Od czasu do czasu słychać gdzieś dobry dowcip. Proponuję się nim podzielić :]
Wróbelek na gałęzi siedzi czy kuca?
Kuca, jak by siedział, to by mu nóżki zwisały :)
Puk,puk do drzwi
Zbieramy na chore dziecko...
A po co Wam chore dziecko??
- Wodociągi?
- Tak, słucham?
- Z kranu płynie woda.
- A co ma płynąć?
- Sądząc po rachunku to k***a bourbon.
Dlaczego kobiety udają orgazm??
bo mężczyźni udają grę wstępną.
Żona do męża:
- Nie mogę zasnąć...
- Bo zło nigdy nie śpi
Bardzo skąpa szkocka mamusia: synku,zdejmuj okularki jak na nic nie patrzysz
Dlaczego kobiety jak wstają rano to się przeciągają?
Bo się po jajach podrapać nie mogą.
Puk,puk...kto tam?
Lotny patrol katechetyczny do walki z ateizmem
Nie wierzę!
My własnie w tej sprawie
Tańczy student na dyskotece z dziewczyną.Nagle osłabł i mdleje.Dziewczyna krzyczy:wody,dajcie mu wody.Student otwiera oczy i szepcze: i kawałek chleba
Przychodzi przewodniczący PKW do psychiatry.
Co panu dolega?- pyta specjalista
Prześladują mnie głosy- odpowiada przewodniczący
Ale jakie głosy?
Nieważne..
Wszedł facet do sklepu z zabawkami i od razu puścił bąka.
- Kochanie, Ty tylko żłopiesz to piwsko, a ze mną to nawet nie porozmawiasz.
- A o czym?
- O mnie, o moich potrzebach, jakie kwiaty lubię, jaki kolor...
- A jaki kolor lubisz?
- Róż.
- To róż dupę po piwo.
Facet wchodzi do sklepu:
- Czy jest dżem? - Pyta facet
- Przykro mi, ale nie ma- Odpowiada ekspedientka
- A czy jest Ketchup? - Znowu pyta
- Jest - Mówi ekspedientka i stawia na ladzie produkt
- Należy się 2.50 - Mówi ekspedientka
- Nie zapłacę - Odpowiada facet
- Czemu?! - Pyta się oburzona ekspedientka
- Bo nie ma dżemu.
Siedzi mężczyzna w filharmonii i czuje, że coś śmierdzi gównem, trąca typa siedzącego przed nim i pyta:
- Przepraszam, zesrał się pan?
- Tak, a o co chodzi?
Mąż z żoną leżą w łóżku. Mąż leżąc na plecach plunął w sufit, ale plwocina nie doleciała i wylądowała żonie na czole.
- Mógłbyś chociaż następny raz uprzedzić! - obruszyła się żona.
Za pięć minut mąż:
- Uprzedzam!
Żona trwożnie schowała się pod kołdrę.
Mąż pierdnął...
Przychodzi pedał na basen i pyta się ratownika:
- Jaka dziś woda?
- Ch*jowa.
- Oooo to skacze na dupę...
Przychodzi baba do lekarza.
- panie doktorze, mam problem ze zdjęciem opatrunku na plecach.
- nie ma sprawy, pani da mi ten swój aparat to pstryknę
Idzie kobieta ulicą, patrzy, a na poboczu pijany facet leje.
Zniesmaczona mówi: - Ale Bydle!
Na to facet obejrzał się i odpowiada:
- Proszę się nie bać, mocno go trzymam.
Spotka się facet z babką:
- Masz gumki ?
- Nie
- No to dupa.
Czym się różni jazda na motocyklu od lizania cipki?
Niczym, bo chwila nieuwagi i ląduje się w rowie.
Moja żona ma do mnie pretensje, że nie kupuję jej kwiatów. Szczerze mówiąc pierwsze słyszę, by moja żona sprzedawała jakieś kwiaty!
No i święta zrujnowane... pierwszy raz w życiu nie dostałem nic na zajączka. Tak się wk***iłem że poszedłem do swojego pokoju i jebnąłem drzwiami. Ojciec też się wkurwił i wparował za mną kradnąc kabel od neta, więc muszę pisać z koma. Matka siedzi w dużym pokoju i płacze prosząc mnie abym wrócił do stołu. Taki chuj! Jestem dorosły, mam 27 lat, nie będzie mi mówić co mam robić.
Rosyjscy neurolodzy odkryli nerw łączący oko bezpośrednio z dupą.
Kiedy ukłuli pacjenta igłą w d*pę, w jego oku pojawiła się łza.
Kiedy wbili te sama igłę w oko, pacjent się zesrał.
Siedzą dwa gówna na ławce i jedno mówi do drugiego:
- Jak masz na imię?
- Sraczka!
- Aaa, to bardzo rzadkie imię.
Blondynka siedzi z koleżanką w domu.
Nagle dzwoni telefon.
Dziewczyna rozmawia przez chwilę, a po odłożeniu słuchawki zaczyna histerycznie płakać.
- Co się stało? - pyta koleżanka.
- Zmarł mój ojciec.
Po chwili znów dzwoni telefon.
Po rozmowie blondynka zanosi się płaczem powtórnie.
- Dzwonił mój brat, jego ojciec też nie żyje.
Rozmawia dwóch pijaczków:
- Ciekawe dlaczego dali mi ksywkę Dżin? Pewnie dlatego, że wszystko mogę?
- Nie, stary, po prostu gdy tylko ktoś odkręca butelkę, Ty od razu się pojawiasz.
Przychodzi facet do lekarza...ma coś nie tak z jądrami. Lekarz bada i stwierdza jedno jądro drewniane drugie metalowe
..
- Ma pan dzieci?
-Tak, Pinokio i Terminator
"No to po małym" - rzekł rolnik wyjmując jądra z sieczkarni...
Co to jest: nie świeci i nie mieści się w dupie?
???
Radzieckie urządzenie do świecenia w dupie ;-P
Z kim wszedł kotek na płotek?
Z Mrugą, "wszedł kotek ta płotek i Mruga"
"na płotek"
Ala ma kota a Sierotka ma Rysia.
Co je biedronka?
A co to jest dronka?
mówi plemnik do plemnika ;
- Stary spotkamy się na Fejsie....
Studenci chcą wrócić z imprezy do akademika taksówką, zatrzymują więc jedną, a z kasą krucho.
- Szefie, za dyszkę do akademika da radę?
- Oj ciężko.
- A za "trzy-cztery"?
- Dobra, wsiadajcie.
Po paru minutach taksówka zatrzymuje się pod akademikiem. Jeden ze studentów mówi:
- No to chłopaki, trzy-cztery: DZIĘKUJEMY!
Chłopak mruga porozumiewawczo do dziewczyny:
- Przyjdź do mnie jutro o siedemnastej, nikogo nie będzie.
Nazajutrz dziewczyna odstrzeliła się, pachnidło, bielizna.
Przyszła i dzwoni... dzwoni... dzwoni... dzwoni... dzwoni...
Trzech gości pije w barze i dla zabicia nudy wymyślili, że każdy z nich porówna cipkę swojej żony do jakiegoś miasta.
Pierwszy mówi:
- Moja ma jak Paryż.
- Dlaczego jak Paryż? - pytają pozostali.
- Bo jest romantyczna i zawsze chce mi się tam wracać.
- Moja ma jak Londyn. - mówi drugi.
- Jak Londyn? Dlaczego? - pyta reszta
- Jest taka tajemnicza i zawsze mokra.
- A moja ma jak Bydgoszcz. - mówi trzeci.
- Co? Jak Bydgoszcz? Dlaczego?
- Dziura. Zwyczajna dziura.
Kobiety dzielą się na dobre i idealne.
Dobre kobiety mają duże d..., małe p... i nieźle potrafią utrzymać ch...
Czyli mają duże dochody, małe potrzeby i nieźle potrafią utrzymać chałupę. A idealne to te o których pomyśleliście.
Przychodzi baba do lekarza i mówi, że coś jej w żołądku chodzi do góry i na dół. Lekarz przebadał babę dokładnie i mówi:
- Ma pani twarz tak podobną do dupy, że gówno nie wie którędy ma wyjść.
Przychodzi baba do lekarza z całym workiem papieru toaletowego:
- Po co to pani?
- Bo słyszałam, że z pana jest zasrany specjalista.
Mąż i żona jadą przez wieś samochodem. Nie odzywają się do siebie, bo są świeżo po kłótni. Nagle żona zauważa stadko świń i pyta z ironią męża:
- Twoja rodzina?
- Tak. Teściowie.
Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców. Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie.
Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie. Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem:
- Wiesz o czym już całkiem zapomniałem?
- O czym?
- O seksie.
- Ty stary pierniku! Nie stanąłby Ci nawet gdybyś miał przyłożony pistolet do głowy!
- Wiem, ale byłoby miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce.
I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fi**ka do ręki.
Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kącie ogrodu a jego fi**ka trzymała w ręku 89-letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach:
- Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?!
- Parkinsona...
Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary zboczeniec i się drze:
- Ha Ha Kapturku, nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie całował!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi:
- Chyba, k*rwa, w koszyk...
- Baco, macie w waszej miejscowości jakieś atrakcje dla turystów?
- Mieliśmy, ale niedawno wyszła za mąż.
Wraca mąż z delegacji dzień wcześniej, wchodzi do mieszkania, potem do sypialni i ... widzi w łóżku swojego najlepszego kumpla z pracy.
- Co ty tutaj robisz? - pyta zaskoczony.
- No widzisz, miałeś wrócić jutro. - odpowiada kolega.
- A gdzie jest moja żona?
- Bierze prysznic w łazience i zaraz tu przyjdzie. I co teraz zamierzasz zrobić?
- W sumie głupia sprawa. Żonę znam zaledwie od kilku miesięcy, a my się przecież znamy od dziecka. Razem się bawiliśmy na podwórku, razem chodziliśmy do szkoły, na studia, a teraz razem pracujemy i do tego się przyjaźnimy. Dobra, wybaczam ci, ale pod jednym warunkiem.
- Jakim?
- Zawsze ciekawiło mnie, jak moja żona robi to z innym. Jeśli pozwolisz, to ja schowam się do szafy i przez szparę będę sobie na was patrzył, jak się zabawiacie.
- Nie mam chyba wyboru. No dobra, wskakuj do szafy. - mówi kochanek.
Po chwili wchodzi do sypialni żona i mówi do swojego kochanka:
- Już jestem czysta, pachnąca i gotowa. I wiesz, na co dzisiaj mam ochotę? Chcę, żebyś tak mnie dziś przeleciał, żebym się aż zsikała.
A na to kochanek:
- Otwórz szafę, to się zesrasz!
Cyrk. Wychodzi koleś z swoim super, mega numerem. Wprowadzają lwa.
- Za chwilę wsadzę swojego kutasa do paszczy potwora.
Publika zamiera. Lew otwiera paszczę, chwyta członka i powoli paszczę zamyka. Wszyscy klaszczą. Nagle lew nie chce wypuścić zdobyczy. Koleś się miota, lew nie puszcza, nerwowa atmosfera. Koleś tłucze lwa po pysku, szarpie się, w końcu mu się udaje. Publika szaleje.
- Czy ktoś z widowni chce spróbować?
Nikt się nie kwapi. Nagle wstaje blondynka:
- ja mogę spróbować, tylko żeby pan nie lał mnie tak mocno po pysku!
Idzie czerwony kapturek przez las do babci i myśli:
- Oj, żeby tylko nie spotkać wilka bo jak mówiła babcia pewnie mnie zgwałci.
Nagle zza krzaka wyskakuje wilk.
Czerwony kapturek przerażony tym, co się zaraz stanie, powoli ściąga majtki.
Wilk na to:
- A ty co? Srać tu przyszłaś? Dawaj koszyczek!
Ojciec przyłapał swoją córką na oralnych igraszkach z chłopakiem:
- Poczekaj tylko, aż matka wróci!
- Czy naprawdę musisz jej to mówić?
- Tak, masz jej dać kilka rad.
Kto jest lepszym ogrodnikiem? Mąż czy żona?
Mąż, dlatego że ma dorodnego ogórka i dwa dorodne pomidory.
A żona – wydeptany trawnik i dziurę po krecie.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.