Przeglądając fotki i profile zauważyłem, że dużo facetów wiąże sobie przyrodzenie... może mi ktoś odpowiedzieć, w jakim celu to robią? :P A jeśli to norma, no to jestem nienormalny .. ;)
Zapewne w celu mocniejszego ukrwienia prącia a co za tym idzie mocniejszych doznań . Niektórzy praktykują podduszanie podczas sexu tak życie stracił znany swojego czasu aktor David Carradine .
O tym aktorze słyszałem, widać, że jeszcze dużo przede mną.
Ja jednak wole żeby to było poza mną ;)
ci faceci to pewnie lubią mieć 'małego' na smyczy, pewnie boją się aby im nie uciekł ... ten 'ogrom' tego męskiego debilizmu jest na tym portalu absolutnie nieograniczony
Faktycznie, można się tutaj zdemoralizować...
MilFurio jesteś przykładem szowinizmu i stalkingu opartego dla odmiany na matriarchacie.. Antenaci mieli racje twierdząc, że koza w domu jest przydatna bardziej niż kobieta. Jest cicha, żywi się resztkami i nie pęta pod nogami. Dlatego koza kosztowała dwa razy tyle co kobieta. A osioł nawet 3 razy !
Wracam od pewnego czasu do St.Testam. Oto cytat:
Księga Sędziów 19,22-30
" 24. Oto jest tu córka moja, dziewica, oraz jego żona, wyprowadzę je zaraz, obcujcie z nimi i róbcie, co wam się wyda słuszne, tylko mężowi temu nie czyńcie żadnego bezeceństwa"
Czemu go przytoczyłem? By wykazać, że kobiecie jak się da palec będzie chciała rękę. A w końcu wyrośnie z niej multiFuria ;-)
Pele jaki szowinizm, prawdę prawi. No jak to wytłumaczyć można lepiej :D Chociaż można, tylko musiałabym zobaczyć tą fotkę, albo lepiej nie :D Może po prostu założył "gumkę recepturkę" żeby mu krew nie odpływała z "mózgu" i dłużej mu stał :P
A skąd wiesz jak długo mu stoi ? Sprawdzałaś ?
Może sama byś potem potrzebowała deskorolki i sznurka, by ktoś ją ciągał wraz z Tobą ułożoną na grzbieciku ...tak by nie powłóczyła nogami z przegrzania ?
A szowinizm czy jak wolisz przesadzony feminizm u wielu z Was jest faktem. Która tu na "Zb" trakuje mężczyzn jako partnerów? Jako swoje uzupełnienie w rodzinie. Raz przydatne a raz nie ...jak wszystko.
Dobra, bo mnie tu ludzie zaczepiają i pytają co się stało? Ile mozna każdemu z osobna tłumaczyć? Pora chyba wydać jakieś oświadczenie. Nic się nie stało. Nikt mnie nie uraził, ani też ja na nikogo się nie obraziłem. Ale jakoś ostatnio nie mam weny, żeby tu się udzielać. Może już to wszystko mi się trochę przejadło, a może kogoś mi tu brak? Nie wiem, cięzko powiedzieć. W ogóle co to za Dziupla bez Sweet i co to za zbiornik bez Piaa? Dziupla to była także pewna specyficzna atmosfera, która w dużej mierze była zasługą Sweet. I to ona mnie tu zaprosiła, Pelle był wtedy słaby, wydawało mi się, że on się kończy, a znaliśmy się na tyle, że uznałem, ze moje miejsce jest obok niego na Dziupli. Gdybym wtedy zrobił to co teraz, to czułbym się jak szczur uciekający z tonącego okrętu. Ale teraz ten okręt ma się całkiem dobrze, a okoliczności ulegly zmianie. Sweet już z nami nie ma, a Pelle znowu jest silny i może innych rozstawiać po kątach. Dlatego pozostając przy tej marynistycznej konwencji, w tej chwili to co najwyżej mogę się czuć jak ktoś kto po dobiciu statku do brzegu, bierze zaległy urlop i schodzi na ląd, nadal pozostaje członkiem załogi, ale przez jakiś czas nie będzie wypływał w morze. Ale jak mi się odmieni, albo Pellemu powinie się noga, to znowu ruszymy w rejs. Zresztą mam taką cichą nadzieję, że jeszcze kiedyś spotkam na Dziupli tych wszystkich nieobecnych: Sweet, Kaszuba, Piaa, Sicretę. Podobno życie nie znosi próźni, więc jednych nie ma, a pojawiają się inni. Są tu nowe adminki, zresztą świetne kobiety. Obie zadziorne i temperamentne, więc na początku są miedzy nimi pewne zgrzyty, ale liczę, że dziewczyny się dogadają i wspólnie zgodnie poprowadzą tę grupę. I to tyle, dziękuję za uwagę. No to co, miłego Dziuplaki!
Miło, że złożyłeś dementi.
Tu na "Zb" słowo wylatuje motylkiem, a wraca krowopotamem.
Aczkolwiek ja nigdy nie byłem tu ani, słaby ....ani silny.
Po prostu okoliczności nieraz skłaniają do nastawienia policzka ...lub odwrotnie. Ale miło wiedzieć jakie kierowały Tobą motywy w czasach "nadstawiania policzka".Teraz też nie będę się pchał na afisz.
Sicretki czy raczej Hold_me już raczej nie tu spotkasz. Też żałuję ale
ona tu szalała z nudów. Gdy znalazła "cel" szybko zapakowała "kuper do walizki". Co do Piaa nie wiem - nie znam jej motywów. Podobnie jak milczenia Sweet. Nie jest więc wykluczone, że od wiosny grupa będzie wyłącznie pod opieką aktywnych adminek. O ile wcześniej się nie "pozagryzają".
Zawsze uważałem, że zadymy to najlepsza zabawa. O wiele łatwiejsza niż konsolidacja tutejszych "dzikich kóz". Wszędzie na świecie można spotkać stado owiec, czy krów z jednym pasterzem. Ale pokaż mi takiego co potrafi więcej niż z jedną koza chodzić ;-).
Powodzenia Sneer i wracaj zawsze, gdy będziesz miał możliwość.
Dziękuję też się się odezwałeś, bo czułem już kozie zęby w okolicach nogawek ;-).
Tak, Snir wiemy, że święta zbliżają się wielkimi krokami i ksiądz proboszcz zapędził Cię do roboty, mycie, sprzątanie, polerowanie posadzki, Snir po pracy biegiem, pędzi na plebanie. Potem jeszcze spotkanie kółka ministrantów, a do tego próby chóru.... Kto jak nie przystojny i uroczy Snir przyciągnie rzesze dewotek do kościoła, które hojnie sypną na tacę, no przecież nie tłusty, czerwony, spocony ksiądz proboszcz :P
Mam tu już dla Ciebie kilka ciekawych tematów w zanadrzu, także szykuj się na pojedynek ;)
Romini nic na świcie nie jest czarne. Nic też nie jest białe. Są tylko różne proporcje szarości. Sneer jest ponadprzeciętnie inteligentny co potwierdziły zagadki na "Dziupli". Jest też niezwykle koleżeński i lojalny. Szczególnie wobec kobiet.
Moher, a właściwie klerykał ale gdyby reszta była jemu podobna poważnie bym się zastanowił nad powrotem na łono Kościoła.
Nie dla samej wiary która jest dobra dla upośledzonych ale dla takich ludzi.
Z drugiej strony widocznie się starzeje ale jakoś nie mogę znaleźć (mimo intensywnych wysiłków) żadnego tępego młotka, ciula i popaprańca, który by się nadał na na ikonę antypolaka debila.
Bardzo mnie to martwi gdyż może to oznaczać ...zniżanie się do takiego poziomu. Dobry był Trubadur ...ale też go gdzieś wywiało ;-)
Widzę, że tu zaczyna jak na forum być.
Jedni mogą krytykować inni nie ...
I to pokazywanie "siły".
Słabe ...
Miło było tu z Wami być (chociaż nie udzielałam się od długiego czasu).
A i żeby nie było, że jestem po stronie Invadera.
Nie lubię go i dla mnie nie jest to człowiek godny uwagi...
Na Dziupli, każdy jest mile widziany:) jeśli ma tylko coś ciekawego, mądrego, czy nawet zabawnego do napisania. Jeśli ktoś kogoś ocenia, będzie oceniony, a jeśli obraża, trafi na urlop. Zasady są jasne. Chyba nie muszę podawać definicji słowa "obrażać"? Jak już wspomniałam ostatnio, nic tu się nie dzieje przypadkowo, a więc wszystko jest ze wszystkimi uzgodnione :)
Zatem zgodnie z jasnymi zasadami wg ciebie Romini sama wybrałaś . Napisałam Ci nie oceniaj bo możesz zostać oceniona a wpis Invadera nikogo nie obraził i nie przekroczył granic . Ochłoń najbliższy tydzień . Pozdrawiam
Jak ochłoniecie to za kilka dni otworzę Temat.
Sweet-Tylko nie próbuj w środku nocy zrobić mnie moderatorem. Od razu ci mówię,że się nie zgodzę i będziesz musiała mnie zdjąć ;- )))
Spokojnie, spokojnie...nie rozdaję za darmochę tak odpowiedzialnego stanowiska.;) Kaszub nie chciał groszem sypnąć, flaszki również żałował, więc lipa. Modkiem nie będzie.:P
No to kamień z serca mi spadł. Już się bałem, że z zaskoczenia bierzesz. Ale jak Kaszub się wykrecil, ja też, to co teraz robimy ? Może jakiś kasting ogłosić?
Z zaskoczenia to ja lubię być brana.:P Żaden casting! Do pełnienia tej funkcji trzeba mieć jaja, a nie dupę do siedzenia na stołku.:P
A co myślisz o Invku i Milfurii? Bardzo się polubili, tworzą nie tylko piękna, ale i zgrana parę więc mogliby wspólnie wiele dobrego dla nas zrobić. Invek co prawda nie ma jaj, ale Furia ma ich aż nadto. Ogólna średnia w temacie nabiału będzie więc wysoka
Ten sarkazm może Cię drogo kosztować. Tylko się nie maż jak dostaniesz odpowiedź od samej Mirki.
Spodziewam się pochwały. Przecież proponuję jej kandydaturę na BARDZO ważne stanowisko. Znasz, kogoś, kto nadawałby się bardziej?
A tak poważniej - jak na mnie naskoczy to zamknę się w sobie i przestanę pisać. Wtedy już tylko waligrucha wam zostanie
Mało wiesz! Gdybyś był uważny wiedziałbyś, że Mirka ma największą moc. Nie potrzebuje widnieć w ramce gdzie są wpisani Modowie. W kilku słowach sprawi, że ten kto jej podpadnie, sam odchodzi w siną dal.
Jestem bardzo uważny. Moc Furii przeraża słabych. Cała reszta ma dosyć obojętny stosunek do jej agresji. To co ty nazywasz odchodzeniem w sina dal, ktoś inny mógłby nazwać ignorowaniem. No ale dajmy spokój temu gdybaniu. Nie sądzę, żeby Furia miała powód, żeby mnie w jakikolwiek sposób atakować.
Myślę, że zanim znowu ewentualnie weźmiemy się za łby warto najpierw zastanowić się nad kilkoma drobiazgami. Sprawa moderatorów to teraz temat najpilniejszy. Pelle wiedział o jakims straszliwy zagrożeniu dla naszej grupy i za absolutnie konieczne uważał powoływanie nowych modów. My tu pitu pitu a wróg u bram
Druga sprawa to ilość członków grupy. Przyznam, że wkurwia mnie to, że zapisało się tutaj ponad 1300 osób a udziela się raptem 5. Może da się coś z tym zrobić? Może jakiś okres próbny czy ochronny a potem, jak nie piszę, to w kosmos? Druga sprawa to jakieś ograniczenie dla tych co traktują grupę jak dworców kibel. Jak ich przycisnie to wchodzą a jak im ulzy to znikają. Masz jakiś pomysł co z takimi?
I znowu nie jesteś dobrym obserwatorem. Wobec Mirki nikt, nigdy nie był obojętny. Rozwiń myśl moją, bo zaraz napiszesz, że do niej nie a tylko agresji. Kto chociaż raz trafił na jej jakikolwiek wpis, lub gdzieś jakaś droga skrzyżowała się z jej drogą, podąża za nią nawet gdyby to była droga do piekła. Ją można kochać lub nienawidzić...nigdy być obojętnym/tną.
Ja należę do tej pierwszej grupy. I nawet gdybym była w niej sama, zawsze czuję się z tym dobrze!
Sweet-nie chce się z Tobą w tej kwestii spierać. Szanuję twoja opinie o Furii i, przyznaję, twój stosunek do niej robi na mnie ogromne wrażenie. Nieprawdopodobnie cieszy mnie to co jest między wami. I niech tak zostanie. W świetle tego co wyżej moj stosunek go Furii jest całkowicie bez znaczenia.
A teraz oddałam się żeby przemyśleć to i owo. Baw się dobrze Mala.
Z tymi członkami to ja też bym zrobiła porządek. Tylko, że to nie bardzo da się dobrze ogarnąć. Chcąc mieć Grupę otwartą musisz się z tym liczyć, że nalezie Ci tego badziewia całe multum. Zaś zamknąć Grupę to mija się z celem. Zamykać mogę swoją na swoim profilu, a nie ogólnie dostępną. Zawsze chciałam, by była otwarta. Ale nie mówię, że nie wykastruję kilkaset osób.
Bywaj zdrów kowboju. Dobranoc.:)
Zdrada małżeńska/ w związku z kimś.
Dlaczego, kiedy i z kim ?
Najważniejszym powodem jest chyba to, że nie budzimy pożądania w partnerze, przestajemy być atrakcyjni seksualnie, brak czułości, dotyku, bliskości. Nasze ciało wraz z upływem czasu zmienia się, grawitacja działa z większą mocą. Pośladki, piersi nie są tak jędrne u kobiet u nas mężczyzn występują problemy z hydrauliką choć kobieta odbierze to jako fakt, że nie wywołuję już u nas erekcji.
Mężczyźni są prości w budowie, nie potrzebują emocji by sięgnąć po zakazany owoc. Chcą się sprawdzić z inną kobietą czy mogą dać jej rozkosz, orgazm gdy żona ma mniejsze libido lub udaje orgazmy czy spełnia jedynie swój obowiązek małżeński. Chcą spróbować czegoś czego nie mogą z żoną, perwersje czy wyuzdania, coś o czym fantazjują .
Kobiety w zasadzie by pójść z innym do łóżka potrzebują przynajmniej kogoś lubić, kogoś kto da jej bliskość, powie, że jest ładna, seksowna. Słowa dla kobiet to afrodyzjak, wywołują emocje. To ryzykowne bo może narodzić się romans a jednorazowy skok w bok stać się normą.
Ile trzeba czasu by zdecydować się na zdradę ? Myślę, że różnie, czasami dzień, czasami miesiąc. Portale społecznościowe, sprawiają, że nie znamy kogoś osobiście lecz moc słów sprawia, że decydujemy się na seks pozamałżeński.
Czy mówić o zdradzie ? Absolutnie nie. Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal, gdy będą nas gnębić wyrzuty sumienia i wyznamy to partnerowi, postąpimy bardzo egoistycznie bo zrzucimy z siebie ten ciężar na niego. Pewnie wybaczy ale nie zapomni a to w konsekwencji sprawi, że z łóżka nici i historia się powtórzy.Może poczuć do nas odrazę, obrzydzenie.
Czy warto ? Pozostawiam bez odpowiedzi. Znam ludzi, którzy nocą śpią z kochankiem/ą a rano tulą się do męża/żony. Kłamstwo, sztuka oszukiwania opanowana do perfekcji ale jeśli komuś to nie przeszkadza, nie ma dylematów moralnych to cóż.
Usprawiedliwioną w pewnym sensie zdradą, jest sytuacja, kiedy partner/a jest daleko a rozłąka trwa długo, tak myślę.
Zdarza się, że tzw. zdrada kontrolowana, gdy partner ma świadomość, pozwala nam pójść z kimś innym do łóżka bo wie, że tego chcemy ( choć pewnie w duchu by chciał byśmy tego nie robili ) o tym marzymy, kończy się jego/jej oziębłością, czuję się zdradzony de facto.
Naukowcy wyróżnili 11 typów zdrady ty opisujesz tylko jeden z nich malowniczo określonego jako „ problemy egzystencjalne „ jednak pozostaje jeszcze 10 innych typów z których każdy tworzy osobny schemat . Owszem myślimy ze jesteśmy wyjątkowi jednak najczęściej ulegamy schematom już opisanym i sklasyfikowanym .
A jakie to pozostałe 10?
Z tym co wymieniłem mamy chyba najczęściej do czynienia.
Opracował to dr Ofer Zur nie będę się bawić w kopiuj - wklej :) i udawać specjalisty w temacie
Link daj. Poczytam
Użyj Google : 11 typów zdrady . Wrzucanie linków może się skończyć zbsnowaniem konta a jak oboje wiemy dużo tu ludzi mi życzliwych 😜
Zbanowaniem konta? 😲chyba lekko przesadzasz
Milf, ale zrobiłaś się groźna😁 Podnieca mnie to👍
Bob ;) niebawem przyjdzie moja lateksowa kiecka ...jeszcze tylko pejcz i zapraszam na tresurę 😜😈
Już mam dreszcze🤭
Jesteś pewien ze to nie jest grypa ?
😂😂😂 może być 😂😂😂
odnośnie zdrady to do książek Esther Perel zachęcam. Ta mieszkająca w USA terapeutka od lat zajmuje się naukowo tematyką zdrady w związkach. W książce ‘Kocha, lubi, szanuje’ stawia ciekawe tezy. Główna to ta, że ludzie poszukują nowych związków nie dlatego, że są jakoś bardzo nieszczęśliwi w tych w których są ale dlatego, że uważają, że w innych mogą być szczęśliwi bardziej a przecież do pogoni za szczęściem odwołują się wszystkie wzorce popkultury i marketingu. W jej definicji zdrady połączone są trzy elementy: ukradkowy związek, co stanowi podstawę zdrady, jakiś stopień więzi emocjonalnej i alchemia seksualna. Alchemia jest wg niej słowem kluczowym, bo dreszcz erotyczny wyimaginowanego pocałunku ma moc i czar wielu godzin fizycznego kochania się. Nawiązuje tu do Marcela Prousta, który twierdził, że to nasza wyobraźnia najbardziej odpowiada za miłość, a nie druga osoba … Kolejna, dość szokująca, teza Esther wiąże zdradę z długością życia, bo rosnąca długość naszego życia, a więc i związki, w których jesteśmy, czy będziemy, będą musiały przechodzić kryzysy i odrodzenia, jakich nasi przodkowie nie mieli okazji doświadczyć, a na pewno nie w takim natężeniu … a jeśli do tego jeszcze dodać, że przesadna jawność, innymi słowy - bliskość w związku, rozumiana jako fundament jego trwałości - potrafi zmniejszać zainteresowanie seksualne … no to przyszłość, rozumiana jako trwałość związków, nie rysuje się jednak zbyt optymistycznie …
To bardzo ciekawe co napisałaś. Kiedyś, gdzieś czytałem, że w USA był taki portal stricte spotkaniowy. Wpisywalo się kogo chcemy w sensie cechy i otrzymywalo nr telefonu, Wpisywalo się hasło i można było iść na seks w czasie lunchu na przykład. Bez zobowiązań, komplikacji, pytań itd.
Z tym seksem bez zobowiązań i komplikacji, w czasie godzin pracy, no to faktycznie masakra jakaś ... jak siedziałam przez czas jakiś w naszym biurze przy Rondzie ONZ ... to ochrona mi zaraportowała, że ludki sobie wychodzą zbyt często na nasz służbowy parking i tam się regularnie pierdolą w samochodach ... kazałam zamontować specjalne kamery i skręcić kilka filmików ... no a potem wrzucić w intranet w podcastach 'nie da ci żona, ni przyjaciółka z fejsa - tego co da ci koleżanka z ołpen spejsa' ... z podaniem daty i czasu. Chłopakom z ochrony płaciłam też po dwie stówki od filmiku - jak im się udało mikrofon do szyby niepostrzeżenie przykleić, wówczas informatycy mi szybko dźwięk do filmiku synchronizowali ... ogłosiłam także plebiscyt na najlepszy filmik i uroczyste wręczanie nagród tym specyficznym aktorom-amatorom w kategorii ' Speedy Gonzales miesiąca' i "Biurwa tygodnia' ... najlepsze 'audio' z tych radosnych kopulacji można było też sobie na smartfona ściągnąć ... szybciutko się zabawa skończyła, szkoda bo całkiem wesoło w biurze było ... kilku najbardziej aktywnych zaraz się na własną prośbę pozwalniało i nawet odpraw nie chcieli ani kasy za zaległy urlop, a to przecież sprzeczne z prawem ... no musiałam im pogrozić, że jak nie wezmą - co im słusznie należne - to polecę ochronie bezpośrednio mężowi czy zonie zawieść , oczywiście wraz z filmem na pendrivie ... No i szybko się pokończyło
- nawet na lunch przestali wychodzić, aż ich wyganiać musiałam ... jakieś te biurowe związki to teraz jednak mało trwałe ...
Ha ha ha ha 😂no wiesz co chcieli rozładować stres i pogłębić relacje międzyludzkie a Ty w Big Brothera się zabawialas 😕nie wiem, też bym się pewnie zwolnił i uciekł do innej dzielnicy 😊
Ten portal o którym pisałem gwarantowal anonimowość do czasu aż wyciekły nazwiska członków, swego czasu głośno o tym było.
Piszesz o portalu Ashley Madison z którego hakerzy z grupy Impact Team wykradli dane ok. 40 mln użytkowników ... motto tego portalu to 'Life is short. Have an affair' ... życie jest krótkie, zafunduj sobie romans ...
Tak, dokładnie o tym 😊
Zdrada to temat rzeka... Generalnie jest ogólna definicja, psychologowie i terapeuci wyświeżają się nad tym tematem i piszą elaboraty... Detektywi znikają kasę... A tak naprawdę zdrada to inwidualbe podejście do tematu, swojego życia. Jeśli zdarzyła się zdrada to znaczy, że coś jest nie w porządku w życiu... tak, tak już słyszę, że mężczyźni to zdobywcy i nie mają w naturze bycia monogamistami... A kobiety... Bo nie słyszą komplementów, bo nie są już ważne... A starają się???
Wiesz, jak kobieta przestaje o siebie dbać, chodzi w powyciaganych dresach a facet widzi seksowne, zadbane kobiety to chce spróbować ich róży 😊
Rzadko się zdarza żeby zadbany facet miał zaniedbana żonę ... Przyczyn zdrady jest wiele od braku otwartości, innych preferencji sexualnych, rożnego libido , sexoholizmu partnera / partnerki po zwykła pomyłkę i przypadek .
Pomyłkę? Co masz na myśli?
Pomyłkowy sex impreza , alkohol co tu tłumaczyć ?
Kobieta przrstaje dbać... ok, zgadzam się, nie wygląda apetycznie 😉 A co kiedy i facet nie dba... "pracuje" wytrwale nad daszkiem do ptaszka, chodzi w wyciągnięty koszulku i jedyny ruch jaki wykonuje to jest zabranie pilota od telewizora na kanapę...
A ponoć impreza i alkohol to nie zdrada 😉
Gdy gąbka ma w czubie nie wie, kto ją skubie 😉
Gąska *
-8 stopni, skrobanie szyb w aucie, jak żyć 😢😂😂
Kupić garaż ;)
Kiedyś wpadłam na genialny pomysł polania szyby goraca woda z czajnika ... nauka fizyki w praktyce z konsekwencami z ekonomii 😜
To miałaś po szybie 😕ja muszę mieć auto pod chalupą, wiesz zawsze wszystko na ostatnią chwilę 😕robię.
Lata wstecz, zamarzl mi zamek przy wlewie paliwa na stacji paliw i rozgrzewalem kluczyk zapalniczką , dobrze, że sobie fajki jeszcze nie przypalilem, co? 😂😂😂
wystarczy przecież kupić, i mieć oczywiście pod ręką, odmrażacz do szyb ... w atomizerze zdecydowanie lepszy niż w aerozolu ... wygodny, nie niszczy wycieraczek. Spryskać szybę i do autka, aby sobie np. poprawić makijaż czy zmienić 'audiobuka' w odtwarzaczu ... odpalić silnik, nawiew ciepłego powietrza na szybę i odjazd ...
Mam maly problem. Mianowicie gdy wchodzę na kamerki mam na czarnym ekranie "łączenie" i nic wiecej sie nie dzieje, caly czas czarny ekran. Zaznaczam ze korzystam z komórki. Zmiana przegladarki nic nie pomogla. Help :)
Musisz sobie flasha pobrać lub puffin apke 😕
Puffin mam i jest ta samo
Napisz do admina na kontakt, w sprawach technicznych dostaniesz odpowiedz od razu.
Dzieki
Drobiazg, mam nadzieję, że pomogli w tej kwestii.
Jak mydło i powidło to pisze co chce a więc mam takie pytanie skierowanie dla kobiet chodzi dokładnie o zdjecie ponieważ planuje zmienić bo wydaje mi sie że moje aktualne jest troche chujowe :P. Tu sie rodzi pytanie drogie panie jakie zdjecia facetów lubicie ? czy jakiś tam wysportowany brzuch a może od dupy strony ? pomożcie drogie panie :)
kolego ... no ja to zbytnio to nie znam sie na fotografii ale jak dla mnie to masz mega przegenialną focię ... jest żołądź w całej krasie, jest obowiązkowy białkowy kleks ... owłosienie, jak u prawdziwego mężczyzny a nie jakiegoś wydepilowanego lalusia ... no i te spodnie od dresu, które komunikują jasno ... fit style i dużo wolnego czasu. Nic bym nie zmieniała, a co najwyżej dołożyła jeszcze ze dwadzieścia podobnych ...
Aleś mu doradzila 😊
Wielu kierowców miało zapewne zderzenie ze zwierzyną leśną.
Kiedyś, kiedy jeszcze byłem piękny i młody miałem, jak na tamte czasy sportowy samochód ale bez abs bez kontroli trakcji za to obniżone zawieszenie, spojlery. Jechałem drogą po obu stronach las, sprawdzałem osiągi, gdy miałem ponad 120 na liczniku, dostrzegłem przed sobą jak z prawej strony na jezdnię wbiega sarna z przeciwka jechał autokar, który zaczal trabic i migać długimi. Nie mogłem zjechać na lewy pas a sarna jak nie złość znieruchomiala. Nawet nie próbowałem hamować, usłyszałem tylko trzask, wtedy w takich sytuacjach odruchowo zamyka się oczy 😊okazało się, że siła uderzenia sprawiła, że zwierzę przeleciało nad autem.
Wyszedłem sprawdzić co z nim ale go nie było albo nie umiałem znaleźć. Sam miałem tylko pekniety spojler i trochę siersci w miejscu pęknięcia.
Potem dowiedziałem się, że dobrze iż nie hamowalem. Gdybym jechał poniżej 90 km/h sarna wpadlaby mi do środka przez przednią szybę.
Czasami dostajemy od losu drugą szansę.
Aha i w takich sytuacjach nie ma tak jak to widzimy na filmach, że całe życie przelatuje nam przed oczami. Nie ma nic. Otwiera się pudełko nicości. 😊
dlatego bardzo warto zaliczyć kurs bezpiecznej jazdy ... u mnie w robocie to jest wymóg korporacyjny aby co dwa lata takie kursy odnawiać ( polecam szkołę Michała Kościuszko w Krakowie) ... można się wówczas 'poduczyć' manewru gwałtownego hamowania z nagłym ominięciem przeszkody ... przydaje się także w takich sytuacjach jak opisałeś.
A co do tego wpadnięcia potraconego zwierzęcia przez przednią szybę ... chyba ze dwa lata temu, w Australii, głośny był przypadek pewnego małżeństwa które wracało samochodem nocą, z dwójką małych dzieci. Wpadli na stado kangurów. To skaczące cholerstwo siedzi w trawie przy drodze i jak nadjeżdża samochód to wystraszone wskakują na drogę. Potrącili wielką samicę którą pęd i siła uderzenia wrzuciły do samochodu i wylądowała na tylnym siedzeniu. Pokrwawiona i ranna, w szoku ... zaczęła się tak rozpaczliwie miotać, że ostrymi pazurami tak pokaleczyła te biedne, śpiące i całkowicie unieruchomione w fotelikach dzieciaki, że zanim ojciec doszedł do siebie i był w stanie zabić tę kangurzycę ... to dzieci zostały tak koszmarnie poranione, że wykrwawiły się zanim nadeszła kwalifikowana pomoc medyczna ...
Tak, kurs to dobra sprawa, pozwala zetknąć się z sytuacjami ekstremalnymi, które mogą nam się przydarzyć każdego dnia na drodze.
Swego czasu cwiczyło się na zamkniętych lotniskach. Mimo wszystko nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich sytuacji, aczkolwiek nabyte umiejętności pozwolą wykonać takie manewry obronne, które zminimalizują skutki 😊
Ja, można powiedzieć cyklicznie, dzisiaj wieczorem, znowu sprawdzam czy wyskey jest smaczna.
(Zazdrościcie nie?😉)
A ja przeczytałem sobie wczoraj "Krzyżaków". I spodobała mi się postać Sanderusa. Ten wędrowny handlarz nie był żadnym człowiekiem honoru i jak trzeba było to sprzedawał innym szczebel z drabiny, która przyśniła się Jakubowi. Ale jak Zbyszko wysyłał go do Szczytna i któryś ze zbyszkowej świty spytał: Panie, wierzycie temu piwożłopowi? to Zbyszko odpowiedział: Nie okpił mnie raz, nie okpi i drugi raz! Dziwny ten Sanderus, mógł przecież złorzecząc Krzyżakom, wziąć sakiewkę od Zbyszka, a jak już znalazł się na zamku w Szczytnie, to przeklinając Polaków, mógł wziąc drugą od komtura. Bo ci ze szczytnieńskiego zamku to byli prawdziwi ludzie honoru. Taki komtur de Loewe jak zrozumiał jakim jest człowiekiem honoru, to aż skończył na najbliższym drzewie...
Teraz wziąłbym się za Trylogię, ale mam wątpliwości czy to wypada, żeby w XXI wieku i w zjednoczonej Ojropie sięgać po taką ksenofobiczną lekturę? Przecież Sienkiewicz nie wahał się nazywać Ukraińców czernią, motłochem i tłuszczą. Tego Sienkiewicza to w ogóle powinni zakazać! Bo jakie on budzi resentymenty? Te o Polsce pięknej i dumnej, nie wstydzącej się sarmackich korzeni i mającej kresową duszę. Polsce niewątpliwie katolickiej, choć otwartej na ludzi innych wyznań i narodowości, jesli tylko chcą oni jej służyć, tu przykładem może być Szkot Ketling. I po co to komu? A jak juz ktoś się upiera przy Sienkiewiczu, to cenzura powinna okroić jego opowieść jedynie do losów księcia Bogusława. To był pragmatyczny facet i miał giętki kręgosłup. Potrafił słuzyć polskiemu królowi, potem dał się kupić Szwedowi, a jak Karolus Gustavus się wycofał, to znowu zginał kark przed polskim królem. I to jest postać warta upamiętnienia, a nie jakiś wariat książe Jarema, który zamiast wywiesić białą płachtę, to z garstką rycerstwa bronił się w oblężonym Zbarażu!
Gnida Sanderus? Cudowna przemiana Sanderusa? Nie no, na takie coś mogła wpaść jedynie Blondyna ze stolycy! Litościwie to przemilczę, zresztą nie wiem i może w stolycy znają inną wersję "Krzyżaków"...
I wyszło szydło z wora! Blondyna niby taka tolerancyjna, otwarta, nowoczesna i postępowa, ale to tylko poza. Bo wystarczy nieco emocji i okazuje się, że z niej zwykła, mała szowinistka. Ukraińcy jej przeszkadzają. Ale niekoniecznie ci, którzy w Kijowie stawiają pomniki Banderze, a ci pracowici, choć ubodzy, którzy trafili tu za chlebem. Jest tu pewna świetna kobieta, również tolerancyjna, nowoczesna i otwarta na innych. Ale u niej to nie poza, u niej to jest szczera i autentyczna postawa. I jak trzeba było, to ona pod swój dach przyjęła przybyszy z Ukrainy. Piękny przykład prawdziwego człowieczeństwa, na który niewielu byłoby stać. Na pewno nie Blondynę, której przeszkadzają karty pobytu i obywatelstwo dla Ukraińców. A czym niby ci Ukraińcy w Polsce róznią się od Polaków w Londynie, Edynburgu czy Berlinie? Zarówno jednych jak i drugich do emigracji skłoniła chęć poprawy swojej materialnej sytuacji...
Ja nie jestem taki tolerancyjny i postępowy, ale mnie przeszkadza jedynie ukraińskie państwo. Bo to państwo bez historii i przeszłości, to państwo, które zagarnęło nasz ukochany Lwów, zaraz po Krakowie najbardziej polskie z miast. Nie mają swojego państwa Czeczeni, Kurdowie, Walijczycy czy Baskowie, to nic by się nie stało, gdyby tego sztucznego tworu nie mieli też Ukraińcy. Putin wziąłby Kijów, Donieck i Odessę, a my Lwów, Stanisławów i Tarnopol i wszyscy byliby zadowoleni. Ale od negatywnej oceny państwa, czymś zupełnie innym jest stosunek do mieszkańców, do żywych ludzi. Przecież ci Ukraińcy, to naród taki sam jak inne. I jeśli Ukraińcy chcą pomnażać nasz PKB pracując u nas, to tylko temu przyklasnąć. A ukraińskie kobiety obok Czeszek należą pewnie do najurodziwszych w Europie. Nawet Polki nie mogą się z nimi równać. No chyba, że pominąć warszawianki, bo one to wiadomo, że żaniżają ocenę. Podsumowując, jak Blondyna zrzuca maskę, to wychodzi z niej kierująca się uprzedzeniami i stereotypami szowinistka...
Tak swoją drogą, to ciekawy jest powód takiego szowinizmu? Myślę, że przyczyną jest warszawska mentalność, która paradoksalnie jest mentalnością małomiasteczkową. Mam nawet na to swoją teorię. Warszawa była kiedyś naszą dumą, to było wspaniałe miasto, a cudzoziemcy odwiedzający naszą stolicę byli nią zachwyceni i nazywali ją "Paryżem Północy", "Perłą Północy" czy "Małym Paryżem". Był taki hinduski pisarz nazwiskiem Ghoshal, który zakochał się, autentycznie zakochał się w Polsce i w Warszawie, zresztą on po wojnie wrócił do Polski. I ten Hindus napisał poświęconą niemal w całości Warszawie "Księgę Walhalli". Nigdy nie czytałem piękniejszego, bardziej urzekającego opisu przedwojennej Warszawy. I tę Warszawę nam zamordowano. Pół biedy, gdyby zniszczono architekturę czy budynki, bo to da się odbudować. Ale Warszawie wyrwano duszę i to z korzeniami. Przedwojenni warszawianie trafli na obczyznę do Londynu, Bolonii czy Nowego Jorku. Trafili na Syberię, nad Morze Ochockie lub do kopalni w Magadanie, gdzie zdychali 500 metrów pod ziemią. Ginęli w Katyniu, na powstańczych barykadach i w obozach. A te niedobitki, które przeżyły zostały wykończone w ubeckich kazamatach. Została jedynie bezwolna masa, którą można było dowolnie kształtować, niczym plastelinę...
Tę pustkę trzeba było czymś zapełnić, więc po wojnie do Warszawy ściągnięto te czerwone, komusze męty wraz z rodzinami oraz częściowo osiedlono mieszkańców pobliskich miasteczek, tych różnych zakichanych Łomianek, Ożarowa czy jakiejś podwarszawskiej Kobyłki. Ich potomkowie pewnie dzisiaj uważają się za warszawiaków pełną gębą, ale jaką oni odziedziczyli mentalność? Właśnie tamtą, małomiasteczkową. Taki Andrzej Sikorowski śpiewa o swoim Krakowie: "Ja mam w genach wpisane to miasto i na duszy pieczątkę Krakowa". I ja go rozumiem, on całe życie mieszkał w Krakowie, jego ojciec mieszkał na krakowskim rynku, a jego dziadek miał kram w krakowskich Sukiennicach, dlatego to Krakus od pokoleń. Ale co wspólnego współcześni warszawianie mają z przedwojenną Warszawą? Chociaż oczywiście są wyjątki. Beatka jest z Warszawy, Pelle jest z Warszawy, na Żoliborzu mieszka z kotem pewien sympatyczny staruszek, więc zdarzają się też w Warszawie porządni ludzi. Ale tak naprawdę to Warszawa skończyła się w 44 roku. Teraz to już jest tylko stolyca...
Frontal, pojebało Cie z tymi stopami? Ja to jestem stary kibic. I zawodnik może być ceniony i lubiany przez kibiców, ale gdy on zmienia barwy klubowe, a już szczególnie, gdy przechodzi do lokalnego rywala, to ze strony kibiców takiego zawodnika spotykają już tylko gwizdy. Dlatego niech ona Tobie pokazuje te swoje kopytka, bo ja to bym je wygwizdał. Oklaski mam zarezerwowane dla innych. I niech ona mnie Putinem nie straszy, bo nie wszyscy Polacy mają zajęcze serca, żeby się obawiali jakiegoś watażki ze wschodu. Ten satrapa nigdzie nie wkroczy, a jeśli nawet się odważy, to wtedy pogonimy dziada. Na Kamczatkę, albo i dalej...
Frontal, ja nie jestem żadnym fetyszystą! Owszem, lubię rzucić okiem na ładne, zadbane i przystrojone czarnym nylonem stopy, ale nie uważam tego za żaden fetysz. Ja raciczek Blondyny nie widziałem i wcale nie uważam, żebym z tego powodu wiele stracił. I nikt jej z Dziupli nie wyganiał. Sama nawiała jak tylko przestała być moderatorem. Jakby to miało jakiekolwiek znaczenie kto jest moderatorem. Tak jej zależało na tej funkcji? Ale jedno mi się podoba. Bo Blondyna nie jest typem potulnej myszki, tylko z niej jest kawał zadziory i ona lubi postawić na swoim. U nas mogła napisać co chce, bo my się o to nie obrażamy. Ale u Was? Wam teraz musi wchodzić w dupy i się przymilać, bo niechby tylko spróbowała kogoś z Was skrytykować. Ale co naprawdę ona myśli o Tobie czy innych od Was, to się przekonasz dopiero jak ktoś inny ją przekupi i ona Waszą wspaniałą i cudowną grupę zamieni na jakaś grupę jeszcze cudowniejszą i wspanialszą...
Kryś, Ty mnie nie ucz kibicowania, bo ja na tym zęby zjadłem. Od ponad 30 lat chodzę na mecze swojej drużyny i nieważne w której lidze oni są. Niestety, najczęściej są w najniższej. Ale jakie to ma znaczenie? Dziś druga liga, a jutro pierwsza, a może trzecia, któż to wie? Na szczęście do czwartej nie spadną, bo czwartej nie ma, ale gdyby była to pewnie w niej byśmy byli. Ale który kibic lubi sprzedawczyków? Żaden! A są takie "złotówy", które grają tylko tam gdzie jest większa kasa. Ale to są najemnicy i kibice tak też ich traktują. W galerii sław Lecha jest Piotr Reiss, a nie Robert Lewandowski. Piłkarsko dzieli ich przepaść, ale to "Reksio" jest ikoną i legendą Kolejorza, gdy "Lewy" jedynie w Lechu grywał i w Lechu się wypromował. I gdzie byłaby ta Twoja Legia, gdyby nie piłkarze Lecha? Nawet w Lidze Mistrzów graliście dzięki Podbrożnemu. Choć tu akurat bardziej zawinili działacze Kolejorza. Bo Podbrożny zdobył króla strzelców i działacze postanowili się go pozbyć. Kto kurwa pozbywa się króla strzelców? Prawdopodobnie pazerni działacze liczyli na kasę z transferu, bo on miał iść do Dortmundu czy Dusseldorfu, ale nic z tego nie wyszło i ostatecznie Podbrożny wylądował w Legii dając jej awans do Ligi Mistrzów. A Murawski? A Bereszyński? Chociaż mnie najbardziej wkurwia ten Hamalainen. Zamiast zatrzymać go w Lechu, to puscili go do Legii i on dwa razy w ostatnich sekundach pogrążał Lecha, dając tytuł Legii. Że też mu noga wtedy nie zadrżała! A Kryś, jak Ty tak kibicujesz wszystkim legionistom, to Kaczorowskiemu też kibicowałeś? Przypominam, że to ten pikarz, który z Lechem ograł Legię na Łazienkowskiej i później chłopaki urządzili sobie zabawę w szatni i śpiewali tam różne śmieszne piosenki o Legii. A po miesiącu czy dwóch ten Kaczorowski trafił do Legii i warszawscy kibice dali mu tak w kość, że on po pół roku spierdolił z tej Legii. Ale w Lechu już go nie chcieli, bo to Legia potrzebuje piłkarzy Lecha, a nie odwrotnie. I Krys czy to nie przypadkiem u Was kibice spoliczkowali kapitana Legii zarzucając mu brak zaangazowania? W Lechu czy innych klubach kapitanów drużyny to niemal nosi się na rękach, a w Legii bije się ich po pysku. Ot stolyca!
Ale w sumie to czasami dziwne są przyczyny tych naszych kibicowskich sympatii czy antypatii. Taki Widzew jest przez kibiców Lecha znienawidzony. A ja tam ich lubię i liczę, że za dwa lata oni znowu będą w ekstraklasie. I z Lechem niech oni nie wygrywają, ale z Legią jak najbardziej mogą. Pamiętam jak miałem z 5- 6 lat i było jakieś rodzinne spotkanie. Byli wszyscy wujkowie, dziadek, ojciec i jak to w tamtych czasach bywało przy flaszeczce czegoś mocniejszego grali w skata. Rozmawiali przy tym o polityce, samochodach, pracy, jeszcze o czymś, aż w końcu dyskusja zeszła na tematy sportowe. Dziadek był za Lechem, jeden wujek za Górnikiem, drugi chyba też, trzeci za Ruchem czy Piastem. Nie pamiętam już za kim był ojciec, czy z racji zamieszkania za Lechem, czy jednak za Górnikiem, bo w końcu tam się wychował, z Lubańskim tym samym tramwajem dojeżdżali do szkoły, a Ernesta Pohla pamięta do dzisiaj, choć to już minęło ponad pół wieku. I to pamięta najdrobniejsze szczegóły. Choćby taka ciekawostka. Pohl na mecze w Zabrzu chodził piechotą, po drodze była knajpa, do której pan Ernest wstępował, zamawiał pięćdziesiatkę, wypijał i spacerkiem udawał się na stadion. Za dużo nie biegał, bo to nie był typ walczaka. Kręcił się gdzieś w okolicach pola karnego i czekał na podanie. Ale jak już dostał piłkę, to miał takie kopyto, ze jak dobrze trafił to potrafił rozwalić poprzeczkę! Ale nieważne, panowie siedzą i grają w tego skata, a jeden wujek, którego bardzo lubiłem akurat nie grał, więc pytam się go jakiej on kibicuje drużynie. A wujek mi mówi, że on to lubi Widzew. I ja też jakoś od tego czasu polubiłem ten Widzew. Dobrze, że wujek nie wymienił wtedy Legii, bo to dopiero byłby obciach. A z kolei obok Legii, to najbardziej nie lubię Wisły. Kiedyś, już dawno, po wakacjach spotkałem kumpla, który miał jeszcze widoczne jakieś zadrapania czy siniaki i pytam go czy miał zderzenie z ciężarówką, a on mi mówi, ze to pamiątka z wyjazdu do Krakowa. To pytam go czy tak go urządzili na Wiśle czy na Hutniku, bo to były czasy jak jeszcze Hutnik grał w ekstraklasie. Usłyszałem: Biała Gwiazda. I jakoś tak od tamtej pory czuję dużą niechęć do tej Wisły...
Krys, Mirek Okoński był szanowany, bo zachował się w porządku. Trafił do Legii, bo musiał tam trafić na czas służby wojskowej. Ale jak tylko się służba skończyła, to wrócił na Bułgarską. Zresztą potem podobna sytuacja była z Araszkiewiczem. Ale są takie kluby, do których zawodnikowi zwyczajnie nie wypada przechodzić. Choćby taki Real i Barcelona. Na pewno pamiętasz Luisa Figo. To nie był byle grajek, tylko najlepszy piłkarz w Portugalii i podpora Barcelony. I on odszedł do Realu. W Barcelonie był wtedy skończony, uważany za zdrajcę, otrzymywał pogróżki, chyba nawet grożono mu śmiercią. A u nas w Polsce odpowiednikami Królewskich i Barcy są właśnie Legia i Lech. Sam dobrze wiesz jakie te mecze wywołują emocje. I raccja, kasa rządzi, nie tylko piłką. Trochę szkoda tych dawnych czasów, gdy liczyło się cos jeszcze. Choćby taki Puszkarz. On grał nawet w kadrze Górskiego, ale żeby zadomowić się tam na stałe dostał tylko jeden warunek, musiał grać w ekstraklasie. I on zrezygnował z kadry, bo wolał grać w swojej drugoligowej Lechii. A gość podobno lewą nogą to zawiązywał krawaty. Potrafił z prawej strony dośrodkowywać lewą nogą i to w punkt. Teraz to chyba tylko ten Argentyńczyk z Realu coś takiego robi, ale nie wychodzi mu to tak perfekcyjnie jak Puszkarzowi. I Puszkarza koniecznie chcieli w Łodzi, już nie pamiętam czy w Widzewie czy w ŁKS-ie. Jakby chciał to by dostał milion, a jakby się uparł to dostałby dwa miliony, ale on został w Lechii za bodajże 80 tysięcy. Ale jak wybierali najlepszego piłkarza Lechii 50- lecia czy 100- lecia, to kibice wybrali właśnie jego. Jasne, że piłkarz ma rodzinę i piłkę bedzie kopał jedynie kilkanaście lat i musi mysleć z czego będzie żył po zakończeniu kariery, ale jednak trochę szkoda, że futbol czy ogólnie sport, poszedł w tym kierunku....
A co do Blondyny, to przecież nie kwestionuję jej urody i inteligencji. Ale rozczarowała mnie, nawet nie tyle samym odejściem, co tym, że w pięć minut po odejściu już zaczęła Dziuplę krytykować. Uważam, że zachowała się jak rozkapryszona panienka. Pelle też odszedł z Dziupli, a jednak on trzyma fason. Dlatego może czasami uszczypnę Blondynę w tyłek jakimś komentarzem, ale bez przesady, bo chyba nie znęcam się nad nią. To jest nadal atrakcyjna i całkiem bystra oraz rozgarnięta kobieta. Czasami to aż za bystra...
I prosiłbym o nie łączenie mnie z osobą Invadera. Jestem z nim na jednej grupie i czasami pewnie nawet pogadamy. Wódki to ja bym się z nim nie napił, ale pogadać to w sumie mogę z każdym. Ale z Invem szczerze się nie cierpimy i to z wzajemnością i takie sugerowanie, że łączy nas cokolwiek innego niż niechęć do siebie na pewno niekorzystnie wpływa na jego stan emocjonalny. A raczej nie odkryję Ameryki, gdy napiszę, że panowanie nad emocjami nie jest jego najmocniejszą stroną....
Sneer, ja wódkę piję tylko z facetami to sam rozumiesz 😕to prawda nie trawimy siebie wzajemnie, zresztą wiele razy o mnie pisałeś ostatnio, kiedyś nawet blog mi poswiecileś a dwóch innych wystapilem w epizodach. Ty często wypisujesz kalumnie o mnie, obrażasz, szydzisz z moich zachowań sekssualnych tutaj, nie wiem po co 😯ja napisałem raz co myśle o Tobie i nie mam powodu by to powtarzać, może dlatego, że nie chce się nikomu przypodobać, bo jak wszyscy napierdalają w Invadera to warto się podpiąć 😊
Pamiętam Cię sprzed lat, jeszcze na starym zb, miałeś nick Paweł ileś tam czy Pralnia, 5 -6 lat temu, wtedy z An dużo pisywalismy na grupach i jej pytam a kto to ten wazeliniasz? Bo każdej tam co pisala chciałeś się przypodobać, od An zawsze zjebke zbieraleś, pamietasz? Wtedy jeszcze nie obrazaleś kobiet. Dopiero tutaj na nowym zb i Dziupli. Zgadza się czy mnie pamięć zawodzi?
Też zdanie o romini. Dla mnie to jedna z tych kobiet co wyżej srają niż dupy mają . Nie znosi krytyki z przesadnie wysoką samooceną i mniemaniu o sobie. Na temat urody wypowiadać się nie będę. Podoba mi się u niej otwartość seksualna, co pokazuje na zdjęciach i filmach co prawda sprzed wielu lat ale zawsze. Pisze zgrabnie ale za dużo tam "ja " za dużo przechwalania się a za mało autoironii, myślę, że umiejętność smiania się z siebie jest jej obca. Na inne zdanie od oczekiwanego, na krytykę reaguje nerwowo i agresywnie .
Być może gdy spotkam się ze specjalistą wysokiej klasy spojrzę na nią przychylniejszym okiem 😊
Jasne Inv, że rozumiem. Ja to w ogóle rzadko wódkę piję, chociaż jak już mi się zdarzy, to nie kieruję się uprzedzeniami i z kobietami też się mogę napić. Ostatnio z częścią znajomych z pracy urządzilismy sobie takie prywatne spotkanie wigilijne, na które kilka minut się spóźniłem i jedyne wolne miejsce było między kobitkami. I lepiej trafić nie mogłem, wiec później im powiedziałem: Cieszę się, że nie przyszedłem punktualnie, bo wtedy drogie panie pewnie ominęłaby mnie ta przyjemność spędzenia tego wieczoru w Waszym uroczym towarzystwie. Z kobietami to jednak jest inna kultura picia. Bo w samym meskim gronie wiadomo jak to jest i jak już się flaszkę odbezpieczy, to nie ma zmiłuj i trzeba ją opróźnić do dna...I znowu tak często o Tobie nie piszę. już nie przesadzaj. Chociaż faktycznie jeden blog Tobie poświęciłem. Ale tamten wpis Twojego autorstwa tak mi się spodobał, tyle w nim było pasji, nietłumionych emocji, takiej żarliwej niechęci, że obawiając się jego usunięcia postanowiłem zachować go dla potomności i dlatego skopiowałem go na swoim blogu. I ja się pod nikogo nie podpinam, bo nie muszę. Ty jesteś takim wdzięcznym tematem, że gdybym chciał, to mógłbym o Tobie pisać codziennie, a jakoś tego nie robię. Na Dziupli ostatni raz o Tobie napisałem chyba całe miesiące temu. Czasami coś tam o Tobie skrobnę, ale trudno, taka jest cena sława, a ja drugiego takiego unikatowego egzemplarza jak Ty to na zbiorniku nie znam...
Co do moich kont na zbiorniku, to Pralnią tu nie byłem. W pralni to ja nawet nigdy seksu nie uprawiałem. Na pralce i owszem, ale w pralni nie. Trzy razy byłem tu Pawłem ileś tam, dwa razy Sneerem i raz Tańczącym oraz miałem jednego klona Nierealnego. I to mój cały stan posiadania na kurwidołku...Zjebki od Anki pamiętam, choć bez szczegółów, bo te już zatarły się w pamięci. Mam nadzieję, że Anka moich już nie pamięta. Ale to nie mogło być 5-6 lat temu. Ja na kurwidołek trafiłem 5 lat temu, ale przez pierwsze dwa lata byłem niebieskim ludzikiem z zerową aktywnością i pustym profilem. Nogi wtedy jedynie oglądałem. Dopiero po dwóch latach kiedyś nie wytrzymałem i skomentowałem jakieś zdjęcie czy film i od tego się wszystko zaczęło. Czyli te scysje z Anką miały miejsce trzy lata temu. I pamięć Ciebie jednak zawodzi, bo jest chyba dokładnie odwrotnie. To właśnie kiedyś obrażałem kobiety. Potrzebowałem do tego powodu, usprawiedliwienia, czy pretekstu. Ale jeśli wewnętrznie byłem przekonany, że kobieta na to zasłużyła, to się nie szczypałem, tylko pisałem co o takiej myślę. Ale od jakiegoś czasu staram się tego unikać. Kontakt z Piaa dał mi trochę do myślenia, bo rozmowa z nią zdecydowanie nie jest czymś o czym zapomina się po dwóch dniach i zazwyczaj skłania mnie do refleksji. I stwierdziłem, że nie warto. Wiadomo, że charakteru się nie zmieni, ciągnie wilka do lasu i pewnie czasami jakaś pani może poczuć się urażona moimi wpisami, ale teraz to często wolę się ugryźć w język niż coś napisać. I jeśli dobrze pamiętam, to ostatnią kobietą, którą tu mocniej obraziłem była, chyba z półtora roku temu, Milfetka....
Tak przeglądam swoją tablicę aktualności, pojawiają mi się różne zdjęcia. Dochodzę do wniosku, że cipy, pokazywane na cały ekran wcale nie są ładne, bywaja śliczne gdy dostrzec można też kobietę a może tylko cipa dziewczyny, którą się lubi wydaje się apetyczna bez względu na sposób w jaki jest pokazywana.
Dylematy o poranku 😉😂
"Blondynka do blondynki :
Kupiłam dzisiaj nowy dezodorant w sztyfcie,
Instrukcja mówi : zdjąć nakładke i wcisnąć od tyłu.
Ledwo chodzę ale jak pierdne co pachnie w całym pokoju " 😕
"Facet, który rano zajął mi przed nosem miejsce parkingowe i kazał mi spierdalać, właśnie przyszedł do mnie na kolonoskopie "😯😲
" rozmawiają koledzy :
- co kupiłeś żonie na urodziny?
- perły
- dużo wydaleś?
- no....4 , cholera wypiła 😕😂
"Przychodzi facet do spowiedzi, ksiądz pyta :
- pijesz?
- tak ale najpierw chciałbym się wyspowiadać 😯😂
" kolega do kolegi :
- wiesz, że kobiety po 50 tce są najlepsze w łóżku?
- wiem, każda wtedy myśli :" może to już mój ostatni raz " 😂😂😂
" Na przyjęciu, mąż po raz trzeci wraca z kopiastym talerzem, żona, nie wytrzymuje :
- nie wstyd Ci ! Co ludzie o Tobie pomyslalą!
- nie - odpowiada mąż - mówię, że to dla ciebie 😕😂
" Mąż z żoną śpią głębokim snem.
Nagle dzwonek do drzwi.
Żona zrywa się i woła :
- O rany, mąż wrócił!
W tym momencie zbudzony mąż wskakuje pod łóżko .Po chwili optrzytomnial i mówi;
- Oj, oboje mamy nadszarpniete nerwy 😊
" Dwie blondynki jadą do lasu po choinkę.
Po kilku godzinach chodzenia po swierkowym zagajniku, jedna do drugiej mówi :
- Wiesz co? 😯Bierzemy pierwszą lepszą, nawet bez bombek i wracamy do domu 😮"
" Dlaczego św. Mikołaj nie może mieć dzieci?
Bo ma krzywą laskę, worek na plecach i spuszcza się przez komin "😲😂
" Rozmawiają dwie blondynki.
- wiesz. ..dostałam hemoroidy,
- tak? A gdzie?
- w dupie!
- Dobra! Jak kupię coś fajnego to też Ci tak powiem "😕
" Przyjaźń między kobietą a mężczyzną
To zwykle seks odlozony na później "
Coś o tym wiem 😕
Indy, dlaczego taka smutna minka? Czyżby Twój jakiś przyjaciel wystukał Ci laskę?:P:))
Ha ha ha ha oj Sweety, detektywie, nie raz słyszałem o przyjazniach takich, że tam to zero seksu, zarzekaniu się, że to czysta przyjaźń a rzeczywistość okazuje się bardziej prozaiczna.
Nie, mój nie bo juz nie mógłby nim być. 😉😂
Zresztą wiesz Sweety, jast takie powiedzenie :" Jak suka nie da to pies nie weźmie ".😉😂
Pewien brytyjski aktor powiedział :" Przez chamów kobiety boją się zaufać, przez szmaty, mężczyźni zapomnieli jak się kocha ".
I miał rację
Oczywiście, że tak 😊
" Czas to najlepsze lekarstwo
ale chujowa kosmetyczka "
" Chińskie przysłowie mówi :
- dopiero jak komar usiądzie ci na jajkach zdasz sobie sprawę, że nie wszystko da się rozwiązać siłą "😲😧😂
😂😂😂
To prawda👍
" Kobieta jest jak zdrapka
Dopiero jak zdrapiesz makijaż z twarzy, wiesz czy wygrałeś "😂
" Mąż do żony :
- mamy coś smacznego na kolację?
- może ja? -odpowiada zalotnie żona,
- wiesz, że nie mogę jeść tłustego - odpowiada zniesmaczony mąż "😐
"Jeśli kobieta żartuję z Ciebie, znaczy, że ma dobry dzień,
Jeśli zaczniesz żartować z kobiety, Twój dobry dzień, zaraz się skończy "
Ha ha ha jakie to prawdziwe 😂😂😂
"Blondynka na stacji paliw zatrzasnela drzwi w samochodzie a kluczyk w stacyjce, lecz zostawiła uchylone okno.
Prosi faceta za kasą o długi, cienki drucik by otworzyć drzwi. Ekspedient, popatrzył na nią z podziwem i dał jej ten drucik.
Za chwilę na stację wpada mężczyzna i śmieje się w głos,
ekspedient, oburzony,
- z czego się pan śmieje? Jeszcze nie spotkałem tak inteligentnej blondynki!
- niby tak - odpowiada rozbawiony mężczyzna - ale w aucie siedzi druga blondynka i krzyczy do tej pierwszej
- trochę w lewo, teraz w prawo. .."
😂😂😂
Autorstwa mojej nowej znajomej :
"Wszystkie moje kształty
zamknij w dłoniach
usta zatop we mnie
zwilż
roztańcz dreszcze
wtargnij mocno
bezczelnie
tak lubię najbardziej
unieś
z rozkoszy ulep mnie całą "
Francuski poradnik dla kobiet :
- jak dla zabawy - wypluwaj,
- jak z miłością - polykaj,
- jak chcesz się popisać - przed polknięciem wymieszaj w ustach. ..
Tak właśnie degustuje się wino.
no i przeczytałam te mega żenujące wpisy o Warszawiakach, tam powyżej ... i chcąc pozostać w konwencji Sienkiewicza sparafrazuję je słowami imć Longinusa Podbipięty 'czytać hadko' ... Wam czytać absolutnie nie polecam, bo wielce ubogi mentalnie człowiek azaliż to napisał ...
Mam fajną zabawę z tym ich duplikatem "Arnold". Tyle przelogowań dzisiaj zrobił i już miał mnie odesłać na urlopik a tutaj bęc...byłyśmy szybsze.:P:)))
Arnoldzik, staraj się, staraj...do jutra.:D
zuch dziewczyny! ... piękna akcja zespołowa
Widziałem. Tyle przygotowań i przyjemność przeszła mu koło nosa. No jak mogłyscie dziewczyny heh!
Że też jeszcze Wam się chce 😂
Kobiety tak maja. Ktos im nadepnie na odcisk, to dlugo im sie chce...
Arnold_
7 grudnia 2018
Spisz czy cooo? :))
Jak tak będziesz przesuwał czas by mnie na ten zasłużony urlop odesłać to za kilkanaście dni będziesz musiał o 2 wstawać.:))
7 grudnia 2018
odczytano 7 grudnia 2018
9 grudnia 2018
No znowu spóźnienie. Popraw mi się bo inni są szybsi.:))
9 grudnia 2018
2 godziny temu
Co Arnoldzik, ubiegłam Cię :D
2 godziny temu
1 / 250
====================
Piszę do niego liściki a on mnie olewa, co za cham! ;D
Sweety, zabawna jesteś 😊sprawdziłem tylko 1 swój post, są tam minusy od 120 klonów, jakieś groźne yorki czy damy z boberkiem 😂😂😂a zobacz ilu ich tam pisze na grupie 😊można policzyć ile klonów przypada na jeden ich profil.
Ktoś się w pracy bardzo nudzi bo napierdala minusami z wciąż nowych klonów aż miło 😊pozdrawiam
Smutne jest to, że jak ta ruda dama z boberkiem, spędzała czas ze mną to napieprzala minusami w swoich obecnych znajomych i przyjaciół aż furczalo, teraz jak jest z yorkiem to leci klonami po mnie i moich znajomych. Może pisz nadal posty dla niego, niech wstawia jako swoje, by wydawał się mądrzejszy a w klony już się nie baw. Dorosnij w końcu i i nie oszukuj wszystkich wokół 😕
Może dla mnie teraz dla ciebie 😊tylko czemu nie ze swojego profilu, nie chce czy jej nie pozwalasz 😊jak już tak się sprzedała.
Dbaj o swój harem 😉😂może ci się to opłacić
@Bezniku12 , po raz trzeci piszesz o moich sprawach rodzinnych, było już o mojej matce o żonie i teraz czytam znowu wypisujesz bzdury o mojej żonie, skąd ty w ogóle wiesz, że mam żonę i te wszystkie rewelacje na jej temat co wypisujesz? Nie chcę zgadywać nawet.
Powiem ci jedno i to sobie zapamiętaj, napisz czwarty raz a zrobię dla ciebie wyjątek i będę pisał o twojej rodzinie, choć nigdy dotąd do takiego skurwysynstwa nikt mnie nie zmusił. Będziesz pierwszym.
Inv, nie zniżaj się do jego poziomu. Nie czytaj bzdur, które "on" pisze o tobie, śmiej się z tego.
Masz rację Bob, idą święta czas odpocząć od tego bagna i ograniczyć się do golych bab.
Zdecydowanie jestem ZA!
Dodał bym jeszcze alkohol, ale ja pijak jestem. Z racji zawodu. Amen.
Pamiętajcie koledzy o krawacie 😜https://youtu.be/7sLiAebWM7U
😂😂😂
@Bezniku12 , nie widzisz różnicy miedzy pisaniem o plusach, minusach i klonach a wchodzeniem komuś w sprawy prywatne, rodzinne? Jesteś tak ordynarnie prymitywny, że nie.
Wielu osobom z buciorami wchodzileś w życie prywatne ale traktowano cię łagodnie, wywaleniem ze znajomych i blokowaniem.
Ja cie ostrzegam. Od czasu jak na Dziupli nie ma romini, nie będzie kasowany żaden post.
Napisz cokolwiek o mojej rodzinie po raz czwarty a będziesz czytał o swojej. Odczujesz na własnej skórze jak "przyjemnie "się to czyta.
Przemyśl to choć w twoim przypadku myślenie może okazać się trudne, czy chcesz się kopać w ten sposób.
Czytam, że bardzo interesują cię moje byle relacje z nią, wybacz ale to też są moje prywatne sprawy i ode mnie nic się nie dowiesz. Pytaj jej, jak będzie chciała to ci powie choć nie sądzę by miała ochotę dzielić się naszą prywatnoscią nawet z tobą o ile ją znam.
@M_More_Passion ,czytam twoje sprostowanie i oczom nie wierzę. Uważasz, że jestem kanalia? 😊okej, wiesz co robisz i co popierasz. Nie spodziewałem się, szczerze mówiąc.
Nie jest celem zaszkodzić tobie a pokazać jaką jesteś hipokrytką.
Przyszlaś do ludzi, zawierasz znajomości, przyjazne z ludźmi, którymi bardzo szkodzilaś i nie chodzi o kilka minusów a o setki a wiele twoich klonów, z których wywalalaś na wieleee urlopów swych obecnych przyjaciół, każdego z nich wiele razy. Pisałaś na forum, że jesteś na zb od ukończenia 18 roku życia i kłamiesz nawet w tym sprostowaniu, że nie wiedzialaś o co chodzi z minusami i plusami? Doskonale wiedzialaś.
Teraz przychodzisz do tej grupy i uśmiechasz się do nich, bez obrzydzenia do siebie? Nie mogłaś im tego powiedzieć wchodząc do nich, wchodząc im w tyłki?
Skoro wg ciebie jestem kanalia jak twój mentor pisze, którego wiele razy wywalalaś na urlop to ok.
To tak jakby przyjść na przyjęcie do ludzi, których się podpierdolilo do skarbówki i udawać, że nic się nie stało.
Przypuszczam, że teraz robisz to samo dla twego mentora czy tego prymitywa przeciwko mnie.
Nie pisalbym tego wszystkiego gdyby nie to, że uważasz, że jestem kanalia.
W takim razie od kanalii nie spodziewaj się niczego dobrego.
Kiedyś uwazalaś, że mentor twój robi źle, skoro trzymał mnie ponad rok na urlopie z czystej złośliwości, nadal robi to samo ale teraz wchodzisz mu w dupe i uważasz, że robi dobrze, co z toba nie tak?
@M_More_Passion ,proponowalem ci niedawno wyjaśnienie pewnych spraw na pw, stwierdzilaś, że wolisz publicznie.
Zatem ten, którego uważasz za kanalie, pisze to publicznie wedle życzenia.
A może by tak na pw? Nie dalej jak wczoraj widziałam taki list otwarty do W.Rossati na pudełku od Pani Olbrychskiej . Co to ma na celu ?gadanie ze ściana ? A jak się blokujecie to co was ch..j obchodzi co ten zablokowany /-a ma do powiedzenia . Takie osoby można pozdrowić tylko kultowym „ pocałuj mnie w dupę „ bo odnoszenie się do ich słow ani nie nakłoni ich do zmiany zdania Ani odwołania pomówień .
Inv, ja bym się cieszył gdyby pisali o mnie "kanalia". Z tak zacnego grona jakim jest "ich" grupa, to komplement.
Milfa, ona nie chce na pw, woli publicznie.
Słuchaj Edyta, czytam od dawna, że dyskrecja nie jest twoją mocną stroną i nigdy nie była.
Chcesz się kopać publicznie? Do usług.
Zobaczymy kto na tym zyska. Na pewno nie ty ani ja. Na publicznym praniu brudów.
Wiem też by się komuś przypodobać , opowiesz wszystko to co ktoś ci powiedział w zaufaniu. Twoja dyskrecja.
Ale chcesz publicznie to będziesz miała.
Załóżcie se kurwa grupę „ pralnia „ bo to nudne jest
Tak, goła baba nie jest zła, ale jeszcze lepsza jest ładnie ubrana. A o taką tu wcale nie łatwo. Przeglądałem sobie do porannej kawy zdjęcia i ile ja się musiałem naprzewijać, żeby znaleźć coś godnego umieszczenia w mojej galerii ulubionych. Bo otwieram tę zakładkę "Zdjęcia", a tam kurwidołkowy standard czyli baba z fiutem w ustach, baba z wibratorem w dupie, baba z dwoma fiutami w ustach, baba z palcami w cipie itd. aż do porzygu. Po drodze trafiły się jakieś Klaudie, Pary czy Bezy, na które jeszcze można rzucić okiem, ale to jednak nie to co mnie kręci. O, trafiła się też nasza ponętna pani moderator. Wiśniowa, chyba satynowa koszulka, halka czy jak tam to wdzianko się nazywa i długie, puszyste włosy opadające na bujny, dorodny biust. Fajne! Ale panią moderator mam w znajomych, więc na nią mogę popatrzeć zawsze jak przyjdzie mi na to chęć, więc szukam dalej. Znowu długie przewijanie, aż w końcu trafiam na jakąś Agaaga ileś tam. I to jest zdjęcie! Aż by się chciało klepnąć w tyłek tę Agęagę, albo tak przejechać palcami zaczynając od ścięgna Achillesa, poprzez smukłe łydki, kształtne uda, aż po miejsca skrywane przez czarną sukienkę...
Tańczący (mój mentorze), muszę przyznać, że Ty to masz wysublimowany gust.
Twój gust Pelle też jest całkiem dobry. I ja nie wiem czy mój jest wysublimowany. Po prostu w tym morzu czy wręcz oceanie patologii szukam wysepek normalności. I lubię jak kobieta uwodzi, prowokuje, uchyla rąbka tajemnicy, uruchamia męską wyobraźnię, a nie podaje wszystko jak na tacy...
Dlaczego zwracając się do mnie piszesz il?
Ty też masz mnie za klona naszego Ojca Założyciela? Po tobie tego bym się nie spodziewał.
No właśnie Sneer, dlaczego myślisz tak jak wszyscy ?
;-)))
Nie no jasne Kryś, że gdyby była alternatywa albo taka na tacy, albo żadna, to biorę tacę. Ale jeśli mam wybór, to jednak wybieram co innego. Jak już kobietę trochę poznam, to wtedy absolutnie nie przeszkadza mi u niej widok cipy, wibratora czy nawet ogonka w tyłku. Ale jak kobiety nie znam, zaglądam do jej galerii, a tam zdjęcie z jakimś ogonem w dupie, albo zbliżenie na vaginę z widocznymi szczegółami anatomicznymi, to momentalnie tracę zainteresowanie taką panią. Poważnie, to nie żadna hipokryzja...
I dziękuję Kryś. Tobie jak też innym złośliwym klimatycznym, nie wyłaczając także pewnej pyskatej blondynki, życzę wszystkiego dobrego na te nadchodzące Święta, spokoju i dużo radości. A u mnie nawet płatka śniegu! A jeszcze parę lat wstecz jadąc do rodziców na Wigilię woziłem w bagażniku szuflę do odgarniania śniegu...
Bob, ja nie mam pewności, ale po tym co i jak piszesz wydaje mi się, że jesteś Pelle. Ale nawet jeśli się mylę, to nie powinieneś mieć mi tego za złe. Pelle to mój znajomy i ja go wysoko cenię, więc powinieneś raczej być mi wdzięcznym, że mam takie dobre zdanie o Tobie. Co innego, gdybym Cie uważał za Inva. O, za takie posądzenia, to jak nic należałby mi się ban!
Sneer, masz dobry gust, też zauważyłem zdjęcie naszej moderator, to fioletowe body jak się nie mylę i pasami do pończoch, z satyny chyba 😊tylko ta dłoń nie w tym miejscu gdzie trzeba 😉
PS. Mam nadzieję, że się nie gniewasz, że Cię zablokowalem ale chciałem Ci oszczędzić widoku mojej galerii, po co masz znowu o tym pisać.
W takim razie musimy umówić się na wódkę🥃. Ja na Ciebie w życiu bym się nie obraził.
Panowie. Jak na wódkę to nie zapomnijcie o mnie. Też bym się z Wami napiła
Ok. Zabierzemy Tancerza i możemy się napić. Zaprosiłbym Inva ale chłopaki chyba się nie lubią, a ja przy wódce lubię "spokój".😇
Bob, spoko ja swoje juz w życiu wypiłem 😂na zdrówko
Nie Inv, absolutnie się nie obraziłem. Co prawda w pierwszej chwili pochlipałem sobie trochę w kąciku i uroniłem kilka łez z powodu tej blokady, ale szybko się otrząsnąłem, wytarłem nochala i powiedziałem sobie: nie maż się Sneer, nie tylko jeden Invader jest i inni też tu mają galerie. Tym bardziej, że nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek zaglądał do Twojej galerii. Chociaż orientuję się co tam jest, bo czasami któraś z moich znajomych skomentowała coś u Ciebie i wyświetliło mi się to w Aktualnościach. Sławnego drucika czy też śrubki na oczy nie widziałem, a jedynie o nich słyszałem. Miałbym nawet w związku z tym pewne pytanie do Ciebie i to takie całkiem poważne, ale nie wiem czy nie odbierzesz tego jako szyderstwo z mojej strony....
Pytaj 😊zobaczymy
Chłopaki to satynowy purpurowy gorset nie żadna koszulka czy body i wczoraj w nim piłam wino 😜 jeżeli przewidujecie alkohole na moja głowę to chętnie się z Wami napije i wypijemy na pohybel tym co już smierć dziupli obwieścili ...
Tak, Beatkę jako kompana do kieliszka mogę śmiało polecić! Fajna, wesoła, nie awanturująca się, z mocną głową. Do pełni szczęścia brakowało może jakiegoś małego striptizu lub tańca na stole, ale byłem z rodziną, to nie śmiałem tego proponować. Ale jakby to było razem z Tobą Bob, to może by się udało Beatkę namówić....
Milf na pohybel chętnie się napiję. Czyli jest nad czworo do toastów👍 Mam nadzieję, że Ty Tancerzu zrobisz striptiz ku uciesze pań😁 Ja od razu uprzedzał, że po pijaku nie tańczę😜
Ha ha ha ha ha nagrajcie ten striptiz 😂😂😂
Ech no Milfa sama widzisz jak my się znamy na damskiej garderobie, zdecydowanie lepiej wychodzi nam jej ściąganie z kobiety 😉😊gorzej jak są haftki, rozpiecie ich zabiera cenne sekundy.
Dobra Inv, co mi tam, spytam. Pominę kwestie techniczne, które swoją drogą również mogą być ciekawe jak na przykład to czy używasz do tego rodzaju zabaw pręta zbrojeniowego fi 6 lub fi 12 ze zwykłej stali St3, czy też może jakiejś nierdzewki, choćby OH18N9, czy jakiegoś innego materiału? Ale to w sumie nieistotne szczegóły, więc na początek powiedz mi czy to Cie nie boli? Bo ja, pochwalę się, wczoraj się wykąpałem. Nie musiałem, bo przecież już się w tym miesiącu kąpałem, ale Pelle gdzieś napisał, że wypada się kąpać codziennie. Jak wypada, to wypada, więc wskoczyłem do wanny. Leżąc pośród piany namydliłem swoją męskość i tak mi się wtedy ten drucik przypomniał. Na samą myśl przeszły mnie dreszcze i instrument skurczył mi się, jakby wyczuł o czym pomyślałem. Od razu go uspokoiłem, żeby się nie stresował: Spokojnie, nie bój się, ja tobie tego nigdy nie zrobię, za bardzo cie potrzebuję, żebym cie poddawał takim eksperymentom. I teraz przejdę do meritum: Ty Inv nie boisz się, że coś tam sobie uszkodzisz? Że przerwiesz jakieś przewody, coś naderwiesz, przebijesz lub okaleczysz się tym drutem (lub śrubką) w taki sposób, że już do końca życia będziesz mógł nim wyłącznie herbatę mieszać?
Bob, ten striptiz to chyba jak stwierdzimy, że wódki jest za mało na czworo i tylko dla dwóch wystarczy. Wtedy ja się obnażę i panie pouciekają heh. Bob, pilnuj wtedy tylko, żeby z pełną butelką nie uciekły....
Hahaha. Jesli juz striptiz to tylko męski. Ja lubię sobie popaczać .... I ciężko mnie wystarczyć 😉
Wystraszyć *
Ok Sneer, napiszę Ci, może jak będziesz wiedział, zrozumiesz i nie będziesz z tego szydził.
Granice tego co można w seksie wyznacza tylko nasza wyobraźnia.
A każda forma aktywności seksualnej odbywa się na zasadzie dobrowolnosci. Jedni lubią przekraczać nowe granice rozkoszy i próbować czegoś nowego inni ograniczają się do tradycyjnego seksu, co kto lubi i chce.
Jest taka forma BDSM (związanie, dominacja, sadyzm i masochizm ) sama nazwa brzmi przerażająco co?
Plug in /wtyczka / to akcesoria BDSM polega na umieszczeniu w cewce moczowej, atestowanej, wykonanej ze stali nierdzewnej, bez ostrych krawędzi wtyczki w celu zwiększenia doznań seksualnych. Dezynfekcja, wprowadzenie żelu wodnego co rozciąga i nadaje odp poślizg. Nie ma możliwości uszkodzenia czegokolwiek. Nie boli, bez podniecenia można odczuć dyskomfort, gdy jest się podnieconym próg bólu zwiększa się, dlatego często kobiety podczas seksu lubią mocne klasy. Usatysfakcjonowany? 😊
Wiesz, że wiele kobiet chodzi cały dzień mając korek analny w tyłku? Albo szklane kule w cipce?
Tutaj na zb żadne zachowanie seksualne nie powinno być przedmiotem kpin. Nie chcesz nie patrzysz, nie hejtujesz. Nie umoralniasz.
Niestety są tutaj ludzie, którzy w sposób wulgarny drwią z orientacji seksualnej ludzi a mogliby milczeć 😊
😁😂😁
Inv, zadałem pytanie, a Ty chociaż nie musiałeś, to odpowiedziałeś. Dlatego teraz, dzisiaj, ja nie będę z tego kpił. Ale kiedyś pewnie tak. Bo to jest normalna reakcja. Na coś co jest dla nas dziwne, niezrozumiałe czy szokujące reagujemy w różny sposób, między innymi drwiąc z tego. To pewnie jest taki psychologiczny mechanizm obronny. Chociaż pewności nie mam, musiałbym spytać jakiegoś znawcę ludzkiej psychiki. Nawet znałem tu taką jedną, ale ona niestety się obraziła, trzasnęła drzwiami i zwiała do konkurencji. Kpina czy szyderstwo pewnie nie są obce nikomu z nas, a Ty wystawiając te swoje preferencje czy upodobania na widok publiczny powinieneś się z tym liczyć. Ludzie tu kpią z różnych rzeczy: ta jest za gruba, ten lubi kobiece stopy, tamta ma zarośniętą cipę, jeden jest moher, druga ma czerwone podeszwy, trzecia niebieskie włosy, a czwarta różową muszelkę i pewnie słucha disco polo. To i ja sobie czasami zakpię z tego Twojego drucika. Ale nie dzisiaj....
Spoko, myślę, że mam odrobinę dystansu do siebie to jakoś to zniosę.
Właśnie jest różnica z żartowałem z czegoś np. niedawno fotka kobiety z zarosnietym kroczem ale tak ze włosy miała też na udach i prawie pod pępek, zazartowalem z tego ale nie w sposób, który sprawilby tej kobiecie przykrość tak myślę gorzej jak celem kpiny jest zjebanie komuś dnia coś w stylu ja mam chu. .owy dzień to dzięki tej fotce sprawie, że twój nie będzie lepszy od mojego a może nawet poczuje się lepiej jak tobie będzie przykro. Może wtedy jak czegoś nie rozumiemy, wysilmy się i chociaż postarajmy się zrozumieć.
W wielu dziedzinach życia wymagamy tolerancji juz nawet nie akceptacji ale zwykłej tolerancji lecz z drugiej strony mamy problem by tolerować coś u innych.
Ktos mi powie jak usunąć zdjęcie? Na telefonie?
Telefon wrzucić do rzeki ewentualne studni , zdjęcie zniknie i telefon tez 😜
Otwierasz zdjęcie i na pasku z ilością polubień po prawej stronie zobaczysz 3 kropeczki. Klikasz w nie i tam znajdziesz opcję " usuń"
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.