostu wspomniałeś o niej w kontekście mojej osoby, to jedynie sprostowałem. Bo Piaa to zdecydowanie nie jest ktoś kogo ot tak sobie można uwieść. Poza tym, jakby to powiedzieć? Może tak: nie należy rzucać pereł przed wieprze. I chyba wiesz co mam na myśli....A takich "rasowych" kobiet rzeczywiście jest tu trochę. Oprócz kilku z tych, które wymieniłeś pierwsza na myśl przychodzi mi Alzb. A zaraz potem Lea, Romini, ASK, Porządna, Airyfairy, Czarna Jagódka i jeszcze parę innych...
Pelle, nie wymieniłeś kusicielka 😯zapomniałeś? 😂😂😂
Napisałem ..."i sporo innych". Wśród nich jest i kusicielka.
Choć byłoby miło by nie dawała plusów obecnym "pluserom"
Niezbyt niestety na nie zasługują.
https://www.vaticannews.va/pl/papiez/news/2018-04/chile-kosciol-biskupi-barros.html
Kolejny kraj przeprasza za pedofilię, której rzekomo w Kościele nie ma.
Tym razem Chile ...za całkiem liczne grono biskupów.
Nie udało się im niestety udawać jak zwykle, że nic nie wiedzą.
Skandal wybuchł na cały świat i nawet papież został zmuszony do
interwencji.
Stał się bowiem zbyt duży nawet jak na Kościół.Niczym przed laty w Irlandii.
A przecież wystarczy kiecowych wykastrować i problem się skończy.
Skąd u nich takie przywiązanie do jaj, które rzekomo są im tak
potrzebna jak rybie buty ?
W judaizmie nie ma afer seksualnych 😊tam nie ma pałaców, nie ma hierarchii kościelnej a rabin nie mówi w imieniu Boga a jest jedynie nauczycielem, tym który najlepiej opanował Tore ☺w Islamie? Też spokój 😊
Ta....pokazał naród wybrany co potrafi w Strefie Gazy.
Blisko stu zabitych. Niemal 3 tyś . postrzelonych przez
snajperów. To bilans z ostatnich dni.
Coś ma ten naród wrednego w sobie, że mimo pogromów
i nieszczęść nauczyć się niczego nie potrafi.
A już rabin ładujący wanienkę do auta i kąpiący się w
podróży podczas szabatu to wprost komedia niczym
nasz rodzimy kiecowy z kadzidłem. Tak oszukuje Boga
pozwalającego podróżować tylko wodą.
Ciekawe ...bo mnie Bóg tego nie zabrania ;-)
Ha ha ha a jak do swojego auta to spoko 😂niech się wymoczy
I tu masz rację ;-)
Jakoś nie słyszałem by rabin wciskał innym kit, że
bezdomni podarowali mu dwa luksusowe auta by mógł
wozić wanienki z wodą ;-)
A czy są afery u protestantów i prawosławnych? :) Mam na myśli afery pedofilskie :)
U protestantów i prawosławnych jak również w judaiźmie i islamie podobnie jak w katolicyźmie, zdarzają się przypadki pedofilii. Ale tylko w katolicyźmie z tych pojedyńczych przypadków usiłuje się wywołać burzę w szklance wody i wywołać wrażenie, że mamy do czynienia z aferą czy skandalem. Nie ma żadnego skandalu, są tylko odosobnione przypadki...
Dosyp sobie owsa Tańczacy ;-).
Nie wiem czy się tak pocieszasz, czy już masz takie
zwichrowane poczucie realizmu ...odnośnie kiecowych.
U protestantów nie wiem, ale u prawosławnych, pytani przeze mnie, nic nie słyszeli w tej materii... tam w grę wchodzą ewentualnie zdrady małżeńskie, tez narzekają, że kasę muszą dawać nie tylko na popa, ale jego żonę i dzieci :DDD Pop, który mieszka na wsi, ma swoje gospodarstwo, pole, zwierzęta i razem z żoną haruje. W Polsce też są gigantyczne kościelne gospodarstwa, ale w nich nie pracują braciszkowie, tylko najmuje się parobków. Snir sprawdź proszę, bo wydaje mi się, że największe i najbogatsze jest opactwo Benedyktynów w Tyńcu :DDD
Rominuś nie słyszała o pedofilii wśród prawosławnych, więc jej tam nie ma. Jest tylko zdrada małżeńska. A ten prawosławny patriarcha już nie pamiętam czy Serbii czy Rumunii, który w zeszłym roku przepraszał za przypadki pedofilii w swoim kościele najwyraźniej się pomylił, bo powinien przeprosić tylko za małżeńskie zdrady...I jak gładko Rominuś przeszłaś od problemu pedofilii do gigantycznych kościelnych bogactw. Wiesz Blondi, wyobrażam sobie nawet taką sądową rozprawę z Tobą w roli prokuratora. Wchodzisz na salę wdzięcznym, lekko kołyszącym krokiem, a na twarzy masz ładny uśmiech. Masz w sobie coś z Marylin. Szkoda tylko, że jesteś w todze, bo ona skrywa Twoje wdzięki, ale jednak da się zauważyć, że masz pod nią dorodny biust. Myślę sobie: całkiem seksi ta pani prokurator. Ale mniejsza z tym, skupmy się rozprawie. Zabierasz głos i mówisz: Wysoki Sądzie! Oskarzony jest podejrzany o czyn pedofilski i co prawda nie ma na to żadnych dowodów, ale podejrzany nosi zakonny habit, a jego zakon ma gospdoarstwo rolne. Dlatego żądam dla niego 15 lat! Plus konfiskata gospodarstwa, że o zakonnym habicie nie wspomnę!...I Benedyktyni najmują parobków? Skandal! Jak tak mozna dawać ludziom zarobić? Powinni tego zabronić! Ale czyżby Benedyktyni zmienili swoje motto, które od wieków brzmi: Módl się i pracuj? Oni już nie modlą się pięć razy dziennie i nie pracują w swoich gospodarstwach? I zdziwiona jesteś, że oni mają kasę? W Belgii oni produkują takie piwo, że nie ma ono sobie równych na całym swiecie, gdzie indziej uprawiają winorośle, w Tyńcu zajmują się kaligrafią i jesli niczego nie pokręciłem to mają tez zakład drukarski. Oni nie okupują sejmu "bo mi się należy i chuj mnie obchodzi skąd i jak, ale Rafalska ma mi w zębach przynieść tysiąc pińcet co miesiąc". Nie, oni ciężko zapierdalają i mają łeb również do interesów, a nie tylko do klepania zdrowasiek...
zawsze się znajdzie czarna owca, w kościele tak samo
Oczywiście. Problem się zaczyna gdy poza "czarnymi owcami" tam już innych znaleźć nie sposób.
Nadal permanentnie na "urlopach" są m.in. Ilroniia, kobieta_fatalna,
Vitaa, Duza_Misia i Betka.
Zaczynamy jako grupa tracić cierpliwość.
Przykładem tego był wczorajszy "urlop" Frontala.
Zarzucono nam, że należy do "Dziupli" - więc źle to o nas świadczy.
TRUDNO!
Jeżeli członek "Dziupli" masowo "plusuje" na "szczalni" tych, którzy
zasługują na ostracyzm z powodu swojego nieetycznego zachowania
to musi się liczyć z brakiem naszej z nim solidarności.
Po prostu "kundli się" ;-).
Każdy z tych, którzy wstąpili do tej grupy ma prawo pisać na "szczalni".
Winien jednak zachować neutralność, a nawet bronić tych, których
niektórzy "pluserzy" pisząc wprost ...prześladują.
Jeżeli jest innego zdania to być może pomylił się w akcesie do nas?
Dotychczas unikaliśmy wtrącania się w sprawy"szczalni".
Uważaliśmy, że od tego są "pluserzy".
Niestety nie spełniają pokładanych w nich nadziei.
Oni nie moderują Forum. Oni załatwiają na nim prywatną niechęć
to niektórych innych "pluserów".
Tych, którzy ich nie wspierają i za wpis "Dzień dobry" zamiast olać nie
dają plusa. "Klika" ma każdej wypowiedzi po 60 d0 100 p. a niektóre z
nich warte są co najwyżej 0.
Działają jak klika. I niestety nie tylko jak ona. Uniemożliwiają dostęp
do Forum innym ...którzy chcą czasami coś napisać jedynie ...a nie
bawić w towarzystwo wzajemnej adoracji.
Więc oświadczam w imieniu "dziupli" (choć nie jest to jednomyślne"
- z dniem dzisiejszym wprowadzamy SANKCJE !!
Dla tych co szkodzą Fourm czyniąc z niego szczalnię i miesiącami
prześladują innych ...zamiast ich wspierać.
cdn.
"Dziupla" negatywnie ocenia postawę mandragory68
na "szczalni". Dlatego, że mimo mimo próśb złośliwie
miesiącami całymi "urlopuje" innych.
To niegodne "plusera". Więc mimo sympatii dla niej jako
osoby ...nie może liczyć na bezkarne dalsze działanie.
"Pluser" to zaszczyt..
To nobilitacja w świecie wirtualnym.
Kto nie jest w stanie sprostać stawianym mu wymaganiom
niech najlepiej poprosi o zmniejszenie mu mocy do +1.
Wspieraliśmy "pluserów" lub przynajmniej dawaliśmy im
wolną rękę w działaniu. Nadużyli naszego zaufania.
Poza incydentalnymi minusami jak dotychczas ...a
czasami plusami - niech liczą się z bardziej krytycznym
działaniem wobec nich "Dziupli".
W końcu połowa z nas to też "pluserzy: Mają prawo nie
tylko pisać ale i oczekiwać pozorów choćby sympatii
ze strony tych tych tworzących klikę.
Więc albo "pluserzy" zaczną działać tak jak zobowiązuje
ich do tego regulamin, albo ...pakują kufry!
Rozumiemy trudności i często winę tych przez Was
gnębionych ...ale bez przesady z tymi sankcjami.
-----------------
Od tej pory:
Urlop" 24 godz. dłuższy niż kilka dni traktować będziemy
jako nadużycie przez "pluserów"
Złośliwość userów permanentna winna być karana
wnioskami 7 dni właściwie umotywowanymi. I będziemy
się tym motywacjom przyglądać.
Również działaniom takich profili jak PolaRis, dowcipnykochanek ...i ich wirtualnym "cieniom" !
Być może podejmiemy bardziej konkretne działania
wobec ich poczynań. Niezależnie jak sympatyczne
są osoby do których "cienie" one należą.
Krys - przeczytałem i rozumem ...częściowo obiekcje.
Teraz Hala002 jest w Warszawie. Nie mam czasu na
dyskusję. Wieczorem postaram się odpowiedzieć.
Nie mam nic do Ciebie ..ani Mandragory68.
Wręcz odwrotnie. Ale postaw się w sytuacji tych, których
miesiącami "urlopujesz".
Chcesz być na ich miejscu?
Ja i cała "Dziupla" domagamy się jedynie byś na Forum
był moderatorem ...a nie złośliwym trollem.
Znajdźcie sobie kogo innego, mi to naprawdę koło ch.ja lata ;D Mi ta moc naprawdę nie jest do niczego potrzebna.
Aż zacytuję co napisałeś il_pellegrino "....Jeżeli członek "Dziupli" masowo "plusuje" na "szczalni" tych, którzy
zasługują na ostracyzm z powodu swojego nieetycznego zachowania
to musi się liczyć z brakiem naszej z nim solidarności.
Po prostu "kundli się" ;-)...."
A co napiszesz o takim, który nagminnie minusuje i hejtuje członek dziupli członka dziupli ? (choć w zamian minusem i hejtem jeszcze nie został potraktowany)
Kto tu będzie oceniał nieetyczne zachowanie "pluserów"i według czyich kryteriów ? Wiesz il że gusta są różne i progi wytrzymałości i cierpliwości również, zaznaczam iż moja zaczyna się kończyć w stosunku do co niektórych i nie będziesz mi narzucał komu mam plusować, a komu nie, bo co kara mnie spotka - urlop tak jak Frontala ? Dla mnie jesteś żałosny w tym grożeniu "kijem".
Ja jestem szczera il, zajmij się gościem, zacznij żyć życiem, a nie zbiornikiem, odpocznij
Cytuję i poproszę o jaśniejsze wytłumaczenie:
"A co napiszesz o takim, który nagminnie minusuje i hejtuje członek dziupli członka dziupli ? (choć w zamian minusem i hejtem jeszcze nie został potraktowany)"
O kogo dokładnie chodzi j o jaki hejt?
I widzisz kusicielkabis , tym się różni Dziupla od ogólnego, że tutaj możesz napisać co chcesz i nikt cię minusami nie potraktuje. Ale zostaniesz uznana za wariatkę.
Taka tu panuje demokracja.
Frontal skoro ci to lata koło jaj to czemu zaplusowałeś
przepisane z Sieci kawały mandragory68?
I czemu nie plusjesz i wręcz nie zauważasz wysyłania
Ilronii od MIESIĘCY na urlop?
Ten twój był po to byś się zastanowił czy masz rację.
A jak ci "lata" to nie plusuj i nie minusuj ...a będziesz w
porządku. I wobec nas i wobec nich. Obawiam się jednak,
że będziesz klice tak potrzebny jak żabie sanki.
Kusicielkobis - mimo twoich udowodnionych ciągot do
kliki nie urlopujemy ciebie ani nie szykanujemy.
Zauważyłaś to?
Tak będzie nadal i jak dotąd czasami będziemy plusować.
O ile zauważymy obiektywizm w ocenie poczynań
obecnych pluserów. Czemu nie bronisz Ilronii?
Zawiniła ci w czymś?
A jeżeli nawet tak, to czy ranga plusera nie obliguje do
zaniechania urazy i obiektywnej oceny?
Jak zauważę zamiast Twoich minusów również plusy
uznam za osobę nie tylko sympatyczną (bo to już u mnie
masz), ale i prawdziwą "pluserkę"
Pele oddam moje plus 5 za paczkę zapałek bo właśnie mi się kończą a nie chce mi się iść do sklepu. Samo się pojawiło i pewnie samo zniknie.
Ja osobiście do Ironii nic niemam , niewiem nawet kto ją urlopuje i nieprzyglądam się jak często.
A dowcipy naprawdę lubię ;))
I przyjdzie dzień , że ja wyślę fajnego kolesia za Matyldę, bez względu na wszystko ;) Należy mu się ; )
https://zbiornik.com/Frontal myślisz baranie, że z tego powodu będę płakał jak ty...
Że mnie na urlop wyje... chcesz to ci podam link i możesz nawet dziś
https://zbiornik.com/forum/pl/post/3KDwE
Myślę, że będziesz ;D i zrobię to jak będę chciał.
Nie ośmieszaj się idź lepiej lizać tyłek Krysowi i jego bandzie :)
Nie denerwuj się bo ci jeszcze żyłka pęknie ;D
Spokój!
Każdy przedstawił swoje stanowisko .
Tu nie "szczalnia" nie ma powodu się obrażać ani nakręcać
napięcia. Temat zakończony.
Hahaha. ..stara, dobra Dziupla. Jedna wielka rozpierducha.To ma swój urok. ..
O wreszcie coś normalnego 😂
Piszą już o "nas" w necie, może nie ściśle o nas, ale o imprezie "zbiornikowej" :) Całkiem zabawnie się czyta o wydarzeniu, która wzbudza tyle kontrowersji, jeśli zna się połowę jej uczestników jeśli nawet nie osobiście, to ze słyszenia :)
https://wiadomosci.wp.pl/impreza-z-seksem-grupowym-ma-sie-odbyc-w-palacu-kultury-i-nauki-nie-lamia-prawa-6255588455863937a
Szczególnie polecam lekturę komentarzy :) i te za i te przeciw, ja ktoś lubi stawiać plusy i minusy, to zapraszam, ja już sporo postawiła i nieźle się ubawiłam :)
Heh, gdybym nie był tu na kurwidołku, to sam pewnie byłbym oburzony, a tak to tylko wypada uczestnikom zyczyć udanej zabawy. Ale po imprezce, jak już wszyscy ubiorą gacie i wyjdą, to mogliby już wreszcie ten wstrętny Pałac wyburzyć...
Przeczytałam artykuł i nawet komentarze, ale tych tylko część. Jak doszłam do: "A później się dziwicie,że noworodki lądują w śmietnikach.", to dałam sobie spokój. Nawet nie wiem, czy można na to jakoś z sensem odpowiedzieć.
Ja sama nie swinguję, ale też nie nurkuję, nie latam szybowcem i nie wspinam sie na ośmiotysięczniki. Jeśli ktoś to lubi a mnie przy tym nie zmusza, to co mi do tego? Dlaczego w naszym społeczeństwie jest tyle nienawiści dla innych ludzi? Przecież nie łamią prawa, dlaczego ktoś uważa, że powinno się zakazać takich imprez w PKWiN? Przecież to nie świątynia na litość boską!
Ale czy oburzony, że ludzie dobrze się bawią? :) Zgorszeniem oburzenia, a może zwykła zazdrość :) W sumie to każdy tam może pójść i popatrzeć, ale nie każdy będzie się dobrze czuł i nie każdy się będzie mógł bawić, podobnie jak w klubach swingerskich. To, że ktoś chodzi do klubów, nie znaczy, że jest swingersem, wiele osób, szczególnie "singli" jest zwykłym dupkami, którym wysokie ego nie pozwala iść do agencji towarzyskiej. Liczą, że za 3 stówki będą się bawić całą noc z masą kobiet, ale to wcale tak nie wygląda. Albo masz to coś w sobie, albo wydajesz 3 stówki na zwykłą imprezę i oblizujesz się smakiem. Kobieta nie pójdzie zawsze i z każdym, tak tylko jest w agencji, ale tam też kobiety mogą i czasem odmawiają klientom :)
Beatko, mnie też ten komentarz dotknął, jakim trzeba być ignorantem, żeby mieć takie poglądy. Dzieci swingersów, tych prawdziwych... mają się bardzo dobrze i wbrew wszystkiemu swingersi, ci prawdziwi stanowią przykładne, szczęśliwe rodziny :)
Ignoranci - idealne określenie. Niestety to dotyczy wielu sfer życia. Najprościej skrytykować coś, czego się nie rozumie :(
Sneer - dlaczego chcesz burzyć nasz Pałac? Możę nie jest zbyt piękny ani historycznie chwalebny, ale to część naszej historii i mojego miasta ;)
Beatko, bo ten Pałac zbudował Stalin i zbudował go po to, zeby on przypominał Polakom kto jest ich nowym panem. Dlatego powinni go zburzyć. Gdyby Hitler coś takiego kazał zbudować w Warszawie też byłbym za jego zburzeniem, chociaż pewnie byłby dużo ładniejszy niż ten architektoniczny koszmarek, bo Niemcy jednak potrafią budować duzo lepiej niż Rosjanie...
Blondi, to ktoś kto nie chodzi do agencji towarzyskich jest zwykłym dupkiem? Ja się przyznam, ze jeszcze nigdy nie byłem w burdelu. I to nie z powodu wysokiego ego. Po prostu odrzuca mnie na myśl o płatnym seksie. Ja to sobie tłumaczę tak, że sam seks jest tylko zwieńczeniem całego tego procesu zabiegania o kobietę. I jak ktoś korzysta z usług burdelu, to rezygnuje z tej chyba najprzyjemniejszej fazy i skupia się wyłącznie na tych mechanicznych ruchach, które w sumie są tylko formalnością. Dlatego ja nigdy nie byłem w burdelu, bo bzykanie takiej pani niewiele by się dla mnie różniło od dymania plastikowej, nadmuchiwanej lali...
Sneer. Takie były wtedy czasy a Stalin to taki sam psychol jak nie gorszy od Hitlera. Ale jestem przeciwko burzeniu czegokolwiek. To jednak jest częścią naszej historii i powinno takie pozostać. Tym co napisałeś przypomniałeś mi program jaki ostatnio oglądałam. Syria i tereny opanowane przez ISIS. Archeologowie rwą sobie włosy z głowy bo islamscy bojownicy pozwalają (ba, nawet pobierają rodzaj podatku) na szaber i pokątny handel arefaktami. Znika wszystko co nie jest związane z kulturą islamską. Czego nie mogą sprzedać to wysadzają w powietrze. Wiele wieków historii idzie w proch.... Tak nie powinno się dziać.
Tak Beatko, zresztą nie są oni tam pierwsi, bo talibowie robili dokładnie to samo. Tylko oni niszczą tam właściwie wszystko, także rzeczy, które są już nierozerwalnie związane z historią czy kulturą tamtego regionu. I tak rzeczywiście nie powinno się dziać. Ale gdyby tam Amerykanie postawili jakiś wysoki budynek, zeby pokazać swoją potęgę, a potem po odejściu Amerykanów miejscowi wysadziliby tę jankeską budowlę, to raczej by mnie to nie dziwiło. Zresztą Beatko Warszawa już to chyba kiedyś przerabiała. Kiedyś na placu Saskim stał jakiś Sobór, który miał być symbolem rosyjskiego panowania nad naszą stolicą. I co? I po odzyskaniu niepodległości Sobór zburzono...
*artefaktami (zeżarło mi literkę ;))
Będę sie jednak upierała przy swoim. Bo sądzę, że nie po to ludzkość się rozwija, żebyśmy niszczyli to co było kiedyś. Nawet jesli jest brzydkie, niemodne czy wywołuje nasz wewnętrzny sprzeciw. Pozostawmy ocenę następnym pokoleniom. Niech te niechlubne twory pozostaną ku przestrodze, do czego jest zdolna nie pohamowana ludzka ambicja. A to co piękne niech nasi następcy podziwiają :)
A już zupełnie nie rozumiem sensu w walkach o podłożu religijnym. Dla mnie to, co robi dziś islam i to co robili chrześcijanie w czasie wypraw krzyżowych kłoci się z zasadami wiary. Jak można zabijać w imie Boga? Któregokolwiek?
Każdy z nas ma swoje indywidualne postrzeganie takich spraw. To co dla jednego jest tylko nieco bardziej uporządkowaną stertą kamieni, dla drugiego będzie piekną budowla, tak jak coś co dla mnie jest zwykłym bohomazem, a dla innych będzie wybitnym dziełem sztuki. Dla mnie ten Pałac to symbol radzieckiej dominacji, ale Ty jesteś rodowitą warszawianką, jesteś zżyta z tym miejscem, może codziennie mijałaś ten Pałac w drodze do szkoły czy pracy, a może umawiałaś się pod nim na randki i pewnie masz do niego nieco inny stosunek niż ludzie spoza stolicy...
Na randki to się umawiałam pod kolumną Zygmunta ;)
Ale do Pałacu chodziłam na zajęcia pozaszkolne. Dziś chadzam do teatru, albo zabieram gości na 30 piętro, zeby zobaczyli panoramę Warszawy ;)
To Kolumnę zostawiamy i nie burzymy, żebyś miała co wspominać! Co innego z Pałacem. No chyba, że tam Rominuś chodziła na randki. Tak na marginesie, to całkiem fajni ludzie mieszkają w tej Warszawie. Wa-wa to kojarzy się raczej z cwaniakami, a tam i Beatka i Blondi i jeszcze parę innych fajnych kobitek. I szeryf Dziupli też ze stolycy. Zresztą lider zaprzyjaźnionego z nami forum chyba tez...
Romini - gdzie chodziłaś na randki? Tyż jestem ciekawa :)))
Sneer - to i kolumnę chciałeś nam zburzyć? O, nie.... Na ta zgody nie ma i nie będzie! ;D
Sneer ty jesteś plebanem wsiowym to zbórz sobie swoją stodołę.
O Palac Kultury się nie martw. Pozostanie na miejscu.
Po pierwsze to nie poligon. Po drugie nie stać tego kraju
na to by zburzyć to co inni wybudowali. Za duży koszt.
Po trzecie mieści się tam tyle kin, teatrów i instytucji ile
w całej reszcie Warszawy razem. Gdzie je podziać?
Szykuje się impreza u Snira, Snir będzie wysadzał stodołę w powietrze, będzie wieprzek z rożna, kiszone ogórki i miejscowy bimber? (Jak zwykle popłakałam się ze śmiechu)
Snir, przyjedź do Warszawy, to Ci pokaże PKIN, pałac, to pałac i w środku wygląda jak pałac, mi taki klimacik i wystrój bardzo odpowiada. A wiesz, że film "Ferdydurke", był tam kręcony? Poza tym jest to atrakcja dla turystów, stał się symbolem miasta, wieża Eiffla, też nie pasuje do architektury Paryża, to, też powinni ją rozebrać?
Beatko, dla mnie kultowym miejscem spotkań było "pod rotundą", stamtąd ruszało się w miasto, kierunek Pola Mokotowskie (Bolek, Hades, Park), albo Nowy Świat (nazw knajpek nie pamiętam) :) Również pod jakimś kinem, choć wcale do kina nie szliśmy:) Potem się wycwaniłam i umawiałam się pod własnym domem :)
I zsiadłe mleko będzie, nie zapominaj o nim! I nie ma sprawy, jak zburzą ten Pałac, to Was zaproszę na wysadzanie stodoły. Co prawda jest mały problem, bo nie mam stodoły, ale co tam, do tego czasu coś się znajdzie...
I Blondi, ja byłem w tym Palacu. Rzeczywiście panorama Warszawy z tego chyba 30 piętra robi wrażenie. I bardzo ciekawe było znajdujące się tam Muzeum Techniki. No całkiem fajne miejsce. Ale to jednak "dar" Stalina i jako taki ten Pałac powinien zostać wyburzony...
Snir przestań, liczy się interes, a nie sentymenty. Zrób uliczną sondę i okaże się, że co drugi Polak nie wie, kto to był Stalin. Moje dziecko ostatnio było zszokowane, że Wałęsa jeszcze żyje, bo przecież uczyło się właśnie o nim na historii hahaha
A wracając do tematu, żeby iść do burdelu to facet musi mieć jaja, a mówiąc bardziej elegancko, mieć odwagę, tam pojechać i przekroczyć próg, wybrać dziewczynę i jeszcze w tym stresie ma mu stać hahaha w necie jednak wydaje się łatwiej i taniej :) Snir jakbyś chciał się wybrać do burdelu, to musiałbyś się udać do Kalisza, a wiesz jak działa Prawo Murphy`ego, spotkasz po drodze siostrę żony, teściową, a w burdelu będzie pracować koleżanka żony i sąsiadka :P
Nie Rominuś, to zupełnie nie to. Nie chodzi o żadną odwagę. A o co chodzi? Jeden powód już podałem czyli ten, że w burdelu masz wyłącznie mechaniczny seks bez fazy zdobywania kobiety. Ale jest jeszcze inny. Po prostu seks za kasę mnie odrzuca. Na potwierdzenie tego opowiem Ci pewną historię. To było wiele lat temu i wracałem z dwoma znajomymi z Łodzi. Gdzieś w lasach za lub przed Łaskiem zatrzymaliśmy się żeby się odpryskać. Wkoło nie było żywej duszy, ale jak tylko wysiedliśmy z auta, to jak spod ziemi pojawiły się dwie panienki. Nie wiem jak one się tam znalazły. Ja do tej jednej mówię: ja nie do ciebie, ja za potrzebą. Ale wróciliśmy, ja jeszcze wtedy paliłem, to było z dala od domu, więc nikt przejeżdząjący nas nie rozpozna, to trochę sobie z nimi pogadaliśmy. One były Ukrainkami albo Białorusinkami i dobrze mówiłypo polsku. I nie wyglądały wcale tak źle, przynajmniej ta jedna. Czasami jak się jedzie i widzi te tirówki, to się człowiek dziwi kto się może skusić na takie pasztety. Przecież one wyglądają tak, że pewnie nawet paczka Viagry nie wystarczy, żeby facetowi stanął na ich widok. A tamta kurewka wyglądała nawet całkiem do rzeczy. Pytam się: Laluniu to ile taka przyjemność? Ta mi mówi, że 40. A ja tak dla jaj mówię jej, że nie ma mowy i więcej niż 20 nie dam. Oczywiście to nie kasa była problemem, bo jakbym miał ochotę, to i stówę mógłbym jej dać, ale takiej po prostu bym nie tknął. Bo ja mam jednego penisa i innego już nie będę miał, więc należy o niego dbać. Ja go nie znalazłem na śmietniku i nie będę go wkładał do pierwszej lepszej dziury. A w takim burdelu to wiadomo kto przede mną taką panienkę stukał? Ale koniec tej dygresji. Trochę chciałem się z nią poprzekamarzać, więc mówię, że wiecej niż 20 nie dam. Ona mi powiedziała: Ty ładny jesteś i ja bym tobie za darmo dała, ale nie mogę, bo w pracy jestem. Wypięła się i dodała: dajesz 40 i ruchasz. Klepnąłem ją w to dupsko i mówię: 20! A ona tak jeszcze zaciągając po kresowemu: za dwadiesca ne poruchas! No to nie. A ci znajomi się skusili i poszli z tymi kurewkami w las, ale ja bym za darmochę takiego towaru nie wziął. I nie chodzi o żadną odwagę. Po prostu brzydzi mnie taki seks...
Snireks i znowu puściłeś wodze fantazji :) przyjmuje do wiadomości, co piszesz, ale Ty nawet nie spotykasz się z nikim ze zbiornika na seks... chciałbyś, ale się boisz, a może i nie masz kasy, bo żona całą wypłatę ci zabiera i daje tygodniowo 2-dychy na papierosy hahaha
A Ty znowu z tymi fantazjami. Fantazjować to ja mogę o Tobie czy o Niesi, ale nie o seksie z 14- latką czy o kurwie z lasu. No proszę Cie Blondi. Ale z tą kasą to byłaś blisko. Żona nie tyle zabiera mi wypłatę, co po prostu ona pilnuje tych spraw i jest domowym ministrem finansów. Czasami mnie któryś kumpel pyta w pracy czy miałem już przelew wypłaty na konto, a ja odpowiadam, że pojęcia nie mam, bo to żona się tym zajmuje. Jak ja potrzebuję kasy, to proszę żonę żeby mi wypłaciła, albo sam jadę do bankomatu, bo akurat numer PIN-u do karty znam. Ale ile tam jest na koncie, albo jakie ona lokaty zakłada to sobie tym głowy nie zaprzątam. To jest jej działka. Nawet jak mam jakąś dodatkową kasę, to przeważnie żonie oddaję. A na co mam wydawać? Na dziwki nie chodzę, kochanki nie mam, potrzeby mam w sumie niewielkie i w jednych dżinsach mogę pół roku chodzić, żeby tylko co tydzień były wyprane. A te moje drobne przyjemności? Skrzynka czeskiego piwa, to mi przeważnie starcza na dwa tygodnie. Chyba, że jest upalne lato, to wtedy spożycie wzrasta. Raz w miesiącu jadę z Młodym na gokarty, raz na strzelnicę, czasami gdzieś w Polskę pojedziemy, raz na jakiś czas z kumplami wyskoczę na paintballa, mecz żużlowy to wiadomo obowiązkowo, jakieś kino, jakaś książka, chociaż i tak jeśli jest możliwość, to wolę wypożyczyć niż kupić. I to w sumie wszystko. A jak mi samochód nawali, to i tak od żony biorę. Wożę jej zgrabną dupcię, to niech buli. Tak, że jak mam dodatkową kasę, to albo żonie kupię laptopa, a mnie wystarcza stary, zabytkowy Dell, który nie zdziwiłbym się, gdyby był starszy ode mnie, albo lodówkę, albo jej zafunduję urlop, jak w tamtym roku w tych Sudetach, które mi Piaa poleciła. Tak więc masz rację Blondi, nie mam przy sobie jakiejś większej gotówki, bo mi nie potrzebna. A jak mam gdzieś kisić kasę w sekrecie przed zoną, to i tak bym pewnie później zapomniał gdzie ją trzymam, więc wolę dać zonie żeby sobie kupiła jakąś kieckę czy fajne majtki. Znam takie rodziny, gdzie to facet trzyma kasę, ale dla mnie to dziwne. Mój Ojciec też zawsze Mamie oddawał wypłatę i to Mama się rządziła kasą i ja robię tak samo, bo to dla mnie naturalne...
Karta płatnicza? Z Twoimi poglądami?
Sakiewka i bilonik ...jak w średniowieczu ;-).
Gratuluję! Nowy rekord Guinnessa ...chodzenie pół roku w jednych dżinsach? Ale skarpetki zmieniasz mam nadzieję
częściej?
Rany Blondi, nie spotykam się na seks, bo się boję? A czego tu się bać? Że panienka mi fiuta odgryzie? Nie spotykam się z różnych powodów. Bo nie mam na to parcia. Człowiek z wiekiem się zmienia. Jak facet ma dwadzieścia parę lat, to pewnie każda kobieta jest jak wyzwanie i jak nie przeleci, to jego męskość zostaje urażona. Ale z wiekiem to mija i z upływem lat rośnie popyt na swięty spokój, a maleje podaż na mocne wrażenia. Poza tym mnie nie interesuje pierwsza lepsza kobieta, tylko takie wyjątkowe. A takie panie też mają swoje wymagania. One by chciały jakiegoś przystojniaka, a ja jestem normalny facet, ot zwykła, pospolita gęba. Poza tym takie kobiety by chciały, żeby facet je zabrał do kina, na spacer czy do restauracji. Słowem, żeby poswięcał im czas. A ostatnią rzeczą, którą ja mogę zrobić dla kobiety, to poświęcić jej czas. Dlatego w sumie niewiele moge zaoferować kobietom, a skoro tak, to nie ma sensu, żebym im zawracał głowy jakimiś spotkaniami. I to jest powód, a nie to, że się boję, albo nie mam kasy, bo mi żona kieszenie przetrzepała. Poza tym kogo ja tu chciałem poznać, to już poznałem. A taką Niesię, to od trzech lat próbuję tu zbałamucić i nic. Twarda sztuka z niej i oporna masa. Ty Blondi też jesteś apetyczny kąsek, ale Ty to byś na mnie prędzej babcię z kijem nasłała. Tak więc Blondi znowu pudło, bo to nie ze strachu...
A co Ty Pelle taki zdziwiony jesteś? Rozwój gospodarczy i wprowadzenie różnych innowacyjnych rozwiązań finansowych to niby komu zawdzięczamy? Może ateistom? To proszę się douczyć i sprawdzić sobie hasło: "cystersi". I może wtedy przestaniesz się dziwić...A spodnie jak są wyprane, to są jak nowe. Ja nie jestem kobietą i nie uważam, że jak się coś raz założyło, to już się nadaje tylko do wyrzucenia. I może Cie to Pelle zaszokuje, ale Sneer to nawet czasami się kąpie!
Sneer. .ratunku. ..!Jak zaczniesz mnie bałamucić to dam ci znać. Póki co to ględzisz jak Prezes na zebraniu miłośników pisu.Że niby nie spotykasz się bo źle wyglądasz? Każda potwora znajdzie amatora. ..A Ty całkiem do rzeczy jesteś. ..Że wyrosłeś z tego?Niby z czego?Z ochoty na szybki numerek z atrakcyjną, obcą kobietą bez zobowiązań? To w ogóle mija? Ze kobiety mają wymagania a Ty leniwy już? No kurcze, zdradzę Ci,że kobiety nastawione na seks mają w dupie Twoje zobowiązania. One też nastawionetto są na seks. Przecież jesteś szczęśliwym małżonkiem i żadna Cie do ołtarza ciagnac nie będzie. ...Prawda jest taka ,że :6-NIE CUDZOŁÓŻ...To silniejsze od Ciebie. ..
Ty to Nieśka jesteś równie kłótliwa jak Blondi! I co Ty myślisz, że bałamucenie to tylko jak Tobie napiszę, że chciałbym Ci włożyć kutasa? To raczej nie mój styl. Ja uważam, że chodzi właśnie o to, żeby niczego takiego nie mówić, a jednak żeby dać kobiecie do zrozumienia, żeby wiedziała na co facet ma ochotę. I myślę, że to jednak mija, a przzynajmniej ulega ograniczeniu. Poza tym, są wyjątki takie jak Ty, bo Ty to mnie tu kręcisz od trzech lat, ale generalnie to ja się szybko zapalam, ale równie szybko gasnę. Czasami widzę kobietę i miałbym na nią ochotę. Ale dzisiaj, teraz. A widzę tę samą kobietę za trzy dni i już tego nie czuję. Patrzę i myślę sobie, że dupsko jak tysiące innych. A 6- Nie cudzołóż? Jakby Ci to Niesiu wytłumaczyć? Jestem facetem uznającym pewne fundamenty moralne, niekoniecznie samemu się do nich stosującym. Fakt, miewałem wyrzuty sumienia, ale bez przesady, jakoś potrafiłem sobie z nimi poradzić. Tym łatwiej mi to przychodziło, im atrakcyjniejsza była kobieta...
Snir, tu jak kobieta się umawia i przychodzi na spotkanie, to wiadomo, że liczy na kolację ze śniadaniem :) A jak Snir zaproponuje jej tylko spacer, to potem będzie wściekłą i niekoniecznie Ci to okaże. Nie zawsze, to co kobiety mówią i jak się zachowują, odzwierciedla, to na co naprawdę mają ochotę, znacz to powiedzonko: "bułkę, przez bibułkę, a ch...a, całą ręką", każda kobieta taka lubi się zachowywać, każda normalna, każda która nie nosi moherowego beretu :) Snir, to, że nie masz ochoty na mnie, to akurat zrozumiałe, zbyt ostra, czy też wyuzdana dla Ciebie jestem i bałbyś się skompromitować :))) Raczej bym się z Tobą rozprawiła, a na koniec poszedłbyś do żony i się wypłakał jej w rękaw...
Największy problem ze zdradami jest taki, że mężczyźni nie zdają sobie sprawy, że taką tajemnicę muszą trzymać do końca życia. Niestety, gdy dojdzie do zdrady, miotani wyrzutami sumienia, zamiast iść do księdza, czy właśnie psychologa i im się wygadzać, przyznają się żonom!!! i to jest początek, końca ich małżeństwa :)
Nie umiem sobie wyobrazić jak kościelny zdobywa kobietę, bij, zabij ale nie umiem, nie pasuje mi to do niego 😂
I masz Blondi całą odpowiedź! Sneer się nie spotyka z kobietami, bo one by chciały kolację ze śniadaniem, a on jest trzymany na krótkiej smyczy i może się wyrwać z domu na dwie, góra trzy godziny. Ale taki powód byłby zbyt banalny, więc pani blond- psycholog musiała do tego dorobić całą ideologię pt: "Bo on się boi kobiet!"...Inv, ja też nie potrafię sobie tego wyobrazić, bo ja nie zdobywam kobiet. Nie umiem. Co najwyżej czasami pozwalam się im zdobyć...
Na dwie lub trzy godziny masz luzik w domu?
To i tak za dużo jak na Ciebie ;-).
Co prawda mój kot ma dobę ...ale to porządny kot ;-).
Czyli żonę masz mądrą ...wie jak godny zaufania bywasz
po "spuszczeniu z łańcucha" ?
Mógłbym na dłużej, ale to już wymagałoby starannych przygotowań. Rozumiem, że Ty w małżeństwie wybywałeś na tydzień, a po powrocie zona nie pytając o nic całowała w czółko i życząc smacznego podawała rosół, a na drugie schabowego? Może jeszcze zimne piwo przynosiła? A mnie, po tylu latach wspólnego pożycia, czasami wydaje się, że małżeństwo to forma nałożenia facetowi kagańca...
Snir, nie nerwuj się :), gdybyś nie był takim hipokrytom, nie mielibyśmy z Ciebie takiej doskonałej zabawy :P
Co do Pelego, to nie sądzę żeby myślał o innych kobietach... nie mówiąc o wybywaniu z domu, gdy był w związku małżeńskim..., ale należy pamiętać, że charakter człowieka ewoluuje w ciągu życia :)
Jakie Fit modne zagranie. "Sprawdź ile zgubisz kalorii " czyli w play room'ie dostajesz opaskę z licznikiem kalorii i lecisz na rekord :D
W sieci, aż huczy, myślę, że kolejnej imprezy już nie będzie, a przynajmniej w PKIN :) zaglądam ponownie i czytam komentarze, widzę, że mohery zwarły ostro szeregi, klawiatury im się przegrzały, a paluchy powyginały od stukania :) Dobrze, ze nie pojawiło się tam ani razu słowo "zbiornik" bo by nam się portal ukochany zawiesił, nie wytrzymałby takiego zmasowanego ataku zaciekawionych prostaków :)
Romini, ja Cię proszę. Ty wypluj te słowa. Gdyby w sieci padło słowo "zbiornik" to już byśmy nie mieli gdzie tych naszych komentarzy wymieniać. Snulibyśmy się po wszystkich komunikatorach i portalach w poszukiwaniu siebie nawzajem. Ani chybi zamknięto by ten zbiorniczek szybciutko.... Już mohery by urządziły jakąś nagonkę....
tfu, tfu, tfu... przez lewe ramię!
No i nie ma nagonki moherów. Ale za to jest nagonka na moherów prowadzona przez dwie skądinąd sympatyczne panie heh...Kurcze, aż bym miał ochotę napisać tam komentarz. Blondi, tam się trzeba rejestrować czy można tak wejść "z ulicy" i się wypowiedzieć?
Sneer.... jaka nagonka? My tylko chcemy żyć w wolnym kraju. W takim gdzie żadna "wyższa instancja" nie będzie ludziom mówiła jak i gdzie się mają bawić. Prawa tam nikt nie złamał....
Pawełku i jeszcze jedno - ja sama, osobiście bym tam nie poszła sie bawić, ale jestem przeciwna każdego rodzaju bezsensownym zakazom w strefie moralności. Bo kto ma prawo decydować co jest zabawne a co nie? To popyt kształtuje podaż. Żeby nie było chętnych na takie imprezy, to by sie one nie odbywały. I o to głownie chodzi - pozwólmy ludziom wybierać
To jesteśmy zgodni, bo też chcę żyć w takim kraju. I chyba żyję, bo czy ktoś zabrania się ludziom bawić?
Beatko i znowu mam podobnie jak Ty. Takie imprezy, to nie jest coś co mnie kręci, ale jeśli ktoś to lubi, to oczywiście ma do tego pełne prawo...
Sprawa polega na tym, że ktoś próbował zabronić by impreza swingerska odbyła się w PKiN. I to jest irytujące. Bo dlaczego akurat Palac Kultury i Nauki nie może być miejscem na taką imprezę? I skąd ta nagonka medialna na organizatorów? (pomijam ten drobny fakt, ze to była całkiem niezła reklama dla imprezy)
Nie wiem, Snir, wiem, że można stawiać plusy i minusy :) ale to mi uświadamia Sniruś jak zacnym jesteś moherkiem :P Tam to dopiero jest gnój, bagno i kamieni kupa, lepiej by się wzięli do roboty, skąd oni mają tyle czasu, żeby tyle portali opędzić :) Dobrze im tam niektórzy piszą, myślę, że zbiornikowcy, wnioskuję po treści wpisów :)
Też się zastanawiałam, czy nie był to celowy wyciek :) zwłaszcza, że główny organizator jest właścicielem klubów swingerskich. Wiem, że wiele osób chodzi do klubów z ciekawości, żeby zobaczyć jak to wygląda, a nie dlatego, że chcą się tam bawić :) Społeczność swingerska jest mała, a wielu chętnych aby zarobić na nich, duża podaż imprez, a mały popyt, z małymi wyjątkami :)
O ile wcześniej Beatko się z Tobą zgadzałem, to w tej kwestii mam nieco odmienne zdanie. Bo dlaczego widzimy tylko prawa jednych, a pomijamy drugich? Pani czy pan ma prawo bawić się się na tego typu imprezach i nie muszą się z tego tłumaczyć. Można takie imprezy oceniać, ale w żadnym razie nie powinno się ich zabraniać. Ale własciciel danego lokalu też ma prawo decydować co się w lokalu bedącym jego własnością odbywa. Ja uważam, że ta impreza spokojnie mogła się w tym PeKiNie odbyć. Budynek jest i tak do wyburzenia, to dlaczego go nie udostepnić? Ale skoro właściciel zdecydował inaczej, to trudno, takie jego prawo. Na szczęście w tym kraju są tysiące czy dziesiątki tysięcy sal i na pewno jakiś chętny organizator się znajdzie. A jak się nie znajdzie, to zapraszam uczestników do mojej stodoły, do tej co to ją miałem wysadzać. Jak mi dobrze posmarują, to wysadzanie przełożę o parę dni czy tygodni i im ją udostępnie...
A ja nie rozumiem tego zamieszania względem Pałacu.
No i nasuwa się pytanie: co tam powstanie po jego zanurzeniu? Bo na pewno nie park.
Następny pomnik smoleński?
A może pomnik Kaczyńskiego?
I tak jak już ktoś napisał na ten temat powinni Warszawiacy się wypowiedzieć.
Ja bym nie chciała, żeby "inni" decydowali co ma być lub nie w moim mieście.
Nie ma zgody wśród warszawiaków na zburzenie PKiN-u. To najgłupszy z możliwych pomysłów dotyczących Warszawy
Chociaż kto to wie, co wymyśli następny prezydent Warszawy :(
Złośniczko - powstałby kolejny kościół zapewne :DDD
Haha ... no chyba, że Ojciec by tak chciał ;)
Chociaż już macie ten Opatrznosci to może wystarczy.
Ja obstawiam pomniki. Bo trzeba nową historię "napisać" ...
Słusznie!
Na tym terenie powinien odrodzić się podwojony dawny
Plac Defilad. Dla marszów ONRu i procesji ze świecami
w intencji
1.Całkowity zakaz aborcji.
2.Kościół na każdej ulicy.
3. Ksiądz twoim ojcem i nauczycielem.
4.Precz z prawem i Konstytucją - mamy katechizm
Pelle. Ja w pierwszym rzędzie będę maszerować 🤣
O ..ciekawe !
A co napiszesz na transparencie postulatu?
Te 4 powyższe punkty ...czy coś jeszcze?
Prezydentem zostanie Trzaskowski, gdzie tam Jakiemu do niego, Jaki to dzieciak. PKIN, to chyba już symbol Warszawy, siedziba teatrów, muzeów, kin, biur oraz "Pałacu Młodzieży" tam za "grosze", dzieciaki mogą rozwijać swoje zainteresowania w dziesiątkach kółek. W "Sali Kongresowej" co chwila jakieś imprezy, głównie koncerty. Na wyższych piętrach biura, nie ma mowy, żeby go wyburzyli, koncepcja była taka, żeby wokół go zabudować wieżowcami :)
Rominuś, na tej stronie to normalnie jakaś cenzura jest! Dokładnie jak na forum. Napisałem wczoraj komentarz, nawet pozdrowiłem zbiornikową Blondyneczkę i dzisiaj chciałem sprawdzic ile mam minusów. I nie ma tam mojego wpisu, usunięty! Jednak nie ma to jak stara, dobra Dziupla, tu nic nie ginie i nic nie jest usuwane...
Mi to pachnie jakimś spiskiem.... A co tam napisałeś? Trzeba było kopię wkleić tutaj. Ja bym Ci powiedziala ile minusów dostałeś. 😉
Co napisałem? Nic szczególnego, coś takiego:
"I o co tyle krzyku? O to, że parę osób na zamkniętym spotkaniu chce sobie podupczyć? Dopóki nie biorą tam z łapanki, a uczestnictwo jest dobrowolne, to nie ma się co oburzać, tylko wypada życzyć udanej zabawy. Całkiem niedawno pan minister zdrowia propagował kopulację jak u królików, więc taka imprezka wpisuje się chyba w ten trend? Przy okazji pozdrowienia dla pewnej sympatycznej zbiornikowej Blondyneczki...".
Podpisano: zbiornikowy_moher....
Hahaha. Ja bym dała Ci plusa.
Betka, w bajki wierzysz? Sneer by tak nie napisał. ..nigdy w życiu. .😂
Mógł napisać. Choć prezerwatywy na pewno by im na tym
spotkaniu przedziurawił ;-)
Niesiu, czy Ty podejrzewasz, że Paweł mnie robi w konia? 😉
Pelle, mój transparent by brzmiał mniej więcej tak: " chłopa i wina dla każdej singielki!"...... Cholera.... ale to chyba nie ten marsz🤔
😉
Beciu, ja nawet nie podejrzewam, ja jestem przekonana,że Pawełek wszystkich robi w konia.Przecież nie można być aż takim lamusem zatwardziałym. Skąd inąd wiem,że nie jest z nim aż tak źle...Ale żeby bronić wolności bzykania...Gdyby on miał bzykać to jeszcze ale inni?Prawda Pawciu?
Typowe kobiety! Tylko zamieszania narobią. A Ty Niesiu nie bądź takim niedowiarkiem, bo tak właśnie było z tym komentarzem. Ale podoba mi się to co napisałaś, czy to nie brzmi dobrze: Sneer- obrońca wolności bzykania? I mylisz się jeśli sądzisz, że moim zdaniem najlepiej byłoby gdybym tylko ja bzykał, a nie inni. Ja nie mam takich mocy przerobowych! Choćbym robił nadgodziny i wyśrubował normy jak jakiś przodownik czy inny stachanowiec, to nie jestem w stanie bzyknąć wszystkich kobiet na świecie, no nie dam rady. To co, one mają leżeć odłogiem? Dlatego ja zadowoliłbym się kilkoma, kilkunastoma, no może kilkudziesięcioma, a co tam! kilkuset kobietami, a resztą niech się zajmą inni. Ale tak sobie myślę Niesiu, że jak kiedyś miałbym otworzyć jakiś mały harem, to Ty wiesz kto byłby jego ozdobą...
A tak poważnie, to powiem Wam, ze ten seks grupowy czy jak tam się to nazywa, to jedna z nielicznych rzeczy, o której dzięki pobytowi na zbiorniku całkiem zmieniłem zdanie. Kiedyś tego w ogóle nie znałem, nie rozumiałem, wydawało mi się to dziwne czy wręcz chore. I ja tu długi czas byłem niebieskim ludzikiem o zerowej aktywności, aż kiedyś nie wytrzymałem i skomentowałem jakiś film czy zdjęcie z takiego seksu grupowego i napisałem co o tym myślę. A że wtedy niezbyt dobrze o tym myślałem, to mój komentarz nie był zbyt pochlebny. Chociaż nie był też chyba jakoś szczególnie obraźliwy. I tak się to zaczęło. Tylko przez ten czas poznałem tu trochę takich par i okazało się, że to są często fajni, normalni ludzi. Sympatyczni, ciekawi, inteligentni. To jakie to ma znaczenie jakie oni mają seksualne upodobania? Dlatego choć seks grupowy, to zdecydowanie nie moje klimaty, to mam o takich ludziach inne zdanie niż jeszcze kilka lat temu, gdy trafiałem na zbiornik....
Albercik...no nie poznaję kolegi...😂
Kościelny, czyli nie zmieniłeś zdania o seksie grupowym a o ludziach, którzy się w to bawią. Bo to nadal dla Ciebie nieetyczne, niemoralne no i religia Ci każe na to spojrzeć w kategorii grzechu, nieprawdaż? 😉😂
Nie sądzę. Poza jakimś drastycznymi sytuacjami, to seksu chyba nie oceniam w kategoriach etycznych czy moralnych, a raczej estetycznych. Chociaż? Nie, motywy religijne nie wchodzą w grę, może juz prędzej te etyczne, ale to też rzadko. Pamiętam, że wtedy na tym filmie czy zdjeciu facet i to z samych szczytów ówczesnego rankingu oddał żonę innemu. W komentarzach były same ochy i achy. Jakie to piękne, zajebiste, cudowne, wspaniałe i fantastyczne itd. Obejrzałem sobie to, poczytałem te komentarze i nie wytrzymałem. Napisałem coś w stylu: No dobrze, ale może mi ktoś wytłumaczyć co takiego wspaniałego i zajebistego jest w tym, że mąż oddaje swoją żonę innemu za przysłowiową paczkę fajek? I coś tam jeszcze dodałem o nowych standardach polegajacych na sprowadzeniu żony wyłącznie do roli dziwki. Dziś już bym tak nie napisał. Najlepsza była reakcja na moje słowa. Bo dowiedziałem się, że jestem cham, burak, pojebany, oszołom, moher (tak Pelle, nie byłeś pierwszy!) i w ogóle to mam stąd wypierdalać, bo to jest portal dla ludzi kulturalnych i tolerancyjnych. I kto wie czy bym tak nie zrobił, ale napisał do mnie wtedy pan z takiej pary bawiącej się w taki seks. Pan napisał do mnie normalnie, to ja mu też tak odpisałem, on znowu mi odpowiedział, to ja jemu. I wtedy włączyła się do rozmowy żona tego pana zdziwiona, że my tak normalnie ze sobą rozmawiamy. A jak niby miałem rozmawiać z kimś kto do mnie normalnie napisał? Pan się wtedy wyłączył, a ja sobie z panią w miłej atmosferze pogadałem przez kilka kolejnych dni. I nocy też. Ona mi wtedy udzieliła kilku rad, między innymi, że koniecznie powinienem uzupełnić profil, bo z takim kompletnie pustym nikt nie będzie chciał gadać i jak mi jakaś pani wpadnie w oko, to żebym po prostu do niej zagadał. I wpadła mi wtedy taka jedna w oko! Taka z seksownymi pośladkami na profilowym. Skomentowałem parę jej blogów i to ona zagadała do mnie. I tak już ponad trzy lata znam tu Niesię, moją pierwszą zbiornikową znajomą...
Ja to sobie tak myślę, że chyba właśnie o to chodzi by nauczyć się tolerancji .Nie mogę powiedzieć,że seks z więcej niż jedną osoba równocześnie jest mi obcy. Rozumiem ten dreszczyk. Z odpowiednimi ludźmi to duża frajda. Każdy jednak ma jakąś granicę. Moja twardo ustaliła się sama. Nigdy nie podzieliłabym się mężczyzną,którego szczerze kocham .Zwyczajnie i poprostu byłabym zazdrosna. Co innego gdy nie jestem związana z nim emocjonalnie, gdy seks jest tylko dobrą zabawą w gronie znajomych. Miłość wszystko komplikuje w moim przypadku. ..Gdy jestem zakochana to inny facet ma szansę, co najwyżej mi dłoń ucałować.Ale ,jak mówię, każdy ma inną granicę.
A ja nie lubię tłumów, w sypialni też. A więcej niż dwie osoby w łóżku to dla mnie byłby już za duży ścisk. Dlatego mnie to nie interesuje. I podobno kazdy facet marzy o trójkącie z dwiema kobietami, a mnie to jakoś nigdy nie kręciło. Pewnie dlatego, że facet skupia się na jednej rzeczy, którą robi. A kobieta to wiadomo, gotuje obiad, pierze, zajmuje się dzieckiem i jeszcze może pół godziny pierdolić z przyjaciółką przez telefon. To w łózku też pewnie kobitki mają taką podzielną uwagę. A ja jakbym był z dwiema kobietami, to chyba zacząłbym się drapać po głowie i zastanawiać, za którą tu się brać. Przecież dwóch naraz nie bzyknę. Chyba bym musiał monetą rzucać. A może to jakiś ukryty lęk, że nie dałbym rady dwóch zaspokoić? Albo obawa, że panie zaczełyby się bawić same ze sobą i usłyszabym: wiesz co, fajny jesteś, ale w sumie to nie jesteś nam tu do niczego potrzebny, więc do widzenia! I dlatego jestem zdania, że najbardziej optymalny układ to 1+1...
Jak się nie wypowiadasz o Kościele to wydajesz się być
niemal normalny ;-).
Różnisz się więc w opinii o seksie od nauk Kościoła.
A my poszliśmy kroczek dalej ...różnimy się we WSZYSTKIM
od nauczania w kościołach.
Może przesadzam nie chodzi o to co głosi kler. Chodzi
o to,ze usiłuje własne chore zdanie narzucać innym.
W tym tkwi zło i niechęć do Kościoła.
Gdyby te swoje popierdywania głosili na kazaniach tym
co chcą tego słuchać byłaby inna sprawa.
Niestety sprawami wiary zajmują się najmniej. Najbardziej
ich kręcą sprawy łóżkowe ;-).
Masz rację, tylko sprawy łózkowe ich interesują! Widać to choćby podczas Kolędy. Przyjdzie taki (obowiazkowo opasły!) klecha i nigdy nie pyta o zdrowie, pracę, wychowanie dziecka czy jakieś lokalne sprawy, ale zawsze obowiazkowo wypytuje odwiedzających jak często się pieprzą, w jakich pozycjach, jak długo, czy z użyciem antykoncepcji, czy tylko w łóżku czy rownież pod prysznicem, na dywani lub kuchennym stole itd. Ja to już jestem tymi ciągłymi pytaniami tak zniesmaczony, że chyba przestanę ich wpuszczać. Przerzucę się na Jehowitów, oni chyba nie mają takiego hopla na punkcie seksu?
Nie wiem Sneer jak jest z bełkotem kiecowych gdy idą
na szaber kasy do ludzi. To się kolęda nazywa?
Ja do domu wpuszczam tych których zapraszam więc
nie miałem okazji ocenić ich krasomówstwa ;-)).
A tak właściwie po cholerę oni się szlajają po cudzych
domach? To jakaś rewizyta po goszczeniu parafian u
siebie na plebanii?
Wiesz Sneer ile sierocińców wychowuje dzieci księży?
Choć w większości namawiają na aborcję ;-).
Takie to są perfidne i zakłamane typy.
A ilu kupuje mieszkania za kasę parafian i trzyma tam kochanki?
Ten lepszy sort, który nie para się pedofilią i gwałceniem
ministrantów na plebanii . Nie wydaje ci się,że przeprosiny
to trochę za mało?
https://tinyurl.com/yc2ae6tq
Widzę Pelle, że męczy Cie ten temat. Dlaczego oni chodzą po domach? Pewnie chcą doglądać swojej trzódki. Niczego złego w tym nie widzę. I myślę sobie, choć Ty pewnie jesteś innego zdania, że ludzi spotykają większe nieszczęscia niż odwiedziny księdza po Kolędzie. I księża kupują swoim kochankom mieszkania? No toś im teraz narobił reklamy! Tu na zbiorniku panie dają dupy za dwie lub trzy stówy, a zobacz, uwiodły by księdza, to by chatę od niego dostały. I wolę nie wiedzieć ile Twoim zdaniem jest w sierocińcach dzieci księży. Bo pewnie jest podobnie jak z tym finansowaniem Kościoła z budżetu. Mnie wychodzi góra kilkaset milionów, a Tobie parę miliardów. Tak więc tych dzieci księży w sierocińcach mógłbyś się doliczyć pewnie parę milionów. Co prawda księży jest raptem coś koło 30 tysięcy, ale Ty przecież jesteś humanistą i do liczb masz taki nieco nonszalancki stosunek. Dlatego zakończmy te rozważania stwierdzeniem, że Inkwizycja pochłonęła miliony ofiar, z budżetu Kościół dostaje miliardy, a w sierocińcach przebywają miliony dzieci księzy. Pasuje? Zadowolony?
Księży jest około 60 tyś.
Takich rzeczy nie wiesz? To co z Ciebie za sympatyk?
Około 35 tys . to jest tych zahaczonych w Kościołach.
Wiesz proboszczów, wikarych itp. Reszta czeka na przydział.
Jako kapelani, spowiednicy szpitali, nadzorcy cmentarzy miejskich itp.
Pelle, nie jest to temat, który by mnie pasjonował, ale obawiam się, że to jednak ja mam rację. Jest ich właśnie jakieś 30 tysięcy. A spowiednikami w szpitalach czy nadzorcami cmentarzy są ci sami księża, którzy są proboszczami czy wikarymi. Pelle, jak już kogoś tak mocno nienawidzisz, to wypadałoby przynajmniej znać liczbę tych wrogów....
Prześpij się z tym. Jutro spadnie Ci do 400 i na tym poprzestańmy. Wisi mi ilu ich uważasz, że jest. Tym
bardziej , że podesłałem link na którym było podane ilu jest faktycznie..
Miłych snów i niech Ci się przyśnią aniołki ;-)
Akurat żadnego linku nie widziałem, ale mogłem przeoczyć. Też uważam, że ta liczba nie jest taka istotna, bo jakie to ma znaczenie? Ale aniołki? To by był ciekawy sen, ale miły to byłby jakby się przyśniła Ona lub Ona. No nic Pelle, Tobie również dobrej nocy i przestań tak ciągle myśleć o tych "kiecowych", bo to już zakrawa o jakąś obsesję. O! Ciekawe co by Blondi powiedziała o takim uporczywym skupianiu się na jednej kwestii. Dla mnie to właśnie obsesja, ale może Blondi poda fachową, psychiatryczną nazwę takiej choroby?
Tak jak napisałeś ...obsesja.
U Ciebie natomiast schizofrenia paranoidalna na tle
służalczej roli wobec Kościoła ;-).
A ja już chciałam Ci Snir plusa postawić, za tą kolędę, a Ty sobie tylko szydziłeś... Faktycznie księża po kolędzie dopytują się o życie seksualne swoich owieczek, ale robią to bardzo sprytnie, z reguły zaczynają od ilości dzieci, a na koniec doradzają, jak postarać się o kolejne :) Pelego, jak i mnie złości, to, że kler, czyli banda "schizofreników" ma taki niewyobrażalny wpływ na życie wszystkich ludzi w Polsce, a nie tylko moherowych beretów :) Widzą Boga i ducha świętego, słyszą, prowadzą rozmowy ze wszystkimi świętymi, bóg go z nieba obserwuje, lucyfer go śledzi i coś mu tam szepcze do ucha..., jak ktoś z takim objawami zgłosi do psychiatry, to od razu dostanie neuroleptyki, a jak mu się nie poprawi, to trafi do psychiatryka :)
Co do seksu grupowego, jeśli Ci się to nie podoba i jesteś zazdrosny, to Twoja sprawa, ja oczywiście mogę napisać z czego to wynika, ale nie muszę, sam dobrze wiesz.
Niesia napisała, że jeśli jest zakochana... :) zgadza się, ale uczucie zakochania przemija, ja też jakbym była zakochana, to nie miałabym ochoty na innego :)
Eksperymentowanie z seksem, to kolejny etap, dla "dorosły", czyli dojrzałych emocjonalnie ludzi. W przypadku prawdziwych swingersów, partnerzy czerpią przyjemność z takiego układu i niezwykle ich podnieca widok swojego partnera z kimś obcym. Jeśli człowiek, ma niską samoocenę, szargają nim emocje, nad którymi w dodatku nie panuje, to może się takie spotkanie skończyć nie przyjemnie, generalnie chodzi o uczucie zazdrości, która implikuje złość, gniew, wściekłość, oburzenie, zirytowanie, rozdrażnienie, zniewagę, poniżenie, aż w końcu facet dostanie szału :)))
Snir zapytaj się żony, czy nie ma ochoty na seks z innym partnerem? Może trójkąt na początek?
Oczywiście, że taki układ generuje emocje, trzeba zdawać sobie z tego sprawę, ustalić bezwzględne zasady w związku i ich przestrzegać, bo może dojść do zakochania, czyli miłości, jak błędnie nazywa się to uczucie w potocznym języku i co wtedy? Jak ktoś się zakocha, to i może się "odkochać", albo związek się rozpadnie, wszystko zależy też od tego jakimi pobudkami kierowała się para rozpoczynająca swoją przygodę ze swingiem :)
Blondi, nie łam regulaminu, tutaj plusy są zakazane! Sprawdź sobie punkt 8 Regulaminu Dziupli, który mówi, że na naszej Grupie plusy są niemile widziane. A w podpunkcie "B" tego ósmego paragrafu dopisano: natomiast stawianie plusów moherom jest absolutnie zabronione pod karą tygodniowego urlopu! Tak, że ostrożnie Blondi z tymi plusami...I to mi się w Tobie podoba, że Ty na wszystko masz wyjaśnienie. Ja to sobie myślę, że jeden lubi seks grupowy, a drugi nie lubi, tak po prostu. A Ty potrafisz to wyjaśnić i wiesz dlaczego ktoś tego nie lubi, na pewno coś nie tak jest z jego głową. I o co ja mam zapytać żonę? No proszę Cie Blondi! Jest kilka rzeczy, których Sneer nigdy nie zrobi i jedną z takich rzeczy jest właśnie zadanie takiego pytania...
Plusy nie są zabronione.
Zabronione jest permanentne bezsensowne plusowanie.
Natomiast ocena samego wpisu jest jak najbardziej na miejscu ;-). Restrykcyjnie ujęliśmy
to w regulaminie by zapobiec debilnym tłumaczeniom
tych co mają już nerwowy przykurcz palca po
forumowej edukacji ;-)
Snireks, a ja czasem stawiam plusy :) a znam regulamin :)
Snireks nie z głową, a ze światopoglądem, ale światopogląd może faktycznie z czasem powodować problemy z głową. Wiem, że nie zapytasz się zony, bo nawet nie rozmawiacie o seksie, o tym co lubi, a czego nie, o jej potrzebach fantazjach itp. Uważaj, żebyś z czasem nie stał się szczęśliwym posiadaczem rogów hahaha Przyjdzie jakiś jebaka i jej pokaże jak wyglądać może seks :P
Blondi, ja wychodzę z założenia, że seks to się uprawia, a nie o nim mówi, więc masz rację, nie rozmawiam o tym. Miałbym pytać żonę co lubi, a czego nie? Litości. Facet takie rzeczy sam odkrywa, a nie o nie pyta. Bo też w seksie mężczyzna jest jak eksplorator, odkrywca nowych lądów. Myślisz, że Kolumb po wypłynięciu na "Santa Marii" pytał każdego napotkanego żeglarza: panie, daleko jeszcze do tej Ameryki, w ogóle w dobrym kierunku ja płynę? Nie, on żeglował przed siebie dając się porwać i ponieść tej fali...Dzisiaj byliśmy na urodzinach dziecka od szwagra i wzięliśmy tę małą na spacer nad pobliskie jezioro. Pchaliśmy ten wózek i tak mówię do żony: Ale Ci z tym wózkiem do twarzy. To co mamuśka, może tak sobie jeszcze jedno machniemy? Ty jesteś materialistką, a pińcet plus piechotą nie chodzi. Ale zaraz potem dodałem: E nie, to już nie dla mnie, ja już się dosyć tych pieluch na przewijałem i na wstawałem po nocach. Teraz to jedynie poczekać z 15 lat i Młody da nam wnuki. Ale Sneer dziadkiem? Jakoś tego nie widzę. A już na pewno nie widzę siebie w roli takiego dziadka, który w bamboszach i w bujanym fotelu karmi wnusia zupką jarzynową, albo czyta mu o Czerwonym Kapturku. To już prędzej takiego, który zabiera wnuka na mecz, na piwo, albo daje mu wskazówki jak postępować z dziewczynami....
Jak myśli i zachowuje się człowiek wierzący?
Czym różni się w sposobie postrzegania świata od ateisty czy sceptyka?
Oto przykład:
Cyt.."Idzie facet ulicą i wrzeszczy:
Chodzę, chodzę na własnych nogach!
Moher uklęknął widząc w tym cud.
Realista zapytał - Gdzie ci te auto ukradli?
Rozmieniasz się na drobne Pelle. A poziom Twoich wypowiedzi jest coraz bardziej żenujący. Aż zal Ciebie czytać...
A mnie akurat bawią :)
A mnie, na ten przykład bardzo się ta teoria podoba.
Czas na negocjację budżetu unijnego.
Więc chwilowo PIS zaniecha ataków na UE.
W końcu kasa to kasa ...rząd nawet gotów robić im laskę.
Po wyszarpaniu wszystkiego co zdołamy wróci się do "szczania pod wiatr".
Korzysta głównie południe Europy.
A my o ile nie wstąpimy do strefy euro w kolejnym budżecie będziemy
już jawnie poszkodowani.
A nie wstąpimy, bo za dużo wpływowych ludzi w Polsce od 1945 roku
żyje z cinkciarstwa i manipulacji kursem złotówki.
Jak nie polityka to wiara, no niby to też polityka...
Więc gdzie tu mydło z powidłem??
Żeby nie wypaść z rytmu to chciałam zawiadomić, że zrobiłam już nastaw na nalewkę z truskawek.. 5 miesięcy sobie teraz poleżakuje.. ta nalewka oczywiście.. :))
Z truskawek Halu? Nigdy nie robiłem. Ja tylko z wiśni i z malin. Ale gdybyś podała mi przepis, to byłbym Tobie wdzięczny i może też bym zrobił...
Zapraszam ... tu jest przepis..
https://zbiornik.com/forum/38z/thread/23k9
5 miesięcy czekania? W tm czasie można umrzeć z pragnienia ;-).
Mam prostszy.:
Codziennie kupujemy dwa duże (po około 5-7 kg) dojrzałe
arbuzy. Wycinamy w nich nożem dziurki i wkładamy do
salaterki tak by sok wypływał. Po około 2-4 godzinach
wlewamy przez ów otwór po 2 litry spirytusu. Napój po
lekkim "ułożeniu" jest gotów do konsumpcji tego samego dnia.
Drugi z arbuzów zaślepiamy z powrotem wyciętym
kawałkiem i zasklepiamy lakiem. Wstawiamy do piwnicy
na czas ...gdy arbuzów nie będzie na rynku.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.