No tak.. i z koszenia nici...
Deszcz zaczął padać..
Widzisz ...trzeba było kupić kosiarkę kabinową ...albo
sterowaną radiem.
ale trawa mokra :((
Ostatnio, gdzieś wyczytałam, że nasz szanowny Sneer, spotyka się w realu!!! Podał nick ów kobiety, ciekawe, czy ona nie miała nic przeciwko temu, drogi Snirze. Ale tak już przy okazji ciekawi mnie, czy Snir faktycznie zbliża się do czterdziestki, czy jak czasem mam wrażenie do sześćdziesiątki? Czy z urody przypomina któregoś ze znanych nam wszystkim polityków (Ziobro, Błaszczak, Brudziński, Misiewicz, Bielan, Hofman, itepe) do którego z nich jest podobny hahaha
Romciu - rozwieje Twoje wątpliwości. Chyba masz na myśli, że nasz Sneer spotkał sie kiedyś ze mną. Tak, to prawda, nie mam nic przeciwko temu, że o tym gdzieś tam napisał, bo spotkanie było całkowicie koleżeńskie. Nic do ukrycia nie mam.
Co do urody... Cholera, za kiepska jestem w porównaniach... Ale nie jest brzydki, może trochę niski (jak dla mnie, bo ja to gidija jestem) ale, żeby być szczerym, to pierwszym kopem bym Go z łóżka nie wyrzuciła :)))
Pawciu - sorki.... ;)
Rominuś, gdybym spotkał się z którąś na seks, to oczywiście nikt postronny by się o tym nie dowiedział. Ale z Beatką to spotkanie miało zupełnie inny charakter. Poza tym skoro już inni o tym wspominają, albo nawet mi o tym donoszą, to nie ma sensu zaprzeczać. Ja kiedyś wybrałem się z Młodym do Warszawy na pewną imprezę sportową. I tak sobie wcześniej pomyślałem, że jak już będziemy w stolicy, to możnaby zostać tam dzień dłużej. Młodemu chciałem pokazać to Centrum Kopernika, a jak się okazało, że i tak za miesiąc tam będzie, to Pałac Kultury, a ja bardzo chciałem odwiedzić Muzeum Powstania Warszawskiego. I spytałem Beatki czy mogłaby polecić jakiś nocleg w stolicy. A z Beatki jest taka bezpośrednia kobieta i powiedziała, ze co tam będziemy po jakichś hotelach nocować. W pierwszej chwili wydało mi się to dziwne, ale potem stwierdziłem, że w sumie dlaczego nie, przecież nie będę tam sam i po co mam dawać zarobić jakiemuś hotelowi jak mogę za nocleg zapłacić Beatce. Tylko ona uniosła się honorem i żadnej kasy ode mnie nie przyjęła. Ja Beatkę uprzedziłem, że nie będę sam, więc żadne podteksty seksualne nie wchodzą w grę. A Beatka odpowiedziała, że właśnie dlatego składa mi taką propozycję, bo wierzy, że bedzie tak jak mówię. I tak było. Ale Beatka zrobiła na mnie naprawdę dobre wrażenie. I gdybym był sam, to mogłoby być różnie. I wbrew pozorom moje pierwsze skojarzenie z Beatką to wcale nie jest jej dorodny, bujny i obfity biust. Nie, to jest dopiero drugie skojarzenie. A pierwsze to jej uroczy uśmiech i ta jej roześmiana twarz. Bardzo sympatyczna z niej kobieta. I jaka uczynna, zawiozła nas na stadion, a po zawodach spod stadionu nas odebrała i ugościła u siebie. I nie chciała niczego w zamian. No mam dług wdzięczności wobec Beatki. I świetnie sobie radzi za kierownicą. Ja gdy mam jechać z kobietą jako pasażer, to czuję lekką obawę. Ja rozumiem równouprawnienie i te sprawy, ale jednak prawo jazdy dla kobiet, to było już zbyt daleko idące ustępstwo i niezbyt przemyślana decyzja. W takiej Arabii Saudyjskiej kobiety do dzisiaj nie mają prawa jazdy i proszę jak im się powodzi, PKB na głowę mają prawie dwa razy większe niz w Polsce. Ale są wśród kierowców płci żeńskiej wyjątki i Beatka jest właśnie takim wyjątkiem. A czy ona ma jakąś wadę? Tak, jedną. Jest trochę za wysoka. Ja jestem niski, mam 170 parę cm i dla mnie kobieta powinna mieć maksymalnie 170 cm. Maksymalnie, bo najlepiej trochę mniej. I oczywiscie żadnych szpilek. Jakbym się miał z jakąś kobietą spotkać, to tak na wstępie miałbym tylko dwa warunki. Po pierwsze koniecznie musiałaby mieć pończochy, a po drugie absolutnie niedopuszczalne byłyby szpilki!
Hahaha. Teraz już nikt nie uwierzy że nic nie było.... 😉
No faktycznie, tak to może wyglądać. Tak z 15 lat temu pewnie sam bym nie uwierzył, że nocując u niezamężnej kobiety niczego z nią nie próbowałem heh. Ale zaraz, mam! Przecież są świadkowie, bo był Twój syn ze swoją dziewczyną. I ona chyba nawet wtedy nie piła. Jako całkowicie trzeźwa to chyba jak zajdzie potrzeba, to przyszłej teściowej wystawi świadectwo nienagannej reputacji tamtej nocy?
P.S.
Przy okazji pozdrowienia dla syna i tej miłej dziewczyny,
fajną synową będziesz miała...
Ja wierzę betkaa 😊😂kościelny jest zbyt poważny na flirtowanie czy inne namiętności 😊
Widzisz Beatko, wierzą nam. No to kamień z serca! Racja Inv, we mnie namiętności mniej niż pary w dziurawym czajniku...
Sneer. Pozdrowienia przekażę. Dziekuję. Już zamieszkali razem z dala od mamusi... Dzis juz nie dali by nam alibii hehe
170, to nawet dla mnie za niski i pewnie waży 65 kg, czyli już wiadomo, dlaczego gustuje w wieszakach, a nie kobietach :P
Blondi, weź Ty mnie nie skracaj! Nie 170, a 170 parę, a dla faceta podobno każdy cm jest ważny. Tak jak dla Was kg, tylko w drugą stronę...65 kilo? Ech, kiedy ja tyle ważyłem. A były takie czasy! Dokładnie to było 68 kg. I nieważne co i ile jadłem to waga przez wiele lat niezmiennie pokazywała te 68 kg z odchyleniem jednego kilograma w tę czy we wtę. I wtedy nawet trochę się sobie podobałem. I nie tylko sobie. Gdybym teraz tyle ważył, to jak nic jebnąłbym sobie fotę na profilowym! Niestety rzuciłem palenie i momentalnie przytyłem. Parę kilo z tego potem zrzuciłem, ale ta stara waga 68 kg pozostała odległym wspomnieniem. A "wieszaki"? Nie da się ukryć, że do tego typu kobiet mam słabość, ale to nie jest wcale regułą. Bywa, że widzę 50 kg i nawet mi z wrażenia powieka nie drgnie. A czasami widzę 75 kg i aż się lubieżnie oblizuję na taki widok...
Czyżbyś malał z wiekiem? nie wiesz ile masz wzrostu? :P 170 parę, to oznacza, że więcej niż 170,01, a mniej niż 174,99, nieprawdaż? Zakładam, że ważysz, tyle ile mierzysz, czyli w=h-100, ewentualnie w=h-100+(~5) hehehe
Blondi, no i właśnie ja się mieszczę w tym zakresie. Chociaż mierzyć wzrost z dokładnością do dziesiątej części milimetra uważam za średnio udany pomysł. I coś Ty się tak uczepiła tych liczb? Może jeszcze chciałabyś zmierzyć mi dlugość kutasa lub obwód jaj? Raczej skup się na moim bogatym wnętrzu i dobroci serca, z której tu słynę oraz ogólnie znanej mojej wrażliwości. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale ja pochylam się nad każdym rozdeptanym żuczkiem. Na ogół po to, żeby sprawdzić czy nie trzeba go dobić, ale to nieistotny szczegół. Ważne, że się pochylam. A los ubijanych w rzeźniach zwierząt tak leży mi na sercu, że nie jadam mięsa. Na razie tylko w piątki, ale na początek to chyba wystarczy? A Ty zamiast takie rzeczy we mnie docenić, to tylko o cm. Blondi, cm to Ty zostaw krawcom!
Sniruś, chciałam, coś napisać co w końcu zrozumiesz, podobno tak mają matematycy :) Co do mierzenia qutasa, to ja wiem w sumie jakbyś zamieścił fotkę, to na pewno napisze z 5 komentarzy, a może zostaniesz doceniony i trafisz do mojego ulu, mam tam kilka wyjątkowych okazów :P Wiem, że masz kompleksy, ale nawet ten co ma 20 cm też ma kompleksy, a ten co ma 40 tez ma problemy, bo mdleje podczas stosunku hahaha
Snir i daruj sobie ten post to zwykła obłuda, za to w sobotę pożerasz 3 kilo golonki. Czy wiesz, że taka dieta, post w piątek i obżarstwo w sobotę sprzyja tyciu :P
Nigdzie bym nie trafił, bo nie ma w nim niczego wyjątkowego, kutas jak kutas. Ale kompleksów na jego tle też chyba nie mam. Kiedyś, przez rok czasu brałem prysznic w gronie kilkudziesięciu innych facetów. Byli tacy, którzy nie wiem czy się wstydzili czy krępowali rozebrać przy innych i oni nie brali prysznica. Ale większość tak. I ja co prawda nie przyglądałem się innym, ale też przecież nie odwracałem wzroku, więc trochę się naoglądałem. I stwierdzam, ze to moje przyrodzenie w niczym nie odbiegało od normy czy średniej i to zarówno w jedną jak i w drugą stronę. Ot przeciętny kutas przeciętnego faceta. I nie pokazuję go tutaj nie z powodu jakichś kompleksów, a dlatego, że nie widzę takiej potrzeby. Ja wychodzę z założenia, że kobieta może go zobaczyć tylko jeśli za chwilę jej go włożę. A w innych sytuacjach, to jest zbyteczne. Na tyle jeszcze mi nie odjebało żebym sobie robił zdjęcia fiuta i je komuś pokazywał. A z tymi kompleksami to jest ciekawe. Już nie pamiętam czy to Freud czy jakiś inny wujaszek stwierdził, że każdy człowiek ma jakieś kompleksy. Każdy, bez wyjątku. Tylko z wielu kompleksów nie zdajemy sobie sprawy. Ale ma je podobno każdy. Co Ty Blondi o tym myślisz?
No jak nie masz kompleksów, dobrze pamiętam, jak sam Pelle, Cię pocieszał :) Jakoś kobiety nie mają kompleksów na temat swojej dziurki, a przecież są różne, długie, krótkie, ciasne, szerokie :) kwestia dopasowania, dlatego seks przed małżeński jest taki ważny :P
Kompleksy mamy wyparte, a na ich myśl, czy wspomnienie, odczuwamy szereg niemiłych nam emocji. Kiedyś na forum ogólnym, dziewczyny żartowały sobie ze swoich przywar, wtrącił im się do rozmowy jakiś świr i zrobił im wykład na temat kompleksów, nie miał racji, ale drażniło go, że dziewczyny dobrze się bawią i zabawę im popsuł :) Jak się śmiejemy ze swoich "kompleksów" to nie są one już kompleksami, choć kiedyś mogły być, po prostu zostały "przerobione" i zaakceptowane :)
Pelle mnie pocieszał z powodu moich kompleksów? Że też ja o tym nic nie wiem! Przypomnisz mi Kotku jak to było? On pocieszał głaskając mnie po fiucie czy tylko słownie mnie pocieszał? O, na przykład w tym stylu: Sneer, nie przejmuj się tak, bo nie jest źle, przecież 8 cm to znowu nie jest wcale tak mało, a jak ci czasami nie staje, to podejdż do tego jak optymista i zobacz tę szklankę w połowie pełną czyli nie martw się, że on czasami nie staje, a pociesz się, że jednak niekiedy zdarza mu się stawać na wysokości zadania...Tak to wyglądało? No to będę musiał naszemu Szeryfowi podziękować, naprawdę podniósł mnie na duchu...
I wspomniałaś wcześniej coś o transach. Ty jesteś bystra dziewczyna, to weź proszę mi coś wyjaśnij. Bo jak facet uważa, że jest Napoleonem, to nie robią go Ministrem Wojny i nie oddają mu dowództwa armii, tylko zamykają w pokoju bez klamek. A jak ktoś uważa się za Jezusa, to nie fundują mu podróży do Ziemii Świętej, tylko też to pomieszczenie bez klamek i szprycowanie końską dawką leków. To dlaczego jak facet uważa się za kobietę, to nie leczą mu głowy tylko wycinają mu jaja i doklejają sztuczne cycki? Możesz mi to Kotku wyjaśnić, bo ja jestem prosty facet i nie ogarniam takich skomplikowanych spraw....
Widzę, że nie produkuję się na marne :) w końcu coś do Ciebie dociera :) W końcu dotarło, że Antoni nie powinien nigdy zostać ministrem wojny :) a gdyby Jezus dziś się narodził, nie zostałby okrzyknięty Bogiem :) Jeśli chodzi o transseksualistów, to ciężki temat, faktycznie oni są badani przez szanowne konsylium najlepszych specjalistów, którzy w tej sprawie orzekają i faktycznie czasem kierują pacjentów na leczenie :) Ja osobiście mam mieszane uczucia, szczególnie jak kiedyś zobaczyłam zakładkę na stronie porno... faceci wyglądający jak kobiety, a fiutka nie dali sobie odciąć, tłumacząc, że operacja za droga... jak facetowi odcinają fiutka i robią z niego cipkę, to mnie to przekonuje :)
To i o Antonim będziemy gadać? Też sobie temat znalazłaś! No ale jak sobie życzysz. Tylko nie wlewaj sobie, że to dzięki Tobie zmieniłem zdanie, bo opinię o Macierewiczu miałem już wcześniej. I on nie bardzo nadawał się na ministra z powodu swoich cech osobowościowych. Co nie znaczy, że nalezy go grzebać. Nie, nalezy go wykorzystać, ale tam gdzie to może przynieść korzyści. Moim zdaniem on by się nadawał na szefa sejmowej komisji obrony. Ale nie na ministra. A mnie on podpadł czym innym. Sprawą Nangar Khel. Bo to on był inicjatorem tej sprawy. A ten śmieszny proces nie służył niczemu innemu jak tylko szkalowaniu polskiej armii. I tym ludziom złamano kariery, chociaż zasłuzyli na awans i ordery za zwalczanie terroryzmu w tamtym dzikim kraju. A Antoni pytany o tę sprawę najpierw zasłaniał się tym, że dopóki toczy się postepowanie i proces, to on nie będzie się wypowiadał. A po zakończeniu procesu nabrał wody w usta. I ktoś taki został ministrem!
A Ty wiesz Blondi jaki tam zapadł wyrok? Normalnie parodia sprawiedliwości. Część zołnierzy uniewinniono, a wobec części były odwołania, apelacje, ponowne procesy i koniec końców sąd orzekł, że ich uniewinnia, bo nie ma dowodów ich winy, co nie wyklucza tego, że oni mogli popełnić przestępstwo. Poważnie, taka była sentencja wyroku! Czyli sąd ich uniewinnił, ale przy okazji obrzucił gównem. To tak jakby Kowalski oskarzony o gwałt usłyszał: "Sąd cie Kowalski uniewinnia, bo nie ma dowodów, ale prywatnie to sąd uważa, że to jednak ty zgwałciłeś tę kobietę". Zdziwiona jesteś, że skoro tacy sędziowie orzekają w Sądzie Najwyższym, to ludzie popierają pomysły Ziobro o rozgonieniu tego całego towarzystwa? I tak to jest z tym naszym Antonim. Dla mnie to takie całkowite przeciwieństwo Tuska. Bo Donald to podobno nawet po dupie drapał się dopiero po sprawdzeniu w sondażach czy mu słupki popularności z tego powodu podskoczą. A Antoni przeciwnie, jak jest do czegoś przekonany, to choćby miał przeciw sobie cały swiat, to zdania nie zmieni. A polityk powinien być jednak elastyczny, tak jak Prezes...I co Ty tam o tych transach? Oni są leczeni? Taa, leczeni. Kastracją! Wysłać takich do kopalni. Pińcet metrów pod ziemią, tak na trzy lata. I tam sobie chłopie przemyśl czy ty rzeczywiście czujesz się kobietą?
No i fajnie... Jeśli spotkanie było przyjemne to tylko się cieszyć.
Halu, jakoś tak mi się udaje, że spotkania ze znajomymi mam zazwyczaj fajne, chociaż Sneer za dużo gada o polityce i historii (a w tych tematach to ja noga jestem) ;)
Będąc w gościach u Ciebie też gadał o polityce i historii? Snir, bój się Boga, ale zawsze lepsze to niż miałbyś gadać o żonie :P
Owszem. Gadał. A już kulminacja nastąpiła w momencie jak z moją synową weszli na temat bodajże średniowiecza. Chyba się o jakiegoś króla sprzeczki Poczułam się zbędna.... hahaha
Sprzeczali *
Bez przesady, o polityce żeśmy nie gdali. Ale synowa Beatki jest po historii, więc skorzystałem z okazji. Gdyby była po fizyce to pogadałbym z nią o fizyce, a gdyby była po matematyce to spytałbym czy lubi trójkąty. Kiedyś udało mi się zaciągnąć do łóżka ekonomistkę, to w przerwach chciałem żeby mi wyjaśniła parę zagadnień z jej branży, aż w końcu zniecierpliwiona mówi: oj Paweł, ja to miałam tyle lat temu na studiach i już nie pamiętam, chodź lepiej i...i dosiadła mnie. A jak kiedyś w pościeli lezała pani polonistka, no to w przerwach było o literaturze. Nawet pokazała mi swój wiersz oficjalnie wydany w takim tomiku poezji miłosnej różnych autorów. Ona akurat opublikowała ten swój wiersz pod pseudonimem, a nie swoim nazwiskiem. I była zdziwiona, że mnie to interesuje, bo jej męża to podobno kompletnie nie ruszało. Ona myślała, że ja wykazuję zainteresowanie przez grzeczność czy żeby jej zrobić przyjemność, a mnie naprawdę się ten wiersz podobał, zajebisty był, widać było w nim taką pasję. Ale są też wyjątki od tej reguły. Bo mam taką znajomą fryzjerkę i wcale z nią nie gadam o strzyżeniu, a przeważnie obsypuję ją jakimiś tanimi komplementami i nieudolnie próbuję poderwać. Dobrze wiem, że to nierealne, bo ona jest zakochana w mężu. Własnym! To chyba jakieś zboczenie? Blondi, czy to można leczyć na kozetce u "psychola"?
Ha ha no mam szok, że Ty prócz swojej szanownej małżonki miałeś inne baby 😂😂no, no nie poznaję kolegi to wychodzi na to, że tylko ja jeszcze nie byłem w żadnej kobiecie 😢😕
Oczy przecieram ze zdumienia i jak zwykle nie wieżę :) Snir zacznij dorabiać sobie na pisaniu romansów, albo poradników dla zbiornikowych niemot, którzy tylko narzekają, że kobiet nie mogą znaleźć :) A może załóż "Szkołę Uwodzenia"? Gdzie Ty te kobiety wyrywasz? bo nie na Zbiorniku, może masz konto na Badoo? :D Słyszałam, ze tam najłatwiej i najszybciej można poznać singielkę ;)
Ciekawą kwestię Blondi poruszyłaś. Bo ja też zauważam ten paradoks, że odkąd jestem na portalu erotycznym, to nie miałem żadnej baby na boku. Napisałem tu nawet ostatnio, że być może się starzeję i mija u mnie zainteresowanie takimi przygodami, że może z wiekiem u faceta rośnie popyt na święty spokój, a maleje podaż na mocne wrażenia? I już nie pamiętam czy Ty czy Nieśka odpowiedziała mi, że to u faceta nigdy nie mija. A może jak sobie tu na Was popatrzę i z Wami pogadam, to moje potrzeby kontaktu z kobietami zostają zaspokojone? Wiesz Blondi, że ja sobie lubię wszystko tak racjonalnie wytłumaczyć, więc liczę, że na priv przedstawisz mi mechanizmy psychologiczne tłumaczące ten paradoks. Lubię sobie poczytać te Twoje teorie na mój temat. One czasami są zaskakująco trafne, ale nierzadko też kompletnie chybione. Chociaż ja obstawiałbym tę starość. Z wiekiem jednak facet inaczej patrzy na kobietę. O, choćby przykład Twojej osoby. Gdybym Cie poznał tak z 10-15 lat temu, to pewnie momentalnie obudziłby się we mnie atawistyczny zew krwi i próbowałbym doprowadzić do tego żebyś przede mną rozłożyła nogi. A teraz? Ja oczywiscie jako koneser kobiecego piękna dostrzegam walory Twojej urody, ale jednak bardziej jesteś dla mnie interesującym przypadkiem, ciekawym zjawiskiem socjo- psycho- itp. Ewenementem na dużą skalę, bo gdzie ja bym znalazł drugą taką rozmówczynię?
Pytasz, gdzie ja te kobiety wyrywałem? W to już na pewno byś mi nie uwierzyła, bo bywało, że w najbardziej nie związanych z taką tematyką miejscach. I wspomniałaś o Badu, to coś o tym. Ja tam konta nie mam, podobnie jak nie mam konta na fejsie, naszej klasie itp. durnych portalach. Jestem tylko tutaj. Ale mam takiego kumpla, który moim zdaniem jest wybitnym znawcą tego rodzaju miejsc w sieci. Bo on jest po rozwodzie i uprawia seksturystykę. Wynajduje w necie naiwne kobiety i jeździ po Polsce je bzykać. Nawet tego mojego kumpla opisałem, w którymś z blogów na Sneerze. I kiedyś udałem głupa i go spytałem gdzie on te kobitki znajduje, że podobno jest jakiś zbiór czy zbiornik czy coś takiego i czy on tam jest? A on mi odpowiedział, ze on zna ten portal, ale nie ma tam konta, bo tam sie normalnej kobiety nie znajdzie, tam są albo znudzone mężatki, albo jakieś walnięte nimfomanki, albo zwykłe kurewki. A on chce normalnej baby do ruchania i taką najłatwiej wyhaczyć właśnie na tym Badu. Tak więc jeśli jakaś zbiornikowa niemota chce wyrwać kobitkę, to powinien zmienić portal na Badu...
Teraz to mnie wkurzył ten Twój kumpel. Daj mi namiary a ja mu już wytłumaczę jakie fajne kobiety są na zb! ;)))
Sam miałem ochotę mu wytłumaczyć, ale nie mogłem, bo wtedy bym się zdekonspirował. Był czas, że to był niemal mój najbliższy kumpel, bo razem pracowaliśmy, ale ja tak w pełni to nawet sobie nie ufam, a co dopiero innym. Dlatego o tym, że tu mam konto wiem ja i...ja.
Snir robaczku, ja sobie często z Ciebie żartuję, akurat jesteś wdzięcznym obiektem do żartów :)
Też nie mam, a raczej mamy kont na innych portalach, za wyjątkiem "seks - randki" czy coś w tym stylu, nawet nie wiem, czy jeszcze istniej i czy nasze konto tam istnieje, bo ze dwa lata temu napisałam, że "urzęduję na zbiorniku" i od tamtej pory tam nie zaglądam. Na tamtym portalu, należało zapłacić za możliwość wysyłania wiadomości i stąd nic się tam nie działo :) Co do Badoo, to słyszałam o tym portalu od zbiornikowych singli, że tam singielkę najłatwiej wyrwać, może to bardziej portal randkowy i łatwiej tam facetom nakłamać i zbajerować kobietę na jedną noc.
Twój kumpel zapomniał dodać, że też są tu transseksualiści, czyli ma wiele możliwości... może mieć... dobra daruję sobie... ale przypomniało mi się jak Invuś kilka dni temu komentował jakieś dziwo i przywędrowało to do moich aktualności, a najbardziej mnie rozśmieszyło, że nie zauważył, że to transseksualista po terapii hormonalnej :)
Co do kobiet, to są różne, ja poznałam osobiście wiele sympatycznych singielek, zupełnie koleżeńsko, niektórych już tu nie ma, pewnie w końcu znalazły, to co chciały :)
auuuuu, Mydło i powidło, a to się je ?
Dajcie sobie dzisiaj i jutro spokój... Potrzebuję dwa dni mieć dostęp do "morza".
Jeszcze z miesiąc i się przyzwyczaisz ...
Po co się przyzwyczajać ; ) Przecież jak będę chciał i tak będę tam pisał... ;)
No to nie masz problemu i dostep do "morza" masz;)
No tak tylko, głupiej roboty szkoda... ;D ;) Można w tym czasie np. podrapać się po tyłku... ;D
Czyżbyś zaczynał rozumieć co nieco?
Widzę, że zupełnie nie potrzebnie jest szach mat... wszyscy bez wyjątków są na urlopach. Chyba nie tędy droga, moi mili.
A którędy? Chętnie Cię wysłucham
Też bym chciała nad morze... ech
Betka , dyplomatycznie. 😀 zapomnijcie o swoich krzywdach to Wam przejdzie ból zadka.
Pojednajcie się, o miłosierdziu mówię ;D
Ja do morza mam chwilkę ☺
Frontal ... ja już zapomniałam. A nawet wdzieczna jestem ☺
Dzieki takiemu zacgowaniu odnowilam znajomosci a nawet nowe zawarłam.
Dlatego napisalam, że nozna się przyzwyczaić.
Złośnico ale gdzie odnowiłaś te znajomości? W realu, tak?
Tak ☺.
Z ludzmi, którymi pod wplywem tej chorej wojenki drogi nam sie rozeszły.
Także forum to zło. Tylko skloca ludzi.
Hahaha. Frontal. Słowo Ci daję że mój tyłek nie odczuwa żadnej boleści. Nie do mnie kieruj te apele.
I Złośka ma rację. Forum przyniosło wielu osobom więcej szkody jak radości. Podać Ci nicki ludzi, którzy kiedyś tam pisali? A dziś prywatnie mówią, że to dno i 5 metrów mułu?
Znam ich kilka... I nie mówię o tych którzy są dziś urlopowani tylko o tych, którzy znaleźli sobie inne miejsca na zbiorniku.
Betka więc po co tak się tam pchasz?
Gdzie ja się pcham?
AAAA. Już wiem. Hahaha. Chodzi Ci o listę pluserów. Mogę Ci dac Słowo, że nikogo nie prosiłam o to żeby tam Ciebie przeskoczyć. Podobnie jak Ty jestem tylko pionkiem w cudzej grze.... Ale za krótko tu jesteś żeby to wiedzieć.
Cieszę siè , że mnie przeskoczyłaś bo mi te plusy są do niczego nie potrzebne, razem z nimi zaczęły się urlopy ;D ;) Ale najlepsze jest to , że najwytrawniejsi gracze sami nic na forum nie piszą.... To jest najzabawniejsze ;)
Nie pisza bo wypierają się klonów, albo przez spedzanie calych dni i nocy na minusowaniu czasu nie mają ...
Nie piszą bo są na urlopach? 😂no chyba, ze masz inne informacje to chętnie posłucham, poczytam 😯😂
Jak miło że co niektórzy zaczęli dostrzegać "uroki urlopów "😂😂😂
Bo urlopy to tskie "zabawne" są. Beka po prostu. Niektórzy zostali nazwani "płaczkami" bo o tym pisali.
Frontal Ty też płaczesz???
Invi a ty czym sobie zasłużyłeś że też kiblujesz na urlopie ?
Inv, a to kolejna zabawna sytuacja, że każdy mówi co innego ;) totalna dezinformacja ;) punkt widzenia zależy od tego, kto kogoś akurat urlopuje :D No chyba , że to różnica w percepcji rzeczywistości ;D
Betka, łzy mi jeszcze nie lecą ;) Rozmawiam sobie poprostu, bo czemu nie?
Rozmowa polega nie tylko na przedstawianiu swoich Ale i na sluchaniu argumentów drugiej strony. Sluchaniu z minimalną ochotą na zrozumienie
Frontal nikt ci nie broni rozmawiać tylko jakoś dziwnie mocno cię poruszyły te urlopy a to zaledwie kilka dni ciekawe co będzie jak posiedzisz jak my 2 miesiące
Albo jak Ilronia - pół roku....
A nie za dwa miesiace to ja już nie wrócę ; D kąpać się kupie to ja nie lubię ;)
Tak się składa że ktoś tej kupy narobił;)))
Ciekawe kto to taki... ; D
Misia, Melka mnie kocha a kurde łudzilem się że o mnie zapimniala 😕😂jakieś kurwa fatalne zauroczenie 😠
Inv , właśnie o tym mówiłem wcześniej ;) Jak ja bym Cię wysłał na urlop to ja bym był tym złym i uważał byś, że to mnie należy zlinczować ;D Nic tak nie jednoczy jak wspólny wróg, i dziupla trochę przypomina takie miejsce ;)
Nie, Frontal, mimo, że jesteś w tej bandzie to uważam, że zachowales myślenie i po złości byś mnie na urlop nie wywalił czy się mylę? 😊a zobacz te kloniare, niby założyła sobie dodatkowe profile by z nich pisac a jak jest? Że z klonów minusuje i wywala na urlopy, farbowany lis 😬
Ja znowu do Melki nic nie mam ;) Czemu uważasz, że jestem w jakieś bandzie? Ja nikogo nie urlopuje, a jeśli już, to zrobił bym to ze swojego profilu a nie z klona ;) Stawianie plusów to przecież nie jest przestępstwo ale wystarczyło aby mnie wrzucić do kliki ;) Cała ta sytuacja jest pokłosiem personalnych konfliktów co spowodowało jakiś podział na bandy, dziuplę czy kliki. Co w efekcie doprowadziło do wiecznych urlopów wszystkich ;) Teraz nikt tam nie pisze.... Czy to nie dziwne?
Frontal to się właśnie nazywa odpowiedzialność zbiorowa ....
Nie lepiej aby był to sex zbiorowy ? ;D ;)
Czytasz forum to czytasz co się zarzuca klice, napisałem Ci że Melka to kloniara, popierasz to? 😊jaka jest narracja kliki ? Albo się ludzie sami się wysyłają na urlop albo to Dziupla, no kurwa niewiniątka 😂tez tak uważasz? 😊czemu należysz do kliki, moim zdaniem? 😊bo jak ktoś z nich napiszę, że jestem chujem a Ty to poprzesz stawiając plusa to będę miał pretensje do tego który to napisał jak i do Ciebie, że się z tym zgadzasz 😊to, że Ty melce stawiasz plusy i z każdą jej bzdurą się zgadzasz to nie wiem, chcesz ją puknąć czy co? 😂😂😂jeszcze raz napiszę, do plusowania jej bzdur nic nie mam ale jak plusujesz jej hejt to już tak 😊
Frontal.... powtórzę się. Krótko tu jesteś. Tu już było kilka takich wojen, po których się zmieniała lista "góry". Za każdym razem odpadała część użytkowników, którzy mieli tego dosyć. To się nie zmieni. Z bardzo prostego powodu: "władza deprawuje"... Ci co walczyli z despotyzmem, sami stają się despotami. Wystarczy, że ta cyferka pod awatarem jest coraz wyższa. Smutne to, ale bardzo ludzkie
Jedynie zmiana na poziomie administracyjnym mogłaby przynieść efekty. Ale wymagałaby zatrudnienia moderatora. Obawiam się, że wlasciciele zbiornika mają to głęboko w dooopie.
Inv wszystko się zmienia w zależności od punktu widzenia (oklepane ale prawdziwe) Ja wiem czy Melka to kloniara? Nie, bo cały czas jest to Amelka a nie Gienek, Rozalia czy Franek ;) Wiadomo kto jest posiadaczem profilu.
Inv tu znowu inaczej na to patrzymy, mnie to nie obchodzi co kto, komu plusuje ;)
Betka chyba tak bez admina tu się nie obejdzie ;)
Frontal, jeszcze Cię nie obchodzi, czekaj aż zaczną Cię hejtować 😊amellkaaa to Melka i mele 😂😂to co to jest? Paskuda w 3 nickach? 😕daj spokój
Frontal - zrobimy coś z tą wojenką na "Forum"
Nie wiem jeszcze co ...to zależy od poszkodowanych.
Mnie nie interesuje, "moc" ani pisanie na owym "Forum".
To nie moja "wojenka" ;-)
Mandragora68 zachowuje się nagannie. Nie po raz pierwszy. Na każdym poście Ilronii znajdziesz jej minusy
i jej klonów.
Z drugiej strony ci poszkodowani siedzą cicho jak mysz
pod miotłą i liczą na "miodek"? A może już nie mają
poczucia krzywdy? Dlaczego więc ma ją Krys i jego
rodzinna banda z wielką_dupką i paroma innymi klakierami na czele ?
Mają dokładnie to samo co od miesięcy bez skrupułów
czynią innym. "Jak Bóg Kubie tak Kuba Bogu"
Co do amellkaaa to nie rozśmieszaj mnie. Mam propozycję ;-).
Powiedz jej, że życzysz sobie rozmowy telefonicznej.
My wszyscy się tu już znamy ...poza owym oczywiście
Bo jakoś NIKT z nią tu nie rozmawiał. Może ma fujarę do
ziemi i brodę? Bo po co by owo fałszowało weryfikację?
Porównaj tylko exify 3 zdjęć z kartką. Trzy jej klony pną się
się pracowicie w górę na TOP-20. Po co?
Decyzja zapadnie jeszcze dzisiaj.
Każdy z Was ma swoje argumenty, zgadzam się z Betką, że krótko tu jestem i niewiem co działo się wcześniej i chyba "prawdy" się nie dowiem, ale pomijając to... Amelkę lubię z kolei Inv uważa odwrotnie, Ty Pele masz w stosunku do niej niepewność, ja nie miałem potrzeby jej jak narazie tak bardzo rozkminiać, więc się nie wypowiem, bo jak do tej pory nie poznałem jej ze "złej" strony.
Ogólnie uważam , że urlop kogo kolwiek jest bez sensowny i krzywdzący dla każdego, obojętnie z której "grupy". Bo skoro ktoś zdecydował się być na forum to znaczy, że ma coś do przekazania a prawo do tego nie powinno być ograniczanie w żaden sposób.
Frontal, co ja uważam odwrotnie?
Yyyy, no odwrotnie... jakieś tam kwasy są między wami ;D
No, coś tam w sumie nawet nie pamiętam co 😂
Aha 2 razy mnie wyjebala na urlop 😟😠😬żeby facet to jeszcze ale baba mnie na urlop? 😠ta zniewaga krwi wymaga 😂
Ja Cię kiedyś wywaliłam. Co prawda tylko raz, to mi wybaczyłeś 😂😂😂
No i w ten sposób dziesiątki konflikcików zablokowało dostęp do morza ;D zastanawiam się czy to forum kiedykolwiek jeszcze będzie "normalne". No właśnie... Normalne czyli jakie?
No to już wyjaśnione ale flaszkę mi za to wisisz 😉😂
I co tak sam będziesz ją pić 🤔😉
O flaszce to nie było mowy. Ja tylko pamiętam że na kawę mnie miałeś zaprosić 😜
Na kawusie? 😂 no z przyjemnością a śmietankę sama ubijesz? 😂
Misia, wypijemy brudzia, co? 😉😊
Pijam czarną :P
Oj Ty 😠łobuzie 😂
Ja sypaną czy z ekspresu to tylko z mlekiem, najlepiej spienionym ;D
Jak mnie wkurzysz, to będę spieniona cała ;)
Tak szybko przechodzisz do ofensywy? ;P
A to mleko to be zlaktozy?😉
Normalne z procentami ; )
Haha ... no to pasuje.
Wody z cytryną się napiję☺
Od wscieklej krowy 😂
Mleko w proszku ;)
No, przecież z cycka nie dam... Już dawno nie jestem karmiąca :)))))))))))))))
Invi To jesteśmy umówieni na tego brudzia 😉 a tej kawy to i ja poproszę 😊
Z cycka od razu jest cieplutkie ;) Gdzieś czytałem , że jakiś fantasta propagował spożywanie kobiecego mleka , jako bardzo zdrową alternatywę dla krowiego ;)
Frontal - nie jest smaczne.... ;)
Misia, oczywiście jak tylko będę w stolycy albo Ty na Opolszczyźnie 😉😂
Betka , nie próbowałem nigdy i nie ciągnie mnie do tego ;)
Wybrałem się wczoraj na "Paradę Równości".
Wrażenia? Spotkałem równych sobie. Może nawet bardziej
otwartych na życie i asertywnych. W większości to młodzi ludzie.
Nieco raziło ich zbyt liberalne podejście do "prochów". Poza tym
to humaniści. Liberalni i inteligentni. Nie przypominali popapranych,
brudnych, wiecznie gniewnych "kiboli stadionowych".
Chętnie rozmawiają, dyskutują i ...umieją słuchać. Umieją też mówić
bez sprawiania wrażenia, że słyszę chrząkanie zdenerwowanych
dzikich świń. Tak jak to ma miejsce np podczas słuchania relacji z
Sejmu. Gdyby społeczeństwo polskie tworzyli tacy ludzie jak oni
...nie bylibyśmy ogonem intelektualnym Europy.
Ogólne wrażenia to niestety wniosek ....że Polacy to chłopstwo
ciemne, zabobonne i głupie. I tylko ta około 30 tyś. ich grupa
przypomina tych z ulic Paryża czy Nicei.
Oczytani, błyskotliwi i w większości wykształceni.
Kolosalne zderzenie z zaściankową, gburowatą szarą ciżbą jaka
wychodzi np. z kościołów po mszy.
Przekolorowani to fakt. Rude, czy zielone włosy ...pstrokaty ubiór.
Jednak to wszystko sprawiało wrażenie radosne i przyjazne. Choć
lekko chyba w kościółkowej Polsce nie mają?
Można dyskutować czy pary homo powinny mieć prawo do adopcji
dzieci. W końcu skoro sami nie mogą ich ze sobą mieć to jest to
cena za ich wolność. Ale reszcie ich postulatów tylko przyklasnąć.
Ile w tym "politycznej poprawności" z okazji "święta" pewnie nikt nie zbada. Jeśli chodzi o dzieci to powinni zacząć od psa... jeśli to za duży hardcor - od chomika ;) Dla tych bardziej wymagających i wyszczekanych zaproponował bym ararunę , której trzeba poświęcić 5 godz na dobę ;) Można też spełnić się w roli nauczyciela i "porozmawiać" sobie gdy najdzie taka ochota. :) Ale najpierw trzeba na to zapracować ;)
Mam bardzo liberalne podejście do orientacji seksualnej o ile mniejszości seksualne nie zajmują roszczeniowej postawy wobec pozostałych, że im się należy to samo co tradycyjnym związkom kobiety i mężczyzny to nie mam nic przeciwko. Z drugiej strony należy pamiętać, że ludzie LGBT żyją też poza paradą równości w miasteczkach na wsi i nie są ani tak otwarci ani też wykształceni niż grupka spod "tęczy ".Pelle, bardzo drażni mnie podawanie za wzór kultury i inteligencji, Paryż 😠media społecznościowe są przepełnione filmami i fotkami z Twojego Paryża, w którym ciapaci rządzą, palą samochody, demoluja sklepy przy dość biernej postawie Policji by ich nie denerwować i bardziej prowokować, to jakiś żart 😊obozowiska pod mostami, na skwerach gdzie toczy się swoiste multi kulti, kobiety siłą uczy się ich kultury a jak brakuje Paryzanek to mają rury wydechowe samochodów. 😠
No tak ....proza życia.
Ja podzieliłem sie tylko odczuciami z kontaktu z tymi z LGBT.
Byś może radosny klimat marszu przysłonił im i mnie
realizm. Prawdą jest, że jak da się palec ...to mogą stracić
poczucie realizmu. Kolejne postulaty mogą być mniej
akceptowalne. Np. adpopcja dzieci, ślub konkordatowy czy
partie polityczne heteroseksualnych.
Ale równość wobec prawa i co za tym idzie do legalnych
rejestrowanych związków z prawem spadku, informacji
medycznych itp ...to chyba nie jest zbyt wiele?
Nie, te postulaty akurat uważam za konieczne i im się to należy, to powinny mieć zapewnione nawet w naszym kościelnym państwie.
Jeśli to tylko o spadek i inf.medyczne, postulaty na podstawowym poziomie...ok. Reszta absolutnie. ;)
Tak? Prawo jest zawiłe.
Co ze współwłasnością mieszkania? Prawem do wspólnych
rozliczeń podatkowych? Reprezentowania partnera w
urzędach, odbiorze świadczeń itp?
Potrzebne jest prawo o partnerstwie na prawach takich
jak małżeństwo. I tego nadal nie ma. Robienie z tego
szopki ze ślubem to rzeczywiście przesada.
Jednak inaczej nie da się obejść biurokracji i stad zapewne
ten pomysł.
A wystarczy poza związkiem małżeńskim prowadzić
równoważny mu w prawach partnerski.
Jeśli państwo ma ochotę na oficjalne stanowisko jeśli chodzi o społeczeństwo homo, to powinni dostosować prawo do potrzeb tej grupy aby zapewnić im namiastkę "normalności".
Jakoś nie przychodzi mi do głowy ani jeden wybitny umysł który jest homoseksualny , co innego powykręcani artyści i celebryci ;) tych jest sporo ;)
Fakt ;-).LGBT to talent w sztuce. Moda, malarstwo, dekoracja
wnętrz.
To nie umysły Einsteina w ujęciu statystycznym.
Ale to też nie wsiowe mohery ...jak ci z procesji wielkanocnych
wędrujący ze świecami od figurki do figurki.
To indywidualiści.
A roszczeniowi są wszyscy. Łącznie z tymi pokrzywdzonymi
przez Boga. Bo przecież nie ja jestem winien ich inwalidztwu?
Mieszakania kosztyują 7,5 tyś. metr zamiast 6 tyś. Dlaczego?
Szerokie drzwi windy, zjeżdżalnie dla wózków w każdym
bloku. Dlaczego nie w co 50? Niech co któryś będzie budowany
pod ich potrzeby. Po co wszystkie?
Frontal, nie każdy się przyzna, że jest homo niewiadomo, po co? 😊Żydzi nosili gwiazdy Dawida a homoseksualistów tez mamy oznaczać? Tym bardziej, że nie jest to coś niezwyklego a może przysporzyć więcej kłopotów niż zysków. 😊każda stygmatyzacja człowieka jest czymś złym, zapytasz ile ludzi z dużymi nosami było jednostkami wybitnymi , albo spośród tych którzy mają przedzialek z lewej czy prawej strony głowy 😊oby w dowodach osobistych nie było rubryki na orientację seksualną tak jak kiedyś wpisywalo się wyznanie, ograniczając przez to naszą wolność , bo po coś to władza robiła 😊by gorzej traktować obywateli innego wyznania 😊
I w tym problem invader_ .-)
Czy preferencje seksualne to powód do wstydu?
Raczej powód do obaw z powodu ciemnoty i nietolerancji
innych tzw. "standartowych".
Psycholodzy ukuli nowe pojęcie ..."gender".
Oznacza ono ...naszą sferę seksualności.
Jest liniowa. To co blisko środka i oznacza większość
to tzw. norma...albo standard jak koś woli.
W lewo są odchylenia nieakceptowalne tzw."zboczenia".
W prawo "odcienie szarości" od lekko bi po homo.
A LGBT to ci co nie należą do szarej masy "normalnych".
Ale w niczym nie są od nich gorsi.
Co kogo obchodzi z kim się ktoś bzyka o ile to nie jest
wbrew woli bzykanemu"?
To katolskie wsadzanie "ryja do cudzej miski" ...pisząc
wprost.
Pelle, uważam, że seksualność powinna być wyłączona spod kontroli państwa, kiedyś starzy kawalerowie płacili bykowe aż się ozenili 😂prezes by się nie wypłacił a homoseksualiści mieli pozakladane teczki w UB , by ich potem werbowac na TW, na kierowniczych stanowiskach nie mógł zasiadać gej, nie mógł służyć w armii i resortach siłowych była totalna dyskryminacja ale nie tylko w PL, do lat 70 w UK, pedalowanie było zabronione a gejów wsadzano do więzień. 😊także to nie powód do wstydu ale lepiej dla nas samych by nie manifestować, że lubimy tą samą płeć 😊
Czasy się zmieniają ;-)
W latach 60-tych XX w. dla murzynów były osobne
wagony w tramwajach. Wejście takowego do restauracji
powodowało interwencje policji.
W średniowieczu palono na stosach czarownice za
jazdę na miotłach bez zgody plebana. Natomiast 2 tyś.
lat temu wieszano na krzyżach tych co potem palili te
czarownice. Świat się zmienia.
To jak ktoś żyje ...i z kim to jego sprawa.
Za 20 lat będzie podatek za drugie dziecko, a ten kto
ma więcej jak dwójkę nie obejmie żadnego stanowiska.
Na razie jednak mamy co mamy i tzw. partnerstwo
winno uzyskać status równy z małżeńskim.
Ideałem by byli sami geje i lesbijki ...od tego powinny być
dopłaty lesba +500 bo ulicą trudno przejść tyle ludzików
się pęta pod nogami.
Wymierająca populacja pszczół to chyba największy problem ; D Przy tym geje to pikuś ;)
Taki chichot historii, USA najbardziej rasistowskie państwo ubiegłego stulecia, gdzie "kolorowi " nie byli godni by walczyć w szeregach armii przeciwko nazistom, którym
zarzucano rasizm wobec Żydów 😊i jeszcze 20 lat po wojnie istniała segregacja rasowa na południu USA 😕
A 40 lat później "czarny "zostaje prezydentem USA 😂jprdle, Ameryka to piękny kraj 😂
A co do gejów to ponoć szef CIA Edgar Hoover był jednym z nich 😊ale takie cuda tylko w USA
Pszczoły wymierają?
To faktycznie problem ...bo os i komarów co rok więcej?
Może się wkurzyły za podbieranie miodu i popełniają sepuku?
Polacy też zabijają się 20 razy częściej niż w latach
80 tych XX w. i liczba ich stale rośnie ! Obecnie to już
ponad 8 tyś. ludzi co roku. Małe miasteczko znika.
Reszta wyjeżdża na Zachód. Tu z kolei napływają
Ukraińcy. Niebawem ukraiński będzie językiem urzędowym.
Pestycydy, choroby i ch#j wie co jeszcze. Podobno przez ostatnie 30 lat wygineło 80% populacji pszczół. ;-/
Ludzi za to przybywa ...więcej niż karaluchów.
Może czas na kontrolę urodzin?
2 miliardy na świecie i 8 milionów w Polsce to optimum.
I dobrze by połowa z nich to byli homisie 😷.
A Ukraińców jest fullll, na moim terenie jest nawet listonosz, niewiem czy to nie zbyt odpowiedzialna praca dla kogoś kto ledwo potrafi coś wydukać po polsku.... ; D
...albo pszczoły wyginą 😱
W Afryce już testowali szczepionki na czarnych kobietach ; -/ są podejrzenia , że miały one wywoływać bezpłodność. Bill Gates bardzo był tym tematem zainteresowany tzn. Za dużą liczbą ludności na świecie ;)
Niestety są już jako lekarze w przychodniach zdrowia.
I wypisują recepty ! Co będzie jak na hasło "bandera"
przepiszą wszystkim arszenik?
Nasi lekarze za to Niemczech i Skandynawii chwalą
sobie pracę. Tylko kler nie chce nigdzie niestety wyjechać. Pieprzą nawet nawracanie Arabów 😅.
Widziałem film dokumentalny, w jakiejś prowincji w Chinach wyginely pszczoły dlatego też każdego ranka wyruszył tłum wieśniaków z długimi kijami i sami zapylali drzewa 😕
To dawne dzieje. Teraz budują lotniskowce i samoloty.
Widziałeś Chengdu J-20 i J-31
Przecież to myśliwce ;)
Chociaż jeżeli robią je tak jak telefony komórkowe to
niebawem zabraknie im ludzi do latania.
Japończycy za to chętnie produkują w Polsce ;)
No czyżbym twierdził inaczej? Chociaż Chengdu J-45s
to wielozadaniowiec.
Więc już kijami pszczół nie zabijają.
Tam zjedzą wszystko, a przysmak to "rat po pekińsku"
pieczony w pięciu smakach i pijawka smażona w cukrze.
Japończycy w Polsce? Nie słyszałem ;-). A co produkują?
Może pałeczki do ryżu z bukowego drewna?
;) np. Kulki do łożysk ;) telewizory itp. Sharp , nsk
E tam kulki to i Polacy by zrobili 😕
Wbrew pozorom wymaga to niesłychanej precyzji.... a i technologia jest warta grube miliony ;) ciekawe czy to precyzja polaków jest powodem takich inwestycji... jeśli tak to bardzo chwalebne ;)
W Warszawie jest fabryka łożysk tocznych. Podupada
albo już upadła. Łożyska są kosztowne i na ogół już
nie używane.Stosuje się zastępczo smarowanie silikonowe emulsji między osią a obudową. Może samochody
i czołgi wymagają jeszcze takiej technologii ;-)
W Polsce to nawet węgla nieopłaca się wydobywać lepiej go przywieźć z Rosji. ;D Ten Kraj to dno ;)
Polski węgiel kamienny nie trzyma parametrów energ.
Miesza się go z tym z Rosji i sprzedaje np. Niemcom.
My mamy niezłe rzeczy też ..np. papier toaletowy, płyn
przeciw komarom i kapustę kiszoną ;-)
Resztę sprywatyzował proktolog Balcerek ...za symboliczną
złotówkę.
Hehehhe, i wysokie podatki ;) ;D
I genialną myśl fiskalną ;-)))
Nikt jeszcze nie wymyślił by gdy ktoś wybuduje sobie
studnię musiał to zgłosić i czekać aż przyjadą mu
założyć licznik. Tak by musiał za tą wodę płacić (około 1zł/metr sześć.)
Do tego za licznik i założenie licznika 😷
Czy to nie jest genialne? I właśnie wchodzi w życie zarządzenie.
Nie słyszałem jeszcze ale bardzo ciekawe ;D heehehe. 😀 😂 😂 Idotyzmów ciąg dalszy ;)
http://tomaszow.lub.pl/forum/viewtopic.php?t=104471
Nie mogę znależć w Monitorze Polskim ale tu parę słów o tym jest.
O i tu:
https://www.wykop.pl/link/3115301/trwoga-na-wsi-licznik-w-kazdym-domu/
Czy to nie genialne?
Albo podatek dla pieszych? Płacą kierowcy za
utrzymanie dróg. A co ...chodniki same się robią?
Heheh to już jakaś paranoja ;D Najlepiej to wychodzi się na kradzeniu w imieniu prawa, dali 500 zabiorą 1500, sprytnie to wykombinowali ;)
No cóż ...nie było jeszcze takiego rządu, który by stale
nie kombinował skąd brać coraz to nowe pieniądze.
I nigdy nie będzie miał dosyć.
Skąd je wziąć? Poprzez podatki. Kres temu rozpasani kładzie
jedynie wojna.
I to jest reset systemu ...jedyny.
Nowe systemy inwigilacji, nowe tajne służby, nowe samochody
i samoloty. To kosztuje.
Dać +500 baranom a wziąć 1500 ...to sztuka rządzenia.
Polacy coś produkują, naprawdę? bo jak na razie, to wszystkie firmy uciekały w panice do Czech i na Słowację, produkty w fabrykach rozpływały się we mgle. Jedynie co produkuje się, to coś, czego nie można na pniu sprzedać :)
Nie rozumiem, dlaczego pary homoseksualne nie mogą zawierać małżeństw konkordatowych hahaha Ale co do adopcji dzieci, to absolutnie jestem przeciwna, bo nie w grę wchodzi tu orientacja seksualna, a wzorzec rodziny, w przyszłości dzieci z takich związków będą miały problem ze stworzeniem relacji z partnerem:) Gdyby chcieli adoptować dzieci niepełnosprawne, czy też ciężko chore, których nikt nie chce, to jak najbardziej jestem za. Dodam tylko, że ta polska rodzina wcale nie ma się tak dobrze, więc mogłoby się, też okazać, że dziecko w rodzinie homo mogłoby być szczęśliwe i mimo wszystko miałoby lepszy start w dorosłe życie :)
A co do lekarzy z Ukrainy, to tak jak przewidywałam i pisałam wcześniej, coraz więcej i częściej się słyszy o braku ich kompetencji :)
Witamy nowe osoby na "Dziupli" ;-)
A w szczególności pannę Mclik.
Jest najwyraźniej osobą nietuzinkową skoro sam maestro "Tańczący z
wilkami" zwrócił na nią uwagę ;-).
Jest nam (a mnie w szczególności) bardzo miło z tego powodu.
Tym bardziej, że ostatnimi czasy nasza "Dziupla" bardziej przypomina
zagrodę baranów niż intelektualną ozdobę "Zbiornika".
Taka ciekawostka. Przed chwilą zauważyłem, że Tanczący z Wilkami został fanem...Tańczącego z Wilkami! Słowo daję, że ja nie wiem jak to zrobiłem. I pojęcia nie mam jak się z tej listy usunąć. Ktoś wie?
Czy im bardziej ktoś jest je@nięty tym musi wzbudzać takie podekscytowanie, zainteresowanie i być uważanym za cool. Mimo, że kolesia zablokowałam to i tak codziennie przyłazi do mnie w aktualnościach jego chora twórczość, bo wszyscy mu komentują. Obraża ludzi na prawo i lewo, a wszyscy zamiast go ignorować, to dają mu paliwo do życia, czyli własną życiową energię. Z tego co widzę, to mężczyzn jeszcze jako tako traktuję, ale kobiety obrzuca bez ogródek błotem.
Wiesz jak to jest...czym bardziej facet musi się spłaszczyć przed mamusią,żoną, szefem, kolegami (niepotrzebne skreślić) tym bardziej spróbuje odreagować tam gdzie nic mu nie grozi...
Koleś jest pobudliwy nie bez powodu. Korzenie tego tkwią o ile wiem w zamierzchłej przeszłości. Jeszcze w czasach
gdy dowcipek "wychowywał" blondyneczke_mala ...czy
jakoś tak. Nie pamiętacie tego a źródła konfliktów wielu z
nas owiała mgła zapomnienia. Ponieważ wiele klonów
pochodzi z kręgów dawnych konfliktów jest jak widać.
Dokąd będzie "moc" i TOP-20 dotąd będzie "wyścig szczurów" i kibolstwo wirtualne. A one będą bo to
portalowi się opłaca. Na to ucho administracja akurat jest
głucha.
Mundial 2018 r. ...porażka z Senegalem 1 : 2.
To nie był mecz piłkarski ...ale szopka.
Senegalczycy chyba nie widzieli na oczy nawet piłki kopiąc u siebie
po pustyni puszki po sardynkach. W przerwach miedzy zbieraniem
orzeszków ziemnych To jest bowiem ich chyba jedyne zajęcie.
Może poza strzelaniem z łuku do bocianów. To jest chyba ich sport
narodowy wynikły z ...potrzeb kulinarnych.
Polacy piłkarze natomiast zamiast zarabiać tyle co na zasiłku dla
bezrobotnych żyją jk królowie więc kopanie piłki w Polsce ich nie
rajcuje.
Szczególnie pod "flagą" biało-czerwoną.
Do tego byli tak ...chyba odurzeni ziołem, że myliła im się własna
bramka z tą przeciwnika. Przewracali się o włsne nogi i sprawiali
wrażenie pijanych w trzy dupy. Jakby zdziwieni co oni na tej trawie
robią ;-)
Pierwsza bramka byla samobujem. Druga po debilnym podaniu przez
Krychowiaka spod bramki przeciwnika na naszą połowę spowodowała,
że ...strzelono nam do pustej bramki. Bramkarz ponoć poszedł wtedy
się wysrać. W każdym razie w bramce go nie było.
Cyrk na kaczych łapach.
Nasza drużyna nie jest w stanie wygrać nawet z Samoa gdyby tamtym
wpadło do głowy zagrać w coś tak debilnego jak piłka. Wolą bowiem
wyplatać koszyki z lisci palmowych.
Z Kolumbią podobno już nie zagramy.
Piłkarze powiedzieli, że nie będą grać z drużyną, która już kiedyś w
piłkę grala, bo to za duży dla nich wysiłek. Mają ciekawsze zajęcia.
Dziwki, wódka, trawka ...po diabła mają biegać jak jacyś upośledzeni
za jedną piłką?
Chyba, że Ci z Kolumbii będą mieli związane nogi. Wtedy się zastanowi
Pewnie im zaszkodził ten rosół z przepiórek... teraz to już chyba będzie nawet nasze nowe danie narodowe. Cały dzień trąbili, co oni jedzą, co robią itd. Nie wiem czy palą trawkę, ja raczej obstawiam twarde narkotyki, a tak z wyglądu, to nie wyglądają na takich co za kołnierz wylewają, a nawet wyglądają na takich co ostro imprezują, a to jednak na dłuższą drogę szkodzi :) W niedzielę na terenie Ambasady, czy też przy Ambasadzie Kolumbii ma być jakaś imprezka, właśnie się zastanawiam, czy połączona z degustacją ich "dóbr narodowych", które mogłyby mocno rozweselić towarzystwo i podtrzymać na duchu jeśli przegramy z kretesem hahaha A przegramy, jeśli nasi piłkarze, nie sfruną na ziemię, bo na razie to gdzieś bujają w obłokach, podziwiając czubki własnych nosów :)
A ja właśnie nie jestem pewien czy to zawsze szkodzi? Nie mówię o jakimś nałogowym pijaństwie czy ostrych libacjach dzień przed meczem, ale jak po meczu dla odstresowania dadzą sobie w palnik, to co w tym złego? Byle z tym nie przesadzać. Chociaż tu też nie ma reguły. Znam przypadek zawodnika, który w swojej dyscyplinie należał do trójki najwybitniejszych w historii i pięciokrotnie był mistrzem świata. A krążyły o nim legendy, że gdy przyjeżdżał do Polski (w siermiężnych latach 60-tych!), to w co drugim polskim mieście miał kochankę. Inni wieczorem siusiu, paciorek i do łóżeczka, bo jutro zawody. A Mistrz pół nocy brylował najpierw na parkiecie i przy barze, a potem w sypialni w objęciach tej czy innej pani. A następnego dnia i tak wygrywał. Ja tam uważam, że sportowy tryb życia jest może i ważny, ale najważniejsze jest posiadanie tzw. genu zwycięstwa. Bo to się ma, albo się tego nie ma. Umiejętności można nabyć, to kwestia uzdolnień i treningu. Taką mentalność mistrzów mają na przykład Niemcy. Ja się bardzo ucieszyłem z ich przegranej w pierwszym meczu, ale i tak dobrze wiem jak to się skończy. Bo jeśli tylko nie wydarzy się jakiś kataklizm, to oni oczywiście wyjdą z grupy i oczywiście skończą z medalami. Bo to są Niemcy. Mistrzowie. Mają to we krwi. Ktoś z taką mentalnością wychodzi na boisko lub wyjeżdża na tor jak po swoje. Bo im się to złoto należy, oni są najlepsi i są święcie o tym przekonani. Nawet jak im coś nie wyjdzie, bo przecież nie zawsze wychodzi, to i tak nie tracą wiary we własne możliwości. A tych pozbawionych takiej mentalności wysoka stawka często paraliżuje czy przytłacza. Albo zadowalają się połowicznymi sukcesami, bo już sam medal czy tam sam awans do finałów jest sporym osiągnięciem. A u nas z tą mentalnością w sportach zespołowych to jest tak średnio. Nie wiem, może jesteśmy zbyt dużymi indywidualistami? Tak, że to chyba nie przepiórki i nie wylewanie za kołnierz, a coś innego....
Oczywiście, że to nie szkodzi pijaństwo i zarwane noce
piłkarzom. Tym z przeciwnej drużyny :-).
Albo sport, wyniki i dyscyplina ...albo mentalność moczymord ...jak u naszych piłkarzy.
Piłka jest wyznacznikiem dyscypliny i stanu państwa.
U nas jest rozpiździaj i Polaczkowo ...a nie Polska.
Więc będę zdziwiony jeżeli niebawem nie zaczną się
pakować...do domu.
Dyskusyjna ta teza, że piłka świadczy o stanie państwa. Mocno dyskusyjna. Bo kiedy osiągnęliśmy największy sukces? W stanie wojennym! W kraju jakiś koszmar, aresztowania, pałowania i cukier na kartki, a oni jadą na Mundial i wracają z medalami. Węgrzy mieli najsilniejszą drużynę na początku lat 50-tych, czyli w najgorszych latach stalinizmu. Madziarzy choć w tym pewnie najdziwniejszym finale przegrali wtedy z Niemcami, to piłkarsko byli wtedy najlepsi na świecie. Argentyna największy sukces osiągnęła w czasach krwawej dyktatury wojskowej. A takie USA nawet nie awansowały na Mundial. Czy to świadczy o stanie ich państwa? Może to jeszcze wina Trumpa? Po prostu przegrali eliminacje. Chociaż na dobrą sprawę, to nie mieli z kim tam przegrać, bo tam poza Meksykiem i ostatnio Kostaryką, to inni nie bardzo się orientują o co w tej piłce chodzi i futbol często im się myli z rugby. A w Brazylii futbol jest traktowany jak religia i dlatego Brazylia zawsze będzie mocna, bez względu na stan ich państwa. A taka Jugosławia najsilniejszą drużynę miała jak już się to sztuczne państwo rozpadało. Najpierw Crvena Zvezda wygrała Ligę Mistrzów czy jak tam się to wtedy nazywało, a potem Jugosławia w cuglach wygrała eliminacje na Euro. Ale na mistrzostwa już nie pojechali, bo mieli u siebie wojnę domową. Pojechali za nich Duńczycy, których Jugosłowianie w eliminacjach opykali bez najmniejszego trudu. Ci Dunowie prawie się spóźnili na pierwszy mecz, bo po przegranych eliminacjach oni się rozjechali na urlopy i ciężko ich było pozbierać. Leżeli na plażach, na kochankach, pili, drapali się po dupach i robili to wszystko co piłkarze robią po sezonie, bo dla nich sezon się skończył. A tu nagle mają jechać na mistrzostwa zamiast wykluczonej Jugosławii. To pojechali bez treningów, bez przygotowań i wygrali tamte mistrzostwa. Może nasi też tak powinni? Powiedzieć im, że odpadli i nie zagrają, a dwa dni przed meczem zadzwonić: Lewy pakuj się, bo jedziesz na Mundial. Zagraliby bez obciążeń i presji i pewnie gorzej niż teraz by nie wypadli...
Snir dobrze prawisz, ale jak się ma gen otyłości, to nie znaczy, że ma się być otyłym, jak się pilnuje, racjonalnie odżywia, uprawia sport, czy chodzi na fitness, to można zachować w miarę sylwetkę, nie mówię, że szczupłą :) A ja kiedyś jakiś film oglądałam i pamiętam jak trener pilnowała, żeby nie było panienek w przed dzień zawodów, podobno seks, niezwykle osłabia sportowców hahaha Zdrowy tryb życia, to podstawa zachowania chociażby urody, szczególnie wczesne chodzenie spać, tzn. nie po północy, ciągłe imprezowanie, picie do upadłego, palenie papierosów, zarywanie nocy, czyli chodzenie spać nad ranem błyskawicznie widać na twarzy, nieświeży wygląd cery, taka szara ziemista, zmarszczki, czerwony nos, czy nawet policzki, bo pękają naczynka, ale też widać to w oczach, ogólnie wyostrzają się rysy twarzy. Poza tym do tego dochodzi kiepska kondycja i osłabienie organizmu :)
Kim jest prawdziwy Polak?
To wyznawca trzech wartości: Bóg, Honor, Ojczyzna !
Czyli ktoś podobny do kibola ....bo honor u nich jest nawet nr.1
Potem idzie ojczyzna bo ona musi wygrać ...a Bóg ma w tym pomóc.
A pomijając kolejność prawicowy Polak to ...kibol ;-))
Przyjrzyjmy się tym "wartościom". Czym one w istocie są?
1. Bóg. Nikt go nie widział i o ile istnieje coś takiego, to zapewne
jest tak wysublimowane, że nawet nie jesteśmy w stanie pojąć
przejawów jego istnienia. Niczym bakteria naszego. Po prostu nie
te zmysły i nie ta inteligencja.
Więc Bóg to po prostu kler - bo to on jest jedynym przejawem jego
istnienia? W zamyśle opasów kiecowych oczywiście.
2 i 3 Honor - Ojczyzna
Nie będzie nam obcy narzucał praw. Jak mamy żyć.
Jakiejś równości płci, tolerancji dla pedałów. Prawa do aborcji
Oni są od płacenia nam bo do tego nam potrzebna U.E.
I TYLKO DO TEGO!
Taki "Bury" żołnierz wyklęty i wielu innych często jak ten bandytów.
Co z tego że mordowali kobiety, dzieci? Palili wsie? Tamci byli
swołocza bolszewicką ...i to jest honor ich mordować. To rzecz
miła Bogu i on ich rozgrzeszył! Tak rzekł zakonnik Rydzyk i Kościół
Więc Prawdziwy Polak to prawicowiec! Kościół to najświętsza rzecz
dla niego i to co powie pleban z ambony.
I w tą stronę zmierzamy.
A ten znowu pieprzy od rzeczy...
Wcale nie od rzeczy,Sneer. Zgadzam się z Ilem w tej kwestii. ..Ja bym Ci rzekła co jest niedorzeczne. ..😂
A ja wczoraj słyszałam, że w Polsce zmniejszył się znacząco odsetek wierzących, nie proporcjonalnie jest większy w stosunku do innych krajów, cokolwiek miałoby to znaczyć, bo jak zwykle rzuca się tylko hasło, a ja nie mam czasu doszukiwać się źródła :) Tak się śmiejemy z mężem, że skoro 99% Polaków jest wierzących, to np.: ~10% dałoby już ~3 800 000 :)
To rominii jest oszczercza propaganda antyklerykałów !
W Polsce jest 95 % katolików !
Pozostałe 5 % to ci zamknięci w Tworkach, którzy sami
uważają się za Boga ;-).
Chyba, że mowa o tych uczęszczających do Kościoła?
Tych jest około 40%.
To biedacy, którzy nie mają co na siebie włożyć by
zaszpanować modnym ciuchem.
Natomiast tacy, którzy chodzą do spowiedzi i serio
traktują to co Kościół głosi to już niecałe 2%.
Zrobiono przed paru laty sondaż ilu by było Polaków
katolików gdyby zostali opodatkowani 5% na cele
kościelne. Tylko 1,2 % -;).
Gdyby jednak pozostali płacili też 5% na cele takie
jak ochrona środowiska, schroniska dla zwierząt czy
socjalne ten odsetek by skoczył z 1,2 % do niemal 10%
Mundial 2018 r. ..czas pakować bety.
Pokazaliśmy k.rwa klasę ...no nie?
POLSKA NAPRZÓD, POLSKA GOLA !!!
Niezłe mieliśmy widowisko ...by nie rzec szopkę ;-)
Z polską piłką nożna bywało w przeszłości różnie.
Przeważnie gorzej niż lepiej ...ale to co zaprezentowaliśmy na tym
Mundialu to nie była nawet porażka.
To była totalna ...kupa !
Gdyby z łapanki wystawić ekipę z domów starców starając się
wybrać tych najbardziej ofermowatych i takich co nigdy nie słyszeli
o futbolu ...wypadli by zapewne lepiej.
Jełopy i ćpuny którym myliła się własna bramka z tą przeciwnika.
W meczu z Senegalem tak właśnie było i był to mecz na miarę
możliwości naszej reprezentacji.
W tym drugim z Kolumbią też daliśmy dupy ale chociaż wiedzieliśmy,
która bramka jest nasza.
Tak wygląda ta nasza dumna reprezentacja Polski.
Samobójcze bramki, kondycja chorej krowy i takież ruchy .
Trener selekcjoner wybrany ...bo medialnie prezentował się nieźle.
Ale lepiej gdyby zamiast tej funkcji sprzedawał bilety na mecze.
Totalna degrengolada !
Nie lepiej było wysłać jakiś ambitnych trzecioligowców zamiast
tych ...popaprańców ?
Jak się pochla, to na drugi dzień kac trzyma... ale pewnie najedli się jabłek :) Nieźle tam musieli tankować, bo nawet powłóczyć nogami siły nie mieli. Nie mówię, że mieli piłkę kopać, oni nawet nie mieli siły dogonić Kolumbijczyków. Za dużo kasy, za dużo reklam, przepracowali się panowie, niektórym nie wolno dać za dużo zarobić, bo im się w tyłkach poprzewraca :)
No może trochę przesadziłem z tym Mundialem 2018 r.
Nie było przecież tak źle.
Po prostu te przepisy i zasady stworzono tak byśmy nigdy nie
tylko nie wygrali ale nawet pokazać swojej kasy nie mogli !
To robota żydów, Unii E, czerwonych kacapów i odwetowców z Bonn.
Po co tyle tych przeciwników w drużynie z którą gramy?
Nie wystarczył by jeden? Najlepiej posadzony na trybunach ;-)
Bramka też powinna być jedna ...ich. Po co nam nasza?
Żeby nam gole strzelali?
Czy nasza drużyna to zające byśmy biegali od bramki do bramki?
I co najważniejsze ...każdy nasz zawodnik powinien mieć swoją piłkę !
I wtedy byśmy im pokazali jak się gra !
Aż by im gały wypadły ... a faje zwisły jak nać starej marchwi ;-)
Już Pelle nie przesadzaj, bo nie było tak źle. Przecież udało się nam nawet strzelić gola! Ja to słyszałem, że oni początkowo Kolumbii też chcieli strzelić, ale po tym jak bramkę Cionka zaliczono Senegalowi, to stwierdzili, że nie ma co ryzykować i odpuścili sobie strzelanie goli. I oni wcale tak źle na boisku nie wyglądali. Zwłaszcza Lewy się korzystnie prezentował bez tego łupieżu. Trochę jedynie odstawał Grosicki, ale on to się ostatnio nadźwigał tych telewizorów, więc nie wyrabiał kondycyjnie. Ale miał rację mówiąc, że on "najlepiej prezentuje się w telewizorach Manta", bo w moim Samsungu nie wyglądał dobrze. Ale ta drużyna ma potencjał i ja widzę przed nią perspektywy. Chłopaki muszą tylko wytrzymać osiem lat. Bo wtedy na mistrzostwach będzie grało 48 drużyn czyli choćbyśmy nie chcieli, to nie da się nie awansować. I przy odrobinie szczęścia podczas losowania trafimy w grupie na Gibraltar, Fidżi lub Republikę Zielonego Przylądka, a wtedy mamy szansę wreszcie nie pzegrać na Mundialu...
Oglądam program o Mao Tsetung. Ten człowiek nakazał pozbyć się wróbli z terenu Chin i ludzie stali pod drzewami robiąc wielki hałas by wróble nie mogły odpocząć na gałęziach i one, biedne padały martwe na ziemię z wycienczenia . Zabrakło wróbli, pojawlo się fruwajace robactwo i szarancza, która spustoszyla uprawy. Nastały lata głodu.
Tak się kończy ingerencja człowieka w przyrodę.
Tak sie kończy każda nieprzemyślana ingerencja.
Ciepło okropnie.. zero wiatru... a mnie trawi gorączka, kaszel, chyba angina..
Przykro mi Halu ;-(
Może ...za dużo wody a za mało lekarstw z monopolowego?
Chyba tak.. Trzeba to zmienić..
Może przyjadę z czymś odpowiednim?
To jeszcze nie wyjechałeś??
A co ....zachęciłaś gdy wysunąłem propozycję ?
Przeżyłem traume.
Smacznie sobie spałem, snem zmęczonego tygodniem pracy, wojownika gdy przed 5 rano słyszę w swojej głowie modlitwę, nie wiem czy to sen czy jawa, skupiam się ale słowa "Pana "nie znikają, stają się donosniejsze i zwielokrotnione dziesiątkami głosów, mężczyzn i kobiet w różnym wieku.
Otwieram oczy, what the fuck?
Zwlekam się z trudem, podchodzę do okna i widzę tłum ludzi, którym przewodzi ksiądz. ...
Pomyślałem, co o 5 rano w niedzielę jest niezłym wyczynem, pielgrzymka na Jasną Górę, ma tam być 15 sierpnia. ...jeszcze wielu ich usłyszy, myślę sobie.
Tak potem pomyślałem z dozą złośliwości jak to ja, czy to nie egoistyczne ze strony tego duchownego? Wrzeszczeć mi pod oknami a wrzask zwielokrotniajac głośnikami, które niesli na swych barkach ministranci. 5 rano!
Czy gdybym ja w następną niedziele o 5 rano darł mordę pod oknami plebanii to spotkam się z aprobatą tam mieszkających duchownych?
Przecież nie wszyscy jesteśmy katolikami, bezrobotnym czy bezdomnym czy z PISu, którym słowa "Pana "są wyczekiwane o każdej porze dnia i nocy.
Czy muchy noszą okulary?
Ostatnio jakby coraz mniej ich rozbija się o szybę samochodu podczas jazdy.
Ciekawe dlaczego?
Postanowiłem to sprawdzić kupując półprofesjonalny compakt Sony DSC HX 450 S.
Zoom 70 krotny. Obiektyw Vario-Sonnar TS. o jasności 2,4. Carl Zeiss Jena. Pełna
gama ustawień ręcznych i komputer do szybkiej automatycznej fotografii.
Po wielomiesięcznych specjalistycznych badaniach napisałem pracę doktorską na
ten temat ...jak każdy baran obecnie zgodnie z trendem grantów.
Tu oświadczam tylko ...muchy okularów nie noszą. Cholera je wie dlaczego mniej
ich się teraz na szybach rozbija niż przed laty. Jedna z badanych much miała jednak zeza rozbieżnego ;-)
Przy okazji zrobiłem też fotkę zaćmienia Ksieżyca przed dwoma dniami.
Krys nie pilnował kto mu minusuje wpisy wiec po co miałem siedzieć i mu stawiać
minusy ...skoro go to nie wkur....ało ;-).
Tak to mniej więcej wyglądało
https://zbiornik.com/photo/4oUKnoZi
Dzieńdoberek.. Kolejny upalny dzionek...
Witaj Halu ;-).
Nie przesadzaj. Ciepło jest ...i to jest miłe.
Niebawem będzie albo lało, albo wiało. Wtedy to dopiero będzie
beznadziejnie. Korzystaj dokąd możesz.
Mogę Ci dotrzymać towarzystwa ..ja jestem facet na każdą pogodę ;-)
Wiesz, że ja lubię jak leje...
hej... u was też taki upał jak u mnie??
klima w domu chodzi, a na tarasie Sahara..
U mnie chłodno.
W swetrze siedzę na krześle z laptopem na chwiejnym stole.
Żarówka 60 W. Z jednej strony kolektor ścieków z drugiej liczniki
wody i gazu.. Zastanawiam się czy nie przynieść farelka bo dzwonię
zębami. 15 * C ...albo i z pół kreski mniej. Zapraszam Halu ...luzik jest.
Spokojnie z pięć osób może się rozgościć. Na starym piecu gazowym
możemy urządzić stół do wypitki i tańca ;-)
Jutro zimno! Najwyżej 28 *C ! A ja nie mam kożucha ;-(
Na szczęście w czwartek 8 sierpnia będzie ponad 35 * C.
Wspaniałe mamy lato.
Pele, urzędujesz w piwnicy, czy w schronie p/bombowym? hahaha
Piwnica ...ale zbrojona i pełni rolę klatki Faraday'a. Wytrzyma z 50 kiloton
jak epicentrum ponad 250 m. ;-).
Wspaniałe miejsce relaksu na upalne dni. Szkoda, że kobiety nie
potrafią docenić subtelnego uroku tego miejsca ;-)
Szast, prast, mały remoncik i kto wie... może znajdzie się jakaś amatorka, może sama Sharon, czy inna modelka :D
Ja tę piwnicę doceniam.... Tam jest taki zapas smakowitości , że mucha nie siada... i chłodek..
To nie ta Halu. Znasz tą "spiżarniową" ;-).
Urzędowałem w technicznej.j
Tam same rarytasy... dlatego ją pamiętam..:))
Zawsze na Ciebie czeka ;-). Doszła mandarynka koktajlowa w zalewie
arakowo-rumowej i figi w miodzie. Do Mikołaja nie zjem sam ;-)
hihihi nooo mam nadzieję że coś na mnie zaczeka.. :))
Obejrzałem serial :unabomber o Tedzie Kaczyński 😲😂dość fajny. Jak widać w USA to nazwisko było znane od lat 70 😉😂
Mamy też swojego. Brunona Kwietnia. Temu nie podobał się Sejm
i prezydent. I trudno nawet z nim się nie zgodzić.
Ale filmu o tym nie nakręcą.
Szukam Pani- osoby towarzyszącej na swietne wesele. Jakaś chętna?
Spróbuj zaprosić @RealnyMilf. Łatwo nie będzie ...ale jeżeli się zgodzi
to zapamiętasz to wesele dłużej niż własne ;-)
A co oferujesz w pakiecie? :)
Pele ja Cię proszę Ty mnie już nie swataj 😳bo kolega zobaczył i najwyraźniej się wystraszył ze ja tylko z gola dupa gonie 😂😂😂
Nie przesadzaj. Więcej na nadmorskiej plaży widziałem niż na Twoich
zdjęciach tej golizny R.M. Choć może nie tej jakości;-).
Ja jak widzę avatary tutejszych macho to jestem przerażony.
Aż się prosi o stwierdzenie ..."Polska chu.em stoi" !
A jeszcze 40 lat temu węglem stała, a trzysta ...lasem wzniesionych szabel ;-)
Taki portal Pelle, że w avatarach "miecze i pochwy " 😊bardziej dziwi kwiatek, jeż czy inna martwa natura jako wizytówka, to tak jakby na plażę nudystów wejść w kożuchu i udawać zdzwienie, że wszyscy nago 😕😂😂😂
Nie zgodzę się z Tobą. Jeżeli ktoś pokazuje się rozebrany, ale
z widoczną twarzą (uwierzytelniony) to w porządku.
Jeżeli jest rozebrany, ale twarz zasłania np. kartką też w porządku.
Jeżeli jednak na zdjęciach ma same "serdelki" to albo debil, albo
małolat. Ewentualnie tak pruderyjny gość, że dostaje orgazmu na
samą możliwość pokazania fiuta ...co równa go z debilami właśnie.
Jak popapraniec w parku pokazujący spacerujacym nagość.
Nie piję tu co Ciebie, bo jednak odważna nagość ...to co innego niż
"fiutyzm" ;-).
Ponadto ten portal dopuszcza erotykę, ekshibicjonizm i naturyzm.
Jednak nie nakazuje go ! iSprawą kultury jest dobór takiego swojego
profilu ....by łączył brak pruderii z dobrym smakiem.
Oczywiście, że go nie nakazuje, tak jak nikt Cię z plaży nudystow nie wygoni, może jedynie będziesz czuł się wyjątkowo jako, facet w kozuchu wśród nagusow 😜😎
To już inna sprawa. Przeznaczenie takiej plaży jest dla nudystów.
To sposób na życie i brak kompleksów.
I jeżeli ktoś tam wchodzi w kożuchu to jest to samo co tu ...jak
pokazuje fiuta zamiast twarzy czy sylwetki.
Gdybym z jakiś powodów ocknął się nago na środku pasażu w mieście
zasłonił bym sobie twarz dłońmi. A większość penisa.
Ciekawe czemu?
Jeżeli jakaś pani pokaże się tu w w stroju biurowym, czy sukni wieczorowej a na innej fotce w negliżu będę pełen uznania dla
jej braku pruderii i olewania konwenansów. Będę chciał poznać ją
choć wirtualnie. Natomiast same "futerko" robi na mnie wrażenie
takie same jak ...ruska uszatka.
Fiut na avatarze świadczy o kompleksach i niedojrzałości.
I rzadko należy do pokazującego ;-))
Ależ kobieta ...marzenie ;-P
https://zbiornik.com/motyleczkowa
Z taką to trzeba szeptem rozmawiać. Bo jak się spłoszy i nagle odwróci idąc przed
przed nami to tak jakby się dostało workiem pełnym pyrów w głowę ;-).
Sneer ...Twoja miara ;-)
Pewnie jakiś fotomontaż. Przecież gdyby to coś było prawdziwe, to włożenie między takie cyce byłoby groźniejsze niż ścisnięcie w imadle! Ja jednak zostanę przy swoich upodobaniach, a w temacie "kobiecy biust" mój typ to takie jak mają Nieśka, ASK i Piaa...
Snir pojechał na Hawaje... zamiast odpoczywać, to wysmarował jakiś esej na swoim profilu. Jest mi bardzo przykro, że twoja przyjaciółka odchodzi ze zbiornika, nie znam jej kompletnie, ale może sama jest sobie winna, że jej tu ktoś nie lubi, niszczy ją, czy też dokucza. Czyż to nie jest w zgodzie ze Snirową logiką? :D
Taki już jest. Wrażliwy i łasy na kobiece stopy. Ponadprzeciętnie
inteligentny i tak sklerykalizowany jak kościelna ambona.
Czasami nie mogę uwierzyć, że w jednym facecie może się pomieścić
tyle sprzeczności. Wzięła go widać chandra silniejsza niż zwykle.
Myślisz, że wrażliwy? :D a może obrażalski? :D Obraził się biedaczek na nas, bo dostał po głowie za to, że jest seksistą, choć do tej pory nie przyszło mu to nawet do głowy. Snir, Ty dinozaurze, jak Ci się tak długo udało uchować? A co tam u Twojej żony? Ostrzegam Cię, bo może jej się w końcu ulać i zacznie Cię bić pałką po głowie, albo da po prostu nogę :) Jest jeszcze inna możliwość, trafisz na jakiś profil, uroczej singielki i rozpoznasz na nim stopki swojej żony :P
Gdyby był inteligentny toby nie pisał publicznie o jednej kobiecie, że jest wyjątkowa mając tyle innych wyjątkowych znajomych 😊dziewczyn.
Ciekawe stwierdzenie invader_ -;).
Mierzysz inteligencję ilością znajomych dziewczyn? Czy raczej jak
sugeruje wypowiedź zachwycaniu się wszystkimi?
Nie zgadzam się ze Sneerem w niczym ...jeżeli chodzi o światopogląd,
socjologię czy politykę. Stóp, paznokci, czy hm...sfer intymnych też nie
uważam za seksowne. Owszem jako całość osoby świadczą o urodzie, zadbaniu i wdzięku.
Jednak jego lojalność "wybranym" paniom podoba mi się. To nie
"fiutowiec samochodowy" czy "krzakowy"...ani wszystkojebca gołodupiec.
Nie o to Pelle chodzi, jak mówisz dziesięciu dziewczynom, że są wyjątkowe a potem jedną czynisz bardziej niż te pozostałe to może być dość kłopotliwe, nieprawdaż? 😊zachwycał się Nieską a sprawił jej przykrość w ostatnich postach 😊
Tu przyznam Ci rację. Niesia w życiu swoje przeszła. Do tego chyba
jest walczącą feministką. Większość facetów nie molestuje kobiet.,a
już tym bardziej nie przeradza się to u nich w stalking.
Ale Sneera to chyba wychowywał jakiś stuletni zakonnik eremita.
On ma poglądy "żyda wiecznego tułacza" ;-). Sprzed kilkuset lat.
"Pokaż mi swoich znajomych, a powiem Ci kim jesteś" tak mi się nasunęło :)
Snir, trąci myszką, ale cóż zrobić, takich Snirów, to pół Polski. Trzeba ich nawracać, jak nie kijem, to pałką, jak nie pałką, to mieczem. Na Snira podziałają, jedynie Średniowieczne metody: rozciąganie, dyby, chłosta, łamanie kołem :)
Wiecie co?Ja nawet nie czuję urazy. Jestem zawiedziona raczej sobą. Tym,że źle oceniłam Sneera. Myślałam,że to fajny gość, który się drodzy., lubi prowokować. Ogólnie, nasza relacja zawsze była przyjacielska .Ale ,kurwa nie potrafię przyjaźnić się z facetem,który ma takie zdanie o kobietach jak on. Powiem więcej. Mam kilku przyjaciół ,którzy w ogień pójdą za mną a ja za nimi...I to są mężczyźni ,z jednym wyjątkiem. Ale żaden z nich nigdy nawet nie pomyślał tego czym Sneer nas wszystkich karmi. I gdyby to była prowokacja to dalej byśmy dyskutowali. Ale on naprawdę wierzy w to co mówi...
Druga sprawa. Kwestia pożegnania najwspanialsze dziewczyny na zbiorniku. Przyznam szczerze, że w pierwszej chwili wpadłam w panikę, iż może to chodzi o Piaa. Przecież to ona jest tą najwspanialszą...Ale nie...Sneer jest Po prostu facetem niekonsekwentnym we wszystkim co mówi i robi...Nie lubię chorągiew na wietrze...Nie cierpię tej cechy u mężczyzn...I to nie tak,że gadam o Sneerze bez sensu...Pawełku...ja Ci to mówię prosto w oczy...miejąc nadzieję na Twą refleksję ...Choć w nią nie wierzę...😀
Snir jest jednak w tym wszystkim poczciwy, bo mówi co myśli, tak jak on myśli wielu, tylko się do tego nie przyznaje reszta to tchórze i hipokryci, przytakują, bo nie chcą, czy boja się przyznać, a i tak swoje wiedzą lepiej. Ja od razu wiedziałam, że to zakuty łeb katola. Myślałam, że go wychował ksiądz proboszcz, niestety się myliłam, to musiał być jakiś sam "patriarcha". Bił go codziennie rózgą i jego matkę też, stąd jego przeświadczenie, że kobieta jest sama sobie winna, a rodzice mają prawo bić swoje dzieci. Ostatnio podano statystyki ~45% Polaków nie widzi nic złego w biciu dzieci, to tylko ci, co do tego się przyznają.
Wczoraj zwróciłam uwagę, na uzasadnienie pani prokurator w sprawie, przemocy, jakiej doświadczyły kobiety podczas zeszłorocznego marszu... Pomijam fakt, że było to skrajnie nieodpowiedzialne ze strony tych kobie, robić taki happening, bo któraś mogła być potraktowana kosą. Ci panowie, to nie są frustraci, to są psychopaci, o bardzo wysokim poziome agresji, a więc stanowią realne zagrożenie dla społeczeństwa, prędzej, czy później trafią do więzienia, za rozbój, kradzież, czy nawet morderstwo, są zdolni do wszystkiego. Ta sytuacja, sprawiła, że poczuli się bezkarni, mają przyzwolenie na dalsze zachowania patologiczne, ale tym razem posuną się o krok dalej, będzie bardziej spektakularnie, tyle, że my się już o tym nie dowiemy.
Zło wypływa ze sposobu wychowania. A wychowanie z religii.
Katolicyzm nie kryje się z bigoterią. Osadzona jest ona WSZĘDZIE.
Od podania jabłka przez Ewę, brudność samej erotyki ....po same
praktyki religijne.
Kobieta nie może być księdzem. Pełni rolę służebna jedynie przy posługach dla kiecowych jako zakonnica.
Jeżeli kryta jest pedofilia wśród kleru oznacza to, że nie widzą w tym
nic złego. Potępiają tylko na pokaz. Podobnie jak homoseksualizm i
pijaństwo. Podczas gdy kler w tym się tapla ...jak świnia w błocie.
Paradoksalne, ale sama Biblia jest szowinistyczna i antyfeministyczna.
Do tego sadystyczna i wprost upiorna w brutalności i krwiożerczości.
Dlatego chyba niewielu jest katolików, którzy ją czytali. Znają jedynie
ze starannie wybranych urywków cytowanych na kazaniach.
A tam aż roi się od krwawych opisów, które świadczą o bezduszności
tych co ją pisali. Bo tak naprawdę to nie jest żadna święta księga.
To zbiór "twórczości" fanatyków religijnych z kilkuset lat zebranych w
jednym miejscu i zredagowanych przez jakiś chorych psychicznie
nawiedzonych dewiantów. Przed dwoma - trzema tysiącami lat.
W swoim czasie był zakazany "Mein Kampf". Zapewne ze względu na
autora. Moim zdaniem powinien przeczytać go każdy. Nie ma bowiem
tam niczego nagannego. Wręcz przeciwnie. Podobnie "Kapitał" Marsa.
To podręcznik podstaw ekonomi ukazujący do czego doprowadza
"władza pieniądza" i mechanizmy tworzenia kapitału.
Natomiast najbardziej brutalna księga z zakamarków horroru jest nie
tylko legalna, ale opiera się na niej religia, którą wyznaje niemal połowa Polaków. Aż 95% na zapytanie ...wyznanie ...odpowiada automatycznie rzymsko-katolickie. Nie zastanawiając się nawet co
oznacza to słowo i jakie mroki schizofrenii i atawizmów w sobie kryje.
I mamy co mamy. Kraj wyznaniowy, który stacza się szybko do poziomu
państwa wyznaniowego. I nie jest to z woli PISu ...choć on najbardziej
dobrze czuje się w tym klimacie upodleń kobiet i frustrackich haseł
ONRu.
Pele, gratuluje, ja bym się bała, aż tak dosadnie pisać, ale jakby co, będę Ci paczki wysyłać do więzienia :D
Nie zdajemy sobie sprawy z tego jak się zachowujemy i jedynie możemy się domyślać jak jesteśmy odbierani, bo nikt tak naprawdę, prawdy nam nie powie :) Niestety większość Polaków zachowuje się tak jak im kościół nakazał, a wysysamy to z mlekiem matki :) Jesteśmy nieświadomi wielu naszych cech, ogólnie Polacy czują się źle, są nieszczęśliwi, smutni, cierpią, nie potrafią się cieszyć, odczuwać radości, a co za tym idzie okazywać emocji. Okazywanie emocji, błędnie wielu kojarzy się ze słabością. Tzw i poważany przez Snira "chłód umysłu", kojarzy mi się z chłodem emocjonalnym, a takich ludzi, to ja omijam z daleka. Nie lubię ludzi nijakich, zimnych z twarzą bez wyrazu, nie wiem co myślą i czują, nie wiem nawet czy rozumieją co do nich mówię, bo tylko coś mruczą pod nosem. I co ja niby miałabym z kimś takim robić, o czy rozmawiać i jak nawiązać nić porozumienia? W praktyce taka relacja jest niemożliwa, choć przeciwieństwa się przyciągają, to w tej sytuacji tylko jednostronnie. Podobnie jest na zbiorniku, mężczyźni marzą o kobietach, które nie są w ich zasięgu, piszą do nich i się wściekają, że dostali kosza, a potem produkują kilometrowe blogi jakie te kobiety tu są siakie i owakie. Z drugiej strony kobietami, które są w ich zasięgu się nie interesują, wolą narzekać, że nie ma tu realnych.
Ale najgorzej jak taki obraża kobietę, której nawet do pięt nie dorasta, takiej sytuacji zawsze obawiał się mój mąż :) że umówimy się na spotkanie, przyjdzie jakiś obleśny obwieś i jeszcze mnie obrazi :) Mężczyzna widząc, a czasem błędnie sądząc, że nie ma szans, może pierwszy, podziękować kobiecie za spotkanie, nie chcąc od niej dostać kosza :) Zachowanie singli na zbiorniku, to przykład jak mało wiedzą o życiu, kobietach, ale też o samych sobie, itd.
Recepta na szczęśliwe życie, to nauczyć się rozpoznawać, nazywać, kontrolować, ale też okazywać swoje emocje :)
Snir jest na Hawajach, tak się zastanawiam, czy dziś się wybiera do kościoła, wszak nie zna "hawajskiego" :) ale co tam, pewnie pójdzie, wszak niedzielę trzeba odfajkować, zawsze może sobie po rozmyślać o stopkach :D
Do Sejmu nie dostanie się nikt kto nie ma wsparcia silnej partii,
która przekracza próg wyborczy. Do tego Kościół obstawia wszystkie.
Która by nie wygrała Kościół zarobi. Na władzy, nieruchomościach,
dostępie do mediów, etatach w administracji publicznej.
I jest już za późno na zmiany. Teraz potrzebna jest 3 Wojna Św.
Dzień dobry Koleżanki i Koledzy! Co słychać na naszej kultowej grupie? Widzę, że towarzystwo się rozbrykało, a prym wiedzie jak zwykle urocza Blondyneczka. Nawet na urlopie nie dacie człowiekowi spokoju i musicie mu dupę obrabiać? Ładnie to tak Rominuś? Tak swoją drogą, to ale tu panują porządki! Moderatorów więcej niż aktywnych użytkowników, a jak trzeba wysłać na urlop, to nie ma komu i sam się musiałem wysłać. Ale mniejsza z tym. Czy mi się zdawało czy ktoś wspomniał o dinozaurach? To pozwólcie, że chociaż żaden ze mnie paleontolog, to napiszę parę słów o tych dinozaurach. Bo jeszcze parę lat temu wydawało się, że dinozaury skazane są na wyginięcie, a co bardziej krewcy i zapalczywi dinozaurożercy postulowali nawet szybkie dorżnięcie watahy dinozaurów. Niestety, nie udało się i dinozaury przetrwały. Jest ich coraz więcej i wydaje mi się, że będzie ich przybywało, bo nadchodzą całkiem dobre lata dla dinozaurów i na firmamencie nie widać żadnych, zagrazających ich egzystencji, asteroid. Teraz to raczej przeciwnicy dinozaurów powinni się obawiać, żeby ich te dinozaury nie stratowały i nie zadeptały, To tyle odnośnie dinozaurów. Ale coś Wam drodzy Dziuplacy powiem. Chociaż niejednokrotnie mnie drażnicie i irytujecie, to kurwa, lubię Was! Ale jesteście chyba świadomi, że wszyscy tu jesteśmy trochę pierdolnięci? Wróć! Wszyscy, z wyjątkiem Nieśki. Żeby nie było, że znowu ją obrażam. Właśnie Nieśka! O niej musiałbym parę słów napisać, ale to w osobnym wpisie....
Podobno Cie Niesiu obraziłem? Gdyby mi to powiedział ktoś inny, to uznałbym, że ten ktoś oszalał, albo mnie z kimś pomylił. No bo jak ja mógłbym Nieśkę obrazić? Ale powiedziałaś mi to Ty, więc widocznie jednak obraziłem. Tylko nie wiem czym? Chodzi o te bite kobiety? Przecież Ciebie Niesiu to nie dotyczy. i to nie jest tak, że uważam, że takie kobiety są same sobie winne. winny jest ten który dopuszcza się wobec nich przemocy, to przecież oczywiste. A jak oceniać te kobiety? Ja ocenę uzależniam od odpowiedzi na jedno pytanie. Co kobieta z tym zrobiła? I jeśli kobieta przez 20 lat pozwalała się bić, potulnie to znosiła i nic z tym nie zrobiła, to delikatnie mówiąc, nie mam najlepszego zdania o takiej kobiecie. A niby jakie mam mieć? Ale jak wspomniałem, Ciebie Niesiu to nie dotyczy. Bo Ty nie byłaś bierna i pogoniłaś dziada. To dlaczego poczułaś się obrażona? Ale ja może czegoś nie rozumiem. Dlatego na przyszłość Niesiu, jeśli jakiś temat będzie dla Ciebie bolesny lub będzie się wiązał z jakimiś Twoimi traumatycznymi przeżyciami, to zakończ taki temat. Masz ku temu mozliwości, bo jesteś tu moderatorem. Ale przede wszystkim jesteś moją znajomą i jedno Twoje słowo wystarczy, żeby taki temat zakończyć....
Ale ten fragment o Piaa, to mogłaś sobie darować. To mnie trochę zabolało, że akurat od Ciebie to usłyszałem. To były niepotrzebne słowa Nieśka. Gdyby to napisało jakieś internetowe ścierwo w rodzaju Trolejbusów, to machnąłbym ręką, ale Ty mogłaś sobie to odpuścić. Tu jest kilka, kilkanaście kobiet, które lubię bardziej od innych. W moim odczuciu to są wyjątkowe kobiety. Ale dwie osoby są tu dla mnie kimś szczególnym. Jedna to Piaa. i nie chodzi o to czy ona jest wspanialsza czy nie jest najwspanialsza, bo takie określenia, to jednak zostawiam dla kogoś innego. Ona jest moją jedyną przyjaciółką i jest mi tu nabliższa. A drugą taką osobą jesteś Ty Niesiu. Bo jesteś moją pierwszą zbiornikową znajomą. I obu tych faktów nie zmieni to, że napiszę o kimś bloga lub to, że strzelisz focha i się na mnie obrazisz...
Ja gdzieś napisałam, że mnie obraziłeś? Raczej nie...napisałam tylko,że spisałam na straty przyjazn6z facetem,który nie widzi, że sraczka to nie zatwardzenie...
Dajmy już spokój tym babom Nieśka. O coś innego spytam. Bo rozumiem, ze ten wspólny skok spadochronowy to już całkowicie odpada, bo z kimś takim jak ja to nie wyskoczysz. Ale co z tym spływem kajakowym? Przyjedziesz? Nie musisz tego robić dla mnie, dla Pelle to zrób, chłopina się na pewno bardzo ucieszy. Ale pomyśl Nieśka, miałabyś wtedy niepowtarzalną okazję powiedzenia mi prosto w twarz jak bardzo mnie nienawidzisz za moje zdanie o bitych kobietach. Ja obiecuję, że przyjmę to spokojnie i nie będę krzyczał. Na kolację też Cie nie zjem, chociaż pewnie masz mnie za psychopatę pożerajacego atrakcyjne niewiasty. Ja nawet Ciebie z tego kajaka nie wrzucę do wody, choć uważam, że dobrze by Ci zrobił zimny prysznic. To co, przyjedziesz?
Ja to nawet na okoliczność tego spływu zrobilem nalewkę. Przecież nie będziemy tam się raczyli pellową Rakiją, bo spozywanie tego trunku grozi ślepotą oraz impotencją, a w skrajnych przypadkach także pomieszaniem zmysłów. Tylko nie wiem Nieśka jaki smak lubisz, to zrobiłem i wiśniówkę i malinówkę. Ja osobiście polecałbym wiśniówkę. Do niej bardziej się przyłożyłem i wykorzystałem starą, pamiętającą jeszcze średniowecze, czyli epokę w której zdaniem Rominuś chcialbym zyć, recepturę. Ale zonie bardziej podchodzi ta malinówka. Uważa, że robię ją wyborną i powinienem się w niej specjalizować. Dziwne, bo to w sumie prosty przepis: zasypać, zalać, wymieszać, zlać, odstawić i to wszystko. To co Nieśka, którą przywieźć na spływ?
Wiśniówkę jak najbardziej...na maliny to Alina..za słodko.
Ty myślisz, że ja mam czas na takie przyjemności? Daj dokładny namiar...
Jak to nie masz czasu? Chlopa nie masz, to nie musisz mu prac skarpetek czy lepic pierogow. A dzieci prawie dorosle. To bedzie w kwietniu, albo w dlugi weekend majowy. Trzeba z Pelle ustalic...
Sneer...młody ma 9 lat...Jestem uwiązana do kaloryfera. Praca,dom,dzieciaki...na siebie też czas poświęcam...spokojnie. Ale szalonewypady na spływ mam chyba za sobą...Ale nie bój nic...jak nie ja to ktoś inny wyrzuci cię z kajaka...
To rzeczywiscie wymaga opieki i stalego nadzoru. Zatem Twoja nieobecnosc bedzie usprawiedliwiona. Dobrze, ze nie jestes taka toksyczna mamuska, ktora zostawia dziecko, bo cos tam jest wazniejsze. Ale moze zabierzesz go ze soba? Bo ja tam bede z Mlodym. A starszemu synowi powiesz: za duzo nie pij i nie sprowadzaj mi panienek do donu, a ja za dwa dni wracam...
No to macie oboje szczęście ;-)
Do Niesi już wysmażyłem postulat, by mi jakiegoś ONR-owca wygrzebała. Ta grupa bez takiego jak Sneer to jest skazana wyłącznie
na nawalanki jak przed 4-6 laty.
A teraz z powagą dyskutujemy o sprawach o których nie mamy najmniejszego pojęcia.
Pelle, a po co Ci ONR-owiec, jak Ty i tak byś go od razu zniechęcił. Był tu już Trubadur i co prawda nie podobało mi się jak on traktował Niesię, ale on odszedł zdaje się po tym jak Ty go potraktowałeś. Dla Harviego też nie byłeś przesadnie miły, a to jest gość i z rozległą wiedzą i z poczuciem humoru. Pelle, nie każdemu odpowiada Twój stosunek do ludzi o odmiennych poglądach. Ja już do tego przywykłem. Poza tym, z całym szacunkiem dla Ciebie Pelle, to ja tu jestem na zaproszenie Sweet. I to może dobry moment, bo co cesarskie należy oddać cesarzowi. Nie mamy tu co prawda cesarza, bo jednak Pelle trochę Tobie do Napoleona brakuje, ale mamy za to naszą Carycę. I warto o niej wspomnieć, bo ostatnio ona tu się nie udziela, ale myślę, że dyskretnie dogląda Dziupli i trzyma rękę na pulsie. Miałeś duże szczęście, ze trafiłeś na taką kobietę jak Sweet. Ona Ci się trafiła jak ślepej kurze ziarno. Do Ciebie Pelle, to ja mam taki ambiwalentny stosunek. Ale mimo licznych wad da się z Tobą wytrzymać w jednej grupie. Za to o Sweet jestem jak najlepszego zdania i pozostaję pod wrażeniem jej osoby. Zdarzało mi sie z nią rozmawiać także na tematy niezwiazane z Dziuplą, czy wręcz prywatne i cenię sobie jej opinie, a niektóre jej rady pamiętam do teraz. W trakcie takich bieżących dyskusji może rzadko ją wspominamy, ale ona powinna wiedzieć, że uważamy ją za taki "mózg" Dziupli. Przynajmniej ja za taki ją uważam....
Chyba muszę wziąć korepetycje z Pozytywizmu :D czeka mnie długa praca u podstaw. Ostrzegam Snir, że na razie to tylko w 10% omówiliśmy temat dotyczący przemocy :D
Słusznie zauważyłeś, że większość kobiet trwa w takich związkach po 20 lat, dlaczego, właśnie przez takich jak Ty. Brak zrozumienia całego mechanizmu, sprawia, ze kobiety się wstydzą przyznać w jakie wpadły bagno. Czują paniczny strach i wstyd, rozwija się u nich depresja i nerwica, co dodatkowo sprawia, że nie są wstanie nic robić, a nawet pracować, jak nie pracują to nie mają pieniędzy, kółko się zamyka. W skrajnych przypadkach kończy się to tak jak ostatnio podawały media, choć kobiecie udało się wyrwać z takiego związku, to już były partner ją zabił. Jest druga strona medalu, o której media milczą, a jest ich całkiem sporo w Polsce, to sytuacja w której ofiara, staje się sprawca i dokonuje zabójstwa w afekcie, kobieta nad którą znęcał się koleś przez 10-20 lat w zależności od okoliczności idzie do więzienia na 8-15 lat.
Także Snir, tak jak mówiłam czytanie Freuda na nic Ci się zdało. Poczytaj sobie o "mechanizmach obronnych", może wtedy w końcu coś zrozumiesz.
Snir martwi mnie, że przejawiasz jakąś nadmierną ekscytacje osobami chorymi psychicznie, zaburzonymi, o zaburzonej osobowości itp. czy też nerwowo chorymi. Jeszcze troszkę i zacznie się "przesilenie jesienne" i może tu na Dziuplę wrócą, Twoje autorytety, o ile akurat nie będą przywiązane do łóżka pasami.
Snir, Ty na ten spływ kajakowy, to rozumiem, że jedziesz z żoną i młodym jak na prawdziwą katolicką rodzinę przystało? hahaha
Z młodym tak, ale po co mu ....żona?
Sneer to stara szkoła patriarchatu kiecowego.
Sprzątanie, pranie, gotowanie ...ma żona co robić.
Rominuś, dajmy może już spokój z tym tematem, bo widzisz ile on wywołał zamieszania? Niesia na tym punkcie jest wrażliwa niczym mimoza i ja nie chcę jej prowokować jakąś swoją wypowiedzią. Z powodu jakichś durnych bab nie będę narażał na szwank mojej znajomości z Nieśką, dlatego zakończmy ten wątek. Zresztą pewnie nasze zdania aż tak bardzo się nie różnią, bo ja przecież też jestem za tym, żeby takich zwyrodnialców zamykać. Ale to już jedna paniusia z drugą muszą coś w tym kierunku zrobić, bo Sneer ich w tym nie wyręczy...A co do spływu, to żonę zabiorę na ten na Prośnie, ale nie na ten z Pelle. Blondi, komuś kto nie zna zbiornika, to nie pzetłumaczysz, że to w sumie zwyczajny portal i ja tu niczego złego nie robię. Dla niewtajemniczonych, to portal dla zboczeńców i ja tego nie zmienię. Ty wiesz jak ja się muszę nagimnastykować, żeby na ten spływ jechać? Wy tego pewnie nie rozumiecie. Pelle naszykuje zapas orzeszków wiewiórce, cmoknie ją w nosek i może jechać. Ty jak się z kimś spotykasz to pewnie mówisz męzowi: Kochanie, kolację masz w mikrofali, tylko sobie odgrzej, a ja za parę godzin wracam. A ja? Ja nie mam takiej komfortowej sytuacji...
CDN...
Gdybym powiedział, że jadę sie spotkać z kimś ze zbiornika, to dostałbym patelnią albo wałkiem do ciasta w łeb i tyle bym się spotkał. Dlatego przygotowania do tego spływu już rozpocząłem. Może się zdziwisz dlaczego z takim wyprzedzeniem? Jesli ktoś z Was czytał kiedyś powieści szpiegowskie, to wie jak ważne jest stworzenie wiarygodnej "legendy". I ja właśnie nad tym już pracuję. Zarejestrowałem się na jakimś forum kajakowym. Nie zamierzam tam być zbyt aktywny, ale czasami może coś tam napiszę. Pokazałem już to forum żonie. A za parę miesięcy oznajmię jej, że jadę na spływ. Wtedy obudzi się w niej kobieca czujność i pewnie spyta z kim tam jadę? Odpowiem, że z takim jednym Januszem, znajomym z tego kajakowego forum. Żona jeszcze będzie drążyła kto tam bedzie, ale jak powiem, że nie ma wolnych miejsc i zabieram jeszcze Młodego, to ten argument całkowicie ją uspokoi. I tyle zachodu, żeby sobie trochę kajakiem popływać! Tak przy okazji, jak już będę akywny na tamtym forum, to spytam ich jak oni sobie radzą z problemem klonów, minusów i urlopów. Może mają jakieś sprawdzone rozwiązania, które dałoby się wykorzystać na zbiornikowym forum?
Sporo tego kamuflażu jak na dwudniowy spływ kajakowy ;;)
I jak godzisz swoje poglądy patriarchalne z pantoflarstwem ?
Nie wystarczy jak oświadczysz ....spakuj mi plecak jutro z młodym
na spływ jadę. Po co robisz z tego intrygę na miarę "ślepe kocię w
domu lwicy/" :-)
Umawiasz się z Pele i musisz tak kombinować! Jak ja bym chciała się umówić z Niesią, to żaden problem :) Z jakimś mężczyzną, to inna sprawa, ale mnie takie spotkania nie interesują, ja w przyjaźń damsko - męską nie wierzę ;)
Snir nam się tu kreuje na macho, a tak w zasadzie, to siedzi pod pantoflem.
A nie wracając do tematu... Uczyć trzeba się całe życie, żebyś na starość nie żałował, że mogłeś zrobić więcej i więcej dać z siebie. Czy wiesz jakie mi najczęściej pytanie jest zadawane: "Dlaczego mężczyźni zdradzają", a jak udzielę odpowiedzi, to zawsze zdradzona kobieta odpowiada: "Nie zgadzam się z Tobą" :D Tylko, kto może lepiej się znać w tym temacie ode mnie? hahaha
Także wszystkie drogi prowadzą do Kościoła i kiecowych, nie wiem za co nie odpowiadają, może za trzęsienie ziemi :)
Czasem skrajnie różne poglądy sprawiają, że przyjaźń nie jest możliwa.
Nie chodzi o osobę Pelle, a o to, że to ktoś ze zbiornika. I gdzie ja się tu kreuję na macho? Gdyby tak było, to przechwalałbym się, że mam w spodniach 20 cm i co tydzień wyrywam tu inną. I nie uważam, ze skrajnie różne poglądy są przeszkodą w przyjaźni. Ja zauważyłem, że w sumie to najlepiej dogaduję się tu z tymi, którzy mają ode mnie często całkowicie odmienne zdanie. Nie wiem, chyba ta ich odmienność jest dla mnie interesująca i trochę intrygująca. Na przykład zastanawiam się skąd w takiej rozsądnej i inteligentnej Blondyneczce takie czasami dziwaczne poglądy? Dzieli nas przecież niewielka różnica wieku, więc pewnie podobnych rzeczy uczono nas w szkole, rodzice przekazywali nam podobne wartości, oglądaliśmy w telewizji te same filmy (dużego wyboru nie mieliśmy, bo były wtedy tylko dwa programy), potem słuchaliśmy pewnie podobnej muzy itd. I ja jestem w miarę normalnym facetem, a Rominuś? Też normalna, ale jakby trochę inaczej...
No pewnie, że jestem inna, nie żyję w takim zakłamaniu, jak żyje Snir :D Co do muzyki, to nie wiem, czy tej samej, bo mi akurat pieśni sakralne i koncerty organowe nie odpowiadają. Czy chodziłeś do szkoły państwowej, a może chodziłeś do katolickiej męskiej szkoły z internetem? A może sam Symeon Słupnik "Najstarszy" wziął Cię na swój słup i tam Cię wychował, bo to mi najbardziej by pasowało hahaha
Które moje poglądy są dziwaczne? Obawiam się, że nasi rodzice bardzo się różnili, mój ojciec był nie wierzący, matematyk, bo jak, ktoś, kto ma tak ścisły umysł mógłby wierzyć w boga. Mama, też jakoś nie przesadnie ciągnęła do kościoła, choć po 60-tce jej się pogorszyła i teraz chodzi 3 razy dziennie :) Stąd wiem, po sobie, jak otoczenie i religia może zindoktrynować człowieka, bez udziału rodziców. Chociaż na pewno nieświadomie przekazywali mi wiedzę i wartości, przesiąknięte doktryną kościoła.
Czy ja wiem, czy Ty jesteś normalniejszy ode mnie, z tym swoim fetyszem stóp, pończoch i wieszaków, zamiast kobiet z krwi i kości :P Poza tym mnie nie oszukasz, że nie marszczysz sobie freda..., od czasu do czasu hehehe Moje spotkania w trójkątach to pikuś... taki sparing od czasu do czasu hahaha
Jprdle sklepy zamknięte i co robić w niedzielę? 😂😂😂
Invi idź do kościoła się pomodlić 😁😉😂
Misia, nie chodzę tam gdzie się źle czuję 😉😊wybieram spacer z czworonogiem 😊ładna pogoda
Wiem ,też tam nie chodzę.....😉
A pomysł że spacerem bardzo dobry 😊
Bezbożnicy !
Jak Sneer to przeczyta to wam załatwi ekskomunikę.
I wtedy parę miliardów lat czekania pod Bramą Niebieską bo Bóg
zrobi co mu kiecowi każą ;-).
Po to zamknęli te sklepy ...byście głupio w markecie nie wydali tego
co należy się sługom bożym.
"Niedziela, dzień jedzenia" Jak w tygodniu miejsca nie zaklepiesz, to w niedzielę klamkę pocałujesz w każdej knajpie, pozostaje Macdonald`s, albo parówa na Orlenie:)
Pele, spokojnie Ja nawet nie wybieram się pod tą Bramę Niebieską, Ja od razu wybieram się do piekiełka....tam będzie weselej 😁😉
Sprawa rzekomych cudów dokonywanych przez Jezusa nie dawała mi spokoju... :) Wczoraj zupełnie przypadkiem zgłębiłam ten temat :) Zaznaczę tylko, że treści zawarte we wpisie mogą obrażać uczucia religijne :)
Okazuje się, że naukowcy, wcale nie zajmują się wyjaśnieniem cudów dokonywanych przez Jezusa, uważają, że ponieważ Bogiem stawał się przez kilkaset lat, cuda mu przypisano w którymś momencie :) aby go bardziej uwiarygodnić. Co bardziej sceptyczni zastanawiają się czy w ogóle, ktoś taki istniał jak podaje nam Biblia i czy nie jest on tylko wymysłem św. Pawła, który wciąż opowiadał o nadejściu mesjasza :) W kronice Flawiusza są tylko dwie wzmianki o Jezusie :) Sceptycy twierdzą, że mogły być w późniejszym czasie dopisane :) W tamtym czasie Jezusa uważali za mędrca i nauczyciela, może był rabinem :) Aby ktokolwiek go chciał słuchać musiał mieć żonę i choć jedno dziecko :D Uważano w tamtym czasie, że mężczyzna, żyjący w celibacie nie jest mężczyzną :) czyli zupełnie, tak samo jak ja dziś uważam hahaha
Rękopisy starożytne przepisywane były przez kopistów co jakieś
100 lat. Po przepisaniu niszczono ten poprzedni. Dlatego poza zwojami z Qumran i paru innych jeszcze miejsc gdzie je niedawno
wykopano NI MA ORYGINALNYCH dokumentów.
Wszystkie to kopie! Również te wchodzące w skład Biblii. Nie ma
żadnych ewangelii apostolskich. Udowodniono, że napisano je
znacznie później i wiele razy przerabiano. Np. w Aleksandyjskiej
Szkole Kopistow. Zresztą apostołowie nawet pisać by nie umieli.
Bo o ile istnieli to byli prości cieśle i rybacy.
Wpisy u Flawiusza są sfałszowane. Przyznaje to nawet Kościół.
Choć twierdzi, że w dobrej wierze i pod natchnieniem Ducha Św. ;-).
Według zwojów z Qumran istniał jakiś Wielki Nauczyciel, ale żył
200-300 lat wcześniej i nie została ukrzyżowany. Dlatego przez 50
lat Kościół nie pozwolil opublikować tlumaczeń zwojów z Qumran.
A ile ich "zaginęło" jedna Niepokalanie Poczęta raczy wiedzieć.
W sumie jak się okazało istnieją dziesiątki ewangelii. Nawet Piłata
i Adama i Ewy. Zadziwiające prawda? Szczególnie ta Adama i Ewy.
Stała w Tybrze przez miesiąc pokutując za te jabłko ;-).
Trzeba przyzna, że świeci kapłani mieli fantazję. Ale za prawdziwe
uznali tylko te cztery ewangelie z kanony P.Św.. Reszta to podobno
"onanizm dewocyjny" ...czyli okazywanie przez fantazję pobożności.l
O ja pierdolę, Pelle znowu o zwojach! Ale ilekroć Ty Pelle piszesz o tych zwojach, to ja sie zastanawiam czy wszystko w porządku z Twoimi zwojami. Tymi pod czachą. Ty się nie doszukuj sensancji tam, gdzie ich zwyczajnie nie ma. Ja nie wiem, może Ty się za dużo naczytałeś Dana Browna? To się może nawet dobrze czyta, choć tego nie wiem, bo nie czytałem. Jeszcze lepiej pewnie się oglada film, bo tam gra Tom Hanks. Ale należy pamiętać, ze to jest całkowicie fikcyjna opowieść. Nie wiem jaką trzeba mieć sieczkę w gowie, żeby to brać na poważnie....
Blondi też widzę popłynęła! Ostrzegała, że będzie obraza uczuć, więc przeczytałem to na wdechu, spodziewając się nie wiadomo czego, a tam w zasadzie nie ma nic. Blondi uważa, że nikt nie rozmawiałby z facetem żyjącym w celibacie, bo ona też z takimi nie gada. Normalnie argument zwala z nóg! Żeby odpowiedzieć Blondyneczce nie trzeba żadnej specjalistycznej wiedzy, wystarczy taka bardzo ogólna. Otóż w Palestynie na przełomie ery, aż wrzało od różnych ruchów religijnych, które dziś nazwalibyśmy sektami. I jedną z takich sekt byli tzw. Esseńczycy. Ich jednym ze sztandarowych haseł był właśnie celibat. I co, nikt nie chciał z nimi gadać? Wręcz przeciwnie, ta sekta była bardzo popularna w Palestynie i pod jej wpływem pozostawał nawet sam Herod. A Blondyneczce wydaje się, że najpierw pytano Jezusa: Sorry, czy pan ma kobietę? Nie ma pan? A to pan wybaczy, ale póki pan jakiejś niewieście nie zmajstruje dzieciaka, to my z panem nie bedziemy rozmawiali, panie Jezus, przyjdź pan z aktem urodzenia dziecka i wtedy chętnie pana wysłuchamy, ale nie wcześniej, bo my nie gadamy z kimś żyjącym w celibacie!
Sneer nawet nie wiesz jak się cieszę, ze jesteś ;-).
Naród mamy przygłupiasty. Ciemny jak dupa baribala. Ale takiego
mohera jak Ty nie znajdę ....choćbym każdą chałupę odwiedził ;-).
Jesteś wprost niepowtarzalny. Powinieneś dostać "złotą małpę"
Episkopatu za zasługi dla Kościoła.
Co do Dana Browna to wiem, że nie czytałeś. Po prostu już byś
w pokucie nie wylazł z klasztornego lochu karmiony wodą i pyrami.
A tak przy okazji ...zapewne nie wiesz, że Herod umarł na 4 lata przed
urodzeniem rzekomego Jezusa? Więc jakim cudem mógł zrobić "rzeź
niewiniątek" ...by ukatrupić przyszłego mesjasza?
P. św. bardzo się rozpisuje na ten temat. Mnisi, którzy pisali (w zastępstwie analfabetów apostołów) ewangelie widać tego nie wiedzieli ...albo podobnie jak Ty czytali tylko "Przewodnik Katolicki".
Bardzo proszę Sneer delikatnie z paniami. Jak z przepiórczym jajkiem. Są bardzo wrażliwe i delikatne. Najczęściej wiedzą o co
im chodzi ...nie to co nam ;-). Ale też nie daj się im sprowokować.
Nie ma takiej opcji, by ktoś tak wykształcony jak ja znalazł sobie
dyskutanta z głową pustą jak kościelny dzwon. Takiego ja Ty.
Byłem już załamany.
To, że doktorat honoris causa (jak agent Bolek) przyznałem sobie sam
po 10 latach pracy w kotłowni U.W powoduje, że podobnie jak Ty najchętniej zabieram głos w sprawach o których nie mam bladego pojęcia ;-). Jesteśmy bardzo podobni. Ja udaję, że WIEM,... a Ty, że nie
słyszałeś ;-)
To jest Pelle zachowanie typowe dla ludzi Twojego pokroju. Otóż wyciągacie, niczym Copperfield królika z kapelusza, jakieś fakty, które mają pokazać sprzeczność w biblijnym przekazie. Ale te sprzeczności okazują się wyłącznie pozorne i tak też jest w tym przypadku. I to jest wiedza na poziomie lekcji religii ze szkoły podstawowej. Przynajmniej ja stamtąd o tym wiem. Ale poniekąd rozumiem Ciebie. Za Twoich szkolnych czasów lekcja religii zwała się "Podstawami marksizmu i leninizmu" czy jakoś podobnie. To i skąd masz to wiedzieć? Za to pewnie znasz na wyrywki biografię Lenina i wiesz, że on przebywał w Poroninie i wielka szkoda, że w 1924 szlag jasny go trafił. Ja też uważam, że to wielka szkoda, że dopiero wtedy, bo gdyby tak wąchał kwiatki od spodu z 10 lat wcześniej, to kto wie co by było? Ale wracając do tego Heroda, to wytłumaczenie tej pozornej sprzeczności jest banalnie proste. Otóż Herod to postać dobrze znana historykom i wiadomo, że on zmarł w 4 roku pne. Natomiast dokładnej daty narodzin Chrystusa nie znamy. Kiedyś przyjęto, że to miało miejsce pierwszego roku naszej ery, potem ustalono, że miało to miejsce kilka lat wczesniej. Dokładna data nie jest znana, ale prawdopodobnie miało to miejsce, między 8, a 6 rokiem pne. Nie było sensu tego odkręcać i liczyć tych wszystkich wieków od nowa, dlatego symbolicznie nadal to jest 1 rok naszej ery, choć wiadomo, że faktycznie miało to miejsce kilka lat wcześniej. Ot i łamigłówka rozwiązana. Ale żeby o takich prozaicznych kwestiach trzeba było tu pisać? Przecież o tym wiedzą dzieci z podstawówki...
Sneer-Miej trochę litości dla tego biednego Pellego i nie demasuj go tak calkiem. On ma ostatnio fatalny czas 😂
Sneer zlituj się o rusz tą makową wydmuszką ;-)
Z ewangelii wiemy co i kiedy jadł Jezus. Z kim rozmawiał i ile ryb
rozmnożył na jakimś wsiowym weselu.
I twierdzisz, że święta księga myli się co do tak elementarnej sprawy
jak ta kiedy urodził się Bóg trzy w jednym?
To może nie jest to święta księga ale jakieś bajki?
Bo każdy kiecowy głosi, że napisana została z natchnienia Ducha Św.
i mylić się nie może!. Każde słowo tam napisane jest WYROCZNIĄ i
całą PRAWDĄ. To Ci powie każdy ministrant !
A ty robisz z niej jakieś "Przygody Kubusia Puchatka:?
Jakiś niedouczony jesteś i mało pobożny choć kleszej lojalności Ci
nie brak w stosunku to tej bandy szarlatanów.
Może tak mniej wspierania pedofilów w czarnych kieckach a więcej
pobożności?
Powiedz mi Pelle czy Ty kiedykolwiek słyszałeś o takich ludziach jak: Janusz Korczak, Bolesław Leśmian czy Fryderyk Szopen? Znane są Tobie te nazwiska czy nic Ci one nie mówią?
W życiu !
Nie słyszałem. Choć Chopin to chyba właściciel jednego z naszych
samolotów? Widziałem na nim ten napis ...choć napisałeś Szopen.
A może chodziło Ci o tą ze zboka https://zbiornik.com/szopen ?
To w końcu on czy ona ...i która?
I bardzo dobrze, że nie słyszałeś, gdyz oni prawdopodobnie w ogóle nie istnieli. Skoro Jezus jest "rzekomy", bo nie znamy dokładnej daty jego narodzin, to podobnie należy traktować tych wymienionych przeze mnie panów. Cała trójka to postaci bardzo dobrze znane. Wiemy co oni jedli, co pisali, kogo bzykali i wiele innych faktów z ich rzekomego życia. I to nie sprzed 2 tysięcy lat, a ledwie sprzed niecałych stu czy jak w przypadku "rzekomego" Szopena niespełna dwustu lat. A nawet nie znamy ich dokładnej daty urodzin. Podejrzana sprawa. "Rzekomy" Korczak miał się urodzić w 1878 roku, ale równie dobrze mogło to być w 1879. Podobnie "rzekomy" Leśmian, może w 1878, a może rok wcześniej, chociaz nie można wykluczyć, ze jednak rok później. A taki "rzekomy" Szopen podobno na świat przyszedł w 1810, ale wedle niektórych jego biografistów jednak w 1809. Skoro nie wiadomo kiedy oni się dokladnie urodzili, to masz rację, że nie zaprzątasz sobie nimi głowy, bo oni pewnie wcale nie istnieli i są jedynie jakimś wymysłem. A co z takim Szczypiorskim? Długi czas on podawał rok 1924 jako datę swoich urodzin i pewnie w niejednej encyklopedii właśnie taka data widnieje. Dopiero po wielu latach przyznał się, że urodził się 4 lata wcześniej, a datę sfałszował żeby móc się hajtnąć. To co, istniał on naprawdę czy też jest tylko "rzekomym" Szczypiorskim? A mistrz Lem? Podobno urodził się 12 września, choć jak on sam twierdził prawdopodobnie przyszedł na świat dzień później. Ale, że 13 to liczba pechowa, więc szanowny tatuś przyszłego genialnego pisarza zmienił tę datę na o dzień wcześniejszą. Ale pewności co do tego też nie ma. To co, on też "rzekomy" Lem? Na szczeście wiadomo chociaż kiedy dokładnie urodził się Bilbo Baggins. 22 września 2890 roku Trzeciej Ery. Przynajmniej ten jeden jest autentyczny, a nie tylko "rzekomy"...
Nie wiemy co mówili Mickieicz u Inni.
A o Jezusie wiemy ! Podobnie jak o tym co powiedział Czerwony Kapturek wilkowi ;-). Albo Pies Pluto do Kaczora Donalda
Ze SCENARIUSZY !
Ponadto o ile jak twierdzisz ta księga jest święta to prawda sama
się broni i jest niepodważalna. A Biblia niemal w każdym zdaniu
głosi szowinizm, kłamstwo i zmyślenia fanatyków.
Jest zbiorem baśni i wymysłów szwendających się po Palestynie
nawiedzonych guru, pasterzy kóz i jak sam napisałeś wyżej na wpół
obłąkanych "mesjaszy". Zupełnie takich jak ci obecnie izolowani w
psychiatrykach ;-)
Tyle, że wtedy nikt ich nie wyłapywał .
Chopin (wymawiaj Szopeę) nawet świadectwo chrztu ma.
Wiadomo gdzie bywał, co napisał i jest w pisemnych świadectwach tysięcy ludzi. A rodzina jego żyje do dziś.
Jezusów było przed 2 tysiącami lat paręnaście pęczków. I kilku nawet
tytułowano rabi. Bezrobocie było! Za miskę cienkiej zupki nauczali ...
nawet tych co nie chcieli słuchać ;-).
Czytales Biblii jak ich przeganiali z domostw?
Żadnych wzmianek o nim NIGDZIE u historyków. Parę wersów
fałszerstw u Flawiusza i Tacyta. Udowodnione jednak i potwierdzone
przez sam Kosciół jako fałszerstwa późniejszych kopistów.
Jednym z nich był np. Orygenes.
Sami Żydzi nie uznają Jezusa za Boga !
Ba ...starożytni chrześcijanie również nie!
Dopiero w 325 roku paru staruchów na soborze Nicejskim uznało, go
za Boga...tym samym niszcząc podwaliny religii chrześcijańskiej!
Same ewangelie zostały napisane znacznie później przez mnichów ze Szk. Aleksandryjskiej. Taki onanizm dewocyjny ...z ich strony.
Więc już nie kombinuj Sneer jak koń pod gorę ;-).
Gdyby Biblia była świętą księgą, a nie masturbacją dewotów to
Bóg (ten prawdziwy) postarał by się by nie trzeba jej było co 100
lat przepisywać z pierwotnie wygrzebanych gdzieś w ruinach
tysięcy manuskryptów. I robić sądu moherowego, które z nich są
święte, a które napisane przez szaleńców eremitów.
Stać byłoby chyba na to Boga?
Czytałeś Ewangelie Adama i Ewy?
Na pewno nie. Trzeba mieć nieźle naszczane do puszki ...by to brać
na poważnie. Wybrano więc niektóre ...te co nie sprawiały wrażenia
napisanych przez onanistów dewocyjnych.
Albo ta Ewangelia Jezusa.
Na tęczy zjeżdżał ...wyobrażasz to sobie?
Gdzie trzeba mieć mózg?
Teraz Kościół na uszach chodzi by jak najmniej ludzi o tej radosnej
twórczości nawiedzonych wiedziało.
To jednak byl moj powazny blad, ze skomentowalem tutaj te Twoje wynurzenia. Dalem Ci tylko asumpt, do wyrzygania kolejnych Twoich wypocin. Nie myslales Pelle, zeby oddac sie w rece jakiegos specjalisty? Moze Rominus moglaby kogos polecic? Przeciez w Twoim wykonaniu to juz jakas obsesja zahaczajaca o paranoje...
Nie myślałem Sneer ...ale Tobie polecam. Łącznie z kaftanem ;-).
A teraz zmiana. Przez jakiś czas nie dyskutujemy o moheryzmie.
Jak kiedyś ustaliliśmy.
Nie nauczysz krowy by jadła zamiast trawy kiełbasę/
Proponuję dla odmiany temat o erotyce. A ściślej jej obecności
w naszej świadomości i kulturze.
O wszystkim, tylko nie o Ewangeliach i tym podobnych. Moze byc o erotyce. To rozwin temat...
Chyba poruszyłem kolejny "kartofel" ;-).
Świat antyczny, kultura Bliskiego i Dalekiego Wschodu pełna jest
wątków erotycznych. Obecne są one nawet w ichniej religii.
Jeżeli chodzi o Europę to w zasadzie "głową w mur" aż do Odrodzenia.
Głownie z powodu cenzury kościelnej i przez wieki kształtowanej
pruderii. Wstydliwość a nawet grzeszność erotyki w naszej kulturze
jest obecna niemal do dziś. Szczególnie w krajach purytańskich i
zdewoconych.
Niemniej dla elit w malarstwie oś zaświtało w tzw. szkole flamandzkiej.
Ale obrazy były dla kolekcjonerów. W teatrze grup wędrownych już
w późnym średniowieczu można dostrzec ślady pikanterii. A w krajach
takich jak Francja i Niemcy nawet rozpusty. Aktorki wędrownych trup
teatralnych to pierwsze możliwości seksu pozamałżeńskiego we
wsiach i małych miasteczkach. Wynaleziono druk i to zaowocowało
pierwszymi książkami o tematyce erotycznej.
I tak było do XIX wieku.
Od tego momentu następuje rozkwit literatury. Niebawem fotografi
i filmu.
Niedawno przypomniałem sobie "Panią Bovary" G.Flauberta. Łezka
się w oku kręci. Jak coś takiego można było uznawać za pikantne?
Albo "Nana" E. Zoli? Choć na tamte czasy to było wyzwanie!
Bodaj w 1950 roku po raz pierwszy na ekranie pokazano biust
kobiecy. Chyba B.Bardot. Oficjalnie ...bo prywatne filmiki i zdjęcia istniały już wcześniej.
Tak wiec możemy chyba uznać iż pomijając. wspomniane powieści,
czy Markiza de Sade lata 50 XX wieku stanowią moment
przebudzenia dla Cywilizacji Zachodu w sferze erotyki publicznej.
Więc może jakieś propozycje 10 najlepszych książek o tematyce
społecznej? Najlepiej wkraczające na pole erotyki. I 10 filmów o
podobnej fabule. Może być mniej lub więcej i jakieś sugestie co
do największych zbereźników wśród autorów lub reżyserów?
Znalazłeś sobie Pelle nowy motyw. Teraz okazuje się, że antyk był przesycony erotyzmem, a potem nastała erotyczna pustynia i dopiero w połowie XX wieku uległo to zmianie. Przecież to są bzdury. Bo seks i erotyka były obecne w każdej epoce. Także w średniowieczu. Bo nie da się całkowicie stłumić ludzkiej zmysłowości. Takich przykładów erotyki w średniowieczu oraz kolejnych epokach można podawać wiele, tylko po co? Jak ktoś sobie ubzdurał, że średniowiecze to ciemne wieki, w których ludzie byli wyłącznie rozmodleni i pozbawieni uciech cielesnych, to nic do niego nie dociera. A jak ktoś ma inne zdanie, to pewnie został przez kiecowych zmanipulowany. I naprawdę Pelle wierzysz w te brednie, że erotyczne przebudzenie nastąpiło dopiero w połowie XX wieku? Zaskakuje mnie ta Twoja ignorancja. Mówi coś Tobie "Moulin Rouge"? Bo moje pierwsze skojarzenie z erotyką, to właśnie ten kabaret. I on nie powstał w latach 50- tych XX wieku, tylko pod koniec XIX wieku. I poczytaj sobie może o Berlinie lat 20- tych. To była niemal światowa stolica rozpusty i rozwiązłości. Zanim oni tam później całkiem ocipieli na punkcie Adolfa, to w latach 20- tych w Berlinie było mnóstwo lokali nocnych, rewii, kabaretów, klubów dla pedałów i transów i czego by sobie tylko erotyczny hedonista nie zapragnął. Narkotyki i inne używki, wszelkiego rodzaju doznania cielesne, to wszystko oferował Berlin lat 20-tych. Zresztą nie tylko to, bo tam wtedy nastąpił też między innymi rozkwit architektury, kina, prasy, nauki. Dlatego Pelle takie bajeczki, że erotyka narodziła się w dopiero w latach 50- tych XX wieku opowiadaj swojej wiewiórce, ale nie mnie!
I co to znaczy książka o tematyce społecznej? Nie wiem czy o to Tobie chodzi, ale polecam Saramago. Znakomity! "Miasto ślepców" czytałem tzw. jednym tchem. I jest tam nawet watek erotyczny oraz seksualny, ale to na zupełnym marginesie. "Miasto białych kart" również bardzo dobre. Ale nie wiem czy o taką literaturę Tobie chodziło? Literatura erotyczna sama w sobie niespecjalnie mnie interesuje. Kiedyś przeczytałem jedynie "Jedenaście tysięcy pałek" Apollinaire, bo bardzo polecała mi ją pewna polonistka. Opowiadałem kiedyś Rominuś o tej polonistce i Blondi stwierdziła, że zmyślam, bo żadna polonistka nie dałaby Sneerowi dupy. No to może rzeczywiście ją sobie zmyśliłem, albo ona zmyśliła, że jest polonistką? Ale polecała mi tego Apollinaire, a lektura nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Owszem, było tam sporo pierdolenia, ale dla mnie jakoś tak bez rewelacji. Ale w wielu książkach pojawia się wątek erotyczny i tak na szybko to mógłbym wymienić kilka. Zresztą na dobrą sprawę, to pewnie w prawie każdej powieści jest jakiś erotyczny motyw. W "Cieniu wiatru" Zafona jest przecież historia Daniela i Bei, a w "Miłości w czasach zarazy" Marqueza, po 55 latach Florentino się w końcu doczekał i zaznał szczęścia z Ferminą. "Samotność w sieci" mi się podobała. Niby taka kobieca literatura, a mnie tam się podobała, zresztą inne książki Wiśniewskiego również. "Jedenaście minut" Coelho też w zasadzie może być. Za to bardzo lubię takie "momenty" w prozie Marcina Wolskiego. On je opisuje takim swoim specyficznie zabawnym językiem. I te jego niektóre określenia! Na przykład "brzoskwinka o mechatej skórce"...
No jakżeby inaczej, Średniowiecze musiało się pojawić, toż to kolebka erotyzmu wg. Snira. Oglądaliście "Imię Róży", jest tam taka wielce erotyczna scena, jak chłopka daje dupy obleśnemu mnichowi za listek kapusty :) potem ta sama chłopka oddaje się braciszkowi. Tak myślę, że to ulubiony "film erotyczny" Snira i innych kiecowych :)
Snir, ale Esseńczycy, to sekta, a ja tu miałam na myśli, coś innego i doskonale wiesz co, tylko to nie jest po Twojej myśli, dlatego sobie kpisz ze mnie :)
A "Dekameron" Rominuś czytała, albo chociaż slyszała o tym dziele? Powstało w...ciężko mi to przechodzi przez klawiaturę, ale niestety powstało w tym mrocznym Średniowieczu. A Botticelli to kiedy te swoje obrazy malował? A te frywolne utwory wierszowane, nie pamiętam już ich nazwy, to przypadkiem też nie Średniowiecze? A tematyka tych utworów bywała bardzo frywolna i rubaszna, np. żona oddała się mnichowi, a potem przed mężem zachwalała tego zakonnika, ze miał większego i grubszego od waszmości męża. I to wszystko w tym mrocznym i ciemnym Średniowieczu! Żeby tylko to. W takim pieprzonym PRL-u, do którego Pelle rzewnie wzdycha prostytucja była zdaje się zakazana, a w Średniowieczu była legalna i jej legalność popierały takie osobistości jak choćby św. Augustyn czy Tomasz z Akwinu. A jak myślisz Rominuś, kiedy powstały pierwsze kluby swingerskie? Wcale nie 30 czy 50 lat temu, a właśnie w Średnioieczu, tylko wtedy nazywały się łaźniami. Ale w wielu średniowiecznych łaźniach urządzano właśnie takie imprezki jak w dzisiejszych swingers- klubach. To chyba to średniowiecze nie było aż taką erotyczną pustynią jak to kreśli Pelle...
Sniruś jaki Ty jesteś biedulek w tym swoim Snirowie w Wielkopolsce, u nas "Dekameron" był w kanonie lektur szkolnych, więc omawialiśmy go na j. polskim, a i chyba pan od historii o nim wspominał :) Ale cóż z tego, że jakiś jeden odważny, przelał na papier swoje fantazje, jak dzieło zostało zakazane, dobrze, że autora nie spalili na stosie :)
Botticelli-ego obrazy można powiesić w kościele, co tam na nich widać kawałek cycka :) Sniruś od kiedy łaźnie są znane i popularne w Polsce ha? Coś Ci się pokiełbasiło, łaźnie, to wymysł starożytnych, więc jeśli z nich korzystano we Włoszech w Średniowieczu, bo taka była tradycja :) Orgie seksualne, to też modne były w Starożytności, chyba żona już zawczasu Ci patelnią przyłożyła :D
Romini u Ciebie czy u mnie "Dekameron" to jedna z cegiełek poznania
czasów i kultury wieków minionych. Perełka budzącej się zmysłowości
i uciech cielesnych ...choć zakazanych i wstrętnych kiecowym.
Dlatego trafiła do indeksu ksiąg zakazanych. Czyli takich, których
prawdziwy katolik czytać nie powinien. Raczej z odrazą ją niszczyć.
Bo obrażają święty Kościół, Boga przede wszystkim sługi jego ...w
czarnych kieckach.
"Indeks Ksiąg Zakazanych" został wprawdzie oficjalnie przez Kościół
wycofany jakieś 50 lat temu ...niemniej każdy miłujący Jezusa
powinien spalić dzieła tam umieszczone.
O ile gdzieś zauważy ...o czytaniu nie wspominając ;-)
Tak więc pobożnego katolika "Dekameron" obraża. Podobnie jak cała
twórczość H.Balzaca, Dumasa, czy Stendhal'a.
Ba...nawet te Liliputy u D.Defoe. Bezbożne one były ...bestie nie to co
krasnoludki i św. Mikolaj.
Krótko pisząc wszystko w zasadzie katolika obraża. Od klasyki
piśmiennictwa światowego, poprzez marsze równości, sztuki
teatralne ....a na filmach skończywszy.
Rozumiem "Matka Joanna od aniołów" czy "Diabły"...ale "Avatar" albo
"Prometeusz"?
Demiurgu oświeć te baranie łby ogolone w tonsurę ;-)
A Snir, myślał, że w niebie będzie miał bibliotekę i będzie mógł sobie czytać, dobrze wydedukowałam, że tam tylko będzie Biblia i "Żywoty Świętych" :) Kod da Vinci, też jest na cenzurowanym, razem z Harry Potterem. To co mnie ostatnio zdziwiło, to, że zabawki dla dzieci również :) Na przykład takie "Koniki Pony" uwielbiane przez wszystkie dziewczynki, są zakazane, dziecko katolika nie powinno się nimi bawić, bo taki koni to nie dzieło boga, nie ma swojego odpowiednika w boskim świecie. Ciekawe co z "Gwiezdnymi Wojnami", filmem i gadżetami, chłopcy za nimi przepadają. Biedny ten młody Snir-a, miał tylko misia i drewniany pociąg, a z książek tylko "Biblię dla dzieci". Z bajek to tylko "Bolek i Lolek", którego motywem przewodnim w pierwszych seriach, było znęcanie się starszego nad słabszym, stąd zaniechano wyświetlanie tej bajki w zachodnim świecie :) Dużo później, twórcy, dostosowali scenariusz do normalnych standardów światowych, Bolek przestał dokuczać Lolkowi i z niego się naśmiewać :)
Oj Pelle widzę, że nie dasz Ty mi spokoju. Teraz uczepiłeś się Indeksu Ksiąg Zakazanych? Nie należy oceniać tego Indeksu przez pryzmat współczesności, a uwzględniając realia epoki, w której powstał. To był XVI wiek, czyli czas, gdy szalała Reformacja i ludzie byli otumanieni przez jakichś Lutrów i różnych takich. Ja tam bym w każdym razie tego Indeksu nie demonizował, bo on był raczej pewnego rodzaju ostrzeżeniem, na zasadzie: Uważajcie drodzy wierni, bo te wymienione książki, zresztą niekoniecznie w całości, mogą zawierać poglądy sprzeczne z wiara czy moralnością katolicką. Przecież za posiadanie dzieła księdza Kopernika nie palono od razu na stosie. Bez przesady, to była taka ówczesna forma ostrzeżenia. Zresztą od tego Indeksu dużo większą przeszkodą w sięganiu po książki był wysoki poziom analfabetyzmu oraz cena książki. A Ty Pelle czepiasz się Indeksu. Ale jakoś cenzura w poprzednim ustroju nie przeszkadza Tobie w wychwalaniu tego śmiesznego PRL-u? Ja miałem to szczęście, że mogłem po dzieła Orwella czy Tyrmanda bez problemu sięgnąć w bibliotece czy księgarni. Ale gdybym urodził się parę lat wcześniej, to nie miałbym takiej możliwości, a gdybym nie miał dostępu to publikacji z tzw. drugiego obiegu, to być może czytałbym jakiegoś Romana Bratnego czy inną Wandę Wasilewską i teraz pieprzyłbym takie farmazony jak Ty!
I tu się mylisz Blondyneczko! Znaczy z tymi "Gwiezdnymi Wojnami". Otóż przed pójściem z Młodym do kina na siódemkę zasięgnąłem opinii miejscowego proboszcza. Chciałem się dowiedzieć czy idąc do kina na ten film nie popełnię grzechu ciężkiego oraz czy można się przed tym jakoś zabezpieczyć, na przykład zabierając ze sobą różaniec, święconą wodę lub obrazek z błogosławionym Alvaro del Portillo. I usłyszałem od księdza, że zasadniczo to nie ma przeciwskazań przed udaniem się do kina i nawet święcona woda jest zbędna, choć akurat obrazek z błogosławionym Alvaro warto mieć przy sobie zawsze. Pogadaliśmy trochę i proboszcz przyznał mi się, że sam jest fanem "Gwiezdnych Wojen" i dostrzega w nich nawet wyraźne przejawy chrześcijańskich wartości. Bo jest tam odwieczna walka dobra ze złem. Jest Moc, ktora jest niczym innym jak wiarą. A w samej postaci Dartha Vadera mozna się dopatrywać pewnej paraleli do historii całego rodzaju ludzkiego. Dlatego uspokojny takimi słowami proboszcza spokojnie wybrałem się na kinowy seans. A na ósmą część poszedłem w ogóle nie pytając się księdza o zdanie. A co, taki odważny jestem! Teraz czekamy z Młodym na dziewiątkę. Też pójdziemy....
Konik Pony? A co to za stwór? Z koni to ja znam "Czarnego Mustanga" Karola Maya. "Bucefał" to był koń Aleksandra Wielkiego. "Błyskawica" należała do Winnetou, a "Piorun" do Olda Shatterhanda. "Kasztanka" to była klacz Marszałka. A ten, którego ja czyściłem zgrzebłem razem z Dziadkiem to był Gniady. I takie konie ja znam. Ale Pony? Nie znam gościa! Pony to mi się jedynie z Hyundayem kojarzy...
P.S.
A z tą biblioteką mnie rozbawiłaś, więc odpowiem Tobie na moim blogu, bo to dłuższa odpowiedź będzie...
Sneer zasadniczo bym się z Tobą zgodził co do tego wykazu co wolno
...a co nie czytać katolikowi. Jednak ten spis wycofano (może za duże
słowo - po prostu oficjalnie nie obowiązuje) od lat bodaj 50-tych XX wieku.
A przyznasz chyba, że to śmieszne by wymienieni autorzy się tam
tak długo znajdowali? A wspomniany przez Ciebie Kopernik oznacza
iż Kościół uważał iż iż to nie Ziemia okrąża Słońce lecz ono obraca
się wokół niej. By ją oświetlać i umilać życie małpim potomkom.
Trochę rozminąłem się też z prawdą jeżeli chodzi o pruderię i zakaz
erotyki w średniowieczu. Był jak najbardziej ale dotyczył tylko chłopów
i miejskiego plebsu. Jeżeli chodzi o kiecowych to nie był to zbyt surowy
zakaz. Podobnie jak dzisiaj
Nie wiem czy wiesz ale obchodziliśmy niedawno 1000- lecie nie tylko
Chrztu Mieszka !. Również 1000 lecie pierwszego w Europie burdelu
po opanowaniu jej przez katolicyzm. Założył go papież Jan XII w
w Pałacu na Lateranie. Te z kobet, które tam się bzykały miały
zapewniony Raj i miłość Jezusa. O ile oczywiście kasę oddawały na
na potrzeby wspomnianego papieża.
Snirowi mowę odjęło :) Przynajmniej wiemy już dlaczego Snir wzdycha tak do Średniowiecza, a raczej do tego burdelu w Pałacu na Lateranie. Snir, biedaku, Ty byś był najwyżej biednym klechom, żywiącym się korzonkami i ziemniakami jak byś żył w tych czasach :) Leżał byś krzyżem i się biczował. Miałbyś grzybicę stóp, wszy i świerzb, a z ust jechało by Ci czosnkiem :P
Pamiętam jak by to było dziś - 1993 rok, koledzy nakreślili mi obraz Watykanu lat 70-tych, rozpusta, prostytutki, biskupi oddający się rozpuście, Bank Watykański i wprowadzenie kasy mafii na finansowy rynek światowy, do tego dochodzi morderstwo bankiera Watykanu do dziś nie wyjaśnione. Zrobiłam wtedy wielkie oczy i oczywiście popukałam się w głowę, nie uwierzyłam. Raptem kilka lat później okazało się, że to szczera prawda :) Po licznych skandalach na Watykanie, aby przyćmić ich rozgłos, zdecydowano się na wybranie papieża Polaka :)
Snir przeczytałam, ten Twój tekst na blogu, nie tylko ja, ale też przeczytał jego kawałek mój mąż, ucięliśmy sobie całkiem miłą pogawędkę na Twój temat. Mój mąż nadal uważa, że jesteś księdzem, posiadanie syna tu w niczym nie przeszkadza :) Wielu księży wszak posiada dzieci hahaha
Nie wydaje mi się romini, by Sneer był księdzem.
Nieślubnym dzieckiem księdza wychowywanym przez ich sierociniec
a potem szkołę owszem. To pasuje do obrazu i tłumaczy "wiedzę"
typową dla średniowiecznego purytanina.
Przecież połowa księży ma dzieci. Mam na myśli tych normalnych.
Często jednak jak sprawa się wyda nie dostępują świeceń. Albo brak
miejsca na ciepłe kościelne posadki. W końcu około 80 seminariów
w Polsce produkuje corocznie rzesze bezrobotnych. Kościołów mamy
raptem z 15 tyś. czyli nawet mniej niż cała Europa razem wzięta.
Coś trzeba z tymi alumnami robić. Od 1989 r. bodaj otrzymują już
tytuły takie jak mgr. itp. Pracują w organizacjach kościelnych takich
jak "Opus dei ...których jest całkiem sporo.Część zostaje katechetami.
Już wcześniej wspominałem, że co trzeci ksiądz katolicki na świecie
kształcony jest w Polsce. Za nasze podatki.
Jesteśmy nie tylko folwarkiem ...ale i kuźnią kadr Watykanu..
W tych okolicznościach gdy około 500 tyś. osób związanych jest
z kościołem wychowaniem, pracą lub działalnością można być
aktywistą kościelnym nie będąc wyświeconym kiecowym.
Na każdym portalu jest "opiekun duchowy". Osoby znaczące...ale i mafiosi (np. Słowik czy Wałęsa) mają swoich prywatnych
spowiedników. Tego nie widać ale jest armia cała kleszych nadzorców.
W policji, służbach granicznych, specjalnych, straży pożarnej a nawet leśnictwie. Pracują jako kapelani lub "wsparcie duszpasterskie". Też
za nasze podatki i zarabiają często więcej niż lekarze.
To jest kraj już wyznaniowy i taka jest prawda.Iran Północy ...Klechistan.
Ukrywa się to ze względu na kasę unijną...której spora część zawłasza
Kościół.
Blondyneczko, byłbym skłonny uwierzyć, że jakaś stara panna lub inna zaniedbywana mężatka rozmyśla o mnie, gdy dotyka się tam swoimi paluszkami. To jeszcze mogę sobie wyobrazić. Ale nie przypuszczałem, ze stanę się przedmiotem ozywionej dyskusji podczas rodzinnego obiadu w domu sławnej Rominuś. I jeśli tylko zbyt mocno wtedy mnie nie obrażaliście, to pochlebia mi to bardziej od poczynań tych wspomnianych starych panien oraz zahukanych mężatek...Jedna kwestia jeszcze tylko wymaga sprostowania. Ja nie wiem kim byłbym w Średniowieczu, ale jedno wiem na pewno, nie zajadałbym się wtedy ziemniakami. Z powodu, gdyż onego warzywa nie znano wtedy w Europie. To dopiero Kolumb przywiózł na Stary Kontynent oprócz radosnej wieści o odkryciu nowej drogi do Indii, pięciu Indian oraz kiły także trochę nieznanych warzyw w tym między innymi kukurydzę, paprykę, pomidory i właśnie również ziemniaki....
Pelle, Ty jesteś jak nałogowy alkoholik! Obieca taki poprawę, że ograniczy picie, odstawi kieliszek, zmieni się i skończy z nałogiem. I wyytrzymuje taki w postanowieniu dwa dni. A potem tak się napruje, że rzyga dalej niż widzi, wpada w cug i chleje non toper przez dwa tygodnie lub miesiac. Z Tobą to jest jeszcze gorzej, bo Ty mimo obietnic nawet dwóch dni nie wytrzymasz bez pisaniny o kiecowych. Takiemu jak Ty, to już chyba tylko odwyk albo wszycie esperalu może pomóc...
Słuszna uwaga, Chciałem zejść na erotykę i seks w naszej kulturze.
Podobnie jak ja jestem atypapistą tak Ty zadeklarowanym klerykałem.
Stąd może te wspólne ciągoty związane z sektą katolicką.
Wrzucę może jeszcze dzisiaj 10 książek, które uważam za wyjątkowo
odważne i coś wnoszące to tej tematyki.
Niemniej jeżeli zaczniesz tu pokazywać swoje "mądrości" na temat
"jedynej prawdziwej religii", "pobożności" kiecowych czy "niepodważalnych prawd" wiary znajdę Ciebie i skopię dupsko w realu ;-).
Jesteś w porządku. Niemal normalny wiec gadaj sobie o "myciu nóg",
delektuj stopami i podziwiaj zużyte pończochy ale nie pisz o
kościelnej propagandzie i płodach jako ludziach.
Nic mnie bowiem tak nie mierzi jak twór klechopodobny w
humanistycznej Europie XXI w.
Fakt, z tymi ziemniakami, to popłynęłam, ale tak mi jakoś pasowało, także mała "zamianka", wcinał byś kaszę i groch z kapustę :)
A i zapomniałabym, opowiadałam mu o Twojej przygodzie z pewną tu singielką, która wysłała Ci zdjęcie z netu i wiesz jak zareagował? uśmiał się setnie i skwitował, bardzo dobrze zrobiła :P Miałam tylko jeden problem, czego to było zdjęcie, znaczy się jakiej części ciała? :D Czy to były stopy?
Mnie nie przeszkadza, że Pele, krytykuje tak żarliwie kościół, może za 5 lat, w końcu Snir coś do Ciebie dotrze :) Jako jeden z nielicznych zdaje sobie sprawę, jak tragiczny w skutkach jest wpływ Kościoła na nasze życie.
Mnie męskie skarpetki nie pociągają, nawet nowe, stopy tym bardziej :) Mężczyzn oceniam jako całość, zestawienie wyglądu, tego co ma w głowie, poczucie humoru i wyluzowania :) Humor i luz, może nadrabiać niedobory dwóch pierwszych :))) Także ja nigdy tu nie szukałam inteligentnych, ani przystojnych :) a jak się taki trafił przy okazji, to zawsze była to dla mnie wartość dodana, choć nie najważniejsza :P
Pele, seks i erotyka Cię interesuje? mam biadolić na jakim niskim jest poziomie? Zero elementarnej wiedzy itd :) Czy mam wyjaśnić, dlaczego Polki oglądają się za obcokrajowcami, czy nawet o zgrozo: Murzynami, Turkami i Arabami? :D
Pelle, niemiecki dramaturg Hanns Johnst mawiał, że jak słyszy słowo "kultura", to odbezpiecza rewolwer. Ja miałbym ochotę to zrobić, gdy słyszę "humanizm". A co można myśleć o współczesnej Europie? Wyobraźmy sobie przez chwilę, że naszej Europy nie ma. Być może niedługo nie trzeba będzie sobie tego wyobrażać, ale na razie jeszcze tak. Zatem europejska cywlizacja, którą znamy legła w gruzach. Minęło tysiąc, a może i kilka tysięcy lat. Aż któregoś pięknego dnia, przyszłe pokolenia archeologów prowadząc wykopaliska natrafiają na znalezisko dawnej cywilizacji. Przeprowadzają datowanie i okazuje się, że znalezione artefakty pochodzą z przełomu XX i XXI wieku. Trwają dalsze prace oraz badania i ta na nowo odkryta cywlizacja zostaje bardzo dobrze poznana. I jak myślicie, w jaki sposób te przyszłe pokolenia ocenią nasze czasy? Co będą o nas myśleli? Bo ja jestem pewien, że ocena będzie bardzo negatywna. Ci przyszli badacze będą zszokowani jacy ci ludzie z przełomu wieków byli miałcy i plastikowi, pozbawieni pasji i bogactwa wewntrznychh przeżyć, skrajni materialiści i egoiści skupieni wyłącznie na sobie. A w wymiarze społecznym? Skorumpowana demokracja, uleganie lewackim miazmatom i próby stworzenia nowego społeczeństwa przy wykorzystaniu inżynierii społecznej. Kompletna dekadencja! Taki obraz wyłoni się z ich badań. Wcale się nie zdziwię jak ci archeologowie za tysiące lat, po odkryciu śladów naszej epoki zdecydują się wykorzystać buldożery, by zasypać to co odkryli, żeby te ślady po Twojej "humanistycznej Europie XXI wieku" nigdy już nie ujrzały światła dziennego....
A do Ciebie Rominuś miałbym pewne pytanie. Ae dotyczy ono kwestii intymnej, więc nie wiem czy wypada?
Ilu ludzi słyszało o Trajanie? O Peryklesie? O cesarzu Brazylii Piotrze II?
I Rosji Piotrze I Wielkim? Połowa ...może mniej? A czego dokonali co może co piaty wie ?
A o Hitlerze, Napoleonie, Aleksandrze Wielkim chyba wszyscy?
Co różniło tych władców? Ci pierwsi to budowniczowie.Reformatorzy.
Znakomici dyplomaci i....humaniści.
Ci drudzy to zbrodniarze, którzy przelali morze krwi i tym zdobyli
sławę wiekopomną.
Nie wymagaj od małpich potomków ...czyli nas zbyt wiele. Jesteśmy
najwredniejszym gatunkiem jaki kiedykolwiek zamieszkiwał ziemię.
Zabijamy dla sławy, zysku i...bez powodu. Nie tylko inne gatunki ale
i swój własny. Jesteśmy pazerni, wredni i zdradliwi. Na kształt i
podobieństwo bogów ....których sobie wymyśliliśmy.
Więc nie oczekuj zbyt wiele. Ale stopniowo podnosimy się z "gówna".
Staramy się chronić przyrodę ...przynajmniej niektórzy. Ograniczyć
mięsożerność. Są wśród nas tacy którzy twierdzą, że pogoń za zyskiem zbije nasz gatunek. Usiłują walczyć z nadmiernym zalewem
opakowań, chronić środowisko nawet kosztem zysków.. Ograniczać doprowadzoną do absurdu konsumpcję i pogoń za pieniądzem.
Moim zdaniem Sneer nie będzie już archeologów badających naszą
cywilizację ...bo szczury i karaluchy raczej tym zainteresowane nie będą.
Pelle, Trajan czy Perykles byli jednymi z wielu. Owszem, Trajan był jednym z lepszych cesarzy, ale był jednym z listy kilkudziesięciu czy tam ponad stu władców Rzymu. Takich jak Perykles w Grecji też było kilku. A Aleksander czy Napoleon to jednostki najwybitniejsze z wybitnych. Aleksander to być może najwiekszy zdobywca w dziejach, a Napoleonowi chyba najbliżej do ideału władcy. Dlatego są bardziej znani. Ale jak te dwie postaci można stawiać obok Adolfa? To chyba tylko Ty jesteś do tego zdolny. Zresztą jacy z tych przez Ciebie wymienionych byli reformatorzy czy humaniści? Taki Trajan był przecież urodzonym żołnierzem. Ja nie wiem co on zreformował i jaką prowadził dyplomację, za to wiem jakie krainy on przyłączył do Imperium Romanum. I nie przyłączył ich zabiegami dyplomatycznymi, a mieczem i ogniem. Ale od tego Napoleona, to Ty mi się Pelle odstosunkuj, bo to moja ulubiona postać historyczna i nie bedziesz mi go tutaj oczerniał, tak jak to robisz z kiecowymi!
Jesteśmy najwredniejszym gatunkiem na Ziemi? Wybacz Pelle, ze czasami w taki sposób odpowiadam na Twoje komentarze. Gdybyś był atrakcyjną blondynką (albo żeby Rominuś nie poczuła się urazona, to może być: czarnulką, szatynką, rudą lub lysą), którą chciałbym bzyknąć, to może i bym Tobie przytakiwał, że masz rację i się z Tobą zgadzam. Ale ja nie mam co do Twojej osoby żadnych seksualnych zamiarów, więc mogę Ci szczerze napisać co akurat myślę. A w tej kwestii to myślę, ze to bzdura. Oczywista bzdura. Bo świat zwierząt bywa dużo bardziej brutalny od ludzkiego. Choćby u ptaków zjadanie dzieci swoich, swoich partnerów, sąsiadów jest chlebem powszednim. Zresztą nie tylko u ptaków. U ssaków też tak bywa. Weźmy najbliżej z nami spokrewnionych szympansów. Jest taka jedna słynna badaczka życia szympansów, nie pamiętam ju jej nazwiska i ona kiedyś ciekawe rzeczy opowiadała, jakie te szympansy potrafią być brutalne. A po nocach śnił się jej widok zakrwawionego, małego szympansiątka, które przez jedną wredną szympansicę zostało siłą odebrane swojej matce, a potem zeżarte. A jak chcesz się przekonać czy zwierzęta nie zabijają bez powodów, to możesz przeprowadzić proste doświadczenie. Udaj się do najbliższego ogrodu zoologicznego i wejdź do wybiegu z lwami lub tygrysami. Nie zaczepiaj ich, zeby nie było, ze je sprowokowałeś. Wejdź i stań sobie tylko w kąciku. A potem mi opowiesz ilu sekund trzeba było, żebyś został pożarty razem z butami...
To i spozywanie mięsa Tobie przeszkadza? Tylko mi nie mów, że jesteś wegetarianinem, bo uważam to za głupotę. Zresztą w przypadku osoby dorosłej można to w sumie traktować jako niegroźną fanaberię czy inną ekstrawagancję. Ale jak słyszę o mamuśkach, które eksperymentują na swoich dzieciach, to może nawet byłbym za ograniczeniem praw rodzicielskich takim idiotkom. Przecież dieta mięsna jest niezbędna dla prawidłowego rozwoju organizmu młodego człowieka. Tak na marginesie, to powiem Ci Pelle, że ta nasza mięsożerność, w połączeniu z ujarzmieniem ognia, były prawdopodobnie tymi czynnikami, które zaważyły na takim naszym skoku w rozwoju. Bez tego być może nadal wisielibyśmy na drzewach lub łupali krzemień...
Jak naszą cywilizację odkryją archeolodzy za 1000 lat, to mniej więcej będą mieli o nas takie zdanie, jak my dziś mamy o czasach Mieszka I. Powiedzą wierzyli w boga o 3 osobach, tak jak my dziś nawiązujemy do mitologii greckiej, czyż nas nie śmieszy w co ci biedni starożytni wierzyli i w jakich obrzędach brali udział :D
A co do Napoleona, to postać kontrowersyjna, choć w Polsce, to tylko same achy i ochy pod jego adresem :)
To pisz to pytanie erotyczne, najwyżej nie odpowiem :P
Rominuś, ja to w Tobie widzę duży potencjał. Naprawdę. Trochę nad Tobą popracować i byłabyś fajną kobitką. Ale charakterek to Ty masz taki zadziorny i kłótliwy. I jesteś furiatką, bo mi tu ostatnio wygrażałaś bejsbolem! I właśnie ten bejsbol nie daje mi spokoju. Dlaczego Ty w kontekście mojej skromnej osoby pomyślałaś akurat o bejsbolu? Przypadek? Przecież w psychologii nie ma przypadków. Bejsbol to obły przedmiot, o podłużnym i zaokrąglonym kształcie. A chyba wiesz co slynny doktor Sigismund z Wiednia pisał o takich przedmiotach? Poświęcił temu cały rozdział składający się z kilkunastu wykładów i zatytułowany "Marzenia senne". Dla niego nie ulegało wątpliwości, że jeśli kobieta myśli o przedmiotach długich i sterczących do góry jak laski, parasole, pręty, drzewa, przedmiotach mogacych wtargnąć w ciało i dokonac tam uszkodzeń jak noże, sztylety, włócznie, szable, rewolwery, przedmiotach, z których cieknie woda jak kurki, konewki, wodotryski, jak również wielu innych przedmiotów jak ołówki, pilniki czy młotki, to te wszystkie przedmioty są symbolami. Symbolami wiadomo czego, czyli meskiego narządu płciowego. Nawet podobno liczba "3" jest takim symbolem, choć kompletnie nie wiem dlaczego. Uważam, że Freud w tych swoich rozważaniach poszedł za daleko, bo on przecież za taki symbol uznał nawet samolot, bo samolot wbrew sile cięzkości unosi się do góry i on się w tym dopatrywał analogii do erekcji członka. To akurat jakaś bzdura. I jak jestem na Balicach i mi samolot przelatuje 30 czy 40 metrów nad głową, co samo w sobie jest dla mnie przeżyciem dość ekscytującym, to myślę sobie wtedy, ze tego Freuda chyba pojebało jeśli on się w tym dopatrywał jakiejkolwiek seksualnej symboliki. Ale poza tym samolotem, to te jego tezy brzmią całkiem interesująco. To jak to Blondyneczko jest z tym bejsbolem? Myślisz o moim członku? Takich kobiet, z którymi ja mogę pogadać o seksie, to tu jest na pęczki. A Ty masz inną zaletę. Jesteś jedyna w swoim rodzaju, bo mogę sobie z Toba pogadać o wszystkim, w niczym się nie zgadzając. Gdzie ja taki drugi okaz znajdę? Dlatego Blondi grzecznie odłóż tego bejsbola...
I co też takiego kontrowersyjnego jest w Napoleonie???
"Furiatka", Snir skąd Ty znasz takie przed potowe słowa? :))) Hm zmartwię, Cię ale ten bejsbol to był przypadek, takie skojarzenie, brzmi zabawnie, bo w sumie mogłabym napisać, że bić Cię będę młotkiem, albo siekierą brrr Akurat to bejsbol wykorzystywanym jest narzędziem w bójkach... i jakoś tak fajnie się kojarzy trzymany w rękach kobiety... a Ty jesteś ciężkim przypadkiem, więc odwoływanie się do bejsbola w tym przypadku, to oznaka mojej bezsilności, wobec Ciebie, a nie chęci na Ciebie :D
Napoleon, podbił pół świata, a Ty się pytasz co jest kontrowersyjnego? Na jego rozkaz zabijano ludzi, odbierano im domy, dobytek. A słyszałeś o kampanii egipskiej? zostawił tam swoich żołnierzy, po tym jak jego flotę zniszczyli Anglicy, a sam z garstką mu oddanych wrócili do Francji :)
No i kurdupell był ...a wiadomo, że jak kurdupel to psychopata ;-)
To by sie zgadzalo! Ja tez podobno kurdupel i taki ze mnie psychopata, ze Romini to az wspolczuje mojej ślubnej..
Hm ...o żonie mówisz "mojej ślubnej" ...czy tylko o sukni ? ;-)
Szedłem dzisiaj ulicą i znalazłem pićdzisiąt groszy
Farciarz z Ciebie! Normalnie zazdroszcze...
Pronto mordo. Dzięki
Witam witam... to ja... pamiętacie mnie??
Zarobiona jestem gospodarczo...
Zapełniam spiżarnię...
Normalnie ekstaza...
Miłej niedzieli życzę...
Coś o Tobie słyszałem kiedyś ...ale coraz słabiej kojarzę ;-).
Ekstazę ja mam wtedy jak wyżeram ze spiżarni.
Miło jednak, że dajesz oznaki życia bo niemal zapomniałem jak wyglądasz ;-)
oj oj... źle się dzieje chyba :((
Tak mam ....parę miesięcy nie widzę to zapominam. Alzheimer chyba?
il... to trzeba zmienić... natychmiast...
Mam nadzieję ...pora najwyższa ;-)
No właśnie widzę...
Dlatego zainterweniowałam..
Witaj dawno nie widziana Niewiasto🍒
jem dżemora z truskawkami i naleśnikami
Ja se zara grzebnę tosta z krowiakiem czosnkowym i gorącego drina van Houtena z krowiakiem rzadkim.
Może powinniśmy założyć sobie temat "Spacerkiem po aktualnościach" :D
Co raz zaglądam w aktualności, a tam coraz to nowe wpisy pod chorymi wypocinami chyba już wszystkim tu dobrze znanemu "nikczemnikowi". Kochani to jest bardzo poważnie zaburzony człowiek, ostrzegam przed wchodzeniem z nim w jakiekolwiek relacje, nie mówię tylko o spotkaniu realnym, ale nawet samej znajomości wirtualnej :) Fakt, że jest "inteligentny" sprawia, że tym bardziej jest niebezpieczny :)
Rominuś, czy to nie jest Twoje skrzywienie zawodowe, że w każdym dopatrujesz się jakichś zaburzeń? Niektórzy ludzie tak mają. Pewien Antoni wszędzie wokół widzi szpiegów i agentów, pewien Janusz widzi kiecowych, z kolei erotoman logujący się na kurwidołku w każdej kobiecie zapewne widzi towar do zerżnięcia. A słodka Blondyneczka widzi wariatów i innych świrów. Nie wiem co w tym Nikczemniku takiego niebezpiecznego? On czasami, a może nawet często pisze rzeczy kontrowersyjne, z którymi się nie zgadzam, ale nie uważam, żeby to wykraczało poza dopuszczalne granice posiadania odmiennego zdania i żeby to miało czynić z niego wariata. Zauważyłem, że jemu chyba przeszkadza to jak kobiety traktują singli. Mnie to akurat trochę śmieszy, ale nie uważam, żeby to był powód do traktowania go jako kogoś z zaburzeniami...
Nie wiem kim jest "nikczemnik". Widocznie zbyt rzadko zaglądam do
aktualności ;-)
Jeżeli jednak jest singlem i uważa, że on (i oni) są źle traktowani przez tutejsze kobiety to faktycznie normalny nie jest ;-)
Świr czy po Polsku wariat, to nie jest jakaś specyficzna rasa, czy płeć.
To ktoś o poglądach wykraczających poza przedział "normalny".
Do niedawna korzystałem też sporadycznie z profilu pary. Obecnie zagląda tam już tylko moja sympatia. To co tam poczytałem skłania
mnie do opinii, że kobiety są bardzo tolerancyjne.
Ja podobnie jak z kiecowymi zaczął bym od ich kastracji. Potem przytulny pokoik z miękkimi ścianami i brak klamek. Dużo leków, a
przy napadach zlaewania mózgu przez spermę ...elektrowstrząsy.
Mimo dulszczyzny i wychowywania kobiet w duchu pruderii uważam
nasze panie za pełne temperamentu. Niestety wielu z nas myśli przez
99% czasu swego życia wyłącznie o seksie i tych by należało przymusowo leczyć. U takiego to już niewiele brakuje do napadów gniewu, schizofreni a z czasem socjopatii.
Lobotomia jest nieetyczna ale kastracja tzw. "fuutowców" i kleru ze
wszech miar wskazana.
Rominuś, a tego pacjenta powyżej jakbyś zdiagnozowała? Paranoik? Bo ja skłaniałbym się właśnie do tej jednostki chorobowej. Co charakteryzuje paranoika? Oczywiście urojenia czyli chorobliwe i nieuzasadnione sądy na dany temat, które są niezgodne z rzeczywistocią. Paranoika nie przekonają nawet logiczne argumenty, bo jego zdaniem osoba przedstawiająca takie argumenty jest częścią spisku i nalezy na przykład do watykańskiej mafii. Paranoik jest również bardzo podejrzliwy i w kontaktach międzyludzkich wymaga poddania się specjalnym procedurom, na przykład telefonicznej weryfikacji. Ta podejrzliwość przybiera czasami groteskowe formy i taki chory widzi w innych kogoś kim oni nie są, ale z jakichś sobie tylko znanych powodów on jest przekonany, że ma rację i ten to na pewno moher chodzący w sutannie, ta jest transem z fiutem, między nogami, a jeszcze ktoś inny jest podejrzany tylko dlatego, że ma krótkie nogawki. Warto też chwilę zastanowić się nad przyczynami tych urojeń. W przypadku naszego pacjenta wykluczyłbym narkotyki i dopalacze. O urazie głowy również nie słyszałem. Zostaje alkohol. Nasz pacjent jest znany z eksperymentowania w tym temacie i spożywania jakichś dziwnych bałkańskich trunków, kórych wpływ na ludzką psychikę nie do końca jeszcze został zbadany. Może więc leczenie farmakologiczne nie jest jeszcze konieczne i na początek wystarczy tylko pacjenta odseparować od Rakiji i rzecz jasna poddać obserwacji? A dopiero jak to nie przyniesie pożądanych efektów, to ścisła izolacja, pasy i końska dawka psychotropów. Jak uważasz Rominuś?
No jasne bo znasz ię na tym tak samo jak krowa na desancie ;-).
Z co powiesz na diagnozę ...schizofrerenia paranoidalna na tle dewocyjnym z indoktrynacją od niemowlęcia?
Już pozostań lepiej przy tych opisach mycia nóg i pończoch. Tak samo
bez sensu ale przynajmniej to co lubisz ;-)
Bi chyba na zdrowego na umyśle się nie uważasz?
A syna zostawił byś sam na sam z kiecowym?
Z Tobą się zadaję, to pewnie całkiem normalny nie jestem, ale żebym jakoś znacząco odbiegał od normy, to też bym nie powiedział. I po co ja bym miał zostawiać syna sam na sam z kiecowym? Nie widzę takiej potrzeby. Nie zostawiłbym go z kiecowym, ale z Tobą też bym go nie zostawił i niby o czym to ma świadczyć?
Chyba oczywiste o czym?
Jestem według Ciebie tak samo godny zaufania jak kiecowy ;-).
Czyli trochę krytycyzmu w Tobie jest ...choć objawy masz takie jak po porażeniu mózgowym ;-)
Akurat z tą "mafią watykańską" niestety to prawda, niestety Snir nie dopuszczasz do siebie takiej prawdy. Watykan to takie małe cośko, gdzie wszystko wolno, a włoskie prawo nie sięga tam swoją jurysdykcją.
Co do Antoniego, to już jawnie wszyscy mówią na temat jego stanu psychicznego. Co do Jarosława, to jest paranoikiem i widzimy to każdego dnia, chociażby jego gigantyczna ochrona, interpretacja katastrofy smoleńskiej i doszukiwanie się zamachu, te wszystkie komisje śledcze, wyimaginowani wrogowie, wszędzie ich się doszukuje, otacza się przydupasami głupimi, ale wiernymi itd.
Snir znowu mi tu posłużysz jako model :) Tym razem mamy ofiarę i sprawcę. Ofiarą jest Snir, a sprawca nikczemnik, przy czym tu mamy całą masę sygnałów, tylko, kto je widzi? Widzisz Snir, tak właśnie kobieta staje się ofiarą przemocowca, no i gdzie Snir masz oczy, głupi i@i@t@ jeszcze chwila i zostanie Twoim kolegą, będziesz z nim pisał na priv, a on będzie Cię powolutku niszczył psychicznie.
On wybiera swoje ofiary, jedne faworyzuje, a inne poniża, a więc manipuluje, tak głupie idiotki, które to widzą, zamiast go ignorować, starają się za wszelką cenę wejść w jego łaski, chcą być lepsze od tych poniżonych, czego szukają, na co liczą, że się z nimi spotka, zostaną jego żonami i będą dostawać w pierdol każdego dnia!? Jego nienawiść do kobiet jest, aż nieprawdopodobna :) Mamy tu do czynienia z osobą o zaburzonej osobowości.
Snir - model nr 2 to również pokazuje jak ludzie pozwolili dyktatorom dojść do władzy. Snir gdybyś żył w Niemczech w latach 20 i 30, byłbyś fanatycznym wielbicielem i wyznawcą Hitlera.
Wcale się nie dziwie, że Pele żąda telefonicznej weryfikacji, Snir, czy nadal uważasz, że Sharon, to kobieta :D
Co do Nikczemnika, to on moim kumplem nie zostanie. Bo ja tu takich nie mam. Na priv też raczej nie będziemy pisać, bo ja tu bardzo rzadko piszę z facetami. Jeśli dobrze pamiętam, to w połowie sierpnia rozmawiałem z Pelle, a w czerwcu z Krysiem, a teraz mamy październik. A z tym niszczeniem psychicznie, to nawet nie wiem o co chodzi. Ty mnie Blondi psychicznie nie zniszczyłaś, choć uwielbiasz mi wbijać szpile i nie pominiesz żadnej okazji, żeby mi dokuczyć, to co mi grozi ze strony jakiegoś Nikczemnika, który przy Tobie to wydaje się grzecznym chłopczykiem? Zresztą ja go prawie nie znam, bo mnie tu faceci nie interesują, czasami tylko skomentuję jakiś jego blog. I bo ja wiem czy on nienawidzi kobiet? Pewnie nie. Może tylko jest nieco wkurwiony, bo chciałby zaruchać, a chętnych brak? Nie wiem, bo nie znam chłopaka. Ale za wariata absolutnie go nie uważam, a znałem tu paru takich...
Gdybym żył wtedy w Niemczech to może byłbym wielbicielem i wyznawcą, a może bym nie był. To zależałoby od wielu czynników, wychowania, życiowych doświadczeń, przekonań itd. Ale był czas, że popierało go z 90% Niemców jeśli nie więcej, więc pewnie ja też byłbym w tym gronie, bo dlaczego miałbym należeć do nielicznego odsetka? Ale nie łudź się, że z Tobą byłoby inaczej. Rominuś, Hitler doszedł do władzy, między innymi dzięki poparciu kobiet i ich poparcie miał do końca. To byłoby nawet zdumiewające, bo ten rezim był w sumie antykobiecy, ale wiadomo jakie są kobiety, one reagują emocjonalnie i uderzając w takie właśnie emocjonalne nuty naziści zyskiwali sobie ich względy. A całkiem sporo niemieckich kobiet nie tylko popierało Hitlera, ale na jego punkcie wpadało w seksualną histerię. Dlatego nie wykluczam, że gdybyś Ty żyła w latach 30- tych w Rzeszy, to byłabyś wredną Niemrą masturbującą się przy zdjęciach swojego ukochanego Fuhrera. Zresztą powiem Ci Rominuś, że ze swoją urodą zroiłabyś byś w Reichu furorę. Zdrowe dupsko, dorodny cyc, blond fryzura, jeśli tylko Twoje oczęta są błękitnego koloru, to goebbelsowska propaganda mogłasby z Ciebie zrobić ucieleśnienie kobiety nordyckiej rasy...
Nie masz go za wariata?
To może za komucha?
Chciałby bzykać za free? Jeżeli nie idiota ...to zwolennik kołchozów
seksualnych.
Kobieta ,by się bzykać potrzebuje bliskości. Kogoś kto budzi w niej pozytywne emocje. Kogoś komu ufa. Albo dla kasy.
Innej opcji nie ma! A kobiety są tu na "Zb" z ciekawości. Bo jest łatwiejszy niż fejs. Dla relacji towarzyskich . Sprawdzenia "ostrości swoich pazurków" itp.
Na pewno nie po to, by bzykać się z free z jakimś obszczymurem
,który poza zdjęciem fiuta najczęściej z Sieci nie wiadomo nawet jak
wygląda. A często nawet na kawę go nie stać. Bo gdyby było ...to radził by sobie nawet bez "Zb"" ;-)).
Sneer miałem nadzieję, zż ja jestem Twoim tutejszymkumplem ?
Co prawda w temacie poszanowania szamanów zrozumienia u mnie nie znajdziesz ale w każdym innym tak.
Sniruś, to nie jest wariat, taka drobna uwaga, tylko zupełnie "normalny" facet, tyle tylko, że troszkę inaczej. Psychiatria nie tylko zajmuje się wariatami, ale zwyrodnialcami też, może przy okazji wyleczyć impotencję, a nawet ma sposoby na osoby przejawiającymi agresję, ale żeby bardziej Cię dobić, powiedz mi jak sypiasz? Jak masz problemy ze snem, to nie trać czasu, tylko udaj się do psychiatry, bo to też jego działka :)
To olbrzymi sukces i miło mi było przeczytać, że Snir przyznał się, że nie zostawiłby swojego syna, sam, na sam z księdzem.
Co do Hitlera, wyczułabym, że to zboczeniec seksualny, bo jest to udowodnienie i na pewno nie mógłby liczyć na moje poparcie w związku tylko z tym faktem.
Snir, tym razem nie wiem jak mam rozumieć brak odpowiedzi na zadane pytanie. Wstyd Ci, że się pomyliłeś, jak wszyscy i trudno było Ci pogodzić się z prawdą, czy nadal wzdychasz do Sharon ? hahaha
Czyli Twoim zdaniem on nie jest wariatem, ale normalny też nie jest? Taka kategoria pośrednia. Tu przypomina mi się Napoleon, kórzy uważał, że mężczyzna potrzebuje 6 godzin snu, kobieta 8 godzin, a głupcy 10 godzin. Zwróć uwagę jak wysoko Cesarz cenił kobiety, uznając je za ogniwo pośrednie na drodze ewolucji od głupców do mężczyzny. A jak już jesteśmy przy śnie, to sypiam doskonale, snem niewiniątka i pewnie nawet syrena strażacka, by mnie nie obudziła. Problemy miewam tylko z samym zaśnięciem, bo wstaję o 6 i chciałbym zasypiać najpóźniej o północy, ale tak nie potrafię i zasypiam koło 1-2 w nocy. Ale jak już zasnę, to śpię bardzo dobrze. Tyle, że od lat już nie pamiętam swoich snów, więc nie powiem Ci Blondi ile razy mi się przyśniłaś....
I to nie chodzi o to, że ja bym nie zostawił syna z księdzem. Bo ja bez potrzeby nie zostawiłbym go z nikim obcym, w tym również z księdzem...I jaki tam z Hitlera był zboczeniec? Zboczeńców to masz na tych różnych Love- paradach. A Adolf normalnie, choć pewnie rzadko, bzykał Evkę Braun. I jak Ty byś wyczuła, że on jest zboczeńcem? Na odległość? Opowiedz mi Blondi o tym jak to się wyczuwa. Jesteś na jego wiecu, inne kobiety mają kisiel w majtkach i wpadają jak to ujął Grunberger w swojej monumentalnej "Historii społecznej Trzeciej Rzeszy" w tzw. Kontaktsucht czyli pragnienie kontaktu oraz jak uważał Rauschning "wbijały w Hitlera nieprzytomny wzrok, jakby w religijnej ekstazie", a jedna jedyna Romini stwierdziłaby: E tam, wyczuwam, że to zboczeniec, idę stąd i wycofuję swoje poparcie dla niego! Tak to by wyglądało?
Nie wspomniałem o Sharon, bo dla mnie to epizod bez żadnego znaczenia. Ale skoro sobie zyczysz, to odpowiem. Uważałem, że to profil kobiety o świetnych nogach i doszły mnie słuchy, że profil jest fałszywy. Nie dawałem temu wiary i stwierdziłem, że zmienię zdanie, gdy pojawią się przekonujące argumenty, że ten profil to fałszywka. Takiego argumentu dostarczył mi sam November i od tamtego czasu zgadzam się, że ten profil to ściema. Choć nadal uważam, że ta podstawiona kobieta miała świetne nogi. Ale nie wzdycham do nich, no już bez przesady, żebym wzdychał do jakichś nóg, nawet szczególnie zgrabnych. Ja nie wykluczam, że może nawet bym ją bzyknął jakby była okazja, ale dzień później już bym jej nie pamiętał. A Ty mi tu o wzdychaniu. Do wzdychania to ja potrzebuję dużo, dużo więcej i wzdychać to ja mogę do...nieważne do kogo, ale na pewno nie do Sharon. I na tej samej zasadzie uważam, że Twój profil Blondi też jest autentyczny. I wyśmiałbym kogoś kto twierdziłby, że w rzeczywistości Twój profil prowadzi jakiś podstarzały, taki po sześćdziesiatce, erotoman- zboczeniec. Ale gdyby pojawiły się przekonujące dowody, że jednak tak jest, to zmieniłbym zdanie. Choć nadal uważałbym, że ta podstawiona Blondyneczka wygląda całkiem seksi, a z tym podstarzałym erotomanem- zboczeńcem da się nawet ciekawie pogadać. Usatysfakcjonowana wyjaśnieniami, czy trzeba bardziej łopatologicznie?
Co do Sharon, Pele od dawna podejrzewał, że to fałszywy profil, potem Sweet wykazała dowód... ale Snirowi było mało :) choć November się przyznał, to nadal masz nadzieję, że może to nie prawda i może November, tak dla zabawy się przyznał :) Podobnie jest z grzechami Kościoła, pedofilia, tak może i jest, ale gdzieś daleko, a może to sobie ktoś wymyślił. Także z innymi przypadkami - zboczeńcy seksualni, tu na zbiorniku, skąd, choć są na wyciągnięcie ręki, są gdzieś daaaaaleko, chorzy psychicznie, tak samo, może gdzieś są, ale to nas nie dotyczy. Taką masz postawę i wielu jest tu, Ci podobnych osób.
Do czego zmierzam, super, że podtrzymałeś wątek Hitlera, teraz to on będzie moim "modelem" :D Kogo my tu mamy, jest pokręcony jak drut kolczasty, w sumie to łatwiej napisać co mu nie dolegało :) Mamy tu chorobliwie zaburzoną osobowość, narcystyczna, histrioniczna, paranoiczna???, bóg jeden wie... ale zawsze przy zaburzeniach osobowości występuje zaburzenie preferencji seksualnych! Co na pewno wiemy, że był sadomasochistą i satysfakcję seksualną osiągał w wyniku pissing-u. Wujek Gógl podaje, że też nekrofilem, całkiem możliwe :D Zwróć uwagę, że miał wiele kochanek i większość z nich doprowadził do samobójstwa. A pamiętasz jak pisałam, że psychopaci, doprowadzają swoje żony do depresji w wyniku której lądują w psychiatryku, albo popełniają samobójstwa? Hitler był w związku ze swoją siostrzenicą, która przyznała się, że zmuszał ją do oddawania moczu na niego podczas stosunku seksualnego. Chciała z nim zerwać i uwolnić się od niego, ale nie potrafiła, gdy znalazła korespondencję z Evą Brown, popełniła samobójstwo, dziwne do zrozumienia, ale tak objawia się uzależnienie od drugiej osoby. Co do samej Evy, przypuszcza się, że nie łączyły ich stosunki seksualne.
Reasumując, przy zaburzeniom osobowości zawsze występują zboczenia seksualne, dlatego zbiornik przyciąga wszystkich popierdoleńców. Mamy tu ich cały wachlarz na wyciągnięcie ręki, dlatego zbiornik jest takim niebezpiecznym miejscem!
A jaka to różnica dla Sneera czy profil Sharon jest prawdziwy czy fałszywy , on życia z nią sobie układać nie planował ☺️ Nogi fajne , dupa fajna nad czym tu deliberować 😜 przecież to nie były nogi novembera tylko jakieś kobiety a jak jej było czy sharon czy Lucyna czy inna Klaudia chyba nie ma znaczenia ?
Rzeczywiście ...ale skoro pisała więcej niż Krys na Forum ręką Novemvera_ i z jego kompa to jaja niezłe wyszły z tego ;-).
Od kiedy ilość pisania na forum ma wpływ na wyglad nóg czy tyłka ? Przecież to dwie różne sprawy
Chyba jest różnica, że ten co to pisał miał tyłek owłosiony jak niedźwiedź i gadał basem ? Do tego chodząc w rybaczkach krótkonogawkowych. Więc ten kto uważał, że pisze to kobieta mająca
Twoja aparycję musiał potem pluć ze wstrętu ;-)
Pele to inna sprawa , jezeki ktoś ocenia wrażenia wizualne i nie planuje znajomosci na żadnym poziomie to osoba może nawet przepisywać książkę telefoniczna albo dzieła lenina. Koledze podobały się nogi na zdjęciu nie intelekt i nie planował wyjścia na wesele ani na tance z owa postacią . Chodzi o wrażenia wizualne które były fajne tylko tyle i aż tyle a czy profil był prawdziwy czy lipny to osobna kwestia . Przecież większość profili par prowadzi facet ( są wyjątki owszem ) a galerie przedstawiają 99% damskich ciał i nikt lajkujac foto nie myśli ze wrzucał je brxuchaty misio a nie cycata dupeczka . Chodzi o lajk czy ocenę fotki nie wiarygodność usera w omawianym przypadku
O co Wam chodzi z tą Sharon? Napisałem już jak to było, a resztę zrobiła Milfetka, ja lepiej bym tego nie napisał. W ogóle Milfetka to wcale nie taki częsty tu przykład kobiety, którą jednocześnie z przyjemnością się i ogląda i czyta. A Wy nadal drążycie. Ja tu piszę z Rominuś, a przecież Romini to profil pary. I kto wie może czasami mi odpisuje szanowny małżonek naszej Blondyneczki? Wykluczyć tego nie można, ale co z tego? Na pewno bym z tego powodu nie pluł ze wstrętu. I November do niczego się nie przyznał, on jedynie przyjął nową linię obrony....
Blond Kiciu, Hitler nekrofilem, sadomasochistą i entuzjastą pissingu? Tak to jest jak ktoś opiera się na google zamiast na takich biografistach Hitlera jak Bullock, Fest, Grunberg, Trevor- Roper i paru innych. Znajdź mi u nich choć wzmiankę o jego nekrofilii czy pissingu, a przyznam Ci rację. Jeśli chodzi o Geli Raubal, to prawdopodobnie była najważniejszą kobietą w życiu Hitlera (oczywiście zaraz po matce), ale nawet nie ma pewności czy oni utrzymywali intymne konakty. Ale Ty wiesz, że ona oddawała na niego mocz. Bo tak powiedział ochroniarz Hitlera i to prawie pół wieku po faktach. Podobnie z Evką Braun. Prawdopodobnie oni ze sobą normalnie współżyli, tak przynajmniej twierdziły pokojówki z Berghofu, ale znowu Rominuś wie lepiej...
A co do psychiki Adolfa, to pewnie miał jakieś zaburzenia i na pewno był socjopatą, był pozbawiony, albo przynajmniej miał mocno ograniczone, takie ludzkie odruchy empatii czy współczucia, ale moim zdaniem żadnym wariatem on nie był. To już tu na kurwidołku widywałem większych świrów. Przynajmniej do zimy 41/42, bo wtedy on stopniowo zaczął tracić kontakt z rzeczywistością, bo ta zima była druzgocąca dla jego planów i on musiał sobie z tego zdawać sprawę. Ale też aż do samego końca on zachował zadziwiającą zdolność do wpływania na ludzi. Tak było choćby w trakcie przygotowań do kontrofensywy w Ardenach w grudniu 44. A i później również. Przecież na początku 45 roku odwiedził go Forster, gauleiter Gdańska, który był zdecydowany powiedzieć Hitlerowi prosto w oczy, ze wojna jest przegrana i nie ma już żadnych nadziei. Hitler go przyjął i nie wiem ile trwało to spotkanie, ale Forster wyszedł z niego odmieniony i jak zahipnotyzowany, znowu pełen wiary, że ta wojna wcale jeszcze nie jest przegrana. Nie na długo, bo pod naporem faktów, ta wiara pewnie szybko go opusciła, ale jak Forster wychodził z gabinetu Hilera, to był właśnie pełen wiary w przyszłość. Nie, to nie był wariat, przynajmniej do końca 41 roku. Zbrodniarz i socjopata pozbawiony ludzkich uczuć tak, ale nie wariat...
Całkiem zabawna historia, o ile Snir smsował z emerytem, myśląc, że to ta atrakcyjna kobieta ze zdjęć. Ja na to patrzę zupełnie inaczej i od razu oceniam osobę, która wpadła na taki genialny pomysł. Przecież Sharon dostawała setki wiadomości dziennie.... W tej sytuacji chodzi tylko o to, że Snir zaprzeczył oczywistym faktom.
A czemu to niby zaprzeczylem? Podaj no te fakty...
Co do Hitlera, to za chwilę napiszesz, że nie odpowiada za holokaust i to tylko wymysł. Nie wiem, co za brednie czytasz i jakich biografów, być może tych, którzy uważają go za geniusza i zupełnie zdrowego na umyśle i przedstawiają go jako cudownego człowieka. Wielu ludziom imponuje i wcale im nie przeszkadza, że odpowiada za ludobójstwo na taką skalę. Być może Tobie Snir też imponuje, bo odnoszę wrażenie, że go bronisz. Co do jego zaburzonej osobowości, to nie był socjopatą, nie wiem gdzie to wyczytałeś, bo nawet w necie tego nie ma. Posiadał jak już osobowość narcystyczną, do tego cierpiał na cały szereg dolegliwości, występujących w różnych jednostkach chorobowych takich jak nerwica, psychoza, depresja, miał paranoje urojenia, także nawet najlepsi psychiatrzy mają różne zdania na ten temat. Jego zboczenia seksualne są opisane i nie ma co dyskutować, pojawiają się różne teorie dotyczące nekrofili, czy homoseksualizmu, ale czy jesteś wstanie udowodnić, że widok martwego ciała go nie podniecał, wiedząc, że odpowiada za śmierć tylu milionów ludzi? Człowiek zdrowy na umyśle nie byłby wstanie zainicjować dokonania takich zbrodni, tylko pozbawiony sumienia i niezdolny do odczuwania uczuć w szczególności takich jak miłość i empatia.
Snir, pisałeś z nią/nim SMS-y? hahaha nie musisz odpowiadać, bo wiadomo co napiszesz :P
Jeśli chodzi o fakty, to gdzieś są na priv, nie mam siły ich szukać :D
Jaja sobie robisz? Zadnych sms z nia nie pisalem! A prywatnie wymienilismy chyba kilka takich zwyklej tresci wiadomosci. I pisalem o niej, to co moge i teraz powtorzyc. Czyli, ze miala niezle nogi. Ja nie wiem jakich Ty sie tu doszukujesz sensacji?
Biedak, chyba się od razu spuścił w spodnie, na tą zwykłą wiadomość :D
I Ty już lepiej nie konfabuluj co ja zaraz napiszę, bo słabo Ci to wychodzi. Oczywiście, że on odpowiada za Holocaust. Bo kto inny ma odpowiadać? Ty albo ja? I nie był geniuszem, choć był człowiekiem o wielu zdolnościach, bo w końcu zdobył serca milionów Niemców i sprawował pełnię władzy w największym i najlepiej rozwiniętym europejskim kraju, a tego przecież nie osiągnąłby zwykły przeciętniak. I był zbrodniarzem oraz złym człowiekiem i moim zdaniem socjopatą. Ale chyba nie wariatem. Bo jakoś trudno byłoby mi przyjąć, że mój kraj został podbity w dwa tygodnie przez zwykłego wariata. I daruj sobie te teksty o Sneerze jako adwokacie Hitlera, bo to mi ubliża. Jeśli czegoś bronię, to jedynie prawdy historycznej. A wiedzę o tamtych czasach czerpałem z ksiązek historyków, a nie z netu. I sam wspomniałem, że on był albo pozbawiony, albo przynajmniej w znacznym stopniu miał ograniczoną zdolność odczuwania współczucia i empatii. Tylko czy to musi oznaczać, że ktoś taki nie jest zdrowy na umyśle? Wydaje mi się, że niekoniecznie, że ktoś taki jest właśnie socjopatą, ale może przy tym być zupełnie zdrowy psychicznie. Natomiast od przełomu 41/42 on pewnie powoli tracił kontakt z rzeczywistością. Wpływ miały na to zarówno wydarzenia na froncie jak i terapia doktora Morella...
Co do tego widoku martwych ciał, to też nie jest takie proste jak się Tobie Blondyneczko wydaje. Bo słyszałaś chyba o takiej kategorii ludzi jak tzw. mordercy zza biurka? Dobrym przykładem jest tu Himmler. Na jego rozkaz ginęły miliony, a jak jeden raz zdarzyło mu się brać udział w masowej egzekucji, to słabo mu się zrobiło na widok trupów i mało nie zemdlał. Wrażliwiec się znalazł! Ale jak wrócił do swojego gabinetu, to nadal zza biurka wydawał kolejne rozkazy o eksterminacji milionów. A miałem kiedyś znajomego, który pracował jako "zimny chirurg" czyli w kostnicy. Przywozili tam czasami zwłoki zdeformowane czy okaleczone po wypadkach i co? I takie zwłoki leżały na katafalku, Ty czy ktoś inny pewnie na taki widok by zwymiotował, a ten mój znajomy zajadał sobie przy nich ciasto i popijał kawę. Chociaż był normalnym, bez żadnych chorych skłonności człowiekiem. Czayli różne są ludzkie reakcje na taki widok...
Snir robaczku, masz rację, że zaburzona osobowość nie musi iść w parze z chorobą psychiczną, bo to dwie zupełnie inne sprawy. Akurat jego osobowość wykazuje cechy narcystyczne, których nie ma socjopata, ale w sumie te dwa rodzaje zaburzeń mają wiele cech wspólnych. Gdyby był socjopatą nie byłby wstanie sobie podporządkować całego społeczeństwa, tylko jakąś grupę :)
Nadal nie rozumiesz o co chodzi z takimi wyzutymi z człowieczeństwa ludźmi, a to zapewne dlatego, że do końca nie rozumiesz tak jak prawie wszyscy Polacy zagadnienia, czym są emocje i uczucia, jak niezwykle ważną rolę spełniają w naszym życiu, jak kształtują osobowość i to że decydują o naszym życiu. Wynika to z tradycyjnego, zacofanego modelu wychowania, podsycanego przez Kościół. Obawiam się, że twój Hitler był zwykłym przeciętniakiem, a może poniżej przeciętnej, bo przecież miał problemy w nauce i nie zdał, czy też nawet nie przystąpił do matury. Czy był chory psychicznie, jakie to ma znaczenie w jego przypadku, sam fakt jak to napisałeś "utrata kontaktu z rzeczywistością" świadczy o chorobie psychicznej. Poza tym osoby chore psychicznie mają spłycone odczuwanie emocji, czy uczuć, ale to nie znaczy, że mają zaburzoną osobowość. Dlaczego, tak bardzo Ci zależy, żeby nie przypisywać choroby psychicznej Hitlerowi? W końcu Twój największy autorytet na Dziupli jest bardzo ciężko chory i często możemy tu obserwować, jak choroba mu się daje we znaki i z każdym dniem jego styl pisania staje się bardziej nie zrozumiały, aż przechodzi w bełkot. W końcu znika na kilka miesięcy, aż pojawia się znienacka znowu :) Snir masz dużą wiedzę, dlaczego sztuka dedukcji jest Ci obca? To tak jak z biografią prezesa, naszego ukochanego wodza :) jak ją napisze np.: Joachim, Mariusz, czy Mazurek, a jak by ją napisał np.: Borusewicz, Arłukowicz, czy Nitras. Kto napisze, że prezes, po dojściu do władzy natychmiast zrobił porządek z teczkami, w szczególności swoją, ciekawe co w niej było? Kto wspomni o teoriach spiskowych na temat jego orientacji seksualnej, czy też z czego wynikają jego problemy z kobietami? Nie mam bladego pojęcia, ale mając na uwadze jego zaburzenia, nie byłby wstanie ułożyć sobie życia z kobietą, co uniemożliwiłoby mu dojście tak wysoko do władzy. Kobieta mówiąca wszem i wobec jakie jej stworzył piekło na Ziemi, skutecznie zamknęłaby mu drogę do kariery :) Wszyscy pamiętamy jak na naszych oczach kwitła znajomość prezesa i Jolci, ona byłaby idealną dla niego żoną, nawet myłaby mu nóżki i zakładała bamboszki :D ale ostatecznie prezes się wycofał z tej relacji, niezwykle raniąc tą biedną, poczciwą kobietę :)
Co do Twojego kumpla, lekarza patologa, to mamy tu do czynienia z uodpornieniem, dla niego to już rutyna :) to tyczy się każdego lekarza, w szpitalu każdego dnia umierają dziesiątki ludzi. Lekarz musi mieć predyspozycje do wykonywania swojego zawodu, w zależności od specjalizacji ciągle się paprze w jakiś brudach, ropach, śluzach, wydzielinach, krwi, martwicach, zmianach nowotworach :) Najlepiej ma internista w przychodni, a najgorzej w szpitalu, bo interna to umieralnia.
Dajmy już spokój temu Adolfowi. I to nie tak, że mi zależy żeby nie przypisywać mu choroby psychicznej. Po prostu jak już o nim rozmawiamy, to uważam, że on wariatem nie był i tylko tyle. Chociaż...Zauważ, że gdyby on był chory psychicznie, to po jego ewentualnym schwytaniu nie powinien być sądzony, tylko leczony. A ja jednak chciałbym żeby po jego schwytaniu postawić go przed sądem...I Harvi nie jest żadnym moim autorytetem, jest tylko najinteligentniejszym facetem na zbiorniku. Jesteś do niego uprzedzona, bo potraktował Cie lekceważąco, a może nawet grubiańsko, ale on tak ma i innych, w tym rownież mnie, też tak traktuje. To jeszcze nie powód, żeby wypisywać o nim bzdury i sugerować, że jest chory...
I zobacz Blondi, czy to nie zabawne? Śmiejesz się z Antoniego za jego teorie spiskowe, a sama prezentujesz tu dokładnie to samo na temat Prezesa. Bo jakie teczki? Do teczek to najpierw mieli dostęp jego przeciwnicy i gdyby tam coś znaleźli, to nie bój się, już dawno by to wykorzystali. A tu cisza, nie ma nic. Były teczki na Bolka, były na innych, a na Prezesa jak na złość nic. A przecież Michnik wlazł bezprawnie do archiwów już chyba w 89 roku za zgodą swojego kumpla, bodajże ministra Kozłowskiego. Plotki o jego orientacji seksualnej? No własnie, to coś więcej niż tylko złośliwe plotki? I jakie on ma problemy z kobietami? Żaliła Ci się jakaś? Facet jest na tyle bystry, że z żadną się nie związał i teraz nikt mu nie wytrząsa wypłaty z kieszeni i nie zawraca mu dupy jak chce z kumplami wyskoczyć na piwo, albo w telewizji obejrzeć walki byków. A jak ma ochotę na coś więcej, to pewnie dzwoni do agencji i zamawia: Blondyneczkę, 160 cm, 60 kg, za godzinę proszę na Nowogrodzką! Ech Blondi, Ty i te Twoje teorie, jesteś taki Antek w spódnicy...
I zaszło małe nieporozumienie. Bo "zimny chirurg" w stolycy może oznacza lekarza- patologa, ale u mnie to żartobliwe określenie na kogoś pracującego w kostnicy czy zakładzie pogrzebowym. Kiedyś pracowałem z gościem, który miał taką przeszłość i pytałem się go czy to z powodu jakichś jego skłonności do trupów, a on mi mówił, że wcale i chodziło wyłącznie o kasę. Nie wiem jak jest teraz, ale wtedy na sprowadzenie ciała z zagranicy trzeba było mieć specjalne zezwolenie. Jeśli przykładowo w mieście było dziesięć zakładów pogrzebowych, to takie zezwolenie miał jeden czy dwa zakłady i trzepały na tym niezłą kasę. Pamiętam jak mi opowiadał, że jechał na przykład do Reichu, dla niego to była wycieczka, przy okazji dostawał jakąś dietę i to w Markach, bo nie było wtedy jeszcze tej chorej Unii, tam na miejscu zabierał ciało, które było w takim stanie, że własciwie to przydałaby się szufelka i zmiotka, bo tyle zostało jak jego samochód zderzył się z Tirem, przy okazji jeszcze pogrążona w żalu i żałobie wdowa z wdzięczności za dostarczenie ciała dorzuciła jakieś sto czy dwieście Marek, czyli żyć nie umierać. A jak się go pytałem, że taka praca przy trupach, to chyba nie bardzo, to mi mówił: a dlaczego, przecież taki truposz nic ci nie zrobi, w przeciwieństwie do żywych ludzi i dopóki była niezła kasa, to jemu ta robota pasowała. I to był całkiem normalny chłopak....
Już ostanie słowo, zaburzeniom osobowości, często towarzyszy psychoza, pod nazwą kryje się właśnie szereg różnych zaburzeń psychicznych :) Snir, leczenie może odbywać się w więzieniu, trzeba byłoby dowieść, ze był niepoczytalny, a był poczytalny, po zbrodnie które dokonał, nie wynikały z jego choroby psychicznej, tylko zaburzonej osobowości :) Co do Harviego, musiałam go podpuścić, żeby się przekonać, jak to z nim jest naprawdę. Co jak, co ale na chamskie, czy grubiańskie zachowanie, to jestem uodporniona, w pewnym sensie :)
Snir, słabo mi się robi jak czytam to co wypisujesz o prezesie, nie wiem dlaczego gadał tyle o tych teczkach, może to wynikało z jego paranoi, w końcu się uspokoił. Jeśli wiemy, ze jest paranoikiem, to możemy stworzyć jego kompletny portret psychologiczny w tym również ocenić jakie stosunki łączyłyby go z zoną jeśliby ją posiadał. Nie sądzę, żeby w ostatnim czasie korzystał z usług prostytutek, a wcześniej trudno powiedzieć :) Z racji, że rozmawiałam z osobami, które chodzili z braćmi do podstawówki, moja wiedza znacznie przekracza przeciętną wiedzę na ich temat :)
Nie no Blondi, jesteś naprawdę dobra i w rozbawianiu mnie nie ma tu lepszej od Ciebie! Facet nie ma żony, ale Ty już wiesz jakie by go z nią łączyły stosunki! Wróżka jakaś? To wywróż mi jeszcze kto jutro wygra Grand Prix w Toruniu, pójdę obstawić. I rozmawiałaś z jego kolegami z podstawówki? To czego się dowiedziałaś? Że mały Jarek ciągnął za warkocz koleżankę z ławki przed nim, a koledze zajebał gumę balonową oraz ściągał na matmie? Nie ma co, to go dyskwalifikuje jako polityka i Pierwszego Prezesa IV RP! A jakbyś pogadała z ludźmi, którzy chodzili z nim do przedszkola, to może dowiedziałabyś się, że on tam komuś podprowadził łopatkę i wiaderko z piaskownicy, albo złośliwie rozdeptał pieczołowicie zrobioną babkę z piasku i to dopiero byłby news!
"7 zdjęć które wstrząsnęły Zbiornikiem"
https://zbiornik.com/photo/4nyHP9q2
Oto jedno z nich. Jestem zaszczycony , iż ta kobieta jest na "Dziupli".
Kiedyś na profilu "semafory" były (a może są do i dzisiaj ?) cztery karty karty piatnika
z Czterema Królowymi "Zb". To było dużo wcześniej nim na ten "nowatorski" pomysł wpadł Torch. To tak dla jasności by nie było że przyswajam cudze idee.
Przedstawiały Sweet, Halę Gabi i ...niech ta ostatnie pozostanie tajemnicą.
Nowa Królowa "Zb" właśnie została koronowana!
Salve !
I trzy z nich mamy zaszczyt gościć na naszej grupie.
Mam na myśli te prawdziwe piękności a nie pornomodelki reklam agencji czy ...ściemy.
Fotka pokazuje postawę modelki, aparycję wampa i seksapi uznanej piękności.
Jedno z ładniejszych zdjęć jakie tu można znaleźć. Choć nie należy się spodziewać
przesadnej intymności. To wizerunek piękna i dobrego gustu.
Dziękuje Pele za miłe słowa ;)
Właśnie wczoraj nie wiedziedzialam czemu cała szumowina która podobno nie czyta dziupli zagościła na moim profilu to już znam powód tych odwiedzin 😏😉
Bella V. Dodd - "The School Of Darkness" 1954 r. USA.
Bella Dodd jedyna komunistka kandydująca do zostania świętą Kościoła katolickiego. Kim jest ta kobieta?
To dawna córa ciemności i zauszniczka Stalina, która postanowiła wysadzić Kościół od środka. Opisała to w swojej książce "Szkoła ciemności". Wydana w USA w 1954 r,
Otóż komuniści umieścili w seminariach USA, Polski i Zachodu 1100 skazanych za
pedofilię zboczeńców pochodzenia żydowskiego.
Ich zadaniem było po wyświęceniu na księdza szerzenie pijaństwa , afer pedofilskich i skandali mających skompromitować święty Kościół. To oni są przyczyną zła które
obecnie niszczy dzieło samego Jezusa. Czemu owemu Jezusowi to nie przeszkadza jasne nie jest ale nie należy to tego wątku.
Jak wszyscy wiedzą Szatan przebywa na ziemi i przyjmuje ludzką postać. Taką był
właśnie Stalin. Wytropil to jako pierwszy kar. Wyszyński
Ageci Stalina zostali starannie wyselekcjonowani spośród alkoholików i socjopatów z pedofilskimi skłonnościami. Z najgorszj swołoczy jaką udało się wtedy znaleźć.
Jeżeli chodzi o Polskę to agentów w Polsce umieściły ruskie służby po 1945 roku.
Dziś mają oni po około 90 lat ! Ale sludzy Szatana żyją długo ...i mają dzieci!
Książka zyskała dużą popularność w kręgach katolickich. Tłumaczy bowiem jak siły
nieczyste zdołały zdominować święty Kościół. Po prostu to był masoński spisek żydo-komuny. Kościół odkrył te diabelskie machinacje po skandalach w Bostonie, Irlandii
dotyczących molestowania dzieci i orgiach pijaństwa uwiecznionych na filmikach które obiegły Fejsa w ostatnim czasie.
Odetchnąłem. Sneer miał rację ...to komunistyczne bydło jest przyczyną całego zła na świecie.
Objawienie miałem ...wczoraj.
Wyrzuty sumienia mnie naszły. W związku ze "Zb" .To polałem stakaneczkę rakii
i wypiłem zdrowie mandragory68. Ale czy w czymś zawiniła mi pszczolka1313 ?
Więc polałem drugą i grzebnąłem na drugą nóżkę. Po namyśle nalałem i trzecią.
Za Krysa! Załgane toto jak nie przymierzając kiecowi. Do tego za dużo owsa do
sieczki mu sypią ;-)
Już sięgałem po stakaneczkę ...patrzę a na kanapie w końcu pokoju siedzi jakiś
ulizany pizduś. Wypisz wymaluj kadrowiec z korporacji.
- "Złotówa jestem ...mów mi Ojcze". Tak zagaił ten pizduś.
Goń się mówię ...nie zapraszałem - to nie częstuję.
A on - "Twój Bóg. Jedyny prawdziwy i lepiej nie podskakuj, bo wytnę w gryzok.
Albo wezmę pod glany i skopię po fajce"
Spojrzałem uważniej. Platynowy patek na grabie, buty od Gucci'ego, garnniak
Armaniego, a śledź z czystego jedwabiu.
- No i ...pytam - bez antałka w interesach?
- "Szczyn nie pijam, a jak zakumasz czaczę to sam będziesz pijał Swarovski Alize w wersji diamant. Więc przechodzę do rzeczy.
- Od dzisiaj jesteś moim arcykapłanem, a ja w przeciwieństwie do tych wymyślonych
bóstw przez Żydów, Greków czy Egipcjan sam dbam o swoich kapłanów. Nie będziesz chodził z tacą, żebrał i zmyślał pierdół. Po prostu głoś słowo boże.
- New Dekalog prześlę ci e-mailem. Czas by barany zrozumiały kto jest prawdziwym bogiem. E-mail z nagłówkiem "niniejszym donoszę ...a za parę dni oporni robią już w korporacji jako domokrążcy na zleceniu. Ich dzieciary na wagarach, a stara walizki
przez okno im wyrzuca.
- Będziesz bzykał takie jak Sweet, Hala czy RealnyMilf i jedynie parę godzin w
tygodniu pracował inwestując w w fundusze inwestycyjne. Kichawę będziesz miał
czujną to za niedługo jako prezes Corpo będziesz kupował za złotówkę firmy w USA,
parcelował i sprzedawał za krocie Chinolom.
- Na razie masz znaleźć 100 wiernych. Złożyś wniosek do rejestru uwierzytelniony notarialnie i ...masz w ten sposób swój Kościół. Potem to będzie już z górki. Forsa popłynie rzeką od CIA, służb specjalnych, różnych prywatnych guru i inwestorów, którzy nie chcą płacić cła i podatków.
- "Działaj a ja za za jakiś czas wpadnę z ...instrukcjami.
I zniknął. A ja szukam pobożnych i ...spragnionych "pełnego koryta". A są jacyś inni,
których inteteruje coś poza tym?
Nie przejmuj sie Pelle, bo nie jestes jedynym, ktory slyszy takie glosy. W Tworkach takich pełno...
Skoro słyszeli i uwierzyli ...widać mieli racjonalny powód.
Najgorsi są ci co nic nie słyszą, gówno widzieli a wierzą jakby z Nim razem pili ;-)
Taki z Ciebie humanista, a nie rozumiesz istoty wiary? Zreszta wiary w cokolwiek. Zatem tlumacze i objasniam. Wierzy sie w cos czego sie nie wie, nie widzialo i nie slyszalo. Bo jesli widzialem, to po cholere mi wiara? Jak ogladam mecz, to przed 1 minuta wierze, ze dokopiemy Niemcom czy Wlochom, ale po 90 minucie wiara mi nie potrzebna, bo wtedy juz mam wiedze. Wierze tez, ze Rominus to ladna blondyneczka, a jak wsiadam w samochod i jade 250 km odebrac kogos z Okecia, to wierze, ze calo i w jednym kawalku zajade na miejsce. Ale gdybym poznal Rominus osobiscie, albo jak juz jestem na przylotniskowym parkingu, to wiara jest mi niepotrzebna, jest zbedna, bo wtedy juz wiem czy jest tak jak myslalem czy nie. Czyli wierzyc mozna tylko w to czego nie wiemy, o czym nie mamy wiedzy. Dlatego ja sie ciesze, ze nie slysze zadnych glosow, bo gdybym nagle wiedzial, ze z Nim rozmawiam, to stracilbym cos pieknego czyli mozliwosc wiary w Jego istnienie...
Ładnie to opisałeś. Wyciągnąłem z tego wniosek, że trzeba poczekać
na wynik ....bo sama wiara jak wynika z powyższego nie zawiera w sobie nic. Poza może osobistym pragnieniem.
Nie wytłumaczyłeś mi jednak na czym polega wybór meritum wiary?
Wszak bogów ludzie wymyślili 17.200 ( tych o których wiemy) a Ty
wybrałeś jednego z nich.
Czy więc jest jakiś powód bym wierzył w realność bytu św. Mikołaja, Krasnoludków , Kaczora Donalda lub latających słoni na Marsie?
Chodzi mi o to czy wiara stojąc przed plutonem egzekucyjnym może
mieć sens? Np. w to, że spudłują?
Przecież za za 50 ...100 lat się nie przekonamy o jej sensie ...lub tak
jeżeli jakimś cudem miałbyś rację. No to ja mam zamiar wtedy uwierzyć ;-).
A przy okazji ...wiesz jak egipscy kapłani udowadniali istnienie boga
Sebka? Mówili delikwentowi skoro nie wierzysz wrzucamy ciebie do
stawu z krokodylami. Jeżeli bóg krokodyl nie istnieje nie masz się czego obawiać. Co myślisz o takim dowodzie?Aż z trzema błędami w założeniu?
Czy szanowni Panowie, obejrzeli już "Kler"? Wiem, że bilety trudno zdobyć, ale czas najwyższy. Snir, Ty biedaku koniecznie musisz go zobaczyć, bo przynajmniej nie będę już musiała sobie jęzora strzępić, tam masz wszystko podane na tacy. Problem tylko w tym, że nie wiem, czy ksiądz proboszcz w porozumieniu z burmistrzem i komendantem policji, nie zakazali wyświetlania tej produkcji w Twojej mieścinie hahaha Aha i już wiem, że nie wszyscy do końca zrozumieli wszystko i są tam ze dwa znaki zapytania, więc ciekawi mnie, szczególnie, co Sniruś tam sobie wydedukuję i nadinterpretuje hahaha
Filmu nie widziałem. Jeszcze, bo obejrzę. Sam z siebie pewnie bym się na niego do kina nie wybrał, ale...Ale jakiś czas temu Piaa mi o nim wspomniała. To jest moja ekspertka od kina i jeśli ona o jakimś filmie mówi, to warto go zobaczyć. Dlatego gdzieś w tyle głowy miałem zapisany ten tytuł i kiedyś, może za rok, albo dwa, bym go obejrzał. Ale dziwnym trafem, dzień czy dwa dni później żona mi mówi, że do kina by się przeszła. To jej odpowiedziałem, że to się nawet dobrze składa, bo jest jeden film, który chciałem zobaczyć. To może być dobry film, bo obsada aktorska jest doborowa: Więckiewicz, Braciak, Jakubik i sam mistrz Gajos. Oczywiście dobry film, to taki wciągający i z ciekawą fabułą, ale niekoniecznie opisujący istniejącą rzeczywistość. W ogóle dzięki Piaa, to ja poznałem Smarzowskiego. Bo wcześniej widziałem jego filmy, ale nawet nie kojarzyłem nazwiska reżysera. Dopiero Piaa mi o nim powiedziała. Pamiętam jak kiedyś bardzo późnym wieczorem odebrałem wiadomość: Jeśli jeszcze nie śpisz, to włącz sobie TVP Kulturę, dobry film leci! Włączyłem. I w ten sposób obejrzałem "Drogówkę" Smarzowskiego. Dlatego na "Kler" też się przejdę. Sprawdziliśmy repertuar i u nas grają to dopiero od przyszłego weekendu, ale wczoraj byłem kupić bilety i w przyszły piątek idziemy z żoną na kinowy seans...
Ja niestety nie widziałem "Kleru" poza spotem.
Sporo i ciekawie o tym filmie napisała https://zbiornik.com/milFuria na swoim blogu. Z trgo co słyszałem film jet mocno "ucywilizowany" by nie spowodować wojny domowej u nas. Jak w Hiszpanii Franko w 1937 r. Jak na nasze moherowe społeczeństwo to film podobno odważny i odkrywczy. Najbardziej jednak drastyczny wizerunek Kościoła mafijnego, gdzie zbrodnia stanowi element codzienności
przemilczano. Może dlatego, że w realiach Polski nie jest aż tak źle.
Szambo zaczyna się za murami Watykanu.
Sneer nie wiem czy gratulować czy martwić się.
Gratulować ,że postanowiłeś sprawić sobie "okulary" , bo najwyraźniej
niewiele "widziałeś". Martwić ...bo to może byś "wstrząs mózgu".
Choć z drugiej strony ma pewno wytłumaczysz to sobie po swojemu,
a Smarzowskiemu zalecisz leczenie u psychologa ...po KULu ;-)
Wstrząs mózgu? Proszę Cie Pelle! Od jednego filmu? Ja mam 4 dychy na karku i światopogląd praktycznie niezmienny od ćwierć wieku. Wiadomo, że jak miałem 15, 20 czy 25 lat, to być może inaczej sobie to wszystko tłumaczyłem i moje poglądy miały inną podbudowę, ale myślałem w sumie to samo co teraz. Ale lubię czasami spojrzeć na świat oczymi tej drugiej strony i zobaczyć jak tacy jak Ty czy Rominuś widzą tę otaczającą rzeczywistość. Nawet jeśli najczęściej dziwię się co Wy w tych głowach macie. Dlatego bez obaw, wstrząsu nie będzie. Bo czy Ty przeżyłeś wstrząs oglądając na przykład "Pasję" Gibsona? Uwielbiam za ten film Gibsona i uważam, że to było filmowe arcydzieło, ale też nie mam wątpliwości, że ktoś z powodu obejrzenia "Pasji" doznał wstrząsu i się nawrócił. I dlatego mnie również żaden wstrząs po "Klerze" nie grozi....
Snir, tylko obiecaj, że nie wyjdziesz z kina po 10 minutach i obejrzysz film do końca. Nie będę pisać nic więcej, film mógłby jeszcze poruszyć dwie istotne kwestie, ale z drugiej strony Smarzowski zostawił sobie otwartą furtkę i myślę, że będzie kontynuacja :) Wrócimy do tematu jak film obejrzycie :)
Psycholog po KUL-u, to zaleci post, modlitwę, a najlepiej życie w ascezie, to "fakt autentyczny" hahaha
Blondi, zapłaciłem 34 zeta za dwa bilety, więc choćbym i doznał tego wstrząsu, to będę siedział aż do napisów końcowych!
To jest rozbój w biały dzień, my za dwa bilety zapłaciliśmy 6 dych i to jest właśnie niesprawiedliwość społeczna. Chyba, że to ważne kino znajduje się pod chmurką, albo w podziemiach plebanii :D
Co chcesz, to stolyca! A nasze kino jest bardzo nowoczesne. A przynajmniej tak je zachwalali jak je oddawali do użytku 20 lat temu...
Ja pójdę jak delikatnie uspokoi się medialny szum😀 Kto z Poznania chce się przejść? Mamnienitmowaną ilość biletów do jednej z sieci.Priv!
Właśnie przywędrował do mnie temat o szczepieniach, Snir w końcu coś mądrego napisał, choć raz Snir się z Tobą zgadzam :)
Problem w tym, że jak rodzice nie zaszczepią, a dziecko im się rozchoruje, zostanie kaleką, albo umrze, to co z tego, ze będzie im żal, będą wściekli, będą płakać itp, zdrowia, czy życia dziecku, to nie wróci. A ja już widziałam takich rodziców co płakali bo im dziecko maleńkie zmarło na sepsę wywołaną meningokokami, a przecież na nie jest szczepionka, tyle, że odpłatna. W Niemczech i we Włoszech od lat panuje moda na nie szczepienie, powróciły tam "stare choroby" i maleńkie dzieci umierają na krztusiec. Odra daje szereg powikłań, a co z polio, jak byłam mała, mieliśmy sąsiadkę wygiętą w chiński paragraf, mama mi mówiła, że ta pani musiała chorować na polio. I co dalej, rozumiem, że trzeba zmienić kodeks karny i rodziców za kalectwo lub śmierć dziecka nie zaszczepionego wsadzać do więzień.
Romini rozumujesz jak jakaś ateista!
Jak umrze to lepiej szybciej dozna szczęścia życia wiecznego. Nie zdąży jeszcze nagrzeszyć tyle by trafić do piekła. Same korzyści ...a zrobi się w jego miejsce 5 następnych w myśl nauk Kościoła.
Rominuś, nie może być! Ty się jeszcze dobrze zastanów. Mam coś co powinno Cie przekonać do wycofania poparcia dla ruchu szczepionkowego. Otóż nie wiem czy Ty zdajesz sobie sprawę, że Papa Franz w trakcie pielgrzymki do Meksyku, w jednym z tamtejszych szpitali osobiście zaszczepił jedno dziecko. Rominuś przyznaj, że się pomyliłaś i jesteś przeciwniczką obowiązkowych szczepień, bo chyba nie chcesz być tu postrzegana jako ta, która myśli podobnie jak główny, najgłówniejszy szef kiecowych?
A tak poważnie Rominuś, to gdyby chodziło tylko o zdrowie tych niezaszczepionych dzieci, to byłbym za zniesieniem tego obowiązku. Jak rodzice są bezmyślni, to trudno i to ich sprawa. Ale taka decyzja odbiłaby się także na zdrowiu innych. Pewnie każdy z nas mających dzieci pamięta to frustrujące uczucie, gdy odbierało się z przedszkola dziecko z pierwszymi objawami choroby, bo jakiś inny rodzic przyprowadził tam chore dziecko. Na szczęście kończyło się to tylko przeziębieniem czy anginą. Ale gdyby nie było obowiązkowych szczepień, to mogłoby się skończyć krztuścem, ospą, świnką czy innym zakaźnym paskudztwem...
Coś musi być na rzeczy, bo gdy mój mąż usłyszał, całą tą nagonkę zadał takie pytanie: "Czy przypadkiem za tym ruchem anty szczepionkowym nie stoi Kościół?" To chyba był pierwszy raz kiedy mowę mi odjęło. Jeśli chodzi o osoby anty, które osobiście znam, to zaliczyć ich można do grupy "biednych ekologów". Skromnie, a raczej biednie mieszkają, ubierają się w lumpeksie, nie jedzą mięsa, a zdrową żywność, czyli wywar warzywny zagryzają chleb, a na drugie kluchy. Dzieci mają problemy z rówieśnikami, ze względu na wszystko, a nawet dlatego, że w domu TV brak. Może są też inni wywodzący się z innych grup społecznych, ale ja ich nie znam, a sam Kukiz, powinien śpiewać piosenki bo na tym się zna najlepiej :D
To byłoby zbyt piękne, ale Snir niestety jak rodzice są bezmyślni, to nikt nie może im zabronić posiadania dzieci, dlatego też państwo tu powinno przykładać swoją rękę. Może w takim razie znieśmy obowiązek szkolny i zobaczymy, co się stanie? Swojego czasu interesowałam się nauczaniem domowym, ale nie dlatego, że sama chciałabym nauczyć, ale dlatego, że chciałam sobie wyrobić zdanie na ten temat. Rozumiem rodziców, którzy się na to decyduje i z przeciwniczki, stałam się neutralna w tym temacie.
Ja chorowałam na świnkę w dzieciństwie, bo jeszcze nie było wtedy szczepień i choć moja mama bardzo dbała o mnie, to niestety nastąpiło powikłanie w postaci zapalenia opon mózgowych, a w dodatku złapałam jeszcze ospę wieczną, więc jako 4-latek trafiłam do szpitala zakaźnego, leżałam tam jakieś 10 dni, każdy dzień tego koszmaru pamiętam jakby to było wczoraj. Białe ściany, izolatka z 4 łózkami, żadnego TV, żadnych zabawek, żadnego opuszczania sali, żadnych odwiedzić, wychodziliśmy z siebie, nawet pielęgniarki do nas nie zaglądały, nikt nam nawet nie poczytał książki. Z nudów wyrzucaliśmy resztki jedzenia przez okno. Jedyna atrakcja, to był obchód, przychodzili studenci, to była jedyna rozrywka, bo byli mili i uśmiechnięci, a ja przechodząc 3 choroby naraz, byłam zawsze wystawiana na pokaz i wszyscy mnie oglądali z zainteresowaniem jak zwierzątko w Zoo :)))
Snir się na mnie obraził, pewnie z tą "Brygitkę" co skasowała swoje konto chyba przeze mnie :) Sniruś jak nie ta to inna, ale sam dobrze wiesz, nie mogłam przejść obojętnie obok tego, co tam wypisywała na swoim blogu, bo w nocy nie mogłabym spać :P
Wyłaź z łóżka i napisz jak Ci się "Kler" podobał? :)
Nie Blondi, Ty jesteś jedną z tych, na które ja tu się nie obrażam. A Brygidy to ja prawie wcale nie znam, ale zauważyłem, że skasowała konto. To z Twojego powodu? To coś Ty jej zrobiła złośliwa kobieto?
A co do filmu, to obejrzałem, ale nie umiem tak w jednym zdaniu go ocenić, a nie chcę tu się rozpisywać. Dobra, najwyżej później machnę jakiegoś bloga...
Jeżuuuu...tylko nie pisz bloga o "Klerze"...to moze być trudne do przełknięcia...
No to mnie przekonałaś. Machnąłem...
Widzisz..?I tak się stawia mężczyzn do pionu...Zawsze dostaję czego chcę...Buziak Misiu...
Snir nie zrozumiał filmu, Snir nie zrozumiał filmu, hahahaha, Snir nie umie oglądać ze zrozumieniem, to dlatego Snir jest taki, jak jest, czyli średniowieczna skamielina hahaha
Blondi, nieco logiki! Od oglądnięcia filmu bez zrozumienia nie zostaje się skamieliną. Natomiast jak już się jest ową skamieliną, to wtedy pewnie ogląda się filmy bez zrozumienia. Nie myl przyczyny ze skutkiem!
Snir, trochę logiki, Ty średniowieczną skamieliną już jesteś.... od dawna :) :P
Dziś pod jednym z moich wpisów pojawił się ciekawy wpis, myślę że warto go tu wkleić, autorem jest @laplasjan74
" Czym ? Jeśli ktoś pozwala się "zjeść" głupcowi, to jest głupcem jeszcze większym niż on. 98 % ludzi nie ma bladego pojęcia o czymkolwiek, poziom ich wiedzy i umiejętności woła o pomstę do nieba, Internet dał im możliwość zaśmiecania przestrzeni publicznej pisaniną bez merytorycznej treści. Na przykład ogromna rzesza ludzi twierdzi - a niektórym już łby siwieją albo posiwiały - że płód jest częścią ciała kobiety, choć ma inne niż ona DNA (wie to nawet dziecko w podstawówce). Jedna ze studentek akademii rolniczej dziwiła się na konsultacjach z mechaniki płynów dlaczego woda znajdująca się po lewej stronie tamy napiera siłą zwróconą w prawo. No ja pierd...ę, największe "boble" sadzą na konsultacjach u mnie studentki, większych debili niż studentki nie miałem, studenci jakiś tam poziom trzymają. W roku 1990 było 400 tys. studentów, w roku 2010 - 1,9 mln, w roku 2015 - 1,4 mln, w roku 2017 - 1,3 mln. I płacz, ze w Polsce "tylko" 32 % ludzi ma wyższe wykształcenie, choć dawniej miało je 15 - 19 %, dzisiaj na świecie przoduje pod tym względem Rosja (54 %), a Niemcy mają niższy odsetek niż Polska. Jakoś nie Rosja jest potęgą gospodarczą a Niemcy (Polska też nie, ale PKB wg siły nabywczej pieniądza ma wyższe nieznacznie od Rosji). Z tego 1,3 mln tylko 250 tys. to studenci politechnik, kilkanaście tysięcy studentów akademii medycznych, z 20 tysięcy na akademiach rolniczych, 20 tysięcy na akademiach ekonomicznych (nie sprawdzałem, pisze z pamięci), i milion na uniwersytetach ogólnych, zamiast 5 razy mniej."
i zasadniczo jaka ma wynikać teza z tego wpisu? bo nie całkiem łapię ... że system szkolnictwa wyższego w Polsce jest zły? ... a oczywiście, że jest ...czy, że pojęcie PKB nie jest właściwym do opisywania potencjału ekonomicznego państwa? .. bo faktycznie jest pojęciem dość ułomnym ...
Bardziej wynika z tego, że selekcja przyszłych inżynierów i magistrów jest do kitu i robi się na siłę wyksztalciuchow z dyplomem, którzy siedzą potem przy kasach w Tesco. Teraz, żeby zostać managerem sklepu trzeba umieć samodzielnie myśleć a dyplom to sprawa drugorzedna.
Uczelnie wypuszczając masy magistrów zyskują w rankingach co zatem więcej etatów profesorskich i wieksza kasa na rozwój,badania.
Przykład?
Nasz milosciwie panujący Andrzej zwany Adrianem, ukończył studia na prestiżowej Jagiellonce a słyszy się, że łamie konstytucję, że nie tego go uczono a czy myśli samodzielnie? No właśnie. 😊
Z tym mgr to prawda, mam jednego w domu 🤦♂️😂
Mała uwaga, na kasę nie przyjmują magistrów maks licencjatów, chyba, że ktoś zatai że ma mgr.
Szkoda, że Szanowny, Pan nie dołączył się do dyskusji :) Ale na podstawie tego tekstu można, bardzo dużo o nim samym też powiedzieć :) Kto kształci i ma wpływ na to kogo wypuszczają wyższe uczelnie :)
W Warszawie brakuje 128 matematyków, kto uczy dzieci w szkole matematyki - ludzie z łapanki, przypadkowi, słabi, "bez charakteru", kiepscy pedagodzy, ostatni sort, którzy nie panują nad dziećmi, nie mają autorytetu, nie mają predyspozycji do pracy z dziećmi, a co dopiero mają poprowadzić lekcje :)
Ostatnio słyszałam o nauczyciele j. angielskiego, która popełnia kardynalne błędy i dzieci ją na lekcji poprawiają już w szkole podstawowej! Chociaż rodzice mają namacalne dowody, to nauczycielka uczy od lat i jest nie do ruszenia. Na sprawdzianie potrafi przekreślić poprawną formę i wpisać złą jako prawidłową. Do tego dochodzi samo osłuchanie na lekcji z błędnie formułowanymi zdaniami. Pani ta skończyła UW i ma tytuł magistra, czy ktoś tam z nią rozmawiałam, czy tylko każdy klepał wykład, a na egzaminach ów pani ściągała? :D
Romini, skąd czerpiesz tę wiedzę, że na kasach nie ma magisterek? 😂😂😂
Ktoś mi mówił z moich znajomych pracujących "na samej górze", że takie mają wytyczne. Myślę, że chodzi o motywację, magister będzie sfrustrowany i nie będzie przykładał się do pracy, między czasie będzie szukał sobie innej pracy :)
Znam kilka dziewczyn, które pracują w ten sposób. W supermarketach nikt nie siedzi tylko na kasach lecz wykonuje również milion innych rzeczy a drzwi kariery są przed nimi otwarte. Tytuł mgr będzie zatem wartością dodaną przy awansie na stanowisko kierownicze. Uwierz albo nie ale w wielkich sieciach handlowych nikt z ulicy nie będzie zajmował żadnych funkcji kierowniczych, chociażby posiadał tytuł profesora. Samo wykształcenie nic nie znaczy, liczą się umiejętności i predyspozycje psychofizyczne. 😊
Jeszcze jedno, niektórzy ludzie uważają, że ktoś kto kończy studia jest mądrzejszy, bardziej inteligentny od tych po zawodowkach czy polibudzie. To mit. Taki ktoś powinien posiąść większą wiedzę w tematach, które studiował, teoretycznie. Może też zostać nauczycielem itp. ale absolwent prawa nie zostanie sędzią, prokuratorem bo czeka go 5 lat aplikacji, po akademii medycznej nie zostanie lekarzem bo czekają go lata stażu itp
Invaderku, uwierz mi, ale na informatyka, administratora sieci handlowej, księgową, główną księgową, dyrektora d/s marketingu, kupca, itp. żadna kasjerka nie awansuje w żadnej sieci handlowej. Żaden absolwent SGH, UW, UJ, nie będzie zaczynał od stanowiska kasjerki. To są stanowiska na których zarabia się od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych na rękę. Mój znajomy, absolwent Politechniki Warszawskiej z dużą wiedzą i dużym doświadczeniem, dostał pracę na bardzo wysokim stanowisko w MacDonaldzie, za niebotyczną kasę, dodatkowo zwiedził już prawie cały świat :) Faktycznie zaczynając pracę musiał 2 tygodnie "przepracować" w restauracji, tak aby poznać specyfikę tej pracy :D
Co do prawników i lekarzy, to jest inna sytuacja, robiąc specjalizację nie są chociażby mobbingowani przez swoich kolegów po fachu, tak jak to ma miejsce w każdym innym miejscu, a są dalej kształceni, także to jest zupełnie inna relacja i zależność :)
Aha Romini, Twój znajomy został inżynierem, 2 tygodnie smażyl frytki i dostał posadę na której zarabia niebotyczną kasę, wybacz ale brzmi to bardzo niedorzeczne 😂😂😂może ma wujka, który jest szefem McDonald's na Polskę to jeszcze mogę zrozumieć.
Inne fuchy, księgowość, informatyk to chyba ktoś z doświadczeniem czy zaraz po studiach?
Nie rozumiem tego co tyczy prawników i lekarzy 😊
Księgowość czy informatyka niczym się nie różni w Tesco czy korporacji no może nr arkuszy kalkulacyjnych. Bez doświadczenia można zająć wysokie i dobrze płatne stanowisko jedynie na drodze nepotyzmu w spółce skarbu państwa tzw.misiewicze 😊prywatne koncerny zagraniczne nastawione są stricte na zysk a przydupas na wysokim stanowisku to strata 😊
Polskie szkolnictwo wyższe boryka się z kilkoma problemami. Pierwszy to podejście wynikające z okresu transformacji. Mając w perspektywie wejście do UE ówcześni doradcy przedstawiali władzom polskim sytuację Hiszpanii, która wstępowała do UE w 1987, roku z poziomem bezrobocia ok 24%. Wówczas zasugerowano aby skierować młodych na ścieżki edukacji, dodając, że będzie lepiej dla Polski, i dla nich, aby nie wysyłać tych młodych na zasiłki dla bezrobotnych a kształcić aby nie kopiować modelu hiszpańskiego gdzie bezrobocie jest trwale dziedziczone ( cos jak syndrom ‘Kiepskich’). Założono, słusznie, że dynamicznie rozwijająca się gospodarka, stymulowana funduszami unijnymi będzie potrzebowała fachowców i wchłonie tych wyksztalconych. Pod tym kątem wprowadzono zmiany do ustawy o działalności gospodarczej i pozwolono na wysyp tych różnych szkół wyższych. Niestety lecz bez wystarczającej kontroli merytorycznej od strony państwa, mimo iż posiadaliśmy urząd Ministerstwa ds. szkolnictwa wyższego. To doprowadziło do dwóch patologii – wysyp tych różnych szkół bez laboratoriów, sal do ćwiczeń, bez bibliotek, które zaczęły kształcić tych wszystkich specjalistów dziennikarstwa, marketingu, integracji europejskiej itp., głównie w opcji zapłać i dostaniesz papier ( najczęściej tylko licencjat) bo na magisterke już zwykle te szkoły nie miały odpowiedniej kadry ani przygotowania. Druga patologia to właśnie kadry – powstawały szkoły bez zaplecza pracowników naukowych i szybko stały się synekurami dla panów profesorów którzy swoimi nazwiskami sygnowali procesy dydaktyczne, w pierwszej lepszej szkole wyższej nowej ery, gdzie w ich imieniu zajęcia prowadzili zwykle ich magistrowie, rzadko nawet doktoranci. W czasach rozkwitu tych różnych szkół Ministerstwo odnajdywało profesorów którzy sygnowali swoim nazwiskiem i po 20 różnych uczelni, zarabiając na tym mega kokosy. To doprowadzilo do sytuacji, że na rynek trafili młodzi ludzie z marnym wykształceniem ( zdeprecjonowanym, nie-‘koncesjonowanym’ przez Ministerstwo) którego rynek nie potrzebował, a już na pewno nie w takiej ilości. Jednocześnie te nowe studia nie zapewniały możliwości pogłębiania szeroko rozumianego rozwoju intelektualnego oraz zaciemniły obraz pomiędzy kształceniem wykwalifikowanych robotników ( tego praktycznie zaniechano) a gloryfikujące i błędnie zakładając że studia wyższe to to samo co kształcenie wysoko wyspecjalizowanych techników- specjalistów. Kolejny problem to zjawisko ‘przeedukowania’. Mlodzi ludzie, z jednej strony, nie potrafiący znaleźć już pracy adekwatnej do wyksztalcenia masowo uciekali jeszcze w kolejne studia, naiwnie licząc, że – raz: przeczekają a dwa, że z jeszcze jednym tytułem ich szanse na rynku pracy wzrosną. Az dociera do nich, że w międzyczasie rynek pracy wyewoluował dalej i potrzebuje zupełnie innych kwalifikacji a fakt posiadani licencjatu nie jest jednoznaczny z posiadaniem wysoko specjalistycznej wiedzy ani wystarczającą bazą dla przyszłego pracodawcy do wyksztalcenia na drodze własnych kursów i szkoleń właściwego kandydata. To powoduje, że w desperacji – poniesione koszty, nacisk rodziny, itp., owi ‘oszukani’ nieszczęśnicy decydują się na pracę poniżej tych swoich ‘teoretycznych’ kwalifikacji. A to najprostsza droga do mega frustracji i zniechęcenia i zasilania szeregów prekariatu. Obserwowałam to w Polsce na przestrzeni 2011 – 2015 … wchodząc do sklepów obsługiwali mnie ludzie tak zniechęceni, tak sfrustrowani bo zmuszeni przez system ekonomiczny do pracy poniżej swoich możliwości i rozbudzonych aspiracji ...
Jako, że uczestniczę w procesach rekrutacji dla mojej korporacji i z nam sposoby ‘otwierania’ ludzi – bez problemu dowiadywałam się o ich problemach, zawiedzionych nadziejach, niespełnionych aspiracjach, konieczności pracy na śmieciówce, z mega niskimi możliwościami zabezpieczenia potrzeby tzw. Bezpieczeństwa socjalnego,itp. Itd. W tym okresie Ministerstwo Pracy ostrożnie szacowało, że takich ludzi wykonujących prace poniżej swoich edukacyjnych i intelektualnych możliwości było w Polsce ok150- 200 tys.,specjaliści mówili nawet o poziomie 300 tys. Po boomie gospodarczym, jaki mamy w ostatnich latach, i kompletnej zmianie rynku pracy ta sytuacja dość pozytywnie się zmieniła na lepsze. Kolego Invader – odnośnie twojej uwagi, że ludzie z wyższym wyksztalceniem ‘siedzą’ na tej przysłowiowej kasie – powinieneś wiedzieć, że rozsądny pracodawca jednak unika przyjmowania ludzi z wyższym wyksztalceniem na stanowiska które tego nie wymagają, i posiada stosowne narzędzia ewaluacji potencjalnego kandydata, aby takie osoby z rekrutacji wykluczać. Jak wspominają Romini – przyjmowanie kogoś na takie stanowisko to jedynie krótka perspektywa; przyjmuje się, że już po ok. 6 mies do 1 roku; gdy załapie jako taki tzw, komfort finansowy – stała płaca, spłata długów, odnawialny debet w rachunku i wzrost zdolności kredytowej – zaczyna okazywać oznaki zniechęcenia i szuka lepszej pracy. Proces ewaluacji takiej osoby jest prosty – dla każdego stanowiska przygotowuje się modele oceny punktowej każdej z pożądanych na tym stanowisku cech, właściwy kandydat to np. osoba z punktacją 60-70 pkt na przykładowe stanowisko; jeśli wyksztalcenie wyższe nie jest potrzebne to wycenia się ja jako np.; minus 20 i tym samym kandydat bez takiego wyksztalcenia już na starcie ma 20 pkt więcej, a jak jeszcze ma doświadczenie to ma np. kolejne + 10 pkt gdzie ten przysłowiowy ‘mgr’ ma zero. Inna rzecz, że czasami znajduje się kandydatów, którzy mają więcej punktów, niż na dane stawisko akurat wyliczono, i na dodatek ma określone cechy osobowościowe które pasują do profilu firmy i jej szerokorozumianej kultury organizacyjnej ( tu liczy się bardzo praca zespołowa – b. rzadka cecha u młodych Polaków; indywidualistów). Wówczas, przyjmuje się takiego kandydata, ale już z góry założoną ścieżką dalszej kariery, aby po tym ‘przysłowiowym’ roku tego szczególnego kandydata awansować i mieć kogoś zgrabnie ulepionego do funkcjonowanie np. w systemie niższego szczebla zarządczego. W mojej firmie nie pozwalam przyjmować na stanowiska sekretarek dziewczyn z wyższym wyksztalceniem, ale już na stanowiska asystentek czy koordynatorek jak najbardziej tak. No chyba, że trafia się perełka którą już na starcie widzę po tym ok. roku na wyższym stanowisku. I kolejna uwaga – pamiętaj, że studia wyższe w założeniu to głównie taki awans intelektualny. Ktoś kto kończy dobrą uczelnię wchodzi na kilka szczebli takiej drabiny intelektualnej wyżej, niż ktoś kto tych studiów nie ma. Te kilka szczebli powoduje, że jego postrzeganie świata jest pełniejsze, szersze. Procesy myślowe przebiegają inaczej i uwzględniają więcej składowych. Może łatwiej funkcjonować i adaptować się do określonego środowiska zawodowego. Potocznie mówiąc koduje na innym poziomie świadomości i nawet jak stoi przed koniecznością adaptacji do innego zawodu niż faktycznie wyuczony to i tak jest lepszym kandydatem niż ktoś bez wyższego wyksztalcenia. Myśląc, że studia wyższe dają od razu fachowca stawiasz się w linii z tymi którzy nie rozróżniają wyksztalcenia wyższego od specjalistycznego wyksztalcenia zawodowego. Specjaliści od HR mówią tak – człowiek z wyksztalceniem wyższym powinien spokojnie zrobić w swoim życiu zawodowym kilka kroków w górę, bez problemu w na boki a jak go życie przyciśnie to i w dół, ale praktycznie zawsze z perspektywą powrotu na tę drabinę.
Człowiek bez wyksztalcenia - zwykle zrobi jedynie krok w bok ( i to niechętnie) a najczęściej w dół … Zawsze powtarzam moim HRowcom, jak mają problemy z obsadzeniem danego Stanowiska – dajcie mi kogoś wykształconego, z odpowiednim profilem psychologicznym i aspiracjami, a ja go już ulepię do naszych potrzeb. Bo po to jest właśnie wyższe wyksztalcenie … I jeszcze jedno księgowość w dużej korporacji bardzo może się różnić od tej w przysłowiowym Tesco. Wymaga zwykle innej konsolidacji, SAP, stosowania MSR ( międzynarodowych standardów rachunkowości) współpracy z zewnętrznymi firmami księgowymi, respektowania wymogów Transfer Pricing i innych, wierz mi - też mega ekscytujących narzędzi i wymogów ...
Zauważ, że Tesco to koncern o zasięgu międzynarodowym, współpracuje z wieloma podmiotami o roznorakim charakterze by być głównym księgowym w takiej firmie to trzeba mieć głowę nie od parady 😊
Jadąc autem słyszałem, że UE zrobiła badania nt. przerw w pracy, ile odpoczynku potrzebuje pracownik podczas zmiany by wydajnie pracować. W Polsce 26 minut w Hiszpanii ponad godzinę, może stąd wynika duże bezrobocie w tym kraju, geny? 😂😂😂
To twoje linearne myślenie zwykle prowadzi cię do dziwnych wniosków .. nie uwzględniasz czynników kulturowych ( np. Francja i dwie godziny przerwy w pracy), nie dopuszczasz innych wymogów prawa pracy w różnych krajach … a i swą wizję kapitalizmu opierasz nadal o opisy warunków pracy, jak u Dickensa, i nie rozumiesz że są już kraje gdzie automatyzacja procesów produkcyjnych wymaga większego skupienia od pracowników, niż praca stricte fizyczna i wymaga dłuższych przerw dla zapewnienia odpoczynku i szeroko pojętego Health and Safety, co jest skorelowane z większą wydajnością zatrudnionych. Zwróć uwagę, że współczynnik robotyzacji w Polsce to tylko coś ok 28 ( na 10 tys zatrudnionych) a w Hiszpanii aż 150 przy średniej Unijnej określanej jako 52 czy 55, już nie pamiętam. Pewnie też nie wiesz, że są już kraje gdzie ustawowo zmniejsza się ilość godzin pracy w tygodniu, a już największym szokiem pewnie będzie dla ciebie próba zrozumienia wprowadzenia tzw. Gwarantowanego przychodu dla wszystkich pełnoletnich obywateli bez względu czy są zatrudnieni czy nie … Finlandia, Szwajcaria, Luksemburg. A księgowa w Tesco to faktycznie jest obecnie ‘challenge’ … bo zwijają swe skrzydła na niespotykaną w tym sektorze skalę …
Oczywiście, że upraszczam. Słysząc taką ciekawostkę w radio, nie pobiegnę studiować kodeksów pracy krajów UE, bo po co? 😊przypuszczam, że w tych badaniach brano pod uwagę porównywalne zawody by to wyliczyć 😊słyszałem o tym eksperymencie by pracować krócej a z tą samą lub większą wydajnością póki co jest po staremu. W Hiszpanii w sezonie urlopowym w godzinach 14 - 17 zbyt wiele nie załatwisz a i z zatankowaniem samochodów może być kłopot, powód? Sjesta. Myślę, że na całym świecie cukier robi się w ten sam sposób, mąkę mielą podobne młyny, chleb piecze sie też tak samo.
Jak nie Tesco to Ford, Heinz czy Winiary 😉😂
Winiary to cześć Nestle, jak juz lecisz z tymi korporacjami podobnie jak Pudliszki to część koncernu Heinz ... Zbiornikowego Fachowca od technologii żywności to i zawsze wesoło posłuchać , szczególnie jak się nie zna bo i po co? ... cukier wszędzie robi się tak samo - no przecież! ... szczególnie trzcinowy, gronowy - w porównaniu do tego z buraków cukrowych... no i oczywiście chleb piecze się tak samo, też paradne! ... tylko dlaczego ten nasz, tradycyjny, polski, na zakwasie jest najlepszy na świecie ? ... przejechałam pół świata ... jadłam nawet fried bread u indian Navajo , naan w Pendżabie i podpłomyki ... polski jednak absolutnie najlepszy!
Czepiasz się detali a doskonale wiesz o co mi chodzi. Zaraz mi napiszesz, że cukierki też się inaczej robi a w nazwie mają cukier ? ;-))
Wymieniam potentatów w przemyśle spożywczym skoro pogardziłaś tesco ;-)
Widziałem wiele " fabryk " chleba, wiem, że potrzebna jest mąka, woda plus dodatki i wysoka temperatura, proste co nie ?
pewnie, że proste ... jak u faceta jak ty ... co to do seksu, w twoim rozumieniu, w zupełności wystarczy prącie, ręka i jakiś drucik z nierdzewki ... żeby w tego biednego wacka wkręcić ... rzekłabym nawet, że nie tyle proste co nawet prostackie
Z tym prostackie to przesadzasz 😉😂reszta się zgadza
A niech to ! Kombinerki i drucik to za mało do seksu ?
To co sobie mam jeszcze kupić? Młotek pneumatyczny i wiertarkę z udarem?
A prącie to co to takiego? Taki większy pręcik? Jak w kwiatku?
Bo nie o fajkę chyba chodzi zwaną dziobakiem ?
Invaderku, czego Ty nie rozumiesz, że jak lekarz kształci rezydenta, to traktuje go jak młodszego kolegę, a jak kasjerka kształci przyszłą kasjerkę, to traktuje ją z góry, z wyższością, poza tym, przypuszczam, że tam jest "wyścig szczurów". Nie masz pojęcia jakie panują relacje w korporacji, ja je znam tylko ze słyszenia i wszystko się zgadza z tym co napisała Milfuria.
Co do sjesty w Hiszpanii, gdy za oknem 50 stopni w cieniu, wiadomo, że w takich warunkach nie da się wydajnie pracować, dlatego w samo południe zamyka się wszystko i idzie do domu, skryć się, przed żarem lejącym się z nieba :)
Żeby ktoś mógł dobrze zarządzać przedsiębiorstwem, musi poznać specyfikę pracy. Dyrektor musi wiedzieć, czym zajmują się jego podwładni i za co im płaci. Firma posiada strukturę zatrudnienia, ma generować zyski, a więc koszty muszą być ściśle kontrolowane. Do czego zmierzam, dyrektor, to połączenie specjalisty w jakieś dziecinie z umiejętnościami zarządzania, dlatego uważam, że bez sensu jest kształcenie ludzi po maturze na kierunkach "Zarządzanie", bo czym on ma zarządzać jak na niczym się nie zna. W mojej ocenie program takich studiów jest łatwy i być może ciekawy, przyciąga chętnych, ale tak naprawdę kształci przyszłych bezrobotnych :)
Invaderku, czego nie rozumiesz z tym Macdonaldem, że każdy nowo przyjęty na wysokim kierowniczym stanowisku, musi wiedzieć czym ma zarządzać? Musi zapoznać się ze wszystkim, z cała organizacją i strukturą firmy, nawet wiedzieć co dzieje się w takiej restauracji, inaczej nie będzie wiedział co ma robić. Dyrektor, to nie tylko, kawki, herbatki, spotkania w restauracjach, czy jak się niektórym kojarzy seks z sekretarką :) Dyrektor w zależności od firmy zarabia od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych:) Tak jak Milfuria napisała, nie sugerują się tym co mówią w mediach na temat obsadzania ciepłych posadek w spółkach Skarbu Państwa, bo tam w cieniu tych "słupów" muszą pracować wysokiej klasy specjaliści, inaczej te spółki już dawno by zbankrutowały.
Invaderku, przyjedź kiedyś do Warszawy i zobacz jak to miasto się zmieniło, mieszkania po milion złotych każde w stanie developerski,sprzedają się jak świeże bułeczki. Mieszkania te sprzedają się za gotówkę, więc ludzie mają skądś te pieniądze :) To oznacza, że w ciągu na przykład 5 lat byli wstanie zgromadzić taką kwotę, czyli byli wstanie odkładać 16 000 zł. to taki prosty przykład, ale dający do myślenia, natomiast nie uwzględnia innych czynników, bo np. mogli otrzymać spadek. Przez ostatnich kilka lat wielu Polaków bardzo się wzbogaciło i widać to na każdym kroku :)
Jeśli chodzi o uczelnie prywatne, to rynek pracy je zweryfikował, do tego niż demograficzny i z tego co ostatnio czytałam, masowo są zamykane. Jedyna szanowana uczelnia wyższa prywatna, to ta im. Leona Koźmińskiego :)
Z tego co słyszę od rodziców, duży problem stanowią absolwentki zaocznych studiów pedagogicznych, którzy ukończyli uczelnie prywatne. Niestety są słabo przygotowane merytorycznie i nie mają predyspozycji osobowościowych do pracy z dziećmi, a dostają prace w przedszkolach.
Ale nie byłabym sobą, gdybym przy okazji nie wspomniała, że złą opinią cieszą się również absolwenci UKSW, czyli (Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego) w Warszawie, jest to państwowa katolicka uczelnia. W tej chwili już są naznaczeni absolwenci prawa i polonistyki :)
Romini, dopisałabym do listy ... tych dobrych ... niepaństwowych szkół wyższych w Polsce także: Polsko-Japońską Akademię Nauk Komputerowych w Warszawie i Wyższą Szkołę Biznesu - National -Louis University w Nowym Sączu, ci ostatni mają b.ciekawy i doceniany przez pracodawców, nie tylko w Polsce, własny program MBA.
Koledze Invaderowi trudno zrozumieć te korporacyjne zawiłości, istotę coachingu czy mentoringu - w celu właściwego ukształtowania kadry ... a jak jeszcze mu opowiedzieć o tzw. Succession Plan, który w korporacjach identyfikuje szczególnie wybitne i zdolne jednostki, odpowiednio rozpoznawane i przygotowywane np. do zastąpienia osób z kierownictwa, w przypadku nieprzewidzianych okoliczności losowych , jak np. śmierć bezpośredniego przełożonego - to i tak nie uwierzy. To wybitny okaz 'homo-pisuarius-influensis' który wierzy, że wszędzie panuje układ, na stanowiska przyjmuje się tylko kolesiów, a ludzi po studiach zmusza do pracy na kasie. Nasz kolega sugeruje się tym kupowaniem twardego elektoratu pis, przez to wpychanie tych wszystkich swoich działaczy do każdej możliwej spółki i spółeczki skarbu państwa aby napawali się kasą bo, jak krzyczała spazmatycznie Smutna Broszka z mównicy sejmowej: 'te nagrody im się po prostu należą!!!!'. To sprytny pomysł, bo tak szczodrze nagradzani, wraz ze swoimi rodzinami, zrobią później wszystko aby pis tylko władzy nie stracił. To też pomysł tani dla pis bo finansowany zawsze ... pośrednio czy bezpośrednio ... przez podatników, a nie z ich partyjnych funduszy. A co do bogacenia się społeczeństwa ... to co piszesz przecież stoi w jawnej sprzeczności z tym słynnym 'Polska w ruinie' ; Polska według retoryki pis jest biedna bo ją okradali. Mało jest podobnych nam, którzy retorykę 'Polska w ruinie' nie przyjmują jako oceny tego co jest... ale bardziej jako celną diagnozę tego co wkrótce tu będzie... jak jeszcze pis dłużej porządzi ...
Szkołę biznesu Milfurio? Z całym szacunkiem, ale...
A od kiedy to nauka biznesu jest czymś innym niż kształceniem baranich łbów dla korporacji? Marketing, zarządzanie to nie nauka - to sztuka oszukiwania i wciskania ludziom ciemnoty. Szanujący się pracodawca zatrudni fizyka, politologa (jak go stać i potrzebuje). W ostateczności nawet archeologa, ale nigdy korpo-oszusta po prywatnej szkole zarządzania. Taki to sobie może zarządzać publicznym szaletem najwyżej. ASP, Un,Politechnika, Ak. Med. to są uczelnie.
A te setki kształcące mendgerów wsiowych są dla upośledzonych. Dotyczy to uczniów i tych co ich zatrudniają. Korporacje są syfilisem postępu. Nie liczy się środowisko i planowa gospodarka. Liczy się zysk.
jak czytam te twoje mądrości to zwykle mam problem ... czy ci gratulować czy zazdrościć ignorancji ... więc znów ograniczę się jedynie do złożenia Ci wyrazów głębokiego współczucia. Dobrego samopoczucia i mnóstwa podobnych przejmujących przemyśleń ...
Wybacz nie chciałem prowokować czy urazić milFurio.
Ja już jestem taki radykalny od zawsze. Ty zresztą też ;-).
Nie kwestionuję sensu istnienia korporacji jako formy zagospodarowania nadwyżki kapitału w gospodarce państwa.
Niestety jak każda idea u małpiastych z czasem i ta przeszła do patologii.
Pieniądz jest rzeczą umowną. Nie odzwierciedla niczego, Ani stanu gospodarki, ani PKB. To raczej wypadkowa wielu czynników ...w tym politycznych. Nie ma pokrycia w niczym.
Gospodarka światowa jest w zasadzie już opanowana przez korporacje. A niemal wszystkie nie są zainteresowane ogólnie pojętym dobrem ludzkości. Nie będą optować za przerobem surowców wtórnych, produkcją ekologiczną, ani zdrową żywnością. Mają w dupie czystość wody, powietrza i wskaźniki zdrowotne populacji. Nie mają nawet warunków i narzędzi do takich analiz.
Liczy się ZYSK. Jest duży to zarabiają, a zarząd się bogaci.Nie ma ...to
zmienia się menadżerów lub ...zamyka sklepik. I otwiera inny. Jest tylko jedna zasada - ma rosnąć kapitał własny. Czyli muszą się rozwijać. Jakim kosztem to już nieważne.
Pierwowzorem korporacji jest Kościół. Zasady zarządzania są identyczne! I cele też. Może tylko to, że korporacje "sprzedają" kapitał a Kościół marzenia. "Sprzedają kapitał" użyte celowo choć to brzmi bez sensu. Korporacje mają i pozytywne oddziaływanie. Nie inwestują na ogół we własne fabryki ...ale są wyjątki. Ponadto umożliwiają postęp na zadupiu świata. W jakichś Bangladesz'ach czy miejscach których nawet nie ma w rejestrach Stworzyciela ;-). Ale tam ludzie nadal z głodu umierają. Powstaje tylko kasta lokalnych bogaczy.
Ujmę rzecz tak. Korporacja stanowi formę bezpiecznego zarządzania kapitałem dla debili bogato urodzonych, którzy śpią na pieniądzach ...ale szybko by je stracili bez pomocy kolejnych nierobów kanciarzy. Ci nawet guzika do koszuli sobie nie przyszyją, bo nie wiedzą jak to zrobić. i po co...skoro nowa kosztuje mniej niż czas ich przyszycia?
Więc coś z tym trzeba zrobić bo brniemy w ślepy zaułek.
A zbrojenia maja się dobrze. I nimi też zajmują się korporacje. Media zachodnie wspominają coś o broni sonicznej. Już nawet przenośnej.
Słyszymy dziwny szmer i po tygodniu jesteśmy zombie myślące mniej niż liście kalafiora . A biznes się kręci ...korporacyjny.
No oczywiście, że tak ... no absolutna racja. Znasz jak widać Ilu te korporacje od podszewki. To czuć ... skromniaku, no już nie zaprzeczaj ... Zaraz widać, że niejeden ołpenspejs zaliczyłeś, niejednego gejta badżem co rano smykałeś i to bifor zanim Mordor na Domaniewskiej powstał ... niejednego kejpiaja klepnąłeś, asapem fołardowałeś raporty superwisiorowi aby sczardzować accounta na cito przed dedlajnem ... no i za facylitatora mitingów nie raz i nie dwa robiłes a fidbek to miałeś taki, że sam CEO cię w intranecie wylansił i bonusem ałardnął i to jeszcze przed wyborem najlepszego FTE roku. Kubek nagrodę masz do dzisiaj ... Niezmiernie to w sumie nawet wszystko ciekawe ... no ale jakoś nie chce mi się już komentować w starciu z takim praktykiem. Wymiękam. .
Zapewne znasz temat o strony corpo-sacrum?
Ja tak ogólnie to smyrgnąłem bez zaglądania ci do "torby" ;-).
Masz ecik-pecik ...to zapiej zachwytu larum. Mogę nawet zawtórować,
w duecie ...ale bez specjalnego przekonania.
Dla mnie ci z Korpo to są szakale. Nawet nie lisyy. Czy tym bardziej wilki. Ludzie bez zasad i idei. Korytowcy. Tacy co to ...więcej chcemy szybciej. "Faja" na życie uciekające miedzy palcami. Forsy dajcie ...więcej dajcie. To ich zawolanie.
A jak już ledwo żywym uda im się wyrwać z arbajtu - to szklanka drina i w żyłę ...by odlecieć i zapomnieć. A rano podwójna efedryna, by jakoś trafić do ukochanego biurka z kompem i ..od nowa.
To od podwórka corpo-zapiierdalaka. Ekonom u nich to już porażka totalna. Na rodzinę czasu zabrakło, ale póki się czołga "szakale" klepią go ...a raczej ją po dupie i nazywają to "cukierkowaniem" a nie molestowaniem. Pod 50-tkę siada zdrowie - więc wykop ...i jak nie byłaś wybitnie dobra i zapobiegliwa - to na ..."szczaw". Emerytury doczekasz na bezrobociu, bo nawet jako sprzątaczkę nikt nie zatrudni. Niewykwalifikowana dla nikogo poza korporacyjnym "stand at attention". Na dla korpo-kołchozu już "wypalona"
To od strony własnej d.py , bo od kuchni było wyżej ;-)
Romini, Skarbie.
Ad McDonald's, rozumiem, orientuję się czego wymaga się od osób na kierowniczych stanowiskach. Nie rozumiem tego, że ktoś z ulicy, mając dyplom mgr zatrudnia się i po 2 tygodniach robi taką karierę. Bez układów? Tak samo na gościu poznali w 2 tygodnie, że pomineli tych co latami wspinają się po szczeblach zawodowej kariery i wypuścili jakiegoś "Kowalskiego " bez powiązań, konotacji. Teraz rozumiesz czego ja nie rozumiem? Taka kariera Nikodema Dyzmy.
Skąd czerpiesz te informacje o wyścigu szczurów w marketach a z drugiej strony rodzinnej prawie atmosferze w szpitalach, pisząc o młodszym koledze?
Romini, widzę, że bardzo nobilitujesz ludzi z tytułami od mgr wzwyż. Uważam, że zupełnie niezasluzenie.
Być może obracasz się wśród establiszmentu, oligarchow, prezesów, szefów, profesorów, nie wiem, zgaduje, stąd z wielką wyzszoscia wyrażasz się o ludziach bez mgr
Zauważ, że by studiować trzeba mieć nie tylko chęć ale też być na utrzymaniu rodziców, pracować w weekendy, choć poprzez te kościelne niedziele kiedy sklepy zamknięte gro studentów nie ma jak zarabiać lub szukają gdzie indziej no albo studiować zaocznie.
Co do Hiszpanii to w tym roku u nas były większe upały niż tam ale sjesty nie było, dziwne? No trochę.
Pisząc te swoje wywody nie patrzę w sufit, kilka lat żyje, trochę doświadczenia życiowego też mam takie zakładanie a'priori, że się nie znam, że nie wiem troszkę mnie śmieszy. 😊
MilFurio, oglądałem też te amerykańskie filmy o "headhunter'sach " całkiem przyzwoite 😉😊
‘Headhunterka’ to jednak ciut inna bajka niż standardowa rekrutacja i rządzi się innymi prawami. Przede wszystkim dotyczy złowienia kandydata o określonych kwalifikacjach, umiejętnościach i kompetencjach na szczególne stanowisko w firmie, na zlecenie której działa. Headhunter zachodzi do ludzi którzy zwykle nie poszukują aktywnie pracy na rynku, bo już ją mają, i to zwykle całkiem dobrą, ale są otwarci na nowe propozycje. Przy złowieniu jest szansa na podwyżkę w przedziale od min +20% do zwykle 50%, choć znam przypadki gdy i +100% pojawia się na tacy, choć to raczej pojedyncze przypadki, częściej pojawia się niezły pozapłacowy pakiet, np. klasa samochodu służbowego w opcji długoterminowego wynajmu, do np. równowartości 100 tys Eur z opcją prywatnego wykupu. Stawki za takie łowienie też są inne, a i w kontraktach z firmami headhunterskimi mają zastosowania specyficzne klauzule gwarancyjne, jak się kandydat np. nie sprawdzi. Osobiście nie lubię headhuntingu i bardzo rzadko stosuję go w pracy, bo preferuję to lepienie kandydata z tej jego ‘gliny’ tych jego umiejętności, kompetencji i cech psychologicznych … choć z drugiej strony sama lubiłam z nimi rozmawiać. Rozmowy z nimi genialnie podnoszą mi ego i pozwalają ocenić tzw. Aktualną Wartość rynkową mojej pracy oraz pakiet który ktoś jest w stanie zaproponować … opłacony wynajem domu, przeloty biznes class, 5 cio gwiazdkowe hotele podczas podróży służbowych, opłacona szkoła dla dziecka + pakiet medyczny, dodatkowy urlop i co ważne dla ekspatów , raz czy dwa razy w roku opłacone przez firmę np. przeloty dla całej rodziny … aby mogli razem spędzać święta czy wakacje. A co do przykładu, o którym pisali Romini, to mógł być headhunting właśnie … a te 2 tygodnie pracy od najniższego szczebla … np. wymogiem korporacyjnym wprowadzonym dla kandydatów na członków kierownictwa jeszcze przez np. założyciela, dawno temu. Zdziwiłbyś się ile różne korporacje, czy firmy, mają podobnych nakazów z tzw. zakresu ‘Corporate Heritage’ wpisanych w swoje procedury … Np. jest w Polsce pewna zagraniczna firma, gdzie zawsze, gdy buduje się jej fabrykę, buduje się na jej terenie także zgrabny dom jednorodzinny z ogrodem. W tym domu musi mieszkać Dyrektor Zarządzający, wraz z rodziną. Jest to kontynuacja tradycji sprzed ponad 100 lat gdy założyciel rozpoczął budowę swojego imperium w swoim domu. Właściciel wychodził z założenia, że dobry dyrektor zawsze ma być blisko zakładu który mu powierzono. I ta właśnie tradycja do tego wciąż nawiązuje …
Bardzo dobrze to napisałaś, ciekawie . Podoba mi się.
Pele, tym razem się z Tobą nie zgadzam, uczelnie biznesowe faktycznie kształcą ludzi celem obsadzania stanowisk w korporacjach i firmach, ale także przygotowują do prowadzenia własnych firm, a tokowe stanowią bardzo duży procent w naszym kraju, nie pamiętam jaki to jest procent. Kiedyś myślałam podobnie jak Ty, że archeolog, czy politolog, niestety tu się mylisz, tacy ludzie jeśli nie zrobią studiów podyplomowych i się nie przekwalifikują, są żadnymi pracownikami, w innych branżach. Ilu nam jest potrzebnych archeologów, politologów, socjologów? Dlatego gdy pani archeolog i pani po szkole biznesowej nawet tej przeciętnej, gdy będą starać się o stanowisko asystentki, z dużym prawdopodobieństwem wygra pani bizneswoman :) Takim przytułkiem dla nikomu nie potrzebnych magistrów jest policja, uwierzcie mi na słowo, naprawdę taki archeolog, czy politolog jest kiepskim śledczym. Policjantów na takie stanowiska powinna kształcić wyższa uczelnia policyjna. A dziś wystarczy, że ktoś zaliczy jakiś śmieszny kurs i myśli, ze będzie skutecznie łapał sprytnych, inteligentnych przestępców. W parze powinien iść intelekt i sprawność fizyczna, a dziś decyduje głównie sprawność fizyczna, bo jakie są tego efekty, to widzimy na każdym kroku :) Inteligentnego przestępcę złapie tylko inteligentny policjant :)
Invaderku, często pracodawca staje przed wyborem, awansować kogoś z pracowników na wyższe stanowisko, czy też przyjąć kogoś doświadczonego z zewnątrz. Każda z tych metod ma swoje plusy i minusy. Na przykład, kwestia autorytetu. Osoba z firmy, może mieć problem w relacjach z dotychczasowymi kolegami. Nadal nie zrozumiałeś, że są pewne stanowiska w korporacjach na które nie można awansować kogoś już z dotychczasowych pracujących i to z różnych powodów. Tu akurat chodziło o specjalistę od kwestii związanych z przechowywanie żywności, musiał się znać na zagadnieniach związanych z chłodnictwem. Tak jak wspomniałam był absolwentem Politechniki Warszawskiej, a więc inżynierem i nie miał 25 lat, tylko był blisko 40-stki:) Z racji, że w Polsce są relatywnie niższe pensje, więc taniej go było tu w Polsce zatrudnić i wysyłać w delegacje po całym świecie kapewu, Invader? :D Magister po studiach, będzie miał problem ze znalezieniem pracy, gdyż nie ma doświadczenia, więc musi się gdzieś zaczepić i szukać dalej. Masz rację często w grę wchodzą znajomości i referencje. Czasem lepiej kogoś przyjąć z polecenia i być zadowolonym z pracownika, niż stracić 3 miesiące i pieniądze, aby przekonać się, że pracownik nie nadawał się na powierzone stanowisko. Co do "wyścigu szczurów", bardzo często ludzie którzy w nim tkwią po uszy nie zdają sobie z tego sprawę. Czym jest wyścig szczurów? To bezwzględna rywalizacja, po trupach do celu. Jaki mogą mieć cel ścigający, to zależy np.: awans z szaletowego, na kierownika szaletu, podwyżka, premia, albo tylko przypodobanie się kierownikowi szaletu, że jest się lepszym w myciu kibli od innych. Szczury nie mają skrupułów, nie mają kolegów w pracy, dla współpracowników są nie mili, opryskliwi, lub wręcz odwrotnie są fałszywie mili, a za plecami donoszą do kierownika, do tego ubarwiając historię, albo nawet zmyślając całą historię :)
PS
Pele, gdyby nie korporacje, a szczególnie ich pracownicy, z których pensji odprowadzany jest ZUS i podatek, nie miałbyś emerytury, bo chyba nie sądzisz, że archeolog, politolog jakiegokolwiek emeryta jest wstanie utrzymać. Na pensje lekarzy również składają się biznesmeni. Korporacje swoje zyski wyprowadzają za granice, gdzie płacą niższe podatki :) W Polsce największy udział w rynku mają małe "firemki" w tym jednoosobowe działalności gospodarcze, a nie korporacje i duży firmy :) Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale to chyba stanowi nawet 80% ???
Romini mylisz kilka rzeczy.
Liczy się struktura dochodu państwa ...czyli z czego pochodzą wypracowane pieniądze. Najważniejsze są te z przemysłu ciężkiego i
wydobywczego i przerobu surowców. Powinny stanowić 40% w PKB.
Przemysł lekki (małe i średnie firmy( to kolejne 20%. Sfera usług "mieli" tylko pieniądze nie przyczyniając się do wzrostu potencjału
państwa. To tylko ich przepływ z kieszeni do kieszeni.
Natomiast inwestycje kapitałowe i co z tym związane spekulacje finansowe to jak już wspomniałem rak...albo jak wolisz pozorne działania. To jak dodawanie błonnika do żywności. Poprawia jej przyswajalność, czasami zdrowotność ale nie ma wpływu na energetyczność posiłku.
Wbrew pozorom to nie działania finansowe budują siłę państwa. One
ją co najwyżej cementują. Czasami nawet wręcz korodują i bardziej
szkodzą niż pomagają. Np. stera inwestycyjnego kapitału lokowanego
poza własnym krajem. Szczególnie wtedy, gdy dochód korporacji jest
transferowany do rajów podatkowych. Temat rzeka, a współczesna "ekonomia" takich autorytetów jak proktolog Balcerem jest dobra dla wieśniaków.
Merkantylizm i silny potencjał przemysłowy oparty na własnym kapitale w strukturze mieszanej jest wyznacznikiem wzrostu siły państwa.
Wtedy starczy na emerytury bez korporacyjnych szwindli i przelewania
tych samych pieniędzy z kieszeni do kieszeni pomniejszonych o zysk
dla "biznes-oszustów". Znasz przyczyny kryzysu w USA 2 2007 roku?
A to przedsmak tego co się szykuje. Jeżeli proktolog Balcerek zalicza
zadłużenie do aktywów ponieważ korporacje skupują je w pakietach
za powiedzmy 10% wartości a wykazują jako kapitał obrotowy to
jebnie coś dużego ...i to niedługo.
dżizas! facet! ... te wieczorowe Kursy doszkalające Lektorów POP na Wieczorowym Uniwersytecie Marksizmu i Leninizmu, co to je z pierwszą lokata pozaliczałeś ... to widać, że u Ciebie wiecznie żywe ... ... a Szwajcaria i Luksemburg to bogactwo z kopalin biorą, pewnie ... nie znasz się na ekonomii tak jak na tych korporacjach ... to może jednak nie marnuj szansy aby siedzieć cicho. Zwykle lepiej uchodzić tu za ignoranta ale nie od razu za idiotę ... weź sobie to do serca, szczerze i z sympatii radzę ...
Kozia dupa MilFurio !
Oto mamy przykład tego co się dzieje jak kobieta obraca się poza kuchnią i sypialnią. Zaczyna udawać ekonomistkę. Choć tak naprawdę
kota nakarmić prawidłowo nie potrafi ;-).
Pieniądze stanowią o sile państwa dokąd nie ma kryzysu. Nie uczyli w korpo? Zapewne nie. Tam jest modna tresura, a nie nauczanie podstaw ekonomii.. Więc chętnie zarudniają te spragnione kiecek, podróży i kieliszków szampana ...by blekały jak chore kozy.
Po praniu mózgu przez proktologów w z Balcerka poziomu.
Dokąd jest hossa kraje takie jak Szwajcaria przeżywają rozkwit. Wystarczy jednak to co wydarzyło się w Wielkim Kryzysie, albo nawet tym małym wstrząsie z 2007 roku a wezmą się za hodowlę kóz.
Bo pieniędzy się nie je !!!
Niemcy przegrały dwie kolejne wojny. Za każdym razem w kilkanaście lat podnosiły się z upadku. Dlaczego? Bo ocalała częściowo ich infrastruktura gospodarcza ...i wykwalifikowana kadra. Nie wszystkich zdążyli agenci z USA zabrać za ocean ;-).
Sam bank jest jak Kościół. Wart coś dokąd ma wiernych ...Tobie podobnych i spragnionych splendoru. A jak zapanuje panika na giełdzie to taka Szwajcaria czy Luksemburg zrówna się potencjałem z Albanią.
Oprósz kursów dokształcających dla bezmózgów warto poczytać trochę podstaw ekonomi. Gdyby co 10 dolar został wyciągnięty ze skarpet ludzi na świecie banki w USA by się "zawaliły" w kilka tygodni.
Fakt,ze poza bankami oni mają i potencjał gospodarczy wiec to by USA nie "zabiło" ale... te Twoje korpo-szolomstwo wróciło by z powrotem do garów ;-)
Zakumała coś z tego wybitna znawczyni handlu kablówką i pakietami oszczędnościowymi ?
Romini, Skarbusiu 😉😊odnośnie faceta od frytek wszystko okej, chodzi o słowo "doświadczenie "...pisałaś (o ile dobrze pamiętam ) , że zdobył dyplom mgr, poszedł na cwierćfunciaka z serem i tak mu zasmakował, że został 2 tygodnie a potem sława, pieniądze autografy. To kiedy zdobył doświadczenie? 😉😂😂😂
Pele, teraz to dorzuciłeś do pieca hahaha Jaki przemysł, jakie wydobycie, co Ty chcesz w Polsce wydobywać? Zapomnij o gospodarce opartej na przemyśle, to hasło propagandowe komunizmu. Od lat gospodarka światowa oparta jest na usługach :) Wielki kryzys w USA to rozdawnictwo kredytów na prawo i lewo i problem z ich spłatą do tego dochodzi "kreatywna księgowość" czyli wykazywanie strat w inwestycjach, a więc oszukiwanie swoich akcjonariuszy. Gospodarka USA jest oparta na innych fundamentach niż w Polsce, Tam z założenia państwo się nie miesza w gospodarkę, odwrotnie niż w Polsce. Korwin Mikke jest zwolennikiem takich teorii, masz kasę, to masz gdzie spać idziesz do lekarza, dzieci chodzą do szkoły, za pazuchą masz pistolet na ramieniu karabin, a na podwórku czołg, żeby się bronić, bo kto ma utrzymywać policję, sąd, więzienia? hahaha
W Polsce taki kryzys jak w USA nam nie grozi, mamy inny system gospodarczy.
Nie rozumiem, co masz do Balcerowicz? gdyby nie Balcerowicz, dziś byśmy mieli taką sytuację jak na Ukrainie. Ceny takie jak mamy, ale pensje po 80-300 dolarów, grupkę obrzydliwie bogatych oligarchów, oraz zżerającą nas korupcję. Fakt popełnił kilka błędów, przyznał się do tego, jak również do tego, że nie było na świecie ekonomisty, który byłby wstanie przewidzieć skutki wprowadzonych przez niego rozwiązań. Właśnie za "Plan Balcerowicza" jest na całym świecie szanowany, tylko nie w Polsce. Pele, jeśli nie "Plan Balcerowicza" to jaki inny plan zaproponowałbyś, gdybyś się znalazł na jego miejscu w 1989 roku?
A co do złota, ile złoto jest warte? Czym jest złoto, czy to coś więcej, czy tylko zwykły towar? :D Pamiętajmy również o tym, że system z Bretton Woods się nie sprawdził, bo i tak skończyło się na dominacji dolara. Dlatego państwa europejskiej musiały zgodzić się na wspólną walutę, bo ich narodowe waluty, tak naprawdę mało co liczyły się na arenie międzynarodowej. Czy polski złoty był walutą wymienialną NIE, czy dziś jest, po części tak, polski złoty można wymienić w zagranicznych kantorach :)
I jeszcze jedno, strach mnie ogarnia, gdy widzę przygotowania PIS-u do POLexit-u, banda debili nie zdaje sobie sprawy, że automatycznie wejdziemy w strefę wpływów Rosji.
Ludziki, więcej optymizmu...znam mgrków,którzy posiadają pewien iloraz...Faktem jest,że ten iloraz spada wraz z upływem lat...Wynika to z poziomu nauczania. Mam w domu podręcznik syna z klasy 4 szkoły podstawowej do ,której aktualnie chodzi
..Mam też swój podręcznik z tej samej klasy gdy do niej chodziłam...I co?Wniosek jest jeden...Dziś system edukuje przygłupów
,którzy będą głosować na jedynie słuszną glupotę...
Niesiu obejrzyj sobie podręcznik do historii dla klasy siódmej, mój tak wyglądał w liceum :) Program jest niewyobrażalnie przeładowany, efekt jest zupełnie odwrotny niż PIS sobie założył, dzieciaki są zniechęcone i mają alergię na historię. Zdają sobie sprawę że jeśli nauczyciel nie obniży poprzeczki, to maks będą mieć trójki :) W podręczniku do klasy siódmej są zawarte fakty o których my w ogóle się nie uczyliśmy w szkole i konsultowałam się w tej kwestii ze znajomymi :) np.: wymaga się znajomości 2- 3 kolejnych królów Francji, czy też carów Rosji. To przerasta możliwości intelektualne 12 i 13 latków :)
Podręcznik do matematyki w czwartej klasie jest totalną bzdurą. Skacze się po tematach jak kaczka puszczona na wodę. Jaki sens uczenia dziecka dzielenia z resztą i potęgowania bez umiejętności pisemnego mnożenia i dzielenia. Nauczyciele niestety ściśle trzymają się programu.
Jeśli chodzi o historię to nie wiem.Mam wrażenie,że w podstawówce znałam wszystkich królów Francji,którzy mieli znaczenie...podobnie z carami...Historia czwartoklasisty to z reguły lekcje wody niestety...Mój syn jest zniechęcony brakiem konkretöw...Ale w mojej rodzinie historię się lubi...Z racji mego wykształcenia i pasji ,którą zaraziłam chłopaków...😁
Masz rację co do matematyki, w klasach wyższych też nie uczy się pisemnego mnożeni i dzielenia, a wymaga się wykonywania wszystkich obliczeń w pamięci. To samo tyczy się działań z jedną niewiadomą, nie rozumiem zupełnie, dlaczego, tak bardzo się unika posługiwania się równań z "x-em".
Wymieniam dla przykładu nazwiska wszystkich postaci historycznych, które pojawiają się na 4 kolejnych lekcjach, a których bezwzględnej znajomości się wymaga: Aleksander I, Klemens von Metternich, Charles Talleyrand, James Watt, Michael Faraday, Samuel Morse, Giuseppe Mazzini, Adam Smith, Henri de Saint Simon, Karol Marks, Fryderyk Engels, Mikołaj I, Karol X, Marie Joseph La Fayette, Ludwik Filip, Ludwik Napoleon Bonaparte ( to nie ten sam Bonaparte :), Lajos Kossuth. Do tego dochodzi szereg nowych pojęć których nie będę wymieniać.
Dzieci mają problem z zapamiętanie Marksa i Engelsa, gdzie my te dwa nazwiska wyssaliśmy z mlekiem matki. Tak jak kiedyś już pisałam, nie istotne jest kucie na blachę, bo do tego to się sprowadza, a zarażenie dzieci pasją, tak aby same kiedyś sięgały po książki, czy oglądały programy i filmy historyczne. A tak obowiązuję zasada 4P - zakuć, zdać, zapić, zapomnieć :D
Wybory już w niedzielę, 21 października. Stawiamy znak X obok nazwiska kandydata a nie plusy i minusy coby się nam nie pomyliło 😉😂😂😂
😂😂😂😂😂😂dobre .....
No to będzie problem się teraz przestawić ;-).
Mogliby zamiast tych dwóch minimum kamer w każdym lokalu zrobić głosowanie z telka. Przez protokół SSL. Jak na zboku. Mam dupę z domu za free ruszać? Nie ma handlu w niedzielę to niech sp...ą. Może mohery pójdą wracając z kościoła.
A ja tam zrobię ptaszka 😜 jak się trafi jakiś Real konkret 😂😂😂
Zaciekawiło mnie to... A z jakiego materiału ten ptaszek będzie? I duży czy raczej typ koliberka?
Beciu zależy na kogo będziesz głosować 😂😂😂😂
Najchętniej na Ciebie, ale nie wiem czy startujesz w tych wyborach ;)
Becia w wawce macie zajefajna kandydatkę ;) mistrzyni standupu 😜 oglądając debatę w tvn24 przez chwile myślałam ze to comedy central 😜
No patrzaj zapomłam wystartować 😜😜😜😜
Dziś właśnie dotarło do mnie, że PIS otworzył sobie furtkę do sfałszowania wyborów. Rano jakaś pani w TV pokazała kartę do głosowania i tłumaczyła jak stawiać krzyżyk: "Jeśli już postawisz krzyżyk w kratce, możesz go zamazać i postawić go w innej kratce, jak znowu zmienisz zdanie możesz go zamazać i jeszcze raz gdzieś postawić i taki głos jest ważny! Kto zagwarantuje, że jakaś paniusia na zapleczu nie będzie zamazywała kratek, tak aby tylko jedna słuszna partia wygrała wybory?
Romini ;) złe słuchałas bo jak są dwie kratki oznaczone w tym jedna zamazana to głos jest nieważny . Zamarzanie kratki sprawia ze głos jest ważny tylko jak jest to jedna kratka .
Zaczynam zgadzać się ze Sneerem ...chyba się starzeję ;-)
Równouprawnienie płci to był jednak debilny pomysł. Nasze panie domagają się przywilejów ! Nie oferując nic w zamian.
Taka sama płaca? Ale praca to już wybrana? Nie są chętne na wywożenie szamba czy śmieci, Nie chcą pracować na budowie, ani budować dróg. Dyrektor zarządzający, poseł, czy w ostateczności kierownik zespołu to stanowiska gdzie życzą sobie 50% obsady.
Jak nie zostaną przepuszczone grzecznościowo w drzwiach to ich spojrzenie może spopielić. Postulatów ruch feministyczny co rok zgłasza dwa razy tyle. A co oferują panie takie jak Sobecka czy wór Pawłowicz kwalifikuje je co najwyżej do zapomogi socjalnej.
Pelle, myślę, że kobietom wystarczy myśl, że mogą wykonywać te samą pracę co mężczyźni i naprawdę nie rozumiem dlaczego kobiety zarabiają mniej niż my na równorzędnych stanowiskach, w Polsce nie wygląda to tak źle w porównaniu z Hiszpanią gdzie kobiety zarabiają o 1/3 mniej niż mężczyźni.
Feministki mogą krzyczeć ale natury nie oszukują, to ona stworzyła nas silniejszymi fizycznie , dlatego też wykonujemy takie czynności. Kobiety z racji instynktu macierzyńskiego wykonują pracę zw. z opieką i wychowaniem . Trochę żal mi kobiet robiących kariery, gdy zaczną wcześniej to rezygnują z macierzyństwa by nie wypaść z obiegu. Wiele z nich rozpoczyna drogę do sukcesu kiedy dzieci odchowane. Takie decyzję, których nie zazdroszczę.
Invader ...i dlatego zarabiają mniej.
Nadają się do pracy tylko w niektórych zawodach. Pracują też mniej.. Urodzenie dziecka , wychowanie choć do 2 roku życia zajmuje trochę czasu. Ponadto mają priorytety. Nauka, potem studia, znalezienie partnera i ...właśnie macierzyństwo Czyli gotowe do pracy około 30-tki. Emerytura w wieku 50 lat. Więc ile im zostało czasu na pracę zawodową? Dokształcać się też nie lubią.
Biorąc to wszystko pod uwagę i tak zarabiają za dużo. Tym bardziej, że żyją dłużej statystycznie od mężczyzn . Mniej ciężko pracują a na emeryturę idą wcześniej niż my.
Ponadto niektóre - te co są wybitnie atrakcyjne i nie poszukują kogoś na ojca ich dziecka pracują w korporacjach i bzykają się z szefami. A jak zaliczą je już wszyscy idą na szefowe działów i zarabiają kilka razy lepiej niż mężczyźni ;-).
Życie ciekawe, szybka kariera i tylko im pozazdrościć.
Tym bardziej,że niektóre z nich są nie tylko atrakcyjne ale i wykształcone. Towarzysko wyrobione ...stanowią przedmiot westchnień polowy swoich współpracowników. Tych brzydszych i głupszych z którymi nie sypiają ;-).
W sumie nie rozumiem o co im chodzi?
Chyba,że jest się taką jak Pawłowicz. Brzydka jak dupa starej krowy, tłusta jak hipopotamica w ciąży i głupia jak babcine kapcie.
Taka to faktycznie ma powód do narzekania .
Tylko wiesz, taka Pani sukcesu zawodowego jak już ma te 70 i więcej lat, do tego czasu pochowa już 2 -3 swoich mężów, dzieci na swoim, zajęte robieniem swojej kariery bo start był łatwiejszy to wtedy taka Pani rozejrzy się po ścianach swojego luksusowego apartamentu i nie ma się już do kogo odezwać. Nie ma wpływów i bzyknąć nie ma jej kto. Smuteczek 😕
Coś za coś ...życie nie rozpieszcza nikogo.
To i tak lepsze niż bez rodziny, bez pieniędzy i bez zdrowia.
Nie doceniamy życia gdy mamy 20 lat. A jak mamy już 70 - to co najwyżej pragniemy szybko i bezboleśnie odejść.
Możemy co (ci głupsi) pocieszać się, że im więcej wycierpimy tym większa spotka nas nagroda na Sądzie Ostatecznym.
Można na takim gadaniu zrobić nawet niezłą kasę. Sypną i rządzący, bo mniej buntów i sami poszkodowani ...spragnieni lepszego "jutra".
Ten kto wymyślił ..."władzę się posiada z łaski Boga więc przeciwstawienie się jej to bluźnienie samemu Bogu" biedny nie umarł. Choć umarł także ...tylko nie wiem czy to dla tych pokrzywdzonych przez los jest jakaś pociecha.
Więc być może kiecowi na coś się jednak przydają. Szczególnie tym upośledzonym nie tylko na zdrowiu ...ale i na umyśle ;-)
Pele dostałeś kosza od jakieś kobiety, czy przyśniła Ci się Pawłowicz z Sobecką?
Akurat, Polacy nie chcą wykonywać śmierdzącej roboty i wykonują ją Ukraińcy, czy też inni imigranci :)
Kobiety mniej zarabiają na tych samych stanowiskach, czy też porównywalnych. Mentalność jest taka, mężczyzna powinien więcej zarabiać, bo jest mężczyzną, musi sobie kupić samochód, ładne ciuchy, komórę, mieć na imprezy, a dalej, na utrzymanie rodziny. Kobieta nie musi dużo zarabiać, niech znajdzie sobie męża, co będzie dobrze zarabiał. A co z singielkami, samotnymi kobietami, samotnymi matkami? Są stanowiska pracy sfeminizowane, nauczycielka, opiekunka, pielęgniarka, kasjerka, sprzedawczyni, na tych stanowiskach zarabia się bardzo mało. Są stanowiska, na których ze względu na charakter pracy, bardziej sprawdzają się mężczyźni np. budowlaniec, górnik. Ale np. handlowiec, praca którą może wykonywać bez problemu i kobieta i mężczyzn jak jest opłacana? Wiem, że może być różnie, podstawa jest taka sama, ale nie zawsze prowizja, czy premia jest sprawiedliwie ustalona i przyznawana, mężczyźni często są faworyzowani, tak solidarność męskich plemników :D Kobiecie ze względu na samą tylko płeć jest niezwykle ciężko wspinać się po szczeblach kariery. Zwróćcie uwagę jak wiele kobiet zakłada własne firmy, bo wie, że tylko we własnej firmie może się dorobić :)
Pele w piętkę goni...Debilizm samców zbiornikowych3to zaraza, którą się roznosi...
Czy wy,faceci wiecie co znaczy równouprawnienie?
Jak dla mnie to równe prawa dla każdego...Prawa to nie obowiązki...Ja mam prawo pracowac na kopalni ,budowie...lub jeździć tirem po Eropie...Tak samo jak facet ma prawo tego nie robić.. Jeśli nie czuję się na siłach to może być pielęgniarzem, belfrem, sekretarką...kurwa mać! Broni wam ktoś! Przecież to wykorzystujecie.
Dziś coraz częściej facet nie da rady na budowie a kawę przyniesie zawodowo...I o co się pytacie?Ze facet przynosi kasę za 2200 A kobieta za tyle samo cegły rzuca...Zacznijcie3chlopcy temat to Was ugotuję...
No nie mów Niesiu, że Ciebie jakoś mężczyźni krzywdzą z powodu płci. Trudno by mi było w to uwierzyć. Wiem jedno. Kobieta jako szef kobiecego zespołu się nie sprawdza. ŻADNA !. Wbrew opinii o potulności i ugodowości kobiet "zadziobie" ona każdą inną. Powodu nie potrzebuje. Tak już ma. Jak na słabą płeć jesteście awanturnicze i roszczeniowe. Głownie w środowisku kobiecym. W męskim jako "rodzynek" czujecie się znakomicie. Co do reszty Niesiu to nie załapałem sensu ;-). Na Karnawał Nieboszczyków będę miał tłumacza...kobiecej logiki na ...tekst przyswajalny.
Wtedy to przetrawię ;-). Zrozumiałem, że jest totalna niesprawiedliwość i kobiety są nagminnie wykorzystywane na wszelki możliwy sposób? Płacowy w szczególności. No to mamy kurczę feministkę? To tego ładną? Niewiarygodne.
Przecież masz prawo pracować nawet jako kanalarz, ktoś ci tego broni? Kobiety jeżdżą Tirami, autobusami o co ten krzyk?
Dziwnych facetów spotykasz w swoim życiu, malorozgarnietych jak widać.
Pele co Ty dupcysz? Nikt nas nie wykorzystuje3.Piszę wyraźnie:równouprawnienie tzn równe prawo dla każdego. TZN kobieta MOŻE pracować jako Górnik ale nie musi gdy tego nie czuje...A facet MOŻE pracować jako sekretarka ale nie musi...
Rrzecz w tym,że tylko Wy faceci macie problem z oddaniem pola kobietom na pewnych regionach...
Może dla nas ,kobiet...facet u kosmetyczki to też śmiech na sali...Ale to efekt równouprawnienia...Facet nie musi zapierdalać 12 godzin dźwigając ciężary
Może wybrać zawód w którym układa papiery w biurze...Ja zapierdalam często po 12 godzin by zarobić tyle co ten facet w biurze...Zaiwaniam tak psychicznie jak i fizycznie gdy jest tego potrzeba...
Faceci dziś to porażka...
Invader
Kobiety TIR;ami jeżdżą? Ciekawe. Kto z szefów to zaryzykuje ?
Chciałbym zobaczyć jak taka zmienia koło. Chyba, że Pawłowicz ;-).
Ta to nawet na górnika przodowego, by się nadawała ...zakładając, że
by się zmieściła w tunelu wydobywczym. No i windą tylko urobkową podróż w obie strony ;-)
Swoją droga jakoś nie słyszałem, by feministki domagały się 50% obsady na przodku w kopalni? Ale Sejm ...to je kręci. Kasa dobra i nie sądzę by kobiety zarabiały tam mniej. A i kieckę można pokazać nową. Nawet w telewizji.
Ponadto na hulajnodze kobiety spisują się marnie, a co dopiero za kierownicą TIRa. Chyba po to są te drzewa przy drogach by było na co się wdrapać jak taka ...nadlatuje;-)
Pele...Ty debil jesteś...No kurwa...sama koło w torze zmieniaĺam...I nie pytaj...Zycie pisze takie scenariusze
Koło zmieniałaś ? W TIRze ? Może Ci się śniło? Albo podczas bzykania miałaś taka wizję? Podobno bywa ;-).
Wiesz chociaż ile waży takie koło? Nie byłabyś w stanie nawet go postawić by podtoczyć z wieszaka pod os.
Napij się mleka lepiej bo zamarzysz jeszcze, że nawet bez podnośnika to robiłaś. To koło jest Twojego wzrostu a waży tyle, zo dwie takie jak Ty ;-)
Kobiety mają problem z kierunkami, często słyszę skręć w prawo a ręką pokazuje lewo 😕😂😂
Wiesz...Pele...Teraz sięgnąłeś.bruku...Podczas bzyzkania? Do tego nadaje się kobieta? Żałosne te waszepsychologiczne błękoty na temat kobiet.Co ty wiesz na temat mego życia by móc wykluczyć zmianę koła w tirze...Co ty wiesz na temat pracy którą wykonują. Jeśli jeszcze raz użyjesz wobec mnie tej szowinistycznej gadki to rozmowa przekształcił się w miazgę...Jeśli Ci się nudzi to pogłaskać kota albo koło w tirze zmień...
Inv...A faceci mają problem z odróżnieniem słowa "Nie " I "Tak " i co w związku z tym?
Dobrze Niesiu ....jutro skubnę jakiego TIRa. Kółka mu poprzekładam ;-)
Co z Tobą? Gdzie ta dawna pogodna i wesoła Niesia?
Trzeba kogoś skopać po torbie by Ci poprawić nastrój?
Niesia, myślę, że TAK to zawsze chętnie słyszymy a co do NIE to trzeba jeszcze nad tym popracować 😉😂
Dziś dzień w którym możemy pokazać PISowi środkowy palec 😊nie zmarnujmy tej okazji
Byłem przy urnie 😊skorzystałem z biernego prawa wyborczego 😉😂
Chciało Ci się? Sklepy zamknięte, więc ja po namyśle doszedłem do wniosku, że leję na to. Zawsze po mszy w dziale monopolowym TESCO wracając do domu wpadałem głosować. Dzisiaj nie znalazłem motywacji,
Nie chciało 😕ale moja sunia domagała się niedzielnego spaceru po lesie to po drodze 😊 z tym Tesco będziesz miał problem w przyszłym roku, w marcu UK wychodzi z UE to i Tesco się zawinie 😊
Oby dzisiaj w Polsce nikt nie zmarnował swojego głosu, szkoda byłoby aby apel śp. Piotra Szczęsnego, który dokonał samospalenia w Warszawie w dniu 29.10.2017- tracił na znaczeniu …
W pierwszym liście, który rozdawał przechodniom zanim dokonał samospalenia pisał: … ‘Wprawdzie to już dość wyświechtane powiedzenie, ale bardzo tutaj pasuje: Jeśli nie my, to kto? Kto, jak nie my, obywatele, ma zrobić porządek w naszym kraju? Jeśli nie teraz, to kiedy? Każda chwila zwłoki powoduje, że sytuacja w kraju staje się coraz trudniejsza i coraz trudniej będzie wszystko naprawić.
Przede wszystkim wzywam, aby przebudzili się ci, którzy popierają PiS – nawet jeśli podobają się wam postulaty PiS-u, to weźcie pod uwagę, że nie każdy sposób ich realizacji jest dopuszczalny. Realizujcie swoje pomysły w ramach demokratycznego państwa prawa, a nie w taki sposób jak obecnie.
Tych, którzy nie popierają PiS-u, bo polityka jest im obojętna albo mają inne preferencje, wzywam do działania – nie wystarczy czekać na to, co czas przyniesie, nie wystarczy wyrażać niezadowolenie w gronie znajomych, trzeba działać. A form możliwości jest naprawdę dużo.
Proszę was jednak, pamiętajcie, że wyborcy PiS to nasze matki, bracia, sąsiedzi, przyjaciele i koledzy. Nie chodzi o to, żeby toczyć z nimi wojnę (tego właśnie by chciał PiS) ani »nawrócić ich« (bo to naiwne), ale o to, aby swoje poglądy realizowali zgodnie z prawem i zasadami demokracji ( fragment)’ …
To wasz kraj, i choć zarabiacie jakieś marne grosze i wkurza was ze są kobiety które zarabiają więcej od was ( to w myśl zasady zarabiasz mało boś głupi - głupiś bo zarabiasz mało) ... macie problemy ze zrozumieniem tego co was otacza i że kobiety są od was mega. mega inteligentniejsze … pamiętajcie, że to jednak wasz kraj i że ponosicie za niego odpowiedzialność. Obyście w końcu wybrali mądrze i mniej narzekali ...
Hm...Milfurio to słowa wprost natchnione !
Wzruszyłem się. Wzniosłe to było - o tej odpowiedzialności itd.
A sama czemu nie jesteś w Polsce?
Wzorem Mickiewicza o Słowackiego piszesz mądrze i tęsknie ..zza granicy? Wygodne ...nie uważasz?
Nie budujesz tego Kraju, który tak jak i oni umiłowałaś?
A co do tego, że my upośledzeni mężczyźni zarabiamy mniej od kobiet to niekoniecznie prawda ;-). A jeżeli nawet to ja osobiście jakoś to przeżyję ;-). Zresztą nie narzekam ;-)
Za ten Kraj poległy miliony. Przyszło im, albo komukolwiek coś z tego?
Jesteśmy nieudacznikami, moherowymi dewiantami, korpo-robolami, ćwokami i potomkami komuchów.
W kapitalizmie nic nie robi się za darmo. To przyswoiłem. Za udział w wyborach nie płacą. A czy kto s rozmontuje Sąd Najwyższy i tych starych skorumpowanych leniwych wieprzy wyśle na emeryturze lata mi koło dzwonka. Podobnie jak udział pasibrzuchów z P.O w samorządzie Ich szczere wypowiedzi przy wódce w knajpie znane są z Afery Taśmowej.. O nas wyborcach. i za nasze zresztą podatki.
Więc spoko jest ...poczekamy.
aż otworzą sklepy w niedzielę ...albo niech głosują sobie sami.
Z tymi sklepami to możesz się nie doczekać a z taką postawą do doczekać możesz, że kiecowi będą nami rządzić a wtedy w rakiji braknąć może ;/
Kolego Invader ... to niestety lecz zupełnie normalna postawa ... wszak ponad 60% Polaków ma korzenie wywodzone z chłopstwa pańszczyźnianego, czyli specyficznej odmiany niewolnictwa ... stąd ten generyczny u nich oportunizm, konformizm, poddaństwo, tumiwisizm, pozowanie nie oryginalnych - z tą ich pseudo-wiedzą na poziomie zupełnej abnegacji .. nie wymagaj jednak od nich zbyt wiele ... ciesz się przełamaniem hegemonii PIS, choć pewnie zaraz przedstawią to Wam jako ich kolejne piękne zwycięstwo, coś jak powrót Smutnej Broszki z Brukseli, gdy przyleciała na tarczy i chciała jeszcze w samolocie składać dymisję ... jak to mówił Kurski - tak, piękne moralne zwycięstwo pis ...nawet CBOS dawał pisuarom 40 % minimum a tu ledwo marne 32 % ... równia pochyła
Zawsze głosuję w wyborach. Tak samo jak biorę udział w protestach społecznych w myśl zasady: nic o nas bez nas. I uważam to nie tylko za przywilej demokracji ale mój obowiązek. I tego nauczyłam syna - tumiwisizm to prosta droga do tego żebyśmy z narodu mającego wpływ na to co się dzieje stali się bezwolnymi baranami prowadzonymi ma rzeź. I nie trafiają do mnie argumenty, że nie pójdę na wybory bo wszyscy politycy są tacy sami albo że każde wybory są sfałszowane. Polityka to bagno - nie lubię jej ale raz na te kilka lat ruszę leniwe dupsko i postawie te kilka krzyżyków bo uważam że tak trzeba.
W milFirii to się chyba zakochałem ;-)
Cudowna kobieta ...marzenie. A jak cudownie pier...i od rzeczy ;-).
Wprost porywająco. Niczym krzyżówka Trockiego z Kurskim.
I jeszcze to obszywa jakąś umoralniającą gadką.
Otóż obojętnie kto będzie miał większość w wyborach samorządowych. Każda opcja będzie się modliła o deszcz jak pamiętny Sejm przed 10-ciu laty. Będzie dofinansowywać Kościół i co roku wymieniać chodniki na osiedlu. By jakoś uzasadnić wzrost podatków. I udawać, że coś robią.
Otóż szanowna patriotko na emigracji ...mnie będzie dobrze z każdym rządem. Wszystkie są skompromitowane więc mam je dupie. A jak nie będę miał przy którymś pełnej sakwy i zacznie śmierdzieć kadzidłem na ulicy ...wyjadę.
Znaczenie mają tylko wybory do Sejmu ale i tu każdą opcję obstawia Kościół. Komuchy dały im władzę, a wszystkie kolejne rządy wspierały.
Byłam głosować, czekałam 30 minut w kolejce po kartę :) Jeśli chodzi o prezydenta Warszawy ludzie wybrali dojrzałego mężczyznę, a nie 5 latka, chociaż czasem miał przebłyski i zachowywał się jak 10 latek :) Może za 10 lat dojrzeję i będzie na poziomie 20 latka :) Coś tam bredził o Sofii, Sofia to ruina, bieda z nędzą, co on nam chciał zrobić z Warszawy, ruinę? Misiewicze by się dobrali do koryta i kasę roztrwonili, część przejedli, a drugą wydali ku pamięci braci Kaczyńskich :)
To ile linii metra teraz będzie w Warszawie? 😂😂😂
MilFurio, ludzie w zdecydowanej większości nie interesują się polityką, wybierają posłów, senatorów by ich reprezentowali.
Można pójść na manifestacjie, protesty, spontanicznie gdy coś wywołuje u nas szczególne emocje, poczucie krzywdy, tak jak pisze betkaa.
My, przeciętni zjadacze chleba, zajmujemy się tym co nas otacza z czym się borykamy co nam daje radość. Rodzina, zdrowie, praca, co na obiadek jak urozmaicić pozycie w sypialni itd, itp 😊
Piszesz, że potomkowie chłopów panszczyznianych 😊no niestety nie każdy rodził się szlachcicem, czy zostawał księdzem by żyć w dostatku leżąc dupą do góry.
Kolego Invader ... dokładnie tak jak piszesz - Polacy to jednak już od dawna tylko grupa etniczna, połączona wspólnym zamieszkiwaniem określonego terytorium geograficznego, posługująca się tym samym językiem ... zwykle potocznym, bo z czytelnictwem i językiem literackim jest już od lat bardzo źle ( vide: ten kurwidołek i ten panujący tu analfabetyzm i abnegactwo językowe - a weź tłumacz temu zalogowanemu tu motłochowi, że młodzi Polacy ginęli też za to, że chcieli się posługiwać swą piękną i POPRAWNĄ mową ojczystą) .... ta grupa etniczna, nie zainteresowana polityką, z drugiej strony podporządkowuje swoje życie rytuałom religijnym, które oczywiście uznaje za głęboka wiarę, bo tak im mówią właśnie politycy, których oczywiście nie słuchają ... to niestety, tak jak piszesz - jedynie grupa etniczna ... bez żadnych głębszych refleksji, bez zainteresowań tym co ich otacza, czyli np. polityką, w skali miro i makro ... bez głębszych więzi społecznych ... natomiast z tym nieśmiertelnym mega-debilnym powiedzeniem: 'wybieram mniejsze zło' .. ' nie interesuję się polityką' ... czy tak koniunkturalnym i cynicznym podejściem do życia jak to opisuje kolega Il. Niestety, muszę ci przyznać pełną rację. Historycy twierdzą, że ten stan zapoczątkowała okupacja hitlerowska i społeczeństwo Polskie przemieniło się w tę grupę etniczną na przełomie 1943 roku ... po wyzwoleniu 'homo sovieticus' to tylko ugruntował. Internet to jeszcze dalej świetnie ugruntowuje, bo daje temu motłochowi przekonanie, że każdy tu może co chce, więc klikając te swoje debilizmy w tej domenie publicznej ten motloch nabiera przekonania, że przecież robi coś ważnego, np. walczy o czyste forum ogólne, ze jest ponad, że polityka to nie dla niego ... Smutne, ale bardzo prawdziwe ...
Polacy od zawsze jednoczą się w czasie zagrożenia zewnętrznego a co za tym idzie interesuje się polityką. Gdy nic nam nie grozi ( jak jest obecnie ) szukamy wrogów wewnątrz, kler, PIS, PO, biali, czerwoni, rowerzyści, LGBT, normalka, tak jest chyba w każdym demokratycznym państwie.
Tak sobie myślę, że dobrze, że Polska przed II ws nie mieliśmy kolonii bo teraz bylibyśmy jak UK czy Francja zalani różnymi nacjami a jakoś trudno mi sobie to wyobrazić 😊
No i kolejny, co to poznał świat z pozycji all inclusive w Hurhgradzie, gdzie dzielnie walczył o leżak przy basenie ... albo z rodzinnego wyjazdu na Chorwacje ... ale już ma kozacki pogląd na świat i łyka tą retorykę pisu o imigrantach, co to chcą nam tu szariat wprowadzić (to ma w swoim kajecie ten chodzący deficyt intelektualny Błaszczak wypisane) ... Joachim ma coś o byczkach napakowanych testosteronem a Jarosław o bakteriach i parchach ... Polska nie potrzebowała kolonii, bo przed Ii wojną była i tak wyróżniającą się w skali Europy mozaiką kultur i narodowości ... w 1939 roku jedynie ok. 68 % przyznawało się do narodowości polskiej i ją otwarcie deklarowało w spisach publicznych i dokumentach osobistych, te różne narody które żyły razem i stanowiły wspólnotę społeczną zwaną Rzeczpospolitą Polską, potrafiły współżyć ze sobą a kultury wzajemnie się przenikać. Po drugiej wojnie zupełnie się to zmieniło ... i staliśmy się krajem narodowo homogenicznym, ksenofobicznym, nietolerancyjnym, bezbarwnym, wrednym ... w moim epizodzie emigracyjnym miałam możliwość wyjechać do RPA, bardzo tam chcieli Polaków, szczególnie w rozkwicie apartheidu ... bo wyszło im z badań socjologicznych , że Polacy to najbardziej rasistowska i ksenofobiczna nacja w Europie a i nawet na świecie. Nasz rodak Waluś to tam potwierdził mordując Haniego ...W spisie powszechnym w Polsce z 2003 już prawie 96 % deklarowało się jako wyłącznie narodowość polska. Niestety im bardziej homogeniczny kraj tym bardziej nietolerancyjny ... i wiesz co mega głupio myślisz, dokładnie tak jak pis chce ... z no ale jak pisałam wyżej, masz ku temu niestety prawo ... internet pozwala każdemu pustakowi pisać co chce
MilFurio czas, by ten język zwany nie wiem czemu polskim przeszedł już do wymarłych. Jakie jest uzasadnienie jego istnienia?
To nie język naszych przodków. Choć oparty na nim. Prócz zbieraniny najgłupszego motłochu w Europie (pomijając górali Albańskich) nikt go nie zna. Bo po co? My znamy rumuński?
Debilna i skomplikowana gramatyka. Nawet składnia bez sensu.
Jakieś pieprzone ogonki w znakach diakrytycznych podnoszące o ciężkie miliony koszty obsługi systemów komputerowych. Wszystko to aż się prosi o strajk korporacji. Zawyża im koszty. Tego psiego języka z którego Rej był tak dumny nie rozumieją nawet konie. Nie powiesz ...wio! ...nie pójdzie ;-).
Invader - kler nie jest naszym wrogiem. Jest V kolumną CIA.
Takim kleszczem na dupie dzika ...by znaleźć odpowiednik w świecie zwierząt najbliższy nam mentalnie. I równie potrzebnym jak ...ów dzikowi ;-).
Zatraciliśmy swoją tożsamość narodową w czasach zaborów.
Wbrew temu co się głosi nastąpiło to na własne nasze życzenie. Postępowaliśmy na początku XVIII wieku równie "mądrze" jak obecnie.
Teraz stoimy na szczeblu świadomości i jedności narodowej tuż za Ukrainą.
W moim odczucie to wina Kościoła. Divide et impera - wszak to jego hasło ...choć o etymologi rzymskiej. Zawsze skłócał i mącił. Cała Europa zrzuciła kajdany Watykanu. Poza nami "dzikami".Ciekaw jestem kto zna choć jedną z 95 tez Lutra?
Taki naród nie zasługuje na samostanowienie i niepodległość. Dlatego od 300 lat ich nie mamy i ...mieć już nie będziemy.
A może ktoś wie co nam się nie podoba w Karcie Praw Podstawowych
będącej częścią "Traktatu Lizbońskiego"? I dlaczego tylko nam? Pomijając UK to jak wiadomo wtyka USA w UE ...podobnie jak my.
MilFurio, przed II wś, pozostały % ludności to Żydzi, w głównej mierze a nie imigranci z Bliskiego Wschodu czy Afryki, taki szczegół.
Zdecydowanie RPA w tamtych czasach to kraj otwarty na Murzynow w Afryce, lepszego przykładu dać nie mogłaś 😂😂😂 Gdzie garstka bialasow plawiąc się w luksusie mówiła "czarnym "że ich miejsce jest niżej w hierarchii 😕
Może lepszym przykładem jest Japonia w której Islam jest zakazany lub Australia, która za żadne pieniądze nie przyjmie imigrantów z Afryki?
Wielokulturowość wzbogaca, ponoć ja osobiście wolę to co jest teraz u nas w tej kwestii 😊
Pelle to nie mój wróg. Mój stosunek do Kościoła jest dość ambiwalentny.
Z jednej strony wnerwia mnie ciagoty Kosciola do przepychu, bogactwa, przestępczości seksualnej wśród duchownych a z drugiej strony ludzie idąc do kościoła znajdują wytchnienie, chrzcza dzieci, składają śluby. Tradycja.
Tradycja w chrzczeniu dzieci? Czyja?
Chrześcijanie chrzcili dorosłych. Świadomych tego jako swoistego wyznania wiary . Kościół cechuje przede wszystkim nienasycona żądza władzy. Zawsze dążył do namaszczania władców, by działali w jego imieniu. Stawiał się pośrednikiem między Bogiem a władzą cesarską. Wygodne nie? I kocha od zawsze blichtr, całowanie w dupę ...czy pierścień ...już nie pamiętam. Praz dużoooooo złota !!!
I co najważniejsze nie uznaje żadnego prawa nad sobą. Podlega karze tylko tego swojego wydumanego "Plastusia" co też czegos dowodzi prawda?
Kościół ewoluuje Pelle, nie spotkałem się żeby duchowni obecnie głosili, że Bóg ulepil ziemię w 6 dni a 7 odpoczywał. Musi trochę zejść z tonu. Kiedyś, nie tak dawno w sumie to msze św były odprawiane po łacinie a jedynie kazania po polsku, nie było tv, rzadko radio, ksiądz to był jedyny łącznik ze światem i bardzo opiniotworczy a teraz? No ale wiary nie da się logicznie wytłumaczyć, to sfera duchowa człowieka.
Nie zrozumiałeś Invader, ale to u ciebie nic nowego … przykład z RPA miał być dowodem na ksenofobię rodaków, a nie na ‘otwartość’ RPA na rdzenną ludność, z kontynentu afrykańskiego; używam tam przecież wyraźnie słowa apartheid … słownik wyrazów obcych się kłania. Osób przyznających się do narodowości żydowskiej, ale już niekoniecznie wyznania Mojżeszowego było w Polsce, przed końcem 1939 roku, aż i tylko 9%, całości ówczesnej populacji, więc jeszcze trochę ci do rozpoznania pozostaje. Poczytaj może gdzieś w przerwie walenia gruchy o reszcie narodów które składały się na ówczesną RP … Chłopaku, raczej nie dyskutuj ze mną o Japonii, bo tam mieszka moja córka, już od ładnych kilku lat i szeroko pojęta kultura Japonii jest mi jednak zdecydowanie bliższa niż tobie … ty znów łapiesz jakieś internetowe fejki i powtarzasz dla potwierzdzenia swoich chorych tez z dupy wziętych … Islam jest tolerowaną religią w Japonii aczkolwiek jest to religia wybitnie niszowa, wyznaje ją ok 0,2% Japończyków, a dla przykładu katolików masz już aż 1,6% ( co przy okazji potwierdza, że bardzo dobrze zrobili, że się przed katopojebstwem - i tym co nazywasz tradycją (sic) tak skutecznie bronili – Filipinom się to zupelnie nie udało, tam katopojebów jest ok. 90% bo dali się tym jezuickim śmieciom omamić i zobacz jakie to biedaki). Znajdziesz w Japonii kilka sporych meczetów w Kobe, Tokio a największy znajdziesz w Tsushima, na obrzeżach Nagoyi w prefekturze Aichi. Otwarto go w 2015 roku, bo od tego czasu zauważalnie wzrasta w Japonii liczba mahometan, z uwagi na przyjmowanie przez Japonię imigrantów w ostatnich latach … i o Australii też mi nie mów bo to ja mam paszport australijski a nie ty … pierwsze primo: tam imigranci z Afryki na tych łódkach nie dopłyną; dwa: polityka imigracyjna Australii opiera się o jasno zdefiniowaną politykę demograficzną, i w ślad za nią Australia już przyjmuje ok. 220 tys imigrantów rocznie …ale tylko tych którzy spełniają określone wymogi formalne: wykształcenie, zdrowie, rodzina, itp. … Australia korzysta tu ze swego szczególnego położenia i względnej łatwości skutecznej kontroli wjazdu ( spróbuj wjechać do Australii np. ze skórą od banana, albo z brudnymi podeszwami adidasów …to jak będziesz niegrzeczny i nie przeprosisz za nieuwagę załapiesz się na 500 AUS kary) … to też nie jest trafiony przykład. A, że Europa nie ma sprecyzowanej polityki wjazdowej i skutecznej polityki ochrony granic to już zupełnie inna sprawa …i pole popisu dla populistów którzy używają tego narzędzia aby nim straszyć takich jak ty ignorantów
MilFurio, podaj mi źródło tych 9 % i napisz czy wśród tych mniejszości byli czarnoskorzy, Arabowie 😉bo o to mi chodziło, nie zrozumialaś? 😂
ja pierdziele! .. to ty książek w domu nie masz?!? No prawdziwy Polak się znalazł, jak pragnę wiecznego życia w dobrobycie, na tej mojej emeryturze, do której zostało mi jeszcze 14 miesięcy ... i oczywiście najlepiej na Malibu ... albo na starym Key West, przy Duval Street ... to przynajmniej poczytaj sobie w internecie ... ta twoja ignorancja to kolejny dowód na to, że intensywny onanizm jednak degeneruje mózg ... tu masz prostym i zrozumiałym językiem http://www.polska1918-89.pl/spoleczenstwo-ii-rzeczypospolitej,22.html Milej lektury, i zwróć uwagę, że mieliśmy i Tatarów ... i mamy ich potomków do dzisiaj. W Kruszynianach, na moim ukochanym Podlasiu możesz jeszcze ciekawy meczet zwiedzić ... i warto zapytać o możliwość posiłku, mają super dania z wołowiny wywodzące się z ich prastarej tatarskiej kultury ... tak, to też część polskiego dziedzictwa wielokulturowego, tak zdeprecjonowanego przez tych szmaciarzy populistów i tych niedouczonych rodaków co to nażreć się, wysrać , zadupczyć, sukę zeszmacić, wkręcić w wacka drucik i filmik o waleniu gruchy nakręcić i udowodnić urbi at orbi, że 'inteligencja' niejedno może mieć przecież imię ...
Ha ha ha 😂poczytam jak skończę walić gruche i nagram nowy filmik , teraz patrioci idą spać by obudzić się w ukochanej ojczyźnie 😊dobranoc
taki 'patriotyzm' jak twój to już poważna choroba ... to pewnie Ciebie ma na myśli Wiesław Myśliwski gdy pisze w 'Uchu igielnym', że patriotyzm to najbardziej chore słowo w polszczyźnie ... książkę jakąś w końcu przeczytaj a nie katuj tak ciągle tego swojego ślimaka ...
MilFurio, nie pisz "ślimak" o moim pytonie 😠😂
Ad tych 9 %. Zauważ, że te mniejszości ukraińska, niemiecka czy białoruska to w większości Żydzi. Przykład przedwojennej Warszawy, ludność ponad 1,3 mln z czego prawie 0,4 mln to Żydzi. Wiele razy czytałem Ziemię Obiecaną - Reymonta, gdzie pokazano Łódź, przekrój społeczeństwa , miejsce Polaków, Żydów, Niemców.
Patriotyzm, to coś złego, dlaczego?
W Twojej ukochanej Ameryce to słowo jest często używane nawet wtedy kiedy wywołują wojny o ropę, kiedy mordują tubylców na ich ziemi to w imię miłości do JUESEJ, choć ich ojczyźnie nic nie zagraża. Obiecują Meksykanom, Polakom, Zielone Karty o ile pójdą walczyć w tych dziwnych wojnach i uda im się przeżyć bo po co narażać swoich obywateli 😕
Przeczytam " Ucho igielne "
Kolego Invader … nie dość, że masz tego ślimaczka mizernego to i wiedzę ogólną masz małą, a już wiedzę na temat mojej drugiej ojczyzny wręcz minimalną, i podobnie jak duża część rodaków podszytą kompleksami i zupełnym niezrozumieniem historii USA. Patriotyzm w USA to rzecz szczególna. Polecam ci abyś kiedyś w końcu odwiedził ten cudowny kraj i zrozumiał o co tam chodzi. Szczególnie godna polecenia jest wizyta w Washington DC w Memorial Day ( przypada zawsze w ostatni poniedziałek maja). Wówczas zobaczysz jak pięknie honorują swoich bohaterów, bez tego idiotycznego rozgraniczania na bohaterów lepszych i gorszych, tych co ginęli w słusznej sprawie od tych co ginęli nie wiadomo po co – jak to jest w zwyczaju mówić w Polsce. Zasadniczo nie dyskutuję o tak pięknym zjawisku jak patriotyzm amerykański z nikim kto tego nie widział; kto nie rozumie co to był niechlubny ‘Manifest przeznaczenia’- który legitymizował zbrodnie na rdzennej ludności, i jakie wnioski z niego, a i z niewolnictwa, czy w końcu z wojny domowej, a szczególnie 70 tys ofiar tzw. Bitwy gettysburskiej, gdzie naprzeciw siebie stanęli współobywatele … jakie wnioski wyciągnęli na przestrzeni wieków amerykanie - budując na tym zaczynie swój prawdziwy patriotyzm. Nie dyskutuję z nikim kto nie rozumie co to znaczy obrona amerykańskich wartości i tzw. amerykańskiego stylu życia. A zielona karta to pikuś ( to tylko specyficzny dokument rezydencji) – przy odrobinie zachodu, wiedzy i szczęścia też mógłbyś się o nią ubiegać, gdybyś oczywiście był ciut mądrzejszy. Pewnie nie wiesz, że amerykańskie prawo naturalizacji ( IMA 328) już od kilu lat pozwala na tzw. Krótką ścieżkę naturalizacji dla tych, którzy nie są obywatelami USA, a służą np. w misjach bojowych pod sztandarem US Army … poczytaj o wniosku N-400 i wymogach które należy spełnić aby stać się obywatelem kraju którego charakterystyczny niebieski paszport jest w moim odczuciu jedną z lepszy polis na życie …
Na życie gdzie?
W 80% miejsc na świecie wyjęcie paszportu USA to prosta droga do
noża pod żebro. Nawet w naszej podzielonej kościółkowej Polsce pytanie "Excuse me. Where is the station?" zapewne skończy się splunięciem pod buty.
Czasy gdy kochaliśmy USA minęły wraz z przemianą ustrojową.
"Budując na tym zaczynie swój patriotyzm " MilFurio?
Na wymordowaniu setek tysięcy Indian, zmuszając ich do zamieszkania w rezerwatach. Na niewolnikach, kupowanych na targach jak rzecz?
Polecam film "Amistad "
Tak daleko nie mogli się pogodzić z utratą własnych "czarnych9w " ze doprowadzili do wojny domowej.?
Krwawy to zaczyn, bardzo krwawy.
Powiedz mi po co pojechali walczyć do Europy w 1917 r. przecież granice USA nie były wtedy zagrożone, tak wtedy jak i w kolejnych wojnach w których uczestniczyli. Czy patriotą jest pilot bombowca który zrzuca napalm na wietnamskie wioski? Skąd protesty przeciwko tej wojnie w latach 70 tych?
Paszport USA? 😊 Myślisz, że marzeniem każdego jest jego posiadanie?
Poczytaj, zobacz jak wielu weteranów ostatnich wojen żyje na ulicy bez opieki bez pieniędzy ale mają ordery, medale, może nawet purple heart. ..
absolutna racja ... większość ambasad w USA notuje prawdziwe oblężenia amików którzy z całymi rodzinami przeskakują płoty, grożą samospaleniem i żądają natychmiastowego wydania im normalnego paszportu, z którym wreszcie będą mogli sobie spokojnie pochodzić po tych polskich wioskach, po ukraińskich przysiółkach i białoruskich drewutniach, spędzić mega wakacje w Pjongjangu i pokłonić się posągom Kim Ir Sena ... i zrelaksować się w Jemenie albo Sudanie ... napić kobylego mleka w Pakistanie i bez najmniejszego oporu wypowiedzieć to magiczne zdanie które przytoczyłeś. Absolutna racja ... co za koszmarnie pokrzywdzeni przez los ludzie
Gdybym miała lat 25 to dziś nawet pięć minut bym się nie zastanawiała i wyjechała do USA, mimo wszystko, mimo to co Invaderek napisał :) Raz, ze ludzi tam mieszkający czują się wolni i jest to jakieś takie uczucie, które my Polacy nigdy nie zrozumiemy, dopóki tam nie wyjedziemy, chociażby na wycieczkę. Amerykanie, to jednak małpy, słabo i przeciętnej wykształceni, tylko pewna grupa osób przy kasie, była, jest i będzie wstanie się kształcić i kształcić swoje dzieci. To Amerykanie używają automatyczne skrzynie biegów, bo z manualnymi sobie nie poradzą, to tam instrukcje obsługi urządzeń są w formie komiksów, bo opisowej nie zrozumieją, dlatego też, nie powinniśmy mieć w tym względzie kompleksów. W zależności od tego na co się zwraca uwagę, to, to się dostrzega, albo rzucają się w oczy grubasy w rozmiarze 25XL, albo szczupli, zadbani ludzie, preferujący zdrowy tryb życia :)
Romini, no jednak po was nie spodziewałam się aż takich argumentów. Nie rozumiecie pragmatyzmu społeczeństwa amerykańskiego który z założenia ma upraszczać życie. Na szczycie tej piramidy stoją choćby obecnie te wszystkie produkty Apple. Stąd m.in. i te samochody z automatyczna skrzynią biegów. To kraj dużych odległości i samochodów, z ponad milionem km autostrad a przejazd odcinka np. 2 tys km z automatyczną skrzynią biegów i tempomatem, który amiki znają już powszechnie od początku lat pięćdziesiątych, zdecydowanie podnosi komfort jazdy , nie mówiąc już o bezpieczeństwie w jeździe codziennej. Jak więc skomentujesz fakt, że w Polsce każdego roku rośnie udział rynkowy samochodów z automatyczną skrzynią biegów i sięga już chyba ok. 15%? Powiesz pewnie, że społeczeństwo polskie głupieje? No to jednak mega odważna teza. Zwróć uwagę, że linie luksusowych samochodów jak: Jaguar, Bentley czy Land Rovera kupisz w Polsce w sieci dealerskiej tylko w opcji automat: Mercedes i Audi sprzedaje ok 78% swoich nowych samochodów w tej opcji a Porsche ok 50%. Te samochody kupują najbogatsi, właściciele i udziałowcy firm, lekarze … tak więc idąc twoim tokiem rozumowania to głupki i małpy. Więc jak doszli do tych swoich pieniędzy, że stać ich za auto za kilkaset tys PLN? Organiczną glupotą? Pamiętaj że w USA mieszka ok 10 mln obywateli deklarujących polskie pochodzenie więc tę uwagę o głupocie i małpach kierujesz do sporej części jakby nie patrzeć Polaków. Śmieszą mnie też bardzo te utyski na niski poziom szkolnictwa amerykańskiego. Warto zrozumieć, że oni jednak uczą się ze zdecydowanie innego ‘elementarza’ oraz w myśl przewodniej zasady społecznej, że państwo zapewnia jedynie pewne minimum edukacji, zostawiając jej kontynuowanie własnemu wyborowi i traktując wyższy poziom edukacji jako swoiste dobro, które obywatele, jeśli chcą zaspokajają z własnych środków. Kończyłam studia w USA i choć było to faktycznie kosztowne to miałam możliwość korzystania z rozbudowanego systemu stypendiów, zarówno federalnych jak i stanowych, dedykowanych programów pomocowych całej maści fundacji, w tym polonijnych oraz wsparcia kredytem. Jeśli to szkolnictwo jest tak marne to wytłumacz mi dlaczego mają aż tylu noblistów? Dlaczego mają ponad milion studentów obcokrajowców tam studiujących? Inna kwestia to skuteczne zatrzymywanie tych najlepszych studentów u siebie, aby ci wykształceni za pieniądze np. rządu chińskiego tam już zostawali. Podobnie zresztą robi i Australia i Kanada … Komiksowe instrukcje to coś co w moim odczuciu ma głęboki sens … Już Steve Jobs kilka lat temu przewidział, że człowiek przyszłości nie będzie nic czytał, będzie tylko oglądał i umownie skanował treści. To tzw. ikonizacja treści – zobaczyć i natychmiast przyswoić. Wg. Badań czytelnictwa w Polsce przeprowadzanych regularnie przez Bibliotekę Narodową aż 6 mln Polaków pozostaje poza strefą kultury słowa pisanego ( kapitalna ich rzesza oczywiście jest zalogowana na tym portalu) i nie czytając NIC. Choć ciutkę lepiej wypadamy w tym współzawodnictwie według Indeksu czytelnictwa World Cultural Score, które faktycznie lokuje Polaków, z czasem przeznaczonym na czytanie, na poziomie 6 godz i 13 minut tygodniowo faktycznie przez amerykanami ( 5h:58 min), no ale już daleko w tyle za Hindusami (10:42m) czy choćby naszymi wesołymi braćmi zza Olzy – Czechami (7h:24m) oraz Rosjanami. Ta ‘komiksacja’ treści jest też następstwem wprowadzonej za czasów Clintona poprawki do Amerykańskiej konstytucji, zakazującej dyskryminacji z uwagi na nieznajomość języka, we wszystkich obszarach życia ( praca, administracja, zakupy, rozrywka, itp.). Potwierdzam natomiast, że otyłość jest faktem i nadal na ulicy amerykańskich miast, a już szczególnie w takich knajpkach jak ‘Golden Corral’ ( gdzie za 18 USD jesz i pijesz tej ‘sody’ ile chcesz) można spotkać prawdziwe monstra, choć od kilku lat obserwowany jest zauważalny trend spadkowy ...
... to Michelle Obama zainicjowała zmiany legislacyjne, które wprowadzono już za pierwszej kadencji Obamy, efektem których było wymuszenie na producentach m.in. mniejszej zawartości cukru w napojach, zmniejszenie objętości kubków w sieciach fast foodów, wprowadzenie nowych regulacji odnośnie stosowanie hormonów wzrostu w paszach czy wyprowadzenie ze szkól publicznych wszystkich vending machines sprzedających napoje gazowane, słodycze czy pikantne przekąski. Zwróć może też uwagę, że problem otyłości zaczyna coraz bardziej dotyczyć obecnie Polski. Pod względem otyłości Polska zajmuje obecnie 5 miejsce w Europie - z odsetkiem 24,1% osób otyłych i wzrostem tej liczby o ok 2% rocznie. Otyłość to choroba cywilizacji, jak zapewne bardzo dobrze wiecie i pozostaje w ścisłej korelacji do zmiany nawyków żywieniowych i trybu życia i tam gdzie żyje się lepiej tam otyłość jest poważnym problemem.
Uważam, że używacie skrajnych i nieprzemyślanych do końca przykładów … no ale jak poprawiają Wam samopoczucie to 'pogratulować' takiego podejścia.
Niedługo wybory do Kongresu USA, przypadkowo wyciekla notatka D. Trumpa o tym, że jest przeciwny trzeciej płci i temu podobne kwestie. Przy okazji podano, że w tym kraju do transseksualnosci przyznaje się 1.4 mln amerykańskich patriotów i są bardzo oburzeni tym, że nie mogą służyć w armii. Wyobrażacie sobie żołnierza w bluzie polowej, na ramieniu naszywka - gwiaździsty sztandar, zamiast spodni, seksowne czarne pończochy a na stopach, szpilki. Za moich czasów to nawet geje nie mogli służyć w armii i nie chodziło o to, wojacy baliby się iść pod prysznic i schylic po mydło a o miękkość charakteru, wrażliwość, nadmiernie rozwinięta i inne cechy szkodliwe dla zespołu 😊
Ciekawy jestem jak USA poradzi sobie z takim wojskiem w kolejnej przez siebie wywołanej wojnie.
Jeździłem automatem no niby wygodne choć zawsze noga mi szukała sprzęgła przy odp obrotach no i ręką, którą zawsze wajhowalem lewarkiem zmiany biegów była bezczynna. No ale najgorzej było kiedy dojezdzalem do skrzyżowania, zatrzymać się i ruszyć gwałtownie trzeba było to nim automat się przedstawił miała sekunda i dupa 😕
Europejskie auta na rynek amerykański tez inaczej wyglądają a w środku to na pewno więcej plastiku, kistw, listewek, zegarów itd😕
Na długie trasy jakie ma znaczenie czy automat czy manual? Może tylko to, że w pierwszym przypadku pobór paliwa jest optymalny.
Na całym świecie mówi się BMW a w USA BiEmDablju 😂
Edukacja. W USA do rozpoczęcia nauki na wyższych uczelniach, przyszły patriota potrafi czytać, pisać i liczyć, wiedzę o świecie ma znikomą 😊
Milfurio, co innego tępak, który nie poradzi sobie ze skrzynią manualną, a co innego bogacz, który dla wygody i luksusu korzysta z automatycznej skrzyni biegów i nie ma problemu z obsługą manualnej skrzyni biegów.
Ja z moim mężem przemierzyłam samochodem całą Europę i nie jest to dla nas argument. Najdłuższa trasa jaką przejechaliśmy to 1800 km do Paryża w 14 godzin :) Dziś jednoczesny wzrost naszych pensji i spadek cen biletów lotniczych, sprawił, że nie wyobrażam sobie inaczej podróżować niż samolotem W USA również ludzie preferują loty, chyba, że jest jakaś inna przyczyna, przelot jest krótki, wygodny i nie męczący :)
To, że mogłaś ukończyć studia w USA, to świetnie, tylko jak to wygląda procentowo, ile Amerykanów ma wyższe wykształcenie, a ilu nie stać na studia, bo mieszkają na jakieś wiosce? :D Dlaczego mają tylu noblistów, odpowiedź jest bardzo prosta, bo mają kasę, gigantyczna kasa idzie na badania i rozwój nauki, a przede wszystkim na pensje dla naukowców. W Polsce mamy wielu wybitnych naukowców, którzy nie wiele mogą osiągnąć ze względu na brak kasy.
Co do otyłości, to pamiętajmy, że nie tylko jest to oznaka choroby, dobrobytu, złych nawyków, czy genów, ale ma związek ze słabą osobowością, niedojrzałością emocjonalną :)
Jak potrafią wyglądać amerykańskie przedmieścia, czy niektóre dzielnice, jak slamsy. W Polsce takich widoków się nie uświadczy. A jak dziś wygląda Jackowo? Już 20 lat temu kiepsko się prezentowało, dziś Polacy, którzy specjalnie tam jadą są wstrząśnięci, bieda, nędza, syf :) Wielu Polaków klepie tam biedę i marzy, aby wrócić do Polski, a wielu już wróciło :)
Romini, otyłość to słaba osobowość, niedojrzalosc emocjonalna, skąd takie wnioski? To Rysiek Kalisz, Man cz Welman dobrze się maskują 😉😂😂😂może pomylilaś otyłość z anoreksją czy bulimia? 😜
To co Invader, czyli od dziś mam wziąć na tapetę kolejny temat: Co to jest: osobowość, charakter, emocje, temperament itp.? Kiedy mówimy o "słabej", a kiedy o "silnej" osobowości, podobnie jak o charakterze? Myślę, że spokojnie to można wyczytać w necie :))) Anoreksja i bulimia to choroby psychiczne :) O zaburzonej osobowości to już tu dużo napisałam, bo na ten temat trudno coś znaleźć w "jednej pigułce" w necie. Nie radzenie sobie z emocjami, czy też niedojrzałość emocjonalna sprawia, że o kimś mówmy, że ma słabą osobowość, czy też jest "bez osobowości". Osoby, które nie radzą sobie z własnymi emocjami, często kompensują to sobie z objadaniem się, w tym czekoladą, która wpływa na produkcję dopaminy, a która to, wpływa na nasze samopoczucie podobnie jak narkotyk :) Poprawia samopoczucie, równoważy emocje, wpływa na radzenie sobie ze stresem :) Także kółko się zamyka, masz zły nastrój, objadasz się, tyjesz, nie masz ochoty na aktywność fizyczną :D
Co jest przyczyną otyłości u osób o których wspomniałeś nie wiem, znam je tylko ze "szklanego ekranu" gdybym je mogła poznać osobiście, wtedy mogłabym spróbować ocenić :D
Romini czyli wg Ciebie kto ma silną osobowość?
Wg Twojej teorii ludzie ze słabą osobowością, jedzą kiedy odczuwają stres, w epizodach depresyjnych a co z ludźmi z zaburzeniami hormonalnymi, chorymi na choroby autoimmunologicznymi, które leczy się sterydami a te powodują zwiększenie masy ciała. Widząc osobę otylą na ulicy założysz, że ma słabą osobowość?
A alkoholicy, narkomani, pracoholicy, seksoholicy oni też mają słabą osobowość? To kto ma silną? 😊
To, że z jakiegoś powodu istnieje tendencja do tycia nie oznacza, że zaraz ktoś musi utyć. Problem polega, że w przypadku niektórych chorób, może występować wzmożone łaknienie przy jednoczesnym braku silnej woli do ograniczenia spożywania pokarmu. W przypadku innych chorób może występować zwolniony metabolizm np. w niedoczynności tarczycy, tu niezbędne jest przestrzeganie diety. W epizodach depresyjnych z reguły się chudnie i to czasem nawet kilka kilo w przeciągu tygodniu, przyjmowanie antydepresantów sprzyja tyciu, więc też konieczna jest dieta. Skutek uboczny przyjmowania sterydów to też jest tycie, także jak widzisz w każdym przypadku jest istotne przestrzeganie diety. Wraz z wiekiem metabolizm zwalnia, dlatego w wieku 40 lat nie można jeść tyle ile się jadło mając lat 20 :) dla kobiet 40+ zalecana jest dieta 1500 kcal i to nie celem odchudzenia się, tylko w celu nie przytycia :)
Alkoholicy i inni j.w. wymieniłeś mają zaburzoną osobowość, to już inne zagadnienie :)
Kto ma silną osobowość, to jest dobre pytanie, bo w mojej ocenie niewielu Polaków, a dlaczego, bo tak Polacy są wychowywani, zgodnie z zaleceniami Kościoła. Ludźmi słabymi łatwo się manipuluje, łatwo sobie ich podporządkować i narzucić swoje zdanie, poglądy, czy nawet cały światopogląd :) Dlatego jestem taką zagorzałą przeciwniczką religii przed 15 rokiem życia :) Tylko, że gdyby religia nie była właściwie od urodzenia, to Kościół już dawno by nie istniał :)
Dlatego uważam, że widząc osobę XXL nie należy zakładać, że ma słabą osobowość, że jest zaniedbana itp bo to nie tyle świadczy o tym kogo oceniamy ale bardziej o naszej ignorancji.
Czy osoby o silnej osobowości ulegną szkodliwym dla siebie nawykom, nałogom? Przecież nie stajemy się alkoholikami po wypiciu piwa, to trwa i nie wynika to z zaburzeń stricte psychicznych, bardziej jako środek do radzenia sobie ze stresem.
Zobacz, żołnierze przed misjami przechodzą szkolenia jak radzić sobie z emocjami, ze stresem w sytuacjach ekstremalnych a po powrocie u wielu stwierdza się się zespół stresu pourazowego. Czy to też ludzie ze słabą osobowością?
Invaderze, nigdy nie powiedziałam, że można aż tak pochopnie oceniać ludzi otyłych. W grę wchodzi tu jeszcze charakter danej osoby, tu akurat -wola-, silna lub słaba, jeśli chodzi o odchudzanie, to przydałaby się jeszcze motywacja :)
Osoby o silnej osobowości, nigdy nie ulegną nałogom, wszystko jest dla ludzi, tylko w granicach rozsądku. Jeśli potrzebujesz sobie wypić piwko, bo miałeś stresujący dzień, to powinna Ci się zapalić ostrzegawcza, czerwona lampka w głowie :D
Szkolenie jak radzić sobie z emocjami, to mało, chyba, że trwałoby co najmniej rok i byłoby w formie warsztatów połączonych z ćwiczeniami, a nie tylko same wykłady.
Jeśli chodzi o żołnierzy mamy do czynienia z inną sytuacją, oni są pod wpływem długotrwałego stresu, także prędzej, czy później dojdzie u nich do zaburzeń psychicznych. Jeśli chodzi o PTSD istnieją czynniki sprzyjające, genetyczne i osobowościowe. Czym jest właściwie PTSD to depresja i nerwica w jednym wywołana silnym urazem psychicznym. U żołnierzy z silną osobowością istnieje mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia stresu po urazowego, bo lepiej sobie radzą ze stresem i swoimi emocjami. Osoby o silnej osobowości, to osoby dojrzałe :)
Romini, w przypadku odchudzania liczy się motywacja przede wszystkim i widoczne choć drobne efekty a jak po miesiącu tego nie ma wielu traci rozped i zwyczajnie zniechęca się 😊Ty palisz?
Polska jest ojczyzną pierogów. Pierwsze wzmianki pochodzą z XIII w. Patronem jest św. Jacek 😂
Ja lubię na słodko z owocami lub serem 😜
https://zbiornik.com/invader__ Nic prostrzego , zrób i mnie zaporoś , lubię oba warianty - wreszcie coś innego niż milionowa , wirtualna kawa ☕️☕️☕️☕️ po której mam artythmię❤️❤️❤️
To zrobię z jagodami będziesz miała niebieski język 😂😂😂
Aha nr telefonu ten co zawsze? 😉
https://zbiornik.com/invader__ To zabawimy się Ty będziesz smerfetką🗣🗣🗣🗣😂😂😂 numer niezmienny od lat
Lubię zabawy pierogami 😉😂
Zdzwonimy się zatem 😉
Czekam kiedy zadzwonisz ? https://youtu.be/PnddlWP32b0
Ha ha ha ha jutro 😎😂😂😂
Ludzie! To ten 12 listopad jest wolny czy jak? Bo nie wiem ile wódki kupić na 11 😕
Na wszelki wypadek kup parę skrzynek, bo może 13 i 14 też zrobią wolny by ONR mógł wytrzeźwieć.
Ja mam wolne...to kup więcej...Tak na wszelki wypadek...
A jaką pijesz :czysta, kolorowa czy kwadratowe denka? 😉😂
Czysta jest ok...Kwadrocioki robią kwadratową głowę...No chyba,że jakiś swojaczek...
Dzisiaj zakupie i zimne nóżki na zakaskę 😉😂
Qwiz lokalny
Kim jest osobnik z poniższego opisu?
Dupa słonia, morda konia, łeb barani - czyli fiutowiec tani (.....) .
Dżizas! ... czy wy w tym waszym 'mentalnym przedszkolu' to kiedyś aby choć ciut zmądrzejecie? ... kiedyś już lansowałeś te z dupy 'krowopotamy' ... ubierałeś majtki na jakiejś śwince i rajcowałeś się, jak łysy znalezionym grzebyczkiem, że to takie nowatorskie, prześmiewcze i oryginalne ... a teraz te baranie łby, mordy konia, itp ... ci też nie gorsi od ciebie, z tego forumowego klimakterium co to furt o jakiś krowach ... czy wam za dziecka to mamusia kwasu foliowego nie dawała? ... aby się wam mózgi właściwie ukształtowały i żebyście też tych hormonów szczęścia w życiu odczuli ... no ale jak widać oszczędzali na tym suplemencie diety noworodka, no i stąd pewnie u was wszystkich te 'zezwierzęcenie oralne' ... stare ramolstwo - a zatrzymało się w cyber-rozwoju ( wiem, to ogromny eufemizm) na etapie dzieci neostrady ... Ilu - czas naprawdę już zmądrzeć ...
Widzisz MilFurio - to po prostu hormony -;). Nadmiar testosteronu itp.
Przy okazjonalnym bzykaniu tak bywa. Przecież też tak masz ;-).
Nie udawaj, że nie ...po sposobie pisania to wyczuwam.
Mam jak mój wietnamski nowobogacki sąsiad posuwać 120 km/godz po osiedlowej uliczce ..aż żarówki w latarniach gasną, a koty z wrzaskiem wskakują na drzewa?
Wolę tu odreagować z podobnymi ...szakalo-bykami ;-)
Liczyłaś, że spotkasz tu na zboku kogoś kulturalnego i miłego?
Takiego picusia-glancusia?
Tak to jest jak nie można przerywać ciąży, gdy upośledzenie takie, że zawiesza monitor USG. Reklamację napisz ...do Episkopatu ;-).
Nie przerwali do przyszedłem na świat taki trochę zakręcony ;-) A sama co? Wibrator wystarcza? Nie masz chęci poszaleć?
Poszukujemy właśnie ...Walkirii na "Dziuplę".
PolaRis1986 by była dobra ...ale chyba woli Krysa.
Walkirie to prowadziły najdzielniejszych do Walhalli ... a nie do takich mentalnych 'dziupli' ... jedynie przez szacunek do koleżanki Sweet nie napiszę kogo tu potrzebujesz ... miłego poszukiwania, najlepiej casting ogłoś
Bredzisz ....pewnie baterie się skończyły?
Naczytałaś się pierdół w jakieś brukowej wykładni mitologi germańskiej. Najdzielniejszych prowadziły? Widziałaś kiedyś takiego
dzielnego zdjętego ze stołu operacyjnego? Zajrzyj mu do majt ...a przecież dostał znieczulenie. Co ty wiesz o bohaterach i tego co czuli po przecięciu jelit przez miecz czy kulę. Tak jak z tym Słowackim i Mickiewiczem i tęsknotą za krajem? A kto im ..ujom nie pozwolił wracać? Logiki trochę. Mniej w żyłę a więcej melisy ...pij ;-)
Dyskusja jak ulał dla mnie ..Walkirie...one i owszem miały prowadzić wojowników w zaświaty...Ale przecież to nie jedyna ich rola...Decydowały o losach wojowników...Często były im kochankami...Walczyły z nimi ramię w ramię...
Pytanie tylko co jak się mają boskie Walkirie ,morskie sagi i okrutni bogowie do slamsu forumowego ?
Ano zupełnie, zupełnie nic ... bo - parafrazując pewnego zbiornikowego nieszczęśnika ( bądź łaskawa spojrzeć post wyżej, ponad twój) - 'Naczytałaś się dziewczyno pierdół w jakieś brukowej wykładni mitologi germańskiej. Najdzielniejszych prowadziły? Widziałaś kiedyś takiego dzielnego zdjętego ze stołu operacyjnego? Zaglądałaś mu do majt ...a przecież dostał znieczulenie. Co ty wiesz o bohaterach i tego co czuli po przecięciu jelit przez miecz czy kulę. Tak jak z tymi śmieciarzami i zdrajcami, Słowackim i Mickiewiczem i tęsknotą za krajem? A kto im ..ujom nie pozwolił wracać? Mickiewicz to przecież walił tego Medoca, na zmianę z Bordeaux i Pastisem, ile wlazło bo po trzeźwemu by tych rymów nie poskładał. Słowacki ćpał i roił, że mu stoi na tym Mont Blancu ... No logiki trochę. Mniej wal w żyłę a więcej melisy ...pij ... Koniec parafrazy.
Do mnie to jednak zupełnie nie przemówiło ale na swój sposób wstrząsnęło ... i nakazało po raz kolejny się zastanowić jakich to dziwnych ludzi można spotkać w sieci ... .
Pele to facet jest..do tego całkiem współczesny. Niestety ja ani współczesna ani przeciw faktom...
Pogodziłam się z faktem, że większość ludzi nie rozumie o czym mówię do nich.
Pele?akurat rozumie A ferment robi celowych na potrzeby marketingu...
To nie do końca prawda Niesiu. MilFuria już tak ma, że jak jej ktoś przytakuje to wpada w tak skomplikowaną orację negującą potencjał intelektualny dyskutanta ...jakby ją przy ołtarzu zostawił.
Wyzwie jego antenatów w piątym pokoleniu jako beton intelektualny a jego uzna za uszkodzony genotyp i, że ma imbecylizm od urodzenia.. Dowie się taki, że najlepiej by zrobił jakby zajął się pasaniem krów jak jego przodkowie. Każde jego bowiem napisane słowo jest obrazą dla każdego ...nawet chorego barana.
By tego uniknąć racji jej profilaktycznie nie przyznaję. Tym bardziej, że rzadko ją ma ;-).
Co do Ciebie to jesteś tak zestresowana tym, iż ktoś stara się Ciebie zrozumieć, że nie dajesz mu szansy.
Masz chyba tak jak ja. Jak jakaś kobieta jest dla mnie choć trochę mila ...to zaraz ją podejrzewam, że chce mnie obrączkować i siodłać.
Niesiu ... ferment? zbytnia przesada ... to raczej takie puszczanie bąków w kąpieli ... normalni stukają się na takie dictum w czoło; apologeci i akolici - zachwycają się geniuszem mistrza i dywagują a cóż to zjadł on był i jakiż to zapach z tych bąbelków im cudny dane przy nim wąchać ... bo każdy ma takie jacuzzi i taką aromatoterapię do jakich dorósł. Jak widzisz - to tylko semantyka. Ale dziękuję za próbę wyjaśnienia ...
http://www.youtube.com/watch?v=aZBhyPiyeOs
Zachęcam do obejrzenia, różnica między kobietami a nami facetami ;-) enjoy
Tak się zastanawiam, może napiszemy petycję do admina by wzorem Twittera wprowadził funkcję " wyciszanie " .wtedy nie widzisz profilu, którego widzieć nie chcesz, nie widzisz co pisze itd 😊
Mam propozycję 15.01.2019r obchodzi imieniny nasz przyjaciel Arnold. Zastanówmy się jaki prezent dla niego byłby najlepszy.
Taczka? By mogli wozić ze sobą zestaw telefonów do minusowania?
A może aparat fotograficzny by dowcipnykochanek nie musiał wstawiać cudzych zdjęć na własny profil?
Myślę, że taczka to dobry pomysł😂
TOP-20 OSOBISTOŚCI 'Zb"
Chodzi mi po głowie pomysł by uhonorować nasze panie podobną do "pluserów" listą TOP-20 - postaci na "zb". Oczywiście tych aktywnych i uwierzytelnionych. Uwierzytelnionych przez nas ..grupę "dziupla", a nie jakąś karteczką. Weryfikator często uwierzytelnia profile gdzie nawet nie widać rąk trzymających kartkę. Ba...kawałek nogi i papieru mu wystarcza. Ważne, by profil nie był założony z tego samego ID, IP i numeru przeglądarki. A reszta nieważna. Czy to facet w peruce, czy wklejona kartka do z dupy wziętego zdjęcia ...albo raczej Sieci.
Tak więc profile uwierzytelnione przez nas, sympatyczne, graficznie ładnie rozbudowane. Panie i panowie inteligentni, dowcipni, przystojni i atrakcyjni.
Słowem ktoś co "podnosi fajkę" lub moczy majty, albo tak interesujący, że może być brzydki jak listopadowy wieczór a i tak ...jest zachwycajacy.
Nie wiem czy będzie to wspólna jedna lista czy też podzielimy ją pod względem płci. Podział byłby lepszy, bo jak np. ja ....miałbym rywalizować ze Sweetheart?
Ale wtedy gdzie umieścić "onego" którego orientacja płciowa jest tajemnicą zapewne nawet dla niego samego? Pominąć "owego" nie sposób choć i wiarygodny jest nie bardziej niż Kaczor Donald jeżeli chodzi o byt rzeczywisty ;-).
Ale osobowością jest ...i to jest bezdyskusyjne.
Dołożę ...czy raczej dołożymy wszelkich starań by TOP-20 OSOBISTOŚCI 'ZB" był bezstronny i pozbawiony uprzedzeń związanych z "wojenkami" i tym kto z kim śpi ;-).
Być może jeszcze w tym tygodniu powstanie taka lista ...i być może będą do niej co miesiąc dopisywane osoby, które nas zadziwią kulturą, elokwencją czy brakiem bielizny na materiałach. A więc periodyk miesięczny. Zobaczymy.
Cytat na początek dnia 😊kto to powiedział, myślę, że kobiety odgadną to bez trudu 😊
"Już jako dziecko wkurzalo mnie stwierdzenie, że wszystkie kobiety są piękne.
Gorszego kłamstwa nigdy nie słyszałem!
Bo jeśli rzeczywiście wszystkie kobiety są piękne, to poniektorych tego zupełnie nie widać ".
To teraz wrócę do tematu koniobijców, bo już zaczynają tu krążyć kłamliwe plotki na temat moich poglądów .... :D
Mamy ich dwa rodzaje, tych młodych, którzy walą 6- razy dziennie i to jest w porządku i tych starych co wolą walić, niż bzykać własną żonę, a która jest tak zdesperowana, że chodzi z "podniesionym ogonem" i prosi się każdego napotkanego faceta, żeby ją przeleciał, nie zważając, że zaczną krążyć plotki.
Inna sytuacja, gdy kobieta nie daje mężowi i biedak musi używać ręki, ale od razu należy zadać pytanie dlaczego? Czy ma to związek z jej światopoglądem, jakąś chorobą, ciążą, czy też on jest kiepski w łóżku, chciałby włożyć, 3 ruchy i spust :)
Walenie gruchy wzmacnia paluchy, ale odzwyczaja od seksu z kobietą, zmiękcza wacka i przyspiesza wytrysk :P Innymi słowy, wacek przyzwyczaja się do twardej szorstkiej ręki, a potem z kobietą brak mu takich bodźców więc nie staje :)
No i oczywiście jest jeszcze Invader. Egzemplarz unikalny. Maestro wyczynowego onanizmu, Masterchef masturbacji. Trzęsiworek niepospolity, Trzęsiwacek romantyczny - który genialnie potrafi wykorzystać te nowoczesne narzędzia multimedialne aby epatować cyberprzestrzeń swym prąciem i białkowym kleksem … Powiedzmy to szczerze – ten waligruchowy epikurejczyk potrafi odnajdować w tym prawdziwe szczęście – Nawet! i pomimo swego żenująco niskiego intelektu i tych jego koszmarnych problemów natury emocjonalnej i pełnego wyalienowania społecznego. Pomijanie takiego osobnika, w tej waszej systematyce, jest w moim odczuciu jednak kwestią wielce niesprawiedliwą …
Invaderek, ach ten Invaderek, on akurat jest nałogowcem :) Szczególny przypadek jak w tym wierszyku: "Już był w ogródku, już witał się z gąską; Kiedy skok robiąc wpadł w beczkę wkopaną..." Znaczy się już wyrwał laskę, już miał się rozbierać, kiedy jej coś powiedział... " i został sam z własną ręką.
'znam' go już tu kilka lat ... mam kilka jego przezabawnych privów, które używam do dokumentowania, że przepływ krwi od głowy do główki, u takich właśnie trzepiworków wprowadza ich w ten swoisty rezonans emocjonalny, który jest przyczyną, że robią z siebie mega głupka ... no więc jak go tu znam to twierdzę, że on zawsze rękę w swoim rozporku trzyma ... tak 24/7 ... łatwo poznać gdy szczytuje i dochodzi do białkowego kleksa - wówczas mu się styl pisarski rozjeżdża, i jak u większości tych upośledzonych internautów leci wówczas gęsto 'emotkami' ...
Hahaha, zgadzam się, że szczytuje przy klawiaturze... Bardzo nerwowo kiedyś zareagował, gdy napisałam, coś na temat uzależnienia od koniobijstwa. On ma antenkę, która wychwytuje wszystkie wzmianki w tym temacie, raz, dwa, trzy, tylko patrzeć jak się tu pojawi :)
Ekscytujecie się tym jego brandzlowaniem jak gimnazjalistki 😜 Nigdy nie interesowało mnie życie sexualne osób mi obojętnych 😳 może to błąd ?
no każdy sobie rozszerza horyzonty jak mu pasuje, nie namawiamy abyś to od razu oglądała ... tu nie chodzi o brandzlowanie, tego na tym kurwidołku, wśród tego męskiego popierdoleństwa moc przeogromna ... tu chodzi o tę jego apoteozę takiego stylu życia ... to na swój sposób nawet zadziwiające - stary pierdziel a wkręca w wacka druciki ... ja tam czasami zastanawiam się - a cóż temu kretynowi zmroziło te emocje ... czy to wychowanie, czy przemoc seksualna w rodzinie , upośledzenie psychiczne? ... bo przyznasz, że to nie jest normalne
Każdy ma jakiegoś bzika , każdy jakieś hobby ma a ja w domu mam chomika kota , rybki oraz psa ... cudzy onanizm nie wzbudza we mnie emocji No chyba żeby sobie wsadził petardę w żołędzia No to mogłoby być ciekawe 😱🧨 to w zasadzie taka wybuchowa kastracja 😳
rozwieję twoje dylematy, bo widzę, że się emocjonalnie dygasz ... bierz dziewczyno tę całą menażerię i wchodź na profil tego masturbacyjnego popierdoleńca ... ubawicie się po pachy. Nie bądź egoistką - no daj się zwierzakom pośmiać z Homo Onanicus ...
Gdzie my się ekscytujemy, my robimy wiwisekcję.
Ale tak na poważnie, próbuję pokazać, prawie na każdym kroku, jak nie uwikłać się w toksyczny związek i zawczasu rozpoznać przemocowca. Portale towarzyskie w tym zbiornik to doskonałe miejsce dla wszystkich popaprańców, którzy wyszukują sobie swoje ofiary, wiem jak brzmi słowo "ofiara" ale taka jest prawda :) Milion kobiet w Polsce ma piekło na Ziemi do tego ich dzieci, a tylko dlatego, że właśnie nie wiedziały...
Ej kobietki coś miętę czujecie do tego Inva 😜 Dla mnie to absurdalne zagladac w żołędzia czy odbyt obcym ludziom 😜 jakby mnie kusiło to bym może na medycynę poszła a nie ekonomie 😏 wiesz Romini myśle ze ci domowi oprawcy to raczej drutów w chuja nie wkładają to prymitywniejsza odmiana tych zjebanych masterow z Bożej łaski
dziewczyno, no z czym do ludu? ... w tym katolickim kurwidołku? ... gdzie obowiązuje żelazna maksyma, że jak się kobiety nie bije to jej wątroba gnije ... gdzie obowiązuje nauczanie tych kościelnych popierdoleńców w stylu św.Tomaszka z Akwinu czy św. Pawełka? ... no, kaman! ... orka na ugorze ... nic nie zrobisz na to upośledzenie kobiet, które jak nie dostaną zdrowo w ryj to są mega nieszczęśliwe. No ale te kretynki mają przecież zbiornik a tu mogą pisać jak to im źle, jak się rozwodziły ... jakie były cudnie szczęśliwe jak im mąż rozbijał wazon na głowie, i wraz z teściem spuszczał regularny wpierdol ... no ale powodzenia życzę!.
Mil ... a mało tu kobiet które z rozkoszą daja sobie wbijać gwoździe w cycki ? I klęczy taka sierota przed karlem w kapciach i daje się upokarzać a ten się chwali innym zjebopodobnym jak to babe krotko trzyma ... a na ścianie krucyfiks a w tv m jak miłość 😜
powiedziałbym raczej w żołądź ... ja czuję do niego ogromna miętę, to coś jak oglądanie Kiepskich ... rechoczę szczerze, jak zwykle, gdy oglądam podobny debilizm ... jak go tu 'widzę' to szczerze też współczuję jego rodzicom i najbliższym ...
@realnyMilf, oczywiście, że tak! Kurwidołek każdego dnia daje mnóstwo przykładów, że koszmarnych idiotek wśród kobiet też nie brakuje ... widać to tutaj genialnie czytelnie - te 'żebry' o lajki, to robienie z siebie najgorszej szmaty,, ten ich żenujący lans na intelektualistkę, gdy cipa głupia powinna sobie od razu kartkę przyczepić do czoła - z napisem 'idiotka 1000%' ... ten wypisany na twarzach debilizm trochę to czasami tłumaczy ... ogólnie mówiąc, za promotorem mojej pracy magisterskiej, który twierdził, że najmądrzejsza kobieta zawsze będzie głupsza od najgłupszego faceta ... absolutnie tak! porąbanych kobiet na kurwidołku nie brakuje, i zasadniczo jebie mnie to po całości ... ich problem i ich powybijanych zębów i przekłutych cycków
https://youtu.be/V2sizUdqylg Jakoś mi się ta scenka przypomniała czytając Romini : jak lubi masturbacje to musi żonę bić 😂 prawie jak u Barei
no jednak może nie szargajmy imienia Berei do takiego 'waligruchy' ... no może jednak bądźmy bardziej poważni i nie gloryfikujmy podobnych Invkowi popieroleńców ... no są jednak granice
Ja jestem tylko ciekawa czy Wasza przyjemność w dopieprzaniu innym jest od urodzenia czy nabyta?
moja - oczywiście, że nabyta ... i mega tanio! ... bo jedynie za 'koszt' założenia tu kilku profili ... polecam każdemu
Ja to kicam ....tylko spuścić z oczu te stare torby ;-).
Jak to czytam, to wcale się nie dziwię facetom, że próbują Was trochę oswoić Bzykają raz na tydzień? To chyba wtedy jak wszystkie "klaczki" z całej dzielnicy mają okres? Cieszcie się, że nie wiążą przy budzie na krótkim łańcuchu ....albo nie każą w piwnicy węgla pilnować ;-).
Potem oskarżają faceta o sadyzm, gdy wygonił babę z domu i kazał jej umyć całą ulicę mopem Miał trzymać w domu takie desanciary?
Co Wam ten invader_ zawinił? A może jesteście kurza dupa przeciwko ruchowi LGBT i Manifie?
Trzeba Wam pudernicom dawać mniej papu, bo temperament Was roznosi. Wściek macicy macie czy co?
Milfurio zatrudnili Ciebie w korpo? Chyba jako dobermana dla ciecia?
Jesteście nieludzko upierdliwe, czepliwe i bez szacunku dla byłych partnerów ...bo trudno mi sobie wyobrazić, by któraś jakiegoś miała ze swoim charakterkiem użądlonego w jaja guźca :-).
Klapnijcie na zadek ..albo na baterie do wibratora nie zarobicie. No może przesadzam ...raczej jakiś sprzęt budowlany prędzej. Młot pneumatyczny?
Prosiłem o luzik? Przynajmniej dla "Dziuplaków"?
Macie tam na świniarni Svinga? On bzyka wszystko ....a potem sprawdza co to było ;-)
To straszne, ale macie racje :) Realna zapytaj się Inva, co stało się z jego żoną... czy spokojnie odeszła, czy sperda...a w podskokach gdzie pieprz rośnie :) Chociaż musimy uważać, żeby od tych naszych wywodów chłopak nam się nie wykończył :)
Zbiornik pokazuje prawdziwe seksualne oblicze naszego społeczeństwa, nazwijmy to wszystko teraz po imieniu :) Mamy tu masochistki i sadystów, czyli ten układ suka i jej pan, to całkiem zgodny układ, wszyscy są zadowoleni, gorzej jak sadysta bierze sobie za partnerkę normalną kobietę, wtedy mamy do czynienia z przemocą. Obserwujemy tu jeszcze jedno zjawisko, czyli sadomasochizm, lubi ból i lubi zadawać ból :) Skąd się to bierze, to dłuższy temat, na pewno wychowanie, do tego ostatnio udowodniono, że też geny :) Układy w domu mogły być różne. Najczęściej jest alkohol i przemoc fizyczna, której zawsze towarzyszy przemoc psychiczna. Syn powieli wzorzec ojca, a córka wzorzec matki, czyli będzie typem ofiary, nieświadomie na męża weźmie sobie podobnego typa do jej ojca. Inna sytuacja surowy, wymagający ojciec, uległa matka, dzieci będą neurotyczne, córka masochistką. Surowa matka, ojciec podporządkowany żonie, do tego wygórowane wymagania, nie możliwe do sprostania przez dzieci, syn będzie masochistą :)
Romini , Invader ma tu profil singla wiec gmatwanie jego rodziny jest totalnie nie na miejsu .
Personalne wycieczki i nagonki to przekroczenie granicy i sama dobrze wiesz ze lepiej oceniać niż być ocenionym . Osadzac na podstawie domysłów to już traci absurdem .
Romini święty nie jest nikt.
Niesia ma dosyć złą opinię o mężczyznach. Pewnie uzasadnioną.
Ale ....nie odnosisz wrażenia, że takie uogólnianie to również szowinizm ?
Dupa wołowa, fujara, impotent ....piszecie o mężczyznach kulturalnych i tolerancyjnych. Jak przywali w japę - to krzyk o brutalność i sadyzm.
To czego właściwie chcecie?
Invader się wkurzył i opuścił "dziuplę". O to wam szło?
Ma swoje wady jak wszyscy tu. Zresztą w realu jest jeszcze gorzej.
Zadaniem adminek jest konsolidacja grupy a nie jej rozpie...anie.
Czy któraś była namawiana do postawienia komuś plusa ...czy minusa? Do jakichś działań przeciw dowolnemu profilowi?
Jeżeli to robicie to z własnej potrzeby mentalnej i wynika to z osobistej wredności.
Owszem tolerujemy krytykę czy nawet kopanie po fajce ...czy torbie (w zależności od płci) ale czynicie to na własną odpowiedzialność i własnej potrzeby wyżycia się na innych. Dobrze jednak by dotyczyło to kogoś nie związanego z dziuplą. O ile wiem to nawet wilki nie srają we
własnych gawrach.
Siła "dziupli" polega na współdziałaniu a nie gadaniu. Szczególnie w sposób który nas jako grupę destabilizuje.
Jutro będzie to koś inny, a za parę dni was "wydymają" ci co obecnie nie odważą się na to i gdzie pójdziecie? Do składu desek?
Jedna z zasad obowiązujących w psychologii mówi: nie wolno oceniać ludzi! Są jednak ludzie którzy potrafią zrobić to bezbłędnie np.: psycholog, psychiatra i każdy inteligentny, dobrze i wszechstronnie wykształcony człowiek. Invader pierwszy ocenia ludzi i w dodatku jest święcie przekonany, że ma do tego prawo, niestety nie ma do tego prawa, a ponieważ nie może tego zrozumieć, więc wszyscy próbują mu to wytłumaczyć. W myśl, tego co mówi nasz dziuplowy Guru, karma do niego wraca. Hm jak zrozumie, ze nie może przekraczać czyichś granic, ludzie nie będę przekraczać jego granic. Ma przestać obrażać kobiety na każdym kroku i tyle, a może aż tyle.
Troszkę znam się na ludziach i jak kilka razy wspominałam, przez wiele lat umawiania się przez internet może dwa razy się tylko pomyliłam w ocenie, po prostu nie do szacowałam raz singla, a raz pary, ale nikt nigdy nas z moim mężem nie wystawił. Dla oceny danej osoby w życiu realnym, ale też na zbiorniku jest niezwykle ważne życie osobiste "singla". Każdy "singiel", który z nami się spotkał, musiał napisać czy jest żonaty i dlaczego chce zdradzić żonę, o ile jest żonaty, jak również czym zajmuje się zawodowo. Odpowiadając na te pytana od razu tworzy mi się obraz tej osoby i wiem z kim mam do czynienia, dalej mogę domniemywać, czy jest zdrowy na duchu, czy może to niebezpieczny świr, czy jest waligruchą i na dzień przed spotkanie się nie zapadnie pod ziemię, czy jest dobry w łóżku, czy też cierpi na przedwczesny wytrysk, czy jest chamem, czy jest czysty, zadbany, schludnie i dobrze ubrany, czy będziemy do siebie pasować pod każdym względem itd, itd, itd. Stawiając na pierwszym miejscu rodzinę i przyjaciół, nigdy nie mieliśmy czasu na bieganie na kawki, spotkanie 1-2 razy w miesiącu :) Gdy wybraliśmy odpowiedniego singla i zaproponowaliśmy mu "kawkę" to było jednoznaczne z tym, że kawka będzie miała ciąg dalszy, choć ON zawsze był zaskoczony takim obrotem sytuacji :DDD Do tego też szukanie singla jest niezwykle wyczerpujące, dlatego zawsze jeszcze przy okazji oceniałam, czy jest szansa na dłuższą relacje i z reguły tak było :) Także jak widzisz na podstawie wyglądu profilu, kilku zdjęć, wymiany 10 wiadomości i jednej 2- minutowej rozmowy telefonicznej potrafię bezbłędnie ocenić mężczyznę :)
Romini w takim razie przykro mi ze nie udało Ci się poprawnie zweryfikować Invadera .Oczywiscie nie wchodząc głębiej w zakamarki Twoich potrzeb teraz jasno naswietliłas ze pokładalas nadzieje sexualne w znajomość z invaderem ale Twoje gęste sito go wyeliminowało . Dlatego tym bardziej owa osobista wendeta i informacje zdobyte na priv nie powinno rzutować na ocenę forumowej postawy usera . Dla mnie Invader to osoba pisząca na forum coś więcej niż ogłoszenia i w przeciwienstwie do Ciebie nie czuje zawodu nad jego zamiłowaniem do masturbacji .
Pele, Dziupla nie może mieć łatki, że jest ostoją dla ......, ..... ,..... Dlaczego nikt tu nie chce pisać? Na zbiorniku jest wiele ciekawych osobowości, które mają dużo ciekawych rzeczy do powiedzenia. O kim napisałyśmy, że jest taki, siaki, owaki, a faktycznie jest miły, kulturalny itd? Poproszę o przykład? :) Mam swoje wady, ale przemocowca, nie mogę tolerować i udawać, że wszystko jest okey. To tak jak z pedofilią nie ma dla niej usprawiedliwienia, nie ma równych i równiejszych, ksiądz może, a Kowalski za to samo idzie do więzienia. W takich sytuacjach czarne jest czarne i nie ma odcieni szarości. A już właśnie ze względu na Niesie, nie mogłabym spojrzeć jej "w oczy". To jest jedna z nielicznych... której należy się cześć i chwała, nie tylko, że jest silna, ale ma odwagę o tym wszystkim mówić.
I co romini? Miałaś zamiar go zaprosić na bzykanie?
Jeżeli nie, to po co ta analiza? Psychiatra nie ocenia ludzi jak napisałaś. On tylko sporządza ich profil psychologiczny. To nie jest to samo.
A skoro już o bzykaniu stadnym mowa, to w myśl tego co napisałaś wyżej invader_ powinien Ci pasować jak ulał. Skąd więc ten dystans do jego osoby?
Realna, właśnie mnie zaciekawiłaś, już Invader wspominał o jakiś plotkach, bardzo mnie one ciekawią bo nic na ten temat nie słyszałam i nie mam w zwyczaju z kimkolwiek pisać na priv, więc jeśli ktoś takie rozsiewa, a pokrywają się z moją oceną to znaczy, że w tym momencie zostały uprawdopodobnione :)
O Chryste, Realna, przeczytaj co Ty piszesz, zaczynasz się kompromitować. Z tego co pamiętam to Invader jest z Opola, czy Wrocławia, uwagę na niego zwróciłam w temacie "Wybory Parlamentarne" gdy nagle pod koniec tego tematu pojawił się znikąd i doskonale się wpasował, w ten temat i nawet Tróbadór go "ciepło" przyjął, choć każdego nowego, który miał sprzeczne z nim poglądy, mieszał nie w błocie a w szambie :) W tym samy czasie wszedł na blog mojej przyjaciółki i zmieszał mnie ot tak bez powodu w błocie :) Bądź uprzejma wejść na mój profil i przeczytać z jakimi mężczyznami się spotykałam, czy w tą check listę wpisuję się Invader? Spotykałam się w trójkącie z atrakcyjnymi mężczyznami, zadbanymi, wysportowanymi i pewnymi siebie, o których nie jedna singielka może tylko pomarzyć i przyznam, że dla mnie to też było zadziwiające i przyprawiało mnie o ból głowy idę na spotkanie, widzę takie ciach i myślę, no tym razem Romini dostaniesz kosza,a tu wręcz odwrotnie "ciacho" myślało że dostanie kosza :D
Zadałaś też dobre pytanie " dlaczego niewielu pisze u nas"?
Ja dołożę inne ...dlaczego invader_ nie będzie chciał już pisać?
Na "Zb" chcą pisać o bzykaniu, o umawianiu się i nie narażać się na ostracyzm. A bycie członkiem "dziupli" to jak chodzenie boso po potłuczonym szkle. Satysfakcja żadna ...a można się pokaleczyć ").
Niemniej chętnie wysłucham rozbudowanej opinii na ten temat ;-)
Pele, ja lubię mężczyzn przez wielkie M, kopsnij się na mój profil, przeczytaj opis, obejrzyj fotki i się zastanów :)
Invader mądrze wypowiada się w temat związanych z polityką, poza tym w temacie spacerkiem po forum, daje mega upust swoim emocjom. Spokojnie możecie tu sobie z nim pisać. Nie będę Wam wchodzić w drogę. Oprócz niego nie mam na zbiorniku z nikim zatargu. Jeden ten od "pedofili" naraził się "Kryskom" i skasował profil, jedna blondyna okazała się być mężczyznom, drugą podejrzewasz, że chyba jest transseksualistą. Jak sam widzisz z nikim normalnym nie miałam tu zatargu :)
Romini z kim się spotykasz mnie nie interesuje a kompromitujesz się Ty , sama używasz argumentów o swojej zdolności oceniania mężczyzn . Skoro uważasz ze wiesz więcej to chyba oczywiste skąd przynajmniej tak twierdziłas dwa wpisy wcześniej. Twoje nerwowe wpisy obijają się po tak wielu sprawach jak pijany po latarniach na sile argumentując absurdalne tezy z reszta nie pierwszy raz . Nie pierwszy raz tez używasz argumentów na podstawie twojego „ wydaje mi się „ bo ostatnio absurdalnie uwiklalas moja znajoma na podstawie Twojej rzekomej znajomosci męskiej natury i chybione wyciągniętych wniosków .
Obie do awaryjnego wybzykania? Kolejna zadyma się szykuje?
Milfuria już tak ma, że jak nie "zakręci" to to jej odbija. Usłyszałem,że jacht sobie kupiła. Wszedłem na fotkę ....by zobaczyć.
Supppperaśny !!! Dopiero jak sie przyjrzałem to się okazało, ze to jej szybkochody. Tak z ćwierć metra w podeszwie. Jak dno pancernika ;-).
Jeżeli Hala i sweet mnie rzucą to muszę się z nią ożenić.
Nawet drzi mam odpowiednie dla niej w domu. Nie 192 cm jak u większości ale 210 cm. Nie lubię kapelusza zdejmować przed domem.
Choć szczerość nie popłaca. Jak powiedziałem onegdaj po co mi takie drzwi to "fachowcowi" o mało gały nie wyskoczyły ...a potem zdarł za nie ze mnie tak , że u mnie reakcja była taka sama ;-).
Ale Milfuria jest jedna. Nie znam drugiej kobiety, która by wkurwiła niemal każdego faceta po 5 minutach. Więc jest bezcenna ...i na tym żeruje.
Więc jeżeli będzie nowa awantura odwiedzę winną i wybzykam choćby przy rodzinie.
Realna, ostrzegam Cię nie oceniaj mnie, bo jak ja Cię ocenię, to skasujesz konto. A twoje psiapsiółki zamiast, Ci plusować, niech napiszą tu coś mądrego, bo oprócz narzekania, od kilku miesięcy, że nie możecie pisać na ogólnym nic więcej nie potraficie. To po co Wam forum ogólne, żeby pisać ze świrami, zboczkami, pedałkami, transami itp. Nie ważne, kto, ważne, że cokolwiek pisze.
Romini masz nieaktualne plotki bo na ogólnym od dawna pisać mogę a nie chce . I pisze tu bo zostałam zaproszona przez osoby które dziuple założyły . Przestań pisać bzdury i trzymaj nerwy na wodzy bo ci puszczają . Napisałam ci wcześniej łatwo oceniając trudniej być oceniana . Weź to moja droga do siebie . Na tym kończę dyskusje z tobą bo łatwo było wyśmiewać ale gdy sama zaplątałas się w swoje pokrętne tłumaczenia zaczęły się groźby .
Realna, była tu cisza i spokój, jak tylko Pele zrobił Cię adminką, co wcześniej ze wszystkimi przedyskutował, pragnę to zaznaczyć, więc się tak nie nie pudruj. Z miejsca się do mnie przyczepiłaś, szukając konfliktu.Ja się tu produkowałam przez ponad rok, poruszając setki tematów. Teraz czas na Ciebie, czekam na Twoje interesujące dyskusje, tylko nie o pogodzie, obiadach, kawkach itp. bzdetach.
Sympatyczne koleżanki adminki grupy.
Jesteście wszystkie piękne , mądre i elokwentne. Po to każde posunięcie jest tu uzgadniane, że naszym celem jest WSPÓLNE prowadzenie grupy w taki sposób ...by zyskiwała na jakości i poziomie.
Chodzi również o unikniecie wzajemnych niechęci już na starcie.
Liczę na ZGODNE współdziałanie tym bardziej, że jesteśmy tu wszyscy równi i nikt nie jest wyróżniany. Po prostu zgrany zespół.
"Dziupla" ma swoją markę na "Zb" jak żadna inna grupa. To dzięki Wam i tym adminom, którzy byli jej założycielami.
Stąd nikt nie może zostać usunięty. To nie Trybunał Konstytucyjny :-).
Na Kaszuba, który nas opuścił miejsce czeka ...i czekać będzie zawsze. To dotyczy każdego z tzw. zarządu grupy.
Byłoby miło gdybyście porzuciły wszelkie fochy, zawiści ...czy co tam Wam chodzi w tych szalonych główkach i wysiłek skierowały na rozwój i dobro samej grupy.
Jej nie da się pokonać ani przegadać. Pozwalamy się często siodłać i nadstawiamy drugi policzek ...do czasu Jak już jesteśmy przekonani o własnej racji walczymy o nią.
Do nas nie przychodzi nikt pisać rozpaczliwych ogłoszeń o spotkanie.
To wiedzą nawet lokalni penisowcy.
Postarajcie się to uszanować i schować własne "swędzenia" i ambicje.
Działamy wspólnie i dla mnie dobro koleżanki adminki jest ważniejsze jak moje własne. Jeżeli myślicie podobnie to znaczy, że każdorazowo uzgadniane decyzje były słuszne. Potraktujcie to jako apel o właściwe ukierunkowanie naszej wspólnej uwagi.
Invadera pamięci tren żałobny
Oj, wielkieś nam uczynił pustki, a już szczególnie w zbiornikowaniu moim,
Mój drogi Invaderze, tym zniknieniem swoim!
Pełno na dziupki tych zalogowanych tu klonów Pelego a jakoby nikogo nie było:
A jedną zniknioną, maluczką onanistyczną duszą tak wiele jeszcze z niej ubyło.
( w tym miejscu wszyscy zawodzą ... uuuuuuu ( no qrwa! a może ciut głośniej, co?) co wrażliwsze adminiki, tej mega kultowej grupy ... ocierają łzy płynące im ciurkiem po policzkach; Pele stoi wyprężony na baczność ... choć i u tego twardziela widać, że oczy szklą mu się szczerym wzruszeniem)
Bo Tyś Invek za wszytki mówił, za wszytki minusował i nutki linkował,
Na forum zachodził, zawżdy się wyczynowo onanizował.
Nie dopuściłeś nigdy Pelemu się frasować,
Ani sobie myśleniem zbytnim głowy psować,
To tego, to owego wdzięcznie obmawiając,
I onym swym uciesznym ślimaczkiem wciąż się zabawiając.
Teraz wszytko tu umilkło, szczere pustki w dziupli,
Przyjdzie teraz szukać innych mentalnych kurdupli.
Z każdego kąta dziupli żałość nas wielka ujmuje,
A serce podobnej emocjonalnej pociechy darmo upatruje ...
Cześć Jego pamięci!
O rzesz Ty ....jeszcze worek sobie z torby robisz?
A skąd weźmiemy nowego kamikadze i dżygita w jednym?
Teraz będę musiał go namawiać do powrotu.
Napiszę tak ...szykuj "torbę na trzepanie" jak jeszcze kogoś skutecznie zniechęcisz do naszego nobliwego towarzystwa.
Nie martw się, nie będziesz musiał go namawiać, wróci w podskokach i z podkulonym ogonem. W amoku będzie przez chwile miotał się po Zbiorze, pstryknie minusami, wyśle kogoś na urlop i oprzytomnieje. Wróci i jeszcze będzie się łasił. To taki typ.
Wkurza mnie ten mróz co przyszedł...:( brrrr a już myślałem, że zima się na nas obraziła...;P
Póki co jest chłód na mróz przyjdzie jeszcze czas , jesień nas rozpieszczała długo może to jeszcze nie koniec dobrego a chwilowa korekta ?
A nie planujesz odlotu na południe ...tam nie ma mrozu ?
Jeżeli nie ...to się przyzwyczajaj, bo w styczniu tak ściśnie, że że fajki od łóżka rano nie oderwiesz. Nawet w klimatyzowanym mieszkaniu ;-)
Ja to Rosjan podziwiam. -40*C a oni okno mają otwarte podczas kąpieli. Podobno inaczej szyby im parują. I siekiera przy wannie leży ....by po kąpieli mogli wyrąbać przerębel i wyjść z wanny ;-))
realnyMilf miejmy nadzieję, że tak jak mówisz, że to tylko korekta, bo ja to wole dwa razy się spocić niż raz zmarznąć :P
il_pellegrino z tym południem to kwestia warta rozważenia, chociaż z dzisiejszym klimatem to nigdy nic nie wiadomo, pewnie jakbym się przeprowadził do Grecji czy Hiszpanii panowałaby tam zima, a w PL słoneczko hehe
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.