- Wiesz kochanie - mówi mąż do żony - jesteśmy już 20 lat po ślubie, ale jeszcze nigdy nie zrobiłaś mi takiej dobrej kawy!
- Zostaw, to moja!
Pewnego wieczornego poranka, młoda staruszka siedziała pod sosnowym dębem. Nic nie mówiąc rzekła:
- Jakie dziś upalne zimno - i nie ruszając się z miejsca, uciekła...
Szef zwalnia pracownika i na zakończenie mówi:
-Byłeś dla mnie jak syn, leniwy, niewdzięczny i bezczelny.
Jak rozpoznać czy kot jest samcem czy samicą?
Dać kotu miskę mleka, jeśli wypiła to samica, a jak wypił to samiec.
Co mówi ksiądz na ślubie informatyka?
- Pobieranie zakończone.
Jak to mawiają w tartaku: niby ludzi coraz więcej, ale rąk do pracy ubywa...
Dziewczyna wróży sobie u Cyganki:
– Dwóch chłopaków się o mnie stara, któremu z nich się poszczęści?
– Poszczęści się Andrzejowi, Jurek się z tobą ożeni.
Rozmawiają dwie koleżanki:
– … i potem on tak po prostu podarował ci Mercedesa?
– No przecież z palca tego nie wyssałam!
O trzeciej w nocy, przed egzaminem, do profesora dzwoni telefon:
– Halo, śpisz już? – pyta głos w słuchawce
– Taa – odpowiada profesor
– A my się jeszcze k*rwa uczymy!
Pociągiem jadą: Polak Rusek i Niemiec.
Założyli się, kto będzie najlepszym złodziejem.
Pierwszy idzie Rusek.
Zgasili światło i po chwili zapalają.
Niemiec patrzy, że nie ma sznurówek i mówi:
- EEE tam słaby jesteś patrz teraz.
Zgasili światło i znów po chwili zapalają.
Polak patrzy, że nie ma zegarka i mówi:
- EEE tam słabi jesteście teraz patrzcie.
Zgasili światło.
Potem zapalają a tu stoi maszynista i mówi:
- Ewakuacja pociąg nam zaje*ali.
Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada, kupić tak ze trzy na początek.
A sąsiad na to:
- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Kazia. Kazio to jest taki kogut, że ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży.
OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Kaziem do gospodarstwa, wypuścił go z klatki i mówi:
- Słuchaj Kaziu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie czeka, wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem.
Ledwo skończył mówić, SRU! Kaziu wpadł do kurnika. Przeleciał wszystkie kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do budynku obok gdzie były kaczki - to samo. Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam! SRU! Poszedł Kazio za stadem gęsi i zniknął w oddali. Rano chłop wstaje, patrzy - leży Kaziu na podwórku, kompletna padlina. Nad nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy:
- A widzisz Kaziu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto...
A Kaziu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
- Cśśś, spie*dalaj, bo mi sępy spłoszysz!!!
Facet chce się pozbyć kota wywozi go 4 ulice dalej .Przychodzi do domu a kot siedzi na wersalce . Wywozi go dalej ale kot znowu wrócił ! Facet wywiózł go za miasto . Po chwili dzwoni do domu do żony i mówi :
-Jest z tobą kot ?
-Na to żona
-Jest , a co ?
-Daj go do telefonu bo się zgubiłem
– Dlaczego w nosie jest przegroda?
– Żeby nie kusiło...
Do laboratorium w USA przyjeżdża prezydent Rosji i ogląda różne amerykańskie wynalazki. W pewnym momencie dostrzega dziwną maszynę i pyta się Busha:
- Co to jest?
- A to jest maszyna, która obiera ziemniaki.
- A jak ona działa?
Wrzuca Bush do niej wiadro ziemniaków. Coś się zatelepało, zaskrzypiało i wylatują obrane ziemniaczki.
Putin mówi:
- Przyjeżdżaj do mnie do Rosji za miesiąc i ja też będę miał taką maszynę
- No dobra, przyjadę na pewno.
1 MIESIĄC PÓŹNIEJ:
- No patrz Bush, wrzucam wiadro ziemniaków
..trzask..prask.. ziemniaki obrane
Putin chcąc udowodnić, że jego maszyna jest lepsza od amerykańskiej wrzuca do środka wagon ziemniaków. Trzask....prask.. i tak ze 3 godziny i efektów żadnych.
Nagle z maszyny wychodzi Wania i mówi:
- Ja pierniczę taką robotę! Wszystkich przysypało, a sam nie będę obierał...
Dlaczego murzyn nie ustępuje miejsca starszym w autobusie?
Bo siedzi.
– Jaki jest szczyt chamstwa?
– Głosować na PiS i wyjechać za granicę….
Oglądałem film porno i zdałem sobie sprawę, że mógłbym to robić znacznie lepiej niż ten koleś. On nie miał nawet odpowiedniej torby żeby utrzymać temperaturę pizzy...
Moje życie seksualne jest jak warcaby, bicie obowiązkowe...
Fragment z rozmowy kwalifikacyjnej blondynki:
... Nie, proszę pani. Gangbang to nie dowód na umiejętność pracy w grupie...
Mariola, no weź już się nie wk***iaj, kto Ci takich głupot nagadał, że gruba jesteś?! Dawaj tutaj, bierz dwa krzesła i siadaj z nami...
-Wania, a gdzie ty idziesz z tymi kwiatami?
-Widzisz Wołodia, do dziewczyny idę w odwiedziny
-Nu, ale czemuż one plastikowe, a?
-A bo i ona gumowa
Wszedł murzyn do kopalni,i tyle go widzieli..
Sąsiedzi z domku obok muszą uwielbiać moją muzykę.
Dzisiaj wybili cegłą okno w moim pokoju, aby lepiej słyszeć...
Co wspólnego ma lizanie cipki i jazda na motocyklu ?
Chwila nieuwagi i jesteś w rowie...
Rozmawiają dwie blondynki:
- Słyszałam, że pani mąż złamał sobie nogę, jak to się stało?
- Robiłam właśnie obiad i poprosiłam męża, żeby poszedł do piwnicy po ziemniaki. Schodząc pośliznął się i tak właśnie to było.
- To straszne. I co pani zrobiła w takiej sytuacji?
- Makaron.
- Misiaczku, czy uważasz, że mam jakieś wady?
- Masę…
- To znaczy... Jakie dokładnie?!
- Przecież powiedziałem: masę.
Pyta sie facet drugiego:
-Lubisz sex analny?
A drugi odpowiada:
-Eeee.... nie. Jest do dupy...
Matka mówi do Jasia:
– Pościel łóżko.
– Poduszka krzesło...
Przychodzi facet do lekarza.
-Proszę pana sram codziennie o 8 rano.
-I w czym problem?
-Ponieważ budzę się o 9-tej...
Wchodzi kobieta do windy, a za nią wpada facet w kominiarce…
Przystawia jej nóż do szyi i krzyczy:
– Loda! Zrób mi loda!!!
Kobieta klęka przerażona i robi…
Po czym facet ściąga kominiarkę, a to jej mąż….
– I co k*rwa… dało się…???
Na pogrzebie.
(ksiądz) - Ktoś z rodziny zmarłego chce coś powiedzieć?
(członek rodziny) - Studiuję prawo..
Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
– Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj, a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
– Motocyklista – odpowiada pytany.
– Panie, co pan wygadujesz – warczy zły egzaminator – Toż przecież mówię, jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista?
– A ch*j wie, skąd oni się biorą...
– Jaka jest definicja delikatnej miłości?
– Dwóch gejów z hemoroidami...
Do salonu Mercedesa wjeżdża facet na wózku inwalidzkim, chwilę się rozgląda i pyta:
- Iiiile koszsztuuuuje ten Meeerol?
- 350 tys. - odpowiada sprzedawca
- A z aaautommmatem?
- 400 tys.
- Aha, a tttaaamten? - pokazuje następnego
- Z automatyczną skrzynią 600 tys.
- A teeen zzzłłotyyy?
- 1 mln, ale stać pana na te auta? Skąd pan ma tyle kasy?
- Wyyyygrałłłem w ttttotolotkka.
- Jak ja bym się dowiedział, że trafiłem szóstkę, to chyba bym zawału dostał..
- Jaaa miałłem wylew...
Na perfekcyjnej randce pytanie "czy mogę wejść do środka?" dziewczyna powinna usłyszeć dwa razy...
Po tym, jak wnuczka wydoiła krowę w dwie minuty babcia nabrała podejrzeń, że ta wcale nie pracuje w mieście jako nauczycielka...
Dorsz jest to ryba wędzona...
Zarówno Hugo jak i Kołątaj domagali się reform...
- Jasiu czy to prawda, że Twój dziadek stracił język podczas wojny?
- Prawda.
- A jak to się stało?
- Nie wiem, dziadek nigdy nam o tym nie opowiadał...
W sklepie jeden facet podchodzi do nieznajomej kobiety i pyta:
- Dokąd by pani poszła w tym sklepie, gdyby miała pani do wydania 1000 złotych?
- Do działu kosmetycznego.
- Dziękuję, lecę szukać żony.
- Nie możesz dawać spinaczy dziecku. Może je połknąć.
- Spokojnie. Mam tego tony...
Jaka jest różnica pomiędzy "niewyżytą nimfomanką", a "cichą, spokojną" dziewczyną?
- 2 promile...
W szpitalu wojskowym:
- Panie doktorze, melduję, że symulant spod piątki zmarł!
Ten kawał to akurat niekompletny jest. Powinno być jeszcze:
- No, tym razem to już przesadził...
Albo jakoś tak, nie pamiętam już jak to szło. ;))))
godzina 20,00
-skarbie, co dla Ciebie jest ważniejsze, ja, czy piłka nożna?
21,45
-oczywiście, że ty.
Na stację benzynową w Berlinie wjeżdżają dwaj Polacy i krzyczą do Niemców:
- Pocałujcie nas w dupę!
Na to jeden z Niemców odpowiada:
- Was?
- No, nas, mnie i Stefana!
Dlaczego Zeusa zatrzymała policja?
- Bo znaleziono przy nim Herę.
Młody lekarz odebrał pierwszy poród. Pyta ordynatora:
- I jak mi poszło?
- W zasadzie dobrze, ale po pupie klepie się noworodka, a nie matkę...
Spawacz Iwanow jest bardzo niezadowolony ze swoich rodziców. No, bo jak można było dziecku dać na imię Spawacz?
Dziś rano widziałem dwóch facetów, którzy szli z wózkiem dziecięcym. Uśmiechnąłem się na myśl, że żyjemy w takim kraju, gdzie dotyczy to tylko złomiarzy.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.